Jak to się zaczęło, czyli Moja Motocyklowa Historia. Jakie motocykle miałem osobiście?
Vložit
- čas přidán 5. 09. 2024
- Daniel uchyla rąbka tajemnicy i opowiada o motocyklach, które posiadał w ciągu całej swojej kariery bycia motocyklistą.
Miłego oglądani!
Subskrybuj nas: goo.gl/yl2KFk
Sklep Motobanda (Ubrania Motocyklowe i Motobandowe!): motobanda.pl/s...
Jak to jest być motocyklistą?
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład jeżdżę motocykle, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew. ; )
Testy MOTOCYKLI: motobanda.pl/vi...
UBRANIA, KASKI i Akcesoria: motobanda.pl/vi...
OFFROAD (Quady, Cross, Enduro): motobanda.pl/vi...
Dołącz do nas! Co tydzień nowe video!
/ motobandatv
/ motobandatv
/ motobandatv
Wpisujcie swoje przygody motocyklowe!
Daniel jak będziesz sprzedawał tą Hondę CBR600 to pisz do mnie bo wiem że się na tym zakupie nie przejadę, oraz będę wiedział co kupuję i nic nie będzie ukryte .
Ja się motocyklistą nazwać nie mogę choć mam kat A . Głównie jestem puszkarzem . Planuje coś w przyszłości kupić.
Bardzo ciekawa historia Daniel , pokazujesz że z małej pojemności można czerpać przyjemność .
Ja motocyklizm mam chyba po mamie, za młodu jeździła MZtą . Tak poza kuzynostwem (kilka osób) miało epizod motocyklowy , i to w zasadzie chyba tyle.
Bo w domu w sporej większości nie lubią motocyklistów i motocykli i wgl. motocykl = śmierć . Nikogo z rodziny tą pasją nie zaraziłem . Dobrzy ,że Wy jesteście :D
ja stuningowałem sobie skuter z 50 na 70, spokojnie ponad setke dawał rade nawet pod górę, niecałe dwa tygodnie jazdy, strasznie sie cieszyłem i trochę świrowałem na kole itp, ścigałem się ze 125 i dawał rade, a rozbiłem się przy 40 z samochodem i ledwo uszedłem z życiem, bo miałem rozerwane jelita. To chyba tak jest, że jak się nie wywalisz lub rozbijesz to się nie nauczysz i nie zdobędziesz szacunku do moto. Teraz szukam czegoś około 300cc, ale na pewno nie będę już się wygłupiał, teraz to nawet jak przechodze przez przejście to się rozglądam kilka razy.
11 Września Najgorszy wypadek na motorze ever koszty naprawy 3500zł bardzo skasowałem a poza tym leczę się do tej pory i jeszcze nie doszedłem do siebie nawet w 60% powiedzmy że czuje się na wpół sprawnie, nie fajne przeżycie mimo to nie poddaje się i będę robił motor tylko jeszcze brakuje mi kasy :( ale powinienem jeszcze coś pojeździć w tym sezonie także nauczyłem się pokory strasznej i teraz jak mnie będziecie widzieć na drogach to zapytacie się... czego on tak gniecie? a no właśnie dlatego że chce żyć, życzcie zdrowia i bądźcie ostrożni a przede wszystkim myślcie nie tylko za siebie, pozdro :]
Witam,jestem stalym widzem z jukeja:),czy muglbys wrzucic filmik o yamaha x max 125 cc,bo jestem fanem tego skutera,jednak nie wiem wszystkiego o nim dokladnie,z gory bardzo dziekuje
Moją przygodą motocyklową jest spina na chacie haha :)
Same
Same
To tak jak tu :D
Szablon tekstów, gdy niespodziewanie kupiłem pierwsze moto:
- chcesz się zabić?!
- gdzie będziesz to stawiał? Musisz sobie teraz kupić garaż blaszany,
- co to za motocykl? Ścigacz?!
- ileś dał? Trzeba było sobie samochód lepszy kupić.
@@Adrianxmusic Chyba istnieje gdzieś taki uniwersalny zestaw pytań z którego rodzice je czerpią xD
Trochę się tego nazbierało :)
Simson S50 -> Simson S51 -> Peugeot Speedfight 2 -> Yamaha Virago 125 -> Honda Shadow 600 -> Honda CB 750 -> Honda VT 700 -> Honda VT 750 -> Bmw F650 GS -> HD Sportster 1200
woah, dużo tego
Wiekszosc choppery i fajnie 🙃
Ogar205 -GS500-BANDIT600-HORNET 600 , od 4 lat nie jezdze z powodu emigracji zarobkowej, w tym roku wracam , ogladanie motobandy w jakimś stopniu zaszczepiło we mnie myśl o powrocie na moto , pozdrawiam ;)
X: Daniel, czym Ty tak naprawdę jeździsz?
D: Autobusem.
(oklaski i kurtyna).
:D
Mega ciekawa historia,pozdrawiam i życzę jak najwięcej czasu i checi do jazdy,sam tez jestem posiadaczem f4i :-)
Dzięki mojemu tacie mogę cieszyć się moją pasją jaką są motocykle :)
W 2014 roku ukończyłam kurs prawka na AM. Zdane za pierwszym razem egzaminy nakręciły mnie jeszcze bardziej w tym temacie. Dostałam swoją maszynę, Yamahę Neos (50ccm), na której nauczyłam się wykonywać podstawowe manewry a potem troszkę więcej...:D Pierwsze usterki naprawiałam właśnie z moim tatą, później sama, z czego czerpałam wielką satysfakcję. Skuter towarzyszył mi do marca tego roku. Ciężko było się z nim rozstać, ale przyszła pora na coś nowego.
Latem 2017r. zrobiłam prawko na B oraz A2, wszystko za pierwszym. Mega radość!
W marcu 2018r. nastąpił przełomowy moment - kupiłam swój pierwszy, własny, "duży" motocykl. Była to dość odważna decyzja, zdecydowałam się na Suzuki V-strom 650. Obecnie poznaje moją maszynę, co to znaczy prędkość itd. Uczę się jazdy na nowo z czego bardzo się cieszę i na samą myśl o tym, że za chwilę na niego wsiądę, mam motylki w brzuchu!!
Wasze filmiki pomogły mi zapoznać się z budową motocykli, ich parametrami i miały duży wpływ na moją ostateczną decyzję - na chwilę obecną bardzo trafną :)
Dzięki, że jesteście! Czekam na kolejne filmiki i spotkanie na MOTO EXPO, pozdrawiam!
