Kiedy (NIE) dokarmiać noworodka❓ Wyjaśnia doradca laktacyjny
Vložit
- čas přidán 22. 05. 2023
- Kiedy (nie)dokarmiać noworodka❓
👉 Nie dokarmiaj noworodka pochopnie! Noworodki bardzo często są dokarmiane butelką i mlekiem modyfikowanym. Najcześciej... niepotrzebnie❗ Niestety bardzo często jest to skutek braku pomocy na oddziale szpitalnym albo wręcz nacisku na dokarmianie bez wyraźnych wskazań. Często też jest to skutek braku wiedzy samej matki oraz braku pewności, a nawet lęku o to czy dziecko się najada.
👉 W tym filmie opowiem o tym jakie są rzeczywiste wskazania do dokarmiania noworodka oraz co NIE jest wskazaniem do podania butelki, a mimo to często z tego powodu noworodki są dokarmiane.
👉 Zapraszam również do obejrzenia:
🎥 Film o objawach głodu u noworodka: • Oznaki głodu u noworod...
🎥 Film o podsypianiu na piersi: • Noworodek zasypia przy...
🎥 Film o tym, czy wybudzać dziecko do karmienia: • Czy wybudzać dziecko d...
🎥 Film o wskaźnikach skutecznego karmienia: • Wskaźniki skutecznego ...
👉 Osoby zainteresowane konsultacjami ze mną online lub we Wrocławiu, zapraszam po więcej informacji:
ℹ️ online: marialepucka.pl/konsultacje/
ℹ️ Wrocław, stacjonarnie: poloznawroclaw.pl/
__________________________________________________________
INSTAGRAM ► / maria.lepucka.polozna
FACEBOOK ► / maria.lepucka.polozna
STRONA ► marialepucka.pl/
__________________________________________________________
#karmieniepiersią #dokarmianie #noworodek #mlekomodyfikowane #mm #cdl #doradcalaktacyjny #położna #vlog
Zgadzam się całkowicie, dobrego wieczoru. 🍀🪻
Dziękuję i zapraszam na kolejne odcinki 🙂
Super, dziękuję 👍😀
Świetny film! 🤗🤗🤗
Świetny film jak zwykle 😊
Świetny film. Ja też jestem położna i zgadzam się z Panią w 100%. Pozdrawiam
Komentarz dla zasięgu ❤ karmię z powodzeniem już 9 miesięcy, zamierzam do samoodstawienia i to dzięki między innymi właśnie Pani
Dziękuję za ten komentarz, nie tylko ze względu na zasięgi ;-)
I gratuluję udanej drogi mlecznej!
Witam. Bardzo proszę o film na temat porodu domowego. Pozdrawiam.
Na pewno poruszę ten temat.
U nas była taka sytuacja, że mały siedział po 40min na jednej piersi i waga spadała wtedy położne przyniosły mm i dostawała tylko po 20-30ml, aby faktycznie zaspokoić głód. Pomagała! Waga wzrosła. W domu jest teraz różnie bo maly polubił butelke, ale z piersi tez pije z tym że zanim złapie to jest "walka".. czasem mam wrażenie, że wręcz chcę chociaż raz dostać tą butelkę 🙃
Ta butelka to rozwiązanie tymczasowe, do czasu ustalenia przyczyny nieprzybierania dziecka na piersi. Jeśli zostanie z Wami na dłużej, jest duże ryzyko odstawienia piersi przez dziecko.
@@MariaLepucka mały już przybiera na piersi i to dość sporo bo teraz było 400g w tydzień. Martwi mnie tylko to, że przy każdym karmieniu mały się krztusi, strasznie łapczywie pije..
@@MariaLepucka a jeszcze pytanie apropo butelki dlaczego jest takie ryzyko ? Nawet jeżeli butelka "wspiera" karmienie mieszane ?
@@zwariowana5691 może się to wiązać z nadmiarem mleka (z deszczu pod rynnę ;-) ) tym bardziej, że przyrosty są 2x większe niż górna granica normy.
@@zwariowana5691 każda butelka stwarza ryzyko, tylko jedna większe, inna mniejsze. Butelki różnią się szybkością wypływu mleka czy kształtem smoczka, ale zawsze bodźcują buzię dziecka inaczej niż brodawka piersi. To dlatego alternatywne metody są lepszym rozwiązaniem.
