MORNING PAGES - Jak obniżyć poziom niepokoju poprzez pisanie?
Vložit
- čas přidán 12. 01. 2021
- Dzisiaj mówię o morning pages, czyli jak poprzez poranne pisanie obniżyć poziom niepokoju.
Ale co to takiego? Idea jest bardzo prosta. Każdego dnia rano zapisujesz trzy strony A4.
Notujesz to, co dzieje się w Twoim umyśle - piszesz o planach, trudnościach, sprawach poważnych i błahych. Podsumowujesz przemyślenia, robisz listę rzeczy do wykonania, a nawet powody, dla których chcesz coś dla siebie zrobić. Piszesz, piszesz, piszesz, aż zapiszesz trzy strony.
Czy warto prowadzić pamiętnik?
• Czy warto prowadzić pa...
MAIL/ COLLABORATION:
k.sawickam@wp.pl
ZNAJDŹ MNIE W SIECI:
Facebook: / rodzinne-puzzle-650720...
Instagram: kasia.sawicka.p...
NAJPOPULARNIEJSZE FILMY:
Toksyczni ludzie:
• TOKSYCZNI LUDZIE - 8 c...
Toksyczny Narcyz:
• TOKSYCZNY NARCYZ - 10 ...
Osobowość BORDERLINE:
• Osobowość BORDERLINE -...
SERIA DLA RODZICÓW:
• Jak kształtować od naj...
➡➡➡ Mam na imię Kasia, mam 158 cm wzrostu, mieszkam w Gdyni. Z wykształcenia pedagog, mam piątkę dzieci. Wiele lat spędziłam w terapii pedagogicznej, pracując z dziećmi, które miały problemy z czytaniem oraz byłam trenerem szybkiego czytania i technik pamięciowych. Moje ulubione tematy to: indywidualne podejście do dzieci, nastolatki, rozwój osobisty, dysfunkcje w rodzinie.
To ja się podzielę swoją metodą na wgląd: nagrywam filmiki telefonem. Kamera na selfie i jadę. Gadam co mi leży na wątrobie, co czuję, co myślę, co bym chciała, co mnie boli, co planuję. Kiedy oglądam jestem zawsze wstrząśnięta, jak dobrze rozumiem tą "dziewczynę", którą widzę na nagraniu. O niebo lepiej niż siebie "od środka"! Zazwyczaj szybko kasuję filmik😎
Może komuś się przyda?
Ciekawy sposób🤔 i najwazniejsze ze skuteczny
Pomysł na pisanie jest cudowny! Na samą myśl, że mogłabym rano zrobić sobie herbatkę, zapalić świeczkę i zamknąć się w pokoju, żeby pisać, czuję błogość... Ale jestem mamą niepełnosprawnego dziecka, które mocno absorbuje moje ręce i w nocy, i rano. Stąd chyba pomysł na to łapanie wolnych chwil sama ze sobą. No i jak nagrywam to ręce sobie odpoczywają😅 Taka ratunkowa wersja wglądu. Pewnie nie tak owocna, jak morning pages, ale myślę, że lepsza taka niż żadna😉
@@momacz Ważne, że Ci służy 😊 Bardzo kreatywne rozwiązanie! 😁
Monika 💙 opracowałaś super metodę, a przy byciu mamą dziecka niepełnosprawne,gdzie musisz poświęcać maksimum siebie , tym bardziej zasługujesz na troskę o siebie samą 💚💚💚🧘♀️
Super sposób, chyba spróbuje 🧐
Pani Kasiu, jest Pani cudowna 💕 czekam na podcasty na Spotify!
Pani Kasiu! Pani filmiki to złoto! ❤❤❤ Oglądam od paru dni i nie mogę się nadziwić jak prosto to wszystko Pani tłumaczy, bardzo mi to pomaga w mojej obecnej sytuacji. Cudownie! Ja też mieszkam w Gdyni 😍 tym bardziej poczułam z Panią więź. Pozdrawiam z naszego pięknego miasta! 🥰
Pani Kasiu, oglądam Panią dopiero od niedawna, a już mogę powiedzieć, że dzięki Pani zaczynam dostrzegać różne rzeczy w sobie i swoim otoczeniu - zaczynam rozumieć skąd wynika moje zachowanie i co może być jego przyczyną (DDA) Warto się czasem zatrzymać w miejscu, w emocji, i zastanowić się z czego ona wynika. Po takiej analizie i pomyśleniu dlaczego czuje gniew, lub złość, emocja właściwie staje się dużo mniej odczuwalna, ponieważ ją rozumiem oraz zapisuje w dzienniczku emocji, który bardzo mi pomaga.
