To mnie WKURZA! Makijaż od influ, pani w perfumerii, kosmetyki od piosenkarek...True Beauty
Vložit
- čas přidán 4. 05. 2024
- Hej kochani, tu Wasza True Beauty! Dziś zapraszam Was na film o rzeczach, które mnie irytują. Będzie dużo tematów dotyczących makijażu, kolekcji kosmetyków od influencerów, makeupu gwiazd i wiele inny! Znalazł się także temat dotyczący McDonald's! Miłego oglądania!
- Jak na to + styl
4:02 Jako osoba pracująca na kasie w sklepie powiem, że NIESTETY te formułki musimy mówić z kilku powodów: kary pieniężne od np. Tajemniczego klienta, wyrabianie normy sprzedaży produktów promocyjnych na ewentualne premie. 😔 Nie lubię tak wciskać rzeczy osobą, które widocznie się śpieszą lub są niezainteresowane - niestety nigdy nie jest się pewnym, czy to przypadkiem nie kontrola.
Współczuję! Dzięki za komentarz i aby ci się trafiało sami mili klienci 😊
@@truebeauty To ja dziękuję, przyda się! 😅🩷
Co za "uczony" to wymyślił skoro nikt tego nie chce
@@magdalenazawio1172 chyba ten sam co powiedzial że siedzenie w pracy jest zle odbierane przez klientow, wiec pracownicy maja zakaz siadania
Jako osoba pracująca na kasie łącze się w bólu
Ja pracuję w piekarni i jak nie wyrecytuje danej regułki to mam po premi. Bo akurat wejdzie kierowniczką albo tzw tajemniczy klient. Myślę, że żadna ekspedientka nie chce traci pieniędzy jak nie powie tej głupiej regułki.
Niedługo pewnie nawet toalety publiczne zaczną wydawać karty stałego klienta.
Oooo koprolity jak Ty wszędzie jesteś i to 2 min po wstawieniu filmiku😮
Czy ty masz życie prywatne
@@alinka_chojnackaciekawe ile osób jest odpowiedzialny za ten kanał
I Za 100zł rocznie wszędzie za free
😂
Oglądając te wszystkie nowe trendy, kosmetyki, ubrania, odnoszę wrażenie że zatrzymałam się w czasie, a wszystko wokół mnie porusza się w tempie nie do zatrzymania. Jeżeli ktoś się tym przejmuje to informuję że naprawdę nie warto, bo NIKT normalny nie jest w stanie za tym wszystkim nadążyć.
Mam podobnie 😢
Mój sposób to olewanie tych wszystkich śmiesznych trendów
@@Odwalciesie To jest chyba najlepsze podejście do sytuacji i oby coraz więcej osób się nim kierowało😊👌✨
A zabawne w tym pędzie za trendami jest to, że niemal nikt nawet nie zauważy że dana osoba stylizuje się zgodnie z chwilową modą 😂
To z tymi zmieniającymi sie trendami tez mnie strasznie denerwuje bo nie mozna sie nacieszyć jednym trendem bo za miesiąc jest już nieaktualny. I wszędzie widzę rolki typu nie noś tego albo wyrzuć to bo jest już nie modne. Dlatego uważam, że najlepiej nosic to co nam sie podoba i w czym czujemy sie dobrze. Nie wazne czy to jest modne czy nie. 💗
Agresywny marketing też mnie stresuje i odstrasza, choć wiem, że to nie wina obsługi, najczęściej dostają wytyczne "z góry". Nie wiem, kto to wymyślił, że takie nagabywanie ma być skuteczne, u mnie kończy się tym, że wolę robić zakupy online.
Pracuje na kasie. I faktycznie nasze nagabywanie ma sens bo niektórzy kupią coś czego nie potrzebują a szef zarobi więcej.
Takie mamy wymogi...
U nas premia zależy od aplikacji 😅
Mnie to denerwuje w sklepach ze sprzętem rtv i agd, że gdy potrzebuję porady bo coś mnie zaciekawiło i nie wiem czy warto kupić to nagle nie ma nikogo z personelu lub udają, że nie widzą, muszę sama rozglądać się za personelem bo nagle wszyscy gdzieś znikają, a jak już ktoś się znajdzie to nie potrafii doradzić i to zdanie muszę skonsultować się z kierownikiem. W sklepach obuwniczych przy kasie ciągle wciskają mi jakieś rzeczy do czyszczenia butów. W drogeriach czy w sklepach z ciuchami, zwłaszcza w sklepach z ciuchami denerwuje mnie ta natarczywość, ledwo wejdę do takiego sklepu żeby sobie pooglądać, sprawdzić ceny, skład itp nawet nie mając zamiaru czegokolwiek kupić, a tu za plecami w czym mogę pomóc, albo mamy nową kolekcję itp, nawet nie mogę na spokojnie sobie pooglądać i ten obrażony wyraz twarzy jak powiem że tylko obejrzeć chciałam, wiem że oni tak muszą bo im za to płacą, ale to jest wkurzające, przeważnie omijam sklepy gdzie nie ma ludzi żeby nie być osaczoną, bo głupi się czuję jak jestem sama w sklepie a sprzedawca czy sprzedawczyni wodzą za mną wzrokiem i na siłę chcą mi coś wcisnąć.
