Pani Nauka vs epistemologiczni płaskoziemcy | Fëanor Aglarion

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 10. 09. 2024

Komentáře • 223

  • @FeanorAglarion
    @FeanorAglarion  Před 2 lety +18

    Hej, BARDZO WAŻNE! Podziękujcie współtwórcom filmu! Wspierajcie ich kanały JuTubowe i inne media społecznościowe! Lista poniżej:
    Jan Iłowski - czcams.com/channels/0hPv3Jg0cnj_KggcUh_C9A.html
    Wyswobodzeni do Wolności - czcams.com/users/Wyswobodzenidowolno%C5%9Bci
    Mizymod - soundcloud.com/user-463701467
    Kanał JuTub Mizymoda: czcams.com/channels/PbaT46LVeUKelNi1SW75_Q.html
    Krwawy Ćwiartek - instagram.com/krwawy_cwiartek/

  • @morgoth5242
    @morgoth5242 Před 2 lety +10

    Aż mi się przypomniała jedna postać z "Głosu Pana":
    (...) nie chce zejść z tradycyjnej pozycji nauk ścisłych, które od narodzin zajmowały się fenomenami natury, a nie kultury, bo nie istnieje wszak fizyka ani chemia kultury, a tylko „materiałów Wszechświata”. Nie chcąc zrezygnować z traktowania Kosmosu jako obiektu czysto fizycznego, pozbawionego „znaczeń”, (...) gotów jest list ręcznie napisany studiować jako sejsmogram. Ostatecznie pismo, jak i sejsmogram są to pewnego rodzaju skomplikowane krzywe linie.

  • @ddklon
    @ddklon Před 2 lety +14

    No tak w sumie to ten materiał powinien trafić do serii ,prawię banały" XD

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +9

      Też tak poniekąd uważam.
      Chociaż to powinno się nawet nazywać: filmy misyjne.

    • @emanuelrusiecki6670
      @emanuelrusiecki6670 Před 2 lety

      Wynudziłem się przy tym filmie. Oby z tej chmury coś kapało...

    • @kornelabramczyk5948
      @kornelabramczyk5948 Před 2 lety

      Ja ostatnio dyskutowałem z gościem, dla którego to było mega nieoczywiste.

  • @Graven260486
    @Graven260486 Před 2 lety +15

    Stanisław Lem, pasjonat nauki: "Nauka nie daje odpowiedzi na prawie żadne pytania. Nauka tylko zbliża nas rozmaitymi swoimi konstrukcjami hipotetycznymi do obrazu rzeczywistości, w takiej mierze, w jakiej do tego zdolne są umysły społecznie pracujących uczonych".
    czcams.com/video/pm0VXfxlQlk/video.html

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety +1

      W Polsce najlepiej opisuje naukę i podejście do niej książka "Mit nauki. Paradygmaty i dogmaty." autorstwa pana dr Mikołaja Brykczyńskiego. Słyszałem opinie o niej, ale sam nie czytałem, bo nigdzie jej nie ma, jednak podobno coś na miarę pana dr Chalmersa.

    • @Graven260486
      @Graven260486 Před 2 lety +4

      @@marcusanniusaureliusverus4090
      s 29
      Nie sposób pominąć stereotypów historycznych odnoszących się do Kopernika. Otóż, zgodnie z tym, czego moje pokolenie uczono w szkole, ów "prawzór racjonalnego naukowca", jakoby ze strachu przed represjami ze strony Kościoła, opóźniał druk De revolutionibus aż do późnej starości. Kulminacyjną sceną tego scenariusza jest moment, w którym Kopernik otrzymuje na łożu śmierci kopię swego dzieła i, umierając, wymyka się prześladowcom. W rzeczywistości, to renesansowy papież nalegał na opublikowanie De revolutionibus, Kopernik zaś był temu "nieomal chorobliwie niechętny". Opór Kopernika miał dwie przyczyny. Sądził on, jak to wyraził w zamieszczonym na początku swego dzieła liście do papieża, że jego ideę z pozoru "absurdalną", spotka "szyderstwo" ze strony środowiska naukowego. Poza tym, wierny tradycji pitagorejskiej, uważał za właściwe "brać przykład z pitagorejczyków i innych, którzy przekazywali sekrety swej filozofii tylko krewnym i przyjaciołom - ustnie, nie na piśmie, jak to zaleca list Lizysa Hipparcha". Postawa ta nie wynikała z niechęci do dzielenia się wiedzą, ale miała za cel "ochronę piękna i głębi [wiedzy] odkrytej przez wielkich ludzi, od pogardy tych, którzy nie poświęcają wysiłku dokonaniom naukowym, jeśli nie przynosi to zysku".
      Popularnonaukowy stereotyp, zgodnie z którym Kopernik uwalnia wiedzę przyrodniczą z więzów religijnego dogmatyzmu, nie tylko nie odpowiada życiorysowi Kopernika, ale nie przystaje do realiów epoki. W istocie idea heliocentryzmu funkcjonowała w obrębie teologii, a nie przeciw niej. Wbrew pozorom, poglądy Kopernika mieściły się w ramach renesansowego chrześcijaństwa, o czym może świadczyć autorytet, jakim cieszył się on w Rzymie, między innymi jako ekspert w dziedzinie reformy kalendarza.
      Przykład Kopernika nie jest odosobniony. W podobny sposób do celów propagandowych wykorzystywano życiorys Galileusza, "którego kłótliwa natura doprowadziła do nieszczęsnego konfliktu z Kościołem".
      s 59
      Według wybitnego historyka nauki Edwina Burtta, "gdyby współcześni empirycy żyli w XVI wieku, jako pierwsi odrzuciliby nową filozofię wszechświata" jako produkt "niekontrolowanej wyobraźni". [...] System kopernikański był w swej własnej epoce nienaukowy.
      s 74
      Stanowisko Kościoła przedstawił Galileuszowi kardynał Conti w liście z lipca roku 1612. Kardynał zgadza się z krytyką Arystotelesowskiej tezy o niezmienności nieba. Uznawał też za dopuszczalny pogląd o ruchu obiegowym Ziemi wokół Słońca (implikujący heliocentryzm!). Natomiast ruch obrotowy mógł być uznany jedynie w przypadku "ostatecznej konieczności", czyli zaistnienia przekonywających dowodów. Rozwijanie i głoszenie kopernikanizmu było dozwolone pod dwoma warunkami: należało traktować tę ideę zgodnie z jej rzeczywistym statusem - jako hipotezę - i nie wdawać się w implikacje teologiczne. Oba te warunki były powiązane, gdyż uznanie heliocentryzmu za fakt zmuszałoby do reinterpretacji (kilku zaledwie fragmentów) Biblii. W liście z 1615 roku przyjazny uczonemu kardynał Dini napomniał go żartobliwie: "Można pisać swobodnie [na temat idei Kopernika], aby tylko trzymać się z dala od zakrystii".
      Elastyczną postawę prezentował także kardynał Robert Bellarmine. Był on największym autorytetem teologicznym i drugą osobą po papieżu, człowiekiem o wielkiej wiedzy, w tym także astronomicznej. Jako przełożony zakonu jezuitów, Bellarmine dokładnie orientował się w postępach astronomii. Swe stanowisko kardynał sformułował w liście do ojca Foscarini z 4 kwietnia 1615 roku:
      Jeżeli istniałby rzeczywisty dowód, że Słońce jest w środku wszechświata, a Ziemia znajduje się w trzeciej sferze, oraz że Słońce nie krąży wokół Ziemi, lecz Ziemia wokół Słońca, to należałoby postępować bardzo ostrożnie, wyjaśniając te ustępy Pisma, które wydają się nauczać czegoś przeciwnego i należałoby raczej orzec, że ich nie rozumiemy, aniżeli nazywać fałszywą opinię, której prawdziwości została udowodniona. Nie sądzę jednak, żeby taki dowód istniał, żadnego mi bowiem nie przedstawiono.
      s 90
      Paradygmat naukowy.
      Konflikt Galileusza z Kościołem ma kluczowe znaczenie dla nowożytnej myśli zachodniej, gdyż zapoczątkował charakterystyczny dla niej rozdźwięk między nauką i religią. Przebieg tego wydarzenia został bardzo dokładnie udokumentowany. Tym trudniej uwierzyć, jak niewiele wspólnego z rzeczywistością ma zapis sprawy Galileusza w zbiorowej świadomości. Zachodzi pytanie, dlaczego nauka, głosząca wierność faktom, zniekształciła swą własną przeszłość, a także dlaczego społeczeństwa Zachodu od paruset lat tolerują taki stan rzeczy?
      s 92
      Przypuszczam, że nauka w swej realnej formie, ujęta w struktury organizacyjne, sprzężona z techniką i włączona w działalność ekonomiczną, służy nie tyle "dążeniu do prwady", co realizacji określonych celów cywilizacyjnych. Oznaczałoby to, że nauka ma charakter selektywny, utylitarny i wyraża pewną ideologię. Tu pojawia się problem natury światopoglądu naukowego: czy jest on wyrazem bezstronnego wglądu w naturę świata, czy lojalności wobec określonego kierunku rozwoju cywilizacji. W niniejszej pracy interesuje mnie nie tyle sam sposób funkcjonowania nauki, ile natura światopoglądu naukowego i uwarunkowania, jakie paradygmat stwarza dla świadomości indywidualnej i zbiorowej. Z tego punktu widzenia najważniejszą cechą jest jego paradoksalność. Z jednej strony - z założenia jesteśmy jego więźniami. Tworząc nieprzekraczalne ramy działalności naukowej, paradygmat staje się "niewidzialny", przez co utożsamiamy świat z jego modelem. Z drugiej strony - samo stwierdzenie istnienia paradygmatu świadczy, że nie jesteśmy w nim bezwarunkowo uwięzieni. Sprzeczność ta jest, jak przypuszczam, pozorna.
      s 97
      Ideologiczne uwarunkowania historii nauki doskonale ilustruje komentarz mojego znajomego fizyka na temat teologicznej motywacji dzieła Newtona: "Ważne, co zrobił Newton, nieważne, dlaczego". Sformułowanie to jest zaledwie czubkiem góry lodowej. Formalnie oznacza ono, że niektórych faktów z przeszłości nauki nie warto przytaczać, gdyż są one nieważne. W istocie ważne jest, by ich nie przytaczać, gdyż są one ideologicznie szkodliwe. Dzięki temu można uniknąć wielu kłopotliwych pytań. Na przykład: Czy wszyscy ludzie przed oświeceniem, łącznie z twórcami nauki, byli w podobny sposób upośledzeni umysłowo? Albo: czy religia jest na pewno zdezaktualizowanym przez naukę substytutem wiedzy, skoro założenia i motywacje teologiczne odegrały kluczową rolę w powstaniu nauki?

