Co tu się odpier...! + KONKURS | "Stanie się coś złego" i "Nie mogę ci powiedzieć" | Strefa Czytacza
Vložit
- čas přidán 8. 06. 2024
- Materiał powstał we współpracy płatnej z Jakubem Bączykowskim. Co to oznacza? Oznacza to, że zostało mi zlecone przygotowanie RECENZJI książki, czyli materiału z moją własną, subiektywną opinią. I ta jest w 100% moja, niezależna i szczera.
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Kiedy zobaczyłem te książki po raz pierwszy, nie zwróciłem na nie uwagi. Oceniłem po okładce i założyłem, że to komedie kryminalne. Tymczasem "Stanie coś coś złego" i "Nie mogę ci powiedzieć" okazały się pełnokrwistymi, a przy tym bardzo ludzkimi thrillerami. Ale czy łączenie obyczajówki i satyry społecznej z thrillerem naprawdę może się udać?
KONKURS
Do wygrania 1 egzemplarz książki "Stanie się coś złego" LUB "Nie mogę ci powiedzieć".
Aby zawalczyć o nagrodę odpowiedz na pytanie, popisując się przy tym wyobraźnią: lepiej w domku w lesie czy w drogim hotelu w Warszawie?
Konkurs trwa do 16.06.2024 r.
Wyniki konkursu zostaną opublikowane w odpowiedzi na zwycięski komentarz oraz podane w komentarzu pod materiałem, w którym konkurs został ogłoszony.
Zwycięzca ma 7 dni na przesłanie mailem swoich danych adresowych (wraz z nr telefonu) oraz tytułu wybranej książki.
Wszelkie zgromadzone dane służą jedynie przekazaniu nagrody Zwycięzcy i po zakończeniu konkursu nie będą dalej przetwarzane.
OPISY WYDAWNICZE:
"Stanie się coś złego":
Co jest prawdą, a co nadinterpretacją przewrażliwionego alkoholika?
Borykający się z bezrobociem trzydziestokilkuletni Paweł zaczyna mieć paranoiczne myśli. Żeby oderwać się od trudnych emocji, wraz z partnerem wyjeżdżają na Podlasie, do domu w lesie. Pod wpływem alkoholu traci kontrolę nad sobą i wszczyna awanturę. W efekcie zostaje sam na działce. I zaczynają się dziać rzeczy, które trudno Pawłowi racjonalnie wyjaśnić.
Stanie się coś złego to powieść kryminalna z rozbudowaną warstwą obyczajową. Jest to także znakomity ironiczno-satyryczny obraz współczesnego społeczeństwa.
"Nie mogę ci powiedzieć":
Leon, pięćdziesięcioletni dyrektor szkoły, niemalże codziennie odwiedza swojego syna w szpitalu. Damian trafił tam w niejasnych okolicznościach w trakcie weekendu, który spędzał ze swoim partnerem, Łukaszem. Ekskluzywny hotel w Warszawie, tajemnicza przeszłość Łukasza i przyjęcie, podczas którego wszystko zaczęło iść nie tak, jak powinno.
W śledztwo włącza się Simona, ciotka Damiana, która mimo toczącej jej ciało choroby uczy się na nowo doceniać życie.
Czy każdy rodzic dobrze zna swoje dziecko? Czy osoba, którą darzymy uczuciem, zawsze mówi prawdę? W tej odkrywanej przez autora po kawałku opowieści wspomnienia przeplatają się z rzeczywistością.
***
Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
czytacz@strefaczytacza.pl
tel. 576371649
W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
***
#strefaczytacza #czytamdlarozrywki - Zábava
![Najbardziej CHORE książki, jakie czytałem... [SPOILERY!] | Strefa Czytacza](http://i.ytimg.com/vi/SzlTXYeTESc/mqdefault.jpg)
WYNIKI KONKURSU!
Nagroda wędruje do @AlithraNoxMaxima.
Gratulacje! Daj znać, którą książkę chcesz otrzymać i prześlij nam swój adres na czytacz@strefaczytacza.pl (najlepiej namiary na paczkomat DPD), z nr telefonu.
@@StrefaCzytacza dziękuję ♥️♥️♥️
Obie opcje mają swoje plusy i minusy ale ja zdecydowanie wybrał bym domek w środku lasu cisza spokój można poczytać na łonie natury z dala od zabieganego miasta. Wydaje mi się że w takich miejscach czas o wiele wolniej płynie i można spokojnie cieszyć się chwilą. Dla introwertyków jest to o wiele lepsze miejsce można poczuć się w nim wolnym duża przestrzeń mało ludzi i uroki natury
Urlop z dziećmi (w każdym wieku) lepszy w domku w środku lasu. W tedy łatwiej odciąć dostęp do "ekraników". Zakładam, że internet słaby lub go w ogóle nie ma. Cudownie można spędzić wspólnie czas na rozmowach, podziwianiu natury, oglądaniu gwiazd, budowaniu szałasów, zbieraniu grzybów, jagód, malin, ziół, rzeźbieniu w drewnie, czytaniu książek i robieniu jeszcze tylu innych rzeczy. Budowanie wzajemnych relacji w tych warunkach jest po stokroć łatwiejsze. Nawet zbuntowany nastolatek, który przez większość wyjazdu będzie na rodzica nabzdyczony, bo to ci starzy wymyślili, w końcu odezwie się do nas parę razy. A potem dla kontrastu można pojechać na urlop do hotelu.
