WSPÓŁLOKATORZY Z LONDYNU CZ.II
Vložit
- čas přidán 18. 01. 2019
- Pierwsza część filmu: • WSPÓŁLOKATORZY Z LONDY...
Dzisiejszy film będzie poświęcony moim doświadczeniom w mieszkaniu z rodakami w Londynie. Jest to druga część. Podczas rocznego pobytu miałam okazję mieszkać w 3 domach, w każdym z nich poznałam coraz to dziwniejszych ludzi. Ten film nie ma zamiaru ani nikogo zniechęcić ani zakrzywić rzeczywistości. Może po prostu nie miałam szczęścia? Na pewno zgłoszą się osoby, które żyją w królewskich warunkach za granicą, ale jak tak naprawdę wyglądają początki na emigracji gdy zaczynacie 'od zera'? Bez znajomości i bez wsparcia? Posłuchajcie moich doświadczeń. Buziaki :)
Spotkajmy się w social mediach 🌺
♥ instagram: / olaolur
♥ FB: / olaolur
♥ grupa KOCURY OLURA bit.ly/2lCvkqI
✮Kontakt✮
✮ jestemolur@gmail.com ✮
W filmie wspominam o:
✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮✮
Do szybkiego zobaczenia! :))))))
jeszcze nigdy nie słyszałam tak uroczego "kurwa"
No właśnie to "kurwa" psuje ten film.
Yaas
Podtytuł: uzdrowisko dla roztoczy :D
Przeciez nie zawsze trzeba osiagnac sukces zawodowy i chciec osiadac za granica.Przeciez wyjechalas liznelas innego zycia ,poznalas ludzi,miejsca to tez jest mega rozwijajace
Po ponad 2 latach życia w internacie stwierdziłam, że jeśli miałbym jeszcze kiedykolwiek mieszkać to tylko z osobą, którą dobrze znam. Mimo, że nie ma co porównywać wynajmu do mieszkania w bursie, to mogę stwierdzić, że trafiłam także na dziwnych ludzi. Od kradzieży skarpetek, staników czy też pieniędzy, do kradzieży szamponów, płynów pod prysznic, mydełek do rąk a nawet golarek.
Jednak najbardziej denerwował mnie brak higieny u innych osób. Mając łazienkę w pokoju myślałam, że jednak każdy będzie starał się o nią dbać, lecz zazwyczaj to ja musiałam sprzątać a także kupować płyny itp do sprzątania. Większość niestety myślała, że wszystko sprząta się samo, że nawet nie potrafili po sobie spuszczać w toalecie. Ale jak wiadomo kulturę wynosi się z domu.
Jak większość życia patrzą w ekran w telefon? Niedługo dadzą niemowlakowi telefon zamiast grzechotki.
Oni wyniesli za kulturę z domu bo pewnie żyją w slumsach w mieszkaniach socjalno/komunalnych i są rostrzeniowi
I wykorzystują swych rodziców i dziadków
Uwielbiam twój sposób opowiadania, mogłabym słuchać godzinami tych twoich historii 😂❤️
Ja również :)
Zupełnie jakbym słyszała o mieszkaniach studenckich w Polsce ;) Najbardziej rozbawił mnie fragment o tym, że gościu, który miał najgorszy bałagan, najbardziej czepiał się o porządek. Spotkałam się z tym wiele razy :D Jest jeden plus tego wszystkiego, po takich doświadczeniach docenia się dużo bardziej mieszkanie na swoim :)
Mam taką samą refleksję. Chyba nigdy autorka nie była/nie mieszkała na mieszkaniach studenckich czy w akademikach.
Lubie słuchać tych opowieści 😍
Super się Ciebie słucha Ola. Za krótki film!
Kocham słuchać jak opowiadasz ♡♡
Myślę, że naprawdę wszędzie można trafić na takie miejsca i takich ludzi, ale rozumiem twoje odczucia, bo domyślam się, że to naprawdę zostaje w człowieku na długo i bardzo zniechęca. Kiedyś siostra stwierdziła, że można wprowadzić się do przyjaciółki i wyprowadzić od najgorszgo wroga. Wydaje mi się, że jest w tym sporo prawdy, bo to co robimy za zamkniętymi drzwiami mówi o nas najwięcej. Słuchając tego wszystkigo jestem jeszcze bardziej wdzięczna za to, że mogę mieszkać sama
Olcia, tak bardzo Cię rozumiem. Mieszkałam tylko 5 miesięcy w Londynie,a tez zmieniałam 3 razy mieszkanie. Uśmiechałam się przez cały film jak opowiadałaś swoją historie, bo nie jestem sama z patologia jaka mnie tam spotkała. Ogromna lekcja życia .Buziaki !
Uwielbiam słuchać jak coś opowiadasz! Mam nadzieje, że nagrasz więcej takich filmów❤️
Słuchając tych opowiadań i czytając komentarze, doszło do mnie jakie miałam w życiu szczęście, że nigdy nie musiałam dzielić mieszkania z obcymi ludźmi. Nigdy tego nie doceniałam, teraz patrze na swoje życie inaczej i cieszę się z tego co mam i zawsze miałam.. Taki przywilej mieć swoją czyściutką łazienkę i kuchnie w której zawsze pięknie pachnie 😂
Kolejny film, który sprawił, że chichrałem się jak głupi, fajnie jest posłuchać kogoś z dystansem do życia. Jako jedynego twórcę kocham twoje przekleństwa, które po prostu są potrzebne. Uwielbiam impression twojego Sebiksa hahaha mega. Miłego wieczoru z winem 😘😘😘
Dziękuje ❤️❤️❤️
uwielbiam twoje story time
juhu ! :) długo czekałam na ten odcinek !!! :)
Świetny, życiowy film, a nie jak to większość ludzi, których się zna zawsze zachwalają jak to nie mają dobrze, jak świetnie nie zarabiają itp itd.