Jest Pani wspaniałą i ciepłą osobą z ogromną wiedzą i doświadczeniem, bardzo cieszę się, że mogę Panią tutaj słuchać i oglądać.
Pozdrawiam Serdecznie Panią oraz Rodzinę :)
Zaczęłam przygodę z książką "droga artysty" kilka miesięcy temu. To, ile w moim życiu się zmieniło... Jest nie do opowiedzenia. Rozwinęłam się tak, że aż sama w to nie wierzę. Od lat pisałam i komponowałam "do szuflady", teraz mam konto na yt i publikuję autorskie piosenki które wykonuję w duecie z mężem, piszę bloga, wkraczam w branżę wydawniczą, poziom stresu się obniżył, poziom pewności siebie i wiary we własne możliwości stale rośnie, poprawiły się moje relacje z innymi i z samą sobą. Dzięki porannym stronom rok 2020 był dla mnie przełomowy 😊 niech to trwa! 😄
Dołączam się, u mnie podobnie 😄 Odgrzebałam dawne marzenia i postanowiłam z nich nie rezygnować i tak samo mogę nazwać rok 2020 niejako przełomowym ☺
Dwadzieścia cztery lata temu, pomieszkując wtedy w Nowym Jorku, spędzałam dużo czasu w księgarni Barnes&Nobles, w której można było właściwie godzinami przesiadywać, na podłodze, w pozycji dowolnej, co ja z upodobaniem praktykowałam, i czytać wszystkie możliwe książki, na które nie było mnie wtedy zupełnie stać. Była tam też część, w której odbywały się spotkania z autorami, i razu pewnego właśnie Julia Cameron prowadziła wykład. Intrygowało mnie to, o czym mówiła, nie wiedziałam wtedy kim jest, ale dopiero kilka miesięcy później ktoś inny zaproponował mi "The Artist's Way" jej książkę, która naprawdę mocno wpłynęła na moje życie. Te strony trzymały mnie czasem przy zdrowych zmysłach, wręcz się od nich uzależniłam. Trochę traktowałam je, jak taką możliwość "wyrzygania się" emocjonalnego, ale też pozwalały naprawdę poznać samą siebie. Od kilku lat już tego nie praktykuję, ale od dwóch dni mnie nosiło, żeby chwycić za zeszyt i pochwycić myśli i przyjrzeć im się, ale nadal tego nie zrobiłam....Teraz jest po północy i wpadam na Pani film:) "Morning pages" naprawdę się upominają o swój czas. Polecam i dziękuję za materiał.
Morning pages na prawdę duuużo pomaga. Ja bardzo się cieszę, że odkryłam tą metodę parę miesięcy temu. nawet zakupiłam sobie na amazonie dedykowany dzienniczek
W 2018 roku przerobiłam całą Drogę Artysty, na którą składały się również poranne strony. Okazało się że stały się one moimi listami do Boga. Podobno często tak się dzieje. Ja pisałam około południa, kiedy to moje dziecko miało drzemkę i miałam chwilę dla siebie. Teraz z braku czasu niestety nie piszę porannych stron ale po tym filmiku chyba jednak znów spróbuję do nich wrócić :)
Dziękuje za świetny poradnik! :) ja w zeszycie na początku umieszczam „jeśli to czytasz to znaczy, ze nie jesteś moim przyjacielem” :)
Pani Kasiu, no jakby Pani była wczoraj wieczorem przy mnie! Moja rodzinka już spała, a ja natknęłam się na jeden ze swoich pamiętników. Miałam ich w życiu kilka, choć żaden nie miał zapisanych więcej niż połowę kartek :) Ten akurat nazwałam "Chwile"... Zupełnie o nim zapomniałam i dlatego był jak odkrycie! Zapisywałam w nim krótkie chwile z okresu, gdy poznałam mojego Męża, z początków naszej znajomości i narzeczeństwa :) :) :) Było to naprawdę wyjątkowe przeżycie, minęło już ponad 10 lat i tyle się zdarzyło w międzyczasie. Najpiękniejsze jest to, że odkryłam, że spełniły się moje marzenia i że nie zawiodłam się na moim Mężu :) Nadal między naszymi ramionami jest mikrokosmos...
