Krótki opis mojej sytuacji a raczej zmiany mojej sytuacji: Od zawsze motocyklista-asfaltowy i offroad czyli enduro. Kiedyś pływanie każdego dnia a w czasie studiów pływanie zastąpione paleniem :) Fajki odstawione dwa lata temu. Motocykle nadal są. Pojawiła sie natomiast opona wokół bebzona :) Więc zamiast spalać benzyne zadecydowałem o spalaniu tkanki tłuszczowej. O bieganiu nie ma mowy bo z kolanem problem. Decyzja-rower. I TUTAJ UWAGA-rower wyciągnięty z garażu-KROSS Hexagon v2 (juz wiem, ze jest za ciasny dla mnie-175 cm wzrostu a do kiery za blisko). Po trzech pierwszych dniach-BAMMM-Kolano-pieczenie i rwący ból...Maść, troche odpuszczone-można jeżdzić dalej :) Na chwile obecną- codziennie 14 km do pracy rowerem w jedną strone- banan na buzi bo wycwiczony DOBRY NAWYK. Ostatnio stwierdzam, że 24 dziennie to nie wiele i po powrocie z pracy robie czasami dodaktowe 20 wokół mojej miejscowości. UBRANIA-te, co nosze przeważnie tylko bardziej spocone... :) kończe bo zaraz blog się zrobi-w każdym bądź razie- wzieło, złapało i nie puści. P.S Pojawiły sie komentarze najbliższych typu: Kup sobie samochód....durny rowerem jeździ...najbliżsi są daleko za mną bo w mieście w korkach gniją i zalewają sie własnym tłuszczem. Pozdrawiam z uśmiechem na twarzy Piotr!!
O zesz ty.. ja kiedyś tylko rower. Ale tak jak ty też Moto a jak nie to auto i też jest oponka . Kiedyś 88. Teraz 110 i też mi źle. Nie mówiąc za dużo dzięki Szajowi znów się wkręciłem w rower i czasem wolę pokręcić 20 km lasami jak Moto po Bieszczadach. O wiele przyjemniejsze doznania (ale Moto nie sprzedam😁)
Dokladnie, trzeba wypracowywac nawyki. To jest podstawa by cokolwiek zdzialac jak sie jest otylym, ma sie slaba mobilnosc i sile oraz wytrzymalosc miesniowa i ruch i ruch, czy to aerobowy, czy anaerobowy jest nieprzyjemny.
Cześć! Ogólnie świetny kanał ! Muszę się jednak z Tobą nie zgodzić, ponieważ delikatnie wprowadzasz ludzi w błąd. Masz całkowitą rację, że podczas trwania treningu organizm spala tłuszcz wyłącznie w strefie tlenowej, czyli podczas treningu aerobowego. Nie wspominasz jednak o tym, że podczas aktywności beztlenowej, czyli podczas treningów anaerobowych organizm zaciąga tak zwany dług tlenowy co przyczynia się do pobierania większych ilości tlenu przez organizm po treningu, a więc de facto do spalania tłuszczu nawet do kilku godzin po treningu. Dodatkowo ćwiczenia anaerobowe w większym stopniu budują tkankę mięśniową, czyli zwiększają zapotrzebowanie organizmu na energię w późniejszych okresach. Nie można więc powiedzieć, że ćwiczenia cardio lepiej spalają tkankę tłuszczową niż interwały bo to zwyczajnie nie prawda. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluje świetnego kanału ! Daję suba! :)
Faktycznie, glikogen wystarczy na ~ 30 minut treningu, ale Rozpad ATP generuje 3 - 4 kcal, podczas pracy beztlenowej rozpad cząsteczki glukozy daje 2 cząsteczki ATP, w warunkach tlenowych z glukozy uwalnia się ok 38 cząsteczek ATP, a z kwasu tłuszczowego minimum 80, więc w mojej skromnej opinii najlepiej łączyć, jeden trening beztlenowo, drugi tlenowo >45 minut.
No super to wytłumaczyłeś, wysiłek nie zawsze jest wskazany, wtedy się jedzie tak średnio 15-20 km/h wtedy to relaks, choć i taka prędkośc daje się we znaki, dlatego pulsometr nawet nie jest potrzebny, i czuje się samemu granicę, ale czasem warto się zmęczyć.
Dobrą sprawą jest licznik, co oblicza średnią prędkość, bo wiadomo, to zależy od warunków, wiatr, góra, zjazd, osobiście lubię zjazdy, ale rower jest super do odchudzania, i wyrabia się brzuch i nogi, tylko ręce mniej nawet kark też, i pośladki, a więc dobry jest do spalania tkanki, dlatego kolarstwo, to piękny sport, bo to jest w sumie lekkaatletyka tak jak bieganie...
Nie będę się tu rozwodził nad tematem. Kiedy jeździłem około 10.000 km rocznie moja waga w porywach sięgała 61 kg a standard to był 59 kg przy 174 cm wzrostu. Teraz od 20 lat mam pracę siedzącą i ważę 107. Wszystko w temacie. Żadne gadanki na temat kwasu nie mają sensu. Jeździć i tyle. Dziś zamierzam robić połowę tych kilometrów na rok, bo jestem starszy i nie mam tyle czasu. Na pierwszym miejscu w spalaniu tłuszczu (badania naukowe) są: bieganie i tenis ziemny, na drugim: tenis stołowy i rower. I tyle. A po obejrzeniu materiału nie wiem jak to określić, ale miewałem taką formę że pod dużą górę brakowało mi przerzutek. Siła była niespożyta ale sprzęt nie dawał rady (Na góralu CroMo, czyli ciężkim). Trzech kolegów zostawało daleko w tyle.
Dobry "dzik" z Ciebie :D obyś miał więcej czasu na jeżdżenie :) nie samą pracą człowiek żyje. Ja w zasadzie poza starą kolarką nie doświadczyłem lekkiego roweru. Każdy był z tych hipermarketowych najcięższych ;)) Od lat dodatkowo z dużymi torbami turystycznymi i jakiś ciężki szpej w środku ;))) i mało kto na gołym MTB utrzymuje za mną tempo :D
mnie potwornie nudzi jazda w strefie tlenowej, zazwyczaj tylko się w niej rozgrzewam - ok 25-30 minut, potem już ogień w strefie mieszanej, lubię tez po tych 30 minutach zrobić kilka serii interwałów a potem lecieć na tętnie nieco powyżej strefy tlenowej - wtedy i power jest i tłuszcz się ładnie spala w trakcie jazdy i po niej też, no ale to powiedzmy sposoby dla średnio-zaawansowanych już ;) na początek zdecydowanie polecam kierować się powyższym filmem
ja dopiero po 30 min się rozkręcam..odległość 45 km pokonuje w 2:15h po terenach Tarnowskie Góry-Radzionków-świerklaniec-Nakło Chechło-Repty Śl...kułeczko....fajne--polecam Górny Śląsk nawycieczki...zielone płuca
@@kornekartru ale to chyba elektrykiem tak? Ja normalnym rowerem jeżdżę i przejechanie dystansu 10km zajmuje mi około 50 minut, to te 20km liczę około 2h
No to krotkie pytanko. Jak mam ustawione 45/35/25 (wegle/tluszcze/bialka) to w dnii kiedy robie trening (mowie tu o spalalaniu tkanki tluszczowej) mam zwiekszyc tylko wegle albo wszystko aby dalej pozostalo 45/35/25?
