Kryzys w IT vs umiejętności potrzebne na rynku okiem firmy rekrutacyjnej
Vložit
- čas přidán 1. 07. 2024
- Zfeedbackujemy Twoje CV ZA DARMO i razem zwiększymy Twoje szanse na znalezienie pracy. Podziel się z nami swoim adres @ na www.deal-with.it a otrzymasz zaproszenie do zamkniętej grupy pasjonatów IT, na której eksperci odpowiadają na wszelkie pytania i dzielą się wiedzą za darmo.
Kryzys w branży IT - update sytuacji na wiosnę 2024 okiem CEO firmy rekrutacyjnej Bee Talents - Maciej Mazurek.
Maciej podzieli się z Wami swoją perspektywę z samego środka branży - tam gdzie szuka się i rekrutuje nowych osób. Maciej współpracuje z rynkiem amerykańskim, więc ma insight z samego źródła IT.
Z tego odcinka dowiesz się:
- w jakim punkcie kryzysu w IT się (prawdopodobnie!) znajdujemy i kiedy szacujemy, że poczujemy odwilż
- jakie role i umiejętności cieszą teraz największym oraz najmniejszym zainteresowaniem firm
- krytyczne kompetencje przyszłości będą są już potrzebne i będą nadal długo po zakończeniu kryzysu
- czy prompting jest już/nadal zawodem przyszłości?
- czym jest low code / no code i dlaczego jest taki atrakcyjny dla juniorów?
...i wiele więcej!
Jeśli nadal posiadasz pytania bez odpowiedzi - pozwól nam jej sobie udzielić. Dołącz do naszej zamkniętej grupy na FB - zostaw swojego maila na www.deal-with.it i otrzymasz zaproszenie z hasłem. Na grupie my oraz nasza społeczność jest do Twojej dyspozycji.
Pomożemy Ci zrobić lepsze CV, przygotować się na rozmowę o prace albo rozwiejemy Twoje wątpliwości o branży IT.
Chapters:
00:00:00 - Zmiany na rynku rekrutacyjnym w branży IT
00:05:42 - Branża rekrutacyjna w czasach kryzysu
00:11:25 - Stanowiska w branży IT: obecne i przyszłe perspektywy
00:16:57 - Analiza danych
00:22:31 - Machine learning
00:33:48 - Raporty branżowe i analizy rynkowe
00:45:16 - O zmieniającym się rynku pracy HR i IT
00:51:01 - Zainteresowania Macieja i kontakt
PMow i DMow jest faktycznie za duzo. Obecnie masz 5 managerow na jednego programiste i to jest kuriozum.
Pracuje w dużej amerykańskiej firmie. Firma zwraca uwagę na to że żeby wyjść z kryzysu trzeba pozyskać nowe rynki i zyskać przewagę nad konkurencją. Żeby to zrobić firma stawia na innowacje i szuka wzrostu performance w obecnym zespole. AI jest modne i teraz wszyscy na to patrzą, ale wg mnie warto rozwijać się w twardym programowaniu i JEDNOCZEŚNIE rozwijać umiejętności miękkie. Człowiek rozumiejący technologię umiejący się komunikować i mający zdolności organizacyjne będzie cenniejszy.
1000% zgody!
Dziękuję za materiał, dla mnie bardzo ciekawy i merytoryczny 👍
Dziękujemy za feedback! :)
Z PM może być jeszcze tak, że na obecnych 10. zostanie 1, czyli 10% najlepszych* PM i dzięki AI będą ogarniać 10-20 projektów, bo ich praca będzie sprowadzać się do decyzyjności "co zrobić?" na podstawie wariantów/ scenariuszy, które przedstawi AI/ predykcja matematyczna/ etc., czyli drastycznie (od strony naukowej, bo na pierwszy rzut oka to podobne, ale to tylko złudne podobieństwo) zmieni się sam charakter pracy i do niego potrzeba odpowiedniego umysłu oraz IQ (~naukowego). Czyli już powinien się zmienić profil poszukiwanych kandydatów; na jaki? No macie działy HR... :D Z pewnością wiedzą, skoro mają 100 lat doświadczenia w HR ;))) Ale gdyby jakimś cudem jednak nie wiedzieli, to znajdźcie kogoś kto wie i zapłaćcie za to...
