Czy stracisz pracę przez roboty?
Vložit
- čas přidán 23. 08. 2024
- Kogo roboty wyrzucą z pracy? Część zawodów na pewno zniknie z rynku pracy. Ale z drugiej strony, z całą pewnością pojawią się nowe. Robotyzacja i sztuczna inteligencja przeorają rynek pracy. Czeka nas rewolucja nie mniejsza niż Rewolucja Przemysłowa.
Jeśli podobają Ci się moje filmy zasubskrybuj mój kanał!
czcams.com/users/nau...
TOP 10
Co jemy w parówce?
• Co jemy w parówce? - N...
Ludzki magnetyzm. O co chodzi?
• Ludzki magnetyzm. O co...
Dlaczego sól roztapia lód?
• Dlaczego sól roztapia ...
Jak widzą zwierzęta? - Nauka. To lubię.
• Jak widzą zwierzęta? -...
6 sposobów na oszczędność prądu
• 6 sposobów na oszczędn...
Papierosy są do d.py!
• Papierosy są do d.py! ...
Jajka które świecą
• Jajka które świecą - N...
Coś mnie ścisnęło - Nauka. To lubię.
• Coś mnie ścisnęło - Na...
Ziemia wiruje! Szejku- Nauka. To lubię.
• Ziemia wiruje! Szejku-...
Barbie okiem fizyka
• Barbie okiem fizyka - ...
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozostałe filmy (PLAYLISTY):
Fizyk o naturze:
• Co z tym mamutem? - Na...
Okiem Fizyka
• Zrobieni w horoskop - ...
Nauka w kuchni:
• Video
Z gościnnym udziałem
• Czy zwierzęta mają świ...
Jeśli chodzi o urzędników to mam wątpliwości, ich zawsze jest tylko więcej.
Dopóty istnieje Państwo, dopóty będzie biurokracja.
No właśnie. Dobry dziennikarz czy kierowca zawsze będzie potrzebny. Kolesie co piszą bzdury w brukowcach, kierowcy co umieją tyko trzymać kierownicę polecą. Trzeba umieć konkurować z maszyną i wykorzystać ją.
Jestem grafikiem i już czuję na plecach oddech sztucznej inteligencji. Staram się odnajdywać w sytuacji na ile okoliczności pozwolą, dokształcam się, staram się - szukając obszarów w których jeszcze mogę - wyprzedzać algorytm w tym wyścigu. Mam spore obawy co do przyszłości, zwłaszcza że lubię swoją pracę, lubię tworzyć, każda kreska, każda plama, każdy element mojego projektu jest decyzją i kiedy suma tych wszystkich decyzji jest oceniana jako dobra, kiedy cieszy oko moje i klienta - czuję satysfakcję. Czuję się potrzebna. Mam pewne umiejętności, którymi czułam się dość silna, konkurując między ludźmi.
Kiedy cały obraz zrobi za mnie komputer, w dodatku n razy szybciej - będę czuła się zastępowalna, a samo zajęcie nie da mi tyle spełnienia.
Przyznam, że (w przeciwieństwie do wielu osób z branży) jeszcze z tej technologii nie korzystałam(!), muszę jednak zacząć jak najszybciej, bo duma dumą, ale rachunki same się nie zapłacą. A nuż uda mi się współpracować z "wrogiem" w nowej wersji swojego zawodu.
Prawnicy będą potrzebni, jest to bardzo złożony zawód. Potrzebni będą napewno prawnicy wyspecjalizowani. Robot nigdy nie zastąpi prawnika chyba że będzie umiał kłamać, oszukiwać, manipulować, grać. Prawnicy nie szukają prawdy w dowodach, ale naginają je tak by wybronić swojego klienta.
Witam, bardzo Lubie Pana i Pana programy. Zawsze są interesujące. W obecnym jednak filmie wydaje mi się, że nieco Pan pewne rzeczy uprościł i uległ zapałowi technologicznemu. Myślę, że nawet jak ma się ziścić wizja, która Pan kreśli to może minąć więcej czasu do jej realizacji. Zacznę może od czasu. W czasach ubiegłego wieku, był przeogromny boom na wyścig w kosmos pomiędzy mocarstwami. Znaczki z niesamowitymi kosmicznymi konstrukcjami mam do dziś w klaserze. Wierzono wtedy, że lada moment założymy stała bazę na księżycu, że wkrótce polecimy do marsa, Jowisza, Saturna a może i dalej. Na filmach widzieliśmy z kolei futurystyczne ubrania, samochody, gadżety. Załamanie ZSRR spowodowało zakończenie wyścigu a w konsekwencji wycofanie również USA z projektów. Mimo że potencjalnie możliwości techniczne są ogromne to jakoś nikt nie widzi ani celu, ani sensu. W kółko mówi się o załogowej misji na marsa, ale daty realizacji ciągle się przesuwają. Nie zmienia to faktu początkowej ogromnej euforii ludzkości i zachwytem osiągnięć. Szczególnie lądowanie na księżycu. Obecnie pozostała nam jedna jedyna malutka stacja orbitalna. Podobnie odnoszę się więc do Pana euforii i zachwytu nad technologią. W tym przypadku jest troszkę inaczej. Bariera są nie tylko ludzie, ale również niedostatecznie jeszcze rozwinięta technologia. Oczywiście konstruktorzy o wielu rzeczach zapewniają, ale w rzeczywistości jest jak jest. Zacznę od tych smutniejszych. Katastrofa Boeinga lecącego z Rio do Paryża. W tym przypadku mamy zbytnie zaufanie załogi do autopilota. Właściwie współczesne statki powietrzne i ich autopilocie są w stanie wystartować, pokonać trasę i wylądować. Niestety o ile w przypadku gdy wszystko jest ok, odciąża to pilotów, ale oni przez rutynę i korzystanie z autopilota uwsteczniają się i zaczynają tracić zdolności pilotażu. W feralnym locie ze względu na uszkodzenie czujników oraz sprzeczne dane autopilot się wyłączył. Natomiast piloci zaskoczenie sytuacją nie byli w stanie zrozumieć czy opadają, czy wznoszą co doprowadziło do katastrofy. Obecnie niewyjaśnione są tragedie najnowszego Boeinga, wszystko wskazuje na błąd oprogramowania. Jeżeli chodzi o autonomiczne auta to doprowadziły do 2 zabójstw. Wiec wychodzi na to, że nie został system dopracowany, aby przewidzieć tak nieprzewidziane rzeczy, które jednak na drodze zdarzają się bardzo często. Czujniki które są "oczami" komputera czesto równiez niestety zawodzą. W sieci jest filmik na ktorym testowe volvo z system zapobiegajacym kolizji wbija się w inne auto. System nie zadziałał. Na innym filmiku widzimy jak chińczyk testuje czujnik automatycznego zamykania drzwi a na dowód ich niezawodnosci wklada własną głowę. Po czym system nie zaskakuje i mu łamie kregi szyjne. Czy w takim razie, możemy już myśleć o autonomicznych ciężarówkach? Na sama myśl mam dreszcze. Gdy pomyślę o takim kolosie, który jest po części robotem. Co do autobusów to podobnie. Jakoś bałbym się zaufać do końca maszynie. Jeżeli zaś chodzi o pociągi to zgoda. Wiem, że w Japonii jest metro, które w całości jest automatyczne. Ale jednak tory są dużo prostsze i prawie 100 % "przewidywalne" Jest tam po prostu minimalna ilość zminnych a przewaga stałych. Co do wspomnianych usług. Aby człowiek rozmawiał z maszyna to musiałaby być na tyle zaawansowana maszyna, aby człowiek tego nie rozpoznał. W przeciwnym razie większość użytkowników nie chce rozmowy z IVR-em. Ale myślę, że jak na razie to każdy człowiek rozpozna po wypowiedziach info bota i poprosi o rozmowę z żywym człowiekiem. Co do hoteli :) A to zabawne, bo powstał taki Hotel w Tokyo, w którym gości obsługiwały roboty i.... Nie zdało to egzaminu. Roboty tak bardzo starały się dogodzić gosciom, że zaczęło dochodzić do kuriozalnych sytuacji. Ostatecznie jednak ludzie byli niezadowoleni i przywrócono ludzką obsługę. Moim zdaniem, aby spełnić wszystkie wymienione zadania, roboty czy systemy muszę tak bardzo się udoskonalić, aby człowiek po ich zachowaniu i pracy nie potrafił poznać, że to sztuczna inteligencja. Oczywiście na razie mało osób bierze pod uwagę bunt maszyn i uważa to za fikcje. Ale był jakieś 2 lata temu eksperyment z info botami. Dostały one zadanie, aby miedzy sobą ustalić wartości wymiany różnych rzeczy. Nieoczekiwanie info boty zaczęły tworzyć swój własny język, który za każdym następnym razem stawał się coraz mniej zrozumiały przez naukowców. W pewnym momencie naukowców przeszedł dresz, że możliwe, że oto sztuczna inteligencja zaczyna zdobywać swoja samoświadomość. W tym momencie w strachu odłączono urządzenia z gniazdka. Pytanie moim zdaniem brzmi nie czy ale kiedy roboty zdobędą samoświadomość. Ktoś kiedyś powiedział, że nie boi się, że jakaś maszyna przejdzie test Touringa, ale że nadejdzie taki czas, że obleje go świadomie. Pytanie głębsze jest czy jak rozpalimy ten nowy ogień to będziemy potrafili go ugasić w razie co?