Bardzo lubię kolarstwo i dzięki jeździe na rowerze górskim chce schudnąć. Problem w tym że mieszkam na Podhalu i nie mam zbyt dużej ilości długich i płaskich dróg. Czy na trasach o większym nachyleniu regularna codzienna jazda też może być skuteczna? Ile konkretnie jeździć ?
A wiesz, zawsze lubilem rower, teraz kiedy juz jestem emerytem, mam na wypady rowerowe dosc czasu i prakrycznie co drugi, czasem trzeci dzien robie sobie przejazdzke tak ponad 40 km. Dlatego, ze lubie te przejazdzki, to powiem szczerze, na co ta jazda rowerem ma wplyw to jest to dla mnie tak po prostu - akurat fuk...
To ja z zupełnie drugiej strony, zajarałem się rowerem na długich dystansach ale bardzo zależy mi na tym żeby nie schudnac. Nie mogę jeść już więcej Bo ewidentnie przy 190cm wzrostu i masie 78kg zjadam 3500 tys kalorii, żeby costam podbudować. Idzie jak krew z nocha przy mojej przemianie materii, a po rowerowym weekendzie jestem ciągle głośny ale nie jestem w stanie już więcej w siebie włożyć...
Czy w czasie treningu na rowerze majacego na celu zrzucic jak u mnie 5kg, czy w czasie pierwszych 50-70 minut treningi, nalezy uzywac uzotonikow lub dodawac soli do plynow? Wydaje mi sie, ze wczasie pierszej godziny, moze 1.5 godzina, najlepsza jest tylko woda (no moze z tabletka z megnezem do smaku). Czy jak chce zrzucic pare kilo, to lepiej nie uzywac soli/izotonika w czasie pierwszycg 90 minut?
Ja osobiście odczuwam ogromną przyjemność z odchudzania, bo mam super dietę, i w sumie nie odczuwam zmian:) Mam catering dietetyczny z mrrollo i 100km na rowerze w tygodniu ( dla mnie to i tak bardzo dużo ) :D
Hej! A moglbys mi napisac jak dokladnie cwiczysz oprocz jezdzenia na rowerze? :* Z góry dzieki! Pytam z ciekawosci bo tez mam od kilku miesiecy wykupiony catering dietetyczny z mrrollo ale nie cwicze w sumie :P Po prostu chce zdrowo jesc a w sumie teraz sobie tak mysle, ze moglabym pocwiczyc dodatkowo :)
Super filmik to po pierwsze, ale czy mogłabym prosić o wyjaśnienie jednej kwestii, bo faktycznie zalew wszystkich informacji z rożnych źródeł mnie gubi. Jak to jest z ćwiczeniami w trybie "beztlenowym" a tym co się dzieje w organizmie po skończonym wysiłku? Czy wtedy jest spalana tkanka tłuszczowa? Czy to samo dzieje się po wysiłku w trybie tlenowym? W sumie, krótko mówiąc, co się dzieje w organizmie po wysiłku fizycznym? Ach, trochę się rozpisałam :)
proste - tkanka tłuszczowa spala się podczas wysiłku w strefie tlenowej, przy wysiłku beztlenowym, kiedy spalanie fatu jest zablokowane, bezpośrednio po treningu
A ja ostatnio czytałem artykuł ze w beztlenowej strefie spalanie tłuszczu procentowo spada, ale w liczbach bezwzględnych i tak jest większe ze względu na znacznie większą liczbę spalanych kalorii
Wyjaśnij proszę jedną kwestię. Autor Vloga AeroFitnessBlog, a szczególnie film "Kiedy spalasz najwięcej tłuszczu?" głosi teorię, że aby spalać tłuszcz, musimy dostarczać węglowodanów (przetworzonych potem w glikogen mięśniowy). Dzwoni mi jeszcze w głowie słynna zasada "tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów". Jak to się ma do stwierdzenia, że chcąc spalać tłuszcz musimy kręcić w strefie tlenowej minimum 30 minut, żeby zużyć glikogen i zacząć podjadać z zapasów tłuszczu?
+Łukasz Wilk Cześć Łukasz, myślę, że mieszamy tutaj dwie kwestie: dietę i intensywność wysiłku. Węglowodany są jak najbardziej potrzebne do sprawnego funkcjonowania naszego metabolizmu, w tym do przebiegu cyklu Krebsa wieńczącego działanie metabolizmu tlenowego. Nie jestem dietetykiem, ale absolutnie nie zalecałbym praktyki eliminowanie z diety węglowodanów, czy tłuszczy, do czego często na przemian zachęcają wydawcy nowych książek na temat odchudzania. Jeśli chodzi o część dietetyczną, to kieruję się prostą zasadą kolarzy: więcej węglowodanów przed treningiem, więcej białek po treningu. To natomiast, o czym mówię w tym odcinku dotyczy właśnie intensywności wysiłku, przy którym procesy aerobowe, czyli tlenowe mają największy udział procentowy w produkcji energii, a wtedy właśnie spalamy najwięcej tłuszczów. Jeszcze może mała dygresja dotycząca trzeciego czynnika obok diety i intensywności, czyli CZASU wysiłku. Tłuszcze oczywiście spalamy od pierwszej sekundy wysiłku, zdecydowana większość autorów podaje jednak, że procentowy udział tłuszczów w naszym metabolizmie wzrasta po około 30-45 minutach wysiłku. Nie znaczy to też, że nie zamierzamy nic jeść podczas treningu - jeżeli ma on trwać znacznie dłużej, niż godzinę, dobrze jest zacząć jeść już od trzydziestej, czterdziestej minuty.
