W plutonie łączności którym dowodziłem miałem dwie radiolinie R405Z i wóz kablowy WK1. Wszystko na podwoziach Star 660 - niezawodne i niezniszczalne samochody. Paliły z kluczyka, z korby, a nawet z łoma w feldze (mało kto wie jak ta metoda wygląda). Wystarczyło pogonić ręczną pompą paliwo do komory pływakowej, wykonać dwa obroty silnikiem, następnie włączyć zapłon i tylko "ruszyć" wałem korbowym. Odpalał zawsze. Niezawodnie. Bez znaczenia była pora roku czy jakość paliwa. Regulacja nawet gołą stopą w warunkach polowych nie była niczym co mogło temu silnikowi zaszkodzić. A wóz kablowy z silnikiem benzynowym miał na papierze tylko 5 koni mechanicznych więcej od wysokoprężnego SW400. Porownanie jazdy skrzyniowym 660 w benzynie na sześciu terenowych oponach i 28 z wysokoprężnym na oponach szosowych było bardzo kontrowersyjne, ponieważ 660 był lepszy na szosie i w terenie, ale 28 z napędem na tylko tylną oś sprawdzał się w terenie tak samo jak 660, z tym że spalał połowę ilości ON niż niskoprężny benzyny E78.
A co do filmu, to mechanika i wiedza ogólna na temat S660 raczej nie jest jego mocną stroną. Filmowanie też, ponieważ przez 99% filmu oglądamy selfie brodatego gościa który pomimo tego że się stara, to jednak nie ma pojęcia czego jego werbalne wypociny dotyczą.
266 z silnikiem S349 był zajebisty i jeździł bez porównania o wiele lepiej, ale z praktyki wiem że nawet prawidłowo serwisowany był w zimę bardziej zawodny niż wysłużony 660. Po przekazaniu wszystkich 660 do AMW skończyła się w WP era samochodów które nawet poskręcane drutem dojechały z punktu A do punktu B wykonując swoje zadanie bez znaczenia na warunki pracy. Zawsze będę je dobrze wspominać.
Jako mieszkaniec Starachowic jestem szczęśliwy za każdym razem gdy widzę tego typu filmiki. Już nawet w moim mieście to rzadkość spotkać STARA na chodzie... choć ostatnio jedna z firm wygrała przetarg wojskowy na modernizację a że pracuje obok i blisko dawnego toru prób to co dzień praktycznie widzę i słyszę jak je testują :)
Miałem takie autko w wojsku 1966r a odpalałem na korbę po prostu dla własnej satysfakcji.
Szklanka benzyny w gardziel , setka dla kierowcy i Star odpalony. Zanim się nagrzeje kierowca wytrzeźwieje.
Dobre, z tym że jeśli byłeś kierowcą S660, to setka dla Ciebie to nic takiego, tak samo jak 10 litrów paliwa na jazdę w terenie dla Twojego samochodu. Pozdr
Jeździłem takim w 1978-1980 roku w WOSS Piła nawet mam już troszkę sklerozę ale numer rejestracyjny jeszcze pamiętam do dziś UEZ5087 .Komendantem w tych latach był gen.Antoni Siluk
Za ślizgo i koniec! Ale jednak twardziel! Zarzyna rozrusznik ponad 50-letniego samochodu, i to dość cherlawego. Nie sprawdzi w ogole, czy jest benzyna w baku, Star 660 był był na to paliwo, nie sprawdzi, czy może warto podpompować paliwo do gaźnika, a jak trzeba (bo zima), czy nie warto polać benzynę żywcem w gardziel, po zdjęciu czaszy filtra powietrza. A co tam. A będę kręcił zanim nie zarżnę pięćdziesięciodwuletniego rozrusznika. Ale pokażem, żem twardziel! Świeców nie wykręcem, nie sprawdzem, cz wy ogole majom jelektrody, czy w ogóle, jest zapłon. Nic, jego kręcem i kręcem! Jak szkapinę przypiętą do furmanki, łoję batem, aż nieboże szarpnie kulasami i pociągnie majdan cały. Ot, szpecjalist, szamochodziaż aż strach!