Ale to był pamiętnik specjalnie pisany, żeby go zachować. Pisałam w nim pięknym piórem, starannie, ale krótko. Opisywałam uczucia i odczucia. Dzięki temu jest bardzo... sensoryczny. Pisałam co słyszę, co pachnie, co widzę, co czuję... Czyta się to jak bardzo realne wspomnienie. A Pani mówi o innych zapiskach - i myślę, że takie coś też by mi się przydało. Pisać i zaraz to podrzeć, spalić. Zapisać, żeby zrozumieć. Fajne! :) Może spróbuję, ale...nie rano. Rano to ja jestem zombi🧟♀️☕
tak, pisanie swoich przemyśleń i uczuć to meeega sprawa. Dziękuję a ciekawy filmik, jak zawsze pożyteczne materiały, pozdrawiam.
Kiedyś pisałam na pojedynczych kartkach, później w zeszycie ale chyba najlepiej mi się pisze w notatniku w telefonie. Mam go zawsze przy sobie i nie boję się, że ktoś z moich bliskich to zobaczy :) pozdrawiam ♥️ ♥️ ♥️
Bardzo ciekawa technika! Bardzo dziękuję za filmik :).
Naprawdę mi Pani filmy pomagają, dziękuję!
Ja pisałam pamiętniki od 2 klasy podstawówki, aż do początku studiów. Bardzo mi to pomagało. Traktowałam to jak terapię, przyjaciółkę i miejsce w którym mogę się pochwalić czy wyżalić bez oceniania. Zabierałam je wszystkie wszędzie gdzie mieszkałam w czasie LO, na studiach. Pewnego dnia dokonał się jakiś przełom i stwierdziłam, że nie mam już siły dłużej wozić ze sobą tego bagażu dosłownie i w przenośni. Podczas jednej z wielu moich przeprowadzek wszystkie podarłam i wyrzuciłam. Dziś trochę żałuję bo w sumie niektóre z nich chętnie bym przeczytała ponownie np o sukcesach ;) Od 3 lat chcę do tego wrócić. Nawet mam kupione do tego piękne notatniki :D Może w tym roku się uda :D
Pani Kasiu, bardzo dziękuję za film o tej metodzie. Słyszałam o niej wcześniej, a po Pani filmie postanowiłam spróbować. I to jest świetne. Tak oczyszcza głowę, uspokaja. Pozwala mi pozbyć się negatywych emocji w bezpieczny sposób. Dziękuję. Również za to, że Pani kanał jest tak wartościowy. Pozdrawiam
Zgadzam się notowanie pozwala odkryć siebie. Dziękuje za film
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Pani Kasiu!😘
Dziękuje :)
Dziękuję Pani Kasiu za ten ciekawy sposób na radzenie sobie z nadmiernym niepokojem i za pomoc w nauce nabierania dystansu do tego, co dzieje się w naszej głowie i w naszym życiu. 😊
Witam Pani Kasiu 🥰 myślę coraz więcej o tym od jakiegoś czasu, i nawet mi się raz udało. Potem jakoś ciężko mi było poprostu wziąć długopis i zacząć.. myślę że Pani mi w tym pomogła i jeszcze dziś tego dokonam 😊Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 💙💐🍀
Pani Kasiu, czy nagrałaby Pani filmik o takim jakby syndromie "nigdy nie dość dobrej", o odrzuceniu, o nigdy nie byciu tą wybraną, tą chcianą, właśnie jakby wystarczająco dobrą i jak sobie z tym radzić?