minęło trochę czasu od postu ale bawię się w keto i być może znam odpowiedź. beztlenowo organizm może spalać tylko i wyłącznie węglowodany choć woli je spalać tlenowo. tłuszcz może być spalony tylko tlenowo a nawet potrzeba do tego więcej tlenu niż w przypadku węgli. do spalania tłuszczu organizm ma dwa szlaki metaboliczne: awaryjny w którym tłuszcz zamienia w wątrobie na ketony i tym zasila przede wszystkim mózg a potem resztą oraz główny i preferowany spalanie tłuszczu bezpośredni mitochondriach komórki tylko tu jest haczyk bo do tego procesu są potrzebne pewny 'enzymy' które akurat się produkuje z glukozy. Ketony mają wiele pozytywnych oddziaływań na organizm ale głównym sposobem spalania tłuszczo jest tlenowo i z niewielką ilością węglowodanów/glukozy. PS: ta odrobina węglowodanów to od 50 do 150g na dobę
Niestety samo jedzenie mniej nie dziala, metabolizm tak masakrycznie zwalnia ze predzej nastapi efekt jojo niz zauwazalne efekty takiego dzialani, wylacznie powiazanie delikatnego ograniczenia spozycia z cykliczna aktywnoscia sportowa minimum 3-4 razy w tygodniu po 1-1,5 godziny daje rezultaty. Wiele lat zajelo mi to aby wrescie to do mnie dotarlo ze nie da sie tego zrobic bez wysilku i wszystkim ktorzy sie nadal oszukuja ze za nas zrobi to jakas cudowna tabletka, czy ograniczenie kalorii na jakis czas - to sie nie uda, organizm sie adaptuje do warunkow ktore mu serwujemy, niestety nie ma innej metody niz trening poprzez trening podkrecamy metabolizm spoczynkowy takze a wiec spalamy wiecej kalorii niz zwykle takze po treningu. Ale plusem tych wyrzeczen jest to ze po pewnym czasie trening doskonale leczy stres, bezsenność, poprawia się motywacja, naprawdę warto.
Szczerze to pomieszałeś tematy. Odchudzanie nie ma nic wspólnego z tym co mówisz tz. ty opowiadasz o tym z czego organizm czerpie energię podczas wysiłku co jest oczywiście prawda, ale to nie ma nic wspólnego z odchudzaniem. Człowiek może się odchudzać tylko gdy zachowa ujemny bilans kaloryczny i tylko tyle. Trochę tym co mówisz wprowadzasz ludzi w błąd (w sprawach odchudzania), sugerując im że trzeba jeździć dużo ale delikatnie rowerkiem by spalać tłuszcze, ale podczas ostrego treningu ludzie spalają tłuszcze jeszcze lepiej gdyż wydatkują więcej energii. Można jeździć 2h na rowerze i spalić mniej energii niż podczas 1 konkretnej godziny. Wracając do tematu czyli odchudzania, to i tak nie ma znaczenia czy jeździ się ostro czy lekko na rowerze, czy się jeździ godzinę czy 4 dziennie, gdy nie zachowa się odpowiedniego ujemnego bilansu kalorycznego o którym wspomniałeś na samym początku filmu to i tak nikt nie zrzuci kilogramów.
Dwa "silniki" - pierwszy tlenowy i ten spala to co najbliżej czyli tłuszcz. Drugi "silnik" tzw. beztlenowy i ten, przez drastyczny brak tlenu przy wysiłku powoduje wydzielanie się kwasu mlekowego, który poprzez krwiobieg i glukoneogenezę zasilany jest już z wątroby. Dodatkowo wysiłek aerobowy może wpływać na strukturę mięśni i je redukować, zamiast oczekiwanej redukcji tkanki tłuszczowej. Taki był z grubsza przekaz autora... z którym trudno się nie zgodzić :)
@@nohumanst.6694 Ludzki organizm nie oszukuje też praw termodynamiki. Nawet jeżeli spalisz tylko i wyłącznie glikogen podczas wysiłku na rowerze, to będąc w deficycie kalorycznym przez resztę dnia będziesz spalał więcej tłuszczu. Deficyt kaloryczny jest z definicji związany z utratą wagi, więc każdy kto mówi, że deficyt o tym nie decyduje zwyczajnie nie rozumie pojęć którymi operuje. Będąc w deficycie kalorycznym przez dłuższy czas organizm będzie gromadził też mniej glikogenu.
@@jakubb3368 "deficyt kaloryczny" co o tym decyduje? - dostarczane kalorie - wysiłek fizyczny - tempo przemiany materii Skąd pomysł że organizm odda energię z tkanki tłuszczowej a nie spowolni Ci podstawową przemianę materii do 400kcal wyłączy układu odpornościowego i wyższych funkcji poznawczych. Nie jesteś kotłem CO. kotły nie bronią się przed dorzucaniem mniej paliwa. żm ma skuteczność w okolicach 2% ponieważ silna wola kończy się tam gdzie zaczyna silny głód.
no tak, ale ten deficyt z czegoś się musi brać. Można jeść mniej niż zapotrzebowanie i schudnąć, ale mięśni w ten sposób nie wyrobisz i dalej będziesz "skinny fat". Można też jeść swoje normalne zapotrzebowanie albo trochę więcej i do tego dołożyć treningi - będziemy na deficycie, ale poza ubytkiem tkanki tłuszczowej, zarysują się też mięśnie. Będziemy zdrowsi i sprawniejsi, bo ćwiczenia, o ile nie są zbyt forsowne, poprawiają ogólną wydolność organizmu. Ćwiczenia na świeżym powietrzu już w ogóle
Kulturyści robią przycinkę najskuteczniej na cardio czyli stałemu wysiłkowi minimum 30 minut na małej intensywności najlepiej na rowerku stacjonarnym. Ogólnie wszystko sprowadza się do stworzenia deficytu kalorycznego. Ta kierownica taka krótka jest czy mi się zdaje ??????
Widzę że jesteś z moich rejonów. Zaczęłem jeździć na rowerze od miesiąca dla sportu figury i rekreacji. Pierwsza moja trasa była z ZG do kisielina i właśnie w czasie podjazdu pod tą górkę straciłem 99% sił musiałem zatrzymać się na moście i odpocząć. Obecnie jeżdżę sam może moglibyśmy razem się spotkać i pojeździć?
Szajbajk, a taka zagadka, może coś podpowiesz... Trzy lata temu kupiłem swoją pierwszą szosę, przejeździłem przez sezon 3000km, schudłem 23 kg, i długo utrzymywałem niską wagę. Rok później nadal w świetnej formie, natomiast coś się skopało rok temu - przez cały rok zrobiłem w sumie prawie 15000km na rowerze, bardzo ciężko było pozbyć się choćby jednego kilograma, nawet po dystansach 100km+ nie odczuwałem ani zmęczenia, ani nawet się porządnie nie wypociłem. W tym roku to samo - 3-4 razy w tygodniu po 50-70km dystanse, nawet nie potrafię się zmęczyć porządnie, a waga leci, tylko że w górę...WTF?!
Czy do tego jest jakaś dieta, czy jeszcze przysłowiowe schabowe i wszystko jak leci? W pierwszym roku tyle schudłeś, ponieważ dałeś mu dużego kopa i doznał szoku. Następnie zaadoptował się do wysiłku. Opisz codzienny tryb życia i posiłki. Może coś pomogę lub podpowiem.