To w sumie bardzo realne, a może nawet najbardziej...
*Oczywiście już bez tych herezji/ populizmów na poziomie intelektualnego średniowiecza, że chodzi o doświadczenie, czyli rozwój "prostego umysłu" przez doświadczenie. Może zostać ktoś z 2 letnim doświadczeniem, a zwolnią kogoś z 15-sto letnim. Tak już działa cały cywilizowany świat (dlatego w Google polecieli ludzi z 20-sto letnim doświadczeniem; nie ta głowa i tyle).
DOŚWIADCZENIE NIE MA ZNACZENIA (ale pomaga, tylko że czas minie i doświadczenie zdobędzie KAŻDY, ale nikt nagle nie otrzyma talentów, czy wysokiego i wrodzone IQ/LQ/ EQ**).
** Kolejny populizm- lizanie się po D... to nie jest EQ, a wręcz przeciwnie- to NARCYSTYCZNA kultura zasranych egoistów, czyli wysoce toksycznych ludzi!!! Czyli jedna z głównych patologii społecznych w naszych firmach; postkomuna/ homo sovieticus/ obłuda/ etc.
PO? Będą wyjątkowo potrzebni, ale już nie potrzeba "osób kontaktowych/ listonoszów", tylko ludzi rozumiejących rynek/ złożoność systemu/ myślących PRAWDZIWIE krytycznie oraz kreatywnie, czyli z naukowym umysłem oraz dużą wiedzą (może 10-20% PO).
PM- docelowo (prawie?) zniknie (to lepiej zrobi AI pod nadzorem np. SM)
Reszta? Różnie... sytuacja się klaruje (np. rynek programistów robi pivota i się kurczy, ale będą ciągle zatrudniali, tylko że 70% mniej. HR? Minimum 50% do zwolnienia, ale wzrosną wynagrodzenia najlepszych HH, bo idą kominy płacowe dla kadry menedżerskiej).
Odnośnie Python, to tragikomiczne, bo pseudo-eksperci pukali się w głowę jak kilka lat temu mówiłem, że Python będzie numerem 1 (i "R" nie ma szans z nim). Takich mamy "ekspertów". Prawie sami populiści...
Będzie coś z tematu cybersecurity?
Nie myśleliśmy o tym jeszcze, ale fajny tip, zastanowimy się kogo mamy ze znajomych w temacie :)
Świetny odcinek, jednak dla mnie mocne zderzenie z rzeczywistością, bo sam szukam pracy.
Dziękujemy. Wiemy, że nie jest świetnie, ale naszą misją jest mówienie Wam jak jest naprawdę. Jeśli szukasz pracy, trzymamy za Ciebie kciuki, ale lepiej zdawać sobie sprawę ze skali wyzwania niż być nadmiernym optymistą a potem stresować się dlaczego się nie udaje.
Zdaję sobie sprawę z tego. Należę do Waszej grupy, także na bieżąco wszystko oglądam. Pozdrawiam @@podcastdealwithit
4 lata technikum 2 lata studiow w it, projekty na koncie, wysyłam cv sprawdzone przez hr, mało kto odpowie, nikt nie przyjmie bo szukają osób których "doświadczenie bardziej pasuje", it to gówno i tona mułu
Do IT było fajnie wchodzić, ale mniej więcej do 2019. Od 2020 wrota dla juniorów się mocno zamknęły (praca zdalna - z seniorami i midami idzie ona łatwiej, ChatGPT - który programuje na poziomie juniora, wysokie stopy %, przeniesienie części IT na tańsze od nas Ukrainę i do Indii, presyt rynku juniorów spowodowany przez liczne firmy uczące kodować). Obecnie trzeba być albo wręcz geniuszem, albo mieć mocne plecy, albo dużo szczęścia.