    • @Graven260486
      @Graven260486 Před 2 lety +2

      @@marcusanniusaureliusverus4090 Skasowało mi pierwszy komentarz.
      Jestem szczęśliwym posiadaczem tej książki i polecam ją gdzie się da, bo jest genialna!
      s 7
      "Miłość to garść molekuł kręcących się po mózgu" - stwierdził Bob McDonald, najbardziej znany kanadyjski popularyzator nauki, w jednej ze swoich sobotnich audycji radiowych. Zdanie to utkwiło mi w pamięci, gdyż nie tylko doskonale, a nawet może w przerysowany sposób, ilustruje prezentowaną przez naukę "nagą prawdę" o człowieku - "odartą ze złudzeń" wizję zaprogramowanego przez ewolucję automatu. Wizja ta wycisnęła bolesne piętno na świadomości zachodniej. Z niej wypływa pesymizm filozoficzny głównego nurtu nowożytnej myśli Zachodu - unikalne w dziejach ludzkości poczucie alienacji, przypadkowości i bezsensu ludzkiego życia. Postawa ta, zabarwiona różnymi odcieniami rozpaczy, rezygnacji lub cynizmu, znalazła najpełniejszy obraz w filozofii egzystencjalizmu. Jej źródłem jest obraz świata powstały na gruncie redukcjonizmu naukowego".
      s 11-13
      Praca, którą czytelnik bierze do ręki, składa się z trzech części, trzech esejów, które przedstawię w porządku chronologicznym. Odpowiadają one kolejnym etapom formułowania zarysowanej powyżej idei. Punktem wyjścia było dla mnie spostrzeżenie, że nauka nie zawsze jest bezstronna. Prawdę tę najłatwiej dostrzec na gruncie jej historii. O ile sądy na temat natury świata są zawsze dyskusyjne, a ich ewentualna stronniczość jest bardzo trudna do wykrycia, to źródło pisane, na podstawie których nauka stwarza wizerunek własnej przeszłości, są na ogół proste w interpretacji. Wszelka tendencyjność w tej dziedzinie jest dosyć łatwa do wykrycia. Inspiracją do zajęcia się historią nauki była dla mnie ksiązka Arthura Koestlera (2002) pt. "Lunatycy", odsłaniająca wiele nieścisłości obiegowej wersji historii nauki. Natomiast koncepcja "rewolucji naukowych" Khuna (2001) dała mi nadzieję na wytłumaczenie tych nieścisłości na gruncie prawidłowości funkcjonowania samej nauki. W konsekwencji pierwszy esej poświęciłem historii nauki, a ściślej - jej wiodącemu wątkowi, czyli kosmologii. Zająłem się głównie rolą szczególnego aprioryzmu teologicznego (dedukcja pitagorejska) w stworzeniu zmatematyzowanej wiedzy o świecie. Dzięki tej postawie intelektualnej idee niezwykle ważne dla rozwoju nauki, jak na przykład kopernikanizm, powstały nie tylko bez dowodów empirycznych, ale wbrew świadectwu zmysłów. Zaciekawiła mnie zarazem przyczyna całkowitej nieobecności tego pierwszoplanowego wątku dziejów nauki w popularnych opracowaniach historii nauk przyrodniczych.
      Rozwiązaniem tego problemu zająłem się w drugim eseju, poświęconym najbardziej dramatycznemu epizodowi w historii nauki, jakim był konflikt Galileusza z Kościołem. Analiza tego wydarzenia na rozleglejszym tle rozwoju myśli heliocentrycznej skłoniła mnie do wyrażenia poglądu, że potoczna wersja przebiegu rewolucji kopernikańskiej nie jest relacją z wydarzeń historycznych, lecz mitem narodzin nowoczesnej, redukcjonistycznej nauki. Herosi tego mitu, ucharakteryzowani na racjonalistów oświecenia, mają niewiele wspólnego ze swymi pierwowzorami. Mit ukrywa rolę metafizyki w stworzeniu nauki. Zająłem się też właściwą środowisku naukowemu dyscypliną intelektualną, która jest niezbędna dla tolerowania bądź niedostrzegania drastycznych nieścisłości popularnej historii nauki.
      W trzecim eseju rozszerzam zakres pytania o wiarygodność nauki. Jeśli środowisko naukowe toleruje, ze względów ideologicznych, łatwo weryfikowalne nieścisłości historii nauki, to czy nie należy spodziewać się pewnej tendencyjności w naukowym obrazie świata (co jest o wiele trudniejsze do wykrycia)? Dla weryfikacji tego przypuszczenia poddałem analizie metodologiczną poprawność postawy nauki wobec doniesień o zjawiskach nieznajdujących wytłumaczenia w ramach paradygmatu naukowego. Wybrałem do tego celu problemy najbardziej kontrowersyjne, a zarazem powszechnie znane ze względu na znaczące konotacje filozoficzne. We wszystkich weryfikowanych przeze mnie przypadkach forma krytycyzmu ze strony instytucjonalnej nauki okazała się sprzeczna nie tylko z metodą, ale i etyką naukową. Za każdym razem za wszelką cenę forsowane było rozwiązanie w duchu redukcjonizmu, zaś wierność paradygmatowi przekładano nad wierność obserwacji.
      Czy zatem nasza wizja świata nie została okrojona na potrzeby optymalnego rozwoju techniki, za cenę pesymizmu egzystencjalnego jednostki? Khun (2001, s. 181) ostrzega: "ceną, jaką płaci się za postęp naukowy, jest ryzyko błędu zaangażowania w niewłaściwy paradygmat".

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety +1

      @@Graven260486 O wow! Dzięki wielkie za kilka stron ciekawej tej lektury. No to rzeczywiście jesteś szczęśliwym posiadaczem. Ja od roku jej szukam i nigdzie jej nie ma. Co do Galileusza to znałem owo kłamstwo "popularnej nauki" dzięki książce dr Romana Konika "W obronie świętej inkwizycji", w której opisał, że Galileusz wyciągnął jakieś astrologiczne wnioski ze swoich odkryć. Niestety świat "nauki" jest bardzo zakłamany dziś i nie mówię tylko o naukach ścisłych, ale i o humanistycznych. Oczywiście lubię naukę nawet bardzo, z pasją czytam różne książki naukowe od humanistycznych do ścisłych nauk, jednak nauka już chyba przestała być nauką, a stała się kryptoreligią [religia to nic złego, sam jestem katolikiem, ale propagowanie przekonań religijnych powinno odbywać się na bazie intelektualnej uczciwości prezentacji treści religii oraz nazywanie po imieniu, to jest religia, a nie na sprzedawaniu ludziom religijnych przekonań pod płaszczykiem "badań naukowych" czy też "nauki"] a badania zamiast dążyć do prawdy dążą do ochrony określonych z góry założeń, [co swoją drogą J. McDowell w "Przewodniku Apologetycznym" porusza, opierając się na różnych naukowcach nie na sobie] ale to tylko moje przemyślenia.
      Edit: Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy naukowcy tak robią, chodzi mi tylko o to, że nauka zatraciła swój pierwotny zamysł i cel, zamiast pozostać elementem rozwoju technologii oraz wiedzy o świecie, stała się w rękach niektórych naukowców [według mnie większość nie jest świadoma uczestnictwa w tym procederze, zakładam bardziej niewiedzę naiwność bądź brak refleksji nad daną kwestią, niż działanie intencjonalne, z premedytacją] orężem walki filozoficznej.