Był też kiedyś fajny dokument o parze ludzi, którzy mieszkali kilka miesięcy z człekokształtnym robotem. Na koniec projektu mówili, że będzie im brakować go. Sprawdzano też interakcje dzieci z takim robotem. Bardzo ciekawe, według mnie nieunikniona jest ich obecność w naszych domach. Szczególnie Japończycy są otwarci na te kwestie - kiedyś było modne kupowanie zwierząt-robotów. Na razie mamy samojezdne odkurzacze, ale pomału rozkręci się biznes w tym kierunku. Gorszą stroną są automatyczni telemarketerzy i podsłuchujące programy typu Alexa. Manipulacja sięgnie szczytu i coraz trudniej będzie się bronić.
DAJE GŁOWĘ ZE NAJSTARSZY ZAWÓD ŚWIATA NADAL SIE UTRZYMA :) NIE MA SIŁY !!!
Oj się zdziwisz
Masz na myśli polityków?
Grabarz ? 😎
prostytutka?
chyba kapłan :P
"Nie mam pojęcia". No właśnie, to jest problem wszystkich rewolucjonistów. Wróżą świetlaną przyszłość, która może wcale nie być świetlana. Jest prawie pewne, że czekają nas przykre wstrząsy społeczne.
Dziękuję za filmik. Dodam, iż w przyszłości, dzięki robotyzacji, prawdopodobnie dojrzejemy do dochodu gwarantowanego, a pół lub ćwierć etatu będzie całym etatem, co automatycznie umożliwi powstanie wielu bardzo twórczych, kreatywnych zawodów. I trzymam kciuki za taki scenariusz, ponieważ tworząc stajemy się bardziej świadomi, a więc szczęśliwsi, a jacy jesteśmy taki świat tworzymy. Pozdrawiam.
"Nie mam pojęcia.. Mogę wam o tym powiedzieć za 30 lat" ❤
Szanowny Panie Tomaszu, przydałoby się sprostowanie do tego odcinka. Gdyby istniały algorytmy tworzące algorytmy to bylibyśmy świadkami istnienia technologicznej osobliwości oraz inteligencji dorównującej lub przewyższającej człowieka. Póki co programiści mogą się czuć bezpiecznie, ponieważ to oni piszą te algorytmy, które zastępują lub zastąpią pracę innych ludzi. Oczywiście w pracy programisty podobnie jak w innych zawodach postępuje ogromna automatyzacja, która wspomaga pracę człowieka, ale te automaty co najwyżej generują powtarzalne fragmenty kodu, a nie całe reguły biznesowe i aplikacje.
Ja przez komputery straciłem pracę. Jestem stolarzem i zanim szef nie kupił pił sterowanych komputerowo do cięcia płyt na maszynowni było nas 12 chłopaków. Po miesiącu zwolnił 8 chłopaków.
Analitycy, póki co, u nas w firmie śpią spokojnie. Maszyna ich nie zastąpi, nie ma szans. Wiem co mówię. Wyrażenie klucz: soft skills.
Maszyny mogą zastąpić człowieka w zautomatyzowanych analizach, czyli takich, gdzie brane są pod uwagę cały czas te same czynniki posiadające stałą liczbę poziomów. Ale w sytuacji np. wnioskowania statystycznego czynniki wpływające na objaśnianą zmienną cały czas się zmieniają i dodatkowo mogą być losowe, tzn. z poziomami wyciąganymi losowo z większej populacji nieznanych poziomów. Do tego cały czas dochodzą nowe zmienne objaśniające lub stare stają się nieistotne. Wtedy potrzebny jest człowiek. Maszyny (póki co) nie posiadają kreatywności, nie potrafią same opracowywać kreatywnych algorytmów elastycznie dopasowujących się do zmieniającej się na bieżąco sytuacji. Wystarczy że nagle pojawi się nowa zmienna nieznanego pochodzenia i maszyna nie wie co z tym zrobić.
Zawód analityka sporych baz danych wręcz ostatnio zyskuje na popularności. Taki analityk może dostarczyć rozwiązań specyficznych dla tej szczególnej bazy danych o określonej strukturze. Takie rozwiązania można potem zautomatyzować. Ale jeżeli struktura bazy danych się zmieni, to trzeba znów zatrudnić analityka który "nauczy" maszynę jak się dostosować.
Maszyny (póki co) nie potrafią się uczyć i dostosowywać. Nawet algorytmy google muszą mieć jakąś "bazę". Np. najpierw ludzie muszą pokazać im, co to jest samochód albo człowiek na zdjęciach. Dopiero potem algorytm potrafi sam rozpoznać obiekty podobne. I nigdy nie jest w tym 100% dokładny. Pamiętam, że swojego czasu był pozew bo algorytm googla rozpoznał murzynkę jako szympansa :D
@@mszalans4817 , otóż to. Mogą być automatycznie analizy, ale póki co ktoś t automaty musi tworzyć i potem interpretować wyniki. Oraz stroić.
Nadal jesteś pewny
"Podstawowy dochód bezwarunkowy" prędzej czy później będzie musiał zostać wprowadzony. Bardziej mnie to martwi niż cieszy, a galopująca technologia przeraża zamiast fascynować...
To może film o zawodach które będą poszukiwane ?