Jestem ze Starachowic i w latach 80 ub. wieku pracowałem na taśmie przy produkcji między innymi starów 660, miałem też okazję prowadzić ten samochód. Brak wspomagania kierownicy bardzo dawał się we znaki. Mimo wszystko dobrze wspominam tamte czasy. Może dlatego , że byłem wtedy kilkadziesiąt lat młodszy?
Jazda pszczółką daje fajne doznania :) Szczególnie jeśli robimy to dla przyjemności, a nie z obowiązku:) Swoją drogą pojazd ma bardzo dobre właściwości w terenie, a na drogach zawsze wzbudza zainteresowanie i oznaki sympatii innych kierowców.
W wojsku klołem na starą 660 tkę. Ze względu na wiecznie przepalajace się świece i liczne wycieki. Ale teraz...łezka się kręci. W ciężkim terenie lepszy niż 266.
Fakt, że brak wspomagania pokazywał który kierowca jest mężczyzną a który pizdą. Na postoju obrót kierownicą był bardzo trudny, ale kiedy tylko koła zaczęły się obracać, to większego problemu z kierowaniem nie było. Miałem na koniec służby zawodowej możliwość sprawdzenia w terenie skrzyniowej 660D ze wspomaganiem i silnikiem zaadoptowanym z 266. Powiem jedno. W terenie sprawował się gorzej, ponieważ wyższy moment obrotowy jednostki wysokoprężnej powodował szarpanie kołami i opony automatycznie "wgryzały" się w grząskie podłoże. Benzyna miała o 45 koni mechanicznych mniej, ale moc przychodziła na wszystkie osie tak płynnie, że jazda po rozjeżdżonej czołgówce była jak spacer po plaży.
Aż dziw, że wandalom nie wystawił nogi. Kury macać, bez pojęcia.
Fajnie chłopaki!
Lubię takie zabawki.
Łączę ukłony.
Wiedzialam , ze odpali :) Wrozka mi mowila :) JEEEEEEEEEEEEP ....ja pierdziele ale jaja:) Ciesze sie tez ,jak dziecko :) Hurrrrra ...Odpalil :) Lapka do gory !!! Lubie ten Kanal , bo naprawde wszystko robione jest naturalnie ,wesolo ...na luzie :)Filmiki maja sens i zawsze sie cos dzieje ! Nie ma tez zadnej lipy ....Dziekuje za dostep do swietnych filmikow i Pozdrawiam , Anja
Mój sześciuch odpala od razu, nawet po baaardzo długim przestoju.Tylko trzeba podpompowac paliwo.Mróz nie przeszkadza,oczywiście bateria musi być sprawna.
Człowieku ten silnik może palić od strzała: 1)zalej litr denaturatu(tylko-99%) do baku 2)świeżej benzyny bez wody 3)zawsze przed odpałem PODPOMPUJ 8 razy paliwo ręczną pompką przy silniku! 4)wyczyść gaźnik i złóż na nowych membranach oraz ewentualnie pompkę paliwa 5)wymień filtr paliwa i powietrza, świece i przewody zapłonowe, wyczyść kopułkę i nasmaruj smarem miedzianym styki.
witam miałem takiego stara na stanie w wojsku i nie raz była potrzeba odpalenia go na korbę ale jazda tym po poligonie sprawiało dużą frajdę.
nie ma lipy super maszyna szkoda tylko ze decydenci zaprzestali rozwijać Polska motoryzacje star jelcz nysa żuk itd mogły by być na europejskich salonach pozdrawiam przyznam się szczerze ze sam chciał bym takiego mieć
To nie wina decydentów, że polski klient przestał to kupować. Każdy wtedy wolał kupić 10 - letniego golfa niż nówkę poloneza ot i całe wytłumaczenie.
Zawsze można jeszecze na korbę popróbować.
I to właśnie BYŁA prawdziwa polska motoryzacja.
U mojej cioci na wsi stoi Star 25. Co roku tam jeżdżę i co roku go widzę jak....gnije :( stoi u kogoś na podwórku raczej nie ruszany bo blacha już jest bardzo pordzewiała. Szkoda takiego rarytasa
Gdzie to jest? Teraz taki Star wart tyle co nie jedna nowa średniotonówka, ale nie o pieniądze tu chodzi. Warto uratować samochód który w 100% był polską konstrukcją. Samochód, dzięki któremu podniesiono Polskę ze zgliszczy pozostawionych przez II Wojnę Światową...