Witaj, niestety daleko mi z takimi wynikami do Ciebie, ale średnio przejeżdżam ok. 1200 km miesięcznie ze średnią prędkością powyżej 30km/h. Mam dokładnie ten sam problem. Zużycie energetyczne dzienne na poziomie 5-6 tys cal., a waga bez zmian lub w górę!:( Nie jadam po treningach i już nie wiem co mogę zrobić,żeby zrzucić min. 10 kg. Pomocy!
@@dariuszprochota749 Skad wiesz, ze miales 5-6k Cal zapotrzebowania dziennego? Masz miernik mocy w rowerze? Wiesz ile spalasz kalorii poprzez NEAT - Non-Exercise Activity Thermogenesis (innymi slowami aktywnosc spontaniczna)? A ile przez TEF - Thermic Effect of Food? Bo inaczej to wyliczenie ilosci spalanych kalorii w ciagu dnia to jak wrozenie z fusow.
@@sebioslawli1632 Zmienilo mu sie po prostu tzw. zero kaloryczne, mozliwe, ze ma nadmiar kortyzolu i jest zalany woda podskorna, a poza tym ludzie sa obrzydliwie niedokladni w oszacowywaniu dziennego spozycia kalorii.
Moje osobiste doświadczenia. Na redukcji najważniejsze jest ciecie węgli. Poniżej 100 a najlepiej 50g (wiem to masakra) tylko z warzyw i czegoś z błonnikiem nap płatków owsianych. Bez chleba , ryżu makaronu itp. Jedz białko i tłuszcze. Bez węgli spadnie Ci chwilowo forma to pewne, ale organizm przestawi się na palenie tłuszczu. Czy to to zdrowe - nie wiem (zwłaszcza na dłużej -wszystko zależy ile węgli) ale skuteczne , a nadwaga też jest niezdrowa. Przy zejściu z węgli pierwszy raz możesz mieć lekkie problemy z drażliwością (nie zabij nikogo). Po redukcji węgli oprócz tego że palisz tłuszcz poprawia się reakcja na insulinę i nie ma skoków insuliny (wilczego głodu ) w 2 h po zjedzeniu czegoś słodkiego. To wszystko nie stanie się od razu -daj organizmowi 2-3 tyg. Nie będą to łatwe tygodnie. Ale warto - ja chudłem prawie 20 kg bez chodzenia głodnym.
Wojciech Staniszewski ok dzieki. Ale czy to sie tez dotyczy sytuacji kiedy uprawiam sport? Robiac no 150-200 km na rowerze? Wtedy w tym dniu biore ok 200 gram wegli gdy robie 60km. Jak byles na redukcji, uprawiales sport?
W programach w których ludzie się odchudzają. Pierwszą rzeczą jaką muszą rzucić jest nałóg palenia i picia alkoholu. Co to znaczy że ktoś musi. To znaczy że już nad tym nie panujesz. Ale twoje życie. Rób jak uważasz. Od piwa też można być uzależnionym.
@@krzysztofszewczyk4124 jajecznice 5 jaj z kiełbasą\boczkiem i do obiadu Ci starczy. Sycące tłuszczowe posiłki które powoli oddają energię a nie jak węgle, wystrzał i zaraz ostry zjazd.
@@DanielDaniel-ok3tk Prawdę piszesz !!! Dodał bym jeszcze trochę śmietany z żółtkiem !!! Ale śmietana z szklanego słoika i żółtka ze wsi !!! Nie ze sklepu !!!
brednie brednie brednie, insulina jest tu kluczem przelacznikiem. tylko jesli insulina jest na poziomie naczczo spala sie tkanka tluszczowa. zwiekszanie intensywnosci i trening dluzezy niz 40 min wyzwala kortyzol a on zwieksza ilosc insuliny we krwii mimo ze zasoby cukru sie wyczeroaly. teraz jest pytanie jak doprowadzic zeby insulina byla naczczo.
No niestety nie jest tak kolorowo bo organizm się szybko przyzwyczaja do danego wysiłku i przestaje spalać kalorie. A rower to są akurat bardzo monotonne powtarzalne ruchy. Takze na chudniecie owszem ale tylko na początek
Krótki opis mojej sytuacji a raczej zmiany mojej sytuacji: Od zawsze motocyklista-asfaltowy i offroad czyli enduro. Kiedyś pływanie każdego dnia a w czasie studiów pływanie zastąpione paleniem :) Fajki odstawione dwa lata temu. Motocykle nadal są. Pojawiła sie natomiast opona wokół bebzona :) Więc zamiast spalać benzyne zadecydowałem o spalaniu tkanki tłuszczowej. O bieganiu nie ma mowy bo z kolanem problem. Decyzja-rower. I TUTAJ UWAGA-rower wyciągnięty z garażu-KROSS Hexagon v2 (juz wiem, ze jest za ciasny dla mnie-175 cm wzrostu a do kiery za blisko). Po trzech pierwszych dniach-BAMMM-Kolano-pieczenie i rwący ból...Maść, troche odpuszczone-można jeżdzić dalej :) Na chwile obecną- codziennie 14 km do pracy rowerem w jedną strone- banan na buzi bo wycwiczony DOBRY NAWYK. Ostatnio stwierdzam, że 24 dziennie to nie wiele i po powrocie z pracy robie czasami dodaktowe 20 wokół mojej miejscowości. UBRANIA-te, co nosze przeważnie tylko bardziej spocone... :) kończe bo zaraz blog się zrobi-w każdym bądź razie- wzieło, złapało i nie puści.
P.S
Pojawiły sie komentarze najbliższych typu: Kup sobie samochód....durny rowerem jeździ...najbliżsi są daleko za mną bo w mieście w korkach gniją i zalewają sie własnym tłuszczem.
Pozdrawiam z uśmiechem na twarzy
Piotr!!
Piotr Zakrze
SUPER
O zesz ty.. ja kiedyś tylko rower. Ale tak jak ty też Moto a jak nie to auto i też jest oponka . Kiedyś 88. Teraz 110 i też mi źle. Nie mówiąc za dużo dzięki Szajowi znów się wkręciłem w rower i czasem wolę pokręcić 20 km lasami jak Moto po Bieszczadach. O wiele przyjemniejsze doznania (ale Moto nie sprzedam😁)
Dokladnie, trzeba wypracowywac nawyki. To jest podstawa by cokolwiek zdzialac jak sie jest otylym, ma sie slaba mobilnosc i sile oraz wytrzymalosc miesniowa i ruch i ruch, czy to aerobowy, czy anaerobowy jest nieprzyjemny.
dzięki stary, zmotywowałeś mnie do powrotu do długich tras rowerowych!!
