Hey. Jeżdżę naście lat na wyprawy z sakwami i również zawsze wożę ze sobą "apteczkę" rowerową. Najpierw skomentuje Twój zestaw: Takiego multitoola już nie wożę bo faktycznie (jak ktoś pisał), dublowane nie jest potrzebne. Zwykłe imbusy są lepsze z powodów o których mówisz. Olej zawsze (tu pije do komentarza poniżej). Na wyprawie praktycznie co dwa dni trzeba czyścić/smarować łańcuch, a bywa że codziennie. W moim zestawie są jeszcze: śrubokręt(z wymiennymi bitami i kluczami nasadowymi), skuwacz+spinka, kluczyk do szprych+kilka szprych, łatki+klej+marker (do oznaczania dziury)+listewka z naklejonym papierem ściernym, zestaw naprawczy do bagażnika (kilka śrubek, nakrętek, podkładek), srebrna taśma, linki. PS w tym roku na wyprawie, po trasie będzie zalew. Jest pomysł żeby go objechać od niemieckiej strony i zahaczyć o Peenemunde. Pozdrawiam i być może do spotkania gdzieś w terenie
Myślę, że mój zestaw narzędziowy przejdzie pewną ewolucję po zebranych od nakręcenia filmu doświadczeniach. Sądzę że w tym roku jeszcze wrzucę nową wersję tego filmu i uwzględnię w nim także Twoje sugestie niektóre bo sam myślę, że jednak ten zestaw jest ciut za ubogi. To znaczy jest ok na cywilizowane trasy gdzie zawsze można trafić jakiś sklep rowerowy ale na bardziej odludne tereny trzeba będzie go uzupełnić. Co do Zalewu też jedziemy w tym roku dookoła niego 🙂 I to jakoś wkrótce już. Plan wstępnie jest: Szczecin - Nowe Warpno (nocleg). Potem do Dziwnówka (nocleg) i drugą stroną zalewu do domu.
Przyznaję Ci rację. Przygotowałem ten materiał kierując się moimi osobistymi doświadczeniami a rzeczywiście robiąc poradnik uniwersalny, dla wszystkich powinienem dodać te rzeczy. Dlaczego nie ma ich w moim zestawie wyprawowym? Otóż dlatego, że: W kwestii łańcucha, od mniej więcej roku 2006 kiedy kupiłem mój pierwszy porządny rower MTB nigdy nie zerwałem łańcucha. Czy to znaczy, że miałem po prostu szczęście? Nie. Po prostu przestrzegam dwóch żelaznych zasad co do łańcucha. Nigdy nie zużywam go do końca (wymieniam gdy tylko pojawią się pierwsze oznaki zużycia czyli "wydłużenie" przekraczające 0,75%). Po drugie nigdy nie zmieniam biegów pod obciążeniem co jest główną przyczyną zrywania łańcuchów (widzę górkę przed sobą, więc za wczasu redukuję biegi). Co do dętek to myślę, że ostatniego kapcia złapałem gdzieś 3-4 lata temu. To wynika z kolei z tego, że jeżdżę na bardzo grubych oponach (obecnie 29x2,4), zawsze sprawdzam ciśnienie aby uniknąć przecięcia dętki przy zbyt niskim ciśnieniu. Zmieniam opony również zanim się zużyją. Natomiast łatek nigdy nie używałem w trasie. Preferuję wymianę szybką dętki a naprawiam uszkodzoną już w domu. To tak mi zostało po jednej przejażdżce sprzed wielu lat, gdy próbowałem kleić dętkę w ulewie 🙂. Dzięki za komentarz i odwiedzenie kanału 🙂
Dętka łyżka do zdjęcia opony i multi nic wiecej nie trzeba , szczotka ,rzepy , bolkada klocków a olejek to już wgl 😁 ogniwa łańcucha się zabezpiecza raz na jakiś czas , olejki sa na suche i mokre warunki nie widzę potrzeby wożenia go ze sobą ale co kto lubi 👍
