Rzeczy, które zadziwiły mnie w Moskwie | Daily life pleasures
Vložit
- čas přidán 18. 01. 2017
- Zgodnie z prośbą jednej z Widzek, postanowiłam zrobić dla Was luźniejszy filmik o Rosji. Tym razem nie będą to stereotypy, a moje własne spostrzeżenia. Ci z Was, którzy nie znają mojego bloga, pewnie nie wiedzą, że kiedyś popełniłam trzy posty na temat moich pierwszych wrażeń z pobytu w Moskwie. Nic straconego, linki będą na dole ;)
Oczywiście zapomniałam wspomnieć o kilku ciekawych rzeczach, ale może w takim razie będzie kiedyś następna część. Miłego oglądania!
SUBSKRYBUJ:
bit.ly/2aLWZ2n
RZECZY, KTÓRE MNIE ZADZIWIŁY:
1. Ilość słodyczy w sklepach.
2. Tłumy.
3. Ilość sklepów z biżuterią.
4. Mimo miłości do fast-food'ów, Rosjanie nie mają problemu z otyłością.
5. Nie tylko kobiety są zadbane - panowie też.
6. Jesienią i zimą w moskiewskich i podmoskiewskich mieszkaniach jest bardzo ciepło.
7. Rosyjskie balkony służące do przechowywania rzeczy.
8. Kiepska poczta.
9. Chamska obsługa w niektórych sklepach.
10. Chóry w kościołach prawosławnych.
11. Kiepska znajomośc angielskiego.
12. Wsiadanie zawsze od przodu autobusu.
13. Darmowe miejsce w marszrutce dla osoby starszej.
14. Niechętne wynajmowanie mieszkań osobom o "niesłowiańskiej urodzie".
15. Wyłączanie ciepłej wody w okresie letnim.
16. Nalewanie piwa do plastikowych butelek w małych osiedlowych sklepikach.
17. Chaos i brak prywatności w urzędach.
LINK DO I CZĘŚCI WPISU O MOSKWIE → bit.ly/1uwHye0
LINK DO II CZĘŚCI WPISU O MOSKWIE → bit.ly/2jzy0lL
LINK DO III CZĘŚCI WPISU O MOSKWIE → bit.ly/25yZniF
---
FACEBOOK → / dlpbysilverose
INSTAGRAM → / dailylifepleasures
TWITTER → / silverose7
BLOG → dailylifepleasures.blogspot.com
E-MAIL → dailylifepleasures@gmail.com - Jak na to + styl
Byłem w Moskwie tydzień , przez pierwsze 3 dni nie mogłem się przyzwyczaić do ruchu na ulicach i do hałasu . W mieszkaniu typu Chruszczowka nie dało się zakręcić ogrzewania więc upał nie do zniesienia . Piękne muzea i metro , mili ludzie , fajne regionalne jedzenie .
Oj tak, z tym ogrzewaniem w niektórych miejscach to jest masakra.
Pani relacje z pobytu w Moskwie są naprawdę ciekawe i dobrze przekazywane, ja jak byłem w Moskwie to niemile byłem zaskoczony że w wielu oknach w blokach mieszkalnych nie było firanek, tylko jakieś gazety, albo w ogóle gołe okna, może się to zmieniło bo ja tam byłem około 30 lat temu. Natomiast bardzo mi się podobało, ze na dworcach kolejowych w Kijowie czy Charkowie były takie wózki z których sprzedawano bardzo smaczne pierożki z mięsem, czy kapustą oraz bardzo smaczne lody nawet zimą. U nas w Polsce nie widziałem nigdy i nigdzie takich pierożków, pozdrawiam ze Zgierza w polsce
Bardzo ciekawy film. Dużo interesujących szczegółów. Dziękuję
Witam serdecznie
Jeśli politycy nie mieszają się w nasz sprawy to my ludzie sami damy radę i przy jednym stole Polak, Rosjanin, Niemiec, Chińczyk napija się wódki i będą przyjaciółmi dopuki będą bez polityków to będą przyjaciółmi wszelkie nieszczęścia wojny są przez polityków. Szanujmy zwykłych ludzi, to się opłaca jest fajne i daje radość
Dziękuję za odzew jestem ciekaw różnych ciekawostek obyczajowych z Rosji, ukrainy
Jeszcze kilkanaście lat temu szokującym dla mnie zwyczajem w Rosji było...noszenie przez facetów torebek swoich wybranek na wspólnych spacerach. Nie chodziło bynajmniej o ciężkie torby z zakupami, ale o osobiste torebki z tymi wszystkimi drobiazgami, jakie panie ze sobą zawsze noszą. Osobliwą sytuacją było, kiedy para się pokłóciła i chłopak... teatralnym gestem pozbywał się torebki! Ciekawe czy coś jeszcze zostało z tego sympatycznego na swój sposób zwyczaju?
