Irena Santor "Już nie ma dzikich plaż"
Vložit
- čas přidán 1. 08. 2024
- Koncert 27.06.2014r. Gorzów Wielkopolski
Filharmonia Gorzowska, kończąc sezon artystyczny 2013/2014, zaprosiła do amfiteatru na wyjątkowy koncert ze specjalnym udziałem Ireny Santor.
Artystka przypomniała swoje największe przeboje, nie zabrakło też nowszych piosenek, które wykonała z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej pod batutą Moniki Wolińskiej. - Hudba
Coś pięknego brawo !
Najwybitniejsza polska piosenkarka!
cudo Polskiej sceny
Nasza polska perełka, brawa dla orkiestry!
Klasa 👏👏👏👏
Uwielbiam jej głos , dykcję . Szkoda , że nie może nam śpiewać wiecznie .
Pani Irena jest najlepsza życzę Jej dużo zdrowia aby mogła nam śpiewać.
Puste plaże Juraty, zasnęły kosze już
Tylko facet zawiany, podpiera nosem słup
Szarą płachtę gazety, unosi w górę wiatr
Dzisiaj nikt nie odczyta, co nam donosił świat
Serce gryzie nostalgia, a dusze ścina lód
W radiu śpiewa Mahalia, swój czarny smętny blues
Hotel wolnych pokoi, w recepcji pająk śpi
W torby wkładam powoli, okruchy tamtych dni
Już nie ma dzikich plaż,
Na których zbierałam bursztyny,
Gdy z psem do ciebie szłam
A mewy ósemki kreśliły, kreśliły
Już nie ma dzikich plaż
I gwarnej kafejki przy molo
Nie jedna znikła twarz
I wielu przegrało swą młodość, swą młodość
Wsiadam w pociąg powrotny, ocieram jedną łzę
Ludzie są samotni, czy tego chcą czy nie
Patrzę w oczy jesieni, nad morzem stada chmur
Pejzaż moich nadziei, umyka mi spod kół
Serce gryzie nostalgia a dusze ścina lód
W radiu śpiewa Mahalia, swój czarny smętny blues
Hotel wolnych pokoi, w recepcji pająk śpi
W torby wkładam powoli, okruchy tamtych dni
Już nie ma dzikich plaż,
Na których zbierałam bursztyny,
Gdy z psem do ciebie szłam
A mewy ósemki kreśliły, kreśliły
Już nie ma dzikich plaż
I gwarnej kafejki przy molo
Nie jedna znikła twarz
I wielu przegrało swą młodość, swą młodość
Już nie ma dzikich plaż
Starego sprzedawcy pamiątek
I tylko w szumie traw znajduję ten cichy zakątek, zakątek
Już nie ma dzikich plaż
Na których zbierałam bursztyny
Gdy z psem do ciebie szłam
A mewy ósemki kreśliły, kreśliły
Już nie ma dzikich plaż
I gwarnej kafejki przy molo (wyciszenie)
Nie jedna znikła twarz (jeszcze ciszej)
I wielu przegrało swą młodość, swą młodość (koniec fonii)
Дуже гарна пісня, бере за душу. Пані Ірена, щастя вам і здоров'я, велика подяка за пісню!
Perła ♥️
sliczota
ona glosu nie ma jak 40 lat temu
Chyba nie dziwne...to jednak 40 lat. Ale głos nadal piękny, czysto prowadzony
Wezsie gosciu opsnuj,jak moze miec glosgdy miala lat 30
No to Pan się chyba nie zna kto jak kto ale pani Irenie nie można tego powiedzieć. Nie jeden w jej wieku już nie występuje albo jedzie z playbacku...