Bardzo ciekawy film. Mrozoodporność roślin, w szególności palm, jest dla mnie głównym wyznacznikiem jeśli chodzi o wybór roślin do ogrodu, ponieważ budkowanie nie wchodzi w rachubę w moim przypadku;( Miałam daktylowca I kilka waszyngtonii ale sprzedalam (tylko jedna ważka mi zostala). Ciekawa jestem Twoich nowych nabytków. 'Bambusowisko' wygląda bajecznie, podobnie jak reszta ogrodu!
Dziękuję. To ogród przydomowy, mam tego więcej, ale w kilku kawałkach. U nas niestety mrozy są częstsze i silniejsze niż w UK, więc musimy więcej się przy palmach nachodzić. Z waszyngtonii w gruncie zrezygnowałem już kilka lat temu, mam jeszcze małą filiferę w donicy.
Dzięki. Zaskakuje tempo wzrostu, choć już kilka lat temu pisałem, że daktylowiec kanaryjski dobrze rośnie w naszym klimacie, nie brakuje mu ciepła do wzrostu. Inna rzecz, że te kupowane z większym pniem z plantacji nie mają już takiego wigoru (np. u Grega, Arche'go).
Witam serdecznie, daktylowiec bomba🤩🤩🤩 szkoda takiego egzemplarza, a może któreś miasto byłoby zainteresowane zakupem ? Rozumiem podjętą decyzję i szanuję, bo te zimy mogłyby być do 0 stopni i już !!! Pozdrawiam serdecznie 🌴🌴🌴
Cześć. Dziękuję za komentarz. Miastom lepiej nie powierzać takich roślin, hahha Potrzebna jest infrastruktura, by przechowywać duże palmy. Potrafią to np. w Katowicach/Gliwicach, gdzie ogromne daktylowce w wielkich donicach jesienią są zabierane dźwigami na samochody ciężarowe i wywożone do przechowalni, a wiosną wystawiane.
Daktylowiec właściwy jest lepszą opcją,przed kilku laty niezapowiadany przymrozek zniszczył liście kanaryjczyka,rosnący obok d.wlaściwy nie doznał rzadnych obrażeń mrozowych,może spróbuj z tą palmą
Daktylowiec właściwy bardzo mi się podoba, gdybym miał ogród z sukulentami w nieco pustynnym klimacie, może bym i spróbował. To jednak inna palma niż kanaryjski. Odmienna wyglądem i potrzebami. Mrozoodporność na suchym mrozie ma lepszą, ale u nas w zimnej porze roku na ogół jest wilgotno. Zresztą nie o odporność na mróz tu chodzi, a o objętość i tempo wzrostu. Przez 10 lat zimowałem go bezbłędnie, co nie każdy może powiedzieć. Kolega próbuje z Phoenix sylvestris, również interesujący gatunek, i już na starcie ma 5 m budę, bo pień wysoki. Wiele palm bym chciał mieć, ale stopniowo upraszczam i pozostaję przy tym, co sprawia najmniej kłopotów, a daje najlepszy efekt.
Ogród super. No niestety coś się kiedys kończy . Ale 10 lat daktylek oko cieszył. Ja jestem ciekawy tego princepsa. Mam pięcioletnią dwupienną sadzonkę fortunei x princeps i chyba jeszcze pójdzie w grunt niedługo .
Jubaea Chilensis rosnąca niedaleko jest również królewska i majestatyczna. Phoenix może być pięknym wspomnieniem, a gdyby tak w jego miejsce w przyszłości wpadł jakiś ciekawy okaz na otarcie "łez"? 😀😁
Między tymi palmami jest budynek, więc nie da się ich pokazać razem. Daktylowiec ma znacznie większą masę liściową, niż moja jubaea. Różnica jest widoczna. Na razie phoenix jeszcze jest na podwórzu i pewnie zostanie ze 2 lata. Planuję z tyłu szpaler musa basjoo, a o ewentualnej następczyni pomyślę jak już się oswoję z nową sytuacją.