Słuchałem z zaciekawieniem bo ja w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku jeździłem do rodziców mojej mamy na Donbasie, to przy kasach biletowych w Charkowie odbywały się dantejskie sceny, a ubikacje na dworcu w Charkowie nie miały drzwi co było dla mnie ogromnym szokiem bo ludzie stali w kolejce i patrzyli się na tą osobę która kuca na przeciwko i załatwia swoją potrzebę fizjologiczną
Na szczęście czas robi swoje i wiele rzeczy diametralnie się zmienia :)
Niesamowite ogromne, zielone oczy
Odebrałem serduszko, dziękuję
ja ci dam duuuuuże serducho!Cieszysz się?????
Bardzo ciekawy film, z chęcią obejrzałabym więcej o podobnej tematyce :)
W angielskiej komunikacji miejskiej jest podobny system, z tym że autobusy mają tylko jedne drzwi (przy kierowcy), dzięki czemu nie ma opcji, żeby ktoś jechał na gapę, bo kierowca zwyczajnie go nie wpuści. Co więcej, bardzo przestrzega się tam kultury podczas jazdy - nie można rozmawiać zbyt głośno przez telefon czy słuchać muzyki, bo zostanie się poproszonym o ściszenie. Coś, co bardzo mi się podoba, to fakt, że osoby wydzielające brzydką woń :D nie mogą podróżować autobusem. Sama byłam świadkiem sytuacji, gdy kierowca wyprosił z autobusu mężczyznę, który przewoził siatkę ryb :D Bardzo mi tego brakuje w Polsce. Podróżowanie miejskimi autobusami to dla mnie koszmar - bezdomni w obsikanych ubraniach, dzieciaki puszczające Popka na cały regulator... Horror.
No chyba, że tylko w moich okolicach dzieją się takie rzeczy :D
Dziękuję. Jeszcze o czymś pomyślę, ale niestety rzadko bywam w Moskwie i zdecydowanie zbyt krótko, żeby częściej robić takie filmiki.
Współczuję tego rozwiązania z autobusami, jeśli komuś się spieszy i wszyscy cisną się do jednego wyjścia. No chyba, że ta słynna grzeczność Anglików tak działa, że przepuszczają taką osobę. Oj, bardzo mi te angielskie zachowania przypadły do gustu. Nie, nie tylko w Twoich okolicach się takie rzeczy dzieją. W Moskwie niestety też jest podobnie, a nawet gorzej. W metrze jeszcze jest znośnie, ale w pociągach ludzie potrafią grać na tablecie w gry, czy oglądać coś tak, że inni to słyszą, głośno mówią. Na żadnych śmierdzących ludzi nie trafiłam, ale mąż mi mówił że jemu się zdarzało od czasu do czasu.
tylko w Twoich
to bardzo ciekawe, bo "rosyjskie grzywki" są w Moskwie i Petersburgu bardzo popularne. Ja rozumiem że mąż Rosjanin, ale nie naginajmy rzeczywistości, Rosjanie w większości są zaniedbani, i nie wynika to nawet z ich osobistych cech, tylko mody i niskich oczekiwań ogółu społeczeństwa. A z kolei Rosjanki są "przedobrzone", na pewno spędzają mnóstwo czasu i pieniędzy na pielęgnację, chodzi o wyjście za mąż tuż po 20-tce, ale cała ta pielęgnacja idzie zdecydowanie w nie-europejską stronę.
w każdej metropolii światowej, tym bardziej w stolicy w jej centrum, zwłaszcza biurowym jest sporo zadbanych mężczyzn. A ta Pani po prostu pierdoli jak mały Jasio o tych zadbanych facetach, których widziała w Moskwie jakby byli reprezentatywni dla całej Rosji
W Polsce w skepach z kraftowym piwem też często są krany i nalewają do plastikowych butelek litrowych, najczęściej z tego co zauważyłem jest to czeska Holba lub Litovel:)
O kurcze, a wydawało mi się że to jedynie rosyjski wymysł :D
"...sklepy wielkości naszej Biedronki czy Lidla..." - sęk w tym właśnie, że one nie są nasze a w ogólnej świadomości za takie już uchodzą. Zabawnie to wyszło. Pozdrawiam ;-)
Już to pisałam, ale n a wszelki wypadek się powtórzę. Biedronkę założył Polak. Sprzedał jednak kiedy była już siecią.