I ta "kurwa" tak ładnie brzmi z Twoich ust, hahahha :-) mega miło się Ciebie słucha i to chyba dwa najlepsze Twoje filmy, słuchałam jak zaczarowana, mimo, że ciężkie warunki to tak interesująco opowiadasz i jak prosi się, żeby przeklnąć to przeklinasz i to u Ciebie lubię najbardziej- naturalność a nie udawanie kogoś kim nie jesteś!
Jeszcze raz wielkie dzięki za te dwa filmy!;)
Zrobiłam sobie screena tego komentarza, będę czytać gdy czuje się zrezygnowana po przeczytaniu nieprzychylnych komentarzy ❤️ 🤪 dziękuje i strasznie doceniam ze zauważyłaś jakieś pozytywy tego co robię / jaka jestem . Pozdrawiam ☺️
Czekalem niecierpliwie na czesc II. Szkoda, ze mialas takie doswiadczenia w Londynie i rozumiem, ze sie zrazilas. Najwazniejsze, ze jest ci dobrze tam, gdzie teraz jestes.
19,10 i to "wyeebane " mistrzostwo
Super odcinek 😀 Tak bywa za granica, niestety ja srednio co roku sie wyprowadzam, Ale na szczescie mam teraz super lokatorow i szybko sie stad nie Rusze x
Masakra jak ja ciebie lubię jesteś mega zabawna, szczera i tryskasz pozytywną energia takich ludzi się ceni
Dziękuje Ci ❤️
Jakies tam kurwa serwetki ❤️
Hahahah
Olurze nawet nie wiesz jak doskonale Cie rozumiem, wierzę święcie jak niechlujni potrafią być ludzie, i jaka odraza napawali mnie nasi... Pamiętam że za każdym razem wzbieral we mnie wk***, bo starałam się sprzątać i zachować choćby pozory czystości i porządku, po których za chwile nie było śladu, mimo ich zachowań i dziwnych przyzwyczajeń i tak uważam że był to wspaniały czas, cieszyłam się z bycia w Anglii, chlonelam tamtejsza kulturę, język. Uważam że był to jeden z najlepszych okresów w moim życiu gdzie jesteś zdana tylko na siebie i musisz dać radę, bo nie zawsze masz sensowne wyjście. Oba filmy są świetne, Twoje emocje potwierdzają prawdziwość i tragizm historii ☺️ pozdrawiam
Dziękuje Iza ❤️ ja tez się cieszę jak Ty z tego okresu :)
Uwielbiam Twój głos :)
Fajnie sie Ciebie slucha :)
Pozdrawiam ^^
Ciekawie opowiadasz swoje doswiadczenia,ktore przezylas w Londynie. Z pewnoscia one pomogly Ci zrozumiec swoje zycie.Kazdy z nas ma swoje doswiadczenia zyciowe i kiedy je rozumie to wzmacnia i oczyszcza swoja dusze.
Tak fajnie opowiadasz że można by cie słuchać całymi dniami.
Fajnie posłuchać Twoich doświadczeń :). Jeśli chodzi o Polskę... Wynajmowałam przez 5 lat studiów mieszkanie w jednym z większych miast w Polsce. I mogę śmiało powiedzieć, że mi się udało bo trafiałam zawsze na spoko ludzi. Może przyjaźni z tego wielkich nie było, ale nikt nie chciał nikomu robić problemów i dbał o wspólną przestrzeń dla wspólnego komfortu. Chociaż z opowiadań znajomych wiem, że bywa różnie. Jeśli chodzi o mieszkania to większość właścicieli po prostu ściąga hajs bez większych remontów. Hitem było mieszkanie z pierwszego roku studiów (gdzie nie byłam jeszcze ogarnięta w temacie i nie wiedziałam czego oczekiwać) które na moje oko nie było remontowane z 15-20 lat? jak nie więcej lat. I nie mówię o gruntownych remontach, ale o odświeżeniu chociażby ścian. Z perspektywy tych kilku lat i setek przejrzanych ogłoszeń widać, że w większości właściciele liczą sobie niemało, nie dokładając do tego nic od siebie.
Matko jesteś genialna 😍
UZDROWISKO DLA ROZTOCZY ♥
Zajebisty odcinek.
Wsrod wszystkich plus i minusow UK to gdybym przezywszy tam 5 lat mial wybrac jendno slowo ktore najbardziej kojarzy mi sie z Anglia to byloby slowo BRUD. Do tego co w domach dodalbym rowniez brud na ulicach i ogolny brud samych ludzi. To znaczy brudne poplamionwe ubrania czy tluste wlosy ludzi na ulicy czy w autobusie to rzecz powszednia. Na poczatku sadzilem ze to fajne bo tolerancja i wyluzowanie ale w koncu doszedlem do wniosku ze to z lenistwa i braku higieny. Fajny realistyczny filmik.
Ciekawy wniosek. 🙂 dziękuje bardzo za komentarz
W Polsce mam identyczne wnioski, że duża część ludzi nie dba po prostu o siebie, śmierdzą i są zaniedbani
@hubba Kubba zgadzam się. Moja znajoma Japonka jest bardzo czysta osobą. Tam nawet przed kąpielą biorą prysznic żeby nie marynować się we własnym rosole tak jak my.
Jedzenie to rytuał i bałagan gdziekolwiek nie jest zgodny z ich kulturą.
Niestety, ale ludzie kojarzą Anglię jedynie z Londynem i to od tej najgorszej strony a są inne miasta, piękne, czyste, gdzie można wracać do domu z pracy o 3 w nocy i nie ma się poczucia, że zaraz mnie ktoś zaatakuje. Takim miastem jest chociażby York czy Oxford, Cambridge, Bath i wiele innych, ale jak w każdym miejscu dzielnica gorsza się zdarzy. Są w Anglii piękne miejsca, ale niestety nie zawsze jest w nich dostateczna ilość pracy.
