Tanatofobia, nie zdawałam sobie sprawy że to mam. Wszystko co pani powiedziała w 100% się zgadza. Wszystkie objawy i przyczyny. Lęk przed wylewem, udarem, zawałem w miejscu publicznym a nawet w domu. Wyjście okupione jest przykrymi objawami somatycznymi. Po powrocie potworne zmęczenie. Dodatkowo lęk przed braniem leków SSRI lub przeciwlękowych...
Dokładnie śmierci się nie uniknie i czeka każdego z nas 😢, mam nawet wrażenie że współczesna cywilizacja wypiera śmierć i jest to temat tabu, jakby jej nie było 😢
Mam to od dziecka, bałam się że mama umrze, że tata umrze. Mama miala depresję, ojciec był uzależniony od alkoholu, wielokrotnie otarł się o śmierć. Myślę że stąd wziął się mój lęk. W doroslym zyciu wciąż towazyszyla mi ta myśl - o śmierci męża lub dzieci, te myśli atakują mnie i czuję że nie mogę nic z nimi zrobić. Są nie do wytrzymania. Dziękuję za ten filmik, zacznę pracować nad obnizeniem ogolnie lęku i swoimi myślami. Tylko nie bardzo wiem od czego zacząć...
Gorzej jak ktoś naprawdę choruje i jeszcze ma nerwice. Bo jeśli ktoś jest zdrowy to łatwiej pracować nad myślami a jak faktycznie ciało jest chore to już ciężko
Od pół roku nie radzie sobie z tym, każdy wieczur zaczyna sie od mysli a każda noc od histerycznego płaczu. Moji rodzice bardzio mi pomagają ale o tym im nie mówie by ich nie martwić. Jak tak dalej pójdzie to sie wykonicze 😢
Z nerwicą poznałyśmy się ok poł roku temu, o ile początki znajomości były traumatyczne to tylko jej udało się przekonać mnie aby zacząć robić to o czym od dziecka marzyłam, a marzyłam być artystką manualną. To w latach 90 nie było ani modne ani popularne więc koleje potoczyly się inaczej, ale to nerwica wlasnie, uswiadomila mi ze nie jest za pozno aby zaczac zmieniac swoje zycie i być naprawdę szczęśliwym. Teraz cieszę się ze mnie dotknęła.
Mam coś takiego, że boje się co jest z życiem po śmierci - a raczej co się stanie gdy świat nie będzie istniał, czy będzie sama ciemność czy co się stanie. Czasem tak raz na dzień lub raz na kilka dni przez to dostaje ataków paniki.
Super, że Pani nagrywa! Pamiętam że kilka lat temu napisałem tu jakoś komentarz odn. psychoterapii a Pani na niego odpowiedziała i bardzo mi to pomogło;) "Dzisiaj" już czuję się super a mimo to oglądam Pani filmy, nawet wracam do poprzednich i dużo z nich wynoszę;)
Ja śmierci panicznie się boję od zawsze, od kiedy tylko pamiętam. Boję się tej wiecznej nicości, która będzie po śmierci. Jestem ateistą, nie wierzę w nic. Dla mnie po śmierci jest pustka, nicość, nie widzę, nie słyszę, nie czuję, nic nie wiem... Nawet że nie żyję też o tym nie wiem. Poprostu znika moja świadomość i wszystko, co ze mną związane. Totalny koniec.
@@MlodyDzieciakAndrzejek80 Też tak mam od jakiegoś czasu kiedy zatraciłem wiarę, nie mogę normalnie funkcjonować, nie mogę jeść niemal całymi dniami, myślę o śmierci całe dnie i dostaję szczękościsków ze stresu, straciłem sens życia. Najgorsze jest to, że nie mam nawet 25 lat a co za tym idzie - perspektywa męczenia się przez wiele lat jest bardzo prawdopodobna. Masturbuję się na siłę żeby tylko o tym zapomnieć, nie mam już znajomego który miał silne - choć niedobrane leki które pewnie by mi pomogły.
