Niektórzy pacjenci nie doczekują się leczenia Życie osób skrajnie otyłych w Polsce | Magdalena Gajda
Vložit
- čas přidán 25. 07. 2024
- Realizacja nagrania: Krzysztof Kudelski / krzysiekq
Książka Magdaleny Gajdy: www.rm.com.pl/product-pol-212...
Listę lekarzy zajmujących się leczeniem otyłości znajdziesz między innymi tutaj: ptlo.org.pl/lista_certyfikowa...
Ależ piękna rozmowa. Pani Magda niesamowicie inteligentna, elokwentna, pełna empatii. Głos wręcz kojący ❤️
Naprawdę wartościowy, mądry materiał, przyjemnie posłuchać i koniecznie polecić dalej.
@ewadabrowska8471 Serdecznie dziękuję za te piękne komplementy i za polecenie podcastu :) Pozdrawiam ciepło :)
Słucham wywiadu i aż żal, że takiej osoby nie poznalam do tej pory. Spokój, merytoryczność, wiedza, a z drugiej strony ciepło, otulająca postawa nie odbierająca nadziei.
Zmienilam sporo w swoim życiu, nadal jestem w procesie , muszę sie mierzyć ze sobą, ze światem , ale podstawową sprawą jaka mnie ratuje , to traktowanie siebie z miłością i uważnością. Są potknięcia , są kryzysy, ale wybaczam sobie i wracam na ścieżkę. Wiedza o otylosci, wsparcie, ale tez i rozpoznanie swoich emocji stanowią w moim wypadku dźwignię.
Dobra rozmowa, dziękuję za ten głos.
@monikabrycka3048 Pani Moniko; serdecznie dziękuję za te miłe, ciepłe słowa... Ja też jestem "w procesie". Nieustająco od dzieciństwa. Zdaję sobie sprawę też, że ten proces potrwa do końca życia... I ja również wsparcia potrzebuję... A Pani słowa to nie tylko komplementy, ale też właśnie takie wsparcie ❤ Proszę nadal być dla siebie dobrą. Nikt tak dobrze nie zadba o nas jak my same. Jestem pewna Pani siły, wytrwałości i miłości. Trzymam za Panią kciuki! :) Serdeczności - Magdalena
Wspaniala rozmowa. Doceniam sposob w jaki Justyna przeprowadzila ten wywiad, dajac goscini przestrzen i mozliwosc wypowiedzi. Naprawde sluchalo sie z przyjemnoscia.Dziekuje.
Dziękuję za te miłe słowa :) Ja też jestem wdzięczna Justynie, że pozwoliła mi się "wygadać" :), choć jej głosu również słucham ze spokojną przyjemnością. Dziękuję za wysłuchanie rozmowy ze mną i pozdrawiam serdecznie - Magdalena
Jeszcze nigdy - słuchając jakiegokolwiek wywiadu, rozmowy - nie miałam tyle momentów, że brakowało mi tchu, ciarki prawie cały czas. Totalnie rezonuje z tym co Pani Magdalena mówi.
Choruję na otyłość - dziś nie widać po mnie otyłości. Choruję na otyłość - i mówię w imieniu chorych publicznie o tej chorobie, o swojej historii. Może nie mam takiej skali - może nie czytam tysięcy wiadomości… ale dziesiątki już tak. Są tak samo przerażające jak te przedstawione przez Panią. Pani Magdaleno, dziękuję. Tak po prostu, dziekuje❤
Pani Ewelino :) Ja też po prostu - dziękuję... Za ten wpis, za podzielenie się tak osobistymi emocjami, za wspólne działania na rzecz osób chorych na otyłość ❤
@@MagdalenaGajda-Madomam nadzieję - do zobaczenia ❤
@@ewelinabiaorucka2911 ❤ Ja również mam taką nadzieję :)
@@MagdalenaGajda-Mado ❤️❤️❤️❤️
bardzo madre sa te wywiady,
dorastalam w paskudnej rodzinie, moj ojciec to taki ksiazkowy narcyz, zawsze batdzo brzydko mowil o ludziach, szczegolnie nie lubię " grubasow " w takiej paskudnej atmosferze dorastalam, takie Programm otwieraja oczy, naprawde, ja kiedys bylam mloda i czulam sie taka niesmiertelna, mylalam ze nigdy zaden problem mnie nie dotknie, a tu proszę po ciazach pojswila sie nadwaga z ktora walcze, mam dopiero 34 lata i dotchnal mnie dodatkowo inny Problem, zaczelam... lysiec... jestem w trakcie diagnozy, uzywam lekow, walcze o siebie..
ludzie nie oceniajmy, naprawde na wiele rzeczy w naszym zyciu nie mamy wplywu, czesto Problemen jest genetyka... albo jakies zdarzenia w przeszlosci, krore nas psychicznie doprowadzily do jakiegos stanu,
moj ojciec bardzo mnie niszczyl jak bylam dzieckiem, nie radze aobie ze stressen, aktualnie mam go w zyciu tak duzo zw poniekad to on powoduje ze nie mam pod kontrola swojego ciala, diety... itd.