Pracuję na Orlenie, mnie też irytuje procedura, którą mam narzuconą- spytanie o aplikację, zachęcenie do zainstalowania ze wskazaniem korzyści, zaproponowanie spersonalizowanego produktu pod zakupy. Niestety raz na miesiąc przychodzi tajemniczy klient i kierownik ma problem ze nie poleciłam promocyjnego hot-doga w zestawie. MY TEŻ NIE CHCEMY WAM ZADAWAĆ SETKI PYTAŃ, możecie na wstępie powiedzieć np. ,,tylko to, bez aplikacji, kartą". Tacy klienci to złoto❤
Pozdrawiam z Mola 🫡 łączę się w bólu 😓
Na Orlenie niezwykle irytuje mnie jak kupuję tylko coś bez tankowania, to zanim nabiją to ZAWSZE pytają czy tankowałam paliwo. Czuję się jak jakiś złodziej.
Pracuje w sieciówce i uwierz muszę milion tych pytań zadać i już czasem mi głupio w kółko pytać o aplikację i inne rzeczy ale….musze bo jestem z tego rozliczana ile osób dziennie założy aplikację ile osób dokupi coś przy kasie sama wolę kupować wszystko w internecie bo nie chce w wolne chodzić po centrach handlowych. Doczekaliśmy takich czasów że w sklepie klient czuję się napastowany a pracownik osacza bo nigdy nie wiemy czy nas nie podsłuchują z góry albo czy to nie tajemniczy klient
Pozdrawiam i leci łapka w górę ❤️
Pracuję w sklepie i coś o tym wiem, ale ci co to wymyślają (bo to ich wińcie, a nie nas) nie pomyśleli o tym, że nie każdy klient jest ekstrawertykiem, lubi kontakt ze sprzedawcą albo odpowiadać w sklepie na miliony pytań i czuć się osaczany, są osoby cierpiące na fobię społeczną lub wybitnie nietowarzyskie. Ja np. jestem bardzo zamknięta w sobie, a już w czasie wolnym zwłaszcza, słuchawki na uszach i jestem zamyślona, i nie znoszę, jak ktoś mi to przerywa. Wchodzę do sklepu, żeby coś w spokoju pooglądać, ewentualnie kupić, zapłacić i wyjść, najlepiej mówiąc tylko "do widzenia", żeby nie wyjść na chamską w oczach pracowników. Nie znoszę wtedy z kimkolwiek rozmawiać i żeby ktoś mi się narzucał. Takich jak ja jest więcej, i dojdzie do tego, że może i trzy osoby dziennie kupią jakąś apaszkę czy żel polecane przy kasie, albo powąchają nowe perfumy, albo założą aplikację, ale dwadzieścia innych w ogóle nie wejdzie do tego sklepu, bo będzie się bała osaczenia xD I sobie odpuści albo pójdzie w bardziej przyjazne miejsce.
Ostatni raz orientowałam się co jest modne jak byłam w gimnazjum/liceum, gdy modne były chookery. Był to rok/dwa gdy jakkolwiek się tym przejmowałam. Nie chce zabrzmieć jak buc ale uważam, że jeśli ktoś czuje potrzebę ciągłego biegania za trendami to nie ma swojej własnej tożsamości, gustu i zdania, co jest naturalne w okresu nastoletnim ale dorośli ludzi powinni już wiedzieć co im się podoba i w czym komfortowo się czują.
Zgodzę się też jeśli chodzi o maka, jem w nim stosunkowo często, za często, chociaż i tak się to zmniejszyło, a czemu? Po pierwsze przeprowadziłam się do dużego miasta, w którym jest większy wybór, po drugie doświadczenie tego wyboru uzmyslowiło mi, że mak jest słaby i w pewnym momencie wcale go już nie jadłam. Teraz znów miewam na niego ochotę ale zawsze zamawiam to samo, a to dlatego, że gdy patrzę na nowosci to okazuje się, że są zwyczajnie nudne.
Ekspedientki w perfumerii to jest coś tak irytującego, że często rezygnuje z wejścia żeby nie wchodzić z nią w interakcje. Niestety nie wszystko np podkład da się dobrać online
Na mnie kiedyś Pani ekspedientka nakrzyczała, że użyłam sama testeru, a powinnam ją zawołać, bo przecież mogłam coś uszkodzić 🙈
@@martuska99 omg....
To nie jest tak że one chcą być irytujące, one muszą zadać pewne pytania xD akcja z testerem to akurat przesada
Zmieniające się jak w kalejdoskopie trendy mam w serdecznym poważaniu. Noszę to co mi się podoba i w czym mi wygodnie. Z wymienionych tu rzeczy tak naprawdę nie denerwuje mnie nic. Za to naprawdę szczerze nie znoszę kiedy w sklepie odzieżowym kolejkę blokuje pańcia, która zakupiła pierdyliard rzeczy przez Internet i teraz to wszystko zwraca. Doprowadza mnie to do białej gorączki, bo ja chcę tylko szybko zapłacić i wyjść, a biedna kasjerka musi przerobić całe procedury zwrotów, co trwa tysiąclecia.
