TOUBKAL | Zdobywamy afrykański szczyt. Daliśmy radę?

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 29. 04. 2019
  • Wszyscy chyba słyszeli o tragedii, jaka spotkała dwie skandynawskie studentki, które postanowiły wejść na najwyższy szczyt Afryki Północnej - Toubkal. Zostały znalezione w swoich namiotach z odciętymi głowami. Wydawać by się mogło, że jest to miejsce straszne, niebezpieczne i nieprzyjazne dla turysty. Otóż ja mam zupełnie inne odczucia - moim zdaniem tragedie zdarzają się wszędzie, nie możemy przez to skreślać przepięknych miejsc, które warte są zobaczenia. Nam nie stało się nic. Mieliśmy szczęście? Czy było to głupie i nierozważne ruszać w taką podróż? Ja uważam, że nie, ale to sami musicie ocenić. 👊👊👊
    Wielogodzinną wspinaczkę rozpoczęliśmy w małym miasteczku Imlil. Ja nazywam je bazą wypadową na Toubkal. Nie ma tam nic, tylko piękne widoki i muły. No może jeszcze tadżin 🍲 Wchodziliśmy wiele godzin z ciężkimi plecakami, w pewnym momencie myślałam, że będę spać w środku nieznajomych gór, bo nie miałam już siły iść dalej. Warto było? Po stokroć tak! Dla mnie jest to miejsce magiczne, niedostępne dla każdego, owiane tajemnicą. Nie każdy jadąc do Afryki myśli o wspinaczce po ośnieżonych górach - otóz też nie miałam pojęcia, że będzie tam tak cholernie zimno. No ale cóż, po prostu nie było już odwrotu 😝 Zresztą sami zobaczcie.
    To jesteśmy my, a to nasze przygody! 🤩
    Zapraszamy!
    ▪️ Instagram:
    Zuza 👩🏻 - @zuzanna_lupicka
    Wojtek 👨🏻 - @burdaj_eq

Komentáře • 1