Dołączam się do prośby ❤
Jest filmik o pułapce perfekcjonizmu - polecam :)
Rzeczywiście podcasty na Spotify byłyby super! Cudowna Pani jest, bardzo przyjemnie się słucha Pani głosu 🥰 dziękuje
Pani Kasiu, jest Pani genialna! Ja od jakiegoś czasu, niewiem nawet jak to się stało, zaczęłam właśnie tak trochę „kompulsywnie” wyrzucać z siebie emocje i myśli pisząc rano!! A tu nagle odkrywam, ze to jest technika i coś dobrego dla zdrowia. Dzięki za ten filmik, bo już myślałam, ze coś jest ze mną nie tak 😂 Serio, czuje się lepiej wiedząc, że to jest pomocne w życiu, w świadomości swoich przeżyć i w rozwoju ogólnie. Jak zwykle super i na czasie 💚
Mnie, takie pisanie pomogło po śmierci mamusi. Nie wiem, jak długo pisałam, bo cały czas łkalam i dusiłam się od łez. List pisałam do brata. Po kilku dniach zorientowałam się, że piszę do.... siebie. To było kilkadziesiąt stron, duży format. Pisałam ręcznie. Gdy dzieci wracały do domu ze szkoły, patrzyły się na mnie i mówiły : - mamusiu, Ty cały czas piszesz.
Pisanie bardzo pomogło. Od tego czasu minęły 3 lata, 9 miesięcy, 7 dni.
Dziękuje! Przypomniałam sobie, że kiedyś to robiłam przez kilka miesięcy i wtedy moje życie „ruszyło z miejsca’ , ponieważ podjęłam kilka zgodnych ze sobą, często dziwacznych dla mojego otoczenia decyzji. Może uda się wrócić do porannych zapisków!
Jeszcze przed twoim filmem, Kasiu, wypróbowałam ten sposób, gdy budziłam się rano pełna niepokoju, a także w ciągu dnia zdarzało mi się zapisywać swoje myśli emocje, kiedy nie mogłam już sama ze sobą wytrzymać. Wypisywałam nawet te myśli, których się wstydziłam, ale dzięki temu mogłam też popatrzeć na siebie z wyrozumiałością, a nie oskarżać siebie, jak ja mogłam tak pomyśleć. Ponadto uwielbiam pisać, także ta metoda jest dla mnie idealna ❤ Serdecznie Cię pozdrawiam, Kasiu! ☺ Robisz świetną robotę w internecie 😃
Bardzo wiele osób intuicyjnie umie dobrać właściwe narzędzia dla siebie - to jest wspaniałe . Tutaj tez gratuluje wrażliwości na swoje potrzeby :)
Kiedyś pisałam i rzeczywiście było to bardzo pomocne przy natłoku myśli..poczułam się wtedy taka uwolniona jak bym komuś to wygadała bezpośrednio..muszę wrócić do tych praktyk bo jestem rozchwiana emocjonalnie i znów nie mogę uspokoić myśli..dziękuję za filmik pozdrawiam Pani Kasiu. 🥰🌹
Myślę że zacznę pisać 🤓 super filmik 🤗😺
Bardzo podoba mi się ten sposób na niepokoje. Spróbuję. W ogóle jestem fanką Pani kanału i rozsyłam komu mogę. 😊😊Czekam zawsze na nowości. W młodości pisałam pamiętniki, dużo mi to dało, nawet teraz patrząc na dziecko w sobie.
Dziękuje bardzo :)
Bardzo polecam książkę 'Droga artysty'. Ja na początku pisałam strony rano, ale było to dla mnie ciężkie w organizacji ze względu na dziecko. Dużo lepiej mi się pisze wieczorem, kiedy wszyscy śpią, pomogło mi to bardzo w zasypianiu. Jeśli zdarzy mi się, że nie mogę zasnąć, idę pisać i już podczas pisania zaczynam ziewać 😁
Wlasnie też chyba wieczorem zaczne pisać, bo przy dzieciach nie daje rady rano :)
Dziękuję za wspaniały tip Pani Kasiu!
Ogladam Panią od niedawna i bardzo lubie tematy, które Pani porusza. Mam problem. Chętnie zacznę używać ten sposób porannego pisania...Jednak wiem,że po krótkim czasie nagle przestaje robić te wspaniałe, polecane rzeczy. Co zrobić, żeby nigdy nie skończyć z tymi rzeczami. Żeby zmienić ten przykry nawyk(?) To nie prowadzi do nikąd.
Nigdy o Pani nie słyszałam, nigdy nie oglądałam na yt filmików powiązanych z tematem twórczości. Od dobrych paru tygodni robię kurs Droga Artysty Julii Cameron, którą dostałam od szwagra, więc nie ma mowy o zagubionym algorytmie...