@@irmastardust4821 czy to ważne kto założył?Ważne,ze nie są polski i g*wno Polska z tego ma,bo nie płacą te sklepy podatków!
W cerkwiach prawosławnych wierni nie mają prawa śpiewać, od tego jest chórek. W małych cerkwiach są to 3 osoby, w większych więcej, ale zawsze jest to śpiew na poziomie. W polskich cerkwiach śpiew jest równie piękny.
Niestety nie zawsze dobrze śpiewają. W jednej z małych cerkwi w Polsce (lepiej pominę gdzie) strasznie fałszują i śpiewają nierówno niestety.
Co do chórów - u nas też śpiewają nieźle w kościołach tylko trzeba wiedzieć gdzie i kiedy.. przyjdź kiedyś do Dominikanów (Poznań) na 21 w niedzielę :) czcams.com/video/0wdGAW0i9Os/video.html - najlepiej wróć już później nie dla samego chóru (chór jako uzupełnienie) - pozdrawiam!
Dzięki za info :)
Odradzam chodzenie do kościołów
Jeśli chodzi o kiepską pocztę i wysyłki tam paczek,to tak samo jest na Islandii!!!Tam jest z tym coraz gorzej,a jeszcze niedawno było zupełnie znośnie!
A co myślicie na wycieczkę do Abu Zabi?
Po urzędach nie można się niczego dobrego spodziewać, w Polsce też nie. Dlaczego małżonek siedzi z boku i go nie widać...? Pokaż go, jest sympatyczny.
Jest w innych filmikach. Na tym nie chciał być, zresztą nie było takiej konieczności. To w końcu jedynie moje wrażenia z pobytu w Moskwie :)
Teraz juz zniesli te bramki na przodzie autobusu, mozna wchodzic przez kazde drzwi
U nas za komuny z urzędami było toćka w toćke !
Tego akurat nie pamiętam, bo za młoda byłam :P
Co to są marszrutki? Pewnego rodzaju pociągi?
Są to minibusy. Kiedyś były państwowe, teraz są to prywatne linie. Osobiście spotykałem się ostatnio, że jeżdżą też po obrzeżach Petersburga. Może to być np. Mercedes Spronter - mini autobus. Po dzielnicy, w której mieszkam jeździ wiele marszrutek. Są to prywatne linie kursujące według rozkładu. Przejazd marszrutką to około 50 rubli.
Скоро Москвичи начнут жениться на Полячках, а Поляки на Москвичках.
Теперь Москвичи просто обязаны понимать на Польском, а Поляки на Русском.
Ha ha :)
Nie wiedziałem, że czasami jestem "widzkiem".
Biedronka i Lidl nie są polskimi sklepami proszę!
są jak najbardziej polskimi. Bo są w PoLsce i płacą polskie podatki. Chodzi ci o właścicieli. Wiesz. Są polskie firmy gdzie właściciel -Polak mieszka we Francji na Lazurowym Wybrzeżu. I tam wydaje kase a nie w Polsce. Ma prawo i guzik Cię to obchodzi
@@marcinmoskalewicz6014 niemieckie formy omijają podatki
Biedronkę założył Polak i sprzedał, kiedy była już polską siecią. Posiadała ponad 100 sklepów. Korzenie ma więc Polskie 🙂. Pozdrawiam
@@irmastardust4821 Po co glupi to sprzedal? Polskiego Wedla tez sprzedali i odkad NIemcy stali sie wlascicielami, jakosc tych slodyczy drastycznie spadla.
od nadmiaru cukru się nie tyje. Od nadmiaru cukru ma się cukrzycę.
Skąd Ty taka widzę posiadasz?
French people as well dont speak English and German people as well dont like to speak English and Russian people only 3-5 % understand English . This is big countries and big languages . Germans France and Russians think that they are enogt big to other learn little bit this languages . Maybe true maybe not but thats facts or maybe they dont like English Americans .
Slodycze rosyjskie sa niesmaczne. Czekolada czekoladopodobna.
Tu, gdzie mieszkam (Kolonia), mamy rosyjski supermarket.
Slodycze rosyjskie w wiekszosci sa niejadalne dla mnie. Pyszne za to sa lody.
Głupstwa opowiadasz. W marketach Petersburga można kupić pyszną chałwę, sezamki i wyroby podobne do sezamków (jest w nich sezam i wszelkiego rodzaju nasionka). Słodycze to nie tyko czekolada.
Oj niejadalne dokładnie zwłaszcza te bardzo słodkie z pomadą z cukru w środku cukierki
Rosyjska sieć mix-max w niemczech to znam (Hesja) polskie słodycze rządzą ptasie mleczko