Każdy robi jak uważa. Twoja metoda oznacza brak dbania o łańcuch i zajeździsz go jak sądzę tak po tysiącu kilometrów, może trochę dłużej. Ja ostatni łańcuch zdjąłem gdy miał 3800km i był zużyty w dopuszczalnym zakresie (czyli między0,75% a 1,00%). Wkrótce wrzucę duży materiał o łańcuchach rowerowych, bo wiele osób właśnie tak postępuje z łańcuchami jak piszesz i stąd też jedno z pytań poniżej w temacie np zrywania się łańcuchów (spinka i skówacz). Ja nie zerwałem łańcucha NIGDY tak samo jak nigdy nie doprowadziłem do jego szybkiego zużycia. No ale jak już wspominałem: po pierwsze każdy ma prawo po swojemu czyścić/oliwić łańcuch, a po drugie ja wkrótce skończę montaż dużego materiału poświęconego samemu tematowi łańcucha. Pozdrawiam rowerowo 🙂
@@mariosz.2754 Łańcuch firma sram koszt ok 130zl , jeżdżę na nim juz 4 rok , zima , lato, obecny zakres to 0,85% a na lizcniku prawie 4,273km i żeby nie było że kogoś oceniam , wyrażam tylko swoją opinie , pozdrawiam 😉
@@xTeRRifieR89 Tu jest jeszcze kwestia gdzie i jak jeźdzsz, w jakich warunkach. Na szosie czy Gravelu (czyli na asfalcie) żywotność łańcucha grubo przekracza żywotność łańcucha który jeździ po lesie w kurzu i piachu. Ja jeżdżę bardzo dużo w trudnych warunkach. Jak w zeszłym roku jechałem (trochę po swojemu) R10 VELO BALTICA to po 3 dniach wyraźnie łańcuch mi już skrzypiał i piszczał więc go musiałem przeczyścić i naoliwić. Tak więc w MTB po piachac i trochę innych drogach nie miałem szansy na zrobienie na 1 łańcuchu czy bez oliwy w bagażu nawet tych 450km. Inna sprawa, że po prostu jestem zwolennikiem pełnego czyszczenia łańcuchów i tu każdy robi jak uważa. Pozdro 🙂
@@mariosz.2754 Może kiedyś wrzucę filmik i pokażę jak konserwuje swoj łańcuch a druga sprawa to wiadomo nie od dziś że łańcuch za 40zł no name padnie szybciej niż taki za 300 porządnej firmy 😉
Hey. Jeżdżę naście lat na wyprawy z sakwami i również zawsze wożę ze sobą "apteczkę" rowerową. Najpierw skomentuje Twój zestaw: Takiego multitoola już nie wożę bo faktycznie (jak ktoś pisał), dublowane nie jest potrzebne. Zwykłe imbusy są lepsze z powodów o których mówisz. Olej zawsze (tu pije do komentarza poniżej). Na wyprawie praktycznie co dwa dni trzeba czyścić/smarować łańcuch, a bywa że codziennie. W moim zestawie są jeszcze: śrubokręt(z wymiennymi bitami i kluczami nasadowymi), skuwacz+spinka, kluczyk do szprych+kilka szprych, łatki+klej+marker (do oznaczania dziury)+listewka z naklejonym papierem ściernym, zestaw naprawczy do bagażnika (kilka śrubek, nakrętek, podkładek), srebrna taśma, linki.
PS w tym roku na wyprawie, po trasie będzie zalew. Jest pomysł żeby go objechać od niemieckiej strony i zahaczyć o Peenemunde.
Pozdrawiam i być może do spotkania gdzieś w terenie
Myślę, że mój zestaw narzędziowy przejdzie pewną ewolucję po zebranych od nakręcenia filmu doświadczeniach. Sądzę że w tym roku jeszcze wrzucę nową wersję tego filmu i uwzględnię w nim także Twoje sugestie niektóre bo sam myślę, że jednak ten zestaw jest ciut za ubogi. To znaczy jest ok na cywilizowane trasy gdzie zawsze można trafić jakiś sklep rowerowy ale na bardziej odludne tereny trzeba będzie go uzupełnić. Co do Zalewu też jedziemy w tym roku dookoła niego 🙂 I to jakoś wkrótce już. Plan wstępnie jest: Szczecin - Nowe Warpno (nocleg). Potem do Dziwnówka (nocleg) i drugą stroną zalewu do domu.
Zamiast zdublowanych imbusów dodał bym drugą dętke i łatki. A gdzie skówacz łańcucha i spinka?