Cześć! Ogólnie świetny kanał ! Muszę się jednak z Tobą nie zgodzić, ponieważ delikatnie wprowadzasz ludzi w błąd. Masz całkowitą rację, że podczas trwania treningu organizm spala tłuszcz wyłącznie w strefie tlenowej, czyli podczas treningu aerobowego. Nie wspominasz jednak o tym, że podczas aktywności beztlenowej, czyli podczas treningów anaerobowych organizm zaciąga tak zwany dług tlenowy co przyczynia się do pobierania większych ilości tlenu przez organizm po treningu, a więc de facto do spalania tłuszczu nawet do kilku godzin po treningu. Dodatkowo ćwiczenia anaerobowe w większym stopniu budują tkankę mięśniową, czyli zwiększają zapotrzebowanie organizmu na energię w późniejszych okresach. Nie można więc powiedzieć, że ćwiczenia cardio lepiej spalają tkankę tłuszczową niż interwały bo to zwyczajnie nie prawda. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluje świetnego kanału ! Daję suba! :)
Spaliłem 26,8 kalorii oglądając ten klip. Dziękuje.
Następny Żywiec.......
Faktycznie, glikogen wystarczy na ~ 30 minut treningu, ale
Rozpad ATP generuje 3 - 4 kcal, podczas pracy beztlenowej rozpad cząsteczki glukozy daje 2 cząsteczki ATP, w warunkach tlenowych z glukozy uwalnia się ok 38 cząsteczek ATP, a z kwasu tłuszczowego minimum 80, więc w mojej skromnej opinii najlepiej łączyć, jeden trening beztlenowo, drugi tlenowo >45 minut.
Ale fajny film. Świetny! W sposobie przekazywania informacji, ujęciach, no i luzie. Złoto.
Dzięki, pozdrawiam!
obejrzałam bardzo cenne porady dzięki pozdrawiam:)
Filmiki obejrzane !! Motywacja jest!! Dziękuję :)
Ewa Farana Cieszę się, zapraszam na kolejne odcinki!
No super to wytłumaczyłeś, wysiłek nie zawsze jest wskazany, wtedy się jedzie tak średnio 15-20 km/h wtedy to relaks, choć i taka prędkośc daje się we znaki, dlatego pulsometr nawet nie jest potrzebny, i czuje się samemu granicę, ale czasem warto się zmęczyć.
Dzięki za info.
SzajBajku... szacun.
robisz mega robotę dzięki od grubasa który wraca na rower po 25 latach ...
Dzięki za materiał na zdalny wf :)
Witam. Jestem nowy na tym kanale. Sub poleciał. Miałem pauze z rowerem prawie 16 lat, ale wracam do tego od nowa. Pozdrawiam
Dobrą sprawą jest licznik, co oblicza średnią prędkość, bo wiadomo, to zależy od warunków, wiatr, góra, zjazd, osobiście lubię zjazdy, ale rower jest super do odchudzania, i wyrabia się brzuch i nogi, tylko ręce mniej nawet kark też, i pośladki, a więc dobry jest do spalania tkanki, dlatego kolarstwo, to piękny sport, bo to jest w sumie lekkaatletyka tak jak bieganie...
Brzuch nie pracuje podczas jazdy na rowerze
super materiał :) Bardzo obrazowo wszystko tłumaczysz :) dzieki
OlaMacala Serdeczne dzięki i miłych wypadów rowerowych! Danielski
Co tam
Nie będę się tu rozwodził nad tematem. Kiedy jeździłem około 10.000 km rocznie moja waga w porywach sięgała 61 kg a standard to był 59 kg przy 174 cm wzrostu. Teraz od 20 lat mam pracę siedzącą i ważę 107. Wszystko w temacie. Żadne gadanki na temat kwasu nie mają sensu. Jeździć i tyle. Dziś zamierzam robić połowę tych kilometrów na rok, bo jestem starszy i nie mam tyle czasu. Na pierwszym miejscu w spalaniu tłuszczu (badania naukowe) są: bieganie i tenis ziemny, na drugim: tenis stołowy i rower. I tyle. A po obejrzeniu materiału nie wiem jak to określić, ale miewałem taką formę że pod dużą górę brakowało mi przerzutek. Siła była niespożyta ale sprzęt nie dawał rady (Na góralu CroMo, czyli ciężkim). Trzech kolegów zostawało daleko w tyle.
Dobry "dzik" z Ciebie :D obyś miał więcej czasu na jeżdżenie :) nie samą pracą człowiek żyje. Ja w zasadzie poza starą kolarką nie doświadczyłem lekkiego roweru. Każdy był z tych hipermarketowych najcięższych ;)) Od lat dodatkowo z dużymi torbami turystycznymi i jakiś ciężki szpej w środku ;))) i mało kto na gołym MTB utrzymuje za mną tempo :D
Daniel, wielki plus za konkrety. Stara prawda - bilasnd energetyczny
Jazda rowerę zawsze na propsie.
mnie potwornie nudzi jazda w strefie tlenowej, zazwyczaj tylko się w niej rozgrzewam - ok 25-30 minut, potem już ogień w strefie mieszanej, lubię tez po tych 30 minutach zrobić kilka serii interwałów a potem lecieć na tętnie nieco powyżej strefy tlenowej - wtedy i power jest i tłuszcz się ładnie spala w trakcie jazdy i po niej też, no ale to powiedzmy sposoby dla średnio-zaawansowanych już ;) na początek zdecydowanie polecam kierować się powyższym filmem
Ahaa to już wiem czemu nie schudłem jeszcze- caly czas do ocinki jezdze beztlenowo 😮
ja dopiero po 30 min się rozkręcam..odległość 45 km pokonuje w 2:15h po terenach Tarnowskie Góry-Radzionków-świerklaniec-Nakło Chechło-Repty Śl...kułeczko....fajne--polecam Górny Śląsk nawycieczki...zielone płuca
Niemożliwe, ja w 2 godziny zrobię około 20 kilometrów.
@@czynnik_ludzki popytaj innych
@@kornekartru ale to chyba elektrykiem tak? Ja normalnym rowerem jeżdżę i przejechanie dystansu 10km zajmuje mi około 50 minut, to te 20km liczę około 2h
@@czynnik_ludzki normalnie Adb
@@kornekartru co to jest adb? Ja na swoim rowerze żeby pokonać taki dystans jak mówisz musiałbym wykonać nadludzki wysiłek
nie zrozumiały materiał niestety, a przynajmniej można było bardziej przemyśleć to co sie mówi. A informacje chyba rzetelne
No to krotkie pytanko. Jak mam ustawione 45/35/25 (wegle/tluszcze/bialka) to w dnii kiedy robie trening (mowie tu o spalalaniu tkanki tluszczowej) mam zwiekszyc tylko wegle albo wszystko aby dalej pozostalo 45/35/25?