Szkoda, zwłaszcza że zostało ich tak samo niewiele jak Jelczy 043.
Witam nieznamy sie na tym jak widac trzeba bylo odpalac na trybune ludu i miec dodatkowy prad
Trochę to nieudolne. Stary mają na wyposażeniu "lut lampę" na benzynę i specjalne mocowanie do niej w misce olejowej . Odpala się lut lampę i mocuje na misce olejowej. Płomień ogrzewa bezpośrednio olej do wysokiej temperatury, następnie wkłada się korbę do ręcznego odpalania i bez włączonego zapłonu obraca się silnikiem w celu rozprowadzenia gorącego oleju. Oczywiście jak jest siarczysty mróz. Potem odpalenie silnika, to tylko formalność. Ja to robiłem przy -33 stopniach na dworze. Mój star odpalał przy takim mrozie na pół obrotu korbą ręcznie bez żadnych samostartów.
Silnik benzynowy w starku to muzyka dla uszu nie to co diesel s530 ,s359 czy sw400 leyland + turbo chyba najładnej pracuje .Instalacja gazowa na tym małej średnicy gaźnika odejmie mu pare koni przydałby się większy przelot o twardości zaworów nie wspominając.Dobrym wspomaganiem rozruchu na zime może by było ogrzewanie typu webasto benzynowe lub diesel wpięte w układ wodny .
zamontować gazownie i przy - 30 stopniach od kopa pali wiem bo miałem takiego z 62 roku i na zloty do Darłowa latałem na kołach. nawet na 1 zimowym byłem i śmigał jak ta lala lepiej na gazie niż na benzynie
nie mam nic do rudych ale złote runo bym kupił ... po ile srzedajesz?
Koniec świata tak męczyć biedną pszczółkę
Nie polecam palić samostartem... Ja osobiście ujebalem tym leilanda. Korba poszła do nieba a nawet nie odpalił. Złapie na 2 tlokach na 3 pójdzie gęsto samo startu zablokuje i korba gotowa. Nie nauczyłem się bo wyjazd w nocy na drogi, na szybko i mi szlak trafił widlaczka w Jelczu 😣 tylko za drugim razem plakiem. Od tamtego momentu tylko kopeć i akumulatorowa opalarka. Grzeje sz pompę, wtrysk... Dajesz mu poczytać w cudzysłowiu moment 20sec i gada.
Witam, jaki to jest typ/model zabudowy i do czego służy ten trójkątny element z rur na lewym boku zabudowy?
Element na boku, to ramię dźwigu, które montuje się na przednim zderzaku. Do tego idzie lina z wyciągarki i możemy podnosić ciężary. Zabudowa typu BESAM, czyli wóz inżynieryjny do napraw pojazdów, dział itd.
Świece zarzuciły i tą pompką pompuje się powoli. W 660 wszystko robi się powoli na spokojnie i bez nerwów bo on odda tym ze nie zapali.
zamiast paliwa napompowac to piluje tego starka co za beztalencie. Jakby byl w woju to by wiedzial jak
Ten star odpali nawet w największe mrozy, bo ma podgrzewacz miski i układu chłodzenia.Kiedyś nie było żadnych samostartów.
Mieszczuch i tyle ;) wszyscy znający temat wiedzą o co chodzi...
Widac ze zasadniczej sluzby nie zaliczyles. Wiedzialbys ze to BABCIA a nie zaden dziadek.
Czyli jak byl nowy odpalal od strzalu??
Czyli jesli nie dziala tylny naped to w FSO zataili mozliwosc odpalenia i jazdy przy -20 Poloneza??
Pamietam jak sam miałem problemy z uruchomieniem pszczółki jak człowiek szedł to zastanawia£ czy będzie rozmawiać pszczółeczka
Czym różni się Star 66 od Stara 660,bo wyglądają podobnie ?
