TEN O SŁUŻBIE WOJSKOWEJ ☼ Przemyślenia Niekrytego Krytyka
Vložit
- čas přidán 5. 09. 2024
- Idziemy do woja?...
Dołącz do Niekrytej Rodziny:
YT: / @macfra84
Nasze Wydawnictwo:
wydawnictwocre...
Kontakt/Współpraca/Warsztaty/Szkoła Językowa Happy
✍️📧 niekrytykrytyk@gmail.com
Trochę prywaty:) Instagram: @niekrytyk
Muzyka: • this. - Attention, Ple...
😘 🧠 Fragmenty utworów należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane wg prawa cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).
"Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów." - Lord Farquaad
A trzeci co był głupi poszedł do łączności... ti taaaa ta ti ti ta taa :D
Dokładnie BIOTAD PLUS team 💪
Ja rocznik '84. Zaczynałem z kategorią A na pierwszej komisji, a skończyłem z D na ostatniej. W wojsku nie byłem. Za to w późniejszym życiu spędziłem w nim 10 lat jako pracownik cywilny. Napatrzyłem się dużo i uważam że to jest poroniona instytucja, bo wielu oficerów, którzy zaczynali swoją przygodę z armią, nadal tam dowodzi. Myślenie i zarządzanie z PRLu ma się tam świetnie.
W Polsce, myslenie a’la PRL w ogole ma sie az za dobrze…
Tam siedzą same rodziny i pchają rodziny (jak w każdej Polskiej instytucji państwowej), ale jak trzeba umierać na froncie, to nagle przyjmują kogo się da jako frajerów.
Nie było krwawej lustracji, to dalej jesteśmy takim przyczółkiem USA/Niemcy/Rosja (Agentury tych krajów mają swoich posłów w Sejmie).
Przypomniałeś mi moją komisję poborową sprzed kilku lat. Tak się sympatycznie złożyło że akurat wtedy chodziłem o kulach,i gdy rówieśnicy rozbierali się do rosołu to ja jedynie biłem rekord najkrótszego wywiadu
Wstydzisz się i nie powiedziałeś prawdy, wtedy wzięli ci kule i cię dotykali...(nie mogłeś uciekać)... . Teraz sobie odbijasz komentarzem w stylu Superman, ale tak naprawdę masz traumę... .
Ja byłem najlepszy. Wychodzę w bakach od lekarza komisji, tam czeka reszta facetów w batkach aż komisja sobie załatwi co ma załatwić i mój dialog z komisją:
"My to możemy zabrać, czy pan chce z powrotem?"
"No z powrotem, bo to oryginały, proszę sobie skserować co trzeba"
"Pan się ubierze, to trochę potrwa"
@@CrazyGamerStudios przestań wmawiać ludziom głupoty
Te 300.000 to współczesne... 30 zł, według rymowanki "zakryj palcem zera cztery, wyjdzie pieniądz nowej ery" :D
Babka mówi ,,wstyd żeby tacy młodzi ludzie nie chcieli iść do wojska''.Ja np od naszego kochanego państwa nie dostałem nic oprócz traum ze szkoły i wytykania palcami bo mama wychowywała mnie sama i nie było ją stać na oryginalne buty.A co do wojska-Dostałem kat A (jak konflikt to idzie pierwszy).Dlatego jak w naszym miodem i mlekiem płynącym kraju który nic mi nie dał zacznie się zadyma,to ja mam 0,5 km do Niemieckiej granicy i zanim ją uszczelnią ja już będę na dworcu w Niemczech z biletem do Szwajcarii,której nikt nie zaatakuje bo wszystkie rządy trzymają tam lewy hajs.Nasi politycy kupili hotel Shwanden w Genewie i już mają gotowe,zrobię to co oni bo temu krajowi nie zawdzięczam nic a życie mogę sobie ułożyć gdzieś gdzie jest spokojnie,nie tam gdzie Putler już wyciera buty i krzyczy ,,spóźniony,ale jestem''
Zanim ty się dowiesz o wybuchu wojny z internetów, ci na granicy już dawno będą wiedzieć. Nie bój się, przygotowani będą i tak łatwo sobie do Szwjacarii niestety nie uciekniesz.
No i elegancko, szanuj swoje prawo do życia bo tylko ono służy tobie
BABKA mówi, to niech BABKA zapierdala do woja. Nawiasem ja wg. poprzednich władz naszego państwa nawet nie istnieję.
Współczuję tym chłopakom, taka poborówka to okropne miejsce. Moja mama miała brać ślub 1 stycznia 1982 roku, akurat mój ojciec odbywał obowiązkową służbę i jak wybuchł stan wojenny to nagle urwały się listy od ojca. Nie pamiętam nazwy miejscowości gdzie ojciec odbywał służbę, ale było to na północnym wschodzie, a my pochodzimy z Dolnego Śląska. Mama wsiadła w pociąg mając zaledwie 19 lat, w stanie wojennym i pojechała na drugi koniec Polski w poszukiwaniu ojca, podróż trwała dwa dni. Dojechała do jednostki ojca i oficer zapewnił mamę, że na ślub dostanie przepustkę. Przyszedł dzień ślubu, ktoś z rodziny ojca pojechał po niego na dworzec, a jego tam nie było. Mama siedzi zaryczana w sukni ślubnej i wszedł nagle jej narzeczony i pyta co się dzieje. Okazało się, że ojciec wysiadł z pociągu i nie poszedł w stronę wyjścia z dworca, tylko w drugą stronę, przez tory na skróty, do domu mojej mamy, żeby pożyczyć rower od ojca mamy. Opowiadał później, że zabronili im wysyłać listy do domu, żeby nikt się prawdy o tym co się aktualnie dzieje w związku ze stanem wojennym. Mówił też, że dali im broń ostrą i wywieźli ich na granicę z Białorusią. Po latach można się uśmiechnąć, ale wtedy to był dramat.
Przygotuj sie na powrót dramatu
Mój ojciec w tym czasie też był w wojsku. Mówi, że wtedy wojsko to gorzej niż więzienie...
@@LiliA.D nic dziwnego. Jesteś młodym chłopakiem, nie dość że karzą ci odbywać służbę wojskową to jeszcze w między czasie przez wymyśl jednego człowieka, dają ci broń i mówią, że jest wojna. To musiało być dramatyczne dla tych ludzi
mam chore kolano. od 12 roku życia, czyli od 15 lat borykam sie z martwicą jałową stawów. porzuciłem przez to karierę sportowca... dostałem kategorie A...
😲
Bedziesz kolanem strzelał, no procz strzelania stawow xd?
"byłem sportowcem tak jak ty, potem dostałem martwicy jałowej..." - Rekrut Wojskowy w Białej Grani
COO 😵💫
U nas w szkole ryli, bo chłop, który powinien dostać E dostał D, największy sportowiec w szkole, który miał jakieś pomniejsze problemy z nogą dostał D. Nawiasem już widzę jak kolo, który moze podnieść bezpiecznie 10-15 kg lata z plecakiem 40.