@@kejcik89 wiadomo piekne miejsca w anglii to jest south coast,cornwall,Brighton, a bardzo czysto pi pieknie,klify,ladne domy,wszystko ale nie ma niestety dostatecznych miejsc pracy i tez drogo dosc
Mieszkam w UK 15 lat i słyszałam dużo takich historii. Ja miałam okazję tak zamieszkać miesiąc ale później przeprowadziłam się na północ i było mnie stac na wynajem domu. I już od tamtego czasu mieszkam jak normalny człowiek.
Jezu uwielbiam Cie słuchać 😉 najlepiej udawałas Sebe 😂😂 swoją drogą mialas straszne doświadczenie z tymi ludzmi ja jak pojechałam do Anglii mieszkałam z bardzo uroczym i czystym małżeństwem do dzis ich milo wspominam mieszkanie tez przytulne
Ja mialam troche latwiej w UK.Przylecialam do mamy itp wiec mialam swiety spokoj co nie zmienialo faktu ze znalam wiele ludzi i widzialam w jakich warunkach mieszkali. POczatki sa naprawde ciezkie ale trzeba miec duza motywacje. Mnie motywowalo to ze chcialam leciec dalej czyli do USA a dzis mieszkam tu 2,5 roku. Chodze do szkoly w Nowym Jorku, szukam pierwszego swojego mieszkania wraz z mezem i ciesze sie ze sie nie poddalam. Znalazlam swoje miejsce na ziemi takze fajnie ze mialas takie doswiadczenie buziaki
Potrafisz zabawnie opowiadać nawet nie miłe wspomnienia ;) Widziałem kilka twoich filmików i za każdym razem coś mnie rozśmieszyło :P i mam wrażenie że nawet temat jest nie ważny:)
O, to fajna uwaga. Dzięki :)
Apropo tych vlogmasów z Londynu to co rok oglądam przed świętami, żeby się wprowadzić w nastrój. Serio są super, aż dziw człowieka bierze, że w takich warunkach kręcone.
Ja mieszkam od 3 lat w UK i nie tylko w Londynie takie smaczki sie trafiają. Tutaj już nie tyle landlordzi, ale nawet agencje nie robią nic z mieszkaniem przed wynajmem. Byłam pod ścianą i też musiałam coś wynajać na szybko i w dniu płacenia depozytu koleś z agencji w ten sam dzień zbierał zużyte rolki po papierze toaletowym z łazienki. Przez kolejne 3 tyg sprzątałam dzień w dzień żeby ogarnąć ten pierdolnik. Nawet moj oczyszczacz powietrza w pierwszy dzień nie wyrabiał od nadmiaru kurzu w powietrzu. :P
Co mnie najbardziej przeraża i brzydzi to wszechobecny grzyb i pleśń na ścianach! Spotkałam się z tym w każdym londyńskim domu, w którym mieszkałam😱
Pomimo tego co teraz słucham to wyglądałaś na szczęśliwą mieszkając w londynie. Takie miałam odczucia oglądając twoje filmiki z tamtego okresu. Trochę ci zazdrościłam, że ja też mieszkam w londynie a nie mam tak fajnie. Teraz wiem, że u ciebie też nie było tak kolorowo. Zawsze żałuję, że nawet nie spóbowałam do ciebie napisać o spotkanie na kawę😄 ściskam mocno❤
No bo szczęście jest w środku człowieka 😛 i byłam szczęśliwa !!! Tak jak na końcu filmu podsumowałam- było super. Ale środowisko mnie wyniszczało. W życiu nam się wydaje ze każdy ma się dobrze, ale nikt w internecie nie mówi o bierzących problemach osobistych to naturalne. ☺️ pozdrawiam
Niestety, klimat i budownictwo sprzyja grzybowi.
Jestes tak urocza jak przeklinasz! :) sub leci :)
Mialas pecha z tymi mieszkaniami. Bedac juz 15 lat w Londynie, przez pierwsze 3-4 lata na wynajmowanym, zawsze trafilam na ladne, czyste domy/pokoje, normalni ludzie, z ktorymi dalo sie mieszkac.
Moze kwestia dzielnicy, okolicy itp
Może kwestia też tego że przyjechałaś 15 lat temu? Na pewno miałam pecha ale też z presji czasu nie miałam okazji selekcjonować mieszkań przy ich oglądaniu :/ teraz inaczej bym to rozegrała - mądry Polak po szkodzie
Zgadzam się, to jest pech. Ja trafiłam na ludzi z różnych krajów którzy byli brudasami. A mój kolega od kilku mieszka z Polakami i są to profesjonalni i czyści ludzie.
Śliczny sweterek 😍
Tak tego słucham słucham i mega Ci współczuje bo tez miałam nie słabe historie za granica w pracy ALEEE Ty powinnaś zacząć nagrywać parodie hahahah udawanie Seby „kuzyna koleżanki” płakałam , serio pomyśl o tym ! Mistrzostwo hahahah 😂😂
Im dłużej Cię słucham, tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że ja to jednak miałam szczęście do współlokatorów w Londynie! 😅
❤️❤️❤️
Mimo całej sympatii do Ciebie i tego, że uwielbiam Twoje pogadankowe filmy, to uważam, że wchodzenie do czyjegoś pokoju pod jego nieobecność, robienie w nim zdjeć, a do tego późniejsze upublicznianie ich jest po prostu słabe i z tym przesadziłaś.
To było zdjęcie w progu :) nawet nie ośmieliłabym się tam wejść przysięgam 🤪 zostawił na oścież przecież mówię w filmie :) i na 30 min filmu jedyny komentarz z uwagą, No nieeeeeee
@@olaolur To może mi gdzieś to uciekło, że tylko stanęłaś w progu, to dobrze, że nie weszłaś, zwracam honor ;) Mimo wszystko raczej nie wrzucałabym nigdzie zdjęcia czyjegoś pokoju, bo dla mnie to jednak jakaś granica, ale to dla mnie.