Bardzo mi przykro, że ma Pani takie przykre doświadczenia... Ale też dostrzegam w Pani siłę i odwagę życia. Mam nadzieję, że odnajdzie Pani spokój i zdrowie ❤ Trzymam za Panią kciuki i serdecznie dziękuję, że wysłuchała Pani rozmowy ze mną. Mam nadzieję, że znajdzie Pani w mojej książce "My, skrajnie otyli" informacje, które będą przydatne także dla Pani. Powodzenia! ❤
Bardzo współczuję, szczególnie braku pomocy, którego doświadczyłaś. Co do łysienia: przy całej skali twoich problemów nie jest to nawet coś dziwnego, dużo stresu robi swoje. Ale znam osoby w podobnej sytuacji, które miały z tym dosłownie jeden epizod, wyleczyły się i cholerstwo nigdy nie wróciło. Walczą również z otyłością, ale łysienie udało się szybko pokonać. Grunt, żebyś dbała o swój dobrostan psychiczny ❤️ Życzę zdrowia!
Ale ta pani ma ładny głos
Dziękuję za komplement ❤ I pozdrawiam serdecznie - Magdalena Gajda
Bardzo dziękuję za Waszą pracę. To niesamowite jak dużo wnoszą te rozmowy. A jeszcze do tego głos Pani Magdaleny i sposób w jaki się wysławia❤ aż szkoda że tak krótko, ale i za to jestem wdzięczny :)))
Chlo pacjent :)
Dziękuję pięknie za te piękne komplementy ❤ Moja, już niestety nieżyjąca, Mama, nauczycielka języka polskiego, byłaby dumna czytając Pańską opinię :) Pozdrawiam serdecznie i trzymam za kciuki za każdy udany dzień walki z chorobą :) Magdalena
@@MagdalenaGajda-Mado no to teraz ja się czuję wyróżniony, otrzymując bezpośrednią odpowiedź :))
Wspominam z sentymentem Pani głos i rzetelność dziennikarską z czasów gdy intensywnie skupiałem się na rozwoju ducha, który to rozwój doprowadził mnie do momentu rozeznania i przyjęcia powołania do kapłaństwa. Dziś jako szczęśliwy Chlo ksiądz tak słucham i myślę jak Pan Bóg tym wszystkim kieruje, dając również "bonus" taki o z nutą sentymentu i wdzięczności za absolutnie wszystko co było mi dane dzięki Pani na tak wielu płaszczyznach.
Ps. Oczywiście książka jest już w drodze do mnie i czekam z niecierpliwością 🙌😍
@@ukaszk9522 WOW... Naprawdę...? Naprawdę Księdzu w czymś pomogłam...? Przecież to najpiękniejszy komplement jaki mogłam otrzymać... :) Ogromnie dziękuję za te słowa, bo to najpiękniejsze potwierdzenie słuszności obranej przeze mnie drogi :) A czy możemy się w jakiś sposób skontaktować? Czy podzieliłby się Ksiądz ze mną swoją historią...? Pozdrawiam serdecznie, Magdalena
@@MagdalenaGajda-Mado odpowiedziałem już dość dawno na Pani wiadomość i dopiero teraz widzę że mojej odpowiedzi brak. Nie czy nie można podawać tutaj maila, czy z innego powodu moja odpowiedź się nie wyświetliła 😢
Dziękuję za tę rozmowę
A ja dziękuję, że znalazła Pani czas, aby jej wysłuchać. Pozdrawiam serdecznie! :) Magdalena
Bardzo dziękuję za ten wartościowy wywiad❤
Dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie ❤
Dziekuje za filmy, ten i kazdy z tej serii. Zachorowalam na otylosc w trakcie chorowania na depresje, gdzie z bardzo aktywnej osoby, trudno bylo mi wstac z lozka. Jak juz pozbieralam sie z depresji to po 2 latach obudzilam sie w innym ciele. Jeszcze nie umiem sobie z tym do konca radzic, jeszcze nie umiem isc do lekarza, boje sie oceny, sama nie do konca akceptuje to, co sie stalo. Ale Twoje materialy pomagaja mi byc w tej nowej dla mnie rzeczywistosci, zrozumiec, zaakceptowac, ale tez motywuja, ze mozna znalezc pomoc.