Szczególnie u WWO jest to dość powszechny lęk - Wysoka Wrażliwość wiąże się z mózgiem, ciągle nastawionym na wykrywanie zagrożeń i niestety pojawiają się różne fobie. Kiedy ktoś mi zaczyna opisywać swoje lęki, kieruję taką osobę do psychologa lub psychoterapeuty
Myślę,że lęk przed śmiercią jest sprawą dość oczywistą.Uważam,że każdy odczuwa taki lęk bardziej lub mniej.Jesteśmy świadomi przemijania bo wszystko przemija.Dobra materialne także.Codziennie staram się z tą myślą oswajać i zaakceptować,że taka już "moja uroda"lęki są i będą,ale nie jest to łatwe.Czasem rodzą się pytania bez odpowiedzi....Korzystałam z poradni itd.szczególnie po śmierci bliskiej osoby,ale najwięcej wsparcia uzyskałam od ludzi,ktorzy jak ja mają wiele wątliwości
Niestety często wyobrażam że coś może się stać, nie mam objawów fizycznych ale i tak często o tym myślę, jeśli chodi o bliskie osoby, czy dam sobie z tym radę i tak bez końca
JA JUSZ PRZESZEDLEM SMIERC TAKRZE SMIERC ANI MI WROGIEM ANI PRZYJACIELEM A NIE SMIERCI TRZEBA SIE BAC ALE TO CO BEDZIE PUZNIEJ JAK ZA ZYCIA POSCIELIMY TAK BEDZIE PO SMIERCI CIALA TO JEST PANI MUWI O ORGANIZMIE KAZDY RUZNIE ODCHODZI Z TEGO SWIATA A PANI PRZCHODZILA SMIERC CZY Z KSIAZKI CZYTANE
@@tandempsycholog dziecko 9 lat ogólnie takie lękliwe np boi się psów, piekła, kiedyś nawet powiedział że boi się ze nas kuedys nie będzie?skad takie myśli proszę o film na ten temat.Jestesmy normalna rodzina bez uzależnień itd. Dziecko jedynak ;)
Dobra Nowina jest taka ,ze wszyscy umrzemy , a śmierc to początek , a nie koniec życia. Najszczęśliwszy dzień w naszym życiu to dzień naszej śmierci - spotkanie z ABSOLUTEM - nieskończenie dobrym Bogiem.
Jeśli ktoś ma małe dzieci to nie zawsze boi się swojej śmierci w kontekście własnej osoby, a bardziej jej tragicznego wpływu na dziecko. I to ten strach O DZIECKO w obliczu własnej śmierci paraliżuje. I wtedy nie pomaga myśl o swoim szczęściu przy Bogu, bo jakie znaczenie ma ono przy okrutnym, wieloletnim cierpieniu własnego kilkuletniego dziecka? Żadne. Perspektywa spotkania w niebie również nie wystarcza, bo jednak dziecko nie uniknie cierpienia tylko dlatego, że kiedyś spotka się z mamą po drugiej stronie.
mozna inaczej ujac te sprawe my ludzie widzimy wszystko w czarnych kolorach @@katarzynamama6774trudno jest dziecku wytlumaczyc dlaczego pan bog zabral mi mamusie , trudno doroslemu to zrozumiec ale bog ma perspektywe innego widzenia on kazde zlo zamieni w dobro to co teraz nam sie wydaje beznadziejne i nie majace sensu czyli wczesna smierc matki po latach i z boza pomoca okaze sie dla nas dobre i zbawienne, do boga nalezy ostatnie slowo nie do nas. mozna powiedziec dziecku ze mamusia teraz jest w niebie i jest tam bardzo szczesliwa i oczekuje na ciebie tam w niebie z radoscia.