Napewno bardzo szkoda pięknego niegdyś daktylka (a teraz już po przejściach) i mimo przywiązania i wieloletniego przebywania w jego otoczeniu uważam że pewnie zwycięży pragmatyzm i realia z możliwościami jego zabezpieczania w przyszłych latach Nigdy nie byłem zwolennikiem tej palmy choć podziwiam ją Wolę jednak gatunki wolniej rosnące i przede wszystkim odporniejsze Moja brahea armata może nie wytrzymuje wilgoci i wymaga zabezpieczeń ale myślę że z -8° raczej by se poradziła a jej powolny wzrost pozwoli mi cieszyć się nią przez lata Mimo wszystko współczuję tego smutnego końca
Może na jesień jeszcze mi się odmieni, postawię 3 m budę i zetnę wszystko powyżej, ale to i tak tylko odroczenie wyroku. W najbliższych latach wielu osobom przyjdzie zmierzyć się z tym problemem. Każdemu kto ma kilkumetrową waszyngtonię/daktylowca. / Mnie daktylowiec kanaryjski podoba się bardzo, nawet fascynuje, mam w planach ebook o nim, oglądałem go na Teneryfie w naturalnym środowisku, jednak doszedłem do pewnego etapu, gdy myślę również o innych częściach ogrodu i o tym, by nie musieć co kilka lat stawać przed podobnym dylematem. Zresztą szorstkowców też to dotyczy. Widziałem, że jedna firma sprowadziła teraz 7-metrowe okazy. To już nie są palmy dla każdego, gdzie w ostatniej chwili wystarczy drabina, trochę agro i da się okryć. Za 10-20 lat będzie łatwiej, jednak już teraz kilku kolegów sygnalizuje, że 4-5 m osłona dla ogrodnika amatora to wyzwanie. Dla mnie rozwiązaniem jest rotacja, sadzenie kolejnych szorstkowców z myślą o następnych latach. / Co do brahea armata to również jest piękna palma, choć zaliczam ją do trudnych ze względu na ciepłolubność. Zdecydowanie dałbym jej kabel do gruntu. Idealnie zimowana będzie zdobić. W razie wpadki regeneracja będzie długa. Powodzenia :)
Witaj. Mam w donicy daktylowca z pniem około 50cm wysoki i tyle samo średnicy, decyduję się tej wiosny wsadzić go do gruntu. Mam pytanie odnośnie kabla grzejącego korzenie o którym wspomniałeś że byś go teraz zastosował. Czy wystarczy jeden okrąg na głębokości około 50cm? I co sądzisz o wkopaniu kabla samoregulacyjnego? Pozdrawiam. Ps. Masz mega ogród a daktylowiec zjawiskowy.
Cześć. Dziękuję. Daktylowiec to piękna palma i z pewnością będzie cieszył Twoje oko. / Tak, dałbym kabel 80W, taki do terrarium. Osobny kabel do gruntu. Widywałem coś cudacznego: ludzie wkopują kawałek kabla do ziemi, a potem zwój zostawiają i potem dogrzewają tym palmę zimą. Nie o to chodzi. Zimą kabla można używać co jakiś czas lub w czasie silnych mrozów, a najlepiej u progu wiosny, aż do maja, by podgrzać grunt. Samoregulującego nie używam i nie polecam. Nagrzewa się do wysokich temperatur i nie wiadomo, kiedy się wyłączy. Chodzi o stałe niewielkie źródło ciepła w korzeniach. 50 lub 80 W i grzeję non-stop bez termostatu, bo wiem, że to ciepło jest niewielkie i stopniowo się rozchodzi. W przypadku daktylowca (którego pień rozrośnie się) dałbym kabel jakieś 40 cm od pnia i zaczął go układać na głębokości 50 cm (spiralnie). Tak to robiłem, ale u daktylowca trzeba szerszej i dalej od pnia: palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=1151.15
Moze jest jakis sprzedawca, ogrod botaniczny, ktory przygarnie taka "palemke". Chociaz z drugiej strony trudno bedzie wygrzebac taka palme, nie uszkadzajac tym samym w duzym stopniu bryly korzeniowej. Bez koparki nie da rady. Szkoda w sumie...