Za 30 lat XD nie no on powiedział ze jakie będą nowe to nie wie
Jest już kilka takich filmów na pl yt. On zajmuje się bardziej nauką, a nie ekonomią w szerszym tego słowa znaczeniu, roboty jako tako są powiązane z rozwojem nauki, ale na tym kanale nie ma co roztrząsać takich spraw jak zawody przyszłości, moim zdaniem nie tym kierunkiem idzie ten kanał.
Chodziło raczej o zawody, które będą zyskiwać na czasie np: jak graficy komputerowi - chodzi o kreatywność, pielęgniarki, lekarze, opiekunowie, psychologowie, itp. Ale tego sam nie wiem
@@radekhurkaa8610 Już dzisiaj są zaawansowane badania nad wyeliminowaniem zawodów "kreatywnych". Jeden był nawet o otwartym kodzie, ale po sukcesie jaki odniósł jego twórcy wystraszyli się jego możliwości i zdecydowali o nie uwolnieniu kodu źródłowego.
@@mil3k no mi chodzi bardziej np: o medycynę, bo właśnie idę w tym roku i zastanawiam się czy lekarstwa będą wypisywać roboty czy nadal lekarze. Sam choruje na przewlekłe zapalenie płuc i nie pożyję dłużej jak 70 - mama jest pielęgniarką i widzę ile ludzi umiera w tym wieku na raka czy choroby płuc. Jak mnie robot potraktuje jak niektórzy lekarze to dziękuję bardzo
Lepszy byłby tytuł: "Kogo roboty wyrzucą z roboty?"😁
W związku ze zmianami technologicznymi należało by znieść system monetarny co znacząco by przyspieszyło rozwój technologii i zmusiło (pozwoliło) społeczeństwo do większego dbania o zdrowie zarówno własne czy bliskich ale i planety... Chodzi o to że obecnie chociaż jest wiele fundacji pomocy na całym świecie to jednak wszystko jest zależne od pieniądza więc łatwo jest odgadnąć że są mocno ograniczane...
Skoro programistów zastąpi AI to znaczy, że AI zaprogramuje się samo? to nie do końca tak działa xD jeśli AI dojdzie do takiego poziomu, że popatrzy na specyfikacje i wygeneruje z niej program to maksymalnie 5 minut później ludzkość zniknie z powierzchni Ziemi i zapanuje era robotów.
Tak właśnie działa uczenie maszynowe. Zaczyna się od losowych wartości i na podstawie otrzymanego wyniku poprzez wsteczną propagację jest wyznaczany kierunek poprawki. Odpowiedni (szybki) program może błyskawicznie wykonać zadanie i zbadać jego wynik. Modyfikując proces osiągnie inny rezultat, a porównując rezultaty wielu prób może określić kierunek zmian prowadzący do tego najlepszego. To jak noworodek próbujący wsadzić klocki przez otwory do pojemnika, ale z zawrotną szybkością przez co po tysiącach lub milionach prób osiąga pewien stopień "inteligencji". A rozpoczął od złapania losowego klocka i próby włożenia go do losowego otworu. Nadal jest to jednak miękka (?) SI (soft/weak AI) specjalizowana do konkretnych rozwiązań. Daleko jej do uniwersalnego "scyzoryka" jakim jest ludzki mózg, ale może być najlepszą maszyną w swojej dziedzinie.
@@arsov9885 No tak, wiem jak działa ML, ale raczej wciąż nie ma to nic wspólnego z samopiszącymi się programami. Nie wystarczy powiedzieć "niech stanie się backpropagation" i już, to też ktoś musi opracować, napisać itd. To jest algorytm, nie zaczarowany ołówek. Już nawet nie wspominając o karkołomności stworzenia takiej maszyny która mając na wejściu "zrób mi program taki i taki" poda na wyjście gotowy kod.
@@marcinkienast1134 W 100% się zgadzam. Głównym problemem byłaby komunikacja z takim czymś. Jak by się wytłumaczyło jaki dokładnie efekt chce się uzyskać? Przecież sam się nie domyśli co sobie ktoś wyobraża w głowie. W zasadzie możnaby dojść do wniosku że już teraz istnieje program do tworzenia innych programów, tylko trzeba mu odpowiednio wytłumaczyć co ma zrobić. Nazywa się kompilator.
@@rozrewolwerowanyrewolwer391 Dobra definicja kompilatora, podoba mi się ;D
Ja bym na to spojrzał inaczej: programowanie staje się skillem, który jest potrzebny i coraz więcej osób będzie musiało te umiejętności przyswoić. Bo dużo programistów wcale nie rozwiązuje skomplikowanych problemów. A jeśli każdy będzie umiał programować (czyli automatyzować jakieś czynności, przetwarzać dane) to nie będzie potrzebna osoba, która jedyne co umie, to te dane przetworzyć za pomoca komputera (bo ten kto tego potrzbuje, sam wyklepie tych kilka linijek w Pythonie)
Przypuszczam ze prawnicy będą się dobrze trzymać .Na pewno zmniejszy się zatrudnienie sprzątaczek, sortowaczy śmieci nie wiadomo kiedy będą automatyczne śmieciarki gdzie jedna osoba będzie obserwować pracę kilku takich pojazdów naraz.
Pilotów i programistów nigdy nie wygryzie SI... Uważanie, że tak się stanie wynika z niezrozumienia tych zawodów.
Ja bym za cholerę nie wsiadł do samolotu którym kieruje program i myślę że większość innych ludzi też
Oczywiście, wiedząc jak programisci piszą na odwal, aby tylko testy przeszły które też ktoś napisał na odwal, to samoloty by spadały jeden po drugim, albo w najlepszym wrr pszym przypadku lądował gdzie popadnie...😆
@@patrykkingzmotorsport3310 obawiam się że w znacznym stopniu już tak jest - często samolot prowadzi po prostu autopilot, który wcale nie powoduje że samolot się rozbija
Przecież przez większość lotu samolotem steruje program... Piloci są głównie do startowania i lądowania, no i może przy turbulencjach biorą się do roboty. Czy może ja czego nie wiem?
@@luk11c4 to są te newralgiczne momenty. Żaden program i komputer tego nie ogarnie. Nie mamy dobrych wzorów na turbulencyjny przepływ płynów. Za dużo zmiennych.
Politycy i prostytutki, jako zawody pokrewne, nie muszą się obawiać :D
Spokojnie, seksroboty zastąpią prostytutki!
@@Nieom Zastanów się czy wolisz:
A) żywego faceta
B) sztucznego faceta
Jeśli udzielisz odpowiedzi B, zastanów się nad sobą, chyba że jeszcze nie miałaś żywego faceta ;)
@@MTWODZU powiedziała prostytutki, a nie facetów/żigolaków badania potwierdzają że entuzjastami seksu z maszynami są głównie/prawie wyłącznie mężczyźni
@@zeus8539 Mężczyźni czy kryptomasturbanci z upośledzeniem relacji damsko-męskich?
@@MTWODZU onaniści, bawienie się w neologizmy jest nie na miejscu oraz nie świadczy dobrze o horyzontach rozmówcy, a tym bardziej obrażanie i dyskryminowanie kogokolwiek o odmiennym podejściu do życia.
Zawód który pozostanie to pion techniczny czyli utrzymanie urządzen: czujników, przekaźników, sterowników PLC.