Witam, a jakie polecacie kalikatory do sprawdzenia spalania kalorii? Bo mam wrażenie że większość aplikacji zawyża spalone kalorie. Pozdrawiam
Bardzo lubię kolarstwo i dzięki jeździe na rowerze górskim chce schudnąć. Problem w tym że mieszkam na Podhalu i nie mam zbyt dużej ilości długich i płaskich dróg. Czy na trasach o większym nachyleniu regularna codzienna jazda też może być skuteczna? Ile konkretnie jeździć ?
Zanudzić się można jadąc 1h z prędkością 20km/h. Psychika się tylko zmęczy.
A wiesz, zawsze lubilem rower, teraz kiedy juz jestem emerytem, mam na wypady rowerowe dosc czasu i prakrycznie co drugi, czasem trzeci dzien robie sobie przejazdzke tak ponad 40 km. Dlatego, ze lubie te przejazdzki, to powiem szczerze, na co ta jazda rowerem ma wplyw to jest to dla mnie tak po prostu - akurat fuk...
3tyg na rowerze codziennie 30km i schudlem 6km. Ograniczyłem węglowodany w sumie to bardziej unikam słodyczy
Właśnie unikanie słodyczy to najtrudniejsze:)
jeżeli codziennie to pewnie zgubiłeś trochę mięśni i wody
To ja z zupełnie drugiej strony, zajarałem się rowerem na długich dystansach ale bardzo zależy mi na tym żeby nie schudnac. Nie mogę jeść już więcej Bo ewidentnie przy 190cm wzrostu i masie 78kg zjadam 3500 tys kalorii, żeby costam podbudować. Idzie jak krew z nocha przy mojej przemianie materii, a po rowerowym weekendzie jestem ciągle głośny ale nie jestem w stanie już więcej w siebie włożyć...
Czy w czasie treningu na rowerze majacego na celu zrzucic jak u mnie 5kg, czy w czasie pierwszych 50-70 minut treningi, nalezy uzywac uzotonikow lub dodawac soli do plynow? Wydaje mi sie, ze wczasie pierszej godziny, moze 1.5 godzina, najlepsza jest tylko woda (no moze z tabletka z megnezem do smaku). Czy jak chce zrzucic pare kilo, to lepiej nie uzywac soli/izotonika w czasie pierwszycg 90 minut?
wow. just wow
Ja osobiście odczuwam ogromną przyjemność z odchudzania, bo mam super dietę, i w sumie nie odczuwam zmian:) Mam catering dietetyczny z mrrollo i 100km na rowerze w tygodniu ( dla mnie to i tak bardzo dużo ) :D
Hej! A moglbys mi napisac jak dokladnie cwiczysz oprocz jezdzenia na rowerze? :* Z góry dzieki!
Pytam z ciekawosci bo tez mam od kilku miesiecy wykupiony catering dietetyczny z mrrollo ale nie cwicze w sumie :P Po prostu chce zdrowo jesc a w sumie teraz sobie tak mysle, ze moglabym pocwiczyc dodatkowo :)
Tak chwalicie i chwalicie, że aż chyba sam się w końcu za siebie wezmę i też pomyślę :>
kurde Kisielin moja wioska
Wzór na odchudzanie jest prosty 1kg tłuszczu = 7000 kcal. Reasumując aby schudnąć 1kg należy wytworzyć deficyt kaloryczny w wysokości 7000 kcal.
G Bike i ile kg schudles ?
A nie przypadkiem 8000kcal? 1g tłuszczu ma 8kcal, białko i węgle po 4kcal.
Oboje nie jestescie dokladni - 1 gram tluszczu to 9kcal a nie 8 - zas 7 dotyczy pustych kalorii w gramie alkoholu
1kg=9000 kcal ;)
Kazdy co innego pisze xd
Super filmik to po pierwsze, ale czy mogłabym prosić o wyjaśnienie jednej kwestii, bo faktycznie zalew wszystkich informacji z rożnych źródeł mnie gubi. Jak to jest z ćwiczeniami w trybie "beztlenowym" a tym co się dzieje w organizmie po skończonym wysiłku? Czy wtedy jest spalana tkanka tłuszczowa? Czy to samo dzieje się po wysiłku w trybie tlenowym? W sumie, krótko mówiąc, co się dzieje w organizmie po wysiłku fizycznym? Ach, trochę się rozpisałam :)
proste - tkanka tłuszczowa spala się podczas wysiłku w strefie tlenowej, przy wysiłku beztlenowym, kiedy spalanie fatu jest zablokowane, bezpośrednio po treningu
A ja ostatnio czytałem artykuł ze w beztlenowej strefie spalanie tłuszczu procentowo spada, ale w liczbach bezwzględnych i tak jest większe ze względu na znacznie większą liczbę spalanych kalorii
Tkankę tłuszczową spala deficyt kaloryczny
O Zielona Góra....
Wyjaśnij proszę jedną kwestię. Autor Vloga AeroFitnessBlog, a szczególnie film "Kiedy spalasz najwięcej tłuszczu?" głosi teorię, że aby spalać tłuszcz, musimy dostarczać węglowodanów (przetworzonych potem w glikogen mięśniowy). Dzwoni mi jeszcze w głowie słynna zasada "tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów". Jak to się ma do stwierdzenia, że chcąc spalać tłuszcz musimy kręcić w strefie tlenowej minimum 30 minut, żeby zużyć glikogen i zacząć podjadać z zapasów tłuszczu?
+Łukasz Wilk Cześć Łukasz, myślę, że mieszamy tutaj dwie kwestie: dietę i intensywność wysiłku. Węglowodany są jak najbardziej potrzebne do sprawnego funkcjonowania naszego metabolizmu, w tym do przebiegu cyklu Krebsa wieńczącego działanie metabolizmu tlenowego. Nie jestem dietetykiem, ale absolutnie nie zalecałbym praktyki eliminowanie z diety węglowodanów, czy tłuszczy, do czego często na przemian zachęcają wydawcy nowych książek na temat odchudzania. Jeśli chodzi o część dietetyczną, to kieruję się prostą zasadą kolarzy: więcej węglowodanów przed treningiem, więcej białek po treningu.
To natomiast, o czym mówię w tym odcinku dotyczy właśnie intensywności wysiłku, przy którym procesy aerobowe, czyli tlenowe mają największy udział procentowy w produkcji energii, a wtedy właśnie spalamy najwięcej tłuszczów.
Jeszcze może mała dygresja dotycząca trzeciego czynnika obok diety i intensywności, czyli CZASU wysiłku. Tłuszcze oczywiście spalamy od pierwszej sekundy wysiłku, zdecydowana większość autorów podaje jednak, że procentowy udział tłuszczów w naszym metabolizmie wzrasta po około 30-45 minutach wysiłku. Nie znaczy to też, że nie zamierzamy nic jeść podczas treningu - jeżeli ma on trwać znacznie dłużej, niż godzinę, dobrze jest zacząć jeść już od trzydziestej, czterdziestej minuty.
minęło trochę czasu od postu ale bawię się w keto i być może znam odpowiedź. beztlenowo organizm może spalać tylko i wyłącznie węglowodany choć woli je spalać tlenowo. tłuszcz może być spalony tylko tlenowo a nawet potrzeba do tego więcej tlenu niż w przypadku węgli. do spalania tłuszczu organizm ma dwa szlaki metaboliczne: awaryjny w którym tłuszcz zamienia w wątrobie na ketony i tym zasila przede wszystkim mózg a potem resztą oraz główny i preferowany spalanie tłuszczu bezpośredni mitochondriach komórki tylko tu jest haczyk bo do tego procesu są potrzebne pewny 'enzymy' które akurat się produkuje z glukozy.