W każdym razie czekam na kolejne pogadanki, pozdrawiam ;)
Ten film oryginalnie trwał 50 min i wycięłam z niego to co uważałam za zbyt prywatne z szacunku do współlokatorów. Granica jest :) Te zdjęcia przedstawiają górę śmieci, jakoś tak kurde szczerze nie potrafię do końca odebrać to za prywatny pokój i rzeczy osobiste... zwłaszcza ze tak jak mówię - nawet go nie zamykał 😷
@@olaolur Na luzie, po prostu pierwsze co mi przyszło do głowy, to fakt, że gdybym ja zostawiła uchylone drzwi do pokoju (czasem może zdarzyć), to nie chciałabym jednak, żeby ktoś robił zdjęcie i komuś pokazywał, czy upubliczniał to w Internecie, nawet gdybym miała tam same rozrzucone ubrania i papierki po czekoladzie (albo zwłaszcza wtedy), bo to jednak MÓJ pokój, dlatego tak na to patrzę, bo nie chciałabym być w tej sytuacji. Po prostu, tylko tyle;)
Trafiłam na twój kanał chyba właśnie w czasie w którym byłaś w Anglii, pamiętam vlogmasy, wtedy kończyłam liceum i pamiętam jak sobie myślałam "Boże, wydaje się, że jej tak tam dobrze, może też spróbuję" jakby nie miałam w tym momencie pomysłu na siebie tu w Polsce. W życiu wtedy bym nie pomyślała, że mogło być ci tak źle. I teraz cieszę się bardzo, że życie potoczyło mi się tak, że jestem w Polsce. Wynajmuje mieszkanie i czasami jestem tak sfrustrowana, że to mieszkanie jest takie, sąsiedzi tacy, tu mam pecha tu się coś psuje..i teraz mam świadomość tego, że Bogu powinnam dziękować, że wracam sobie fakt faktem bardzo późno do domu, ale nie boję się powrotu z przystanku do domu, wejścia do tego domu. Bo jestem bezpieczna. I to jest w tym wszystkim chyba najważniejsze. Strasznie Ci współczuję, rzuciłas mi na perspektywę wyjazdu zupełnie inne światło, i dziękuję za to.
Po raz drugi podbijam Olur :/ w Anglii niewiele osób dba o minimalną czystość i przez to mało kto gotuje normalne jedzenie- a gotowce w tesco tylko czekają na odgrzewanie w tych cudownych piekarnikach XD Rozmawiałyśmy na insta o tych niebezpiecznych zaułkach i późnych, samotnych powrotach do domu i dobrze, że też tutaj o tym wspomniałaś. W mieście, w którym tak łatwo o anonimowość trzeba uważać tysiąc razy bardziej!! Cieszę się, że teraz Ci się układa i bardzo szanuję, że opowiadasz o tych sytuacjach z Londynu, bo wiem że nawet po czasie jest to frustrujące w jakich warunkach się znaleźliśmy przez jakiś czas naszego życia :) Pozdrawiam :D
Jak byłam w podstawówce to mój tata wyjechał do Anglii za chlebem. Pamiętam jak opowiadał negatywnie o mieszkaniach, lokatorach i syfie jaki potrafi być na ulicy i jak pięknie jest w Polsce. Aż nie chciało się wierzyć że w tej Anglii, na zachodzie, skąd tyle dobrych zespołów rockowych - legend, może być gorzej i że warto docenić swój kraj.
Miałam okazje być w pięknych domach w Londynie ❤️ u Anglików którzy mieli serio wszystko... No ale wiadomo, na to się pracuje latami 🙂
Kiedy postanawiasz umilić sobie posiłek słuchaniem Olurka a tu historie o tłuszczu, smrodzie, zaciekach i roztoczach... Straciłam apetyt xD
O nie soryyyyyy hahahhah
@@olaolur Jakoś dało radę, a film mega mi się podobał, bo mega utożsamiam się w tym momencie mieszkając z nieznajomymi współlokatorami w Szkocji xD
Ciekawa seria filmików ;)
Skąd masz sweterek?
Jestem w Anglii 7 miesiecy, tez zawsze marzylam o wyjezdzie (moze nie tutaj, ale skorzystalam z okazji), zycie tutaj podoba mi sie ale w pewien sposob jest meczace lubie Cie ogladac bo mam wrazenie ze slucham siebie za jakis czas po powrocie haha na dzien dzisiejszy postanowilam jednak wrocic i skonczyc studia. Choc musze przyznac ze jak pomysle o pozegnaniu z osobami ktore tutaj poznalam mam lzy w oczach, ale coz trzeba isc dalej. POZDRAWIAM :)
Olu, trafiłam na Twój kanał dzisiaj, zupełnym przypadkiem. Jakże dobre bywają czasami przypadki. Od 17 towarzyszysz mi swoim przemądrym, w punkt trafionym gadulstwem w pozytywnym znaczeniu tego słowa, w sprzątaniu, gotowaniu i innych prozaicznych czynnościach. Nie mam w zwyczaju udzielać się w komentarzach, ale po wysłuchaniu kilkunastu filmów uznałam, że jednak muszę oddać Ci to, że robisz kawał roboty na polskim youtubie i bije od Ciebie niesamowita autentyczność.