Pewnie. Szkoda, ale takich przypadków będzie więcej. Jeden z kolegów już pożegnał się z waszyngtonią. Pięknie rosła, oglądaliśmy z zachwytem, ale gdy sięgnęła chyba 4 m zaczął zimować bez liści i usunął. / Tak, szpadlem nie ma sensu.
Najlepszy fachowiec w uprawie i żetelnej , wyraźniej propagacji roślin exotycznych w Polsce (ogólnie😊i palmy) ...usunę bambusy…za mało miejsca. Pozdrawiam
Dziękuję. Miło poczytać i pochwały, bo czasami dostaję wiadomości o zupełnie odwrotnej treści. Ważne, że są odbiorcy, którzy doceniają. Statystyki wyświetleń i liczba subskrybentów nie są u mnie imponujące. / Co do bambusów: może kępowe? Mam o nich najnowsze filmiki. Moje nasadzenia są raczej masowe, ale można mieć i pojedyncze kępy jakiegoś gatunku/odmiany z rodzaju Fargesia.
Moim zdaniem szybko sie poddajesz z ta palma,tyle z toba byla a ty chcesz sie pozbyc bo jest duza?moim zdaniem szkoda,tez mam duze palmy po 4.5 metra w donicach i ciagne 2 razy w roku wozkiem,moim zdaniem daj jej zyc u ciebie na tyle ile bedziesz w stanie i ty zyc.Powiem ci tak ja teraz kupilem donicke dla daktyla czyli kontener 350 litrow plus daktylowiec i co mam powiedziec tez sie mecze a ciagne go na platformie z kuzynem.filmik fajny ale zastanow sie.pozdrawiam
Dzięki za komentarz. No mając za sobą 15 lat z palmami i 10 zim z daktylowcem w gruncie nie powiem, żeby to jakaś łatwizna była. 25 ogrzewanych osłon tej zimy. W gruncie mam 30 innych palm i też rosną. Na pewno da się jeszcze tej wielkości phoenixa osłaniać, ale to kwestia wyboru i priorytetów.
Przez wiele lat można go uprawiać w miarę bez problemu. Na tarasie, w ogrodzie. Mam ponad 30 palm i gdybym miał 2-3 skupiłbym się na daktylowcu. Na razie rośnie i pozostanie przez kilka miesięcy
Daktylowiec kanaryjski to tylko w donicy. Jak staje się za duży to go sprzedać i uprawiać następny. Chyba że klimat w Polsce zmieni się na tyle że nie trzeba będzie go okrywać i grzać.
Podoba mi się daktylowiec kanaryjski, ale drugiego nie posadzę. Raczej zająłbym się tym obecnym. Tu nie chodzi tylko o to, że ten jest na moje możliwości i siły za duży. Jest zbyt słaby jako gatunek na nasz klimat, a ja dążę do tego, by najsłabsza palma wytrzymywała u mnie takie silne (-8) przymrozki bez konieczności biegania.
Ile taki daktylowiec będzie ważył z minimalną ilością ziemi ? 300-400 kg? Pamiętam moją kępę karłatki , w czterech nie mogliśmy ruszyć donicy. Oj , będzie to wyzwanie na miarę budowy piramid. Z Pudzianem trzeba rozmawiać.
Dramatyczny moment w Twoim ogrodzie 🤔 Bezdyskusyjnie daktylowiec jest jego wizytówką. Podejrzewam, że się z nim zżyłeś. No i ten pień! Z drugiej strony - rozumiem, że coraz było z nim trudniej przez lata. Jednak rozmiar i tempo wzrostu. Być może jednak paradoksalnie sytuacja właśnie się sama ułożyła? Może teraz wytworzy bardziej kompaktową koronę i ponownie wpasuje się w Twój ogród? Wystarczy poczekać i sprawdzić...
Dzięki za komentarz. Na ogół osoby, które nie znają palm, a trafiają do mojego ogrodu, zwracają uwagę właśnie na daktylowca. Oczywiście, że to ważna dla mnie palma i gdybym zrezygnował z innych mógłbym dbać o niego jeszcze jakiś czas. Zobaczę jesienią, może dam mu 3 m budę. Nie rzucam się na niego z siekierą. / Przebudowuję jednak ogród trochę, wyprzedaję część roślin doniczkowych (może jesteś chętny?), by lepiej zająć się tym, co mam. / Dla mnie moje ogrody to jednak nie tylko daktylowiec.