Weszłam na yt, żeby przejrzeć co ciekawego wyświetla mi się w proponowanych... I wyświetlił mi się Pani film.
Przypadek? Jeśli tak, to jak najbardziej na plus - idzie łapka w górę, subik, a i na Pani insta chętnie spojrzę :)
Ja stosuję poranne strony od prawie roku i szybko zauważyłam o ile lepiej się dzięki temu czuję. Mam bardziej poukładane myśli, lepiej siebie rozumiem, widzę też ile mam pomysłów i o ile lepiej jestem w stanie zaplanować ich realizację. Akurat w moim przypadku sprawdziło się to, że z dnia na dzień zaczęłam pisać codziennie rano, ale akurat miałam też do tego lepsze warunki, bo wtedy był początek kwarantanny 😅 Sama mogę bardzo polecić tę metodę. Pokazała mi ona jak uciekam od samej siebie, kiedy coś się dzieje nie tak (nawet jeśli wydaje mi się, że wszystko jest super) i jakie mam potrzeby i pragnienia 😊
W sumie też cieszę się, że obejrzałam ten filmik, bo mimo, że sama "nauczyłam się" porannych strom z książki ich autorki, to usłyszałam trochę inne podejście do tematu i przypomniałam sobie parę rzeczy na temat tej metody, które mi uciekły, a myślę, że dobrze będzie do nich wrócić. Dzięki!
Pani Kasiu a mogłaby Pani tez na Facebooku tak jak na insta zamieszczać filmiki, inspiracje itp itd 😊
Pisałam pamiętnik przez całe liceum i myślę że właśnie to było jak morning pages. Pisałam to co czułam, myślałam, czasem co się wydarzyło i moich odczuciach w tym temacie. Bardzo mi to pomagało emocjonalnie i często mówiłam sobie "muszę o tym napisać ". Siadałam do pisania gdy czułam że potrzebuję.
Kilka lat temu podarłam i spaliłam te pamiętniki. Jak powiedziałaś, że spokojnie można tak robić, poczułam ulgę. Wiele razy słyszałam, że ktoś czytał swój pamiętnik i to było takie super i że zostawi dla dzieci. Ja bym nie chciała by moje dzieci czytały o tym co tam pisałam, bo to głównie działo się w mojej głowie
Interesujące :)
Nie tyle z porannym pisaniem, co z tworzeniem pamiętników bywa tak, że późniejsze ich czytanie, takie powroty do zapisków, mogą być rodzajem więzienia, trzymającego w przeszłości, w dawno minionym czasie i związanych z nim emocjach. Nie ruszy się do przodu. Natomiast mnie też pomaga(ło) coś, co można nazwać "wypisywaniem się". Przelewanie na papier swoich emocji - radości i żalów - rozładowuje napięcia, uspokaja. Ale mam potrzebę robienia tego coraz rzadziej, co mnie bardzo cieszy. Mogę nareszcie o wiele częściej niż do tej pory być panią swoich emocji, a nie one moimi panami. :)
Piszę od 5 lat pamiętnik i co jakiś czas spalam jego poszczególne dni, czasem nawet całe zeszyty. Piszę go wtedy gdy mam potrzebę i ochotę coś z siebie wyrzucić, czasem jest to codziennie wieczorem, czasem co kilka dni w południe, a czasem z rana. Zależy od humoru, stanu psychicznego i emocjonalnego. Fajne, polecam każdemu :D
Kiedyś miałam grupowe zajęcia z psychologiem. Ten doświadczony już specjalista pokazywał nam przez dłuższy czas (cykliczne spotkania), że często nie jesteśmy świadomi swoich emocji. Ktoś myślał i mówił, że odczuwa spokój, a jego ciało oraz zachowanie (sposób siedzenia, mimika, gestykulacja, ton głosu) zdradzały, że jest pełen napięcia. Umiejętność odkrywania, co się rzeczywiście czuje, nazywania swoich uczuć i możliwość bezpiecznego ich wyrażania (wobec innych osób albo na kartce czy w nagranym przez siebie i dla siebie filmiku) bardzo pomaga na co dzień.