Ale że kilkanaście? :O Oszalałabym ze sobą jakby słuchała tyle godzin jak gadam 😂💛 ale dziękuje mega i cieszę się że będziemy się częściej widywać!! Dzięki za komentarz i do zobaczenia :)
W Londynie spędziłam miesiąc w ramach praktyk zawodowych z technikum mieszkając w pokoju z koleżanką z klasy u hostów. dom był wynajmowany kilku osobą, farelka w pokoju i w porównaniu z tym co znałam z własnego domu- bałagan w kuchni, jednak trzeba przyznać, że nie trafiłam najgorzej- własny klucz, opcja kąpieli o każdej porze, pranie w soboty (o trafiłam na ciepły kwiecień), standardowe wyżywienie z opcją "wrócę później" obiad czeka do odgrzania i właścicielka interesująca się które płatki nam smakują itd. chorych sytuacji doświadczali jednak znajomi u innych rodzin- konieczność prania ręcznego, niemożliwość rozpakowania się bo szafa zamknięta na klucz, wypominanie zużycia PAPIERU TOALETOWEGO, grzyb w pokoju dziewczyny z alergią która finalnie trafiła do lekarza i totalna znieczulica ze strony brytyjskiego organizatora "bo przed wami nikt tego nie zgłaszał". Mimo, że wydaje mi się, iż trafiłam najlepiej UK i sam Londyn to ostatnie miejsce które chciałabym ponownie odwiedzić a sami Anglicy zapadli mi w pamięć jako naród flejtuchów (na co dołożyły się historie z miejsca praktyk)
Zuza było już kilka komentarzy pod moimi filmami, że ludzie też kojarzą że Anglicy są umorusani i niechlujni. Wiadomo nie ma co generalizować. Może coś w tym jest. Ja widziałam kilka domów Anglików i wszystkie były zagracone 😛😛 ale to nic w porównaniu z wszechobecna pleśnią. Domyślam się ze w nowym budownictwie tez jest inaczej. Ogólne podsumowanie standardu życia w pojedynkę w 4 strefie za podstawowa pensje masakra :(
hahahahahahahhahahhhahahhahahahahahahah daje łapke w góre za tego sebe..... :DDDDDD Uwielbiam Cie :P
Lubię Cie Olur, za Twoją naturalność otwartość .Też taki jestem szacunek.Pozdrawiam;)
Mieszkałam w Londynie jakiś czas - masz racje w 100% co do syfu w domach... mało tego, ja dorabiałam sprzątając takie domy z pokojami pod wynajem i naprawdę to, czego się naoglądałam to przechodzi ludzkie pojęcie :)
Niestety ale tak właśnie wygląda życie w Anglii na sharehause.
Są ludzie, którzy w wieku 40lat będąc małżeństwem potrafią wynajmować pokój, pracując na magazynie za 7.83 funta na godzinę do końca życia, bo większość osób tam nie ma aspiracji, do czegokolwiek.
Narkotyki, alkoholizm i patologia to jest światło dzienne. Znałam parę, która wprowadziła się na pokój, dopiero później dowiedzieli się, że znaleziono w ich pokoju martwa kobietę, a cała sytuacja wskazywała na morderstwo. To się może wydawać przerysowane, ale w Anglii tak jest, nigdy nie wiesz na co trafisz, czy na pluskwy, czy na jakiegoś przestępcę jako współlokatora.
Tam jest taka mieszanka kulturowa, że ciężko o porządek i harmonię chociażby na ulicy.
Jak przyjechałam do Anglii do Leicester i to co zobaczyłam... to jedyne co zrobiłam to się rozpłakałam. Tam wyjątkowo dużo jest Hindusów i ,Ciapaków’ i tłumaczy się, że dlatego tak zaniedbane jest to miasto, ale nie chce mi się w to wierzyć, widząc Polaków i Rumunów, w sposób jaki się zachowywali. Dobrze, że byłam z chłopakiem. Przygodę przeżyłam, pracować pracowałam, poznałam wspaniałych i tych mniej, ludzi. Mi akurat pokój trafił się okej, gorzej było z właścicielem, którego jedyne co interesowało to £. Ale to typowy Polak ,biznesu’ w Anglii.
Oczywiście, nie generalizuje, ale jednak Anglia, jest przereklamowana, prócz łatwego życia i łatwego zdobywania pieniędzy jak i rzeczy materialnych to nie widzę plusów, chyba, że w małym miasteczku, gdzie większość mieszkańców to Anglicy.
Bo co to za życie, mieszkać w miejscu, które nas odraża swoim wyglądem?
Teraz dobrze wspominam klimaty Anglii, to że jako osiemnastolatka mogłam pozwolić sobie na wiele, wyjechać samodzielnie i poznać trochę życie innego kraju od środka.
Czasami tęskno za specyficzna architektura, czy autobusami dwupiętrowymi, ale wiem, że nie wrócę tam mieszkać, nawet dorobić sobie jakichś pieniędzy. Wole wyjechać do innego kraju i poznać to jak tam jest.
Tez pierwszy tydzień ryczałam 😳 codziennie. Szukałam tam czegoś innego, nie kasy ale tej kultury... ale ani kultury Anglii ani osobistej nie zaznałam 😌
OLUR ja głównie pojechałam, żeby sobie trochę dorobić, dodatkowo poznać życie w innym kraju, ludzi i to poznałam, ale to się kompletnie minęło z moim wyobrażeniem o tym miejscu, pomimo uprzedzeń ludzi.
Wspomnienia są, przygoda była, teraz po prostu docenia się bardziej tą nasza Polskę, choć idealna też nie jest.
Ten klimat nas przyciąga do Anglii, ale spotkanie z rzeczywistością tak naprawdę daje nam pełen obraz tej ,kultury’ w szerokim znaczeniu tego pojęcia. :’)
w Polsce tez tak wyglada na sharehause w Warszawie
dla mnie w UK jest lepiej bo tu nie ma pojebanego prawa
za zielsko nikt mnie nie zamknie jak w polsce
tu na luzie moge posiadac na wlasny uzytek
duzo tez anglikow pali a ja pale z nimi
tu marihuana jest tania jak na zarobki
lepsze to niz zycie w Szalecie gdzie mieszał Rado i Seba co tez pokazał londyn z innej strony
jak żyją bezdomni polacy co jest ich tam sporo,jak ludzie lasu,squatu,ziemianki
czcams.com/video/fHFwTH7SeOs/video.html
Rozumiem tak bardzo!
Miałam trzy mieszkania w Anglii, pierwsze było właśnie schludne i powiem szczerze, że to był koszmar. Nie widywałam się z moją landlordką w ciągu tygodnia, więc spisywała sobie na karteczkę rzeczy typu "w poniedziałek znalazłam włosa na dywaniku w łazience i jestem pewna, że to twój", a potem łapała mnie przy sobocie i robiła odczyt :D przyznam, całe mieszkanie było czyściuteńkie, ale ta presja, żeby czasem nie zamknąć zbyt głośno szuflady, albo czasem nie kapnąć pastą na umywalkę jest koszmarna.