@@katarzynamama6774jak sobie z tym radzisz jako mama?Z tematem swojej smierci mając dzieci i kochając bliskich, swoje życie, ulubione miejsca ... ja obecnie szukam podpowiedzi jak inni do tego pochodzą bo też jestem mamą ale tez choruje poważnie...I dlatego się boję coraz bardziej... będę wdzięczna za wiadomość zwrotną tutaj
@@klaudiaw2416 Chyba nienajlepiej szczerze mówiąc. Dorobiłam się pewnej traumy z tym związanej i zdecydowałam się teraz na terapię, bo muszę to przepracować. Inaczej ciągle moje myśli determinuje lęk. To dla mnie bardzo trudny temat. Życzę Ci zdrowia, zarówno tego psychicznego jak i fizycznego ❤️PS: Warto wspomnieć, że dużo wiedzy i spokoju dała mi książka "Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój" dr Ellen Vora.
Jak ktos wierzy w mise tybetanska to ma nie lada problem. No ale przeciez skoro byl bity przez żonę, to potem może bić żonę w kolenym w wcieleniu. Jest jeszcze hedonizm w tym zyciu, wiec... C zego się lekać?
Hmmm, a co jeśli ktoś nigdy nie bał się śmierci? Ja od dziecka nie boję się śmierci. Rzecz jasna nie chciałbym umierać w męczarniach lub rażony błyskawicą. Ale wg mnie śmierć jest ok. Ba, nawet czasem myślę że już mógłbym umrzeć. I nie są to tendencje suicydalne. Ciekaw jestem Pani opinii. Pozdrawiam.
@klaudiaw2416 cześć, to nie tak że nie boję się śmierci w 100%. Bardziej rozumiem ją jako tzw. "kolej rzeczy". Coś na co jestem hmmmm🤔......gotowy? Takie myślenie towarzyszy mi od małego. Nie wiem dlaczego i skąd takie podejście. Poza tym jestem przekonany o istnieniu inkarnacji, czyli odradzaniu się (to już kwestia mojego światopoglądu, nie żadnej religii). Nasza dusza nie umiera. A nasze ciało, cóż to tylko powłoka na to życie. A i tak ulega zniszczeniu. Bliscy, oni też kiedyś odejdą. Miejsca - owszem jestem sentymentalny, lecz raz jesteś tu, innym razem gdzieś indziej🤷. Więc nie trzeba lamentować. Pozdrawiam.
@@sobeszczyn2251 mogę zapytać ile masz lat i czy jesteś rodzicem może? Bardzo podoba mi się Twoje podejście do tego trudnego tematu i sposób w jakim to rozumujesz...ja jako mama nie mogę sobie tego przerobic/przetrawić (próbowałam niejednokrotnie) ale jestem tak blisko związana z bliskimi że nie mogę znaleźć spokoju takiego jak Ty w tej kwestii.Stad moje pytanie właśnie czy jesteś rodzicem - bo wtedy jest o wiele trudniej...
@@klaudiaw2416 Prawdę. Nie jestem w Twoich butach i łatwo mi mówić. Nie jestem też wyrocznią i osobą wszechwiedząca. Pewne rzeczy się po prostu dzieją. Czegoś nas uczą. Innych też.
@@sobeszczyn2251Jestem niemal o 10 lat albo 20 młodszy i zacząłem miewać takie problemy, myśli jest mnóstwo zwłaszcza w nocy gdzie nie mogę zasnąć, nie potrafię sobie racjonalnie wytłumaczyć jak z tym żyć jak ugryźć ten temat żeby zaakceptować śmierć
@@klaudiaw2416 A nwm, chyba po jakimś ciężkim dniu pracy to pisałem(czasem. po 10-12h siedzę w rbt>przemęczony>kiepski humor).Dzisiaj np. wolne miałem(długi weekend) I już Nie wyczekuje 😅👍
Tanatofobia, nie zdawałam sobie sprawy że to mam. Wszystko co pani powiedziała w 100% się zgadza. Wszystkie objawy i przyczyny. Lęk przed wylewem, udarem, zawałem w miejscu publicznym a nawet w domu. Wyjście okupione jest przykrymi objawami somatycznymi. Po powrocie potworne zmęczenie. Dodatkowo lęk przed braniem leków SSRI lub przeciwlękowych...