@Niekryty fajnie byłoby gdyby udało się odnaleźć bohaterów tego reportażu i poznać ilu z nich poszło w kamasze a ilu udało się wywinąć oraz jak udało się im spełnić ich plany ;)
Do wojska powinni być brani Ci, którzy chcą przymusowej służby wojskowej. Jesteśmy równi wobec prawa więc jak to jest że politycy są z tego przymusu zwolnieni?
No jakoś tak dziwnie jest, ze przymusowej służby chcą głównie osoby, których nie dotyczy żaden pobór. A jak powiedziałem, że wg. niektórych wojsko kształtuje charakter i uczy bycia mężczyzną to mi facet po obowiązkowej mało ze śmiechu z krzesła nie padł. To nie szkoła oficerska 100 lat temu
Serce me rozpływa się z rozkoszy, kiedy widzę komentarze (nie tylko tutaj) tych takich prawdziwych patriotów, których krew mieni się bielą i czerwienią, co myślą, że nawet największą bombę da się zagłuszyć słowami ''POLSKA GUROŁ". Drodzy Panowie, bo w 99% są to właśnie Panowie, na prawdę rozumiem, że Wasze pojęcie o państwie, armii i państwowości w czasach wojny zatrzymało się gdzieś między dwoma nagimi mieczami a 'Arbeit macht frei', ale szafując, pół biedy, że swoim życiem, życiem obcych ludzi, wiedzcie, proszę, że w dzisiejszych czasach 1 'suchoklates z pinglami' na fotelu przed komputrem, którego głowę wsadzałeś do kibla lub prosiłeś o odrobienie pracy domowej jest wart tyle co 1000 dzielnych mężów narodu, ulubieńców pana od wf i zmory pani od matematyki, co bez krztyny refleksji zburzą każde miejskie mury. Bo oni to co najwyżej mogą pohuczeć, a on zaprojektuje nadajnik, który zakłóci systemy celownicze rakiet w promieniu kilkuset km, ratując tym samym życie Tobie, Twojej żonie, Waszym dzieciom i rodzicom oraz dobrobyt materialny kilku milionów ludzi. A już szczególnie bawią mnie osoby, które twierdzą, iż pobór powszechny to najsuper sprawa, bo uczy dyscypliny i wiedzy praktycznej🤣Chcesz się nauczyć wiedzy praktycznej i dyscypliny to idź na medycynę, farmację, analitykę medyczną. Wiedza milion razy bardziej praktyczna (i w czasach wojny, i pokoju), a ogarnianie na wczoraj kilku tematów na raz uczy dyscypliny dużo bardziej niż 'Baczność!', 'Spocznij!' czy godzinne salutowanie i stanie w rządku. Ale nie, bo tu jest fajnie, bo można porobić pif paf, pochlać z kolegami i pogwizdać na laski, a tam trzeba znać dużo trudnych słów :( I na dodatek ludzi, którzy by uciekali nazywają tchórzami. Okej, ja nie wiem co zrobiłbym w takiej sytuacji, pewnie też bym uciekł, możesz mnie nazywać tchórzem, no problem. Ale zanim to zrobisz pamiętaj, proszę, że zakładając naszą wygraną, to właśnie ci tchórze będą na ślinę kleić gruzy Twojego domu czy blokowiska, to oni będą zaharowywać się po łokcie odbudowując państwo, tworząc domy dziecka dla sierot czy na renty/odszkodowania dla Ciebie lub Twoich dzieci.
Zakładając utopijny scenariusz - Powszechny pobór, nie można wyjechać z kraju, armia 800.000 pod bronią. Powiedz mi, kto będzie ciułał na ich żołd? 50, 60 latkowie? Kto będzie odejmował od ust sobie i swojej rodzinie? Wszak żołnierz musi mieć co jeść i czym strzelać. Co z tego jak przeciwnik (z państwa na literkę R) ma 3,5 razy więcej mieszkańców niż my i 3/5 takiej armii z poboru zostanie wystrzelane jak, nieprzymierzając, kaczki. Co z tego, że będą im stawiać pomniki w każdym mieście? Szanuję i na prawdę podziwiam np. żołnierzy z Westerplatte za ich postawę, ale czy ktoś pamięta ich imiona, wie kogo kochali, kogo lubili, a kogo nie, jakie były ich plany, jacy byli? Zmuszanie do heroizmu, to w praktyce tylko niepotrzebna śmierć setek tysięcy ludzi.
Z podejściem do wojny w XXIw. na zasadzie XIXwiecznego nacjonalizmu można tylko przegrać, a chyba, nam wszystkim, nie o to chodzi..
Pozdrawiam
Ci tacy hop do przodu "Bóg, Honor i Ojczyzna" będą piersi do spierdolenia, kiedy coś się zacznie dziać. Tacy to tylko w gębie mocni.
@@mzar10 Część na pewno. Druga część jak zobaczy, że wojna to nie śpiewanie hymnu przy ognisku i sceny jak z G.I Joe, tylko - Jednego dnia leżą głodni, przemarznięci, chorzy, w bandażach jak sardynki, jeden obok drugiego, a następnego dnia połowa z nich leży z dziurą w głowie albo 10m od swoich kończyn to gorzko pożałują że nie postąpiła jak ci pierwsi.
Podpisuję się obiema rękami i stopami i jeszcze długopis w usta wezmę żeby było więcej podpisów. Fakt faktem, że wojsko teraz nie wygląda tak jak na przykład w Kawalerii Powietrznej czy o zgrozo w Samowolce. Teraz żołnierz może podać przełożonego do raportu o mobbing, bo ten na niego krzyknął. Sam tam byłem. Poszedłem, bo chciałem, bo zainteresowania, bo z lekka wyidealizowany obraz, poza tym uczelnia wojskowa, więc głupio by było choćby nie spróbować przejść unitarki i zobaczyć to wszystko na własne oczy. Ja osobiście chyba nie żałuję, ale odradzam każdemu, kto ma choćby cień wątpliwości, bo to nie jest mizianie po pleckach, masaż po każdym marszu, żeby nie było zakwasów i dobieranie ubrań w przymierzalni jak to bywa na propagandowych filmikach. Jest surowo, buty trą, a ty jednego dnia mówisz "hej, było zajebiście", a drugiego dopada cię taka niemoc, że zastanawiasz się czy nie zrezygnować, bo na szczęście jest taka możliwość. Moim zdaniem to co robi zły PR wojsku to właśnie ci spoceńcy, o których mówisz. Pół biedy jak tylko skrobią komentarze w internecie. Gorzej jak tacy się dostaną, jeszcze gorzej, kiedy osiągną stopień lub funkcję, dzięki którym mają coś do powiedzenia. To właśnie oni wprowadzają do służby głupotę, zbroją żeliwem i zalewają betonem, bo chcą żeby było tak jak z opowieści ojca, bo teraz to nie oni będą gnojeni. Jest masa dobrych, inteligentnych, sprawnych fizycznie i znających się na temacie oficerów i podoficerów, ale cóż z tego, jeśli palanci krzyczą głośniej od nich. Jeszcze więcej jest naprawdę porządnych szeregowych, którzy idą do armii z pasji, powołania, wewnętrznej potrzeby. Tacy niestety nie wytrzymują długo, jeśli ich przełożonym będzie jeden z tych internetowych błaznów. Dlatego podsumowując: wojsko to już nie więzienie ze strażnikami, dołączasz i rezygnujesz kiedy chcesz, ale zastanów się dobrze, żebyś nie żałował tej decyzji do końca życia, widniejąc na listach rezerw, których nikt nie zawaha się użyć, broniąc swoich własnych pieniędzy. Mówię tutaj oczywiście o zwykłych wojskach operacyjnych i wocie, bo specjalsi to oddzielny temat. Oni mają wyszkolenie, sprzęt i wsparcie Amerykanów. Jeden z nich, którego znam osobiście sam mi powiedział, że żeby iść do WS trzeba być zdrowo pierdolniętym. Co do gościa, któremu taki pan Janusz, lobbysta zasadniczej obowiązkowej służby, topił głowę w kiblu, zgadzam się w pełni. Z tym, że taka osoba nigdy nie pójdzie do wojska, pisać programów, czy projektować systemów, bo zwyczajnie w świecie, zarobi cztery razy tyle w prywatnej firmie czy pracując sam pod sobą i to na starcie kariery. Chciałem krótko, zwięźle i na temat, ale to temat rzeka i nie da się w dwóch zdaniach. Miłego wieczoru wszystkim.