Chodziłam do pewnej drogeryjnej sieciówki na R. Byłam tam stałą klientką, panie się ze mną witały, coś tam gadałyśmy przy kasie np. o kotach czy pogodzie. I przyszła ONA! Czy mam aplikację? Nie mam. A jak założę to będę miała to to i jeszcze to... OK. Dziękuję. I tak kilka razy. W końcu ONA się na mnie WYDARŁA, żebym się nie zdziwiła jak niedługo wszystko będzie tańsze przez aplikację, a mnie to nie będzie dotyczyło i DLACZEGO ja nadal nie mam aplikacji? No serio???
Te 10-15 lat temu było dużo nowości w macdonaldzie. Np krewetki, były takie kuleczki z kurczaka, kanapka szefa z pieczarkami, było też coś jak chikker tylko z filetem z indyka i wiele innych.
Byly tez różne serki panierowane, sosy owocowe np. Żurawinowy. O braku chicken wings nie wspomnę 😤 były super ciastka sezonowe budyniowo-wiśniowe. Przepyszne panierowane brokuły, tera z jest nuda .
Nie trzeba kołczów z asertywności. Można to ćwiczyć w sklepach 😊. Po jakimś czasie dochodzi się do perfekcji. Często jest to po prostu konieczne 🙊
W drogeriach od skrajności w skrajność. W Hebe babki wiszą na człowieku, Rossmany praktycznie pozbawione ludzkiej obsługi.
Taaaaak
W Ross zero zainteresowania
A w hebe przesada
Chodzę czasem do hebe i jeszcze nigdy nikt do mnie nie podszedł ani nie zaproponował :o Chyba naprawdę zawsze wtedy wyglądam jak lump, że odstraszam wyglądem i uznają, że nie warto do mnie podchodzić xD
Niestety jako pracownik Hebe muszę powiedzieć, że takie mamy wymogi. Jako sklep niskoobrotowy mamy obowiązek podejść do każdego jednego klienta na sklepie. Bo w przypadku kiedy przyjdzie "tajemniczy klient" i tego nie zrobimy to dostajemy zjebę i jesteśmy pozbawione premii
bo w Hebe więcej płacą i jest tam więcej pracowników
Jako była pracownica drogerii chętnie odpowiem na wiele pytań i odnośnie tysiąca pytań przy kasie- mnie to też w pracy irytowało i ta udawana radocha zadając te pytania i uśmiech ugh, ale jak tego nie robisz to dostajesz po prostu opierdol :) Zdążyło się że dosłownie raz nie zaproponowałam produktu ze standu przy kasie i dostałam taką pouczającą litanię od podkurwionej laski z pracy (ona jakieś 30 lat ponad, ja wówczas nwm czy 19 czy 20 i te kobiety uwielbiają robić z młodych worek do wyżywania się, nie uczyć ich i narzekać, przez to się zwolniłam po paru miesiącach bo to sie nie zmieniło nawet jak już wszystko ogarniałam i to w szybkim tempie XD). Opierdol za wszystko, podobnie jest z "chodzeniem za klientem", ale to już inna historia jak ktoś chce spytać, a na razie ten komentarz tu zakończę, ale jak coś to śmiało pytajcie.
Chodzeniem za klientem ?
@@Demilightt Wiele osób nie lubie uczucia że pracownica drogerii za nim chodzi, a nie do końca tak faktycznie jest. Kiedy znajdujesz się na kasie (u mnie tak było w rossmannie) musisz też porządkować i patrolować alejkę tą gdzie są szczoteczki elektryczne do mycia zębów itd bo tam najczęściej kradną- szczoteczki elektryczne są małe stosunkowo i bardzo drogie). W wielu nie ma bramek sprawdzających czy ktoś produkt wynosi ze sklepu i generalnie jak nikogo nie ma nawet- musisz chodzić po swojej alejce i układać towar tzw. frontowanie (wyciągasz do przodu półki produkty dla estetyki i wygody) nawet jak nie ma już co frontować- jak tego nie robisz dostajesz ochran- stąd wzięło się "pracownice drogerii co udają że coś robią"- bo muszą udawać xd W każdym razie jak jesteś na kasie masz obowiązek powiedzieć dzień dobry i kręcić się w tej alejce ze szczoteczkami i przez to klient ma wrażenie że sie za nim chodzi często- jak trafi na tę samą alejkę co pracownica ma do frontowania i ma uczucie (słuszne) że ona tylko udaje że frontuje (jak nic już do frontowania nie ma) więc ma myśl że to wymówka by mu patrzeć na ręce. Po części tak jest szczególnie w drogich alejkach bo jeśli przy nas klient dokona kradzieży (kradną zarówno starzy ludzie jak i dorośli i dzieci nawet, niezależnie od płci) to w protokole zapisują że powodem kradzieży była nieuwaga danej pracownicy i dupa blada. Dla klienta dyskomfort (słusznie, uważam że drogerie przeginają chociażby tym 1000 pytań przy kasie) a dla nas na każdym kroku szansa że jak coś przeoczymy lub nie zrobimy tak jak powinnyśmy według wytycznych- dostaniemy ochrzan, dosłownie na każdym