Dodatkowo lęk przed braniem leku... Jedynym mozlwiym wyjsciem z tego lęku i innych drżeń, jest szukanie w Słowie Bożym. Tak odstawiłem leki.
Jak sie Boga nie boisz.... a boisz isie lekow...to juz jest ok ..hahaha . pozdrawiam.
Ale przecież i tak się umrze nie uniknie się tego, więc boję się tej smierci
Dokładnie śmierci się nie uniknie i czeka każdego z nas 😢, mam nawet wrażenie że współczesna cywilizacja wypiera śmierć i jest to temat tabu, jakby jej nie było 😢
😂
Mam to od dziecka, bałam się że mama umrze, że tata umrze. Mama miala depresję, ojciec był uzależniony od alkoholu, wielokrotnie otarł się o śmierć. Myślę że stąd wziął się mój lęk. W doroslym zyciu wciąż towazyszyla mi ta myśl - o śmierci męża lub dzieci, te myśli atakują mnie i czuję że nie mogę nic z nimi zrobić. Są nie do wytrzymania. Dziękuję za ten filmik, zacznę pracować nad obnizeniem ogolnie lęku i swoimi myślami. Tylko nie bardzo wiem od czego zacząć...
Gorzej jak ktoś naprawdę choruje i jeszcze ma nerwice. Bo jeśli ktoś jest zdrowy to łatwiej pracować nad myślami a jak faktycznie ciało jest chore to już ciężko
Od pół roku nie radzie sobie z tym, każdy wieczur zaczyna sie od mysli a każda noc od histerycznego płaczu. Moji rodzice bardzio mi pomagają ale o tym im nie mówie by ich nie martwić. Jak tak dalej pójdzie to sie wykonicze 😢
Terapeuta i psychiatra niezbędny! ❤️
@@tandempsychologco jesli nawet to nie pomaga😢
Cudowne jest to ,że są tacy ludzie jak Pani, dziękuję ❤
Bardzo pani dziękuję byłam u wielu lekarzy i nic nie rozumiałam co do mnie mówiła pani tak mądrze wytłumaczyła mi ten mój problem ❤
Z nerwicą poznałyśmy się ok poł roku temu, o ile początki znajomości były traumatyczne to tylko jej udało się przekonać mnie aby zacząć robić to o czym od dziecka marzyłam, a marzyłam być artystką manualną. To w latach 90 nie było ani modne ani popularne więc koleje potoczyly się inaczej, ale to nerwica wlasnie, uswiadomila mi ze nie jest za pozno aby zaczac zmieniac swoje zycie i być naprawdę szczęśliwym. Teraz cieszę się ze mnie dotknęła.
Mam coś takiego, że boje się co jest z życiem po śmierci - a raczej co się stanie gdy świat nie będzie istniał, czy będzie sama ciemność czy co się stanie. Czasem tak raz na dzień lub raz na kilka dni przez to dostaje ataków paniki.
Mam to samo gdy próbuję to pojąć umysłem.. należy to ogarnąć rozumem... wtedy wiem że śmierć mnie nie dotyczy .
Mam dokładnie tak samo
Dziękuję za te filmy ❤
W końcu trafiłam na kogoś, kto rozumie i tłumaczy.
Ale polubiłam Panią.moge słuchać i słuchać.uspokajam się.dobrze się słucha.wchodzi do głowy.musi jednak przypasować psycholog.♥️💗😸zalękniona na maksa
O jak mi miło ❤️☺️
Potrzebuje pani pomocy właśnie z tym zaburzeniem. Nikt nie umie mi pomóc
Bardzo ważny temat i doskonale wytłumaczony. Dzięki! :)
Idealnie mnie Pani opisała 🤭❤
Super, że Pani nagrywa!