Edit. Ach, zapomniałem wspomnieć o przyjemniaczkach z OT, którzy (tak wiem, że nie wszyscy i są też osoby, które idą tam z pasji) uwielbiają po prostu lansować się w mundurze na osiedlu, kiedy wraca po rotacji, tacy może są mniej szkodliwi niż ta betoniarnia, o której wspomniałem, ale tych dałbym na drugim miejscu. Ze szkoleń nic nie wynoszą, może poza konserwami, które czasem dostają, a mimo to widnieją na liście jako ŻOŁNIERZ, szkoda tylko, że koledzy nie będą mogli na nich liczyć, bo ci zrobią wszystko, żeby na wezwanie się nie stawić, bo oni przyszli tylko dlatego, że na mundur lecą niektóre laski ;)
No mój kolega ma kat. D i kilka wad wzroku. On ledwie strzela z wiatrówki na 5 metrów. Po chuja ktoś chce go do woja w czasie wojny? Best case scenario, czyli jeśli nie pogorszy mu się wzrok na szkoleniu i uniesie plecak bez pogorszenia wzroku (na co nie ma szans) to i tak jedyne co on może zrobić na froncie to fartem nie dać się trafić. Jego wartość bojowa jest ujemna
@@Petaurista13 W każdej innej sytuacji, prócz dwóch, jest jak najbardziej ujemna. Pierwsza to taka, gdzie trzeba posłużyć się mięsem armatnim (bo jego nigdy za dużo :), a druga to taka czysto psychologiczna - trzeba mieć kogoś na kim można się bezkarnie poznęcać psychicznie i fizycznie, dla morale prawdziwych żołnierzy, o których się dba, bo stanowią wartość dodaną, taki wentyl psychiczny jest nieoceniony w czasie wojny.
Wolność wyboru dla nas mężczyzn a nie wojna o nie swoje interesy. Peace and love ☮️🌎✌🏻
Extasy
☮️✊
Misje zagraniczne powinny byc tylko dla ochotnikow. Ale obrona ojczyzny jest obowiazkiem nas wszystkich. Wtedy nie walczysz za interes innych, tylko w obronie swojej ziemi, swojego domu.
@@KurtWudke Jeśli tak to będę płacił podatki tam gdzie będę miał kontrolę nad sobą. w dupie mam tą ziemię, płacę podatki i ma być bezpiecznie z dobrą ekonomią bez mojego wkładu w bezpieczeństwop innego niż podatki
Właśnie tak!
No i Ruch Dobrobytu i Pokoju to jedyne ugrupowanie, które może należycie zadbać o interesy narodu polskiego.
gdyby się mnie zapytali "gdzie bym chciał" to bym powiedział "tam gdzie sie zakłada takie śmieszne kamizelki i w ręce trzyma detonator"
mistrz
😂😂
Był jeden co chciał być marszałkiem koronnym a jak mu powiedzieli że nie ma takiego stanowiska to stwierdził że poczeka ;)
No w końcu, co to za święta bez Twojego popapranego poczucia humoru ❤
Wiadomo
Niesamowite, że 18 latkowie w 1993, wyglądają jakby mieli z 35-40 lat!
polecam filmik vsauce'a na ten temat ; )
nie wiem, który z tych chłopców wygląda dla ciebie 30 lat starzej niż ma.
@@smis84 wszyscy prócz tego typa w koszulce Polska. Gdyby nie kontekst, że to o pobór do wojska, myslałabym że tak wyglądali moi równolatkowie w 93.
@@oiram4940 dzieki, odpaliłam (jestem w połowie) i jest to świetnie wytłumaczone! Nigdy nawet nie zastanawiałam się czemu osoby 20-30 letnie kiedys wyglądały znacznie starzej!
Nie xD
Obstawiam też, że za te 20-30 lat też powiedzą, że nie wyglądałaś na 18 lat tylko dużo więcej ;)
Najwięcej do powiedzenie o tym, kto powinien iść do wojska, ma ktoś, kto nigdy w nim być nie musiał. Najwięcej do powiedzenia o tym, kto powinien służyć na wojnie ma ktoś, kto nigdy na niej nie walczył…
W tej materii i tak nie ma za bardzo filozofii - mieso armatnie, to mieso armatnie. Nikogo nie interesuje co myśli, czuje itd.
mieso armatnie jak glupie niech idzie :D ty walczyles za ten kraj sredniowieczny :D
@@rybanaotro9141nie interesuje no chyba, że sypniesz kasą.
Kasa jest kluczem do wszystkich drzwi.
Święta (a może przeklęta) prawda. Ludzie pierdolą że jest komuś łatwo dopóki sami nie poczują jego ciężaru. Brakuje naszemu społeczeństwu empatii…
@@rybanaotro9141 problem w tym, że ta filozofia sprawdzała się ostatni raz chyba w stalinowskiej Rosji. Wysyłasz na front młodego chłopaka, którego wartość bojowa jest od ujemnej po mocno taką sobie, bo albo masz takiego mojego kolegę, który ma kat. D ale powinien mieć E, bo jedyna szansa, żeby kogoś trafił to jest przypadkiem, albo kolesia, którego przeszkolono jako-tako, nie chce tam być, boi się tym bardziej, że wokół umierają koledzy i w najlepszym razie nic mu się nie stanie. Przychodzi pokój i jesteś kilkaset do kilku mln młodych ludzi w wieku, w którym mogliby pracować i zakładać rodziny w plecy. Plus masz na głowie inwalidów wojennych.
Oho, Niekryty chyba weźmie niedługo kawalerię powietrzną na ruszt.