Za dzieciaka Romet 50, w wieku gimnazjalnym Simson S51. Potem nastapiła długa przerwa. 4 lata temu wróciłem na siodło zaczynając od Hondy Rebel 125 po roku kurs prawa jazdy i przez 3 lata pokory do motocykli uczyło mnie Kawasaki LTD 454 a od tego sezonu zaczynam przygodę z Triumphem TT 600 z logiem motobandy na boczku :-P. Tak, że małymi kroczkami do przodu :-)
Tyle czasu minęło odkąd ten odcinek został nagrany a ja oglądam to po raz pierwszy i powiem, że jest to jeden z lepszych o ile nie najlepszy odcinek pod względem osób, które zaczynają swoją przygodę z motorami. Wcześniejszymi odcinkami mogli się widzowie rajcować, nakręcać, ale dopiero ten odcinek pokazał prawdziwą szczerość, jak to jest na początku swoich umiejętności, pożądanym etapem rozwoju a wyborze sprzętu jakim mamy zamiar to osiągnąć . Wielki szacun Daniel i pozdro.
Dzięki wam kupiłem najpierw struj na moto a dopiero teraz szukam moto a miało być na odwrót i pewnie skończyło by się się źle tagrze dzięki robicie kawał dobrej roboty
Ja pamiętam jako dumny dzieciak w przedszkolu jeździłem z dziadkiem na jego simsonie sr51 4 biegi zmienione bebechy na 80 ccm z worem ziemniaków na działkę zmieniałem kierunki czerpiąc z tego wielką frajdę, potem nastał czas karty motorowerowej i oczywiście nauki na wysłużonym simsonie z 86 roku❤️, pojawił się chiński GB street na dwa sezony, zapadł w pamięci jako pierwszy sentymentalny moto w moim życiu, za którego zapłaciłem sam. Minęły 3 lata z groszem i stałem sie dumnym posiadaczem Sv650s z 2004 roku 😎 cudowna maszyna. Pozdro dla Was chłopaki!
Właśnie wy wypełniliście tą brakującą lukę w świecie Polskich motocyklistów.Robicie super robotę,taka trzymajcie.
najlepszy portal motocyklowy w pl ❤
1. Simson sr50 - odkupiłem od szwagra, wyremontowałem, odmalowałem w barwy subaru . Po ok dwóch latach nieustannego babrania się z simkiem zachorowałem na...
2. Honda NSR/ NS1 80- Dobry silnik, plastiki tragedia. Wszystko ładnie odmalowałem na czarną perłę, złote felgi. Nadszedł czas na prawko. Zdane A i B więc czas na pierwsze poważniejsze moto. Padło na
3. Honda Hornet 600 2004. Niebieski mat. Tłumik Devil. Jak mnie ten dźwięk imponował.... ;d Jak to szło. Było parę głupich akcji. Ogólnie miło wspominam moto. Niezawodne, zwinne itp. Zdecydowałem się go sprzedać po 4 latach i narazie odpuścić temat motocykli....Wytrzymałem 2 tygodnie. Kupiłem...
4. Honda CBR 954. Ale to była ślicznotka. Stan ideał. Ładniejsza niż Daniela:D Pierwsza trasa po zakupie 500km. Cudowny motocykl. Przerażała mnie jedynie opinia o silnikach. Przejeździłem nią jeden sezon. Sprzedałem z powodu zakupu szubrabru.
Jestem już pół roku bez moto i jakoś daje sobie rade psychicznie :) Idzie wiosna więc będzie ciężko. Pozdrawiam
Romet wsk 175 szystkie etki 150 250 251 Jawy Ts I de Luxe , Ktm 520 EXC 7 lat śmigałem nim 7 lat i po oglądnięciu filmu Motobandy Jastrzębi Mocarz GSX R 1000 k8 kocham ten motocykl i uwielbiam wasze programy
Ja pamiętam jak kiedyś gdy miałem 5/6 lat mój wujek mnie przewiózł jawą 350 ts to był mój pierwszy raz i kontakt z motocyklem . Takich chwil się nie zapomina do końca życia i od tamtej pory gdy widzę i słyszę że jedzie jakiś motocykl to aż mnie ciarki przechodzą i tak jak ty mówię sobie że kiedyś wreszcie kupię sobie ten wymarzony motor :)
Tez tak mialem. Tylko ze to wsk125. Potem jako dzieciak jezdzilem ta wsk. Poszedlem na prawko katA a tam suzi 600... to bylo 20 lat temu a do dzis pamietam ta jazde. Potem jezdzac wsk mialem marzenie miec zachodni moto. Lata mijaly napalalem sie na vfr 800 ale jakos zawsze jakies hamulce. W tym roku mowie czas kupowac moto i jest w koncu honda cbf1000 ciekawe ile bedzie ze mna. 😀 zbieraj kase i poprostu kup nie wazne 250 500 600 czy 1250. Zycie jest krótkie.
@@Investczer już mam marzenie się spełniło :):)
@@isiek1261 tez zabawilem sie w gornika hehe wpis zprzed 3 lat 😀co kupiles?
@@Investczer miałem Yamahę yz450f enduro stwierdziłem że ma mocna i zamieniłem na yz 125 crossowy :)
Powiem Ci Danielu, że miałem trochę podobnie z kupnem i sprzedażą. Sprzedawałem teraz SVkę, o którą naprawdę dbałem i dopieszczałem ją (na ile budżet pozwalał i na ile był sens) i jak sprzedawałem to pierwszy gość od razu wziął bez wahania i sam stwierdził, że jest w super stanie (szczególnie, że nic nie ukrywałem i nawet mówiłem o niektórych rzeczach na swoją niekorzyść), a i tak się bałem, że za parę dni zadzwoni, że coś jest nie tak i że jest rozczarowany...
Podobnie teraz też miałem z kupnem swojego ZX-6R. Kupiłem dosyć tanio (z połamaną czachą), ale wiedziałem, że motocykl praktycznie nie jeździł. Z tyłu była opona z 2007 roku, na liczniku 14tys km., fabryczne tarcze hamulcowe, łańcuch, najprawdopodobniej też nawet przewody hamulcowe nie były nigdy wymienione. Od razu po kupnie (wliczam to do teraz, bo jeszcze do końca tego tygodnie nie jest wszystko założone) wleciały: crashpady, stal oplot, nowe zbiorniczki płynu hamulcowego, płyn chłodniczy, świeczki, rolki na wahacz, filtr powietrza K&N (wolałem nawet dać zwykłym, ale to się nie kalkuluje- polecam sprawdzić cenę :D ) i nawet nie wiem jeszcze jakie inne drobiazgi typu nowe manetki czy taśmy na felgi. Moim zdaniem to nawet lepsza droga, żeby sobie wszystko samemu zrobić i wiedzieć na czym się jeździ.