    • @Graven260486
      @Graven260486 Před 2 lety

      @@marcusanniusaureliusverus4090 Różne wypaczenia w środowiskach akademickich były zawsze i już w starożytności krążył pogląd, że choć czasy się zmieniają, to ludzkość się nie zmienia (oczywiście jako całość, a nie pojedyncze jednostki) #pesymizmantropologiczny.
      Prócz nienawiści do Boga, Kościoła i religii, do psucia nauki przyczyniają się idiotyczne granty - tzn sponsor płaci więc wymaga, a że wymaga rzeczy, na których może zarobić, lub są mu użyteczne w innych celach (np polityczno-propagandowych), to nie ma szukania prawdy, a tylko uporczywe próby potwierdzania przyjętych założeń; a do tego system budowania kariery naukowej, który polega na produkcji nikomu niepotrzebnej makulatury wprowadzającej chaos informacyjny. Całkiem niedawno jedna pani doktor, bez cienia żenady, a nawet z wielkim entuzjazmem, przyznała, że jeśli okaże się, iż w nowo napisanej książce jest całkowicie w błędzie, to też dobrze, bo inni w swoich pracach, gdy będą ją obalali, zmuszeni będą ją cytować (i ten książkowy niewypał) co da jej dodatkowe punkty i wypozycjonuje jej nazwisko, przez co łatwiej będzie jej powalczyć o kolejne granty.

  • @muadek
    @muadek Před 2 lety +12

    Żeby nie było nieuprawnionej symetryzacji: Janek zrobił tych animacji z 20, ja może dwie.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +2

      Wydaje mi się, że jednak zrobiłeś trochę więcej :)
      Bardzo Ci dziękuję!

    • @czwartek565
      @czwartek565 Před 2 lety +5

      Jedni robotnicy zbierali winogrona cały dzień, a inni tylko godzinę. Jednakże każdemu Pan winnicy dał promocję i podziękowania. Dlatego nie szemraj przeciw sobie, gdyż Pan winnicy innym nic nie ujął.
      Takie luźne skojarzenia i komentarz do statystyk XD

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety +3

      Gratuluję. Dobra i madra "robota".

    • @muadek
      @muadek Před 2 lety +4

      @@czwartek565 XD Czwartek jak zawsze bezbłędnie :)

  • @czwartek565
    @czwartek565 Před 2 lety +7

    ,,Ja wierzę w rzeczy. Wierzę, że jeśli nauka mówi ,,Ok" to rzeczy mówią ,,eeeee". Takie jest moje zdanie."
    Vito Salmonelli (badacz zjawisk paranormalnych, właściciel zakładu pogrzebowego, postać fikcyjna)
    Statystyki

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety +6

      Prosze jeszcze podać rok i Uniwersytet i kilka odkryć profesora Salmonelli, zeby brzmialo bardziej "naukowo".

  • @tomaszburzynski1811
    @tomaszburzynski1811 Před 2 lety +7

    Fajny film, przyjemnie dopełnia (arogancko też przyznam, że podpiera) moje spojrzenie na aspekt myślenia indukcyjnego oraz ogółu schowanych postulatów deterministycznych materialistów scjentystów, uważających się za arbitrów prawdy klasycznej, które zawędrowało w tym kierunku po obejrzeniu twojego filmu dot. Pana Karola Fijałkowskiego (mój pierwszy film na Twoim kanale, jaki obejrzałem). Także dziękuję bardzo za ten materiał :D

  • @dominiknewfolder2196
    @dominiknewfolder2196 Před rokem +1

    W naukach społecznych wszystkie te problemy są wielokrotnie bardziej widoczne.
    Yanis Varufakis (były grecki premier) zasugerował kiedyś, że nie uważa ekonomi za naukę ponieważ same teorie ekonomiczne zmieniają w dużym stopniu to jak ekonomia funkcjonuje. Teorie w końcu nie lewitują w próżni ale znajdują się w ludzkich umysłach 😉
    Można się też spotkać z podobnymi opiniami ze strony psychologów na temat psychologii.
    Dzięki za film.

  • @Elensefar
    @Elensefar Před 2 lety +2

    Długo wyczekiwany film, nareszcie

  • @jakubbanasiak5563
    @jakubbanasiak5563 Před 2 lety +9

    Argument Chalmersa z obrazkami opartymi o złudzenia optyczne pochodzi od Norwooda Russella Hansona. Hanson użył tego rozumowania, aby uzasadnić (przypisywane niekiedy Feyerabendowi) twierdzenie, iż zwolennik Ptolemeusza i zwolennik Kopernika patrząc na zachód słońca, obserwują różne zjawiska.
    Komentarz dla statystyk.

  • @RadykalnyPasywista
    @RadykalnyPasywista Před 2 lety +7

    No to komentarzyk i ruszam do rozmasowywania neuronów.

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista Před 2 lety +8

    Hola, hola elfie! Wózek dziecięcy, a nie dziecinny. Różnica, mimo podobnego brzmienia słów jest jednak znacząca - dziecinność to cecha dorosłego lub przynajmniej nie będącego już dzieckiem człowieka, który cechuje się przymiotami charakterystycznymi dla dziecka - zwłaszcza naiwnością i brakiem dojrzałości, czy jednym słowem - infantylizmem. Natomiast dziecięcość, to cecha przedmiotu przeznaczonego dla dzieci.
    Dziecięce będą więc ubranka, łóżeczko, lalki, zestaw z zabawką w fast foodzie, czy wspomniany tutaj wózek, a dziecinne mogą być upór, naiwność, styl ubierania, pojęcie o temacie seksualności itp.
    Pomijając, ze na grafice masz poprawny podpis, a mówisz źle.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +1

      Mówię źle, bo bezmyślnie powtórzyłem oryginalne, polskie tłumaczenie Chalmersa :) W innym miejscu zmieniłem np. ilość na liczbę.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista Před 2 lety

      @@FeanorAglarion aż sprawdziłem, jak to brzmi po angielsku, bo zakłądam, ze z tego języka było tłumaczenie, a z braku dostępu do oryginału, nie wiem, jak dokładnie to zapisano, ale mam swoje typy. Jednak po angielsku to tez są dwa słowa - children;s/chold;s - dziecięcy oraz childish - dziecinny, aczkolwiek sama zbitka wózek dziecięcy brzmi jeszcze inaczej, bo baby stoller. Tak czy inaczej - nawet Google translate nie powinien tego przetłumaczyć, jako dziecinny, tym bardziej zawodowiec. No i w ogóle dziwne, ze takie coś przesło przez korektę.
      Jakie to wydawnictwo?

    • @justynan459
      @justynan459 Před 2 lety

      Wydaje mi się, że to nieco archaiczna forma po prostu. Czytając dziecku dzieci z bullerbyn czy Muminki w starych tłumaczeniach napotykam same wózki dziecinne ;)

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista Před 2 lety

      ​@@justynan459 Wózek dziecinny w opowieści tego typu może mieć poprawną formę gramatyczną, jeśli dotyczy wózka-zabawki, w którym dziecko wozi lalkę. W czasach, kiedy dzieje się akcja "Dzieci z Bulerbyn" coś takiego było popularne (tak jakoś w latach 30tych (trzeba dopisać, że XX wieku, bo lada dzień będziemy mieli znowu lata 30te:P), oczywiście nie w Polsce, tu było wtedy odbudowywanie po wojnie), aż do lat 50tych kiedy weszła barbie...
      Ale nawet, jakby to była archaiczna forma, to ani film elfa nie jest sprzed 100 lat, ani omawiana przez niego pozycja książkowa i takie słowo w tym kontekście jest po prostu błędem.

    • @bartoszjoda6062
      @bartoszjoda6062 Před rokem

      Nauka odkrywa fundamentalne niezaprzeczalne prawdy o naszym świecie.

  • @TakiGosc427
    @TakiGosc427 Před 2 lety +7

    Temat filmu przypomniał mi jedną anegdotę:
    Swego czasu na jednej facebookowej grupie dyskusyjnej jakiś człowiek wysłał mema nawiązującego do "krótkiej historii czasu" Hawkinga. Nie pamiętam dokładnie co to był za obrazek, ale jego przesłaniem było mniej więcej: "teorie naukowe to nie są prawdy absolutne". W komentarzach znalazło się dużo osób wyśmiewających ten pogląd. Zabawne jest to, że na memie było napisane praktycznie to samo co na pierwszych stronach książki której "racjonaliści" bronili.

  • @orze1832
    @orze1832 Před 2 lety +2

    Każdy czekał, każdy potrzebował

  • @ampyrium7652
    @ampyrium7652 Před 2 lety +7

    Bardzo ładne animacje, pozdrawiam, dużo zdrówka życzę wszystkim autorom.

  • @szybkimaks7892
    @szybkimaks7892 Před 2 lety +1

    Dzięki za świetne animacje, za treść zmuszająca do rewizji swoich własnych myśli i za poleconą lekturę.

  • @krajeklol4815
    @krajeklol4815 Před 2 lety +3

    w końcu film który jest trochę dłuższy.

  • @Mishczu
    @Mishczu Před 2 lety +10

    Oświecenie i jego konsekwencje były katastrofą dla rodzaju ludzkiego

  • @JanMoniak
    @JanMoniak Před 2 lety +2

    Nie spodziewalem sie, ze sie uda wpaść. Zaczynam!

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +3

      Cieszę się, że jesteś, Jaśku, chociaż to nie jest film szczególnie błyskotliwy. Raczej: misyjny.
      Ale praca animatorów niesamowita!