Ja też mam za sobą 2 ciężkie epizody depresji... Pamiętam bardzo dobrze poranki, kiedy nie byłam w stanie podjąć decyzji czy... umyć zęby czy ich nie umyć... Kto nie przeżył tej bezsilności wobec rzeczywistości ten nie pojmie... Ja pojmuję co Pani czuje... Wiem też jak trudno podjąć decyzję o leczeniu, jak trudno "wystawić się" na wzrok, komentarze, ocenę innych... Ale zapewniam Panią, że im wcześniej Pani to zrobi, tym lepiej się Pani z tym poczuje... Jestem pewna, że lektura mojej książki pomoże Pani zrozumieć z jakim "wrogiem" przyjdzie Pani teraz stoczyć bitwę... Ale jestem też pewna, że Pani ją wygra... Serdecznie dziękuję, że towarzyszyła mi Pani podczas tej rozmowy - pozdrawiam serdecznie :) Magdalena Gajda
Dziękuję za ten pouczajacy wywiad. Miejmy nadzieję , że problem otyłości stanie się jak każda inna choroba, kierunkiem➡️ drogą do lekarza specjalisty otylosci.⌛
Pani Barbaro - głęboko wierzę, że tak się kiedyś stanie :) Pięknie dziękuję za wysłuchanie naszej rozmowy i te krzepiące prognozy dobrej przyszłości dla chorych na otyłość :) Pozdrawiam serdecznie - Magdalena Gajda
Dostałam informację na mojej białostockiej grupie wsparcia CHLO, że od końca czerwca 2024 został wznowiony program KOS- BAR 💪
Jestem w trakcie czytania książki. Naprawdę wciąga, a ostatnio coraz mniej książek mnie do siebie przekonuje. Pozdrowienia dla obu pań!
Hbɓji
Pięknie dziękuję :) I za dołączenie do grona czytelników mojej książki i za towarzystwo podczas naszej rozmowy z Justyną :) Pozdrawiam serdecznie :) Magdalena Gajda
Dziękuję ❤ bardzo wartościowa rozmowa... Przyjemnie się słuchało również pod względem stylu prowadzenia tego wywiadu ❤❤❤
Pięknie dziękuję za tyle miłych słów i za Pani towarzystwo podczas naszej rozmowy 🤗❤ Pozdrawiam Panią bardzo ciepło :) Magdalena Gajda
Brawo Magda !
Dziękuję Joasiu :)
Popłakałam się .
Świetny wywiad, super merytoryczna rozmowa, pozdrawiam serdecznie
Ja również pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ten miły komentarz :) Magdalena Gajda
W opisie odcinka jest link do listy lekarzy ptlo, czy Wam działa? Bo u mnie jest error404
jest tam error ale pokazuje mi się logo w lewym górnym rogu po kliknięciu przenosi normalnie na stronę
Dziękuję ❤
Ja również ❤ Magdalena
Droga Pani, w latach dwutysięcznych wizyty szkolne u higienistki się nie zmieniły. Również jest się "badanym" grupowo.
Dziękuję za podpowiedź. Nie miałam świadomości, że tak jest. Postanowiłyśmy z koleżankami, które zajmują się działalnością społeczną na rzecz osób z nadwagą i otyłością, aby naprawić tę sytuację. To jest przykład łamania prawa dziecka do intymności i godności. Jeszcze raz dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie, Magdalena
❤❤❤❤❤❤❤
👍
Teraz dzieci w szkole są osobno ważone
Tylko powiem...piekne, madre ,doswiadczone kobiety!!!
Ja ,zawsze bylam w bardzo dobrej formie teraz przy heart failure tyje codziennie. No coz, bardzo niemile doswiadczenie!
Bardzo mi przykro, że Pani przez to przechodzi... Ale z Pani komentarza przebija stanowczość i hart ducha :) Jestem pewna, że Pani "okiełzna" chorobę :) Pięknie dziękuję za komplementy, trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie - Magdalena Gajda
@@MagdalenaGajda-Mado pani Magdaleno, w tym wypadku ...jestem pogodzona z kazda mozliwoscia. Napewno przestalam zwracac uwage na drobne rzeczy. I tak jak w pani przypadku wiem ze to "wszystko" ma sens. Pani Magdaleno sciskam I zapraszam do Brisbane.