Czym innym jest patriotyzm a czym innym...siłowe marnowanie komus kilkunastu miesięcy życia.. Jako rocznik 89 byłem bodaj ostatnim rocznikiem z obowiązkową komisją wojskową ale już też z wiedzą, że wcielenie do armii mi nie grozi.. Obecnie pracuję na Wyspach,oczywistym dla mnie jest to,że (nie daj Boże) w momencie,gdy mój kraj będzie w niebezpieczeństwie, wrócę,choćbym miał być mięsem armatnim (a zapewne bede) ..Nie wyobrażam sobie życia w bezpiecznym kraju,wiedząc ,że giną moi rodacy,jak mnóstwo Ukraincow, których znam,których wojna,gwałty na ich kobietach, mordy i inne potworności obchodzi tyle,co mnie poziom cholesterolu Jarosława K ,TW "Balbina".. a jedynym ich problemem jest to,czy doszły już dary dla Ukraincow,bo przecież "im się nalezy "..Nie..Nie ofiarom wojny,które uciekły tu,by przeżyć.. Grupa "im się nalezy"to dorodne samce w wieku od 20 do 50 lat,którzy robią wszystko,byleby ich dane nie dostały się do systemu rekrutacji .. A najgorsze jest to,że gdy skończy się wojna,tysiące osób,które straciły w Ukrainie wszystko,od domow po bliskich,zostaną zostawieni sami sobie,a wspomniana grupa "nam się nalezy" wróci tam z funtami i będzie nową,rzadzaco elitą..Brak słów.. A co do armii..Żeby nauczyć się obsługiwać broń tak...by samemu sobie nie zrobić krzywdy,wystarczy kilkanaście dni treningu.. może mniej..
Ja wyjadę od razu nie wyobrażam sobie marnowania życia po to aby walczyć w jakieś tam wojnie, jestem obywatelem świata a nie jakiegoś zadupia polski
Spoko jak chcesz umierać za kraj, z którego uciekłeś to gratuluje.
Ja jestem zdania, że gdyby to przywódcy państw walczyli między sobą, gdyby chcieli rozpętać jakąś wojenkę....to nie byłoby wojen. Chociaż walka w oktagonie Załeńskiego i Putina...to byłoby widowisko XD
No masz Stalina. "Śmierć jednego człowieka to tragedia - śmierć milionów to statystyka. W ostatnich dwóch latach Rosjanie stracili 350-400 000 ludzi, z czego prawie połowa nie żyje. Co to obchodzi Putina? A co ma go obchodzić? On ma ambicje podbicia Ukrainy, co robi z wygodnego gabinetu kilkaset kilometrów od linii frontu z tego co kojarzę. Do niego pociski nie dolatują
Wątpię. Były czasy gdy przywódcy państw walczyli na pierwszej linii i nawet ginęli w walce, a jakoś nie wpływało to na zmniejszenie liczby wojen.
Niekryty, końcówka sztos! Zgadzam się z Tobą ;)
Uff, jak to dobrze, że mężczyźni już nie są wysyłani do wojska. Zdarzało się, że niektórzy nie wytrzymywali i popełniali samobójstwa. Mój tata do dziś ma z tego czasu złe nawyki, np. je bardzo szybko, bo tak uczyli, że parę minut i koniec. Biedni Ci chłopacy, taki smutek w oczach, jakby ich na skazanie wysyłali. Chore czasy!
Ja myślę, że istotą transcendencji jest nadimmanentność bytu. Dziękuję.
Ja się cieszę że uniknąłem niebezpieczeństwa wojska w 2012 na swój własny sposób i jestem pod kategorią "D",lista korzyści:
1) Uniknąłem niebezpieczeństwa tracenia życia za kogoś kto mnie nienawidzi i traktuje gorzej od insekta(polityka)
2) Jestem na tyle ogarnięty że umiem powiedzieć "NIE",jak coś nie jest w moim interesie na tyle że by memu zdrowiu szkodziło(absolutne posłuszeństwo jest wymagane od żolnierza)
3) Pominąłem niebezpieczeństwo polityczne z kolorami żółtym jak również i niebieskim
4) I mogę teraz z pełną dumą i szacunkiem powiedzieć "panie i panowie z zapałem i ochotą którzy to nas zwykłych obywateli na niebezpieczeństwo chcieli wysyłać zapraszam do wojska,jest równość w 2024,przyjmą państwa"
Duda sie chwalil, ze jest “gotowy do pracy fizycznej”, wojsko byloby dla niego jak znalazl (albo i nie, bo jednak obawialabym sie o swoje bezpieczenstwo)… Byly premier UK tez zachecal do zglaszania sie do wojska, wiec w sumie niech sie zglasza…
D jak debil
Przecież tych z kat D od razu biorą na wojnę. Nie życzę tego nikomu.
Jako, że jestem studentką psychologii akurat jestem właśnie kilka dni po komisji. Dali mi kategorię A, zmienili na D a film poprawił humor 😌
Nie chcą w wojsku studentek psychologii? 😳
@@adamrzetelski6014 Właśnie chcą! To my nie chcemy 😆
@@whateverforever9975 a czemu Ci zmienili kategorię? 🤔🧐
@@adamrzetelski6014 Bo się ze stresu shiperwentylowałam i im się zrobiło mnie szkoda XDDDDDD
@@adamrzetelski6014 no armia potrzebuje psychologów. Po pierwsze potrzeba w komisjach, po drugie w pomocy psychologicznej dla żołnierzy. Problem w tym, ze pensja ponoć dupy nie urywa, a praca jest mocno obciążająca psychicznie
Nie dla wojny i obowiązkowemu=przymusowemu poborowi!
Ja jestem ślepy, garbaty, potrafię wycisnąć 120 (gramów) na klatę, a przy odpowiednio dobrym świetle zauważę czołg z odległości nawet dwóch metrów.
I pyk kategoria A :)
Mój kolega
Kat D
-8 dioptrii
astygmatyzm
niedowidzenie
zez
Lekarz pozwala mu podnieść maks. 1/3 masy plecaka wojskowego pod groźbą trwałej ślepoty
Gdy był na komisji miał 18 lat i jego realnym problemem było to, czy podczas pierwszego razy trafi wackiem do koleżanki. Ja rozumiem, że "niezdolność w czasie pokoju" oznacza, że w czasie wojny plecak za żołnierzem noszą a przeciwnik się położy i pomoże koledze wsadzić lufę karabinu w dupę? Czy my się szykujemy na wojnę Kurwinoxami?
Nie mówiąc o mnie, bo ja wychodząc z pokoju trafiłem obok drzwi. Byłem trzeźwy, po prostu wydawały się być w innym miejscu
Byłem dwa lata temu na służbie przygotowawczej i tą polecam(jak komuś to pasuję), ale to co było kiedyś to nie była żadna służba tylko znęcanie się nieudaczników nad innymi osobami
Druga część zdania totalnie w punkt.
ale z tego co sie dowiadywałem to trzeba złożyć przysięgę więc w dzisiejszych czasach to strzał w kolano
@@robertkow1836 przysięgę masz ostatniego, albo przedostatniego dnia, więc teoretycznie możesz zrezygnować 1-2 dni przed przysięgą
@@robertkow1836 ale przysięga chyba nic takiego nie zmienia bo komisję masz po skończeniu 18 lat i wtedy dostajesz książeczkę wojskową i masz obowiązek chronić "ojczyznę"
@@Skiper7311cóż zapewne wystarczyło przywalić komuś w ryj i był spokój? 🤔
W koncu ta Menda jest! Dzięki, Maciek.