Pamiętam że kilka lat temu napisałem tu jakoś komentarz odn. psychoterapii a Pani na niego odpowiedziała i bardzo mi to pomogło;) "Dzisiaj" już czuję się super a mimo to oglądam Pani filmy, nawet wracam do poprzednich i dużo z nich wynoszę;)
Aż się uśmiechnęłam na ten komentarz, jest ze mną przez cały dzień. Bardzo dziękuję 😊 Cieszę się ogromnie.
@@tandempsycholog To ja dziękuję! Dała mi Pani nadzieję na wyzdrowienie ;) I to ona trzymała mnie przez cały proces psychoterapii;)
Ale pani ładna 😊
Ja śmierci panicznie się boję od zawsze, od kiedy tylko pamiętam. Boję się tej wiecznej nicości, która będzie po śmierci. Jestem ateistą, nie wierzę w nic. Dla mnie po śmierci jest pustka, nicość, nie widzę, nie słyszę, nie czuję, nic nie wiem... Nawet że nie żyję też o tym nie wiem. Poprostu znika moja świadomość i wszystko, co ze mną związane. Totalny koniec.
Ja często mam tak, że jak pomyślę o śmierci, pomyślę o tym że umrę kiedyś, to zaczyna mi bardzo mocno walić serce i mam ochotę nagle płakać.
Żadnej pustki nie będzie. Świat będzie gnał dalej tyle że bez ciebie
@@to_co_jest_prawdziweno ta świat będzie ale nas już nie i to jest w sumie jest przykre
Rozumiem cię mam podobne rozkminy
@@MlodyDzieciakAndrzejek80 Też tak mam od jakiegoś czasu kiedy zatraciłem wiarę, nie mogę normalnie funkcjonować, nie mogę jeść niemal całymi dniami, myślę o śmierci całe dnie i dostaję szczękościsków ze stresu, straciłem sens życia. Najgorsze jest to, że nie mam nawet 25 lat a co za tym idzie - perspektywa męczenia się przez wiele lat jest bardzo prawdopodobna. Masturbuję się na siłę żeby tylko o tym zapomnieć, nie mam już znajomego który miał silne - choć niedobrane leki które pewnie by mi pomogły.
bardzo dziekuje za rady bo ciezko se radze z tanatofobią
Szczególnie u WWO jest to dość powszechny lęk - Wysoka Wrażliwość wiąże się z mózgiem, ciągle nastawionym na wykrywanie zagrożeń i niestety pojawiają się różne fobie. Kiedy ktoś mi zaczyna opisywać swoje lęki, kieruję taką osobę do psychologa lub psychoterapeuty
Tera to wiem, ale w latach 90 nie było takiej wiedzy😢 Tym bardziej powszechnie dostępnej
Nie ma czegoś takiego jak WWO, nie ma też czyśćca.
Dziękuje ❤
Myślę,że lęk przed śmiercią jest sprawą dość oczywistą.Uważam,że każdy odczuwa taki lęk bardziej lub mniej.Jesteśmy świadomi przemijania bo wszystko przemija.Dobra materialne także.Codziennie staram się z tą myślą oswajać i zaakceptować,że taka już "moja uroda"lęki są i będą,ale nie jest to łatwe.Czasem rodzą się pytania bez odpowiedzi....Korzystałam z poradni itd.szczególnie po śmierci bliskiej osoby,ale najwięcej wsparcia uzyskałam od ludzi,ktorzy jak ja mają wiele wątliwości
Cenny materiał😊
Dziękuję 🖤
Kolejny super materiał.
Niestety często wyobrażam że coś może się stać, nie mam objawów fizycznych ale i tak często o tym myślę, jeśli chodi o bliskie osoby, czy dam sobie z tym radę i tak bez końca
A czemu Pani twierdzi że lęk przed śmiercią jest nieracjonalny? Podważanie tej racjonalności jest nieracjonalne.