Pozdro i czekam na odwiedziny w Krakowie, aż w końcu będziecie chcieli odwiedzić słynny obiekt w Małopolsce :D :D :D
Romet 50ccm, WSK 125, Jawa TS 350, GSXR 600 SRAD, CBR 900 SC 33, R1 RN01, GSXR 1000K1, GSXR 1000K4, Kawaski ZX10R, GSXR 1000K8- aktualnie, za rok BMW S1000RR, ( jest też do turystyki Varadero 1000, był Bandit 600S)
Ja dzisiaj jeździłem z Julianem jeździłem po placu na s1krr, czyli wcześnie zaczynamy :) banana miał na twarzy od ucha do ucha :)
Macie moje 17 minut i 42 sekundy :) Pozdro dla całej ekipy !
Wcześniej się już nie da zacząć :) Nieźle!
Haha dobre :) Ale prawdziwe :)
A u mnie podobnie się zaczynało jak u Daniela, a było to tak.
Kuzyn na wsi kupił sobie motorynkę, co roku będąc u niego na wakacjach zawsze próbowałem na niej jeździć ale moje pierwsze spotkanie z nią skończyło się na tym że uciekła mi spod tyłka a ja wylądowałem na plecach i się zraziłem do motocykli jakichkolwiek. Po około 2 latach nawet nauczyłem się tym wynalazkiem jeździć ale ta przygoda nie trwała zbyt długo bo kuzyn motorynkę opchnął dalej, aż w końcu po paru latach kupił sobie pierwsze enduro, hondę XL 350 R, parę razy się tym przejechałem (pierwszy przejazd gleba gdzieś na łące) ale się już nie zraziłem do tego sprzętu i mi się tak spodobało że pierwszą moją myślą było ja też chcę sobie kupić enduro.
Ale finanse długo mi nie pozwalały niczego kupić, w między czasie kuzyn zdążył kupić suzuki rm 250 gdzie miałem też okazję się tym przejechać ale tylko po łące (tylko jedynka zapięta) bo czułem respekt do motocykli, wiedząc że nie mam na tyle doświadczenia i zawsze to on mnie położy a nie ja jego ;) Później było rm 125 u kuzyna no i tym troszkę pojeździłem ale że po paru dobrych piwach to wyszło tak że znowu glebnąłem gdzieś tam na łące. Za każdym razem gdy mówiono mi żebym siadł sobie na moto i przejechał się to na tyle się bałem że zapinałem maks drugi bieg i na lekkim gazie sobie jeździłem, aż nadszedł dzień kiedy kuzyn zakupił KTM EXC 125 z zmienioną mapą zapłonu i za bardzo nie dawał mi na tym sobie pojeździć bo to pod zawody było zrobione i wtedy coś we mnie pękło, kupiłem troszkę starszego KTM'a EXC 125. Najpierw powolne kroki po placu i ogródku żeby go wyczuć, później pierwsze wypady na miasto i do lasu i tak się to kręciło, polubiłem już motocykle w 100 % i tak sobie jeździłem aż nadszedł czas 125 na kategorię prawa jazdy B. Wtedy sprzedałem Exc'ka i zakupiłem KTM'a Duka 125 w Bielsku - Białej i się fajnie jeździło przez niecałe cztery lata, a w teraźniejszości właśnie kończę robić kurs na kategorię A i wiem że jazda motocyklem jest dla mnie odskocznią od dnia codziennego i potrafi mnie tak wychillować ;) pozdrawiam serdecznie
Poczatek tez mialem podobny z tym, że ja wjechałem w ogrodzenie :D I do tej pory nigdy nie wsiadłem na moto.
Ja zaczynałem od Crossów Suzuki RM 125 2t, Yamaha YZF 250 4T, KTM EXCF 250, teraz szosa Kawasaki ER6n i do tego dla zabawy YCF 150, którego w tym roku z crossówki przerobię na supermoto ^^
Też mieszkam w Zielonej i na pierwsze moto miałem hinola 50 później yzf 125 a teraz cbr 250r pozdrawiam
Z Rometa Kadeta 50cc 10 lat pozniej na 02 Ninja ZX6R i nastepne 10lat pozniej na 01 GSXR 600. Lubie stare motocykle.
Super historia, która utwierdza mnie w moim nowym toku rozumowania, bo mam od września 2017 roku Suzuki Gs500E i trochę brakowało mi jeszcze do niedawna mocy, bo przecież to ma 5,5s do 100km/h, a 600 w owiewce potrafi mieć około 3s, więc czemu i ja nie mógłbym tego doznać ( tak myślałem ) ... No nie mógłbym, bo jeszcze mózg na dotarciu pracuje, czytam Motocyklistę Doskonałego, obejrzałem drugi raz ( tym razem z większym skupieniem na to, gdzie mi wytkniecie błędy mówiąc co już powinienem umieć, a nie umiem) wasz film "10 ważnych umiejętności dla każdego motocyklisty", pooglądałem wypadki motocyklowe trochę je analizując i to się stało w tym roku, ja na nowo potrafię czerpać przyjemność z tego dziadka, bo uczę się stosując, do porad waszych, jak i autora motocyklisty. Już nie chcę być mistrzem prostej, szkolę się dalej-GS zostaje ze mną aż do pełnego prawka A :) A błędów popełniałem bardzo dużo - zamknięcie przepustnicy na zakręcie ... na mokrym zakręcie nawet miałem uślizg tylnego koła przez to, ale na szczęście Gs jest w miarę wyrozumiały na takie rzeczy i jakoś wyszedłem z tego - z silnikiem V skończyłoby się to soczystą glebą.
Zaczynałem jakoś w wieku 6 albo 7 lat, kiedy to brat cioteczny wsadził mnie na Jawę 50 - siedziałem z przodu, on z tyłu, ale to on operował, po jakimś czasie dał mi kierownicę na prostej polnej drodze i tak jechałem, po chwili poczułem takie mocne szarpnięcie, odwróciłem się, a on za mną biegnie i krzyczy " jedź! jedź! patrz na drogę!".