Jedna zimę można ale nie co roku... U nas w Będzinie posadzili 2 duże w 2018 roku na plaży, co roku traciły liście i karlowacialy, w poprzednim roku wyglądały już jak male z marketu tylko że miały pieniek. Tej zimy tylko owinęli biała włóknina i nic więcej więc to ostatnia zima, jeszcze są trachycarpusy, może przeżyją ale bez liści. Ogólnie w zeszłe zimy niby jakieś kable grzewcze dawali ale też słabo izolowali i nawet trachycarpusy miały uszkodzenia jakieś po zimie... Szkoda ale cóż, miasto się tym opiekowało, sprzedawca zapewnił podobno że już po tylu zimach się zaadoptowały i nie trzeba grzać, ile w tym prawdy a ile po prostu olewki bo nie moje to nie wiem
Raczej nieciekawie będzie to wyglądać. Lepiej postawić solidną 3-metrową budę i skracać wszystko, co powyżej. Może zrobię to jesienią, sam nie wiem do końca.
@@michaquellar7948 W miejscach publicznych palmy są słabo zaopiekowane. Znamy przykłady z ostatnich lat: sadzonych na plażach, skwerkach. Niestety mało kto potrafi dobrze wybrać miejsce. / Jeżeli ktoś sadzi palmy pod wpływem impulsu, traktuje jako oznakę prestiżu lub jako ciekawostkę to na ogół po 2-3 zimach zapał się kończy, szczególnie gdy palma zostanie uszkodzona. / Taak, to jest super jak sprzedawcy piszą, że po 3-4 latach palma nabiera siły i można jej nie okrywać. Coś słyszeli, ale nie do końca wiedzą co i jak.
Przykładam się do wiązania. Używam kilkunastu trytek (70 cm długości, 9 mm szerokości). Nad palmą zawsze musi być maszt (tyczka z plastikową butelką), na którym spoczywa ciężar osłony (żeby nie leżała na liściach). Mniejsze szorstkowce zimuję w budkach. Poza tym po zdjęciu osłon też są nieco wygięte, ale po tygodniu prostują się i wyglądają bardziej naturalnie.
Szkoda tego daktylowca bo najładniejszy w całym ogrodzie jest 💪💥💪💥
Tak. Bardzo dekoracyjna palma, masywna, przyciągająca wzrok.
Piękne palmy🤩 najbardziej podoba mi się Jubea , Butia i grube trachy 💪🌴
Dziękuję. Zapraszam na kolejne filmy.
Bardzo ciekawy film. Mrozoodporność roślin, w szególności palm, jest dla mnie głównym wyznacznikiem jeśli chodzi o wybór roślin do ogrodu, ponieważ budkowanie nie wchodzi w rachubę w moim przypadku;( Miałam daktylowca I kilka waszyngtonii ale sprzedalam (tylko jedna ważka mi zostala). Ciekawa jestem Twoich nowych nabytków. 'Bambusowisko' wygląda bajecznie, podobnie jak reszta ogrodu!
Dziękuję. To ogród przydomowy, mam tego więcej, ale w kilku kawałkach. U nas niestety mrozy są częstsze i silniejsze niż w UK, więc musimy więcej się przy palmach nachodzić. Z waszyngtonii w gruncie zrezygnowałem już kilka lat temu, mam jeszcze małą filiferę w donicy.
Przyznam , że i tak do sporego wymiaru doszedłeś z tą palmą i wcale nie dziwi mnie , że już ją sobie odpuszczasz.
Dzięki. Zaskakuje tempo wzrostu, choć już kilka lat temu pisałem, że daktylowiec kanaryjski dobrze rośnie w naszym klimacie, nie brakuje mu ciepła do wzrostu. Inna rzecz, że te kupowane z większym pniem z plantacji nie mają już takiego wigoru (np. u Grega, Arche'go).