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety +2

      @@FeanorAglarion tak! Praca swietna. Widzę po uzyciu obrwzu jablka i refleksji nad analogią miedzy aparstem a ludzkim widzeniem ze drążymy ta sama skałę. Jesli chodzi o poziom to jest on inteligentnie dopasowany do celów. Mi odpowiada, a gdybys zrobil cos ambitniejszevo, to moglbym nie zrozumieć, bo przez wiekszosc czasu mozg i caly uklad nerwowy funkcjonuja u mnie ponizej przeciętnej. Tylko czasem, coraz rzadziej mam krótkie przebłyski. Myślę ze w tskich materislach chodzi o zasianie w ludziach madrych watpliwysci i skłonienie do zadawania madrych pytań. Podejrzewam ze Autorom sie to udało :)

  • @nikczemna_symulakra
    @nikczemna_symulakra Před 2 lety

    Matko boska żerująca!, wielbię Twą dykcję 😃

  • @tetlik
    @tetlik Před 2 lety +3

    To, że nauki indukcyjne nie dają odpowiedzi, po których możemy być 100% pewni, że wiemy jak jest, to oczywiste. Zawsze mamy do czynienia z jakimś lokalnym przybliżeniem. I ludzie uprawiający naukę o tym wiedzą. Rozumiem, że przeciętny człowiek może sobie myśleć w sposób, który skrytykowałeś w tym filmie. Ale nie podejrzewałbym o to naukowców. Wiadomo, jakieś wyjątki mogą się trafić, ale wyjątki to wyjątki.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +4

      Również nie podejrzewam o to (większości) naukowców.
      Ale także nie nazwałbym tych nauk indukcyjnymi :)

    • @tetlik
      @tetlik Před 2 lety +1

      @@FeanorAglarion Których nauk? Bo o ile mi wiadomo nauki ścisłe można podzielić na indukcyjne (np. fizyka, chemia, biologia) i dedukcyjne (np. matematyka, logika). Czy też na empiryczne i aprioryczne.

    • @adapienkowska2605
      @adapienkowska2605 Před rokem

      No współcześni fizycy nie mogą tak myśleć, a raczej nie powinni, bo w większość badanych przez współczesną fizykę rzeczy wymaga teorii. Bo bez teorii tych 'zdań obserwacyjnych' jest dużo za dużo, a relacje między nimi zbyt skomplikowane, by cokolwiek sensownego z nich zaobserwować.

  • @ciekawywszystkiego4355
    @ciekawywszystkiego4355 Před 2 lety +1

    Ładny ten przykład z papierkiem lakmusowym.

  • @czogzjeziora7245
    @czogzjeziora7245 Před 2 lety +2

    Z podobnej perspektywy, ale mniej poważniej ujętej, mogę polecić ,,Santa Claus and the Tooth Fairy exist" z Symbolic World.

    • @muadek2
      @muadek2 Před 2 lety +3

      Because obviously Santa Claus exists!

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista Před 2 lety +3

    Jak ja Cię chłopie uwielbiam za ten film!
    Sam od dłuższego czasu staram się walczyć ze ślepym uznawaniem metody naukowej za pewnik. Poza kilkoma cytatami jakie padły tutaj, dodał bym jeden z "Kwantechizmu" Dragana, który w skrócie stwierdza, że każdego, kto mówi, że nauka coś twierdzi należałoby poddać karze smoły i pierza (jak ktoś nie kojarzy, wymazać lepką jak nie wiem smołą i posypać pierzem i kazać tak się przebiec przez miasto).
    Mógłbym też tu zasypać audytorium linkami do filmów na ten temat, jakie ponagrywałem swojego czasu, ale ograniczę się do jednego przykładu - otóż mam uszkodzone nerwy wzrokowe, co sprawia, że praktycznie nie widzę na prawe oko, więc mój obraz świata nie jest trójwymiarowy. czyli niniejszym udowodniłem, że moje obserwacje są skrajnie różne od obserwacji większości zdrowych ludzi, a w tym filmie mówię o tym bardziej szczegółowo - dodając do tego obserwacje zwierząt z nietypowym narządem wzroku, czy detektorów obrazujących pochłaniane światło. Nie da się tych obrazów uogólnić i wykluczyć niepoprawnych itd. Jak kogoś interesuje to bardziej szczegółowo mówię o tym tutaj: czcams.com/video/WfIwrlHDXvI/video.html
    Ogólnie moje podejście jest takie - nauka to dość pragmatycznie przydatne narzędzie, ale jak każde narzędzie moze być błędnie wykorzystywane i nie należy brać go za pewnik. Wręcz przeciwnie - tym bardziej trzeba sceptycznie do niego podchodzić, bo z racji na szereg skomplikowanych mechanizmów i procedur jest bardzo podatne na popełnianie błędów i wypaczeń. Co bynajmniej nie oznacza, że należy naukę całkowicie odrzucić, a jedynie nie traktować jej jak jakąś prawdę objawioną i święty dogmat.

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety +1

      Ponadto sama historia uczy, że jedno odkrycie potrafi wywrócić daną dziedzinę do góry nogami.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista Před 2 lety +3

      ​@@marcusanniusaureliusverus4090 Daną dziedzinę? Kilka razy w historii wywracano do góry nogami samo pojęcie tego czym jest nauka Astrologia kiedyś, a dziś, metafizyka Arystotelesa, a metafizyka dziś, To nie jest nic szczególnego w nauce. Ba - w metodę naukową wpisane jest to, że się ona stale udoskonala i aktualizuje i żaden wniosek nie jest wiążący i ostateczny.

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety +2

      @@nihilistycznyateista Ależ oczywiście, zgadzam się. Zwróciłem tylko uwagę jako uzupełnienie twojego komentarza, że historia sama udowodniła, że nauka nigdy nie była i nie będzie prawdą objawioną, a nie, że tylko jakaś jedna czy druga dziedzina była wywrócona. Powinienem doprecyzować.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista Před 2 lety +2

      @@marcusanniusaureliusverus4090 to nie tylko komentarz... Z rok temu mówiłem o tym szerzej na innych przykładach czcams.com/video/zHOrtboAHl8/video.html

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety +2

      @@nihilistycznyateista Rozumiem, nie wiedziałem że nagrywasz filmiki. W wolnej chwili zapoznam się z twoim filmem.

  • @stanisawwokulski7418
    @stanisawwokulski7418 Před 2 lety +1

    W końcu wyczekiwany film nadszedł.

  • @janekilowski
    @janekilowski Před 2 lety +9

    Dziesiątki godzin władowane w animację i każda była warta efektu :D

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +1

      Dziękuję Tobie, Janie. Kurczę, żałuję, że tak schrzaniłem sprawę z publikacją napisów... Widzę, że one bardzo, bardzo dobrze wpłwają na algorytm.

  • @abstrakcjaodwewnetrznainte7077

    Kiedyś wymyśliłem taką frazę, zgodnie z gilotyną Hume'a:
    Nie ma naukowych dowodów na to, że detonowanie planet za pomocą pocisków jądrowych w celach czysto rozrywkowych jest moralnie złe.

    • @Elensefar
      @Elensefar Před 2 lety +2

      Nie ma i nie może być naukowych dowodów na cokolwiek, co jest związane z oceną moralną. Między nauką a etyką po prostu nie ma ścisłego związku. Wnioski wypływające z nauki (ale to raczej głównie z nauk humanistycznych, a nie ścisłych) co najwyżej mogą być pewną pomocą, by lepiej przewidywać skutki działań, ale to nie one wprost wskazują, co jest dobre, a co złe.

    • @czwartek565
      @czwartek565 Před 2 lety +1

      Jest nawet moralnie dobre, jeśli Inkwizycja tak nakaże w imię Boga Imperatora.
      Exterminatus time!
      Wola Boga Imperatora jest ponad gilotyną Huma.
      7:42

  • @bartoszkurkowski7118
    @bartoszkurkowski7118 Před 2 lety +3

    Grobler Adam "Metodologia nauk" moim zdaniem lepsza książka niż A. Chalmersa.

  • @wojciechswiderski1532
    @wojciechswiderski1532 Před 2 lety

    dobre. "właśnie fakty nie istnieją - jedynie interpretacje"

  • @czogzjeziora7245
    @czogzjeziora7245 Před 2 lety +3

    Na razie daję komentarz

    • @muadek
      @muadek Před 2 lety +3

      no i słusznie.

  • @janskrzetuski5396
    @janskrzetuski5396 Před 2 lety

    Czy poleca Pan wykłady z epistemologii na UJ?