Również się zgadzam... do końca życia będę tego żałować. Tak personel szpitala nie pomógł w laktacji. Wystarczyło np. Podpowiedzieć żeby chociaż użyć laktatora. W zamian zaserwowali mleko w proszku...
Niestety to jest częsty scenariusz, bo zalecenie podania butelki z mlekiem jest najłatwiejsze, nie wymaga czasu i wysiłku. Dlatego zawsze zachęcam, by jak najlepiej przygotować się jeszcze w ciąży do karmienia w pierwszych dobach, bo niestety na personel szpitala często nadal nie można liczyć.
Wartoby tu zaznaczyć że mleka modyfikowane w szpitalu w cale nie należą do najlepszych. Bardzo polecam zagłębienie się w temat składu mlek modyfikowanych bo to też załamuje
To jakie mieszanki są w szpitalu, to niestety czysty marketing i efekt pracy przedstawicieli handlowych. Moim zdaniem cały ten proceder jest głęboko nieetyczny.
Dzień dobry, podczas pierwszego porodu miałam z tym problem. Miałam płaskie brodawki i nie umiałam karmić. W szpitalu jak prosiłam o pomoc to panie pielęgniarki co prawda przychodziły ale pomogły żeby dziecko chwyciło pierś, mówiły że przecież ładnie ssie i odchodziły. A córka po kilku minutach znów nie umiała chwycić piersi i płakała. A ja z nią bo miałam wyrzuty że nie umiem ją nakarmić. I zaczęło się dokarmianie już w szpitalu. Po miesiącu męki, maltretowania brodawek żeby nie były płaskie i ciągłego dokarmiania sztucznym mlekiem straciłam pokarm. Teraz jestem w drugiej ciąży i najbardziej boję się karmienia. Bardzo bym chciała bo wiem że jest to najlepsze dla dziecka.
Tym razem warto zapewnić sobie pomóc doradcy laktacyjnego. Sprawdź czy masz kogoś w swojej okolicy lub zapraszam do mnie ( Wrocław lub online).
Są takie fajne hmm nakładki jakby zasysające które nakłada się na pierś i one wyciagają brodawkę, po zassaniu ta nakładkę się zdejmuje
@@MariaLepucka dziękuję, wiem ze pracuje w szpitalu w którym będę rodzić doradca laktacyjny, skontaktuje się z nią;) dziękuję za Pani filmiki, jest w nich zawarta przydatna wiedza
@@olala137 dziękuję, poszukam i spróbuje;)
@@beatakrol7878 chodzi pewnie o osłonki, o nich też już jest film na moim kanale.
Ja po porodzie cc błagałam by małą dokarmili. Miałam opóźnienie pięciodniowe z laktacją, mała ciągnęła pierś, a miała jeszcze krótkie wędzidełko więc nie potrafiła, i przy tym strasznie płakała bo nie dość że nie potrafiła ciągnąć to jeszcze nic nie było. Po dwóch dniach ciągłego płaczu i patrzenia złym okiem położnych, że co ze mnie za matka wybuchłam i zażądałam chociażby jednej butelki mleka dla dziecka. Po tym dziecko usnęło i w końcu przestało płakać, ale nie zmienia faktu że spadła prawie pół kilo. Wspominam to najgorzej, bo jak pomyślę, że moje dziecko dwa dni było bez jedzenia chce mi się płakać.
Głodne dziecko to jest wskazanie do dokarmiania. Jednak na też znaczenie to w jaki sposób to zrobimy, by potem mieć szansę na udane karmienie piersią.
Spadła mi Pani z nieba z tym filmem. Wczoraj wyszłam ze szpitala z noworodkiem, dzisiaj zgłosiłam się ponownie bo żółtaczka nasiliła się znacznie i moja córka zrobiła się bardziej ospała, apatyczna i krótko ssała pierś (kilka minut) i zasypiała i nie dała się obudzić. Pani pielęgniarka która przyszła zmierzyć jej poziom bilirubiny krytykowała nas za wszytsko na samym wstępie: że siedzi wygięta w foteliku samochodowym i powinna mieć cos podłożonego pod plecy (?), że źle się ubrałam do karmienia piersią, że nie umiem jej przystawiać i że na pewno mam za mało pokarmu (to dopiero 3 doba po porodzie) i czy mam w domu kupione mleko modyfikowane...