kroku. Lubiłam tę pracę, serio, ale atmosfera jaką 30-40letnie kobiety wprowadzają wobec młodych świeżych pracowników, brak wyrozumiałości i cierpliwości to żart. Dosłownie obgadują za plecami a gwarantują domową atmosferę, wytykają wszystko nic nie ucząc. Ponadto na rozmowie o pracę miałam mieć płacone nadgodziny tak że jak danego dnia pracuję powyżej 4h (szłam na niepełny etat) to za każdą godzinę dodatkową mam więcej płacone- guzik. Zamiast 4h dziennie pracowałam 11h dziennie, rzadko poniżej 7h i nadgodziny były liczone zbiorowo (czyt. jeśli poszłam do pracy na 11h a kolejnego miałam wolne to nie miałam płaconych nadgodzin bo po zsumowaniu miesięcznym pracowałam tyle co miałam XD Miałyśmy też urządzenia które pomagają ale i mierzą czas kiedy np. wykładamy towary na półkach, żeby wywrzeć presję czasu której nie było (masz na coś godzinę czy dwie ale to urządzenie ma wywrzeć presję żebyś robiła to jak najszybciej i po skończeniu pokazuje ci jak szybko to zrobiłaś mimo że to nie ma znaczenia- włożysz w pół godziny to nic nie zmienia, dostajesz tak samo wypłatę co osoba która zrobiła to w godzinę) ale to działa i kobity tam mają już totalnie wyprane i wyprasowane mózgi 🤦♀️ Generalnie warto to wiedzieć dla wyrozumiałości wobec ekspedientek, ale młodym osobom odradzam tę pracę nawet jeśli jak ja- są pracowite, cierpliwe i interesują się kosmetykami i są obcykane. Zawsze mnie wkurza kiedy idę do sklepu gdzie pracowałam, nikogo nie widać i nikt nie mówi "dzień dobry"- NIGDY a byłam tam od zrezygnowania z pracy ze 100 razy już, a kiedy ja byłam tam i pracowałam to dostawałam opierdol jak nie powiedziałam komuś dzień dobry i nie byłam w jednej z pierwszych od drzwi alejek. No sucze stare popierdzielone, na młodzież od razu wypięte plotkary xd
w tej zmieniającej się ciągle modzie wkurzające jest też to, że jak coś się robi modne to ciężko kupić cokolwiek w innym stylu...
10:30 Mieszkam we Włoszech i o dziwo tutejszy McDonald's ma bardzo często NOWOŚCI. Największy hit jak dla mnie niedawno to były nuggetsy w ostrej panierce. Naprawde genialne i zdziwiłam się przyjeżdżając do Polski, ze tutaj jest tak.. nudno 🥲
Akurat te ostre nuggetsy i ostry sos chyba kilka razy już w maku w Polsce były, także no
Właśnie z tego powodu Douglas i Sephora są puste strach wejść zero przyjemności
Kiedyś byłam w Sephorze kupić konkretne perfumy dla taty na prezent. Pani, która mnie obsługiwała, przez dobre 20 minut próbowała mnie namówić na wybór innych perfum, bo te są "oklepane i każdy je kupuje". Nie rozumiała tłumaczenia, że tata uwielbia te konkretne perfumy i nie będę ryzykowała kupnem innych, które być może mu się nie spodobają. Sama nie lubię dostawać perfum, których nie znam na prezent, bo zazwyczaj ich później nie używam. Jak zawsze jestem bardzo miłym klientem (sama długi czas pracowałam w handlu i wiem jak to wygląda od drugiej strony), ale tutaj pod koniec byłam już naprawdę zirytowana. Dodam jeszcze tylko, że perfumy, które chciałam kupić, wcale nie były tanie tylko raczej z wysokopółkowych, więc tym bardziej nie rozumiem tego namawiania na zakup innych 😅
JEJU TAK!!! Wspaniały film Ada!
Bardzo się cieszę czekałam na powrót starego formatu❤❤❤❤
Super Dusiu!!!
Super odcinek
Ja te wszystkie zmieniające się trendy mam gdzieś. Nie śledzie ich, najważniejsza jednak jest wygoda. Nie śledzie ich, ani się do nich niestosuje
Kosmetyków influercerów też specjalnie nie kupuje zwłaszcza, jak cena powala z nóg, a są tańsze i dobre zamienniki
Miłego dnia wszystkim ❤
Milej niedzieli zycze wszystkim 🌞💖🌼
I bardzo dobrze postępujesz, że nie wciskasz się między sprzedawcę a obecnego klienta. Sporo osób tak robi, co moim zdaniem jest bardzo niekulturalne, bo stawia sprzedawcę w nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to wystawiony jest na próbę potraktowania Ciebie lub obecnego klienta w niemiły sposób. Tak, to brak szacunku, żeby olać osobę, z którą się rozmawia i nagle rozpocząć rozmowę z kimś innym. A co gorsza, takie rzeczy dzieją się w miejscach, w których pracownik musi być skupiony na jednej czynności, np. apteka, rejestracja, itd. Naprawdę tak się spieszy, samolot odleci? To są sporadyczne sytuacje, że ktoś naprawdę nie ma czasu i każda minuta jest ważna.