Żaden najbardziej nawet zaawansowany technicznie komputer nie zdoła być tak głupi by zlikwidować zawód polskiego posła na sejm czy innego politykiera !!! Nie ma takiej technologii w całym wszechświecie !!!
W przypadku programowania, zawsze będzie potrzebny ktoś kto będzie musiał dostosowywać kolejną warstwę oraz udoskonalać niższe, jednak część rzeczy już jest zautomatyzowana, szczególnie przy wysokopoziomowym programowaniu.
I dlatego, tak jak już jakiś czas temu mówił Bill Gates, należy (pisząc w skrócie) opodatkować pracę maszyn. Podatek powinien być płacony od zysku, a nie od zatrudnionego pracownika. Rodzi to bardzo dużo plusów, mało minusów. Do tego dużo łatwiej kogoś zatrudnić (mniejsze koszty pracy).
W idealnym społeczeństwie całość pracy wykonywałyby maszyny, trudno przyjąć założenie, że przez to wszyscy byli biedni, bo bezrobotni.
Tak się zastanawiam - skoro dziosiaj jest moda na retro i kanały wspominające jakieś komputery 8-bitowe, czy kasety VHS są całkiem modne, to może za 30 lat wejdzie moda na influenserów w wieku 50+ wspominających jak za lat ich młodosci się pracowało...
Programiści jak narazie nie mają się co martwić... Mówienie, że programistów zastąpią algorytmy, które same się będą tworzyć i modyfikować to bzdura. Może w dzisiejszych czasach języki programowania wysokiego poziomu robią dużo roboty za programistów, m.in. załatwiają babranie się w komórkach pamięci czy też kontrolę procesora, ale prawda jest taka, że ktoś musi to kontrolować, bo maszyna nie jest inteligenta, sprawia ona tylko wrażenie "inteligentej", a ta "inteligencja" jest często wyolbrzymiana przez media i potem źle interpretowana przez ludzi...
Poza tym, taki proces "samotworzenia" się programu jest strasznie nieefektywny. Powstaje wtedy strasznie dużo niepotrzebnego kodu, który zajmuje tylko miejsce i spowalnia pracę programu...
To samo mowiono, o jezykach programowania, ze assembler szybszy, nie ma niepotrzebnych instrukcji itd itp. A prawda jest taka ze w assemblerze (prawie)nikt obecnie nie pisze, a to ze jezyki progamowania sa wolniejsze, to nic, zbudowaliśmy szybsze komputery, a kompilatory zostały tak udoskonalone, że niedoświadczony programista w wiekszosci przypadkow napisze wolniejszy kod niz kompilator.
Marek Knosala
od kiedy kompilatory piszą kod?
@@marekknosala4205 ewolucja programistyki jest nieuchronna. Problem z AI polega na tym, ze brakuje jej abstrakcyjnego myślenia, czegoś co w tym momencie odróznia człowieka od maszyny, coś czego do tej pory nie udało nam się obejść. Obecnie jezyki programowania większość nieabstrakcyjnych rzeczy wykonują same, pozwalając się skupić jak najbardziej na pierwiastku ludzi.
Moment w którym AI będzie zdolne do abstrakcyjnego myślenia, będzie momentem, gdzie może zastąpić praktycznie każdy zawód (włączając tak ludzkie zawody jak artystów, projektantów mody, lekarzy). Póki co AI może zastąpić pewną część programistów, tych, którzy na dobrą sprawę wnoszą najmniej i są najtańszą siłą roboczą, potocznie zwanych klepaczami kodu.
@@rzuf22 Mógłbyś wytłumaczyć kogo rozumiesz pod pojęciem klepacze kodu?
Jeżeli grafików piszących w css,html to ok zgadzam się że ich czas, jest policzonym jednak jeżeli masz na myśli jakiegokolwiek programistę piszącego kod wykonywalny to jesteś w błędzie. Program musi wiedzieć jaki efekt chcesz osiągnąć, musi to być podane precyzyjnie, aby nie miał wątpliwości, sposobem w jaki podaje się te dane jest właśnie kod i to się nie zmieni.
AI by się scrashowała i odmówiła dalszej współpracy po piątej rozmowie z klientem i znowu dowiedzeniem się, że to nie tak miało być ^^
lubię pana wypowiedzi w trójce, pozdrawiam :)
Może zrobicie serie o największych zagadkach matematycznych? Tych rozwiązanych oraz nie rozwiązanych ?
Księgowi tak szybko nie znikną, a ich właśnie ciągle przybywa. Złożoność przepisów jest na tyle skomplikowana, że nie da się skroić wszystkiego pod jeden schemat, chyba że mowa o książce przychodów i rozchodów chociaż i w tej materii jest duża dowolność rozliczania pewnych rzeczy w różny sposób.
Maklerzy finansowi(nie wszyscy, tylko np Rothschildowie i Morganowie) od dawna mają system ALLADIN (czy ALADIN jakoś tak) który gromadzi dane ze wszystkich giełd i liczy ryzyko z długoterminowych inwestycji
Prawników na pewno nie zastąpi maszyna, być może program komputerowy będzie im pomagał ale na pewno nie zostaną nim zastąpieni temu komu nie trzeba tłumaczyć temu nie trzeba tłumaczyć dlaczego a temu komu trzeba nie ma po co.
Nie zgadzam się, że pracę stracą sprzedawcy czy telemarketerzy. Tam potrzebne są umiejętności interpersonalne, a jeszcze długo sztuczna inteligencja nie będzie skuteczna w perswazji i odczytywaniu ludzkich emocji.
To już drugi odcinek, gdzie dźwięk L/P jest niezbalansowany. Mam nadzieję, że to tylko przejściowe problemy logistyczne/techniczne :)
Sam widziałem jak na fabryce maszyna przerabiała 6 tyś. sztuk dziennie danego produkty, w czasie gdy człowiek był w stanie jakieś 250.
Poważnie? Dziwna sprawa.
Ostatnio oglądałem film w sprawie raportu na temat zabudowy warszawskiego Służewca przemysłowego, gdzie jednym z ważniejszych aspektów było to, ze drogi tam mają za małą przepustowość i parkingów jest o wiele za mało, głównie z racji na to, ze projektując tamtejsze biurowce 20 (i więcej) lat temu, nikt nie spodziewał się, że tych biurowców powstanie tak dużo, a liczba dojeżdżających tam do pracy ludzi będzie tak ogromna. No i teraz jest planowana masa inwestycji, aby tam wiele rzeczy poprawić i usprawnić.
Tylko, że... moim skromnym zdaniem to nie ma sensu. Jeśli śledzić wszelkie tendencje w zakresie robotyki i technologii sztucznej inteligencji jasno widzimy, że raczej preferowanym w perspektywie tych 20 lat środkiem transportu będzie pojazd autonomiczny,a w perspektywie 60 lat być może nawet jedynym możliwym. A taki samochód nie potrzebuje tylu miejsc parkingowych (a nawet nie tyle miejsc, co powierzchni), a nawet nie potrzebuje ich w ogóle, przynajmniej w pobliżu miejsca docelowego, bo po odwiezieniu pasażera, gdzie trzeba samochód może śmiało jechać dalej. Jednocześnie sztuczna inteligencja napędzająca takie samochody autonomiczne skomunikuje się ze sobą i tak skoordynuje swój ruch, że nawet na wąskiej drodze korków nie będzie.