Witam serdecznie, daktylowiec bomba🤩🤩🤩 szkoda takiego egzemplarza, a może któreś miasto byłoby zainteresowane zakupem ? Rozumiem podjętą decyzję i szanuję, bo te zimy mogłyby być do 0 stopni i już !!! Pozdrawiam serdecznie 🌴🌴🌴
Cześć. Dziękuję za komentarz. Miastom lepiej nie powierzać takich roślin, hahha Potrzebna jest infrastruktura, by przechowywać duże palmy. Potrafią to np. w Katowicach/Gliwicach, gdzie ogromne daktylowce w wielkich donicach jesienią są zabierane dźwigami na samochody ciężarowe i wywożone do przechowalni, a wiosną wystawiane.
Daktylowiec właściwy jest lepszą opcją,przed kilku laty niezapowiadany przymrozek zniszczył liście kanaryjczyka,rosnący obok d.wlaściwy nie doznał rzadnych obrażeń mrozowych,może spróbuj z tą palmą
Daktylowiec właściwy bardzo mi się podoba, gdybym miał ogród z sukulentami w nieco pustynnym klimacie, może bym i spróbował. To jednak inna palma niż kanaryjski. Odmienna wyglądem i potrzebami. Mrozoodporność na suchym mrozie ma lepszą, ale u nas w zimnej porze roku na ogół jest wilgotno. Zresztą nie o odporność na mróz tu chodzi, a o objętość i tempo wzrostu. Przez 10 lat zimowałem go bezbłędnie, co nie każdy może powiedzieć. Kolega próbuje z Phoenix sylvestris, również interesujący gatunek, i już na starcie ma 5 m budę, bo pień wysoki. Wiele palm bym chciał mieć, ale stopniowo upraszczam i pozostaję przy tym, co sprawia najmniej kłopotów, a daje najlepszy efekt.
Krásné palmy kolego 👌🌴
Dziękuję bardzo :)
👍
Dzięki
Szkoda daktyla . To była wizytówka Twojego ogrodu 🌴
Hah, no tak, jeszcze jednak w czasie teraźniejszym.
Ogród super. No niestety coś się kiedys kończy . Ale 10 lat daktylek oko cieszył. Ja jestem ciekawy tego princepsa. Mam pięcioletnią dwupienną sadzonkę fortunei x princeps i chyba jeszcze pójdzie w grunt niedługo .
Princeps jest świetny. Nie mogę doczekać się jak będzie miał 1,5 m pnia. Co rozumiesz przez "dwupienną sadzonkę"? Dwie siewki w jednej doniczce?
@@palmywtaczanowie tak dwa pnie w jednej doniczce . Taka kupiłem dwu letnią.
@@marcinpustelak5012 Ciekaw jestem, jak będzie u Ciebie rosła :)
Pomogłeś mi w podjęciu decyzji 😉 ładnie palmy i zdrowe 👍
Zamilcz……
Jubaea Chilensis rosnąca niedaleko jest również królewska i majestatyczna.
Phoenix może być pięknym wspomnieniem, a gdyby tak w jego miejsce w przyszłości wpadł jakiś ciekawy okaz na otarcie "łez"? 😀😁
Między tymi palmami jest budynek, więc nie da się ich pokazać razem. Daktylowiec ma znacznie większą masę liściową, niż moja jubaea. Różnica jest widoczna. Na razie phoenix jeszcze jest na podwórzu i pewnie zostanie ze 2 lata. Planuję z tyłu szpaler musa basjoo, a o ewentualnej następczyni pomyślę jak już się oswoję z nową sytuacją.