@@jolasky2630 O Matuchno... :) Do Australii? :) Nie wiedziałam, że i tak będę miała słuchaczki. I to tak przemiłe :) Bardzo dziękuję za zaproszenie i posyłam do Brisbane uściski równie serdeczne :) Magdalena
@@MagdalenaGajda-Mado tak pani Magdaleno, ma pani tutaj "wikt I wypierunek" blisko do wody I jest pieknie! Prosze za dlugo nie zwlekac.
Bardzo potrzebna i merytoryczna rozmowa. Chciałbym zwrócić uwagę również na osoby, które chorują na otyłość, gdzie np. insulinooporność jest przyczyną a nie skutkiem. Tzn. choroba nie wynika z nieprawidłowej diety czy braku aktywności fizycznej. Co więcej otyłość pojawia się, mimo właściwej diety i ruchu. To jest dopiero walka, nikt nie wierzy, nawet lekarze. Ja jestem takim przypadkiem i najczęściej co słyszę: to niemożliwe! Frustracja level expert. I niestety walka z chorobą jest naprawdę trudna.
Insulinooporność nie jest chorobą i nie jest przyczyną. Jest skutkiem nieprawidłowej diety, braku aktywności fizycznej czy towarzyszy np. PCOS, nadciśnieniu itd. Oczywiście mogła być najpierw IO a potem otyłość, ale IO wynika z wyżej wymienionych przyczyn (choc zwykle otyłość poprzedza IO).
@@pine4850 no właśnie starałam się wyjaśnić, że nie zawsze tak jest. Mój przypadek to potwierdza. Ale jak wspomniałam w komentarzu, wiele osób mi nie wierzy. Od lat stosuję dietę low carb, trening 3-4 razy w tygodniu. Nigdy nie zjadłam żadnego fast fooda. Biorę leki. Ale i tak mi nikt nie uwierzy....
@@olgalubowska3938 ja wierzę, że pomimo diety i treningów ciężko schudnąć. Teraz kiedy ma się IO, otyłość i może inne choroby metaboliczne metabolizm jest tak rozregulowany, że może być to trudne. Ale raczej nikt nie uwierzy, że IO wzięła się z niczego
@@pine4850 lekarz endokrynolog twierdzi, że to genetyczne, no ale kto by uwierzył lekarzowi....🤔
@@olgalubowska3938 są chyba 3 schorzenia które powodują genetycznie IO
Jest to:
1. Typ A IO- ściśle związany z cukrzyca typu 2. Dodatkowo pojawiaja się hirsutyzm i rogowacenie ciemne. Nie da się mieć tego typu IO bez cukrzycy typu 2, bo ten typ IO zawsze prowadzi do cukrzycy t. 2.
2. Zespół Rabsona-Mendenhalla- bardzo ciężka postać z zaburzeniami rozwoju umysłowego
3. Zespół Donohue- śmiertelny do 2 roku życia
To są jedyne sposoby dziedziczne IO. Są to rzadkie schorzenia. Może akurat jakieś występują.
Mi odmówiono operacji ortopedycznej, musialam wydać 25 tys na operacje kolan.. . Przy czym ja wpływu na swoją chorobę nie miałam, otyli jednak mają.
Sama nadwaga? Nie zgadzam się, samo miałom kilka kilo nadwagi, co było - ta-dam - efektem leczenia. Po zaleczeniu problem zniknął sam.
Katować sie fitness treningami. Od kiedy ruch to kara? Przecież sama Pani kilka słów wczesniej mowiła o tym jakim wielkim odkryciem było to że ruch pozwala Pani kontrolować chorobę.
Chodzi o podejście do ruchu. Więcej da ci codzienny spacer ( jeśli jest taka możliwość to odstawienie auta i chodzenie do pracy, na zakupy na pieszo, czy długie spacery z psem, dzieckiem, cokolwiek. Taki ruch naturalny i przy okazji. Chodzenie na siłę na fitness czy siłownie dwa razy w tygodniu gdy sprawia ci to ból czy trudność jest jak za karę. Ja kocham basen i bieganie. Walczę całe życie z nadwagą. Na ten moment wygrywam i trzymam poprawną wagę. Zdrowo jem. Na aktywność fizyczną mam bardzo mało czasu,ale ja lubię. Ale jeśli ktoś by mi "kazał" iść na siłownię to byłaby to dla mnie katowanie się.