Niestety wygląda na to, że pani, z którą mieliście kontakt próbowała ukryć swój brak kompetencji krytykując rodziców. To częsta praktyka. swoją drogą miała zmierzyć poziom bilirubiny - nikt nie prosił o inne porady tym bardziej dotyczące ubioru mamy.
Oh, matko,.. Dlaczego nie widziałam Pani kanalu po porodzie :( Ile błedów narobiłam, ile stressu... Dziwię się że tę mleko u mnie po prostu nie zanikneło po tym. Tak mnie przestraszyli tą stratą masy ciała, że po 1 tygodnu córki dobę płakałąm, że ona nie najada się, a potem w ogóle zawołałam pogotowie! Wyobrazcie oczy lekarze i położnych na izbie, kiedy zdrowe dziecko przywiozła szokowana matka w płaczu 'zróbcze mojemu dziecku kropluwkę glukozy, bo ono umiera od odwodnienia'. Potem (dzięki profesjonalisci od laktacji w szpitalu) okazało się, że mam pełne piersi, po prostu trzeba wybydzać szpiące dziecko z żółtaczką trochę aktywniej. Jestem niegłupia dorosla kobieta, ale kiedy oxytocyna wymiesza się w koktajlu z wszystkimi obawami, rozmowami babć i cioć, stresem, uczyciem winy, mózg zawiesza się.. Toż dzięki za taką cudowną mozliwość korzystać z porad oraz konsultacji doradcy. ❤🤝
Dziękuję za Twoją historia. Ona pokazuje na pewno jedno - KAŻDA matka zasługuje na dobrą, mądrą położną, która będzie ją wpierać od samego początku. Tyle stresu udałoby się uniknąć...
Rodzilam tydzien temu, maluch po porodzie nie do konca potrafil sie przyssac, jedyna pomoc jaką otrzymalam w szpitalu to przyniesienie butelki z mlekiem. Dodatkowo komentarze ze mam za malo mleka a maluch jest duzy.
Niestety to dość standardowa "pomoc" w wielu szpitalach.
Przy żółtaczce położne w szpitalu polecały mi też dopajanie noworodka wodą podczas gdy bardzo słabo piło z piersi. A nie był to bylejaki szpital tylko o wysokiej referencji w wojewódzkim mieście...
Tym bardziej przykre, że tak głupie porady można dostać nawet w "nie byle jakim" szpitalu. I co gorsza rady, które są zwyczajnie szkodliwe.
Witam. Mam jeszcze dla pani temat na film. Proszę o nagranie filmu na temat: parcie spontaniczne podczas porodu, wprowadzone do szpitali przez fundację rodzić po ludzku. Co raz częściej o tym się mówi. Warto w filmie wspomnieć o wspomnieć o tym, że pacjentki są zmuszane do rutynowych zabiegów medycznych. Dlaczego prawa w porodzie nie są szanowane? Naruszana jest ich godność, brak szacunku. Np. Nie jest respektowany plan porodu. Pozdrawiam.
O prawach kobiety w czasie porodu planuję nagrać odcinek niedługo, a druga sugestia też jest bardzo dobra. Dziękuję.
Urodziłam 2 tygodnie temu w Anglii. I trzeba przyznać tu nie ma czegoś takiego. Moja córeczka nie była ważona przed wyjściem do domu. Dopiero w domu gdy przyszła położna. Karmię piersią, wszyscy mi tam bardzo pomagali w tym jak ją przystawić do piersi itp.
W UK nieważenie dzieci to dość częste zjawisko. Niestety wiele moich pacjentek, które tam żyją miało problemy z tego powodu. Bo niestety okazywało się, że ubytek masy ciała był za duży lub dziecko przez dłuższy czas w ogóle nie przybierało.