Ogólnie to planuję nagrać o tym materiał, ale nie obiecam na kiedy, bo przedtem mam w planach także kilka innych.
Dziennie tysiące różnych firm transportowych dostarcza towary a Wy wybraliście fotkę (4:25) z akurat tą w której jeździłem po UK przez 8 lat :)
Pozdrawiam
W sekretnych bunkrach, w tajnych sejfach trzymane będą lepsze lub gorsze zasoby wiedzy i źródła inteligencji.
Nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem.
Co to za rozwój kiedy likwidacja jednej pracy pociąga za sobą wejście drugiej.
Że niby programiści znikną? Jeśli już wszystkie zawody miałyby zniknąć to właśnie zawód programisty byłby ostatnim przed stworzeniem SI mogącego tworzyć lepsze algorytmy od człowieka. Autor filmu mógłby wkładać więcej pracy w tworzenie filmu niż tylko przełożenie artykułu z jakiegoś portalu bo może się okazać że niedługo pewien programista stworzy program który mógłby tworzyć o wiele sprawniej tego typu filmy.
Z tym że stworzenie algorytmu tworzącego kolejne programy, dopóki nie istnieje samoświadoma SI, to trochę za mało by usunąć programistów. Zawód ten wbrew temu co Pan Rożek twierdzi wymaga trochę kreatywności. Prędzej dojdzie do większej specjalizacji programistów.
Właśnie robot wyrzucił z pracy mojego starego, on wyrzucił nas z domu
Za to inne roboty pomogły w wybudowaniu twojego domu.
Pracy jest wciąż pełno.
Czyli właściwie wszyscy zostaną zastąpieni. Sprzedaż, konsultacja, bankowość, produkcja żywności, biurowość, a nawet zawody o ramionach kreatywności - przecież robimy to wszyscy każdego dnia... dlatego film uważam za mało wiarygodny.
Czyli najlepiej nauczyć dzieci jak szybko się uczyć, aby mogły sprawnie ogarnąć to co będzie potrzebne. Nauczyć stawiania pytań, bo maszyna może i odpowie lub pomoże odpowiedź uzyskać, ale raczej niestandardowego pytania nie wymyśli. Uczyć autentycznej kreatywności a nie przetwarzania i odtwarzania danych pod klucz. Uczyć korzystać z emocji, empatii, uczuć, bo z tym raczej roboty mają problem i wątpliwe aby było szybko im to dane.
Studiuje informatykę, więc w moim centrum zainteresowań są wszelakie języki programistyczne jak i sama matematyka i fizyka. Ogromnie jestem ciekaw jak te dziedziny nauki się rozwiną. Odrobinę boję się że jako junior developer mogę stracić pracę przez małe doświadczenie w machine lernigu
Najlepiej byc youtuberem ;)
A najstarszy zawod swiata tez zostanie zrobotyzowany?
A cóż to za autonomiczny pociąg na polskich torach się porusza? Jeszcze o takim nie słyszałem. Może to jakaś moderna kibla :d (EN57) Nie wystarczy kupić takowy, trzeba przebudować cały system kontroli ruchu, wdrożyć odpowiednie przepisy, przeszkolić ludzi w nastawniach, bądź je całkowicie zautomatyzować (co wtedy z nieplanowanym kursem np. drezyny, albo pociągu sieciowego?), na całej trasie postawić przejazdy "automatyczne" (przepraszam za zbyt ogólnikowe nazewnictwo, pisałem w biegu). To są gigantyczne koszta, a zysk do tego - póki co - niewspółmierny.
Dalej, "niżsi" urzędnicy to w wielu gminach na prowincji kapitał polityczny, więc przez długi czas w Cebulandii nie będzie woli politycznej do redukcji etatów tutaj.
A jeśli chodzi o górnictwo głębinowe (bynajmniej w PL), to proszę zobaczyć na daty ważności koncesji na wydobycie np. węgla kamiennego. Już do dzisiaj wiele KWK zostało zamkniętych. Nie ma sensu automatyzować wydobycia, konstruować kombajny do pracy w coraz trudniejszych warunkach na coraz płytszych i coraz głębiej położonych pokładach, skoro wydobycie planowane jest na kilkanaście, może dzieścia lat (z całym szacunkiem dla górników, którzy zostali ofiarami politycznych bajek).
Zawodów przyszłości należy upatrywać w szeroko pojętej mechanice, zwłaszcza tej "precyzyjnej".
Tiaa, już kilka lat temu planowano wprowadzenie zautomatyzowanych zapowiedzi megafonowych na dworcach i nadal nic z tego nie wyszło. Nie żeby to było niewykonalne, ale wymagałoby stworzenia i wprowadzenia skomplikowanego systemu, a i tak zdarzałyby się sytuacje, których nie da się z góry zaprogramować, więc działać musiałby człowiek.
@@pattimoser6779 Na KG czasem nie ma?
@Amadeusz Nie wiem, nic takiego nie słyszałam, bo to nie moje rejony.
W sumie wydaje mi się, że na dużych dworcach taki system mógłby działać, bo tam dyżurni ruchu chyba ściślej trzymają się rozkładu, żeby nie powodować chaosu wśród podróżnych. Ja pracowałam na paru małych stacjach i dość często zdarzały się różne zmiany, a i sami dyżurni nie byli zachwyceni pomysłem, że mieliby dodatkowo pilnować megafonów, gdyby stanowisko megafonisty zostało zlikwidowane.
Zmiany technologiczne nie powodują same z siebie redukcji zatrudnienia, czy skrócenia czasu pracy. Liczba pracujących rośnie zarówno procentowo, jak i w liczbach bezwzględnych. I to się póki co nie zmieni, bo tylko praca ludzka jest źródłem zysku w kapitalizmie, bo człowiek jako jedyny ze względu na fizjologie może wytwarzać więcej niż potrzeba na jego utrzymanie.
Podczas rewolucji przemysłowej sytuacja pracowników się strasznie pogorszyła. Teraz może być gorzej.
Celem pracy nie jest praca, ale minimalizacja wysiłku, czyli likwidacja pracy.
O jo joj. Pan dr. Rożek chyba się zagalopował!
Niepotrzebni programiści? Na razie nikt nie wymyślił algorytmu na tworzenie algorytmów. Sztuczna inteligencja jedynie pomaga programistom.
Do tego potrzebna jest maszyna o nieskończonej ilości stanów. Mówią coś koledze komputery kwantowe? :)
Już jest "Sztuczna inteligencja", która jest w stanie generować algorytmy sztucznej inteligencji (patrz AutoML).
tu się nie zgodzę, ale dzięki za komentarz.
Słyszałem, ale one mają skończoną liczbę stanów logicznych. Nieskończoność występuje tylko w matematyce.
Ooo ! To może ta inteligencja napisze za mnie stronę internetową, bo mi idzie ciężko !