Spoko, z tą następczynią to po prostu taka "luźna gadka" 🙂
@@palmy_w_blizniaku Wiadomo. Dzięki za komentarz. Będę relacjonował na YT
Napewno bardzo szkoda pięknego niegdyś daktylka (a teraz już po przejściach) i mimo przywiązania i wieloletniego przebywania w jego otoczeniu uważam że pewnie zwycięży pragmatyzm i realia z możliwościami jego zabezpieczania w przyszłych latach Nigdy nie byłem zwolennikiem tej palmy choć podziwiam ją Wolę jednak gatunki wolniej rosnące i przede wszystkim odporniejsze Moja brahea armata może nie wytrzymuje wilgoci i wymaga zabezpieczeń ale myślę że z -8° raczej by se poradziła a jej powolny wzrost pozwoli mi cieszyć się nią przez lata Mimo wszystko współczuję tego smutnego końca
Może na jesień jeszcze mi się odmieni, postawię 3 m budę i zetnę wszystko powyżej, ale to i tak tylko odroczenie wyroku. W najbliższych latach wielu osobom przyjdzie zmierzyć się z tym problemem. Każdemu kto ma kilkumetrową waszyngtonię/daktylowca. / Mnie daktylowiec kanaryjski podoba się bardzo, nawet fascynuje, mam w planach ebook o nim, oglądałem go na Teneryfie w naturalnym środowisku, jednak doszedłem do pewnego etapu, gdy myślę również o innych częściach ogrodu i o tym, by nie musieć co kilka lat stawać przed podobnym dylematem. Zresztą szorstkowców też to dotyczy. Widziałem, że jedna firma sprowadziła teraz 7-metrowe okazy. To już nie są palmy dla każdego, gdzie w ostatniej chwili wystarczy drabina, trochę agro i da się okryć. Za 10-20 lat będzie łatwiej, jednak już teraz kilku kolegów sygnalizuje, że 4-5 m osłona dla ogrodnika amatora to wyzwanie. Dla mnie rozwiązaniem jest rotacja, sadzenie kolejnych szorstkowców z myślą o następnych latach. / Co do brahea armata to również jest piękna palma, choć zaliczam ją do trudnych ze względu na ciepłolubność. Zdecydowanie dałbym jej kabel do gruntu. Idealnie zimowana będzie zdobić. W razie wpadki regeneracja będzie długa. Powodzenia :)
Ja swoją butie capitate jeszcze trzymam pod przykryciem😊
Capitata to odorata. Zdecydowanie tej "wiosny" lepiej mieć ją pod osłoną.
Witaj. Mam w donicy daktylowca z pniem około 50cm wysoki i tyle samo średnicy, decyduję się tej wiosny wsadzić go do gruntu. Mam pytanie odnośnie kabla grzejącego korzenie o którym wspomniałeś że byś go teraz zastosował. Czy wystarczy jeden okrąg na głębokości około 50cm? I co sądzisz o wkopaniu kabla samoregulacyjnego?
Pozdrawiam.
Ps. Masz mega ogród a daktylowiec zjawiskowy.
Cześć. Dziękuję. Daktylowiec to piękna palma i z pewnością będzie cieszył Twoje oko. / Tak, dałbym kabel 80W, taki do terrarium. Osobny kabel do gruntu. Widywałem coś cudacznego: ludzie wkopują kawałek kabla do ziemi, a potem zwój zostawiają i potem dogrzewają tym palmę zimą. Nie o to chodzi. Zimą kabla można używać co jakiś czas lub w czasie silnych mrozów, a najlepiej u progu wiosny, aż do maja, by podgrzać grunt. Samoregulującego nie używam i nie polecam. Nagrzewa się do wysokich temperatur i nie wiadomo, kiedy się wyłączy. Chodzi o stałe niewielkie źródło ciepła w korzeniach. 50 lub 80 W i grzeję non-stop bez termostatu, bo wiem, że to ciepło jest niewielkie i stopniowo się rozchodzi. W przypadku daktylowca (którego pień rozrośnie się) dałbym kabel jakieś 40 cm od pnia i zaczął go układać na głębokości 50 cm (spiralnie). Tak to robiłem, ale u daktylowca trzeba szerszej i dalej od pnia: palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=1151.15
Dziękuję za obszerną odpowiedź. Wezmę twoje cenne rady pod uwagę wkopując feniksa do gruntu. Pozdrawiam.
@@zbigniewdurdyn194 Powodzenia 🌴🌴🌴
Moze jest jakis sprzedawca, ogrod botaniczny, ktory przygarnie taka "palemke". Chociaz z drugiej strony trudno bedzie wygrzebac taka palme, nie uszkadzajac tym samym w duzym stopniu bryly korzeniowej. Bez koparki nie da rady. Szkoda w sumie...