Dlatego że gdy pojmujesz go rozumem to znika
Moj tata zmarł miesiąc temu i myślę o śmierci codziennie 😢
JA JUSZ PRZESZEDLEM SMIERC TAKRZE SMIERC ANI MI WROGIEM ANI PRZYJACIELEM A NIE SMIERCI TRZEBA SIE BAC ALE TO CO BEDZIE PUZNIEJ JAK ZA ZYCIA POSCIELIMY TAK BEDZIE PO SMIERCI CIALA TO JEST PANI MUWI O ORGANIZMIE KAZDY RUZNIE ODCHODZI Z TEGO SWIATA A PANI PRZCHODZILA SMIERC CZY Z KSIAZKI CZYTANE
Dziękuję i pozdrawiam
Fantastyczny temat a jak rozmawiać z dzieckiem które usłyszało że jest piekło np na religii i się boi ?;)
A w jakim wieku dziecko? I czy ogóle boi się też innych rzeczy?
@@tandempsycholog dziecko 9 lat ogólnie takie lękliwe np boi się psów, piekła, kiedyś nawet powiedział że boi się ze nas kuedys nie będzie?skad takie myśli proszę o film na ten temat.Jestesmy normalna rodzina bez uzależnień itd. Dziecko jedynak ;)
@@Madlen85 Prawdopodobnie jest dużo lęku w rodzicach. Warto przyjrzeć się temu u psychologa/terapeuty.
@@tandempsycholog dziękuję;) A zrobi Pani filmik o lękliwych rodzicach ?chętnie posłucham jak to na dzieci przechodzi...
@@Madlen85Ja również bardzo chętnie zapoznała bym się z takim tematem.
Dobra Nowina jest taka ,ze wszyscy umrzemy ,
a śmierc to początek , a nie koniec życia.
Najszczęśliwszy dzień w naszym życiu to dzień naszej śmierci - spotkanie z ABSOLUTEM - nieskończenie dobrym Bogiem.
Jeśli ktoś ma małe dzieci to nie zawsze boi się swojej śmierci w kontekście własnej osoby, a bardziej jej tragicznego wpływu na dziecko. I to ten strach O DZIECKO w obliczu własnej śmierci paraliżuje. I wtedy nie pomaga myśl o swoim szczęściu przy Bogu, bo jakie znaczenie ma ono przy okrutnym, wieloletnim cierpieniu własnego kilkuletniego dziecka? Żadne. Perspektywa spotkania w niebie również nie wystarcza, bo jednak dziecko nie uniknie cierpienia tylko dlatego, że kiedyś spotka się z mamą po drugiej stronie.
mozna inaczej ujac te sprawe my ludzie widzimy wszystko w czarnych kolorach @@katarzynamama6774trudno jest dziecku wytlumaczyc dlaczego pan bog zabral mi mamusie , trudno doroslemu to zrozumiec ale bog ma perspektywe innego widzenia on kazde zlo zamieni w dobro to co teraz nam sie wydaje beznadziejne i nie majace sensu czyli wczesna smierc matki po latach i z boza pomoca okaze sie dla nas dobre i zbawienne, do boga nalezy ostatnie slowo nie do nas. mozna powiedziec dziecku ze mamusia teraz jest w niebie i jest tam bardzo szczesliwa i oczekuje na ciebie tam w niebie z radoscia.
@@katarzynamama6774jak sobie z tym radzisz jako mama?Z tematem swojej smierci mając dzieci i kochając bliskich, swoje życie, ulubione miejsca ... ja obecnie szukam podpowiedzi jak inni do tego pochodzą bo też jestem mamą ale tez choruje poważnie...I dlatego się boję coraz bardziej... będę wdzięczna za wiadomość zwrotną tutaj
@@klaudiaw2416 Chyba nienajlepiej szczerze mówiąc. Dorobiłam się pewnej traumy z tym związanej i zdecydowałam się teraz na terapię, bo muszę to przepracować. Inaczej ciągle moje myśli determinuje lęk. To dla mnie bardzo trudny temat. Życzę Ci zdrowia, zarówno tego psychicznego jak i fizycznego ❤️PS: Warto wspomnieć, że dużo wiedzy i spokoju dała mi książka "Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój" dr Ellen Vora.