Moze to dobry temat na filmik,ze firmy każą obsludze tak paplac,a to tylko odstrasza i dziala w druga strone i powinno wychodzic naturalnie,bo jak klient chce to i tak zapyta
Moja szefowa każe od razu gdy klient wejdzie atakować go dzień dobry i zacząć opowiadać o firmie i tajnikach które stosują i jak tego nie robię to krzyczy na mnie a pracuje w butiku
Dzień dobry
Spokojnego dnia i oglądania ❤❤❤
Bardzo mnie to bawi że ludzie myślą że osobą które pracują w drogeriach itp naprawdę z własnej woli chce sie o to wszystko pytac😂
Kolejny wspaniały film ❤❤
Omg teskniłam za tymi filmikami - 2020 vibe😊
Piosenkarki są bogate to zakładają biznesy, a że są kobietami to bawią się w kosmetyki czy perfumy bo im do tego blisko. Nie wiem jaki jest z tym problem, czym to się różni od każdego innego biznesu 🤷♀jak dla mnie to nawet lepsze to niż manipulacje giełdowe, czy na rynku mieszkaniowym. Kupuje kto chce a na resztę nie ma to większego wpływu. Poza tym część z tych marek jest przełomowych i naprawdę wysokiej jakości (jak np. Fenty)
Kocham twoje filmy❤❤❤
Bardzo lubię takie odcinki. Chcemy więcej :)
Pracowałam w spożywczym... i gdy nadszedł pierwszy tydzień z kartą stałego klienta... pamiętam, że byłam na drugiej zmianie i na drugi tydzień akurat nasza dostała uwagę, że "wydaliśmy mniej kart, niż zmiana pierwsza". Niestety wina należy do szefa. Pamiętam też wpychanie ulotek do siatek 🫣 to było żenujące, ani klienci, ani my kasjerzy nie chcieliśmy tego zrobić, ale szef kazał wpychać 🙄 nie zapomnę jak co drugi klient wyjmował te ulotki...
Masz Ada rację, bo mnie też denerwują karty stałego klienta, że każdy sklep je oferuje nawet spożywcze i najgorsze jest to że często promocje w tych sklepach jak są to trzeba mieć kartę aby skorzystać z promocji. Nie może być normalnie dla wszystkich promocja, nie trzeba mieć kartę 😢 i wszędzie się zapisywać potem tona esemesów i zapamiętaj jeszcze hasła do tych wszystkich aplikacji sklepowych😂
10:30 nie jem maka ani innych fastfoodow ale dla mnie mega ważne jest że zawsze mogę wrócić na ulubione danie w restauracji i menu jakoś strasznie się nie zmienia no ale dodanie nowości niczego by mi nie zabrało
Dusiu!!! Ekstra film, nagrywaj ich więcej, bo ciśnienie zejdzie z Ciebie i z nas-widzów!!! :)
Karty stałego klienta to też jest zmora moja, ostatnio pousuwałam te, z których nie używam. Zostawiłam tylko te, z których realnie używam i mam tam jakieś korzyści. A co do zakładania ich przy kasach to jest jakiś dramat, może powinno być jakieś osobne stanowisko do ich zakładania?
Panie, z cyklu czym mogę pomóc są irytujące, bo zazwyczaj ich nie potrzebuję, a jak już ich potrzebuję to nigdzie nie mogę nikogo znaleźć z obsługi do pomocy...
A kosmetyki influ to dla mnie jakas pomyłka, ponieważ uważam,że praca influ kończy się na podpisaniu umowy i nadaniu swojego loga. Nie sadze, że biorą czynny udział w ich tworzenie. Biorą czy mają na tyle wiedzy, aby móc brać udział w tworzeniu formuły?
Dziwny ten świat, ostatnio.
Zawszę przy kasie od razu mówię "nie mam pamięci w telefonie, nic nie chcę, spieszę się, dziękuję" 😅
Kiedy jeszcze pracowałam w sklepie, czułam się najgorzej gdy ktoś zaczynał rozmowę w taki sposób. Takie to było bardzo dosłowne danie do zrozumienia „odczep się, przeszkadzasz mi w płaceniu za zakupy”. Nie miałam psychy do tej pracy 😅
Szczerze? UWIELBIAM CIĘ SŁUCHAĆ!!! Tak bardzo że twoje filmy słucham jako podcasty XDDD
Z całym szacunkiem ale sprzedawca w większości przypadków musi to mówić bo za to jest rozliczany ze swoim pracodawcą… Pracuje jako sprzedawca kilka lat…
Ada, jeszcze możesz nagrać filmik o perfumach z Action czy to to samo jak oceniasz z perfumami tymi samymi kupionymi w Douglas chodzi o Born Dreamer podobno to to samo a cena niższa, są w dwóch wersjach ❤
Więcej takich filmów! Mam z kim się utożsamić😅❤
UWIELBIAM oglądać jak ktoś na coś narzeka, a szczególnie Adriannę 🙃
Dzięki!