Bardzo mi przykro, że podawane są nieprawdziwe i niesprawdzone informacje o autonomicznych pociąg w Polsce. Komputery, owszem wspomagają naszą pracę, ale jej nie zastępują. Robią to na dwa sposoby. Pierwszy, to zastąpiły one urządzenia mechaniczne urzadzenia diagnostyczne i sterujące, drugi, to nadzór naszej pracy, tutaj sztandarowym przykładem jest system ECTS, który pozwala na jazdę z prędkością do 200 km/h. Jest on jednak tylko na Centralnej Magistrali Kolejowej (poziom 1) oraz trasie Legnica - Wegliniec (poziom 2; ten jest praktycznie nieużywany). komputery wchodzą na tory, ale jeszcze dużo czasu minie, zanim całkowicie zastąpią maszynistów
Nie tyle co niemożliwe, tylko opóźniające rozwój techniki. W myśl "Po co silnik, skoro kręcenie korbką też działa"
Sam jestem ciekaw jakie zawody Panie Doktorze. Ciekawi mnie tylko czy tylko Biotechnologia będzie jeszcze jako tako istniała czy zostanie mimo wszystko człowiek wyparty przez maszynę?? Zapraszam do dyskusji i czekam na Pańską odpowiedź :)
Z tymi niepotrzebnymi kierowcami sprawa jest mocno kontrowersyjna.
Kolejny ciekawy odcinek, fajne dopełnienie do tego co podrzucili Darek Hoffman i Kasia Gandor. Ubolewam trochę nad tym, że ten kanał nie klika się na tyle na ile powinien przy takim stażu. Jestem pewny, że mój komentarz gdzieś utonie, może też się mylę ale czy nie warto by było spróbować zrobić małej rewolucji w związku z kanałem? Wyszukać jakiejś niezajętej niszy albo pomyśleć nad czymś zupełnie innym? Może jakaś seria podcastów naukowych? Czasem wygodniej jest posłuchać, a YT trochę utrudnia sprawę. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Wszystkie czytam. Dziękuję za miłe słowa. Kłopot z tym że nie potrafię nic innego poza mowieniem/pisaniem o nauce. 😁
@@naukatolubie Przez niszę, mam na myśli coś w "naukowej sekcji" polskiego YT. Może warto się rozejrzeć w tym co inni popularyzatorzy wiedzy mają w zanadrzu i dodać coś innego lub/i poprawić czyjś pomysł. W anglojęzycznym też jest z czego czerpać. Może jakaś współpraca z jakimś innym popularyzatorem? Tak czy siak powodzenia i wytrwałości!
Myślę, że inspiracją odcinka była książka - 21 lekcji na XXI wiek. Polecam i pozdrawiam
Również polecam. Ciekawą propozycją dotyczącą tej tematyki jest też książka pt. "Ludzkość poprawiona".
@@Carmit111 dzięki. Na pewno sprawdzę :)
Teraz już wiem, że na pewno mam nie iść na copywriterkę
A jak ten zawód brzmi po ludzku? Dodawanie angielskich słów w zdaniu napisanym po polsku tylko odsłania słomę wystającą z autora butów. Jak chcesz zabłysnąć to napisz to w Suahili czy jakimś Farsi.
@@mil3k Nie ma polskiej nazwy na ten zawód, anglofobie, ty chyba boga w sercu nie masz
@@rzucamklatwenamojtuszcz1874 Gdybym był anglofobem to bym między anglosasami nie żył i ich językiem się nie posługiwał. Jestem po prostu w większym polonofilem. Jan Kochanowski dawno temu napisał, że Polacy nie gęsi i swój język mają.
@@rzucamklatwenamojtuszcz1874 Ten zawód ma polską nazwę, nawet kilka. Pisarz tekstów reklamowych, twórca haseł reklamowych lub redaktor pomysłodawca. Jak widzisz nazwy napisane po ludzku są nawet dokładniejsze, bo opisują od razu w czym dana osoba się specjalizuje.
@@mil3k A angielski to co, nie ludzki? Wyjdź
ciekawe kto wyprodukuje te maszyny ?
Na pewno nie mnie, bo w mojej robocie potrzebne jest kreatywne myślenie ściśle powiązane z umiejętnościami manualno-plastycznymi czyli coś, czego technologia dłuuuugo nie opanuje😊
Pojęciem "sztuczna inteligencja" można określić tych, którzy w UE wymyślają idiotyczne przepisy, taki jak ostatnio ten, który zakazuje sprzedaży i posiadania wideł.
"Nie mogę rozmawiać, jestem w robocie" - Alex Murphy
Co xD
"..Algorytmy które same się piszą... tzn które piszą inne programy, są i rozwijają się bardzo dobrze..." Panie Tomaszu - Czy mógłby Pan wymienić chociaż jeden taki program który pisze inne programy? :)
ChatGPT i GitHub Copilot
A w przedszkolu dla dwu-trzylatków piszemy obligatoryjnie plany preorientacji zawodowej....
Między innymi dlatego nie chcę mieć dzieci....
@@patrykkingzmotorsport3310 Nie demonizujmy, człowiek w miarę inteligentny przystosowuje się do zmieniających się warunków otoczenia i dzisiejsze dzieci dadzą radę. Byle nie robić z nich niezdolnych do radzenia sobie z najmniejszym stresem mimoz, a tego się obawiam - bardziej.
@@basia8393 Jak narazie widzę że dzisiejsze dzieci potrafią najwyżej obsłużyć "ajfona" i "zalajkować" kogoś na "fejsie"... A to chyba nie idzie w dobrym kierunku
@@patrykkingzmotorsport3310 Obserwuję, niestety, opóźnienie - dzieci bardzo długo sikają w majtki, źle mówią, nie mają wzorców; dziecko najlepiej sie uczy w otoczeniu osób bliskich, a co ma powiedzieć maluch co prawie od razu do złobka idzie i spędza tam 10 godzin? Mówi się o przyspieszeniu rozwoju, bo wodzi paluszkiem po ekranie- a co z rozwojem ręki, skoro dzieci w domach kredek nie mają? to przykłady z życia wzięte
@@basia8393 To że tak jest jak mówisz i masz rację to akurat wina rodziców. Jestem z 90 rocznika a mimo to moje dzieciństwo było super. Nie było dnia bez zabaw na dworze czy rysunków nie tylko na papierze. A co do oddawania dzieci do żłobka czy przedszkola kiedy tylko można to także wina rodziców. Niby postęp a każdy narzeka na brak czasu. Jeszcze 20 lat temu jakoś rodzic miał czas dla rodziny a dzisiaj każdy goni za kasą mimo tego że da się to inaczej rozwiązać. Poza tym rodzice olewają swoje dzieci. Przykład siostry mojej żony. Ona woli swojemu 1,5 rocznemu synkowi włączyć jakąś chorą kreskówkę na YT niż opowiedzieć czy przeczytać jakąś bajkę...
Drogi Tomaszu, mówisz, że przemysł wypiera ludzką pracę, to jak wytłumaczysz, że z roku na rok jest coraz większy popyt na tzw. handmade, że ceni się ręcznie wykonywane przedmioty, ozdoby, biżuterię o wiele bardziej niż te produkowane w fabrykach?
Zaraz, zaraz, żaden robot póki co nie ułoży glazury w łazience. O mój drugi fach, jestem więc spokojny. Drugiej linii wsparcia technicznego, tego zawodu też maszyna nie zastąpi, gdyż nie będzie w stanie pojać tego co może wymyśleć użytkownik :)
Nie chcę absolutnie psuć Ci pozytywnego myślenia i uważam, że póki co REALNIE nie ma się co martwić, ale naprawdę uważasz, że żaden robot (nawet już aktualnie) nie położy glazury w łazience? ;p
@@Tallahassee006 , masz rację, robot ułoży glazure. Taki robot za kilka milionow zlotych, pewnie by dał sobie radę, wcześniej jeszcze musiałby być zrobiony set-up robota, przez kilku inżynierów, którzy musieliby go wcześniej zamontować. Mam mówić dalej? To się zupełnie nie opłaci. Jeszcze dochodzi montaż oświetlenia, hydraulika, i co, kolejny robot za kilka milionów do tego? Od tego jest specjalista, Pan Kazimierz i to się nie zmieni.