  • @event151
    @event151 Před 2 lety +1

    Ajdukiewicz w swojej logice pragmatycznej pisał o tym, że nauka jest konkluzywna jako subiektywnie pewna dopiero gdy jest oparta wyłącznie o dedukcję. Zaznaczył, że taka forma nauki (zwana przez niego systemem hipotetyczno-abstrakcyjnym, ponieważ to nauka dedukcyjna w stadium aksjomatyczno-dedukcyjnym) nie prowadzi do obiektywnego poznawania świata, tylko do tworzenia teorii. Dopiero nauki indukcyjne, jeśli spełniają aksjomaty danej teorii, w swoim modelu dla tej nauki dedukcyjnej mogą opisać świat realny przy pomocy abstrakcyjnych pojęć zbudowanych o teorię dedukcyjną. Warto zauważyć, że nawet jeśli wyciągnie się najbardziej ogólne schematy zdań i dedukcyjnie wyprowadzi się nowe aksjomaty i prawa to dalej każda nauka tak opisana dedukcyjnie będzie konkluzywna wyłącznie jako subiektywnie pewna. To sugeruje, że nauka - nawet dedukcyjna - nie będzie w stanie nam opowiedzieć więcej o świecie niż tylko to, co jesteśmy w stanie poznać przez obserwację. To zawsze będzie subiektywna pewność.

  • @Gallareton
    @Gallareton Před 2 lety +1

    Kurde, o ile trafia do mnie jak najbardziej ogólny zamysł tego co próbuje przedstawić przykład indyka, to jednak nie rozumiem dlaczego stwierdzić, że skoro indyk nie żyje, to jego rozumowanie nagle przestało być poprawne. No chyba, że mowa tu o takim ultymatywnym znaczeniu słowa "prawda" i słowa "zawsze", ale z takim podejściem absolutnie każde zdanie ze słowem "zawsze" będzie nieprawdziwe (bo każdy umiera, wszystko się kończy, nawet śmierć cieplną wszechświata przewidujemy w jakimś skończonym czasie), co sprawiałoby że użycie tego słowa traci jakikolwiek sens w dowolnym kontekście.

  • @marcusanniusaureliusverus4090

    Podzielę się moimi spostrzeżeniami o scjentyzmie. Bardzo lubię naukę od dzieciaka interesował mnie świat i poznanie go. Bardzo długo gryzły mnie aspekty nauka vs wiara [jako, że jestem katolikiem było to również osobista zagwozdka] . Nie przeczę, że dzięki nauce mamy rozwój wpływający na każdą dziedzinę życia. Jednak od zawsze zastanawiało mnie jak ludzie [głównie ateiści-scjentyści jak Dawkins, Coyne czy Harris] mogą mówić, że nauka ma być kwestionowana, jednocześnie pacyfikując każdy przejaw krytyki postulatów naukowych XX i XXI wieku szczególnie nauk biologicznych. Doszedłem do wniosku, że nauka stała się swoistą religią dla ateistów walczących z religią. W sumie niezły paradoks, ateista[nie każdy, by ktoś się zaraz nie zbulwersował] by walczyć z "ciemnym ludem wierzących" sam stał się owym "ciemnym ludem" zaślepionym scjentyzmem. Owi ludzie zdogmatyzowali naukę, czym nauka stała się przeciwieństwem jej samej. Nauka, jak ktoś pięknie przytoczył słowa Stanisława Lema _"Nauka tylko zbliża nas rozmaitymi swoimi konstrukcjami hipotetycznymi do obrazu rzeczywistości, w takiej mierze, w jakiej do tego zdolne są umysły społecznie pracujących uczonych"._ Nauka już teraz mówi, że nie będzie nigdy w stanie zbadać np przeszłości dokładnie. Nauka tylko przybliża nam obraz rzeczywistości, ale nie daje jej pełnego poznania. Ile razy było już w historii, że 1 naukowiec odkrył coś co zburzyło całe lub w znacznym stopniu podstawy nauki danej dziedziny? Kto oglądał "Byli sobie wynalazcy..." ten wie o czym mówię.
    Przykłady
    Odkrycia państwa Hetytów zmieniły obraz patrzenia na Biblię przez krytyków jej, że któryś jej autor wymyślił sobie nieistniejący lud. A odkrycie przez katolickiego zakonnika Mendla zasad dziedziczności zrewolucjonizowały nauki biologiczne. Zatem nic w nauce nie jest pewne, a każde badanie ma początkowe założenia i narzędzia badawcze, które jeśli je zmienić, wziąć pod uwagę inny aspekt, albo dodać coś, to wynik będzie inny.
    To rozwiązało mój problem z nauką i wiarą. Traktuję naukę jako próbę zrozumienia świata Boga, jest to ciekawe w mojej opinii doświadczenie, jednak nie potrafię zrozumieć twierdzeń, że nauka udowodniła X. Albo nauka udowodni za Y lat X. Nawet jak udowodni, to nie będzie żadnej pewności, że udowodniła dobrze, udowodniła na bazie posiadanej technologii, wiedzy i zbadanych wcześniej aspektów, które nie muszą być wszystkimi składowymi. Historia nauki [różnych dziedzin] pokazuje, jak potrafią być kruche nawet "udowodnione naukowo" rzeczy. Dlatego nauka to przygoda i ciekawe doświadczenie intelektualne, [bardzo lubię czytać różne książki naukowe od historii po biologię] ale nie prawda objawiona i niepodważalna. Aż wstyd się przyznać, ale sam byłem scjentystą [ale uprzedzam, przestałem nim być na długo przed twoim filmem]. W Przewodniku Apologetycznym autor J. McDowell moim zdaniem świetnie nakreśla problemy zalożeń wstępnych powołując się na liczne autorytety [bibliografia zajmuje prawie 32 strony] porusza też co ciekawe kwestie epistemologiczne na które poświęca 2 albo 3 rozdziały.
    Nawet nie znałem pana dr Chalmersa ani nikogo takiego, który się tym tematem zajmuje. Jedyne co znałem to [tylko z tytułu nigdzie nie mogę jej dorwać] książkę Mikołaja Brykczyńskiego, pt "Mit nauki - paradygmaty i dogmaty", podobno książka omawia w świetny sposób dogmatyzacje nauki, ale jak mówiłem nie czytałem bo nigdzie nie mogę jej dorwać. Cieszę się, że twój kanał pomaga mi w rozwoju i poszerzaniu horyzontów na temat filozofii, problemów społecznych, oraz umacnianiu mojej wiary [możesz się zdziwić, ale tak działają na mnie twoje filmy]. Cieszę się, że po filmie o poglądach pewnego jegomościa z brodą, który denerwuje się jak ktoś go określa jakimś mianem postanowiłem zaglądać, na twój kanał co jakiś czas i nie zawiodłem się treścią ani jakością filmów!
    Dzięki za film, piękne animacje [brawa dla osób, które je stworzyły] i równie piękne omówienie tematu.
    ;)

    • @marcindragan9694
      @marcindragan9694 Před 2 lety

      Czyli nauka to nic nie warte spekulacje

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety +1

      @@marcindragan9694 Nie, gdyby tak było to nie byłoby żadnego rozwoju. Nauka nie daje nigdy żadnych prawd objawionych i niepodważalnych. Pomaga nam zrozumieć [w sposób przybliżony] jakie dane rzeczy/zjawiska są, jak działają poszczególne elementy świata, czy też jak funkcjonują na pewnym obszarze oraz jak oddziałują na inne obszary innych rzeczy lub zjawisk, ale zawsze trzeba mieć na uwadze, że to co dziś uznajemy za fakt za 50 lat może być mitem. I o to mi chodziło. Nauka to wspaniała przygoda intelektualna, jednak to co mówi nauka o rzeczy/zjawisku A jest przybliżeniem tego czym naprawdę jest A. Nauka dla mnie to odkrywanie rzeczywistości, odkrywanie skomplikowanych mechanizmów i złożoności świata i próba ich zrozumienia zarówno powstania jak i funkcjonowania. Nigdy nauka nie może powiedzieć, że rzecz A jest na 200% taka i koniec, ponieważ to już nie jest nauka, a religia, a według mnie nie ma nic bardziej paskudnego niż przemycanie religii pod płaszczem nauki, nie nazywając tego religią, a nauką co robi szeroka gama kanałów na CZcams.

    • @DayWalker966Rip
      @DayWalker966Rip Před 2 lety +1

      @@marcusanniusaureliusverus4090 Z tym, że Bóg to tylko koncept filozoficzny wymyślony przez człowieka. Co wiemy również dzięki nauce.

    • @norbertgrzesiak7977
      @norbertgrzesiak7977 Před rokem

      Prawdopodobieństwo twierdzeń naukowych jest zerowe gdyż stosunek przypadków przetestowanych do nieskończonej ilości przypadków nieprzetestowanych musi niechybnie dać w wyniku zero, ponieważ każda skończona liczba podzielona przez nieskończoność równa się właśnie zero.

    • @norbertgrzesiak7977
      @norbertgrzesiak7977 Před rokem

      @@DayWalker966Rip Prawdopodobieństwo twierdzeń naukowych jest zerowe gdyż stosunek przypadków przetestowanych do nieskończonej ilości przypadków nieprzetestowanych musi niechybnie dać w wyniku zero, ponieważ każda skończona liczba podzielona przez nieskończoność równa się właśnie zero.

  • @event151
    @event151 Před 2 lety

    Kuuurwa, opie... muszę to wszystko na nowo przemyśleć...

  • @TeRZeWe
    @TeRZeWe Před 2 lety

    Dzięki za film!