@@truebeauty OMG odpowiedziałaś 🥰
Miłego dnia i oglądania pozdrawiam
Co do perfumerii/droższych drogerii - jako osoba niepełnoletnia praktycznie nie mam jak tam wejść; po prostu się wstydzę bo bez przerwy ktoś za mną chodzi i patrzy na ręce, tak jakbym przyszła tam wyłącznie po to żeby coś ukraść. Czasami chciałam wejść żeby sobie zwyczajnie pooglądać jakieś droższe kosmetyki, nawet nie z zamiarem kupna a co dopiero kradzieży, nawet by mi to do głowy nie przyszło.
Podczas zakupów polecam nosić duże słuchawki, nawet bez włączonej muzyki. Działa za każdym razem, bo już z daleka dajesz znać, że nie chcesz rozmawiać 😊
Ja na codzien stosuje ten patent: słuchaweczki na kablu do uszu i mam wywalone 😂😂😂😂
Co do pań pytających czy w czymś pomóc. Sama pracuje w sklepie i w nim nie ma na każdym kroku osoby to pomocy. Są ludzie których można zapytać/poprosić o pomoc, ale nie stają w każdej alejce. A ludzie przychodzą i się prują, że nikt za nimi nie biega albo że na dziale, który jest na dworze i przykładowo zimą, kiedy
jest na minusie, i sypie śnieg nikt nie stoi i na nich nie czeka. Także są ludzie którzy niestety nieustannie potrzebują "opieki" i włażenia sobie w dupę nawet w sklepie samoobsługowym.
film ktorego nie wiedziałam ze potrzebowałam :>
Niestety też się z tobą zgadzam. Wszystkie punkty są jak najbardziej trafione 😉 przykre jest to że te wszystkie kosmetyki wydawane jako limitowane edycję są odrazu pchane tym nastolatkom. Szczerze często aż mi głupio że wychodząc z domu nie nakładam tony tapety. patrząc na dzisiejsze nastolatki to jestem zaniedbana baba.
Pracuje w drogerii... jesteśmy rozliczani z liczby zeskanowanych aplikacji... albo będzie premia albo nie.. dlatego zależy nam na skanowaniu. Ale zawsze mówię jakie są plusy i promocje każdego dnia i zazwyczaj karta zostaję zeskanowana .
Tęskniłam za takimi filmami. Właśnie dla takiego kontentu oglądam ten kanał
Dokładnie! Kartę stałego klienta powinno się zakładać poza kolejką i potem wrócić do kolejki!
dlatego uwielbiam lotniska gdzie najczesciej panie nie zdaza do mnie podejsc po zazwyczaj wacham po 1 zapachu ze standu i tylko jesli jest jakas nowosc, a jak chce pomocy to trzeba soe dobrz rozejrzec zeby jakas zwrócic uwage. Dla niesmialych polecam miec 1 pytaniep rzygotowane np ''Czy sa zapachy Ellie Saab'' (wszedzie zniknely;) powachac jeden zapach jesli narzucony przez ekspedientke,ladniepodziekowac jesli nie w naszym stylu a jesli w naszymstylu to ze ''to musze poobserwowac jak bedzie na mnie ewaluowal i jak z trwaloscia'' i grzecznie odejsc....do innego standu ;)
Co do tych kart stałego klienta czy innych dupereli, ale niestety ludzie pracujacy w handlu muszą pytać o takie rzeczy. Osobiście pracuję w sklepie z biżuterią i też muszę wciskać klientom te wszystkie formułki czy polecajki. Nie lubię tego robić, zwłaszcza kiedy widzę że klient zabija mnie wzrokiem na dzień dobry. Ale jak tego nie robię to opierdziel od szefa i nagana. Ludzie których to wkurza lub irytuję - pracownicy doskonale o tym wiedzą. Niestety zasady danej firmy są pod tym względem absurdalne i bezsensowne. A jak ktoś musi tam pracować to niestety nie ma wyboru.
Czasami sama się zastanawiam kto wymyśla te wszystkie chore, irytujące zasady zachowania w poszczególnych sklepach...
Mnie pytania o kartę stałego klienta nie przeszkadzają,tym bardziej, że chodzę właściwie ciągle do tych samych sklepów i takie karty posiadam.Uwazam,że warto je mieć,ze względu na proponowane bonusy.
Jak wchodzę do Douglasa i chcę coś kupić np.podkład do makijażu to również potrzebuje pomocy sprzedawczyni.
Nie lubię jednak kiedy ktoś jest nachalny i próbuje mi wcisnąć coś czego nie chcę.