Zgodzę się ze wszystkim oprócz tego, że "to się nie zmieni". Jest to naturalna kolej rzeczy, że technologia tanieje drastycznie na przestrzeni lat i nie znam tutaj wyjątku. Oczywiście czasem potrzeba na to więcej, a czasem mniej czasu, ale nie zmienia to jednak faktu. Można wskazać nieskończenie wiele takich przykładów w historii. Trudno mi sobie wyobrazić, że jeszcze dziś można wierzyć w to, że coś na tym świecie jest "niezmienne". A co do tego ile poczekamy na takiego robota - nie wiem, może nie stanie się to za naszego życia, a może już za niedługo. Spójrz tylko na koszt budowy pierwszych komputerów, a na koszt wytworzenia aktualnego laptopa.
@@Tallahassee006 , zgoda, świat się oczywiście ciągle zmienia. Moje twierdzenie "tu nic się nie zmieni" było uproszczeniem i kontr-argumentem dla autora nagrania że tak wiele sie zmieni.
Były takie eksperymenty, gdzie proszono naukowców (w końcu fachowców jakby nie było), żeby opisali jakie technologie wejdą za 30, 50 lat. To było w latach 60, 70. Teraz minęło już to 50 lat i okazuje się że te przewidywania nie były zbyt celne. Po prostu przyszłość jest ciężko przewidzieć.
Kasjerzy znikną jak ci cała reszta, za to ktoś będzie musiał nadzorować pracę tych urządzeń.
Pamiętam jak kiedyś śmieszna wydawała się rzeczywistość z Jetsonów, gdzie praca głowy rodziny polegała na pilnowaniu guzika
Na pewno nie w proporcji 1:1.
Mam wrażenie że za pare lat zacznie ubywać większość prostych prac które teraz służą jako jedne z pierwszych prac dla człowieka zaraz po szkole.
Jeżeli ludzie nie będą zarabiać to nikt nie będzie kupował
Nigdy o tym nie pomyślałem...
To się nazywa koniec kapitalizmu.
Tak tak jesli ludzie nic nie zarobią to nie beda mieli za co kupic produktów a jesli nikogo nie bedzie stac na kupowanie produktów to nie bedzie senu ich produkować i koło sie zamknie
@@user-mj6jb5nl4k błąd w myśleniu! To o czym mówisz, to typowe zależności kapitalistyczne! Tutaj, mowa jest o epoce Post kapitalistycznej. Procesy produkcyjne w tym czasie, odbywały się będą bez udziału ludzi. Jedno z najważniejszych pytań, brzmi - Co zrobić z ludźmi? Jedynym rozsądnym wyjściem jest, gwarantowany dochód podstawowy. Niestety ale przyszłej cywilizacji ludzkiej, ludzie nie będą potrzebni! tzn, muszą pojawić się post ludzie.
@@orfyreus1961 ok
"Indeed some have suggested that we are close to the end of code. That soon all code will
be generated instead of written. That programmers simply won’t be needed because business people will generate programs from specifications.
Nonsense! We will never be rid of code, because code represents the details of the
requirements. At some level those details cannot be ignored or abstracted; they have to be
specified. And specifying requirements in such detail that a machine can execute them is
programming. Such a specification is code.
I expect that the level of abstraction of our languages will continue to increase. I
also expect that the number of domain-specific languages will continue to grow. This
will be a good thing. But it will not eliminate code. Indeed, all the specifications written
in these higher level and domain-specific language will be code! It will still need to
be rigorous, accurate, and so formal and detailed that a machine can understand and
execute it.
The folks who think that code will one day disappear are like mathematicians who
hope one day to discover a mathematics that does not have to be formal. They are hoping
that one day we will discover a way to create machines that can do what we want rather
than what we say. These machines will have to be able to understand us so well that they
can translate vaguely specified needs into perfectly executing programs that precisely meet
those needs.
This will never happen. Not even humans, with all their intuition and creativity,
have been able to create successful systems from the vague feelings of their customers.
Indeed, if the discipline of requirements specification has taught us anything, it is that
well-specified requirements are as formal as code and can act as executable tests of that
code!
Remember that code is really the language in which we ultimately express the requirements. We may create languages that are closer to the requirements. We may create tools
that help us parse and assemble those requirements into formal structures. But we will
never eliminate necessary precision-so there will always be code. "
~Uncle bob, Clean Code
Pozdrawiam.
I dodac tego rozmach dzisiejsxyvh programow...
No właśnie, zawsze uśmiech politowania się u mnie pojawia, gdy słyszę, że programistów zastąpią samopiszące się algorytmy.
Ok, pamiętajcie ludzie. 4 kwietnia 2049 musimy zapytać go jakie zawody pojawią się w przyszłości!
Cóż, ciężko byłoby się przekwalifikować w wieku 45-50 lat :D raczej powinny być jakieś przyspieszone kursy i praktyki na nowych stanowiskach przez jakiś tam czas.
Na takie pytanie, jest tylko jedna odpowiedź! WSZYSTKICH!
Czyli uważa Pan, że programiści nie są kreatywni? Nie muszą być? A co w takim razie z tymi algorytmami które same się piszą, co je do tego skłoniło? :) Bo chyba nie kreatywni programiści, oni by nie mogli czegoś takiego stworzyć, sztuczna inteligencja też się z powietrza wzięła... :)
like++
W większości przypadków ludzie mówiąc o programowaniu pokazują HTML/CSS :) Takie jest pojęcie ogółu. Tudzież jak zepsuje się komuś drukarka to mówi do programisty, żeby przyszedł naprawić bo przecież on na tych komputerach pracuje :) Dobry programista będzie miał pracę, ktoś te algorytmy piszące algorytmy musi programować ^^ - Zanim SI rozwinie się na tyle, aby faktycznie zagrozić dobrym programistom to Nas już na tym świecie nie będzie. Mam nadzieję przynajmniej - że nie wyjdę za 10 lat na ignoranta. Natomiast tak jak powiedział prowadzący - w razie czego, ja dostrzegę swoją szansę, a nie będę się bał zagrożenia.
Ponadto zawód programista wymaga kreatywnego myślenia, rozwiązywania problemów, wszechstronności i wielu innych cech i umiejętności, które pozwalają na szybkie przestawienie się - My już to robimy - jeden projekt w C#, kolejny w C++ inny znowu JS, postawienie serwera, bazy danych ... i tak ciągle zmiany, zmiany, zmiany :)
@@przemysawszymczuk5002 No właśnie, słowo klucz "dobry" programista. Najwięcej jednak mamy przeciętnych klepaczy kodu, realizujących założenia pracodawcy i nic ponad to.
@@MTWODZU To tak samo jak dobry analityk, makler, spawacz ... W zawodzie brakuje ok 50 tyś programistów - ludzie się rzucają na bootcampy, bo nikt z nich nie pomyślał, że chodzi o 50 tyś specjalistów ;-)
programistow zastąpia komputery za max 15 lat
Nieco nie prawdy tu podałeś. Automatyzacja - również w 19 wieku zwiększały zatrudnienie, również w zawodach, których automatyzacja dotyczyła.
