Patrzę i patrzę i co widzę ?. Darłówko to już nie jest ta urokliwa, malutka cicha i pełna urokliwego klimatu rybacka osada co dawniej. Steki nowych domów, willi, wycięte całe połacie dzikiego kiedyś lasu, masa budek i straganów, jedno przyklejone do drugiego i ta zimna komercja. Pewnie, nowoczesność , nowe ulice, nowe chodniki, itp. udogodnienia, wszystko ok. , ale żadnej atmosfery, żadnego specyficznego i ciepłego ( jak przed wielu laty) klimatu. Chyba jednak nie zawsze postęp i komercja oznaczają poprawę jakości wypoczynku. Tak czy owak, miejsce niegdyś urokliwe, swojskie i ciepłe, teraz samo w sobie też piękne, ale już nie tak, inaczej, "zimniej", nie ten klimat. Porównywać Darłówko to sprzed np. 50 laty z tym obecnym, to jak porównać dawną Polską swojską i biedną wieś, pachnącą bzem, i budzoną głośnym porannym pianiem kogutów i gdakaniem kur, do wsi obecnej, którą ciężko już w ogóle wsią nazwać. To taka moja malutka refleksja, ale może to dlatego, że człowiek starzeje się, może dlatego , że po prostu jest sentymentalny, a może jedno i drugie ?. No i to przetrzebione mocno z ryb nasze morze kochane, ach, szkoda gadać
![Darlowo from the drone | Darlowo from the bird's eye view | Poland [4k]](http://i.ytimg.com/vi/5fW-XH6nKDs/mqdefault.jpg)
![Darlowo from the drone | Darlowo from the bird's eye view | Poland [4k]](/img/tr.png)
Patrzę i patrzę i co widzę ?. Darłówko to już nie jest ta urokliwa, malutka cicha i pełna urokliwego klimatu rybacka osada co dawniej. Steki nowych domów, willi, wycięte całe połacie dzikiego kiedyś lasu, masa budek i straganów, jedno przyklejone do drugiego i ta zimna komercja. Pewnie, nowoczesność , nowe ulice, nowe chodniki, itp. udogodnienia, wszystko ok. , ale żadnej atmosfery, żadnego specyficznego i ciepłego ( jak przed wielu laty) klimatu. Chyba jednak nie zawsze postęp i komercja oznaczają poprawę jakości wypoczynku. Tak czy owak, miejsce niegdyś urokliwe, swojskie i ciepłe, teraz samo w sobie też piękne, ale już nie tak, inaczej, "zimniej", nie ten klimat. Porównywać Darłówko to sprzed np. 50 laty z tym obecnym, to jak porównać dawną Polską swojską i biedną wieś, pachnącą bzem, i budzoną głośnym porannym pianiem kogutów i gdakaniem kur, do wsi obecnej, którą ciężko już w ogóle wsią nazwać. To taka moja malutka refleksja, ale może to dlatego, że człowiek starzeje się, może dlatego , że po prostu jest sentymentalny, a może jedno i drugie ?. No i to przetrzebione mocno z ryb nasze morze kochane, ach, szkoda gadać