Mam pytanie, może nie do końca chodzi o dokarmianie, ale pokrewny temat. Chciała bym karmić piersią, ale też zależy mi na tym, żeby dziecko budowało więź z ojcem i w jakiś sposób przyzwyczajać dziecko, że jak mama zniknie na 20 min to nic złego się nie dzieje. Co sądzisz (już po jakimś czasie powiedzmy 1 - 2tyg. życia i jeśli nie będzie ogólnie komplikacji), żeby odciągać mleko dawać je do butelki i żeby ten jedne posiłek był zarezerwowany na karmienie przez ojca?
Budowanie więzi to nie tylko karmienie! Ojciec może spędzać czas z maluchem np w kontakcie skóra do skóry albo nosząc go w chuście, a na późniejszych etapach bawiąc się.
Po pierwszym miesiącu życia można od czasu do czasu podać także mleko odciągane z butelki. Ale nie traktowałabym tego jako sposób na budowanie więzi, tylko po prostu karmienie np wtedy, gdy mam chce wyjść z domu.
@@MariaLepucka dziękuję za odpowiedź:) pod słowem więc miałam na myśli, żeby dziecko nie bali się kiedy mamy nie ma w pobliżu;) ale zaproponowane pomysły bardzo mi sie podobają i z pewnością je wdrożymy. Jeszcze raz dzięki:)
Witam. Bardzo proszę o nagranie filmu na temat przyjmowania niewidomych par do porodu rodzinnego. Warto byłoby uwzględnić zagadnienia takie jak: pomoc w przemieszczaniu w budynku szpitalnym, a także pomoc w przeczytaniu i podpisaniu dokumentacji medycznej. Dodam, że znam niewidomych posiadających potomstwo. Z rozmów z takimi osobami wynika, że historie ze szpitalami były różne. Zaczynając od ciepłego przyjęcia a kończąc na dyskryminacji. Bardzo proszę o opinię na wspomniany temat jako położnej. Poza tym bardzo mało o tym się mówi. Pozdrawiam. Jeszcze jedna kwestia, dotycząca tematu. Warto w filmie wspomnieć o opóźnieniu podpisywaniu dokumentacji medycznej ze względu na sytuację. Podam przykład. Gdy na sali porodowej pojawi się niewidoma kobieta, to warto dać spokój z dokumentacją, ponieważ ból przeszkadza w koncentracji na kilku sprawach jednocześnie.
Miałam pod opieką zarówno pacjentki niewidome jak i niedowidzące w znacznym stopniu. Myślę, że zwrócenie uwagi na komunikację z takimi osobami jest bardzo ważne, ale leży przede wszystkim po stronie personelu medycznego, który powinien potrafić pomóc pacjentkom także w wyjątkowych sytuacjach jak problem ze wzrokiem lub słuchem czy niepełnosprawność ruchowa.
Witam. Czy kobiety ze znacznym stopniem niepełnosprawności mogą urodzić naturalnie? Myślę, że tym filmem uspokoiłaby pani niesprawne ciężarne.
@@ewelinahernik8838 oczywiście, że w wielu przypadkach tak. To zależy od rodzaju niepełnosprawności, ale bardzo często akurat na sam poród dana sytuacja nie am wpływu.
A ja się zapytam czy powinno się dopajać noworodka/ niemowlę w upalne dni wodą lub jakimś naparem typu rumianek? Czy samo mleko matki jest wystarczające? Chętnie obejrzałabym odcinek na ten temat :)
Dzieci do 6 mc życia nie powinny dostawać nic poza mlekiem.
Mój noworodek w 3tygodniu życia ma poziom bilirubiny 11. Karmię piersią. Moja pani lekarz stwierdziła, że jest zbyt żółta i mam dopajać wodą z glukozą albo herbatką koperkowa z glukozą aby szybciej wypłukać żółć.. nie chce tego robic, ale obawiam się co powie po zobaczeniu wyniku bilirubiny.. czy może Pani coś doradzić? Czy gdyby kazała odstawić od piersi to mogę sie nie zgodzić? To moje pierwsze dziecko i karmię z sukcesem (przyrosty nawet ponad normę) i chcę karmić jak najdłużej..
Przede wszystkim proszę poprosić o te zalecenia na piśmie. Następnie proponuję napisać skargę do izby lekarskiej oraz dyrekcji placówki, gdyż te "rady" są działaniem na szkodę pacjenta i są sprzeczne z wiedzą medyczną. To jest skandal, żeby pediatra udzielał takich porad.