@@aleksandramatuszewska9513 ból i trudność to normalny proces uczenia się czegokolwiek. Czy nikt już nie pamięta jak uczył sie jezdzic na rowerze? Jakby no tak, żeby miec jakies efekty trzeba wlozyc jakis wysilek.
@@mariysivsoj jak ty nic nie rozumiesz..
@@kaczkulec Wytłumaczysz?
@@mariysivs przeciez wytlumaczyla. Czego nie zrozumialas?
Dziś jest MODNE leczenie otyłości OZEMPIKIEM...proszę poczytać o tym leku !!!😢 Dlaczego stosuje się go u osób NIE mających cukrzycy???
To nie jest modne a często konieczne. Modne to są durne diety np. Kopenhaska. Po drugie otyłość w 99% = cukrzyca lub zaburzenia związane z cukrzyca np.insulinoopotnosc więc... Nie pisz glupot
Ozempic w Polsce jest wskazany w leczeniu otyłości tylko jeśli występują choroby współistniejące np stan przedcukrzycowy, dyslipidemia, nadciśnienie itd.
Dlaczego mój komentarz się nie pojawił? Dotyczył tego samego... że jest często konieczny jeśli występuje cukrzyca itp.
@@pine4850przecież napisałam o tym....głównym wskazaniem jest CUKRZYCA, niestety znam kilka osób którym endokrynolo zapisał ten lek.Dodam że te osoby nie mają ani insulinooporności ani tym bardziej cukrzycy.
Uważam że jest to teraz modny trend.
@@pine4850 to jest wielkie UPROSZECZENIE problemu,dlatego,lekarze z taką łatwością przepisują ten lek.Wskazaniem do podania Ozempicu jest CUKRZYCA.Wyłącznie.
Pierwsza
❤
Otylych ciagle przybywa. Problem polega na tym ze sa coraz bardziej roszczeniowi. Nawet dwoch miejsc w samolocie oczekuja
Serio po tym wywiadzie tylko do takich wniosków doszłaś?
@@mariacheba3661 nie nie po wwiadzie. Akurat niezbyt wiele sie z wwiadu dowiedzialam. Pracowalam w karetce. I znieczulam na bloku. Niektorzy nie szukaja autorytetow w podcastach
@@malgorzatadariaprokop3185 Aż trudno uwierzyć, że pomagasz ludziom, bo brakuje Ci empatii.
@@renata1133 wlasnie dlatego ze dzis sie ludzi otylych po glowach glaska i nie wolno ich urazic to tylu przybywa. To jest plaga. Powiedz to opiekunkom pielegniarkom i ratownikom ktotzy niszcza swoje kregoslupy dzwigajac takie osoby. To kalectwo na wlasne zyczenie
@@renata1133może znieczulając innych sama się znieczulila
W latach 90 a nawet 2000 tez jeszcze zdarzalo takie bilansowanie dzieci u higienistki. Ja w latach 90 tak miałam. Klasa rozbierała się do majtek i podkoszulkow I szla do higienistki przez korytarzyk, gdzie nadal było dużo dzieci i tylko firanka, i wszyscy słyszeli wszystko. Ja usłyszałam, że będę gruba jak moja ciotka , bo taką miałam nadwagę (wtedy jeszcze nikt niespecjalnie diagnozowal choroby autoimmunologiczne u dzieci). Po tych słowach zaczęło się dokuczanie, kiedy dzieci dowiedziały się ze to "ta ciotka "-moja ciotka była druga najgrubsza kobietą na wsi. EDIT:
Tak, nadwaga i otyłość "były w rodzinie", dopiero w latach 90. I 2000 dowiedzialam się, że ja sama chorowałam już jako dziecko na niedoczynność tarczycy, ale lekarze uwazali ze "dzieci coraz szybciej dojrzewaja", w wieku 16 lat miałam już zaawansowane Hashimoto, potem w dorosłym życiu przeszłam prawdziwy rollercoaster hormonalny i wagowy od niedowagi po otyłość i tak ciagle, hormony szalały, dopiero sie uspokajaja, ale za to ja znowu jestem otyła (na diecie i pod okiem endokrynologa, diabetologa, dietetyka i ginekologa). Generalnie ostatnibraz podejmuje się leczenia dzięki diecie, jeśli nie uda się, bez zastanowienia podejmę się zabiegowi operacji bariatrycznej. Mam już 36 lat i szkoda mi życia na kolejne kilogramy i wieczne porażki. Na razie idzie opornie i powoli bo chudnę tylko po 1-2 kg miesięcznie.