Mieszkałam też z patologią, na pierwszy rzut oka landlordami było sympatyczne, młode małżeństwo, dopiero potem się okazało, że to mieszkanie to był jeden wielki syf, chlanie i jaranie w salonie, jacyś dziwni obcy ludzie kręcący się po mieszkaniu, także totalnie rozumiem, jak to jest nie czuć się bezpiecznie nawet na wynajmowanym mieszkaniu...
U mnie na szczęście było do trzech razy sztuka, także na ostatnim mieszkanku poznałam genialnych ludzi.
Też już wróciłam do Polski i mam bardzo podobne przemyślenia. Z przyjemnością obejrzałam obie części. Pozdrawiam ;)
Masz dalej kontakt z tym kolegą, z którym chodziłaś do Boots, Costy i tak dalej, ten od pierogów nepalskich?
Ja mieszkałam w Londynie 1,5 roku, wynajmując pokój. Kolejne 1,5 roku w Kent, na wschód od Londynu, ale tam wynajmowałam już całe mieszkanko. Ja miałam to szczęście, że mieszkałam z chłopakiem, więc było trochę lepiej, ale w 100% podpisuję się pod tym co powiedziałaś. Mieszkanie na pokojach było dramatem!!! Też mieliśmy jednego landlorda gangstera, który przyjeżdżał z bratem po kasę. Drugi to jakiś ćpun, co weekend pełny melanż, na szczęście mieszkaliśmy na górze i z dołu nic nie było słychać. Masa chorych akcji. Mimo tego, że później już się ustawiliśmy, brakowało nam znajomych, rodziny, pomocy osób bliskich w tak prostych sprawach, jak zepsuty samochód, przewiezienie mebli itd. Wróciliśmy do Polski i nie żałujemy.
"uzdrowisko dla roztoczy" 😀😂 GENIALNE!
Pamiętam jak w jednym z vlogmasów, mówiłaś, że zrobiłaś sobie owsiankę i że współlokator sie zdziwił i zapytał "Pychotki robisz"? To nie był ten chory chłopak? :D A wracając do filmiku, to wydawało mi się, że w tamtym czasie byłaś zadowolona z życia i musze przyznać, że troche Ci zazdrościłem mieszkania w Londynie. Ale to był też okres, w którym i ja miałem taką troche załamke, więc nie byłaś sama :) Ciesze się, że teraz jesteś szczęśliwa i chyba jesteśmy podobni bo u mnie też jest dużo lepiej :) Ściskam Cię mocno :)
Tak to właśnie jest. Widząc kogoś przed kamerą masz wrażenie że go znasz a tak naprawdę może ukrywać swój prawdziwy stan
@@LusJustGirl Oj tak, święte słowa. To samo w życiu codziennym
Mialas pecha jesli chodzi o mieszkanie w Londynie, ja nigdy nie trafialam na takich ludzi, przed wynajmowaniem mieszkania albo pokoju zawsze zadawalam mase pytan zeby nie bylo potem ze cos jest nie tak. Mieszkania w ktorych mieszkalam zawsze byly mega cieple, czyste i ludzie tez narawde super! :-) pamietam jak musialam otwierac okna w zimie bo w mieszkaniu bylo strasznie goraco
Ola a moze nakrecisz cos o slasku? Powiem Ci szczerze ze Twoje filmy i Energia jaka roztaczasz w pewnym stopniu przyczynily sie do decyzji ze za kilka miesiecy zamieszkam w Kato:-) slaska kultura jak dla mnie jest poprostu urocza:-) mysle ze wiele osob chetnie poslucha o slasku!!
Hej mogę zapytać bo dopiero cię znalazłam i nie wiem gdzie mieszkasz bo widziałam jakiś room tor w holiud
Kocham te historie twoje 🤣 może inaczej jest jak wyjeżdzasz z kimś, my z partnerem mieszkaliśmy chwile ‚na pokoju’ ale odłożyliśmy mieszkamy na swoim i w życiu nie wróciłabym do Polski 😊
@Alexa....Masz racje. Mieszkaj tam gdzie jestes i nie ogladaj polskich kanalow, w zyciu Polska nie dla ciebie.
Andrew Poterek serio? 🤣🤣🤣
Współczuję! Ja przez 6 lat wynajmowałam pokoje na mieszkaniach z najróżniejszymi ludźmi więc doskonale Cię rozumiem. Historii mam tyle, że mogłabym napisać książkę ;P przez te wszystkie lata tak naprawdę mieszkało mi się dobrze tylko na jednym mieszkaniu, a było ich naprawdę kilkanaście. Ciężko jest mieszkać z obcymi, każdy ma swoje przyzwyczajenia, nawyki :) do do tych kaloryferów to u mnie było to samo. Ja akurat mieszkam w Hiszpanii ale zimą jest tutaj też chłodno, miałam różne wojny o ogrzewanie. Ja też lubię mieć w domu cieplutko a moi współlokatorzy woleli marznąć byle zaoszczędzić kilka groszy... Mieszkałam z ludźmi z bardzo różnych krajów i najlepiej było z cudowną Polką, którą poznałam zupełnym przypadkiem.
Moje pierwsze wynajmowane mieszkanie w Pl wyglądało tak że kiedy zaczęłam sprzątać to znalazłam chyba wszystko, od starej męskiej skarpetki, Po papierosy między szafkami w kuchni, kiedy odsunelismy wszystkie meble w kuchni to byliśmy w takim szoku że jest to nie do opisania. Sprzatalismy 2 ! tygodnie żeby móc się tam wprowadzić.