Pewnie. Szkoda, ale takich przypadków będzie więcej. Jeden z kolegów już pożegnał się z waszyngtonią. Pięknie rosła, oglądaliśmy z zachwytem, ale gdy sięgnęła chyba 4 m zaczął zimować bez liści i usunął. / Tak, szpadlem nie ma sensu.
@@palmywtaczanowie z kazda palma bedzie niestety tak samo. W tej kwestii bananowce i bambusy maja duza przewage.
Niestety ja też bardzo ubolewam nad naszym polskim klimatem 🌴🥴 pozdrawiam gorąco 🙏🤗
Najbardziej ubolewam nad zimną połową roku.
Jakie preparaty stosujecie na choroby grzybowe ? Troche za duża wilgotność była w garażu i trochę grzyb przyatakował washyngtonię i daktyle
Najlepiej mieszaninę 2-3 preparatów zawierających różne czynniki aktywne
Najlepszy fachowiec w uprawie i żetelnej , wyraźniej propagacji roślin exotycznych w Polsce (ogólnie😊i palmy) ...usunę bambusy…za mało miejsca. Pozdrawiam
Dziękuję. Miło poczytać i pochwały, bo czasami dostaję wiadomości o zupełnie odwrotnej treści. Ważne, że są odbiorcy, którzy doceniają. Statystyki wyświetleń i liczba subskrybentów nie są u mnie imponujące. / Co do bambusów: może kępowe? Mam o nich najnowsze filmiki. Moje nasadzenia są raczej masowe, ale można mieć i pojedyncze kępy jakiegoś gatunku/odmiany z rodzaju Fargesia.
Moim zdaniem szybko sie poddajesz z ta palma,tyle z toba byla a ty chcesz sie pozbyc bo jest duza?moim zdaniem szkoda,tez mam duze palmy po 4.5 metra w donicach i ciagne 2 razy w roku wozkiem,moim zdaniem daj jej zyc u ciebie na tyle ile bedziesz w stanie i ty zyc.Powiem ci tak ja teraz kupilem donicke dla daktyla czyli kontener 350 litrow plus daktylowiec i co mam powiedziec tez sie mecze a ciagne go na platformie z kuzynem.filmik fajny ale zastanow sie.pozdrawiam
Dzięki za komentarz. No mając za sobą 15 lat z palmami i 10 zim z daktylowcem w gruncie nie powiem, żeby to jakaś łatwizna była. 25 ogrzewanych osłon tej zimy. W gruncie mam 30 innych palm i też rosną. Na pewno da się jeszcze tej wielkości phoenixa osłaniać, ale to kwestia wyboru i priorytetów.
A ja akurat kupiłem daktylowca, właściwie przez Pana……Stoi na tarasie i czeka na wkopanie. Muszę być szczery…..ale mi Pan spieprz…….dzień.
Przez wiele lat można go uprawiać w miarę bez problemu. Na tarasie, w ogrodzie. Mam ponad 30 palm i gdybym miał 2-3 skupiłbym się na daktylowcu. Na razie rośnie i pozostanie przez kilka miesięcy
😢
:)
Daktylowiec kanaryjski to tylko w donicy. Jak staje się za duży to go sprzedać i uprawiać następny. Chyba że klimat w Polsce zmieni się na tyle że nie trzeba będzie go okrywać i grzać.
Podoba mi się daktylowiec kanaryjski, ale drugiego nie posadzę. Raczej zająłbym się tym obecnym. Tu nie chodzi tylko o to, że ten jest na moje możliwości i siły za duży. Jest zbyt słaby jako gatunek na nasz klimat, a ja dążę do tego, by najsłabsza palma wytrzymywała u mnie takie silne (-8) przymrozki bez konieczności biegania.
Ile taki daktylowiec będzie ważył z minimalną ilością ziemi ? 300-400 kg? Pamiętam moją kępę karłatki , w czterech nie mogliśmy ruszyć donicy. Oj , będzie to wyzwanie na miarę budowy piramid. Z Pudzianem trzeba rozmawiać.
Zgadza się. Dlatego zostanie tam, gdzie jest. U mnie nie ma jak wjechać dźwigiem.
