Podkast 54. Edwin Bendyk: Problem ze sztuczną inteligencją? Kluczem jest kapitalizm

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 8. 09. 2024
  • Technologia to funkcja kapitału. Nie decyduje o własnych wykorzystaniach. Niekontrolowana, będzie fatalna w skutkach. Ujęta w karby regulacji, da początek pięknemu sojuszowi. Rozmowa z Edwinem Bendykiem - szefem Fundacji Batorego, dziennikarzem i pisarzem, autorem pulsara.
    Prowadzenie: Karol Jałochowski
    Cieszymy się, że słuchacie naszych podkastów. Powstają one dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby do nich dołączyć - i skorzystać w pełni z oferty pulsara, „Scientific American” oraz „Wiedzy i Życia” - zajrzyjcie tutaj: www.projektpul...
    Projekt pulsar: www.projektpul...
    Więcej podkastów pulsara: www.projektpul...

Komentáře • 4

  • @MagorzataZygier
    @MagorzataZygier Před 4 měsíci

    Bardzo dobry wywiad!

  • @stanisawfiszer4464
    @stanisawfiszer4464 Před rokem +1

    jakie IQ posiada sztuczna inteligencja. Jakie efekty będą działania SI w którą tak wierzą ludzie. Raczej będzie to straszne dla ludzi.

  • @arekkondratowicz5975
    @arekkondratowicz5975 Před 10 měsíci

    Tylko czy alternatywą nie będzie model europejski - sojusz niekompetentnych polityków i korupcyjnego biznesu. Tu celowo generowano kryzysy i różne problemy, aby później móc poszerzać swoją władzę. Uważam że dużo łatwiej jest naprawić kapitalizm, niż europejski socjalizm. W kapitalizmie pod sztandarami egoizmu premiowano dużo pozytywnych cech człowieka. W socjalizmie pod sztandarami równości i pomagania premiuje się raczej negatywne cechy człowieka. Łatwiejszym punktem wyjścia do naprawy jest kapitalizm.

    • @michawojciak1837
      @michawojciak1837 Před 9 měsíci

      Moim zdaniem współczesne przestarzałe systemy sprzed ery cyfrowej można pomiąć i wrzucić do kosza. Tak samo, jak przeszedł do historii system feudalny. W przyszłości prawdopodobnie polityków zastąpi kolektywna wiedza narodów zamknięta w super wydajnych komputerach kwantowych mających dużo szerszy zakres analityczny niż najprężniejsze ludzkie zespoły. Funkcjonalnie będzie tym, czym mityczny bóg wszechmogący, bez możliwości podejmowania akcji poza światem własnych symulacji. Ograniczeniem człowieka - i widać to we współczesnych sejmach - jest to, że może współpracować z maksymalnie 150 innymi osobami. To bardzo ograniczony zakres, podobnie jak decyzje monarchów i ich świty. Dyrektywy i ustawy będą prawdopodobnie weryfikowane i przestawiane przez jakieś ciało uformowane z elity intelektualnej ludzi, ale właściwą władzę będzie sprawowała sztuczna inteligencja. Pytanie, jak to będzie wyglądało na poziomie władz wykonawczych i ile wolności będą mieli ludzie i inne organizmy żywe na planecie. Ale pierwszym krokiem jest osiągnięcie mitycznego globalnego pokoju - bo każda wielka idea skończy jak wspaniały Hindenburg. Wystarczy samobójczy idiota z koktajlem mołotowa w kieszeni. Przytoczyłbym też przykład WTC, ale zaraz wszyscy będą krzyczeć, że im się należało. Ot i problem na kilka następnych wieków. Odpowiedź prawdopodobnie brzmi "42" cokolwiek to znaczy.