Ketony mają wiele pozytywnych oddziaływań na organizm ale głównym sposobem spalania tłuszczo jest tlenowo i z niewielką ilością węglowodanów/glukozy.
PS: ta odrobina węglowodanów to od 50 do 150g na dobę
Jakiej Pan kamery używa?
Jakbym czytał ,, dietetyka sportowa "
Konkretnie 😀
4.42
Niestety samo jedzenie mniej nie dziala, metabolizm tak masakrycznie zwalnia ze predzej nastapi efekt jojo niz zauwazalne efekty takiego dzialani, wylacznie powiazanie delikatnego ograniczenia spozycia z cykliczna aktywnoscia sportowa minimum 3-4 razy w tygodniu po 1-1,5 godziny daje rezultaty. Wiele lat zajelo mi to aby wrescie to do mnie dotarlo ze nie da sie tego zrobic bez wysilku i wszystkim ktorzy sie nadal oszukuja ze za nas zrobi to jakas cudowna tabletka, czy ograniczenie kalorii na jakis czas - to sie nie uda, organizm sie adaptuje do warunkow ktore mu serwujemy, niestety nie ma innej metody niz trening poprzez trening podkrecamy metabolizm spoczynkowy takze a wiec spalamy wiecej kalorii niz zwykle takze po treningu. Ale plusem tych wyrzeczen jest to ze po pewnym czasie trening doskonale leczy stres, bezsenność, poprawia się motywacja, naprawdę warto.
czyli ja muszę odstawić rower i przesiąść się na kanapę z moją niedowagą :)
+1
Szczerze to pomieszałeś tematy. Odchudzanie nie ma nic wspólnego z tym co mówisz tz. ty opowiadasz o tym z czego organizm czerpie energię podczas wysiłku co jest oczywiście prawda, ale to nie ma nic wspólnego z odchudzaniem. Człowiek może się odchudzać tylko gdy zachowa ujemny bilans kaloryczny i tylko tyle.
Trochę tym co mówisz wprowadzasz ludzi w błąd (w sprawach odchudzania), sugerując im że trzeba jeździć dużo ale delikatnie rowerkiem by spalać tłuszcze, ale podczas ostrego treningu ludzie spalają tłuszcze jeszcze lepiej gdyż wydatkują więcej energii. Można jeździć 2h na rowerze i spalić mniej energii niż podczas 1 konkretnej godziny. Wracając do tematu czyli odchudzania, to i tak nie ma znaczenia czy jeździ się ostro czy lekko na rowerze, czy się jeździ godzinę czy 4 dziennie, gdy nie zachowa się odpowiedniego ujemnego bilansu kalorycznego o którym wspomniałeś na samym początku filmu to i tak nikt nie zrzuci kilogramów.
Dwa "silniki" - pierwszy tlenowy i ten spala to co najbliżej czyli tłuszcz. Drugi "silnik" tzw. beztlenowy i ten, przez drastyczny brak tlenu przy wysiłku powoduje wydzielanie się kwasu mlekowego, który poprzez krwiobieg i glukoneogenezę zasilany jest już z wątroby. Dodatkowo wysiłek aerobowy może wpływać na strukturę mięśni i je redukować, zamiast oczekiwanej redukcji tkanki tłuszczowej.
Taki był z grubsza przekaz autora... z którym trudno się nie zgodzić :)
Gdyby ŻM i RD były skutecznymi metodami odchudzania otyłość była by problemem marginalnym. ludzki metabolizm to nie kocioł CO.
@@nohumanst.6694 Ludzki organizm nie oszukuje też praw termodynamiki. Nawet jeżeli spalisz tylko i wyłącznie glikogen podczas wysiłku na rowerze, to będąc w deficycie kalorycznym przez resztę dnia będziesz spalał więcej tłuszczu. Deficyt kaloryczny jest z definicji związany z utratą wagi, więc każdy kto mówi, że deficyt o tym nie decyduje zwyczajnie nie rozumie pojęć którymi operuje. Będąc w deficycie kalorycznym przez dłuższy czas organizm będzie gromadził też mniej glikogenu.
@@jakubb3368 "deficyt kaloryczny" co o tym decyduje?
- dostarczane kalorie
- wysiłek fizyczny
- tempo przemiany materii
Skąd pomysł że organizm odda energię z tkanki tłuszczowej a nie spowolni Ci podstawową przemianę materii do 400kcal wyłączy układu odpornościowego i wyższych funkcji poznawczych.
Nie jesteś kotłem CO. kotły nie bronią się przed dorzucaniem mniej paliwa.
żm ma skuteczność w okolicach 2% ponieważ silna wola kończy się tam gdzie zaczyna silny głód.
no tak, ale ten deficyt z czegoś się musi brać. Można jeść mniej niż zapotrzebowanie i schudnąć, ale mięśni w ten sposób nie wyrobisz i dalej będziesz "skinny fat". Można też jeść swoje normalne zapotrzebowanie albo trochę więcej i do tego dołożyć treningi - będziemy na deficycie, ale poza ubytkiem tkanki tłuszczowej, zarysują się też mięśnie. Będziemy zdrowsi i sprawniejsi, bo ćwiczenia, o ile nie są zbyt forsowne, poprawiają ogólną wydolność organizmu. Ćwiczenia na świeżym powietrzu już w ogóle
czyli generalnie trenowac tak by sie zbytnio nie zmachac
+Piotr Kochanowski Dla samego spalanie tkanko tłuszczowej - tak ;)
czemu masz taką wąską kierę w MTB ? Takie masz preferencje czy tak po prostu było ?
Ale pytanie Najważniejsze. Czy po wejściu w strefę beztlenowa można znów wejść w strefę tlenowa by znów spalać tłuszcz?
Nie - nastąpi wtedy efekt osobliwości i nasz wszechświat przestanie istnieć - nie rób tak !!!!
@@wojtekstaniszewski powiedział co wiedział czyli nic
😝
Kulturyści robią przycinkę najskuteczniej na cardio czyli stałemu wysiłkowi minimum 30 minut na małej intensywności najlepiej na rowerku stacjonarnym. Ogólnie wszystko sprowadza się do stworzenia deficytu kalorycznego.