Wizualnie, przede wszystkim oryginalny 66 miał brezentową opończę na całej kabinie kierowcy, a 660 już tylko po bokach i w górnych częściach drzwi. W latach '80 wszystkie 66 w LWP przeszły modernizację kabin do standardu 660, ponieważ sam brezent tracił swoją wytrzymałość po kilku latach i wyglądem przypominającym 300 letnie wargi sromowe przed niczym nie chronił. Oprócz tego były drobne różnice w konstrukcji układów mechanicznych (głównie chłodzenia i hamulcowego), ale polegały one bardziej na zwiększeniu niezawodności niż na poprawie danych technicznych i polepszeniu wartości jezdnych.
Czyli Wszysti Stary po wyjezdzie z fabryki odpalali przy pomocy Samostartu??
Zainwestujcie w transformator rozruchowy na 230 v lub prostownik z rozruchem taki do 1000A będzę kręcił jak wiertara .
Łade Nivę trzeba było kupić to byś miał napęd na 4 koła ;)
ja mam takiego samego i odpala od stszczału
Jak się wie co się ma, to problemy nie występują. "Mechanik" z filmu nie wie nawet o obowiązkowym wpompowaniu paliwa do komory pływakowej przed odpaleniem ziemnego silnika. Tolerancja spasowania elementów układu paliwowego była tak "wysoka", że już po kilku godzinach postoju paliwo cofało się do zbiornika. Ale to właśnie dzięki prostocie konstrukcji całe auto jest tak niezawodne...
moje 1 auto w wojsku radiostacja 60l na 100 km benzyna
Moje radiolinie R405Z i RWŁ1M na podwoziach 660 nie schodziły poniżej 70l/100km w terenie i 46l/100km na szosie. Skrzyniowy WK1 łykał 60/100 w terenie i poniżej 30/100 na szosie. I to było paliwo 78 oktanowe z dodatkiem ołowiu, ale w latach dziewięćdziesiątych nikt w wojsku się ekologią nie przejmował. Za to zapach spalin benzynowej "pszczółki" był nazywamy przez nas perfumami prawdziwego mężczyzny.
Chłopaku, nie męcz maszyny, przelej ciepła wodą układ, podpompuj ręcznie paliwa i bodaj z korby zapali od pół obrotu . Star to niezawodna maszyna dla osób co potrafią się z nim obchodzić.
Taś,taś,taś
Pszczolka chodzi jak pszczolka.
ślizgo jest a my krzyzwi
Przy okazji wyczysci gaznik lub przepustnice xdddddddd :)
TYLE CO ON NAPRYSKAL WYSTARCZYLO BY NA 7 TAKICH STAROW HAHA
Podgrzewacz układu chłodzenia tumanie ...
Weź chłopie zostaw tą biedną maszynę jak nie umiesz
Kluczyka nie ma, a chodzi hahaha
Plak tylko ,nie żadne samo straty
byłem 660 na orkiestrze świątecznej pomocy w bydgoszczy
bez baterii na wózku ni chuja
psikaj psikaj najwyżej ci korbę pokarze
Odpalil hura
kompletnie bez pojęcia
T 34 odpal.he he
akumularot za slaby , cienko kreci .
Moje zdanie na temat polskiej motoryzacji jest, że w tamtych latach bylismy strasznie zacofani technologicznie, już taki daf a1600 z 65r. Lepiej był wykonany niż ów star 660, można tak wymieniać w opór, drugi przykład choćby Lublin, którego rdza szybciej zjadała jak Reksio szynkę w kreskówce.
amator zawodowcy robia inaczej jak #
Hahahaha jaki typ 🤦♂️🤦♂️🤦♂️ zaciesza jak bezdomny na widok mostu 🤦♂️🤦♂️według mnie powinniście wymienić uszczelkę
Pomiędzy kierownicą A siedzeniem
Najgorszy do uruchomienia zimą przy niskiej temperaturze był Star 28 ale jak dostał gazetę to odpalił
Nigdy takich kłopotów nie miałem z odpaleniem mojej pszczółki w czasie służby wojskowej.Ten dźwięk pracy silnika i sprężarki przy skrzyni biegów to poezja dla ucha.Pozdrawiam.