Kiedy jestem zła, ale tak, że aż sama nie mogę ze sobą wytrzymać, mówię sobie STOP i badam aż do dna (tzn. głęboko i uczciwie wobec siebie), jak się NAPRAWDĘ czuję i DLACZEGO. Potem dopiero jestem w stanie zastanowić się, co w tej sytuacji mogę zrobić, np. zrobić kilka głębokich oddechów, uspokoić się, przyznać się do błędu, przeprosić za niego i go naprawić, jeśli to jest możliwe.
Na rozładowanie złości pomaga mi głośne powiedzenie komuś, że jestem naprawdę wściekła, i podanie przyczyny tego stanu. Często jednak zdarza mi się zaznaczać, żeby słuchacz nie brał sobie do serca mojej złości, bo ona dotyczy nie jego, tylko kogoś innego albo jakiejś sytuacji sprzed spotkania z nim. Po 1,5 - 2 minutach od głośnego przyznania się do swojej złości ona mi po prostu mija. Sprawdziłam to wielokrotnie. Zawsze działa.
Pani Kasiu 🥰Proszę o filmik jak i kiedy odpieluszkować dziecko :) Pozdrawiam ❤
Aktualnie czytam ksiazke "Przebudzenie" Antony der Mello. Jest to ksiazka ogolnie mowiac o duchowosci. I jest tam tez taki rozdzial "Samoobserwacja", chociaz wszedzie w ksiazce pisze Autor Po trochu o samoobserwacji, Jak pomaga blizej przyjzec sie sobie, o swoich motywach dzialania, i w ten sposob poznac blizej siebie. A zapisywanie tych obserwacji w notatatniku pomaga mi uporzadkowac wlasne wnetrze.
Widzę dużo smutku u Pani, mam nadzieję, że uda się jakoś okiełznać te niepokoje. Pięknego dnia:)
Nie wiem czy to smutek...wydaje mi sie ze temat jest dosc poważny...ale moge sie mylic
To ciekawe bo ten filmik nagrywałam zaraz po materiale na temat seksualnego wykorzystania dzieci. To bardzo trudny temat dla mnie ( zasmucający) i widocznie ślad tej emocji pozostał :(
Gratuluje wrażliwości 💪🏽
Spróbuję pisać rano. Mam ciekawe sny, często mi sie śnią ludzie z podstawówki.
Ja rano jestem tak nieprzytomna i nieszczęśliwa że muszę wstać, że nie byłabym w stanie nic pisać - no chyba że tylko SPAAAĆ!!! 😁
Mnie pomaga szybsze niż do tej pory chodzenie spać zamiast przesiadywania do późna. Człowiek wyspany (a więc wypoczęty) lepiej się czuje i ma więcej sił i radości życia.
@@oroyama oczywiście masz rację. Niestety na mnie to nie działa 😔. Ja wyspana czuję się po 10 godzinach snu i to jak obudzę się sama a nie budzi mnie budzik. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Musiałabym kłaść się spać o 20.30 a to niewykonalne 😔
@@agnieszkarogowska-micek8277 Jeśli nie masz tak "od zawsze", to może coś się dzieje z Twoim organizmem i warto by to sprawdzić?
Kiedyś potrzebowałam 8,5 do 9 h snu, a teraz 7 - 7,5 h. Gdy śpię mniej, to co jakiś czas muszę odespać zmęczenie. Może jesteś chronicznie zmęczona? Tak więc przy nadarzającej się okazji śpisz tak długo. Mogę jednak tylko snuć przypuszczenia, a o tym, jak jest naprawdę z Twoim snem, Ty masz szansę się dowiedzieć. Powodzenia! :)
@@oroyama dziękuję 🙂
@@agnieszkarogowska-micek8277 Na zdrowie, czyli na dobry, bo zdrowy sen! :)
Ja od killu miesięcy ćwiczę codzienne zapisywanie osób/ wydarzeń/ rzeczy, za które jestem wdzięczna. Używam Formatnika od uBOGAcONEj, ale zwykły zeszyt też da radę 😏
Ja poraz pierwszy z technika ta zapoznałam się przy okazji Joanny Łożynskiej która nazwała ja strumień świadomości.