Zaraz po komunii dostałem od taty motorynkę i to na niej tak naprawdę nauczyłem się takiej samodzielnej jazdy, w wieku 12 lat przyszła kolej na Piaggio sferę50 i w wieku 19 lat GS 500E. Pozdrawiam i wielkie dzięki za filmy, bo zima milej minęła i parę rzeczy zrozumiałem ;)
Ps. teraz czekamy na taką historię od Radka :D
Hehe, milo się ogląda i słucha o swojej okolicy i znajomej ksywie. Pozdro :D
Romet ogar 205 > jawa 50 mustang > mińsk 125 > honda cb 400n. W międzyczasie był też chińczyk do upalania i 2 zrobione przeze mnie od podstaw samoróbki z silnikami z kosiarki. Mam 20 lat a pierwsze moto kupiłem w wieku 12. Poza hondą wszystkie były kupione jako niejeżdżące trupy które musiałem remontować więc w ciągu tych 8 lat nauczyłem się sporo mechaniki.
Ja też kupiłem pierwsze moto 7 lat temu, jeszcze prawka nie miałem, nawet nie odbyłem jazdy próbnej bo wtedy jeszcze nie jeździłem, przywiózł mi go koleś busem wstawiłem do garażu i po wszystkim zawołałem rodziców żeby zobaczyli co kupiłem. było to Suzuki GS500E z 1997r później było Suzuki GSX600f z 1993r. Suzuki przez jeden sezon połączone było z Kawasaki Z750 z 2006r, po sprzedaży obu kupiłem Yamaha Tdm900 z 2004r. Później Honda transalp 650 2005r [obecna ze mną od 3 lat] i jako drugi obecny motocykl wraz z trampkiem, Yamaha Fz6n S2 z 2008r. Pozdrawiam i szerokości !
świetna historia ja zacząłem 2 lata temu i zacząłem od hondy hornet z 2000 roku :) a zacząłem od tego że mój tata kupił motocykl i po części Motobanda wciagneliscie mnie w ten świąt :D
jakie wrażenia z jazdy na hornecie,wady?zalety?
@@TheLukasz3 generalnie dla mnie motocykl jak na sam początek to super wada było to że był ja gaźniku jak dla mnie ale generalnie nie Psuł się nic więc super Moto
Urodziłem się w Wolsztynie;) teraz żyje pod poznaniem;) zaczynałem od rometa choć marzeniem był simson, później jakiś czas nic... Później prawko przy okazji C+E i dostałem jawe 350 od dziadka po roku kupiłem horneta 900 choć myślałem o kawie z750. Lubię mojego golasa bo ma w h... Pary i czuć prędkość, fajnie gada ;) nie to co na plastiku ;) LWG ;)
Heheheh i na początku usłyszałem, krótki film o mojej przygodzie motocyklowej........
niemożliwe :)
Pozdro !
Uwielbiam Wasz program i oglądam każdy odcinek. Czekam na więcej testów ubrań, bo sam się przymierzam do kupna stroju. A moją przygodę motocyklową zacząłem od skuterka Yamaha Jog RR 50, a teraz (po zrobieniu A2) kupiłem Hondę CB500X i powiem szczerze, że jeździ się nią niesamowicie. Pozdrawiam ;)
Mój pierwszy prawdziwy sezon również na F4i sport niestety człowiek młody i głupi i nie miał tyle szcześcia. Motocykl w strzepy ale człowiek dzieki Bogu caly i lekcja na cale zycie.
Cześć, kilka ich było i ślady zdartych łokci i kolan są do dziś na pamiątkę, ale zaczniemy od motorynki :). Wybierając się na przejażdżkę motorynką zamykałem drzwi od garażu, ale nie na zamek, wracając z wyprawy wjeżdżałem na takiej prędkości delikatnie uderzając przednim kołem o te drzwi, aby się otworzyły. Któregoś razu ktoś przekręcił zamek od środka, ja nie wiedząc tego spróbowałem troszkę mocniej otworzyć je i wjechać do garażu. Jakie było moje zdziwienie kiedy próbując wjechać przywaliłem przednim kołem zatrzymując się na drzwiach, przelatując przez kierownice i uderzając o nie głową , na szczęście miałem Kask :) Pozdrawiam i pamiętajcie , zawsze zakładajcie Kaski, nigdy nie wiadomo kiedy drzwi będą zamknięte :) Po motorynce , komarek, skuterki, Hart, itd pozdrawiam Krzysiek
Szacunek za szczerą samoocenę. :)
Ja, jako iż, jestem za młody na pełną kategorię A, męczę Drag stara 650. Jak w przyszłym roku podwyższę kategorię, to kupię VTX 1800,
pozdrawiam :)
Fajny filmik- szczerze opowiedziana "historia" motocyklizmu Daniela:-) Sporo tych sprzętów! Naprawdę warto żebyście zrobili film o Supermoto, nie tylko Ty polecasz taki sprzęt jako pierwszy. Super, gdyby na kanale pojawiła się recenzja Hondy CBF1000 (2010+), może nawet w porównaniu do modelu z rocznika 2006-2010. To fajny, spokojny, uniwersalny sprzęt na miasto i do bliskiej oraz dalszej turystyki.
U mnie historia motocyklizmu zaczęła się w wieku ~6 lat gdy wujek przewiózł mnie Jawą 350. Co to była za maszyna! Potwór! Potem od wieku ~10 lat do czasów późnego LO posiadałem kilka Komarów, Rometów 200, rosyjską motorynkę Stellę, WSK125, WSK175 (znalezioną porzuconą w lesie w rowie! potem znalazł się właściciel i została odkupiona za "flaszkę";-)), SHL Gazellę, Yamahę DT80...i jakieś Junaki (z reguły w workach, leżały w częściach w garażu). Więcej było siedzenia w garażu z kumplem niż jazdy...ale trochę wojaży nad mazurskie jeziora po leśnych szutrach się przeżyło...kilka razy zdarzyły się jakieś małe epizody typu przejażdżka na starym Kawasaki GPZ1100 (moc urywała tyłek!)
Od czasu studiów do dnia dzisiejszego (przez 14 lat) nic się nie wydarzyło, nie było kasy na prawko kat. A czy samo moto, zawsze ważniejsze wydatki po drodze...aż do tamtego roku:-)
Zrobiłem kat. A w październiku, 2 miesiące temu kupiłem CBF600SA (2004r.) i od tygodnia szlifuję technikę, śmigam i mam niesamowity fun! Stare czasy wróciły, planuję z kumplami trochę turystyki w tym roku i naukę jazdy z plecaczkiem- żoną. 2-3 sezony planuję pośmigać tą 600-ką i docelowo kupić CBF1000/Kawasaki Z1000SX- wtedy ruszyć w dalsze trasy po EU.