Edit 2: "w rodzinie " cukrzyca i zaburzenia o podłoży autoimmunologicznym były ze strony rodziny taty, a że strony mamy cukrzyca- w tamtych latach niekeczone i zdiagnozowane na "ostatnie lata" moich ciotek i babek. Teraz jako już świadoma kobieta wszystkich sprzężeń nie decyduje się nawet na zostanie mama bo ani nie czuje potrzeby, ani nie chce fundować tego swoim potencjalnym dsieciom. Moje siostry, mniej obciążone ale rownie świadome mają podobne zdanie. W rodzinie były też problemy z zachodzeniem w ciążę i utrzymaniem ciąż, matki były "starymi matkami", nie było u nas ani babć ani matek w stosunkowo młodym wieku, większość ciąż to "wiejski cud" lub zaskoczenia. Lekarze mówią że to już problem rodzinny i będzie mial wpływ także na potencjalne dzieci.
Edit 3 : ze strony ojca, wszystkie kobiety są grube- otyłe lub grube, jeśli trafia się szczuplejsze to nie jestvto "zdrowa szczuplosc" ale typowe skinny fat.
Edit 4: nie byłam dzieckiem otyłym, ale nie byłam dzieckiem szczupłym. Byłam takim "cisteczkowym" dzieciakiem, byłam wczesniakiem z niedowaga, do klasy 1-3 bylo ok ale w 4-6 było widać że coś zaczyna się dziać... W szkole były Grubsze dzieci niz ja, takie typowo otyłe, co w tamtych czasach było rzadkim widokiem, ale ja też byłam okrąglejsza... W 4 czy 5 klasie dostawałam już biust i wstydziłam się basenu i wyjścia na plażę. Myślę że od 12-13 r.z. już nigdy nie poszłam ani na basem, ani na plaze. Tak wstydziłam się ciała i tego że staje się dorosłe. W szkole dostałam łatkę "grubej zdolnej kujonicy" oraz "grubej na bramce". Na wf byłam wybierana zawsze ostatnia, nauczyciele nie chcieli mnie na sks-ach ale ja uparcie na nie chodziłam i to zawdzięczam mamie że wrecz wywalczyła to żebym mogła na nie uczęszczać bo mimo wagi lubię sport choć nauczyciele ewidentnie nie byli zadowoleni bo przecież to mialy być zajęcia dla zdolnych sportowo a nie tłustych dzieciaków co ledwo biegają za piłka.
Edit 5 : w liceum, w dobie modnej diety Duncana bilans był podobny, różnica była jedynie taka że oddzielnie bilans mieli chłopcy i oddzielnie dziewczyny... ale pamiętam jak pielęgniarka powiedziała że z takimi biodrami będę mogła robić dużo dzieci ale muszę się pilnować z jedzeniem i podsunęła mi owa dietę! Mi, dojrzewajacej 16 latce.
Generalnie problemy i historie wielkiej wagi zawsze są fascynujące i tak od siebie różne... u mnie po krotce tak to wyglądało, ale tylkompo krotce bo tych zawirować było znacznie więcej.
Niemniej historie z higienistka / pielegniarka w tle były upokarzające na każdym etapie szkoly.
Bardzo mi przykro, że Pani musiała przez to przechodzić... Mnie też porównywano do grubych kuzynek, straszono, że przez otyłość będę nikim, nikt mnie nie będzie szanował... To przerażające jaki los mogą nam zgotować inni ludzie... Pozdrawiam Panią serdecznie i dziękuję za Pani towarzystwo podczas tej rozmowy ❤ Magdalena Gajda
@@MagdalenaGajda-Mado dziękuję! Jestem Pani wdzieczna za ten głos i "dobrą robotę ". Uważam, że jest to głos w bardzo ważnej sprawie.
@@mrokomaroko4429 Jeszcze raz pięknie dziękuję :)
Mój syn rocznik 2014 także był wazony przy całej klasie. Szkoła prywatna. Jeszcze długo się nic nie zmieni. Całe szczęście on ma prawidłową wagę. Ja swoje ważenie w 4 klasie podstawówki pamiętam do dziś. Miałam 48 kg i 148 cm wzrostu. Byłam najgrubsza w klasie.