Przyznaję Ci rację. Przygotowałem ten materiał kierując się moimi osobistymi doświadczeniami a rzeczywiście robiąc poradnik uniwersalny, dla wszystkich powinienem dodać te rzeczy. Dlaczego nie ma ich w moim zestawie wyprawowym? Otóż dlatego, że: W kwestii łańcucha, od mniej więcej roku 2006 kiedy kupiłem mój pierwszy porządny rower MTB nigdy nie zerwałem łańcucha. Czy to znaczy, że miałem po prostu szczęście? Nie. Po prostu przestrzegam dwóch żelaznych zasad co do łańcucha. Nigdy nie zużywam go do końca (wymieniam gdy tylko pojawią się pierwsze oznaki zużycia czyli "wydłużenie" przekraczające 0,75%). Po drugie nigdy nie zmieniam biegów pod obciążeniem co jest główną przyczyną zrywania łańcuchów (widzę górkę przed sobą, więc za wczasu redukuję biegi). Co do dętek to myślę, że ostatniego kapcia złapałem gdzieś 3-4 lata temu. To wynika z kolei z tego, że jeżdżę na bardzo grubych oponach (obecnie 29x2,4), zawsze sprawdzam ciśnienie aby uniknąć przecięcia dętki przy zbyt niskim ciśnieniu. Zmieniam opony również zanim się zużyją. Natomiast łatek nigdy nie używałem w trasie. Preferuję wymianę szybką dętki a naprawiam uszkodzoną już w domu. To tak mi zostało po jednej przejażdżce sprzed wielu lat, gdy próbowałem kleić dętkę w ulewie 🙂. Dzięki za komentarz i odwiedzenie kanału 🙂
Dętka łyżka do zdjęcia opony i multi nic wiecej nie trzeba , szczotka ,rzepy , bolkada klocków a olejek to już wgl 😁 ogniwa łańcucha się zabezpiecza raz na jakiś czas , olejki sa na suche i mokre warunki nie widzę potrzeby wożenia go ze sobą ale co kto lubi 👍
Każdy robi jak uważa. Twoja metoda oznacza brak dbania o łańcuch i zajeździsz go jak sądzę tak po tysiącu kilometrów, może trochę dłużej. Ja ostatni łańcuch zdjąłem gdy miał 3800km i był zużyty w dopuszczalnym zakresie (czyli między0,75% a 1,00%). Wkrótce wrzucę duży materiał o łańcuchach rowerowych, bo wiele osób właśnie tak postępuje z łańcuchami jak piszesz i stąd też jedno z pytań poniżej w temacie np zrywania się łańcuchów (spinka i skówacz). Ja nie zerwałem łańcucha NIGDY tak samo jak nigdy nie doprowadziłem do jego szybkiego zużycia. No ale jak już wspominałem: po pierwsze każdy ma prawo po swojemu czyścić/oliwić łańcuch, a po drugie ja wkrótce skończę montaż dużego materiału poświęconego samemu tematowi łańcucha. Pozdrawiam rowerowo 🙂
@@mariosz.2754 Łańcuch firma sram koszt ok 130zl , jeżdżę na nim juz 4 rok , zima , lato, obecny zakres to 0,85% a na lizcniku prawie 4,273km i żeby nie było że kogoś oceniam , wyrażam tylko swoją opinie , pozdrawiam 😉
@@xTeRRifieR89 Tu jest jeszcze kwestia gdzie i jak jeźdzsz, w jakich warunkach. Na szosie czy Gravelu (czyli na asfalcie) żywotność łańcucha grubo przekracza żywotność łańcucha który jeździ po lesie w kurzu i piachu. Ja jeżdżę bardzo dużo w trudnych warunkach. Jak w zeszłym roku jechałem (trochę po swojemu) R10 VELO BALTICA to po 3 dniach wyraźnie łańcuch mi już skrzypiał i piszczał więc go musiałem przeczyścić i naoliwić. Tak więc w MTB po piachac i trochę innych drogach nie miałem szansy na zrobienie na 1 łańcuchu czy bez oliwy w bagażu nawet tych 450km. Inna sprawa, że po prostu jestem zwolennikiem pełnego czyszczenia łańcuchów i tu każdy robi jak uważa. Pozdro 🙂
@@mariosz.2754 Może kiedyś wrzucę filmik i pokażę jak konserwuje swoj łańcuch a druga sprawa to wiadomo nie od dziś że łańcuch za 40zł no name padnie szybciej niż taki za 300 porządnej firmy 😉