Jeśli chodzi o moją opnie to Rihanna chciała stworzyc markę kosmetyczną dla każdego odcienia skóry i dużo osób ciemnej karnacji używa tylko Fenty , Selena ma markę która ma swoją organizację która zajmuje się zdrowiem psychicznym i akceptacją siebie , Jednak mimo że uwielbiam Ari nie razumiem zamysłu jej kosmetyków, cała stylistyka nie kojaży mi się zbytnio z Ari , Kardaszianki (nwm jak się pisze) wgl nie rozumiem dlaczego są bogate, ale Kaili jeszcze rozumiem bo ona zasłyneła z kosmetyków natomiast reszta....tak samo Rhode Hailie Biber totalnie nie rozumiem po co, Lady Gaga, nie jestem pewna ale jest to chyba marka skierowana dla alergików i osób z bardzo jasnym tonem skóry co jest fajne ale Lady Gaga mi do tego nie pasuje ,ponieważ w przeciwienistwie do Riri nie miała problemów z rasi*mem.Dziękuje za przeczytanie:} [bardzo fajny film]
A może Gaga spotkała się z rasizmem, bo była zbyt biała? A może w ogóle nie trzeba być ofiarą rasizmu, by tworzyć kosmetyki dla jasnego typu karnacji? 🤔
@@lagadema16 wiesz co może nie wiem czy lady gaga spotkała się z rasi*mem ale ta cała marka nie pasuje mi do niej, tak samo jak R.E.M do Ari
Zgadzam się z Tobą w 100% 👍
Mam duzo ciuchow w szafie ale wszystko jest raczej nie w trendach tylko to co mi sie podoba i do siebie pasuje. Na trendy nie zwracam uwagi i nieskromnie mowiac czesto dostaje pytania wlasnie o te nudne ciuchy niezgodne z trendami. Jedyne z czym kombinuje to z krojami ale tez z glowa. Ubrania mam na lata i ciesze sie, ze jestem poza tym pędem. Pozdrawiam.😊
❤ Masz rację. Głos normalnego człowieka, wreszcie :)
Milego oglądania wszystkim 🫶🏻🫶🏻
jeśli chodzi o te trendy to ja po prostu ubieram to co mam i rzadko kupuje nowe ciuchy
Mega filmik no normalnie my z rodziną znamy to samo :)
Miłego oglądania!!!!!!!!!!!
Mnie najbardziej denerwuje jak ludzie palą na ulicy, na przystanku, przed wejściem do sklepu, na dworzec, wszędzie 🤢🤮
Nic dodać nic ująć. 👍👍👍👍👍jestem z Tobą. 👍👍👍👍👍😖😖😖😖😖
Ładny makijaż❤❤❤❤
A tak w ogóle to bardzo mądrze mówisz, zasubskrybowałem.
Ja w trendach szczerze nigdy się nie orientowałam, a niektóre trendy te ubraniowe, to mnie załamują, mam swoje ulubione ubrania i je ubieram.
Tiktoka nigdy nie miałam i absolutnie nie ogarniam rzeczy związanych z nim.
W makijażu, z faktu, że wogóle się nie maluję, to też nie ogarniam, kosmetyki celebrytów mnie nie obchodzą.
Co do maka, to jem zawsze to samo, czyli Happy Meala i jestem z niego zadowolona, tyle, że denerwuje mnie co trochę wzrastająca jego cena, kiedyś to było z 10 zł, a teraz 18 zł.
Zrób test kosmetyków do makijażu od faceboom, proszę
Ja jestem zachwycona, że w maku jest tak nudno i to jedzenie jest takie meh, bo dzięki temu przestałam tam w ogóle chodzić 😂💪 ale tak totalnie masz rację, mak to kaplica 🤭 wolę kfc albo burger max
Selena , Rihanna ,Ariana , Lady Gaga ,Beyoncé, Shakira,Britney Spears, Miley Cyrus każda z nich ma markę kosmetyczną i perfumy
Ahaha zgadzam się że z tymi sklepami już oszaleli. Jak byłam w Douglasie to szukałam podkładu i z 6 kobiet zapytało mnie czy mi pomóc więc za ostatnim razem powiedziałam że szukam podkładu. NAJGORSZY BŁĄD!!! Babka posadziła mnie na krzesło, jakieś 3 inne kobiety stanęły obok (pracowniczki), a ja jej powiedziałam że jestem dosyć blada więc może być trudno a ona wyciągnęła jakiś drogi pomarańczowy podkład i mi cały bok twarzy i szyję w tym gównie umazała. A jak mowiłam że za ciemne to powiedziała że to się rozjaśnia highlighterem!! 🤣🤣👌🏻
Następnie zaprowadziły mnie do babki bobby brown (tak ją nazwały) i ona dała mi podkład kolor różowego beżu, taki brudny róż obrzydliwy. Wymazała mi drugą część twarzy i jak jej powiedziałam że tego nie kupię to wyglądała na obrażoną?? Nawet mi do widzenia nie opowiadziała 🤣🤣
Nagraj więcej odcinków tego typu, plis
szacunek za taki odcinek, za szczerość i za po prostu bycie sobą:)
Słucham to przed maturką z matmy na odstresowanie. Pozdro
Mam jeszcze takie pytanko do filmów makijaż-owych, czy mogłabyś zrobić test nowego różu z rare beauty ?