@@MariaLepucka ja również byłam w szoku, choć spodziewałam się jakiejś "rewelacji". Na szczęście mam położną środowiskową, która ma aktualną wiedzę i mnie przestrzegała. Mimo wszystko zawsze chce się upewnić szerzej, a Pani ufam i podoba mi się Pani podejście.
@@us18 takiego malucha wystarczy skutecznie karmić piersią uzyskując prawidłowe przyrosty. To wystarczy, by bilirubinę wydalał z moczem. U dzieci karmionych piersią żółtaczka może się fizjologicznie utrzymywać dłużej. Mogły też u Was wystąpić czynniki zwiększające ryzyko żółtaczki niezależne od karmienia np tak się dzieje przy ugrupowaniu konfliktowym krwi.
@@MariaLepucka zdaniem mojej położnej przyrosty są bardzo dobre (najniższa waga w 2 dobie, a w 17 dobie już był przyrost 765 g od tej najniższej). Sama też widzę, jak dziecko rośnie, mam nadzieję, że uda mi się skutecznie wypłukać bilirubinę i obejdzie się już bez dalszych stresów..
@@MariaLepucka przepraszam,że męczę, ale pani doktor powiedziała mi jeszcze aby podawać dziecku przez kilka dni witaminę e w kropelkach aby szybciej wypłukać bilirubinę. Czy faktycznie to ma jakiś sens, taka praktyka?
Ja nie miałam żadnych problemów 🙈mój synek przybierał dużo tylko lubił siedzieć długo przy piersi, na co pediatra doradziła żeby dać mu butle z mm żeby się najadł i spał🤦 ja byłam zestresowana tym że on lubi często wisieć na piersi i dalam mu butelkę po czym on szybko wygulgał nie zasnął a i tak chciał być przy mnie przy piersi i już więcej mleka, które nie jest mlekiem tylko mieszaniną olejów w tym palmowego nie dostał🙈 są jakieś bardziej prawdziwe ale nie w Rossmanie. Pediatra stwierdziła że i tak nic nie odciagne bo mały cały czas wisi. No i tak już 10 miesiąc się karmimy piersią, oczywiście Niuń też je pokarmy stałe. Ciesze się że nie poiłam go mieszanką. Jakbym musiała to szukałabym m w necie tej najlepszej i trudno, ale nie musiałam
Czasem intuicja matki jest lepsza niż wiedza lekarza.
A co z dzieckiem które ładnie je z piersi, niestety potem ulewa dużo Mleka i znowu zaczyna płakać, ma problemy z przyrostem masy ciała i albo jest ciągle głodna albo ma kolki?
Pd czego zacząć sprawdzać co jest nie tak?
Najlepiej zacząć albo od poradni laktacyjnej albo gastroenterologa dziecięcego. Osobiście wolałabym od porady laktacyjnej, aby na początku wykluczyć problemy związane z techniką karmienia czy postępowaniem z dzieckiem w trakcie i po jedzeniu. Lekarz z reguły nie przywiazuje do tego wagi i skupia się na leczeniu farmakologicznym.
Mam w domu 6 tyg niemowlaka, w dzień je po 1h czy to moja wina? bo nie potrafiłam np odróżnić innych potrzeb tylko go przystawiałam.. przybiera bardzo ładnie .. czy powinnam się martwić że tak często je ?
Może ma duża potrzebę ssania i zaspokaja piersią wiele innych potrzeb.
Może też ma trudność ze sprawnym opóźnieniem piersi i zajmuje mu to więcej czasu.
Dla mnie niestety,karmienie piersią to największy koszmar.Przecież te noworodki NIGDY nie śpią,sory ale w połogu to dobijanie psychiczne i fizyczne już i tak wykończonej mamy.Gdyby to było naturalnie proste to byłoby super ale to mordęga,w moim przypadku to było dobijanie leżącego,czyli mnie przy rezultacie CIĄGLE głodnego i płaczącego dziecka.Zrozumiałam że głodzę własną córkę,dopiero po tym jak nakarmiłam ją mieszanką,o jezuu ta ulga❤
Przykro mi, że tak się stało. Nie każda mama ma siłę walczyć o karmienie piersią, bo połóg wygląda różnie i różne jest wtedy samopoczucie.