  • @pawekomar2917
    @pawekomar2917 Před 2 lety +2

    Ja to nazywam kulturą naukowości, lub po prostu naukowością - czyli powszechna w internetach postawa cechująca się wiarą w absolutyzm twierdzeń, teorii, praw czy nawet doniesień docierających ze świata nauki, i jednocześnie domagającą się takiej samej wiary od innych ludzi, domagają się tego by swoje podejście do nauki opierać na wierzeniu w jej twierdzenia. Tacy ludzie, choć często sami nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek dziedziną jakichkolwiek nauki, gdy tylko usłyszą, że coś jest naukowo dowiedzione i dodatkowo, gdy jest to zbieżne z ich wcześniejszymi oczekiwaniami/przeświadczeniami, stają się radykalnymi apologetami nie tyle samych naukowych treści, co swoich własnych interpretacji, czy raczej własnych pragnień. Często powtarzają, że kierują się nauką, sami nie rozumiejąc jej istoty, i postępując wbrew jej metodom. Prawda jest taka, że nie kierują się nauką per se, tylko swoją głęboką wiarą w naukę. Chyba można już spokojnie mówić o nowej religii?

  • @JanMoniak
    @JanMoniak Před 2 lety +4

    Jabłko ;)

    • @czwartek565
      @czwartek565 Před 2 lety +2

      A czy da się w ogóle określić, dlaczego jabłko spada? Czy może to pytanie nie ma tak naprawdę sensu lub skazani jesteśmy na spekulacje?

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety +1

      @@czwartek565 Spada, bo potrząsają nimi przodkowie - Hyndajowie ;)

    • @czwartek565
      @czwartek565 Před 2 lety +1

      @@JanMoniak A jeśli potrząsają nim demony udające przodków? 😲

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety +2

      @@czwartek565 Albo przodkowie udający demonów udających przodków...

  • @roberts1938
    @roberts1938 Před 2 lety +2

    Od tego krok do relatywizmu moralnego (no może długi krok) ale relatywizm cech jakościowych na relacyjne w szczególności w odniesieniu do idei może prowadzić do relatywizmu, poznawczego lub moralnego.
    Czekam na ciąg dalszy.
    Pozdro.

  • @pacman_pol_pl_polska
    @pacman_pol_pl_polska Před rokem

    DOŚĆ DYKTATURY KOBIET!
    Za cmoknięcie dłoni, kula w łeb!

  • @climbinguptheeverest880
    @climbinguptheeverest880 Před 2 lety +1

    No ale to już chyba nawet Hume sformalizował problem indukcji. Ten profesor , o którym wspominasz niczego odkrywczego nie dodał do kanonu wiedzy filozoficznej.
    Generalnie można by sprowadzić problem do tego, iż liczba przypadków zaobserwowanych jest zawsze skończona, a możliwych - nieskpńczona. Proste rownanie w postaci: n/nieskończoność=0 co znaczy, że teorie naukowe nie mają prawdoppdobienstwa obiektywnego.
    Nie wiem nad czym się tu rozwodzić.

  • @suchowiskoptys3705
    @suchowiskoptys3705 Před 2 lety

    Genialny film, wytłumaczenie niektórych problemów w sposób graficzny pomogło mi w przyswojeniu przedstawionych koncepcji

  • @agwan4082
    @agwan4082 Před 2 lety

    Bardzo dobry film udostępnione

  • @dominikk.7405
    @dominikk.7405 Před 2 lety

    bardzo profesjonalny film, oby takich więcej

  • @waldemarsobkowiak8974
    @waldemarsobkowiak8974 Před 2 lety

    21:30 Jeśli w wózku jest np. mały Adolf, to niech sobie spada! :o)
    Pozdrawiam serdecznie!

  • @probss
    @probss Před 2 lety

    Ważny film. Głównie dlatego, że niewiele osób się tym tematem zajmuje, a i wykonanie świetnie się prezentuje od strony technicznej. Mam nadzieję, że zapoczątkuje debatę na poruszony przez ciebie temat. Tym bardziej, że często sami ludzie z dr przed nazwiskiem nie mają pojęcia o filozofii nauki, która na samych studiach technicznych rzadko jest spotykana. Co ciekawe wielu moich znajomych intersujących się filozofią przestrzega mnie przed używaniem terminu "filozofia nauki", ale sam wiesz lepiej czemu.

  • @sheepshoe
    @sheepshoe Před 2 lety +2

    Chciałem poinformować, że oglądam

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +1

      Chciałem życzyć miłego oglądania.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +1

      W sumie życzę.

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety

      @@FeanorAglarion A jak już wzorem Jonasza wyjdziesz z tego suma to też będziesz życzył?

  • @CiastekStudio
    @CiastekStudio Před 2 lety +2

    Bardzo ciekawe.
    Szkoda jednak, że część pod tytułem "Zmiana wiedzy o świecie jako zmiana samego świata" nie została bardziej rozwinięta, choć rozumiem, że ten temat mógł nie być w tym filmie najważniejszy. Dokładniej brakowało mi tutaj zaznaczenia, jak nie tylko wiedza wpływa na postrzeganie świata, czy tworzy jakiś model świata, ale jak jednocześnie ten model może wpływać na obserwację, następnie obserwacja wtórnie na kształt tego modelu i tak dalej. A nawet jak przyjęcie danego modelu teoretycznego (poprzez obserwację) wpływa na świat fizycznie, a ten świat fizyczny na model teoretyczny. Być może zostało to przedstawione w filmie, a ja po prostu tego nie wychwyciłem, w każdym razie ja widzę to w ten sposób:
    Obserwacja świata -> Wnioski teoretyczne -> Nowe praktyki -> Zmienianie świata -> Zmiana postrzegania świata (Nowy model) -> Obserwacja świata -> ...
    Tłumaczy to chociażby po części, dlaczego współcześni materialistyczni redukcjoniści widzą świat tak, a nie inaczej. Przyszło im żyć w świecie, który został kulturowo (modelowo) zdefiniowany materialistycznie (a model ten oparto na obserwacji konkretnych zmian, które sami poczyniliśmy w świecie), zatem ich wnioski z obserwacji rzeczywistości sprowadzają się do materializmu. Oczywiście w temat można wejść jeszcze głębiej, ale na to konkretnie chciałem zwrócić uwagę.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +1

      Właśnie dokładnie to było w momencie tego kręgu ukazanie! Tylko w nie wiem, czy udało się nam to ująć w animacji :)
      Ale miło mi, że ktoś to napisał!

    • @CiastekStudio
      @CiastekStudio Před 2 lety

      ​@@FeanorAglarion Hmm. Po obejrzeniu tego fragmentu na koniec jeszcze raz (o tytule "Światoobraz naukowy jako teoretyczna abstrakcja i spiralna ewolucja światoobrazów") zdałem sobie sprawę, że była o tym mowa. No cóż, możliwe, że nie wszystko połapałem od razu, albo niektóre rzeczy zrozumiałem na bardziej podświadomym poziomie i rezultatem był ten komentarz. W każdym razie film na pewno rzucił nowe światło na pewne kwestie, które od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie i stworzył nowe połączenia między nimi, za co dziękuję.
      Bardzo liczę na zgłębienie tego wątku z mojego komentarza w dodatkowym materiale na kanale, bo nie ukrywam, że to chyba mnie najbardziej zaciekawiło.

  • @almentispils6739
    @almentispils6739 Před 2 lety

    Kiedy recenzja dr. Stone? Taki żarcik, ale myślę że jakiś materiał o tym animcu byłby ciekawy szczególnie w kontekście tego materjału

  • @pawedobkowski2192
    @pawedobkowski2192 Před 2 lety

    Oglądamy

  • @zioberziober9739
    @zioberziober9739 Před 2 lety

    Fajny film 👍

  • @lordkelvin441
    @lordkelvin441 Před 2 lety

    No aż lżej się na sercu robi widząc tak zacne początki IDW (Intellectuals Dark Web) w Polsce...

  • @annaania6977
    @annaania6977 Před 2 lety

    😊

  • @Tjejsong
    @Tjejsong Před 2 lety +1

    Dobra robota.

  • @Thirst299
    @Thirst299 Před 2 lety +1

    A czym różni się taki scjentyzm od religii?

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +2

      Większość religii nie jest aż tak redukcjonistyczna, nie wadząc się z nauką mają przez to większy potencjał eksplanacyjny :)

    • @Thirst299
      @Thirst299 Před 2 lety +1

      @@FeanorAglarion Jak orzekasz, które wyjaśnienie danego zjawiska jest lepsze?

    • @Thirst299
      @Thirst299 Před 2 lety

      @Obalam mity ateistów i nie tylko Chcę zrozumieć, jak szybko podrzucona piłka spadnie na ziemię. Mam dwa wyjaśnienia; jedno z nich zawiera w sobie kolor tej piłki, miejsce jej zakupu oraz cenę, a drugie tylko jej kształt oraz masę. Czy według ciebie pierwsze wyjaśnienie będzie lepsze?

    • @Thirst299
      @Thirst299 Před 2 lety

      @Obalam mity ateistów i nie tylko Nie podpalaj się tak i zedytuj wpis, żeby dało się go normalnie czytać.
      Cd. samej treści, "zrozumiałem" teraz, bo dopiero teraz napisałeś, o co ci chodzi. Napisałem w cudzysłowie, bo nadal nie wiem, na jakiej podstawie stwierdzasz, które aspekty danego zjawiska są istotne.