Prima aprilis lany poniedziałek plus film Niekrytego. Dobre połączenie. Skoro tematy militarne to może Kawaleria Powietrzna?
Też nie miałem pojęcia jak działa wojsko i że są specjalności (dalej nie mam pojęcia) ale zamiast tego miałem grubą teczkę z na siłę wyrabianymi zaświadczeniami o problemach zdrowotnych by dostać D i dalej móc nosić długie włosy, dali mi B na 12 miesięcy więc wróciłem z jeszcze grubszą teczką i dali mi spokój. Teraz na szczęście już jestem za stary (mam nadzieję) by mnie na przyszłe konflikty wzywali
WKU na Szwedzkiej. Dobrze pamiętam. Mam kategorie A. Czyli do służby jako mięso armatnie. Wymigałem się bo zdałem na studia. Kumpel nie miał takiego szczęścia i dostał się do wojsk rakietowych w Bartoszycach. Byłem na przysiędze. Niewiele z tego pamiętam. Przez rok służby nie odpalili ani jednej rakiety. Fala i chlanie wódy. Zmarnowany rok życia.
A później ci powiedzą, że wojsko "uczy życia i dyscypliny i robi mężczyzn z chłopców"
Byłem 15 miesięcy ostatni pobór listopad 97r. jesień.Zwiedziłem 4 jednostki na mazurach nie karnie i nie nagrodowo.Nasłuchałem się opowiadań o oku lalki w zwieraczach na komisji lekarskiej granie wariata głuchego itd.Przy mnie był chłopak co nie miiał palca do połowy wskazującego u prawej dłońi!
czy planujesz zrobić (albo może już coś takiego jest) jak playlista na YT/Spotify ze wszystkimi kawałkami alternatywnych zespołów z początku/końca odcinka?
Mój kolega wsadził sobie oko lalki w odbyt, rozchylając pośladki krzyknął głośno " widzie Cię, widzę!" . Dostał z automatu D i go nie wzięli 😂
Ja bym dał E za kreatywność 🤣🤣🤣
Potwierdzam byłem tą lalką xD
@@januszwandame5351 E to głównie osoby z grupą inwalidzką, bo to trwała niezdolność. Choć fakt, ze powinni ją przyznawać częściej. Mam kolegę, który z powodu wzroku nie może dźwigać w sumie niczego (no jak podniesie 10 kg 2 razy to się nic nie stanie, byleby tego nie nosił), nawet w okularach ledwo trafia chujem do pisuaru, bez to nie trafia sobą w drzwi, ale ma kat D "niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju, z wyjątkiem niektórych stanowisk". Nosz kurwa, ludzie litości. On jest niezdolny do służby wojskowej w czasie wojny poza niektórymi stanowiskami na tyłach, niewymagającymi przeszkolenie wojskowego, bo jak go puścić na zasadniczą to nim ją skończy wzrok mu się pogorszy do poziomu, w którym przejdzie na rentę i wypadnie i z jakiejkolwiek służby wojskowej i swojej obecnej branży. Za co nawiasem powinni by mu płącić średnią jego branży w cywilu + rentę wojskową obliczoną wg. pensji osoby podejmującej decyzję. Żeby nie obciążać państwa to z jej pensji.
Ja prdl, za każdym razem jak mowa o wojsku jest, to ktoś tą historię powtarza, nie macie dość? Nudne to już jest, wymyślcie coś kreatywnego, albo powiedzcie prawdę, ile razy wam wora kręcili, to się pośmiejemy chociaż.
Ja dostałam w zeszłym roku wezwanie na komisję wojskową (jako kobieta informatyk). Mam chorobę autoimunologiczną skóry, która mocno wpływa na moje życie i jest przeciwskazaniem do służby w wojsku. Dostałam kategorię A z wpisem "nieznacznie szpecące lub nieznacznie upośledzające sprawność ustroju".
Interesująca specjalność: Bagaż i bilet lotniczy w razie wojny
To był smutek oglądać ten odcinek. Bo uświadomiłam sobie dlaczego mój ojciec tak bardzo źle wspomina wojsko i jakie przyzwyczajenia z niego wyniósł. Myślę że wielu chłopcom wojsko zryło łeb psychicznie.
- "ooo a co to za firma? Gucci, Klein, Lacoste?"
- "Gaciepotacie"
ps. a co z serią sucharów w odcinkach 😄 dawno nie było 🥹
w czasie imprezowej przerwy w studiach w czasach przedpotopowych (lata 90) upomniało się o mnie wojsko polskie. z miernym skutkiem - z kategorii "a" awansowałem do "d".
wszyscy moi koledzy, którzy przed wojskiem mieli zadatki na alkoholików - po wyjściu z wojska byli pełnymi alkoholikami.
Życie jest krótkie. Skróć je. Wstąp do armii już dziś 😂
Bo nie powinniśmy iść w tę wojnę!
Bardzo dobrze że zrobiłeś ten odcinek! :-)
Teraz inaczej się patrzy na ten film niż jeszcze parę lat temu. Wojsko było dla mnie szokiem ale po latach wspominam z sentymentem. Wiem przynajmniej z której strony wylatuje pocisk z karabinu.😉
Tego to się nie spodziewałem... A potrzebowałem 😁
A teraz każdy by poganiał że mlodzi do wojska nie chcą walczyć o swój kraj
A jak to było za ich czasów... no można trochę podkoloryzować
No mój dziadek był weteranem II WŚ. Czy chciał walczyć za swój kraj? No jak? Miał 18 lat jego marzeniem nie było patrzeć na umierających kolegów. Po pierwsze nikt go nie pytał, po drugie takie czasy były. Miał do wyboru przymusowy pobór do Wehrmachtu, obóz koncentracyjny, albo uciec do Andersa no to walczył u Andersa
A ja bym zajadł batona....czekoladowego
Albo naleśniki
@@Dunn2136 Z miodem... ludzkim... :D
Zajebisty odcinek ale na zajebce jeszcze lepszy ❤ pozdrooo🔥
Nadruk na koszulce wykonany metoda dysonansu poznawczego 🤣🤣🤣🤣 .... a jeszcze przypomniało mi się że rekord Układu Warszawskiego w kreceniu wora był 7,5 obrotu (do tej pory nie pobity nawet w WOT) uzyskany w 1979 r w JW w Wędrzynie na kompanii saperów. Z trepowskim pozdrowieniem 🤣
Czyżby Niekryty miał przecieki odnośnie powrotu do przymusowej służby zasadniczej?;>
Ech, pamiętam swoją komisję wojskową, jakoś w okolicach 2000 roku. Po jakimś czasie byłem już dumnym szeregowym elewem na szkole młodszych specjalistów radiolokacji w Koszalinie 😁
U mnie nie było
Siły Powietrzne Panie Parterze? :)
@@Ferdek77Mocny Tak jest!