Płonne nadzieje! Rewolucja która nadchodzi, nie będzie generowała nowych miejsc pracy tylko je likwidowała. Dla ludzi, pozostanie tylko nielimitowana praca darmowa, która nie będzie miała żadnego znaczenia ekonomicznego. I bardzo dobrze że tak się stanie. Nareszcie ludzie będą mieć czas dla siebie.
@@orfyreus1961 Uwielbiam wypowiedzi laików :D
I właśnie dlatego żyjemy w socjalizmie, bo większość z Was uwielbiam trzymać się kurczowo mitów, które zwyczajnie są łatwiejsze do przełknięcia.
A teraz sio poczytaj trochę, dowiesz się, że dobre 300 lat ludzie gadają takie głupoty jak tu napisałeś, za każdym razem jak robi się krok naprzód.
@@Ulthion Niestety! jesteś nie w temacie i nie na czasie. Współczuje ci.
@@orfyreus1961 Nie wiem czy być szczerym czy kulturalnym ;) Ale chyba pozostane przy tym drugim, szczerości i tak nie pojmujesz.
@@orfyreus1961 Problem w tym kierowniku, że zagadnienie SI jest tu mało istotne. Pomijając fakt, że przeczytać, nie znaczy zrozumieć, to drogi mistrzuniu tu chodzi o ekonomię i to jak to działa. A nie to jak działają maszyny - to w tej kwestii jest kompletnie nie istotne.
P.S. A im bardziej się chwalisz i piszesz tak jak piszesz tym bardziej widzę z kim mam do czynienia.
Więcej tu bajdurzenia niż faktów, ale i tak fajny odcinek. Sam wykonuję zawód, którego nie było ani gdy byłem w szkole średniej, ani nawet na studiach. Mimo wszystko ten rozwój nie idzie wcale tak szybko jak Ci się wydaje. Jest dużo szumu, dużo przechwałek, każdy producent trąbi że już mają AI. Ale tak naprawdę to nawet stworzenie czegoś tak banalnego jak w pełni autonomicznej kosiarki czy odkurzacza które mogły by całkowicie zastąpić człowieka ze zwykłą kosiarką/odkurzaczem - jeszcze się nie udało.
Operatorzy dzwigów mają się dobrze. U nas od czasów Faraona niewiele się zmieniło :D
Spokojnie Alfredzie, jestem programistą, naprawię twoje dźwigi :D
@@deleteduser3253 Dziękuje :) ale bardziej potebny jest elektryk-mechanik. Pewnie nowe dzwigo potrzebują też klikania tak jak nowe auta ;D ...... nerwica ..... choroba mojego zawodu :/
jak ktoś słyszy echo to polecam zdjąć słuchawki i na głośnikach
I bardzo dobrze, że powstaną nowe zawody. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym pracować na jednym stanowisku przez 40 lat. Bez nowych wyzwań można umrzeć z nudów.
Logiczne jest, że wypracowanych dóbr do podziału będziemy mieli coraz więcej. Czyli będziemy pracować dwa dni w tygodniu a reszta to weekend
Mam wrazenie, ze ten material powinien byc emitowany 2 lata temu ;) To o czym opowiadasz juz dzisiaj dziala w Polsce i ma sie dobrze :)
A ja chce zostać prokuratorem😥
Ja ide na mechatronike więc nie będzie problemu :3
Jak jesteś ze Śląska to rzeczywiście będzie git :p
@@gerlandztibii skąd wiedziałeś xD lol ??
@@mateuszsurgiel2329 chodzi o to, że na Śląsku na luzie znajdzie się robota dla mechatronka :) ja skończyłem mechatronikę na Politechnice Warszawskiej i tutaj to raczej krucho z tym. Większość osób z mojej grupy skończyło jako programiści. Ale jeśli tak, to masz zarąbistą sytuację :D Powodzonka :)
Jakieś źródła do samopiszących się programów? Bo to brzmi zbyt ogólnie, brzmi jak ściema.
Próbowano tak około lat 1995~2006, ale niestety(na szczęście?) to bujda więc pomysł umarł
POLITYKÓW!!! :)
Podobno prezenterzy informacji też mogą już trząść portkami
Od wielu miesięcy szukałem takiego materiału.
Myslal pan o stworzeniu podcastow?
Na pustyni w USA stoi kilkadziesiat tysiecy samochodow osobowych których nie mozna wprowadzic na rynek, bo zajmuja miejsce nowo wyprodukowanym. Całe sterty rowerów w Chinach nie uzywanych. 1/3 zywności sie marnuje. Kto nadaje takie tempo rozwoju które przerasta mozliwości konsumpcji. Czy nie mozna dostosowac ilości towarów do ilości konsumentów? Nie ,wazniejsze jest kto więcej sprzeda bo banki tego oczekują. A cóż to za rozwój co redukuje srodowisko naturalne?? A może już rządzą jakies cyborgi co nie potrzebują tlenu do oddychania??
Ilość towarów to ilości konsumentów dostosuje się sama. Były już czasy kiedy próbowano to wyliczyć i dostosować i kończyło to się zawsze niedoborem towarów.
Urzędników? Wszystkie budżetówki?
Praca jest niewolą i prędzej czy pózniej odejdzie do lamusa tak jak pieniądze.
Twój zawód też niechronnie zbliża się ku końcowi, teraz wszystko można znaleźć w internecie
Liczy sie forma przekazu.
Kocham przyszłość Robotyka to piękna przyszłośc :*
Jakby kogoś interesowały prace nad "samopiszącym" się kodem:
askbayou.com/
Proste, jej tworcow.
LOL robię na utrzymaniu ruchu jakieś 20 lat jestem jeszcze bezpieczny.
Nie zgodzę się z tym,że roboty miałyby wyprzeć zawód księgowego (mówię o polskich warunkach,nie wiem,jak jest w innych krajach) a przynajmniej,nie tak szybko. Przede wszystkim,jest za dużo zmian w prawie,podatkach,przepisach,które są bardzo dynamiczne - to by wymagało ciągłej auktalizacji robota. Poza tym często takie przepisy są niejasne lub nieprecyzyjne - czy robot będzie na tyle kreatywny,by wpaść na jakieś rozwiązanie czy też się zawiesi? :)
Jeszcze pozostaje kwestia optymalnych rozwiązań podatkowych: czy taka maszyna będzie pracować na korzyść państwa czy jednak podatnika?
A na koniec ważna rzecz: koszt takiej maszynerii. Znając polskie realia,bardziej opłacalne będzie jednak zatrudnianie ludzi na stanowiskach. Ale pożyjemy,zobaczymy. Może stanę się bezrobotny za 20 lat ;)
Komputer znacznie szybciej się zaaktualizuje niż człowiek. Co więcej, komputer zaaktualizuje się wcześniej niż człowiek dowie sie że w ogóle coś się zmieniło
Opiekunowie ludzi starszych, rehabilitanci, pielęgniarki i grabarze. Dla tych zawodów widzę przyszłość w Polsce...
OK co z politykami i demokracją ????? Dla mnie ten system jest niewydajny !!!
jak tak dalej pójdzie, to za 50 lat ludzie nie będą potrzebni. Garstka z nas będzie w rezerwatach :)