Miejmy nadzieję że będzie trochę lepiej gdy stopy % spadną a część firm uczących kodować zaprzestanie działalności z powodu braku chętnych.
Bardzo mało mówicie o designerach, to przecież też często część zespołu deweloperskiego. Sama jestem UX / UI designerem i chętnie bym się dowiedziała jak teraz wygląda rynek pracy jeśli chodzi o design z perspektywy rekrutera
Bardzo dobra uwaga, dziękujemy ci za ten głos! Zobaczymy i poszpera my w naszych kontaktach kto z ekspertów chciałby się wypowiedzieć na temat roli projektantów, i na pewno uwzględnimy to w kolejnej aktualizacji stanu rynku, pewnie koło września. Chyba że znajdziemy gościa który chciałby się szybciej na ten temat wypowiedzieć, ale mamy już dość zaplanowaną kolejkę materiałów.
Możesz też Agata wpaść na naszą grupę na Facebooku i zadać to pytanie, a pewnie ktoś znajdzie się ze społeczności kto ma wiedzę na ten temat, jeśli nie to sami poczytamy i się odniesiemy!
@@podcastdealwithit o tak zrobię!
Hej, w tej chwili moim największym blokerem w znalezieniu pracy jest angielski mimo że mam 3 lata doświadczenia jako fullstack, angielski znam na poziomie b1/b2 i jest to za mało. Teraz czas który poświęciłbym na poznawanie nowych technologii poświęcam na angielski, nie boli mnie to ale szkoda że nie przewidziałem tego wcześniej ;d
Słuchając tego że firmy amerykańskie przenoszą swoje działy IT do Polski to angielski będzie coraz bardziej istotny, choć już jest.
Zmieniłem pracę z lutego na marzec, oferta przyszła przez linkedin "pod ladą", zanim firma rekruterska zdecydowała się by ją gdziekolwiek opublikować. Moim plusem jest ponad dekada xp, silna prezentacja kompetencji w linkedin, mały świat jeśli chodzi o stack technologiczny, i to, że zamiast dodawać rekruterów do znajomych informuję, że dodaję tylko wspolpracowników a rekrutera zachęcam by mnie followował. Co do pracodawcy to liczy sie prestiż i kultura korporacyjna, też na zmianę wybieram firmy produktowe żeby nie wypalić się na usługowych.
Dziękujemy @optymalista za ten mega cenny komentarz! Zgoda że dzisiaj w IT z angielskim poniżej c1 bardzo ciężko, można liczyć co najwyżej na małe polskie firmy pracujące na polskim rynku, a z reguły takie znajdują nieciekawe projekty. I jest to bardzo ważna informacja dla wszystkich żeby nie pomijać tej umiejętności. Z drugiej strony jest to chyba najlepszy skill jaki można nabyć :)
@@optymalista to już nieaktualne bo firmy "amerykańskie" zaczęły przenosić swoje działy IT z Polski do Indii :)
@@podcastdealwithit większość Polskich firm, które nie są software house-ami nie wymaga w zasadzie znajomości angielskiego poza znajomością na poziomie czytania "dokumentacji" technicznej (maks. B2) - kolejny mit branży IT przez was rozpowszechniany. Tak jak ci mityczni "prompt engineers" których nie ma i nie będzie bo umiejętność pisania "promptów" jest tylko jedną z dodatkowych umiejętności dodawanych do ogłoszeń o pracę dla programistów etc. Nikt w żadnej firmie nie zatrudni i nie zatrudnia osobnej osoby, której zadaniem będzie tylko pisanie "promptów" dla innych osób tak jak w czasach gdy powstawał Internet nikt nie zatrudniał "search engineers" chociaż podobnie jak teraz prasa i "eksperci" rozpisywali się że powstaje nowy zawód "specjalistów" od wpisywania haseł w wyszukiwarkach internetowych.