Jprdl chwali się że mu zabrali parę miesięcy życia 😂
@@milicja Nikt mi niczego nie zabierał. To był najlepszy rok mojego życia a przynajmniej jeden z najlepszych. Stracone było kolejne 20 lat. Przynajmniej zawodowo. Byłem głupi, że nie zostałem w wojsku. Teraz już mnie niestety nie chcą.
ooo. pan od lamperii, po odlaniu alkoholu nareszcie gada składnie, spokorniał. i od razu można się z nim zgodzić. w tym nie ma nic dobrego.
Dla mnie film bardzo na czasie, jestem studentką psychologii i jako taka niedawno byłam na komisji. Kategoria D za autyzm ❤️
Tak jakby autyzm był chorobą? 😢 Nieźle zacofany kraj...
Niekryty!Widze,ze tez siedzisz do 12w nocy by obejrzec jak powstaje "Kanapka drwala"😂(po raz setny) pZdR!
Byłem dobrowolnie na służbie przygotowawczej 3-miesięcznej, również jestem w WOT, nie dla przymusu
Coś w tym jest ze jak ktoś był w wojsku to nie ma innego tematu do rozmawy😅
A ja się pytam gdzie kontynuacja ostatniego pamiętnika z wakacji?😂😂
14:17 No właśnie, to będzie kiedyś jakiś podcast o tym kinie gore? :D
Ja gdybym miała wybierać służbę wojskową to byłaby to kategoria naukowo-technologiczna
Czy znacie najkrótszy dowcip? Nie? Proszę bardzo: REFORMA W WOJSKU.
Jak najbardziej służba wojskowa powinna być zawodowa.
0:01 hop hop hop
Za przymusem służby są osoby stare i kobiety.
I to nie wszystkie stare.
Reakcja mojej babci na to co dzieje się w Ukrainie:
"Jaką masz kategorię?"
"D"
"Czyli do wojska nie pójdziesz?"
"No w czasie wojny niby mogę, ale przy mojej sprawności to pewnie na tyły"
"Ale nie wezmą cię na front?"
"Nie, na front pewnie nie"
"Całe szczęście, bo już się bałam"
Za przymusem są osoby, których pobór nie dotyczy i nie dotyczy ich rodzin, albo nigdy nie widziały wojny
Mimo że dobrze wspominam wojsko to jednak uważam że to strata czasu. Jedyne co wyniosłem z wojska to dwie kurtki moro 3 pary spodni i co tydzień nowe buty w których później pół mojej rodziny przez resztę życia chodziło.
Czyli było warto.
A ja miałem to niespełna rok temu. No, w moim wypadku była to wyłącznie kwalifikacja wojskowa. Stresowałem się tym trochę, chciałem wypaść jak najgorzej, wskazać wszystkie swoje wady (wzrok, krzywy kręgosłup, słaba kondycja fizyczna, nawet jakaś dysgrafia). Wszyscy mnie straszyli jak to w wojsku jest strasznie i abym koniecznie nie dał sobie wcisnąć kategorii A. Słyszałem niejedną historię podobną do tych tutaj. Mój tata się nie dostał dzięki astmie... Ale też myślałem sobie, że jakimś tchórzem jestem i powinienem być w stanie bronić Ojczyzny w razie co.
Koniec końców, było całkiem w porządku. Wszyscy mili. Popatrzyłem po innych kandydatach - umiałem ich sobie wyobrazić jako dobrych żołnierzy. Odetchnąłem z ulgą. "Więc jestem po prostu specjalny. Ja się nie nadaję, ale moje pokolenie nie jest 'zepsute' i pozbawione wartości. Nie jesteśmy skazani na porażkę", pomyślałem.
Na pytanie o znajomość języka, szybko zaznaczyłem że po angielsku mówię biegle (co jest zgodne z prawdą). Ale mimo wszystko dostałem A, co mnie przeraziło. Usłyszałem, że niższe kategorie to już jakieś poważne problemy, np. psychiczne. Coś co mi jest obce. Nawet mi pan wojskowy powiedział, że to dobry wynik, bo gorsze kategorie by mi zepsuły możliwość zostania żołnierzem, jeślibym tak zechciał. Ciekawa perspektywa. Nawet mnie zachęcał, żebym zapisał się na jakieś ćwiczenia czy naukę strzelania. Wyszedłem dość skonsternowany, z trzy kwadranse przetwarzałem to wszystko
Co o tej całej sytuacji sądzę? Nasuwają mi się dwa wnioski dotyczące idealnej wizji funkcjonowania polskiej armii
1. Przede wszystkim powinniśmy mieć silną zawodową armię, jak zauważył ktoś na filmie. Armię składającą się z zawodowców, ludzi robiących to dobrowolnie i z pasją. Poprawnie funkcjonujące państwo powinno być w stanie utrzymać porządek i obronić się używając wyłącznie takich żołnierzy. Pan wojskowy z komisji wytłumaczył mi, że ta moja kategoria A nie oznacza iż wyślą mnie na front. Raczej do prac wspierających wojsko, na przykład kopania rowów. No cóż, ja bym chętniej pracował dla wojska umysłowo, ale dobre i to... Polska nie powinna w razie wojny polegać na pobranych cywilach, tylko zawodowcach.
2. W razie sytuacji wyjątkowej, zwykli obywatele - budowniczy, leśnicy, urzędnicy, listonosze, politycy, przedsiębiorcy, intelektualiści i inni - powinni też być w stanie wspomóc wysiłek zbrojny. I dlatego przydałoby się, jakby państwo organizowało jakieś nawet najbardziej podstawowe zajęcia przygotowujące do takich wyjątkowych sytuacji. Tak, jestem teraz studentem i nie uśmiecha mi się wizja przerwy między liceum a uniwersytetem. Ale może dałoby się te zajęcia wcisnąć gdzieś w normalne życie, bez konieczności przerywania czegokolwiek? W idealnym świecie nie byłoby to do niczego ostatecznie potrzebne, ale warto się zabezpieczyć
Poczytałem trochę historii innych osób i zasmuciły mnie one. Według mnie, wojsko nie powinno wymuszać ślepego posłuszeństwa a wpajać wartości takie jak miłość do Ojczyzny, szacunek, honor. Wartości "rycerskie". To idealistyczne, ale tego bym chciał...
Zawalisty odcinek nie mogłem się przestać śmiać
Dobrze gada!!!
Myśle że zbyt mało dobitnie przedstawiłeś pobór. Zmarnowany czas i szansa na to że będziesz się wykrwawiał gdzieś w błocie po wybuchu np bomby z drona pułapki...
Pytali się do jakiej jednostki się chce iść? szok !!! Ja jak byłem na komisji dostałem kat "A" (każdemu jak leci dawali A) i że mam czekać na bilet i nikt się o nic nie pytał.
Jestem rocznik 1978. Ode mnie z klasy JEDEN chłopak dostał A. Ja i pozostali kategoria D.
W jakieś książce czytałem (pewnie fikcyjną) historię o plemieniu, w którym wojny pomiędzy poszczególnymi wioskami odbywały się przez pojedynek wodzów.