A najlepsze jest to że jak się wprowadzalismy to oprócz tego że mieszkanie bylo pięknie posprzątane, to duzo rzeczy naprawione. Pomalowalismy całe mieszkanie, a jeszcze potrafili pokazać swoje nie zadowolenie że jest inny odcień żółtego na ścianie 😅 mimo że jak się wprowadzalismy to ściany były po prostu uje bane.
Mieszkałam co prawda w Holandii ale przerabiałam podobne historie. Domki w których mieszkało multum osób. Nie każdy szczególnie dbał o czystość. W pracy też było różnie. Wróciłam z narzeczonym do Polski i jestem w końcu szczęśliwa. Tu jest moje miejsce, przy rodzinie i znajomych.
Autyzm i asperger to nie choroba psychiczna, wez nie diagnosuj ludzi i nie demonizuj problemow mentalnych oraz neurologicznych. Dziekuje.
Sama sie zbadaj
Jeju w jakiej okolicy ty mieszkałaś? :o
Ja też wychodzę pewnie na taką osobę jak zarzucają Ci niektórzy w komentarzach o czym mówiłaś na insta. Szczerze lotto mi to :D Chce mieszkać w porządku, nie wymagam nic więcej. Sama wynajmuje pokój w na studiach, przez 5 lat zmieniają się tam ciągle osoby. Pewnie też wychodzę na czepialską, bo denerwują mnie naczynia w zlewie które leżą cały dzień, a ja myje je od razu w trakcie robienia posiłku. Denerwuje mnie że nikt nie może porządnie posprzątać łazienki, i chodzę i po każdym poprawiam( no ale jak ktoś myje lustro w łazience i twierdzi że posprzątał łazienkę no to o czym my mówimy). Zawsze dzielimy się i każda osoba ma co tydzień inne pomieszczenie do posprzątania. Wszyscy sprzątają tylko raz w tygodniu bo przecież komuś mogła by spaść korona z głowy albo uschnąć ręce. Więc to ja jestem ta która w ciągu tygodnia dodatkowo sprząta bo przecież nikomu nie przeszkadza piaskownica na przedpokoju. Nikomu nie przeszkadza uwalony zlew w łazience itd. To jest niekończąca się opowieść. Kiedyś miała ze mną Hiszpanka z Erasmusa, ciągle smażyła najtańsze, garmażeryjne mięso mielone więc o smrodzie nie wspominam, a potem olej z patelni zlewała do szklanki i korzystała z niego jeszcze kilka razy do smażenia innych rzeczy, a po zlaniu oleju odkładała nie umytą patelnie ociekającą tłuszczem na nasze czyste, umyte naczynia na suszarce. Kurtyna :D
Kurtyna rozwaliła system hahah 🤪❤️🤪🤪 dzięki za ustosunkowanie !
Zgadzam się w 100%! W ciągu ponad 2 lat przeprowadzałam się 8 razy, z czego więszkość była z przymusu. (właściciele wyrzucali mnie bezpodstawnie z dnia na dzien, stare pokoje bez ogrzewania itd).Tylko w jednym miejscu miałam normalnych, fajnych wspólokatorów, haha. Jestem w szoku jak bardzo musiałam zaniżyć swój standard życia, mieszkając głównie w 2 strefie. :o Samotność? Jak najbardziej, znajomości są bardzo kruche i trudno znaleźć normalnego przyjaciela. Zarobki w porównaniu do kosztów życia i mieszkania wcale nie są zadowalające. (Zarabiając nawet do 9-11/h, chcąc normalnie funkcjonować, dobrze mieszkać i jeszcze coś odkładać - słabo). Jest to bardzo otwarte i ciekawe miasto, ale patrząc po sobie, czy znajomych, albo się nie ma czasu, albo kasy albo siły na eksplorowanie.
Można się zahartować i dużo nauczyć, ale ja już mam dosyć ciągłych dramatów! Planuje przyprowadzkę ASAP!
Kiedyś mówiłaś, że zrobisz Storytime o twoim koledze (chyba właśnie z Nepalu), a w sumie o czymś, co się wydarzyło. Nie wiem o czym dokładnie, bo nie było szczegółów. Czy to aktualne?
19:10 Parodie w wydaniu Olura
Chrzanów pozdrawia Grzesia 😃 przy Sebie się popłakałam 😂😂
Od 16 roku życia mieszkam w internatach/akademikach. Od maja mieszkam sama, mam teraz 23 lata. Zawsze trafiałam na spoko współlokatorki z wyjątkiem jednej. Miała 34 lata, chyba była lekko upośledzona, ja miałam wtedy 21 lat. Ta kobieta nie pracowała, robiła magisterkę dziennie. Kiedy się przebierałam gapiła się na mnie i mówiła, że ładnie wyglądam. Kiedy obudziłam się z drzemki w ciągu dnia też wgapiała się na mnie. W czasie okresu spała na folii i zawsze z portfelem i telefonem pod głową. Musiała pytać się mamy czy może założyć facebooka. Może to nie jej wina, że była trochę chora lub dziwna, ale po trzech miesiącach uciekłam stamtąd :)
Hej Ola :) uważam ze jeśli ktoś nie miał okazji mieszkania z obcymi ludźmi to ciężko sobie to wyobrazić 🤔 ja również mieszkałam w Anglii i uważam ze spotkały mnie tam bardzo dziwne rzeczy dotyczące lokatorów, złodzieje, malarze, alkoholicy, narkomani, rzeźnicy na własna rękę. Można by wymieniać wiele wiele dziwnych sytuacji dlatego wiem o czym mówisz. Pozdrawiam i trzymaj się, heja 🤗
akurat sprzatam i troszkę szykuję na obiadek na jutro pozdrawiam 😉
Bardzo dobrze Cię rozumiem.Mam znajomych którzy nadal są w UK i tak właśnie wygląda ich życie po iluś latach tam.Masakra wolę spokojnie żyć tutaj wśród ludzi których znam.Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Też planuję wyjazd do Uk, ale raczej nie mam ochoty na mieszkanie Warszawa-Londyn, wychodzi na to samo, i chyba lepiej zaszyć się na poboczu ;)
Dziewczyno, zapomnij! Jeśli nie znasz angielskiego w 100% i nie jedziesz na studia mając ogarnięte wszystko, to będziesz wegetować. Ludze nie mają pojęcia, jak realnie to wygląda.