Dramatyczny moment w Twoim ogrodzie 🤔
Bezdyskusyjnie daktylowiec jest jego wizytówką. Podejrzewam, że się z nim zżyłeś. No i ten pień!
Z drugiej strony - rozumiem, że coraz było z nim trudniej przez lata. Jednak rozmiar i tempo wzrostu.
Być może jednak paradoksalnie sytuacja właśnie się sama ułożyła?
Może teraz wytworzy bardziej kompaktową koronę i ponownie wpasuje się w Twój ogród?
Wystarczy poczekać i sprawdzić...
Dzięki za komentarz. Na ogół osoby, które nie znają palm, a trafiają do mojego ogrodu, zwracają uwagę właśnie na daktylowca. Oczywiście, że to ważna dla mnie palma i gdybym zrezygnował z innych mógłbym dbać o niego jeszcze jakiś czas. Zobaczę jesienią, może dam mu 3 m budę. Nie rzucam się na niego z siekierą. / Przebudowuję jednak ogród trochę, wyprzedaję część roślin doniczkowych (może jesteś chętny?), by lepiej zająć się tym, co mam. / Dla mnie moje ogrody to jednak nie tylko daktylowiec.
Rozumiem że ta butia Odorata to prawidłowa nazwa tej na którą większość mówi butia Capitata ?
Tak 🌴🌴🌴
Ja się zastanawiam czy takie daktyla dałoby się zimować bez liści i ile czasu na wiosne by wyglądał słabo.
Jedna zimę można ale nie co roku... U nas w Będzinie posadzili 2 duże w 2018 roku na plaży, co roku traciły liście i karlowacialy, w poprzednim roku wyglądały już jak male z marketu tylko że miały pieniek. Tej zimy tylko owinęli biała włóknina i nic więcej więc to ostatnia zima, jeszcze są trachycarpusy, może przeżyją ale bez liści. Ogólnie w zeszłe zimy niby jakieś kable grzewcze dawali ale też słabo izolowali i nawet trachycarpusy miały uszkodzenia jakieś po zimie... Szkoda ale cóż, miasto się tym opiekowało, sprzedawca zapewnił podobno że już po tylu zimach się zaadoptowały i nie trzeba grzać, ile w tym prawdy a ile po prostu olewki bo nie moje to nie wiem
Raczej nieciekawie będzie to wyglądać. Lepiej postawić solidną 3-metrową budę i skracać wszystko, co powyżej. Może zrobię to jesienią, sam nie wiem do końca.
@@michaquellar7948 W miejscach publicznych palmy są słabo zaopiekowane. Znamy przykłady z ostatnich lat: sadzonych na plażach, skwerkach. Niestety mało kto potrafi dobrze wybrać miejsce. / Jeżeli ktoś sadzi palmy pod wpływem impulsu, traktuje jako oznakę prestiżu lub jako ciekawostkę to na ogół po 2-3 zimach zapał się kończy, szczególnie gdy palma zostanie uszkodzona. / Taak, to jest super jak sprzedawcy piszą, że po 3-4 latach palma nabiera siły i można jej nie okrywać. Coś słyszeli, ale nie do końca wiedzą co i jak.
Ja nie wiem jak Ty to robisz, że te szorstkowce mają niepołamane liście po wiązaniu. Mój po odpakowaniu wygląda jak krowie z gardła wyjęty.
Przykładam się do wiązania. Używam kilkunastu trytek (70 cm długości, 9 mm szerokości). Nad palmą zawsze musi być maszt (tyczka z plastikową butelką), na którym spoczywa ciężar osłony (żeby nie leżała na liściach). Mniejsze szorstkowce zimuję w budkach. Poza tym po zdjęciu osłon też są nieco wygięte, ale po tygodniu prostują się i wyglądają bardziej naturalnie.
@@palmywtaczanowie Cenne rady. Dziękuję.
Szkoda ale tak bywa coś się kończy a coś zaczyna .
Dzięki za komentarz. Zobaczymy, jak odrośnie do końca sezonu. Przez te 10 lat nigdy nie stracił liści.
Szkoda daktylowca
Dzięki. Łatwo nie jest, ale za kilka lat takich przypadków będzie więcej