Pracowalam na kasie przez chwilę w swoim życiu i najgorsze jest to że kasjerka MUSI zadać tą liste pytań i musi wcisnąć Ci aplikacje. Wszędzie są kamery, często są regularnie sprawdzane. Ukryci klienci pojawiają się kilka razy w tygodniu a później przychodzi raport i ocena. 😢
Do pkt nr 2
- Czy pani zawsze jest na nie?
- Nie...
Ostatnio płaciłam w kasie samoobsługowej w Hebe i nawet tam mnie konsultantka dorwała, zaczęła mi podkładać pod nos jakieś żele, czy szampony żebym powąchała jak ładnie pachną i kupiła, bo są w promocji i ja oczywiście jak głupia to wszystko wąchałam i się pomyliłam przez to co już zeskanowałam a co nie 😆 I już myślałam, że sobie pin-u do karty nie przypomnę, tak mnie wytrąciła z równowagi bo cały czas opowiadała o zaletach tych swoich produktów 🤣🤣🤣
To juz obsesja 😶
🤣🤣🤣
doslownie chwile temu byl trend na old money, teraz mob wife i co nastepne? kostiumy malpek?
Ja lubię jeździć na zakupy stacjonarnie bo rzadko jeżdże do galerii oraz lubię rozmawiać
Skąd ta śliczna pomadka? ❤❤
Kiedys z McDonaldem też mi sie tak wydawało, ale odkąd jem tam naprawde rzadko, to nie odczuwam tego aż tak. Lubie jednak za granicą jako jeden z punktow zwiedzania zachaczyc o Mc i sprobowac czegos czego nie ma w Polsce :D
Totalnie Się zgadzam
Co do McDonalda to polecam restaurację Pasibus. Ceny moze odrobinę wyższe niz w McDonaldzie ale tam rzeczywiście są fajne nowości. No i moim zdaniem też jakość tego jedzenia jest sporo wyższa. Co miesiąc wchodzi nowa seria i też bohater miesiąca. Np. na jesień były burgery z sosem kurkowym, prażonymi boczniakami i majonezem truflowym 😻 naprawdę nie można tam narzekać że ciągle to samo
💋💙
bardzo lubię jak testujesz różne kolekcje kosmetyków a co ty na to żebyś zrobiła test firmy elephant z sephora
W perfumeriach one mają prowizję od sprzedaży i dlatego jest atah
Z tym punktem podchodzących pań sprzedawczyń w perfumerii miałam sytuację gdzie właśnie podeszła do mnie pani pytając czy bym nie przetestowała a ja odmawiam i mówię że jestem uczulona na zapachy... Było mi trochę wstyd mimo że mówiłam szczerze ale kobieta była tak zakłopotana
Jeżeli chodzi o polski mak to jeszcze nie jest źle, mieszkam w Anglii i tu praktycznie nic się nie zmienia
Ja używam sody oczyszczonej i octu i robi się "wulkan" i w ten sposób przetykam zlewy w domu
Ja mam tylko 2 karty stałego klienta w portfelu, bo w tych sklepach, z których je mam, często bywam. Jak mi w innych sklepach trują o zakładanie karty, to ucinam rozmowę mówiąc ,,Nie dziękuję, nie jestem zainteresowana”.
Panie w perfumerii w ten sposób chyba przeganiają osoby przychodzące "na 10 sekund" tylko popsikać się testerem
Mnje tez denerwuja karty stałego klienta i te pytania przy kasie :)
100%sie zgadzam ze wszystkim
Zgadzam się z tym proponowaniem i w sumie z większością tego co mówisz. Idę na zakupy, żeby się zrelaksować a jestem atakowana milionem sztucznych interakcji. Wiem, że te pani ekspedientki pytają się ludzi czy pomóc, żeby człowiek czuł się zaopiekowany, ale no może można zrobić cykliczną przerwę w akcjach czy w czymś pomóc xD
Jest aplikacja stokart jakoś tak i można tam mieć wszystkie karty lojalnościowe. Bo nie w każdym sklepie można podać nr telefonu
Dokładnie - apka Stocard lub choćby Portfel Google i tam przechowujemy wszystkie karty lojalnościowe 😉
Ja ostatnio jak byłam w Douglasie to się modliłam żeby żadna pani nie podeszła do mnie bo na tylko sobie chciałam pooglądać kosmetyki i jakimś cudem omijała mnie cały czas i zajmowała się innymi klientkami więc miałam takie : uffff 🙂
Coraz częściej w wielu sklepach promocje naliczają się tylko przy okazaniu aplikacji danego sklepu czy właśnie takiej wirtualnej karty stałego klienta. Ja nie wiem ile trzeba mieć pamięci w smartfonie żeby te wszystkie aplikacje pościągać? Obłęd.