Dla wierzących tak.
Ja zacząłem nadużywac alkohol przez ten lęk 😢
Niestety lęk wraca jak człowiek trzeźwieje. Trzymam kciuki za terapię! Alkohol wtedy niepotrzebny, a i lęku zdecydowanie mniej 💪
Jak ktos wierzy w mise tybetanska to ma nie lada problem. No ale przeciez skoro byl bity przez żonę, to potem może bić żonę w kolenym w wcieleniu. Jest jeszcze hedonizm w tym zyciu, wiec... C zego się lekać?
Hmmm, a co jeśli ktoś nigdy nie bał się śmierci? Ja od dziecka nie boję się śmierci. Rzecz jasna nie chciałbym umierać w męczarniach lub rażony błyskawicą. Ale wg mnie śmierć jest ok. Ba, nawet czasem myślę że już mógłbym umrzeć. I nie są to tendencje suicydalne. Ciekaw jestem Pani opinii. Pozdrawiam.
@klaudiaw2416 cześć, to nie tak że nie boję się śmierci w 100%. Bardziej rozumiem ją jako tzw. "kolej rzeczy". Coś na co jestem hmmmm🤔......gotowy? Takie myślenie towarzyszy mi od małego. Nie wiem dlaczego i skąd takie podejście. Poza tym jestem przekonany o istnieniu inkarnacji, czyli odradzaniu się (to już kwestia mojego światopoglądu, nie żadnej religii). Nasza dusza nie umiera. A nasze ciało, cóż to tylko powłoka na to życie. A i tak ulega zniszczeniu. Bliscy, oni też kiedyś odejdą. Miejsca - owszem jestem sentymentalny, lecz raz jesteś tu, innym razem gdzieś indziej🤷. Więc nie trzeba lamentować. Pozdrawiam.
@@sobeszczyn2251 mogę zapytać ile masz lat i czy jesteś rodzicem może? Bardzo podoba mi się Twoje podejście do tego trudnego tematu i sposób w jakim to rozumujesz...ja jako mama nie mogę sobie tego przerobic/przetrawić (próbowałam niejednokrotnie) ale jestem tak blisko związana z bliskimi że nie mogę znaleźć spokoju takiego jak Ty w tej kwestii.Stad moje pytanie właśnie czy jesteś rodzicem - bo wtedy jest o wiele trudniej...
@@klaudiaw2416 tak, jestem rodzicem. Wiek (z pewnych względów nie podam dokładnego) 35-45l.
@@klaudiaw2416 Prawdę. Nie jestem w Twoich butach i łatwo mi mówić. Nie jestem też wyrocznią i osobą wszechwiedząca. Pewne rzeczy się po prostu dzieją. Czegoś nas uczą. Innych też.
@@sobeszczyn2251Jestem niemal o 10 lat albo 20 młodszy i zacząłem miewać takie problemy, myśli jest mnóstwo zwłaszcza w nocy gdzie nie mogę zasnąć, nie potrafię sobie racjonalnie wytłumaczyć jak z tym żyć jak ugryźć ten temat żeby zaakceptować śmierć
Mialem to za dzieciaka. Tera to bardziej wyczekuje niz sie boje 😅
Dlaczego wyczekjesz? Nie martwisz się zostawisz bliskich, ulubione miejsca ...Ludzi?
@@klaudiaw2416 A nwm, chyba po jakimś ciężkim dniu pracy to pisałem(czasem. po 10-12h siedzę w rbt>przemęczony>kiepski humor).Dzisiaj np. wolne miałem(długi weekend) I już Nie wyczekuje 😅👍
Za szybko pani mówi .
To ustaw prędkość 0.75. Nie ma za co