Obie książki już przeczytane kiedyś, obie bardzo mi się podobały i czekam na kolejne teksty od tego autora 😊
Oczywiście, że w domku w lesie ! Tam Wi-Fi może i słabe, ale za to zasięg pełen przygód (no i kleszczy ale ciiiii).
Gratulacje! Daj znać, którą książkę chcesz otrzymać i prześlij nam swój adres na czytacz@strefaczytacza.pl (najlepiej namiary na paczkomat DPD), z nr telefonu.
Drogi hotel w Wawie - śniadanie do łózka i pyk ✨ dodatkowe 15 min z rana na czytanie książki :D
Żadna opinia nie jest obiektywna, obiektywna opinia musiałaby wyglądać tak: w książce są litery i spacje... Wszystko inne to jest czyjaś opinia, która nigdy nie jest prawdfą absolutną - ma rację Czytacz.
żeby tak w klimacie, to wolałbym umrzeć w drogim hotelu w Warszawie, bo raczej by mnie wczesniej znaleźli i może złapali sprawcę, a tak w domku w środku lasu to bym mógł leżeć nie wiadomo ile
Czytaczu świetny cytat masz na koszulce ,, wolę piekło chaosu od piekła porządku* :)
Cytat, który pokazuje, że ktoś nie wie, ani co to piekło, ani chaos, ani porządek.
Czy osoby wybierające domek kiedykolwiek były same w lesie o północy, nasłuchując dziwnych pohukiwań sów? No właśnie, ja też nie. Ale! Na urlop wybieram się właśnie do leśnej chaty w Szczyrku więc z chęcią przetestuje dla was ile materiałów chłonnych należy zabrać na wyjazd czytając wieczorami jedną z tych książek. Pozdrawiam.
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej cieplutko w bambuszkach i czytamy ,a nie bo najpierw filmik czytacza
Jeśli ma 30+, to domek w lesie. Jeśli 18-25, to drogi hotel. Bo pomiędzy, to bardziej jakiś zagraniczny wypad. Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem pytanie :D
𝗢𝗗𝗣 𝗡𝗔 𝗣𝗬𝗧𝗔𝗡𝗜𝗘 ⬇️
Jako osoba, która wychowała się na strachu, że przyjdzie po nią Mrok z "Żwirka i Muchomorka" (odcinek z rusałką i księżycem, jakby ktoś był ciekaw xD) oczywiście, że wybrałabym miejsce dobrze oświetlone, bez kleszczy i (co niezbędne) z lokalizacja gdzie względnie jest bardziej możliwe znalezienie internetów.
Choć jeśli nagle życie sprawiło by, że stałabym się główną bohaterką thilleru/horroru, to filmy nauczyły mnie, że... za nic nie miałabym szans w każdej lokalizacji xDDD lecz mimo to bardziej obawiałabym się zyskania boleriozy - a mieszkam na wsi, więc moja lękliwość na to jest dość obsesyjna xDD... Chociaż w sumie... TO MI DAJE PRZEWAGĘ!
𝗝𝗘𝗭̇𝗘𝗟𝗜 𝗪 𝗟𝗘𝗦𝗜𝗘 𝗭𝗔𝗔𝗧𝗔𝗞𝗨𝗝𝗘 𝗠𝗡𝗜𝗘 𝗭𝗠𝗨𝗧𝗢𝗪𝗔𝗡𝗬 𝗧𝗥𝗭𝗬𝗠𝗘𝗧𝗥𝗢𝗪𝗬 𝗞𝗟𝗘𝗦𝗭𝗖𝗭, 𝗧𝗢 𝗠𝗔𝗠 𝗝𝗨𝗭̇ 𝗢𝗗𝗕𝗬𝗧𝗬 𝗧𝗥𝗘𝗡𝗜𝗡𝗚!!!!
𝗭𝗠𝗜𝗘𝗡𝗜𝗔𝗠 𝗭𝗗𝗔𝗡𝗜𝗘! 𝗗𝗢𝗠𝗘𝗞 𝗪 𝗟𝗘𝗦𝗜𝗘 𝗝𝗘𝗦𝗧 𝗖𝗢𝗢𝗟! 𝗭𝗔𝗕𝗔𝗪𝗔 𝗪 𝗧𝗘𝗥𝗠𝗜𝗡𝗔𝗧𝗢𝗥𝗔 𝗧𝗘𝗭̇! 𝗫𝗗 Nie ma potężniejszej broni niż klepaczka, do tego cały dom opkleję lepem na muchy, wykupię internet i po sprawie xDD ale w razie potrzeby zaopatrzę się jeszcze w młotek na kotlety, tak dla pewności 🔨ᕦ( ᐛ )ᕡ📱
... Ach, ale jeszcze muszę uzasadnić swój wybór...
𝗭𝗔𝗕𝗔𝗪𝗔 𝗪 𝗧𝗘𝗥𝗠𝗜𝗡𝗔𝗧𝗢𝗥𝗔 𝗝𝗘𝗦𝗧 𝗖𝗢𝗢𝗟!!! 𝗫𝗗𝗗𝗗𝗗 ZROZUMIE KAŻDY KTO MA RODZEŃSTWO, znaczy co...?
Proszę mi wybaczyć, w trakcie pisania komentarza dopadła mnie głupawka, co niestety odejmuje powagi odpowiedzi xD
Ale wyznanie o "Żwirku i Muchomorku" to prawda z życia wyjęta.
Tutaj.
Nie ma.
Miejsca.
Na żarty........
Źa wszelkie bł3dy ortograliczno-interpónktyjne sory, ale piszę to bez okólaruw XD