Ja kupiłam piękny kalendarz na 2021, który ma dodatkowe strony na zapiski i postanowiłam od nowego roku robić evening pages, czyli wieczorem napisać choćby w 1 zdaniu co się wydarzyło
💓💓💓
👍super
❤️
Piszę od 15 lat i ti jest super, ale lepiej nie czytać po czasie tego co się napisało
🌹
Pani Kasiu, chciałam dodać napisy do filmu, by mógł być dostępny także dla niesłyszących. Niestety CZcams usunął taką możliwość... Warto, by te treści były dostępne dla społeczności Głuchych. Wiem, że jako twórca może Pani wygenerować automatyczne napisy. Pozdrawiam
Dziękuje za radę :)
🤗❤️🤗
Pani Kasiu, co to za pomadka? Jest piękna
Świetny temat,ja dużo pisze,odblokowuje myślenie obniża napięcie.Rano i wieczorem od lat mam te same mysli- ukryte.!!??
Taka szybka reakcja na komentarz,,- cieszy!
Pani Kasiu, czy daliby się wrzucić Pani materiały jako podcasty na iPhone? 🌹
Dlaczego ma Pani tak mało lików:C
Pisanie rano jest fizycznie nie do zrobienia 😉 Zabijam 3 razy budzik zanim wstanę o 6.00. Za to wieczorem, przed zaśnięciem, w łóżku jestem bardzo kreatywna. Niedawno kupiłam "Stylowy planner" Zophii stylistyki (polecam) i właśnie w nim zapisuję myśli. Zawsze dzielę zapiski na 2 części: "przyszłość", czyli to co jest do zrobienia jutro oraz "przeszłość" czyli wnioski. W oddzielnym miejscu zapisuję plany długoterminowe. Lubię wracać do moich zapisków, analizować je, to mnie bardzo rozwija. Jeśli w ciągu dnia mam coś ważnego do zapisania - wrzucam to do notatnika w telefonie, zawsze mogę po to sięgnąć później i jeśli trzeba wpisać do plannera. Pozdrawiam serdecznie 😎
Mam tez planer od @zophia stylistka
Jest super :)
Bardzo fajny ten twój system zapisywania ! Myśle , ze świetnie porządkuje twoje myślenie i dążenie do celów :)
@@KasiaSawicka dziękuję ❤️😘
Też nie lubię tych długopisów zimny śliski a dużo takich "firmowych" dostałam 😉
Pani Kasiu a czy zna pani temat walki duchowej ojcow pustyni w religi chrzescijanskiej? Czy takie zapisywanie myśli jest narzedziem do dzialania w zwalczaniu zlego w naszym wnetrzu ?
Wszystko co pomaga uporządkować myśli służy nam ku dobremu:)
Sprytne wyłapanie i wyciągnięcie wniosków że każdy jest na sposób artystą i każdemu taka technika może pomóc
Ja wstaje rano i słyszę mama..mama😁
No wszystko fajnie, ale pod warunkiem, że nie wychodzi się do pracy z domu po 6...
Ja żeby mieć pewność że nikt z domowników nie przeczyta piszę w obcym języku, którego oni nie znają.
Nie wyobrażam sobie pisania, gdy można spać. 🙈(jestem sową)
Są tez inne rodzaje pamiętników , polecam :)
Mi się zdążyło kiedyś pisać ale tylko jak byłam wkurzona
Też dobrze :) Ja za to piszę, kiedy nie mogę sama ze sobą wytrzymać, kiedy nie daję rady, czuję się przeciążona.
Tak się zastanawiam , czy są na tym kanale jacyś faceci ??? Oprócz mnie 😁.
Jakie to ma znaczenie? Oznacza to, że posiada Pan inteligencję emocjonalną.
@@annarosoniec4881 aż sprawdzenie co to dokładnie oznacza . Żona mówi że nie jestem specjalne emocjonalny . Zawsze powtarza , że zero we mnie romantyzmu 😀
@@kamilkramek9636 człowiek inteligentny emocjonalnie lub poszukujący inteligencji emocjonalnej i samorozwoju właśnie potrafi kierować swoimi emocjami tak, że nie są one uciążliwe dla innych i jednocześnie pomagają mu w codziennym życiu. Romantyzm to inna dziedzina.
Palę w piecu. Idzie to do Nieba Bóg będzie wiedział co z tym zrobić.
To się nazywa w naszym języku: Strumień Świadomości. Nie wiem skąd ten angielski wtręt🙂
Pani Kasiu! Proszę nie gwiazdorzyć. Plis.