Ta kierownica taka krótka jest czy mi się zdaje ??????
540 mm.
Widzę że jesteś z moich rejonów. Zaczęłem jeździć na rowerze od miesiąca dla sportu figury i rekreacji. Pierwsza moja trasa była z ZG do kisielina i właśnie w czasie podjazdu pod tą górkę straciłem 99% sił musiałem zatrzymać się na moście i odpocząć. Obecnie jeżdżę sam może moglibyśmy razem się spotkać i pojeździć?
4:24 co się spało z tą nogą ???
Szajbajk, a taka zagadka, może coś podpowiesz...
Trzy lata temu kupiłem swoją pierwszą szosę, przejeździłem przez sezon 3000km, schudłem 23 kg, i długo utrzymywałem niską wagę. Rok później nadal w świetnej formie, natomiast coś się skopało rok temu - przez cały rok zrobiłem w sumie prawie 15000km na rowerze, bardzo ciężko było pozbyć się choćby jednego kilograma, nawet po dystansach 100km+ nie odczuwałem ani zmęczenia, ani nawet się porządnie nie wypociłem. W tym roku to samo - 3-4 razy w tygodniu po 50-70km dystanse, nawet nie potrafię się zmęczyć porządnie, a waga leci, tylko że w górę...WTF?!
Czy do tego jest jakaś dieta, czy jeszcze przysłowiowe schabowe i wszystko jak leci? W pierwszym roku tyle schudłeś, ponieważ dałeś mu dużego kopa i doznał szoku. Następnie zaadoptował się do wysiłku. Opisz codzienny tryb życia i posiłki. Może coś pomogę lub podpowiem.
Za dużo paszy 😂
Witaj,
niestety daleko mi z takimi wynikami do Ciebie, ale średnio przejeżdżam ok. 1200 km miesięcznie ze średnią prędkością powyżej 30km/h. Mam dokładnie ten sam problem. Zużycie energetyczne dzienne na poziomie 5-6 tys cal., a waga bez zmian lub w górę!:( Nie jadam po treningach i już nie wiem co mogę zrobić,żeby zrzucić min. 10 kg.
Pomocy!
@@dariuszprochota749 Skad wiesz, ze miales 5-6k Cal zapotrzebowania dziennego? Masz miernik mocy w rowerze? Wiesz ile spalasz kalorii poprzez NEAT - Non-Exercise Activity Thermogenesis (innymi slowami aktywnosc spontaniczna)? A ile przez TEF - Thermic Effect of Food? Bo inaczej to wyliczenie ilosci spalanych kalorii w ciagu dnia to jak wrozenie z fusow.
@@sebioslawli1632 Zmienilo mu sie po prostu tzw. zero kaloryczne, mozliwe, ze ma nadmiar kortyzolu i jest zalany woda podskorna, a poza tym ludzie sa obrzydliwie niedokladni w oszacowywaniu dziennego spozycia kalorii.
Hi, na redukcji 200-250km tygodniowo, interwaly, czy proporcje 50% wegli, 30% tluszczy i 20% bialek sa ok?
Moje osobiste doświadczenia. Na redukcji najważniejsze jest ciecie węgli. Poniżej 100 a najlepiej 50g (wiem to masakra) tylko z warzyw i czegoś z błonnikiem nap płatków owsianych. Bez chleba , ryżu makaronu itp. Jedz białko i tłuszcze. Bez węgli spadnie Ci chwilowo forma to pewne, ale organizm przestawi się na palenie tłuszczu. Czy to to zdrowe - nie wiem (zwłaszcza na dłużej -wszystko zależy ile węgli) ale skuteczne , a nadwaga też jest niezdrowa. Przy zejściu z węgli pierwszy raz możesz mieć lekkie problemy z drażliwością (nie zabij nikogo). Po redukcji węgli oprócz tego że palisz tłuszcz poprawia się reakcja na insulinę i nie ma skoków insuliny (wilczego głodu ) w 2 h po zjedzeniu czegoś słodkiego. To wszystko nie stanie się od razu -daj organizmowi 2-3 tyg. Nie będą to łatwe tygodnie. Ale warto - ja chudłem prawie 20 kg bez chodzenia głodnym.
Wojciech Staniszewski ok dzieki. Ale czy to sie tez dotyczy sytuacji kiedy uprawiam sport? Robiac no 150-200 km na rowerze? Wtedy w tym dniu biore ok 200 gram wegli gdy robie 60km. Jak byles na redukcji, uprawiales sport?
A co z browarem? Można? Bo jak nie to trudno najwyżej nie schudnę ja muszę sobie walnąć inaczej to nie ma sensu.
mozna
Pamiętaj żeby schudnąć Musi być deficyt kaloryczny, a w tym pomogą ci moje przepisy 😀
W programach w których ludzie się odchudzają. Pierwszą rzeczą jaką muszą rzucić jest nałóg palenia i picia alkoholu. Co to znaczy że ktoś musi. To znaczy że już nad tym nie panujesz. Ale twoje życie. Rób jak uważasz. Od piwa też można być uzależnionym.
przestałem jeść pszenice. 10 kilo w miesiąc
Ale co w zamian jeść zamiast np. codziennych kanapek do pracy?
@@krzysztofszewczyk4124 jajecznice 5 jaj z kiełbasą\boczkiem i do obiadu Ci starczy. Sycące tłuszczowe posiłki które powoli oddają energię a nie jak węgle, wystrzał i zaraz ostry zjazd.
@@DanielDaniel-ok3tk Prawdę piszesz !!! Dodał bym jeszcze trochę śmietany z żółtkiem !!! Ale śmietana z szklanego słoika i żółtka ze wsi !!! Nie ze sklepu !!!
Ale chyba wody kolego tomaszu ;-)
@@arturs1993 No, jakby nie było, to nietrwałe ciało to prawie w całości woda ;)
2xme ;)
brednie brednie brednie, insulina jest tu kluczem przelacznikiem. tylko jesli insulina jest na poziomie naczczo spala sie tkanka tluszczowa. zwiekszanie intensywnosci i trening dluzezy niz 40 min wyzwala kortyzol a on zwieksza ilosc insuliny we krwii mimo ze zasoby cukru sie wyczeroaly. teraz jest pytanie jak doprowadzic zeby insulina byla naczczo.
Ważę 95 kg w wieku 14 lat a potrafię jechac na maksa przez ponad 30 minut. W sensie 40 km/h i kadencja 120
No niestety nie jest tak kolorowo bo organizm się szybko przyzwyczaja do danego wysiłku i przestaje spalać kalorie. A rower to są akurat bardzo monotonne powtarzalne ruchy. Takze na chudniecie owszem ale tylko na początek
🤨
Bieganie to też monotonne zajęcie a mimo to ludzie chudną i polepszają kondycję
Chłopie nie masz pojęcia o odchudzaniu... weź się nie ośmieszaj