U mnie zaczęło się od Jawy 350 ojca która jest w garażu do dzisiaj. Woził mnie jak miałem 3 lata i tak mi zostało. Potem miałem pocket bike, chiński skuter 50cc. Jak zacząłem zarabiać kupiłem Aprilię rs125, a teraz drugi już sezon na GSX-R750 K8 ;) Też cały czas chce kupić coś z mniejszą pojemnością na tor żeby szlifować umiejętności (np ninja 250/300)
Właśnie dziś moją przygodę zaczynam!!! LWG!!!
@@marcelwatchenthusiast5438 xD
Nie żyje.
Romet ->WSK->Jawa 350TS->Kawasaki ZZR600->Kawasaki zx9r->Honda Shadow 750->GSX-R 750->Drag Star 1100 Teraz od paru lat Bandit 1200 i od niedawna GL 1500SE :D
Moja przygoda zaczęła się gdy tata kupił sobie Honde Hornet. Po prostu zakochałem się w motocyklach i zapragnąłem mieć swój własny. Na początku był jakiś chiński quadzisz, potem skuter motowell 50cc, a później przełom nagle coś co zrzuca nas z siedzenia czyli Honda CR 85. Przy mojej masie 45kg i wzroscie 160 była za mocna ale była ze mną najdłuzej. Pamiętam jak pierwszy raz siedziałem na 600 w wieku 14 lat. Brat co dopiero kupił sobie Suzuki Bandit 600 i dał mi sie przejechac po podwórku. Aktualnie jezdze Cagiva Planet 125 bo chciałem mieć swoją miniaturke Horneta.
Bardzo fajna, pouczająca historia.
Dzięki, Daniel.
Motorynka 2 biegowa -> Skuter 50cc -> Honda Cbr 600 F1 przed lift -> yamaha ybr 250 -> Cross orion? 125cc -> Kawasaki Gpz 400 -> Cbr 600 F3 po lift -> Kawasaki zxr 900 -> Cbr 600 RR 06. + Kawasaki KX 85.
Po 4 latach na 600 RR zaczynam myśleć o Z1000 ... ;)
Pierwszy raz wsiadłem na moto jak miałem 5/6 lat, dzisiaj 27.
Dwie różne historie, aczkolwiek bardzo mi się podoba Twój tok myślenia nad tym, aby wyciągnąć maxa z maszyny, swoją drogą te 600 się fajnie kręcą i miło widzieć kogoś kto je docenia, sporo ludzi na 1000cc to mistrzowie prostych ;)
Pozdro Lewa.
Super historia! O dziwo moja jest bardzo podobna. 2010r i zdane prawko, bandit 600 który był 3 sezony. Później decyzja o lekkim terenie i supermoto yamaha TT600R. Dalej teren i pierwsze tory motocrossowe z YZ250F - nauczyło mnie to bardzo dużo... naprawdę (połamana noga). Następnie w 2016r po obejrzeniu Waszego filmu o FZ6 decyzja zapadła właśnie na nią. Dzisiaj latam na CBR1000RR z 2006r i ten motocykl także wiele mi pokazuje :) LwG !!!!
Daniel, zdrowe podejście. Idę w Twoje ślady ponieważ również przesiadam swoje dupsko z 900 na 600 i w tym samym celu.
w końcu widzę kogoś, kto mówi, że jego zajawka nie trwa od maleńkości. Wiele ludzi znanych chwali się tym, że to czym się teraz zajmują to robili od dziecka. Dajesz nadzieje, że można jeszcze w życiu coś osiągnąć . :) dzięki
Moze zaczne od tego ze zawsze jaraly mnie motocykle i pewnie jak wiekszosc te sportowe, marzylem o typowym scigaczu..ja co prawda jazde zaczalem dopiro na kursie kat A, jezdzilem wczesniej na jakims skuterku ale nie wiem czy warto o tym wspominac... gdy poszedlem pierwszy raz na kurs oczywiscie uczylem sie zatrzymywania i ruszania, instruktor, widzialem byl nieco sceptycznie nastawiony do mojej osoby bo powiedzialem mu po prostu prawde, ze nigdy na motocyklu nie jezdzilem i to moj pierwszy raz :D ale gdy na drugiej jezdzie, zaczalem robic plynnie slalom wolny+ósemki, powiedzial '' wow niezly jestes'' i to tez mnie w sumie zmotywowalo bo sam nie wiedzialem czy cos z tego bedzie:P to moj pierwszy sezon w ktorym bede jezdzil i mam kawe er6n z 2012r.. chcialbym byc w tym dobry i chce sie ciagle uczyc, mysle jeszcze nad kursem doszkalajacym, napewno chcialbym jechac na tor i czerpac wiedze gdzie tylko sie da, czytam rowniez ksiazki bo teoretyka tez zawsze sie przyda. Ostatnio przyczytalem min ''Motocykliste Doskonalego'' a moim marzeniem przyszlosci jest yamaha R6^^
Bogata moto-historia Danielu!
Oto moja:
#Komar 3 - w wieku 9 lat, głównie nauka jazdy po podwórku, sporadycznie po polnych drogach (pierwszy raz zaparkowałem na płocie);
#Piaggio Super Bravo - po nabraniu wprawy przyszedł czas na jazdy po polnych drogach i lasach, ze względu na brak papierów do rejestracji;
#MZ ETZ 250 - gdy zdałem prawko kat A przyszedł czas na coś czym mógłbym pojeździć legalnie i trochę dalej. Co prawda strasznie podobał mi się Bandit 600N z użebrowanymi cylindrami i okrągłą lampą, ale nie stać mnie było na takiego bydlaka, dlatego wybór padł na ETZ, bo trochę mi przypominał Bandita ;) MZ przejeździłem 7 sezonów i mam ją do dzisiaj. Z sentymentu nie sprzedaję, bo wiele mnie nauczyła - głównie mechaniki :)
#SV 650N K7 - na początku roku 2017, po obejrzeniu waszego odcinka o SV 2giej generacji po prostu się zakochałem w jej wyglądzie (ach ta okrągła lampa) i charakterystyce V2. Wiedziałem że to będzie mój następny motocykl. Za mną już 7000km i pora nawijać kolejne.
Dzięki motobanda!
Pi Ter pamietam reklame bandita z kula przyczepiona do przedniego kola bandita zamknietego za krata w celi puszczana w przerwie moto GP. Krolowal wtedy Michael Doohan(choc mnie bardziej krecil styl jazdy Darylla Beattie) ale za cholere nie wiem, w czym ETZ przypominal Ci babdita? Pozdrawiam rocznik 74...zaczynalem od WSKi😉 nie dosiegajac nogami do ziemi
Maciej Tkaczyk Każdy widzi to co chce widzieć :) czarny lakier, okrągła lampa i żeberka na cylindrze - pewnie te elementy przypominały mi Bandita, który był dla mnie wtedy nieosiągalny. Pozdrawiam!