    • @Thirst299
      @Thirst299 Před 2 lety

      @Obalam mity ateistów i nie tylko No to teraz wróć do pierwszego pytania i powiedz mi, co takiego wyjaśnia jakakolwiek religia i dlaczego jest lepsza od scjentyzmu.

  • @achacy1826
    @achacy1826 Před rokem +1

    obejrzałem to już 4 razy i.... z każdym razem coraz bardziej staje się scjentystą.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před rokem

      Interesująca forma samokrytyki własnego intelektu.

    • @achacy1826
      @achacy1826 Před rokem

      @@FeanorAglarion no niestety nie do końca...
      po prostu dokonałeś samozaorania narcystyczny elfie (2:19)
      Gdy jest głoszone 3:26 -3:55 (przykładowo) to nikt nie postuluje że to jest jakaś "N4ÓKA" cokolwiek znaczy ta twoja "nauka którą krytykujesz"
      walczysz z wiatrakami drogi feanorze..
      scjentystyczne postulaty na pewno są prawdą a książka którą cytowałeś mówi dokładnie to samo co ci których rzekomo próbowałeś zgnieść - różnica jest w nazewnictwie, w sposobie tłumaczenia - i ja spróbuję innymi, własnymi słowami opisać czego nie rozumiesz.
      Czym jest Nauka? takim słowem w języku polskim, - tylko? nie. Pragnę zaznaczyć oraz przypomnieć że słowa są abstraktami w czymś niepojętym epistemologicznie czyli myśleniu/rozumie/świadomości. nauka i inne słowa to pewien nośnik informacji gdy mówimy nauka mamy na myśli to coś co kryje się za pod tym słowem a wszystko co opisujemy źródło swoje ma od tego co odczuliśmy jakimś zmysłem. zmysły są naszym wglądem we wszystko dzięki czemu możemy cokolwiek powiedzieć i zakodować. jak chcesz dokonać wiedzy jakiejkolwiek jak chcesz dokonać jakiejkolwiek nauki nie polegając na zmysłach?
      walczysz w filmie z czymś wyimaginowanym przez siebie. a ten przykład z kredą? śmieszne - próbujesz podważyć zmysły ale nikt nie zakłada że zmysły są nie omylne, z resztą.. stworzyłeś w tym przykładzie zamkniętą liczbę odpowiedzi, która w rzeczywistości jest większa i ty o tym wiesz że istnieją odpowiedzi na ten problem. wiesz że da się bezbłędnie zinterpretować stwierdzając po prostu "jawi mi się X". szczerze to nie chce mi się wykazywać w jak wielkim błędzie jesteś - musiałbym nagrać z 4 razy dłuższy materiał od ciebie objaśniający praktycznie każdą wypowiedź i wiesz dobrze o czym mówię teraz bo sam masz ten problem gdy chcesz komuś wyjaśnić gdzie się myli prawda?

  • @kulturanarodowo-radykalna

    co to jest prawda naukowa? albo jest to to samo co prawda, więc po co dodawać naukowa, albo jest to coś innego niż prawda, a więc nie prawda. (analogia do "sprawiedliwości społecznej").

    • @event151
      @event151 Před 2 lety

      Spełnione twierdzenie logicznie wynikające na zasadzie indukcji w danej dziedzinie naukowej.

  • @stefanrojek3075
    @stefanrojek3075 Před 2 lety

    Płaska ziemia to fajny przykład, a raczej "walka z płaskoziemcami".
    Bo ziemia jest płaska, inaczej ciężko było by wypoziomować podłogę, czy uwzględnić zakrzywienie ziemi tworząc stół.
    Ziemia jest kulą, inaczej nie dało by się latać w kosmos.
    Ale jakiś fizyk powie, że to tylko zagęszczenie atomów, a kształt to tylko nasza interpretacja.
    Swoją drogą, jestem ciekaw czy ktoś jest w stanie udowodnić istnienie koła.

    •  Před 2 lety +1

      Kulistosc Ziemi mozna niepodwazalnie udowodnic nawet obserwacjami z wlasnego podworka.

    • @marcusanniusaureliusverus4090
      @marcusanniusaureliusverus4090 Před 2 lety

      SciFun ma serie 5 filmów na temat debaty z płaskoziemcami
      czcams.com/video/YdfNuwMhMg4/video.html
      czcams.com/video/SC9ybxMDGlE/video.html
      czcams.com/video/smAjKQmzwb0/video.html
      czcams.com/video/hsmpOcuxEG4/video.html
      czcams.com/video/lDFo70FlbAo/video.html

  • @natural76
    @natural76 Před 2 lety

    Po tej definicji nauki pana profesora na początku ale ja się z tym nie zgadzam! Później ulga jednak to tylko początek.

  • @egzystencjalnyfenomenolog1471

    Bardzo fajny film, jednakże warto dodać, że scjentyzm nie jest zawsze naiwny i istnieją inteligentne warianty tego poglądu

  • @orze1832
    @orze1832 Před 2 lety +1

    Aaa infine

  • @hermogos1359
    @hermogos1359 Před 2 lety +1

    Nawet fajny materiał, dobra robota. W Internecie powinno być więcej orania scjentyzmu.
    Imo największą wadą tego wywodu jest brak uwzględnienia problemu innych umysłów. Wiele materiałów rozważających istnienie świata zewnętrznego opisuje inne podmioty, tak jakby one nie były częścią świata zewnętrznego, a rozumowania nt. świata ich nie dotyczyły. Plus ich nie bycie filozoficznymi zombie traktuje się jak pewniak. Tego prawie zawsze mi brakuje. Masz jakiś materiał, w którym pokazujesz swoje podejście do tego tematu?

  • @kacperwilk8806
    @kacperwilk8806 Před 2 lety +3

    Za mądry materiał dla mnie :/

  • @maciejwojcik1609
    @maciejwojcik1609 Před 2 lety

    Dzięki

  • @Hunter-bz7ev
    @Hunter-bz7ev Před 2 lety +1

    Rozruch-rozruch

  • @TrooperJet
    @TrooperJet Před 2 lety +2

    Już chciałem wzbudzać panikę, że wcale mi się nie wyświetlił ten film, ale zapomniałem subskrybować i nacisnąć dzwoneczka. Łapy nie ma (cytując trenera bicepsa).

  • @lukcho901
    @lukcho901 Před 2 lety +3

    Przesłuchałem na razie ten film do momentu, gdzie kończy się omawianie książki Chalmersa i aż musiałem przerwać to, co robię, żeby napisać, że pogląd, który reprezentuje ten człowiek zasługuje właśnie na określenie epistemologicznego płaskoziemstwa i jestem zszokowany żenującym wręcz poziomem tych argumentów. Np rozumowanie indukcyjne w przypadku indyka zostało po prostu źle przeprowadzone (a jak je przeprowadzić prawidłowo zostało opisane już w 18 wieku!) i w ogóle nie usłyszałem ani cienia zastanowienia się nad tym czym jest poznanie. Tymczasem już teraz mamy modele poznania, które są a) indukcyjne b) w których każdy z wymienionych przez Chalmersa "problemów", nie jest problemem. Jestem osobą dosyć zajętą, więc pełną odpowiedź napiszę pewnie jutro w godzinach wczesno porannych, lub ewentualnie jeżeli autor ma czas, to możemy się ugadać na Skype i tam bym przedstawił jak prawidłowo (nie chodzi o osiągnięcie pełnej szczegółowości tego procesu, ale o zrozumienie ogólnych zasad, któremu tej proces podlega) zrozumieć proces poznania, dlaczego nie ma ucieczki od indukcjonizmu i dlaczego to nic nie szkodzi, bo większość wynikłych z tego problemów jest pozornych.

    • @FeanorAglarion
      @FeanorAglarion  Před 2 lety +3

      Spokojnie, moje poglądy są nieco inne - co-nieco mówię o tym w drugiej części.
      Co warto zauważyć: Chalmers krytykuje pewną specyficzną postać indukcjonizmu która, niestety, jest aktualnie najpopularniejsza. Była już w czasach, gdy pisał tę książkę!
      Na ogół właśnie takie postacie indukcjonizmu stoją u gruntu pełnego zadufania scjentyzmu.
      Pomijając jednak kwestie rozumowań indukcyjnych - argumenty dotyczące teorii obserwacji, a moim zdaniem to jest tutaj najistotniejsze, są zupełnie słuszne. Przynajmniej na poziom ludzi, którzy tak właśnie naukę sobie wyobrażają :)

    • @jakubbanasiak5563
      @jakubbanasiak5563 Před 2 lety +2

      Osiemnasty wiek i indukcja wydają mi się odsyłać do Hume'a, a ten sceptyczny Szkot chyba polubiłby bajkę o indyku. Rozumiem, że jest Pan osobą zajętą, niemniej bardzo się ucieszę, kiedy rozwinie Pan ten wątek.
      To ciekawe, że nawet oskarżani (niesłusznie!) o indukcjonizm uczeni z Koła Wiedeńskiego uznawali problem indukcji.

    • @lukcho901
      @lukcho901 Před 2 lety

      @@jakubbanasiak5563 Nie Hume, ale Laplace. A jeżeli, miałbym przy pomocy jednego nazwiska opisać argument, który chcę przedstawić, to byłby to Bayes.