Nie szukam rad, już byłam w Ripon, Harrogate i Luton i wierz mi, wiem z czym to się je.
Dodatkowo, wiem też jak wyglądają finanse i sprawy pracy. Aż za dobrze i wcale mnie to niezniecheca :D
@@NamiruDeidi Yhm, zobaczysz sama.
@@agnieszkamichalska3011 Klasa średnia znika wszędzie nie tylko w Polsce. Tak samo Anglicy zarabiali więcej i potrafiło być taniej. To samo w USA.
Lepiej zacząć niedzieli nie mogłam :)
Ola, a masz jeszcze kontakt i Ishanem i Rajintą?
(Sorry jak źle napisałem)
Pozdrawiam
Mam ale bardzo bardzo rzadko. :) to zdecydowanie nie jest przyjaźń na całe życie 🤪
OLUR Okej dzięki za odpowiedź :)
Wyfufałam 😂😂😂👍👍👍
Olur 💛 a może krótki mix film z twojego życia w Anglii taki jakby teledysk ? 😊
Nie mam połowy filmów :(
OLUR : szkoda 😔 fajnie by się oglądało 😻😻
boże dziewczyno ty chyba syfu i sadomy nie widziałaś :D
Współczuje jak widziałeś jeszcze gorsze rzeczy
Zawsze mieszkanie z obcymi ludzmi,na ich zasadach jest trudne. Ale coś kosztem czegoś. Nie chcesz wydawać dużo pieniedzy na wynajem mieszkania,to zostaje pokój i się męcz. Ja sobie nie wyobrażam siedzeniu na pokoju,ale najwidoczniej wszyscy tylko chcą mieć tysiące w portfelu kosztem swojego komfortu i psychiki...
Kto pół roku po przyjeździe do Londynu jest w stanie opłacać SAM mieszkanie??
Ola a masz kontakt z Ishanem i ta brunetka z Niemiec??
Przeprowadzałam się pięć razy po pokojach na studiach. I przeżyłam to samo co ty XD Tylko,że z tego co tu słyszę (czy w poprzedniej części?) za pokój 2x3m płaciłam więcej, bo od 700-800 zł. (nie wspominając o polskich zarobkach, jest to o wiele drożej) Mieszkając po pokojach ZAWSZE jest coś nie tak. Albo lokatorzy albo miejsce albo pokój. Wcale się nie dziwię że chciałaś się ewakuować :)
W Holandii jest podobnie jak byłem u taty 6 lat temu to dom super super i wogule a jak byłem ostatnio to pająki były w szafkach kuchennych a w ogródku nie wiadomo czy to kwast czy kwiatek a ludzie to strach wolałem tamto mieszkanie
Jeju mam tak samo jak ty z kuchnią jeśli jest w niej brudno to nie ma mowy żebym cokolwiek ugotowala..😣
Moja ciocia miała podobną sytuacje ze współlokatorem który po pierwsze nie mył się. Higiena to było dla niego raczej obce słowo, bałagan i syf to standard, nie płacił w ogóle. Kilka tygodni temu ciocia wyrzuciła go za brak opłat, smród jak się tam wchodziło był niesamowity nic nie pomogło żeby się tego pozbyć. Niestety trzeba wymienić wszystkie meble, łóżko wywalić i wymienić podłogę ...😕
Pozdrawiam💗
O nie😭😭😭
O curwa!😱🙈
Czym OLUR zajmowała się w Londynie?
Znam to uczucie. Mieszkałam pod Londynem. Nadal mieszkam. Moje poprzednie pokoje to jakaś patola, dokładnie to o czymś mówisz.
"Typowy Seba" najlepszy! :-*
Jezus sikam momentami jak słucham twoje opowieści, np o tym "Sebie"
mało tego! zapomniałam dopisać, już pierwszego dnia zadzwonił gościu, który nam wynajął ten pokój i powiedział, żebyśmy pod żadnym pozorem nikomu nie otwierali drzwi, chyba, że jest to listonosz, albo ktoś kogo znamy, bo wisi kilku osobom pieniądze. NO CYRK. pozdrawiam z Coventry. :|
O k... muszę posprzątać moją kuchnię :D
No proszę jaka produktywna niedziela 🤪
@ Kierczak...Wez dwa okeje kazdy w jedna reke i walcz w kuchni. Good luck.
dalej walczę :F
A ja w Uk się przyzwyczailem do minimalnego bałaganu bo jestem leniwy i też nie lubię sprzątać
Jedynie to czasem Tylko zamiata nie okruszkow I mopowanie
Moja kuchenka była stara w polsce jak mieszkałem w mieszkaniu komunalnym.
Gdzie nie miałem nowoczesnych warunków.
impresja seby według Ciebie- uśmiałam się jak głupia haha o rany, ja mieszkam w UK 7 lat jakieś 40 min od Londynu w dośc małym mieście i na szczęście ominęły mnie takie akcje bo chyba bym nie wytrzymała tyle co Ty.
Gdzie kupiłaś ten piękny sweter?
H&M
@@olaolur dawno go kupowałaś? Ps. dzięki za odpowiedź ;)
Hahaha, uśmiałam się jak opowiadałas o tym "kripi"kolesiu 😅😅😅
Haha Ola :D ja Cię kocham, Ty jesteś taka przewrażliwiona na punkcie tej czystości, że ja nie mogę :D. Ok, koleś Pepiczek miał rozpierdziel, ale usyfiona kuchnia? Widziałam gorsze u ludzi w domach rodzinnych - BELIVE ME
Zdjęcia nie oddają brudu i smrodu 😛 nie jestem pedantką ale brzydzi mnie gdy jest nieschludnie :)