Dobrze się słucha, z resztą jak zawsze, oglądam was jakiś czas i muszę powiedzieć ze robiliście za popychacz który otworzył mi drogę do tego co zawsze było moim marzeniem, teraz w tym tkwię na tyle głęboko że mam nadzieje swoja pasją popychać innych do chociażby pomyślenia czym on tak się jara ?
W moim przypadku było po prostu tak że zakochałem sie w motocyklach ... Narazie zaczynam śmigajac na simosonie s51.Pozdrawiam Lwg .
Ja za rok kupuję pierwszy motocykl ogar 200 :)
u mnie się zaczynało od quada 110ccm później był skuter jeden65ccm drugi80ccm 5 letni staż doszedł cross 125ccm a teraz odkładam na zakup hondy cbr 600 f3 po lift
Moja historia jest dość krótka jeśli chodzi o ilość motocykli a mianowicie od gówniarza doznałem zamiłowania do motocykli poprzez wsk 125 i ten motocykl towarzyszył mi do 21 roku życia gdzie przez ten czas nauczyłem się wielu niezbędnych technik do poruszania się motocyklem aczkolwiek byłby to podstawy.Z biegiem czasu przyszedł czas na przesiadkę w wymarzoną Hondę cbr f4 z 2000 roku .Mam ją do dziś ,szanuje i nabywam doświadczenia w prawdziwej jeździe i mam nadzieje ,że również dzięki wam nabędę odpowiednia wiedzę i refleksje na dalsze kilometry.Pozdrawiam !
Mega materiał.
U mnie w skrócie:
Ogar 2 biegi, motorynka, Simson scooter, Jawa 350 TS - 20 lat tylko auta - od 2015 Yamaha R6 - jest zajebista !
Pozdro 👊
Greg Stark Chodziło Ci o Simsona sr50?
Ja zacząłem od quada 110ccm, potem był pocket Bike, następnie motorynka, potem mrf 140rc big a teraz Cfmoto 520l
Jawa 350ts czarna, moje naście lat, nie dostawałem nogami do ziemi przy ruszania koledzy trzymali mnie po bokach zatrzymywanie często zeskakiwanie lub jedną nogą...skręcenie nadgarstka przy wypadku po filmie "cobra" jak to aktor na hamulcu przednim palił gumę 😂.
Puzniej Simson skuter piękny czerwony jazda wszędzie lasy drogi nawet zima...
Nastepnie długo długo nic "emigracja zarobkową, rodzina" wkoncu przebudzenie! prawko w 4dni praktyczny teoria rok wczesniej w GB za pierwszym razem 😁, i yamaha xj6n piękna czarna zadbana z przebiegiem 500mil, 5letnia. Niestety siła wyższa i poszła po roku pod młotek z zarobkiem jeszcze😉,
Obecnie nic ale w planach gsxr 750 uzywka lub jak finanse pozwolą gsx s750 lub yamaha mt09 nowa. I pytanie która lepsza?
Byłem dzieciakiem w podstawówce. Jak dzieciaki z tego okresu 24/7 na kompie. Tata postanowił, ze tak jak moje rodzeństwo będę jeździł na moto (również po to by oderwać mnie od komputera). Zaczęło się od Zipp’a Pro 50. Później wpakowaliśmy w niego silnik 110 bo 50 był naprawdę słaby. Później Yamaha TZR 50, a raczej jej cień. Zrobiona na nowo i tuningowana. Jeszcze gdy miałem TZR zakupiłem Derbi Sende DRD X-treme. Na SM nauczyłem się lepszej pracy na moto przez co nie raz mi się to przydało. Ostatnio ją sprzedałem i teraz przyszedł czas na coś większego niż 50cc. Teraz w garażu gości piękna, szybka i mocna 125. Aprilia RS125 w wersji RM z 2009r. Jeszcze wiele przede mną i mam nadzieje, ze dojdę do swych motocyklowych celów
LWG Daniel mam nadzieję że kiedyś się zobaczymy na trasie
Pozdrowienia z okolic Wolsztyna od 4 lat jeżdże z WTM'emem jeżdżę w klasie z zabytkami ! :D
Hm.. tez wlasnie "zaczynalem" od Jawy 350 mojego dziadka (ktory jest u nas, ze tak powiem, w rodzinie od 1982 roku). :)
aramir35 to dziadek ma tylko 37 lat więc młodo zaczął
Świetny materiał :).
Fajny odcinek ale ciekawiy odcinek byłby o samej motobandzie i ludziach. jak sie poznaliscie z chłopakami z apex clanu?
Ja początki miałem podobne. W podstawówce z kumplem zarżnęliśmy w wakacje ogara jego dziadka .. a potem nic. W wieku dwudziestu pary , kumpel miał kawasaki ninja , postanowiłem że się przejadę po garażach , w koszuli , bez kasku..... jedynka poturlałem się , dójka , nuda , nic się nie dzieje to mu odkręciłem.....pech chciał że linka powrotu gazu była nie teges i nie wracała sam , jak mnie wytrzepało. Miałem w oczach sceny z mojego pogrzebu:P A parę lat później siostra kupiła motocykl ( pierwsza w rodzinie) i się nakręciłem. Sprzedałem zabawkę bmw e30 z 2.8 , gwintem , szpera robioną przez PUZa , i zapisałm się na prawko. Pierwszym moto była "ala" supermoto Yamaha XT 660X. A teraz jest Triumph Street Triple w wersji damskiej I( Daniel tak stwierdził bo to nie wersja "R" ) hehe
Ojciec kupił mi motorynkę, jak miałem 6 lat. Pamiętam jak dziś trialowe próby, przy których pękła mi rama i zaczęło sie lać paliwo na rozgrzany cylinder😂 jako 10-latek składałem z ojcem simsona s51 enduro kupionego w kartonowych pudłach. Wycyckaliśmy do na tip top i miałem go, aż 4 lata, w ciągu których zrobiłem 30 tysięcy kilometrów. W tym czasie też powiększałem pojemność simsonka do 70 ccm. Zastąpiła go Honda NS1 zarejestrowana na motorower, ale miałem ją tylko 2 miesiące, bo nie chodziła jak trzeba i zamieniłem ją na najpaskudniejszy sprzęt na świecie - Suzuki RG 80🙈 ta poczciwa maszyna została ze mną na 4 lata i gdzieś tam w połowie tego czasu dostała serducho 125ccm. A potem tata przestał pielęgnować pasję i z własnej głupoty i nieodpowiedzialności kupiłem Kawasaki ZX10 Tomcat. Przepięknie malowany, w pełni oryginalny i udokumentowany równie pięknie wyprostował zakręt i pozbawił mnie znacznej części zdrowia. To żeby zatrzeć ślad traumy i głupoty kupiłem jawę 350 typu 634, a po kilku latach przyglądania się jej z lekką odrazą kupiłem przypadkiem ZZRa 1100 - przypadkiem, bo jechałem oglądać zx6r, ale nie spodobał mi się jego ospały charakter sześćsetki połączony z wołowatym prowadzeniem sportowego turystyka, a że zygzak stał blisko to go obejrzałem i odżyły wspomnienia po „10”. Ten szanuję zdecydowanie bardziej przez pryzmat doświadczeń, ale też wrażeń jakich dostarcza. To jest nasz 4. sezon wzajemnej adoracji i inwestycji. Ogarnąłem już kwestie techniczne, więc zimą poruszę kwestie estetyczne i zachowam go dla siebie. Gdyby Motobanda chciała przedstawić widzom 27-letniego pożeracza przestrzeni, zapraszam!