Nawiasem na PP nie ma specjalności to kurna skąd ma ktoś wiedzieć? Komisja nie powinna być od tego, żeby w mi w dupę patrzyć jakby tam miały być skarby, tylko od tego, żeby w przypadku kogoś, kto ich interesuje sprawdzić gdzie byłby najbardziej odpowiedni. Tym bardziej, że ja mogę chcieć i do lotnictwa międzyplanetarnego, inna sprawa, czy mam predyspozycje.
Nawiasem wytłumaczy mi ktoś dlaczego za moich czasów lekarz wojskowy sprawdzał jak wyglądają nasze odbyty, ale całe badanie sprawności to przysiad i skłon a badania wzroku nie było? Dupą żołnierz niewiele przeciwnikowi zrobi, ale jak ma słaby wzrok to nawet z ogniem zaporowym może sobie nie poradzić
Jak znajdziesz Niekryty sposób, żeby opłacić 300k zawodowców na stałe plus 500-800k przeszkolić na porządnym poziomie, to też jestem za armią zawodową :D Niestety nierealne, więc powrót do powszechnego poboru za 3,2,1 ...oby tylko w lepszym stylu i z większym sensem, niż to co było w dziewięćdziesiątych
Ja dostałem A ale jak mnie zapytali gdzie chcę iść powiedziałem nie ważne abym tylko z tego wojska coś wyniósł. I zrobiłem prawo jazdy kat C, operatora żurawi samochodowych oraz wózki widłowe. Dodam że zgłosiłem się na ochotnika bo były to czasy że szukając pracy pytali o uregulowaną służbę wojskową, a często był to atut. Kat D to była tak zwana do Dupy czyli lewy do pracy.
dokładnie. Tam by niektórych dyscypliny nauczyli i brak życia z ryjem wlepionym w smartfona non stop...
Dokładnie. W moim mieście nie przyjmowano nawet do pracy facetów bez uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Dlatego wyjścia nie miałem. Ale bardzo miło wspominam ten czas, zajebista przygoda. Do dziś z sentymentu odwiedzam ruiny mojej jednostki wojskowej.
tak jak piszesz, kat. A na komisji, potem OSZK i zdobyte C. W wielu miejscach pytali o uregulowany stosunek służby wojskowej. Niemniej uważam, że te przymusowe wcielenia nie kończyły się dobrze.
@@info0 zgaduję, że nigdy nie byłeś w wojsku. Komentarz byłego oficera zsw w sprawie "wojsko uczy dyscypliny i życia oraz robi chłopców mężczyzn" który kiedyś usłyszałem:
czcams.com/video/ztVMib1T4T4/video.htmlsi=dT1bB01-iK1jY687
@@info0 Komentarz poniżej tego, w którym piszemy:
"@babytv1401
2 tygodnie temu
WKU na Szwedzkiej. Dobrze pamiętam. Mam kategorie A. Czyli do służby jako mięso armatnie. Wymigałem się bo zdałem na studia. Kumpel nie miał takiego szczęścia i dostał się do wojsk rakietowych w Bartoszycach. Byłem na przysiędze. Niewiele z tego pamiętam. Przez rok służby nie odpalili ani jednej rakiety. Fala i chlanie wódy. Zmarnowany rok życia."
No fala, czyli kolesie, którzy nie wyrośli z gimnazjum dręczący słabszych (a wł. nawet nie słabszych, tylko niższych stopniem) i walenie wódy faktycznie uczy dyscypliny. Ja może pomogę:
"dyscyplina
1. «rodzaj uprawianego sportu»
2. «dział nauki, techniki lub sztuki»
3. «rygorystyczne reguły postępowania, wprowadzane w grupie albo narzucane sobie samemu; też: podporządkowanie się tym regułom»
4. «krótki bat o kilku rzemieniach»"
sjp.pwn.pl/sjp/dyscyplina;2555714.html
Chlanie wódy to sport czy "dział nauki, techniki lub sztuki"? Bo mogą to być "rygorystyczne reguły postępowania wprowadzone w grupie", ale raczej nie o takie reguły nam by chodziło. Nie jest to tez rodzaj bata jak sądzę
Ja dostałem A, 1,60m wzrostu, ze sporą nadwagą, lekkie płaskostopie, i lekkie skrzywienie kręgosłupa, ale kat. A, bo dwa jądra są, zdolności motoryczne w normie więc kat. A... XD no ale na całe szczęście nie ma teraz obowiązkowej służby wojskowej
W rubryce stosunek do zasadniczej służby wojskowej mogę pisać: stosunek odbyłem. Pozdrawiam
Dziękuje Ci Maćku za ten przekaz
Też jestem za równouprawnieniem.
Kobiety na komisję masz i do woja
Niektore na pewno by chcialy :) Poza tym, tak rozp******ono mi kregoslup w czasach rzadow PiS, ze ni-chu-chu mnie tam nie wezma, nawet gdyby im za to doplacic (z reszta, ze swoim wzrokiem i tak bardzo mniej niz srednio moge, gdyz jestem dumna osoba ktora potrzebuje szkiel pryzmatycznych, i to jeszcze z hipermobilnoscia i jakimis smiesznymi deformacjami stop) 😂😂
@@zuzannanowicka6348 wszystkie
Obecnie kobiety też są wzywane na komisję. Lekarka, pielęgniarka, psycholog. Ostatnio weszła ustawa w życie, że na komisję będą wzywać również po takich studiach jak weterynaria, lingwistyka, prawo, farmacja, stomatologia. Na komisję wzywają również kobiety po technikum weterynaryjnym, czy farmaceutycznym.
Też jestem za równouprawnieniem. Ani faceci ani baby do woja. Za to jak wojna wybuchnie to politycy co ją wywołali! Odpowiedzialność społeczna to się nazywa
11:13 tu by pasowało Marshall Law, ponieważ był inspirowany Bruce'em Lee.