W żadnej firmie nie widziałem wybudowanej ścieżki kariery 😮
To wyobraź sobie że w Netguru dostaje się excela Długiego na kilkadziesiąt wierszy z opisem różnych umiejętności i poziomem kompetencji której finalnie pozwolił wskoczyć na kolejny lvl i kolejnego excela :)
I tak ma każda rola w delivery.
Ja obecnie jestem na pozycji Lidera i pracujemy w naszej organizacji nad ścieżkami kariery i mogę powiedzieć, że przygotowanie jej nie jest niczym prostym, szczególnie w dużych organizacjach, gdzie rozstrzał w umiejętnościach na danym stanowisku jest ogromny, a samo stanowisko nie zawsze wynika z umiejętności a wielokrotnie ze stażu pracy. Kolejnym ciężkim elementem, jest przygotowanie zakresu szkoleń, które pomogą podnosić te umiejętności bo przecież nie chcemy tych osób zastawić samych sobie, oczywiście HR nam pomaga, ale strona techniczna leży po naszej stronie. Z racji, że sam jestem dość krótko liderem czuje, jak do tej pory nie doceniałem pracy moich liderów ile oni muszą czasu poświęcić na prace z ludźmi, żeby faktycznie przygotować wartościową ścieżkę rozwoju na kilka lat, tak by organizacja miała korzyść i pracownik. Szybki awans finansowy poprzez zmianę pracy też tego nie ułatwia, bo cześć osób nie jest zainteresowana rozwojem, po prostu oczekuje "mam rok doświadczenia chce 2 razy tyle albo odejdę i ktoś mi tyle da" (choć po ostatnich rekrutacjach czuje ze to zniknie, bo większość których brałem do zespołu byli dostępni od razu bo mieli zakończone projekty). Wiem też ze firmy przy takiej postawie też nie zawsze chcą inwestować w juniorów, by poświęcać im czas, choć nie zgadzam się z polityką zatrudniania only mid+, bo jednak X % tej pracy co nadal robię programując mógłby robić junior
@@podcastdealwithit Dobra dobra, przestańcie chwalić tą swoją patologie bo kto tam pracował, ten wie czym to się je.
Takie firmy jak netguru potrafią w łatwy sposób zabić pasję programowania u każdego. Ot zwykłe korpo pełne szczurasów
Ok, prosta piłka. Gość bez studiów chce się przebranżowić, potrafi napisać aplikacje od 0 do końca + podstawy backendu, jest komunikatywny, ma dobry angielski. Jakie ma realne szanse na wbicie się do branży bez znajomości?
Na juniora spoko, ale teraz mało kto szuka juniorów. Teraz ciężko się wbij mają jeden skill główny - u ciebie to programowanie mobile. Podstawy backendu to trochę mało żeby przeważyły. Zastanów się np nad wejściem ze strony no code. I budowaniu aplikacji opartych o Webflow czy bubble z różnymi automatyzscjsmi systemów. Do tego jak dołożysz skill projektowania stron w figmie to już robi się dobry full stack set. Ale tak czy siak zainteresowałbym się no code. Tutaj „junior” dev może robić naprawdę dobre projekty.
@@podcastdealwithit To chyba wole zostać na budowie jeśli jedyna szansa to no code - chce programować a nie przekładać kafelki w takich narzędziach, no cóż szkoda
Moim zdaniem 100%
Bez studiów kiedyś natrafisz na sufit. Na juniora ok, ale na obecny okres obawiam się że za mało. Rynek się kurczy
@@user-fx6of1eq4k Sufit w czym? Bo nie rozumiem jak studia mogą definiować sufit, wbicie się w branże rozumiem