a u mnie od dziecka
Narazie pierwszy motocykl jakim jest Zipp Pro RS 125 i sprawuje się bardzo dobrze
Też mam ale zaczynałem od komórka a mam 12 lat ;D
Pierwszy kontakt z jednośladami 🏍 miałem w podobnym wieku 7-8 lat motorynka, Simson r3, WSK, MZ 250 później dłuuuuuugo nic i dopiero jako nastolatek bandit, sv, r6, ponownie kilka lat przerwy i FZS 600 🏍 którym jeżdżę obecnie. Mam 3 letniego Syna, który już załapał bakcyla na motocykle i nie ma mowy, żebym go nie przewiózł chociaż kawałek 😊 jeszcze dobrze mówić nie umiał, ale zapłon, ssanie, rozruch i światła włączał bez najmniejszego problemu 😎 Dziecko chłonie jak gąbka, dla tego uważam, że moto-przygody powinny zaczynać się od najmłodszych lat, aby oswoić się z motocyklami/pojemnościami i przyswoić niezbędną wiedzę (tylko, żeby nie było to niespełnione marzenie Taty-nic na siłę) W garażu czeka na Syna Simson R3, który mam zamiar wręczyć mu na 18-stkę - będzie ciekawie to wyglądało w 2033r taki 50-letni bzyk między moto-dronami 😉
Szerokości wszystkim pasjonatom LWG 🏍
Extra odcinek. Fajnie byłoby zobaczyć podobny o historii Radka. Pozdrawiam ;)
Motorynka pony - romet kadet- WSK 125- MZ ETZ250 /251 - SUZUKI GS500E- Kawasaki ZZR600- Kawasaki ZX6R- Honda CBR600 F2/F3 - Honda X11 -
(aktualnie R1 rn12 )
Polecasz te kawasaki zx6r?
Ja zaczynalem od skutera i pamietam jak chcialem zeby mi tata kupil simsona bo chcialem miec cos z biegami, a on do mnie "po co Ci taki zlom?" :D Moja pierwsza biegowka - Kawasaki KMX 125, bardzo fajnie go wspominam. Potem kolejno A1 - Honda CM 125(maly chopperek), A2 - Honda CBF 600 i wreszcie ma A - Yamaha R6 i zakochalem sie w niej, sportowe motocykle jendak, to jest to :D Pozdro :)
Moja przygoda zaczęła się od motorynki na której nauczył mnie jeździć mój ojciec który nauczył również na niej jeździć moich dwóch starszych braci. Miałem może 7 lat. Później karta motorowerowa i skuter zrobiłem na nim 8 tys km w międzyczasie jeździłem bez papierów po polach mojego brata kawasaki kmx125 dla mnie wtedy moc jak R1 frajda niesamowita i pierwsze małe gleby. Później wiek 18 lat kat. A2 i jazda na taty kawasaki en500 dwa lata i wreszcie za swoje kupiony gsr600 2011 ABS na którym już były pierwsze udane gumy ale boje się bo jak się wyglebie będzie ciężko z kasa na naprawę 😁 na razie to Moto jest dla mnie wystarczająco mocne 100km to na razie starczy 😁 droga i niebezpieczna pasja ale nie zamienię na żadną inną ! lewa w górę !
Zacząłem od motorynki,teraz jeżdże na Junaku M10 z 61 i aktualnie poluje na coś innego ;)
Świetny materiał otwierający oczy też tym którzy już coś jeżdżą ;)
moja historia z motocyklami zaczęła się co ciekawe na pewnej imprezie na orliku gdzie stał zawsze olbrzymie 1000cc albo 600cc z lat 90 był to rok ok. 2000r starałem się szukać motorów za pare stów i tyle najpierw od wujka pożyczałem włoskiego mopeda potem przesiadłem się na charta ( był to moj pierwszy własny motorower ) ale koledzy mieli chińczyki które wyprzedzałem ale wkońcu brakowało mi mocy i kupiłem simsona s51 50cc którym bardzo mało jeździłem bo się pierdzielił co jazde dlatego go sprzedałem i kupiłem rometa 50 t1 mam go dotąd i odkąd go kupiłem przejechałem ok 15 000 na dwóch cylindrach a teraz poruszam sie junakiem 905 przerobionym na 80cc ale planuje zakup zipp neken albo gb street
pozdrawiam
1000 like bardzo fajny odcinek pozdro :)
Naprawdę szczerze opowiada
Nie ma tu parcia na szkło ale to moje zdanie
Spoko kanal zawsze oglądam
Mi tez dużo brakuje do prawdziwego motocyklisty ale staram się
Pozdrawiam i samych udanych sezonów życzę
Moje pierwsze moto to litr
I ta jak mówisz uczy pokory
Kurcze... Ja zaczalem od mztek I jaw przez suzukigs500 suzukigsxf600 dr650 sv650 kawasaki z750 i sv1000... Przy ostatnim stwierdzilem ze najlepiej mi sie jezdzilo dr650...ostatnie moto chociaz bylo piekne i mocne to sie go balem... Teraz mysle o jakies cbr 600f jak twoja i nauce jazdy do granic mozliwoscie tego moto od nowa... Motobanda jestescie super...