O ile pamiętam mnie przydzielili z automatu do łączności. Nikt nie wytłumaczył co to, a na co. Wyszło, że alfabet mors'a który już po 20 latach w ogóle nie pamiętam, więc jak by była teraz wojna i by mnie powołali to żadnego pożytku by ze mnie nie mieli 😅
Powinno być tak jak podczas II wojny światowej. Jak jest wojna niech idą do woja ci co chcą a jak są braki, wtedy niech powołują 😁
Mi akurat podobno wysłali list do słyżby tylko że ja w angli mieszkam
Jak tylko wojna w Polsce sie zacznie, kupuje bilet do Argentyny na najbliższy lot. Pozdrawiam wszystkich patriotow 🫡
Argentyna to srednia opcja, ulokuj sie w bezpieczniejszym kraju (w Argentynie jest masa Rosjan) - NZ? Australia? Nawet bardziej Australia :) Kanada jeszcze bylaby ok, Kuba tez (i duzo taniej)
@@zuzannanowicka6348 przydatna informacja, dziękuję bardzo ✌️
@@zuzannanowicka6348 Na Kubie jeszcze jakiś czas temu było dość ciężko, karty nie działają, problem z wymianą walut oraz dostępnością produktów i z tego co pamiętam to jeszcze dwa lata temu wcale nie było tanio. Do Australii trzeba mieć wizę
@@mariuszgrzegorz7001 Islandia tez jest dobra opcja, tylko tam masz sporo problemow sejsmiczno-wulkanicznych ostatnio (ale to jest akurat bardzo bezpieczny kraj) - z Kuba plus jest taki, ze atak sie nawet nie oplaca
Fajnie, jeśli tylko zdążysz. I jeśli ta waluty, które będziesz chciał wymienić będzie jeszcze coś warta. Jeśli w ogóle zdążysz coś wypłacić z bankomatu i jeśli ktoś inny nie wykupi biletów wcześniej, aż do terminów, po których już nie będą latać samoloty. Warto pomyśleć o wcześniejszej zmianie kraju... Ja właśnie to zrobiłam
Uwielbiam słuchać pierdolenia zwłaszcza samic o konieczności służby w wojsku albo argumentum ad z dupum "każdy powinien tego doświadczyć i czegoś się nauczyć". Otóż nie. Przymusowa służba w armii to marnowanie czasu i zasobów. Marnowanie czasu ludzi, którzy z pewnością sami lepiej zmarnują swój czas, marnowanie czasu i energii szkoleniowców na ludzi, którzy nie chcą tam być i tak na prawdę półroczne czy roczne szkolenie nauczy ludzi wykonywania poleceń jakie by one nie były pod grożbą dotkliwej kary. W tej dziedzinie liczy się jakość i poziom wyszkolenia. Zbliżonymi nakładami energii lepszy rezultat da zainwestowanie w 5 lwów niż w 500 owiec.
Wystarczy dać się złapać z blantem i już wojsko was nie będzie chciało w ogóle nawet w razie wojny🙃
Niekryty, jaka piękna nowa marynarka 🤩
Żadne wojsko nie służy Ojczyźnie, tylko Państwu. A na pytanie "czy chciałby służyć swoim życiem i zdrowiem aktualnemu państwu polskiemu" niech każdy sam sobie odpowie.
To mi przypomniało, że powinienem coś zrobić, żeby ze względu na chorobę zmienić sobie kategorię z 'A' na cokolwiek innego 🤔
Wojsko to nie służba, to dobra, lekko patologiczna zabawa.
Ta w szczególności na Ukrainie
@@jasna-niejasnosc chyba w Rosji bo to Rosja napadła a nie Ukraina
Tu i tu giną ludzie nie widzę w tym zabawy
@jasna-niejasnosc no to tak zawsze jest ale to Rosja spowodowała że inni giną więc to raczej oni się bawią w pato-zabawę niestety
@@MoonShinyy ale CIA zaprosiło juzna majdanie :D
Armia zawodowa bez zwykłych szeregowych jest skazana na porażkę. W razie wybuchu wojny połowa zawodowych ucieknie na zachód i nie będzie miał kto walczyć. Silna armia to silna armia zawodowa i masa zwykłych żołnierzy.
Kurde jakoś dwa tygodnie temu oglądałem ten sam dokument tu na YT.
Ja myślę, że chciałbym zjeść batona...
...czekoladowego.
"we are made to be mean meat machines in a grinder. war make men bold, war makes men mad"
9:14 pozdrowienia dla wszystkich Pań ogladajacych i śmiejacych sie przed ekranem😅😅 frytki do tego?😅
Spokojnie, Ukraińcy z wdzięczności będą bronić Polski 💁
Stary....Pokazywałeś kartony z perukami....pokaż wielkość Twego studia do nagrań.! Buziaki cacaki ;*
Też mam kat. D, ale jak będzie zaraz wojna, to będą brać wszystkich jak na Ukrainie, nawet bezdomnych, inwalidów i upośledzonych, a o więźniach nie wspomnę. Kobiety też pójdą, wszystkie z przeszkoleniem medycznym lub byłe wojskowe i policjantki itp, a nawet takie bez związku ze służbami w przeszłości, ma dzieci czy nie ma, nie będą na to patrzeć...
Smutne to jest. Żal mi tych co mają zakaz opuszczania kraju.
Cieszę się, że obecnie nie ma przymusowego poboru, niech wojnę toczą sobie wodzowie. Najlepiej w partiach szachów. Wojsko to syf.
"obecnie nie ma" - zobaczymy po wyborach samorządowych i do PE.
Właśnie przywrócili
@@aleksandraklimczak-salaga8245 nieprawda, skad takie info?
No i od dziś są to moje najlepsze święta, dziękuje 🙂
Ci goście z 18:30 jeszcze żyją? Czy natura im nie pozwoliła? Byłem w wojsku, ale bez przesady...
Dobrze, że już tego nie ma w takiej formie...
Jeśli już to powinno być to dla wszystkich w formie szkolenia np. w technikum czy liceum, a nie, że ktoś miał ponad rok życia zmarnowany xD
Zacnie
6:50 Mata w słuchawkach 😂
Ja jestem rocznik 1983.. Byłem w wojsku.. Powiem więcej.. Sam się zaciągnąłem bo chciałem się związać z wojskiem po skończeniu fizjoterapii.. W WKU to zrobili takie oczy ze zdziwienia ,że ja sam przyszedłem a nie próbowałem jak wszyscy uciekać przed poborem.. Wytłumaczylem im o co chodzi i byłem we wszystkich 3 jednostkach w Toruniu.. Wtedy jeszcze były 3 jednostki artylerii.. Mnie skierowali do haubicy samobieżnej 2S1 Goździk.. Byłem celowniczym bo najbardziej byłem kumaty z całego towarzystwa.. Po 3 miesiącach zajrzeli do moich papierów i odkryli że mam wykształcenie medyczne.. I oddelegowany zostałem na sanitariusza.. W trakcie służby wojskowej miałem możliwości wyjechać do Iraku albo Afganistanu ale nie skorzystałem.. Odszedlem z Wojska i wróciłem do zawodu fizjoterapeuty.. I tak już pracuje 17 lat.. W między czasie wybuchła wojna na Ukrainie i wojsko polskie sobie o mnie przypomniało i wysłali mnie ostatnio na 3 tygodnie do Grudziądza do jednostki na kurs na wojskowego ratownika medycznego.. Trzeba było być idiotą, żeby nie skorzystać z tego.. Cały kurs opłacony w całości.. Złotówki mnie to nie kosztowało. Jeszcze oni mi zapłacili za 3 tygodnie szkolenia.. Kurs ten ukończyłem i papier do ręki dostałem certyfikaty i pieczątki od doktorów. A w książeczce wojskowej zmienili mi adnotacje na Ratownik medyczny.. Czynna rezerwa.. I zapowiedzieli że co jakiś czas będą szkolenia.. Jak dla mnie pobór do wojska obowiązkowy powinien wrócić..
Jesien 04/05 pozdrawiam
Jakby wybuchła wojna, to w pierwszej kolejności kula w łeb dla rządzących. Moment by było po problemie.
Ja się boje kupić wiatrówkę bo diabli wiedzą jakie myśli mnie nawiedzą xD