Pracujcie nad tym żeby grać kur..a na żywo napewno w tych 5 waszych osobach to basista i z lewej strony trębacz jak za kare by zwani grali tak wyglondalo
Jak by to było na żywca grane podejrzewam macie swój cyfrowy blat klawiszowiec by wyszedł na widownię przed scenę z tabletem krytego macie i by stroił bębny trombki bas klawisze po kolei nic takiego nie było nie stroili nic wieńce o czym tu mowa czysty plejbejk leciał podejrzewam że w domu macie swoje fronty i jakieś światła bardzo nie ładnie plejbejk puszczać i oszukiwać ludzi. Ale jak już się kazali odsłuchy po wykańczać to już całkiem śmiechem jebnolem
Panie Witoldzie, braku spostrzegawczości nie możemy Panu zarzucić, owszem nie były instrumenty każde z osobna strojone przez akustyka, z takiej racji, że mamy już swoje, gotowe ustawienia zapisane w pamięci konsoli - coś takiego jak cyfrowe miksery posiadają pamięć, w której można zapisać ustawienia i używać ich na każdej innej scenie - jednak ZAWSZE udzielamy do nich dostęp dla głównego nagłośnieniowa, by mógł te ustawienia skorygować pod określoną estradę, miejsce wykonywanego koncertu czy pod określoną akustykę. Zalecamy doszkolenia się w tym kierunku zamiast oskarżania nas o granie z playbacku i oszukiwanie ludzi.
Ustawienia dotyczą tylko głośności każdego z osobna instrumentu, dlatego mogą wystąpić niedociągnięcia związane z tym, że ktoś z nas będzie za cicho lub za głośno. Bez tych ustawień strojenie całego składu trwałoby bardzo długo.
Jeśli chodzi o prośbę wyłączenia odsłuchów - każdy z nas ma swój osobisty odsłuch DOUSZNY, dlatego nie są nam potrzebne monitory umieszczone na scenie, a jeśli są włączone to powodują one nie potrzebne sprzężenia do mikrofonów - dlatego prosimy zawsze o ich wyłączenie.
@ niestety nie wierzę wam na rzywo grajom czerwone gitary trubadurzy ci drudzy potrzebujom 20 minut na strojenie wszystkiego jedyne co uwas to ten chłopaczek dobrom gadkę miał z klawiszem i akordeonem pozatym klapa no cóż zrobić
@ nie jestem akustykiem ale w djke grałem 13 lat pracowałem przy kilku realizacjach koncertów co do akustyków co je nagłaśniały nie mam problemów bo o i po konsoleta CH jak na rolandach grali nie stali tylko przy jednych ustawieniach
Dlatego Właśnie, że nie jest Pan, ani nie był Pan nigdy akustykiem - nie powinien Pan oskarżać nas publicznie o takie rzeczy jak granie z playbacku.
Nie w naszym graniu nawet 1% gotowych sampli czy brzmień - wszystko co wybrzmiewa przed sceną to w 100% nasza zasługa.
Czasy się zmieniają - jeszcze kilka lat temu również byliśmy strojeni od początku do końca - teraz technika poszła do przodu - akustyk dostaje dostęp do naszej konsoli w której w 75% jest w pełni zmiksowany sprzęt jak mikrofony, perkusja, gitary czy saksofony. Dzięki temu akustyk ma 75% pracy „z głowy” i zostają mu tylko drobne poprawki, by dostosować brzmienie w zależności od architektury akustycznej. Jest to wszystko usprawnione i tak działają w dzisiejszych czasach nawet największe gwiazdy estrady polskiej i nie tylko.
Proszę się doszkolić w tym kierunku, dowiedzieć jak to działa - później komentować i oskarżać.
@@witoldgrul4369 miałem nie komentować tego co piszesz ale nie wytrzymałem, byłem na poprzednim koncercie zespołu w Jabłonnej i nie mam zastrzeżeń, wszystko było na 100% żywo, wiec wydaje mi się ze jesteś jakimś nie spełnionym DJ, który szuka dziury w całym. Powiem tylko tyle: chłopie najpierw zaprzyjaźnij się z słownikiem bo składnia zdań w komentarzach i ilość błędów ortograficznych powala na kolana, tego nie da się czytać :D @Zespół TerazMy - tak trzymać i do następnego, mam nadzieje w przyszłym roku w tym samym miejscu ! :)
Co to miało być w tym pempowie nawet z grania z aranzy ten pseudo perkusista nie potrafił w takty trafiać co leciały z laptopa następna sprawa wokale posciszane tylko klawiszowca było słychać następna sprawa panowie po lewej i po prawej basista mina jak za kare by musiał z wami jeździć nie wspomnę o graniu bo samo za siebie muwi że grupa walucie z laptopa złotówki bym wam nie dał za ten szajs
Panie Witoldzie, jeśli występ się nie podobał to bardzo nam przykro, robiliśmy co w naszej mocy i na pewno będziemy pracować, by każdy kolejny występ był jeszcze lepszy. Jednak chcielibyśmy zaznaczyć, iż problemy związane ze sprzętem nagłośnieniowym, które Pan opisał w swoim komentarzu są możliwe przy graniu w 100% na żywo, proszę nie rozsiewać nieprawdziwych informacji odnośnie grania z playback’u. Jedynie co było odtwarzane „z laptopa” to nasze intro koncertowe. Pozdrawiamy
@ no ale jebaliscie z plejbejku barany i zaco kasę bierzecie te teksty między utworami opuszczanymi to wzięte z firmy baciary konkretnego zespołu a nie plejbejkowcow oszustów
@ Potwierdzam, że nagłośnienie zespołu na żywo jest trudne i głównie zależy od akustyki i akustyka. Można mieć do bani sprzęt, ale jak się wyciśnie z niego soki to zawsze jest efekt. Ja też gram na żywo i ostatnio jak graliśmy w Brzeźne na molo, to akustyk tak skopcił, że mnie klawiszowca było słychać, a dęciarzy nie. Na próbie było ok. Skład naszego zespołu to gitara akustyczna, bas, gitara elektryczne, jenda, sax i flet, bas i klawisz.
Hejka:)