Konkret w końcu swój chłop 😁 super opisałeś swoją historię bez kozaczenia ,normalnie i na poziomie...... szacunek i łapka 😁 a wciąż myślałem z motocyklem urodzony ,też tak mam jak ty kupuję Moto uczę się go robię cuda nie widy w nim i następny ale mam swojego Asa lubię Suzuki Bandit gsf 600 staruszek bo 98 się urodził ale robi wrażenie tym bardziej że więcej w niego włożyłem niż jest wart...i lubię pociągnąć mu manetkę choć nie ma za dużo w sercu to daje radę...trochę zbiłeś mnie z tropu bo w garażu miałem miejsce na łamacza nadgarstków GSX-R 750,po CBR F4 600 zdecydowałem że za szybkie i boli 😀 w mieście za duży brzuch za małe nadgarstki ale teraz zastanawiam się na R6... oczywiście też nie jestem milionerem ale jakiś podeszły Moto wkład własny musi być.... pozdrawiam i fajnie że taki filmik dałeś
Daniel jestes moim moto guru !!! :)
Pozdrawiam
Już lampy w standardowej f4i jakoś mi nie przypadły do gustu ale to co jest w łaciatku to jest dopiero niesamowicie brzydkie 😂😂😂
Fakt. Ale nie miały być ładne :)
motobanda no wiem grunt że działają ( chyba że akurat nie )
z czego te lampy ?
Zajebisty odcinek. Montaż 10/10.
Yogi babu brawo jasiu !!! :) że tak powiem ........ To teraz Radek z Apex clan'u ;) !!!! .................... u mnie wyglądało to tak że kolega z pracy w sumie nakłonił mnie do karniawki na crosie ..... i okazało się strzałem w 10 gdyż następnego dnia zapisywałem się na kurs ................ kros to yamaha dt 125 ( jakby ktoś sadził ze odjebałem numer życia i pierwsze moto pod dupą to było jakieś 400 czy 600 :)... ) .... obecnie moto mam i nie żałuję !! :D
U mnie się zaczęło w wieku ok10lat pierwszy raz wsiadłem na motorynkę i wjechałem w płot 😁wstałem oczepalem się a potem już z górki . 😁 Mimo kilkunasto letniej przerwy do tego zawsze się wraca to jest we krwi😁
A propos wyprzedzania między dwoma ciężarowymi. Kiedyś nagminnie to robiłem, ale odkąd sam zacząłem jeździć dużym i poznałem jak to wygląda z drugiej strony, przestałem raz na zawsze. Bywa, że z różnych powodów auta zbliżają się do siebie na tyle, iż moto nie ustoi, a co dzieje się z człowiekiem który dostaje się pod oś ciężarówki można zobaczyć na wielu filmach z YT. Stanowczo odradzam! LwG
7 lat temu yamaha r125 2009, rok jazdy i rok ogarnięcia prawka. Potem r6 rj 15 na na której uczyłem się jazdy torowej która mocno pomogła. A od 2 lat jestem szczęsliwym posiadaczem r1 r22
ha! 2:33 ja i moja R1 ;) pozdro! Niedługo jeszcze oklejanie w apexie i można będzie sezon zaczynać ;)
SV-ka jest magicznym motocyklem. Obecnie mam ją jako trzeci już swój moto i dopiero od momentu posiadania wiem o co w tej całej magii chodzi. Żadna Yamaha, Żadna Kawa nie dawała mi tyle radości i zarazem wyzwania podczas jazdy co daje mi właśnie Suzuki. :)
Ja chcę kupić lada miesiąc swój pierwszy motocykl i oscyluje między f4i a fz6. Oba mi się podobają i któryś napewno wybiorę ✌️✌️✌️
Od czego tu zacząć?A więc pierwsza jazda wujka Romet Ogar jak dobrze pamiętam,potem po polach ,lasach WSK 125cukierek nówka,na osiemnaste urodziny samemu trzeba było zrobić sobie prezent więc MZ250 już z tarczą z przodu bez papierów bez kwitów i się jeździło.Po tem wojsko długo długo nic.A teraz obecnie Junak RS125 trzy letni marzyłem o nowym motocyklu by samemu o niego zadbać.I możecie się śmiać ale naprawdę da się czerpać przyjemność zjazdy jako dorosły facet i ojciec dwójki synów.Pozdrowienia chłopaki i na drodze myślcie też trochę za innych.
U mnie najsampierw quad 110 potem cpi oliver 50cm. Potem cagiva Mito 160 polini 99r potem cagiva Mito 98 potem cagiva Mito 97r. Teraz będzie raczej r6.
Mój pierwszy bliski kontakt był z suzuki gsx-r 750. Miałem 10/11 lat wujek mnie wsiadł na stojący motocykl odpalił i pozwolił poodkręcać manetke. Od tego momentu chciałem mieć swój motocykl.
Ciekawa historia ... Mówiłeś o 2 Twoich motocyklach które już nie będą jeździć ...ale mam nadzieję że kierownicy tych maszyn jeżdżą ....? Piona 👊 i do zoba wkrótce
Ja dopiero zaczynam, mam prawie 16 lat i 2 lata jeździłem po polnych drogach ogarem 205, teraz rometem zxt 50 ccm na AM. w planach mam zrobienie za 2 lata A2 i kupić Nakeda.
15 lat yamaha areox 50 potem się zrobiło na 70 16 lat cpi sx 50 z silnikiem od bety rr wsadzona 90cc latało to koło 140 wiec jako 16 latek byłem mega zadowolony dawałem w palnik przy wszystkich fokach potem 17 lat kawasaki ninja 250r która została ze mna do 18 zrobiłem a2 i aktualnie latam na gsxr 760 k6
750 😂
Po twoich słowach myślę teraz nad 600 lub jakimś SM ale zobaczymy jak wyjdzie jazda wciągu następnych dwóch sezonów na Sv650 ;)
17:11 jazdy motocyklizmem xD a poza tym zaje*isty odcinek tak dalej!
Jazda z tym jebanym motocyklizmem 😂
U mnie 20 lat wcześniej jakieś komarki, ogary. Później Shadow 125, teraz cbr 929 rr.
Cenie ciebie za mowienie prawdy
Mega szacun Deny !!!
Mam,dwa i pół roku na naukę jazdy motocykl klasy 125. Moje 22lata nie pozwalają na zrobienie A. Może to i lepiej .Duża moc to Duże Niebezpieczeństwo zrobienia sobie krzywny życie mamy tylko jedno .Najpierw trzeba solidnie ogarnąć coś słabego a nie pachac się na pierwsze Moto jak prawdziwy dawca na sport min.klasy 600
Fajny odcinek! więcej takich! :) Też mam f4i i właśnie powoli się rozglądam za jakimś super moto. Do zatłoczonego miasta jakim jest warszawa f4i trochę męczy.
Dużo tych moturów jusz miałeś ja dopiero zaczynam 💥🔥⚡👍👍👍