    • @lukcho901
      @lukcho901 Před 2 lety +5

      @@FeanorAglarion Zgadzam się, że naiwne twierdzenie dotyczące nauki przedstawione na początku jest naiwne i powinno być krytykowane, ale powinno się to robić w dobry sposób, a zszokowało mnie, że ktoś, kto powinien mieć porządne podstawy matematyczne, mógł się tak przejechać na problemie z indykiem, ani nie interesować się matematycznym opisem procesu indukcji, zwłaszcza, że jest to materiał uczony na uczelniach wyższych powszechnie od około dekady dzięki boomowi na tzw uczenie maszynowe.

    • @lukcho901
      @lukcho901 Před 2 lety +1

      @@jakubbanasiak5563 Swoją drogą, prawidłowy estymator z problemu z indykiem nazywa się estymatorem Laplace'a-Bayesa :)

  • @TrooperJet
    @TrooperJet Před 2 lety +2

    Papierek lakmusowy barwi się na czerwono -> jest to obserwacja, która może potwierdzać model reakcji chemicznej, jaka tam zachodzi -> model reakcji chemicznej uzasadniony jest przed model matematyczny fizyki molekularnej -> symulacja komputerowa reakcji chemicznej na poziomie atomowym jest dużo dokładniejsza, niż ta sama reakcja w świecie rzeczywistym.
    Więc obserwacja barwy papierka potwierdza matematykę, która jest najlepszym możliwym narzędziem poznania. Poznanie jest tutaj czyste i wyzbyte zniekształceń związanych z subiektywnością umysłu obserwatora.
    Nie-matematyczną możliwością "gwarancji" prawdziwości swoich założeń jest np. założenie istnienia Boga, i pewność całej reszty rozumowania opiera się na tym założeniu, którego nie da się obalić (ani potwierdzić). Inne modele filozoficzne (typu w Papierku lakmusowym jest duch, który nie lubi być maczany w kwasie) nie mają potwierdzenia, ale sęk w tym, że według twojej narracji, matematyka też nie ma potwierdzenia. Nie podoba mi się takie założenie i wolę wiarę w matematykę. Czy według twojego filmu jestem podłym naiwnym indukcjonistą?
    Jeśli rozumowanie przedstawione przeze mnie nie jest epistemologicznym płaskoziemstwem, gdyż nie zakłada nieomylności matematyki, a jedynie wyraża preferencję wiary (belief), to w takim razie cały ten 40-minutowy wywód opierasz na swojej opinii o osobach, które nazywasz scjentystami i które być może istnieją.

    • @TrooperJet
      @TrooperJet Před 2 lety

      Chyba że ten film miał ostatecznie zaorać Lepszego Komentatora, no to rzeczywiście

    • @jakubbanasiak5563
      @jakubbanasiak5563 Před 2 lety +1

      Matematyka i matematyczne przyrodoznawstwo to dwie zupełnie różne rzeczy. Matematyka to nauka dedukcyjna, a więc taka, która a priori przyjmuje pewne założenia i w ten sposób konstruje/bada pewien świat idealny. "Nauki empiryczne" nigdy nie są czysto empiryczne, nie tylko z powodów, które wyłożono powyżej - fizyka np. posługuje się tworami zupełnie fikcyjnymi jak ciało doskonale czarne. Jednocześnie jednak próbuje się odnieść do świata, przez do tej w pewien sposób związana empirią, choć związek ten ma skomplikowaną naturę i wymagałby omówienia dużo dłuższego niż ten komentarz.
      Nawet najdoskonalsza symulacja komputerowa może nie wykazywać żadnego podobieństwa do tego, co zwiemy "przyrodą" (całościowego przedmiotu badań całościowo pojmowanego przyrodoznawstwa). Można np. stworzyć symulację, w której papierek w kontakcie z kwasem staje się niebieski. Symulacje, w których staje się czerwony, tworzymy ze względu na obserwację. (Dziwi mnie używanie "zdanie obserwacyjne" zamiast "zdanie protokolarne".) Ostatecznie jeśli symulacja ma naśladować papierek, to doskonała symulacja powinna być papierkiem, szybciej więc badać papierek niż budować coraz lepsze symulacje.

    • @TrooperJet
      @TrooperJet Před 2 lety

      @@jakubbanasiak5563 Owszem, doskonała symulacja powinna być papierkiem - tyle że w komputerze masz wgląd w obiektywną prawdę o wszystkich elementach symulowanego w nim świata, a w rzeczywistej przyrodzie nie, więc wszelkie badania w rzeczywistości są zaburzone i obarczone błędami wytkniętymi w filmie. Natomiast twoja teza, że szybciej badać papierek niż budować lepsze symulacje jest całkowicie błędna, i dowodzi, że nie masz pojęcia jak się teraz uprawia naukę. Zamiast przeprowadzać miliony kosztownych eksperymentów w PRLowskiej piwnicy z jakimiś alchemicznymi fiolkami, odpalasz miliony eksperymentów w superkomputerze i kosztuje cię to tylko prąd a trwa zaledwie tygodnie (zależy oczywiście) - i te symulacje są dużo dokładniejsze, niż rzeczywiste wyniki obarczone niedokładnością aparatury pomiarowej, chociażby.

    • @jakubbanasiak5563
      @jakubbanasiak5563 Před 2 lety

      @@TrooperJet "obiektywna prawda o wszystkich elementach" pochodzi z eksperymentów, na podstawie których ustalono czym te elementy mają być i jak się zachowywać.
      Mam jakieś pojęcie o naukach medycznych np. wiem, że nawet jeśli badania in silico (tak żargonowo nazywa się symulacje) oraz testy na hodowlach komórkowych (ex vivo) dają pozytywne wyniki, test in situ może okazać się dla myszek laboratoryjnych opłakany. Tak przynajmniej opowiadał doktor habilitowany (prawdopodobnie więc kompetentny człowiek), który prowadził fakultet o zwierzętach laboratoryjnych.
      Rozsądnym wydaje się przyjąć, że zarastanie dróg oddechowych u myszek spowodowane zaniedbanym w modelach czynnikiem, ale by ustalić ten czynnik: a) musimy poszukać go empiryczne lub b) musimy odgadnąć go na podstawie wiedzy teoretycznej (o której nie wiemy, czy jest pełna) i doświadczalnie sprawdzić, czy odpadliśmy poprawnie.
      Nie znaczy to oczywiście, że "nauka buduje na doświadczeniu". Obserwacje zdrowia myszek również są teoretycznie uwikłane.

    • @TrooperJet
      @TrooperJet Před 2 lety

      @@jakubbanasiak5563 1) Jeśli profesor ci o tym mówił rok czy dwa lata temu, to wtedy jeszcze nie istniał Alpha Fold
      2) Rzeczywiście, trudno jest określić cały organizm żywy formułą matematyczną xD
      3) Jeśli mówimy o poznaniu, to zdawało mi się, że bardziej tyczy się to eksperymentów nad materią niż nad zdrowiem myszek.
      A "obiektywna prawda o wszystkich elementach" wcale nie POCHDZI od eksperymentów, a przynajmniej rzadko, bo by przeprowadzić eksperyment, najpierw musisz wiedzieć jaki przeprowadzić... Przypadki takie jak penicylina nie są dobrym sposobem uprawiania nauki...

  • @bezimienny963
    @bezimienny963 Před 2 lety +1

    pierwszy lol

  • @33.369
    @33.369 Před měsícem

    Bełkot

  • @TrooperJet
    @TrooperJet Před 2 lety +3

    No bardzo jestem ciekaw, czy ten film to coś więcej niż tylko materiał propagandowy humanistów patrzących zawistnym okiem na wszystkie te przydatne rzeczy, które możliwe są dzięki nauce.

    • @TrooperJet
      @TrooperJet Před 2 lety +1

      Ok pierwsze 15 sekund brzmi jak obalanie chochoła.

    • @czwartek565
      @czwartek565 Před 2 lety

      I jak? Jest coś więcej?

    • @patrykgwania865
      @patrykgwania865 Před 2 lety

      Nawet z tytulu mozna wyczytac, ze kompletnie nie o to chodzi xD

    • @JanMoniak
      @JanMoniak Před 2 lety +1

      @@TrooperJet Co brzmi? Jakies rozumowanie przedstawisz, czy tylko swoje wrażenia i rozebrane do rosołu orzeczenia?

    • @TrooperJet
      @TrooperJet Před 2 lety

      @@JanMoniak Komentuję, a rozumowanie zostało przedstawione kilka tygodni temu przez Pana Liryka na discordzie, i sprawdziło się w tym sensie, że w zasadzie to właśnie było celem filmu, by obalić NAIWNY pogląd "filozoficzny".

  • @gandalvar
    @gandalvar Před 2 lety

    Scjentyzm obalony!
    Ogólnie zgdzam się z twoją definicja nauki
    Wg mnie nauka (nauki ścisłe) jest sposobem opisu rzeczywistość fizycznej którą nie jest jednak tą rzeczywistością
    Ta grafika z ludźmi którzy łączą swoje pojmowanie i postrzeganie danego zagadnienia z innymi ludźmi tworząc zależności które są charakterystyczne dla wszytkich punktów widzenia jest dobrą metaforą powstawania teorii naukowych i nauki wgl