Jak dostać się do prezesa lub innej ważnej osoby? | Krzysztof Sarnecki
Vložit
- čas přidán 23. 03. 2016
- Zapoznaj się z prowadzonymi przez nas warsztatami Kompendium MBA, wejdź na stronę questcm.pl/kompendium-mba/
Kontakt w osobami zajmującymi wysokie stanowiska np. w firmach często nie jest łatwy. Jest to zrozumiałe, ponieważ ilość chętnych do rozmowy lub spotkania z nimi tego wymaga - gdyby rozmawiali z każdym nie mieliby czasu pracować. W związku z tym starając się z nimi skontaktować bardzo często osobą do której trafimy jest pośrednik, np. sekretarka.
W jaki sposób możemy, w trakcie rozmowy, zmaksymalizować szansę na to, że uda nam się finalnie porozmawiać np. z prezesem? Przedstawiam kilka możliwych do przyjęcia strategii.
Pozdrawiam
Krzysztof Sarnecki
/ krzysztofsarnecki50
Panie Krzysztofie! Dziękuję Panu za świetne - krótkie i treściwe wykłady. Ponieważ słucham Pana bardzo uważnie, chciałbym się podzielić z Panem pewnym spostrzeżeniem dot. zwrotu "kontynuować" - przez czystą sympatię i życzliwość. Ludzie często popełniają taki błąd, mówiąc "kontynuować dalej", bo w sumie nie da się również czegoś "kontynuować bliżej" - można coś po prostu kontynuować. Pozdrawiam Pana serdecznie i wszystkich, którzy słuchają pana równie uważnie jak ja. :)
Dla mnie Pan Krzysztof jest profesjonalistą.
Kolejny dobry filmik :-)
Polecam !!!
Panie Krzysztofie świetna robota
Super wykład. Już wiem dlaczego załatwiłem sprawę w urzędzie lepiej niż mój niegrzeczny prawnik. :D
Byłam kiedyś na szkoleniu dla stażystów ze sztuki "negocjacji" dużo z niego wyniosłam. Jak zwykle bardzo dobrze :) pozdrawiam
Świetny materiał. Ze wszystkim się zgadzam, szczególnie z tymi trzema słowami, w których informujemy o najistotniejszej korzyści lub motywie telefonu. To działa. Zgadzam się również z tym, że nie ma jednego skutecznego algorytmu na osiąganie celów. Polemizowałbym ze zbytnim rozgadywaniem się z Panią recepcjonistką oraz z przykładem przyjazdu pod bramkę. Myślę, że po takim wstępie Pan, który tam siedzi może mocno się zestresować widząc naszą w pewnym sensie taką niepewność po słowach "zrozumiem jak Pan mnie nie wpuści itd.". W mojej ocenie lepszym rozwiązaniem jest podjechać pewnie pod bramkę (jak do siebie) życzliwie uśmiechnąć się, nawiązać krótki miły dialog (jakikolwiek), poinformować, że jedziemy do Pana np. Mieczysława dając subtelnie do zrozumienia (zachowaniem), że mimo tego, ze jesteśmy tacy mili to nam się trochę śpieszy. Dodatkowo możemy zapytać o cokolwiek (ludzie lubią pomagać wiedzą i jak nam pomogą to czują się z nami bliżsi - z doświadczenia wnioskuje, że tak chyba jest). W mojej ocenie w sytuacji przedstawionej w filmie, Pan, który siedzi na bramce, może poczuć się na tyle niepewnie, że zacznie wydzwaniać gdzieś do przełożonych, zupełnie nie potrzebnie. To tylko moje skromne zdanie ale tak jak Pan mówi, nie ma jednego skutecznego sposobu i na pewno wypróbuje i ten. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za film.
Rewelacyjne szkolenie!
Bardzo przydatne:)
Dziękuję za miłe słowa :)
Nie zawsze potrafimy rozmawiać przez telEgon ponieważ mamy tremę.
,, dobro w serduchu,, - thx :)
Już w połowie rozmowy większość sekretarek się rozłączy.
Dokładnie tak.
Szczególnie w tzw. "januszeksach" lub w firmach "rodzinnych".
Panie Krzysztofie ma Pan gdzieś szkolenia sprzedaży? bądź jest możliwość spotkania z Panem?
Witam, proszę o wejście na stronę questcm.pl - tam Pan znajdzie namiary na mnie zapraszam. Można też zadzwonić do mojej firmy - z przyjemnością udzielimy informacji. Dziękuję. Pozdrawiam.
A na końcu trzeba pani powiedziec: Bo świeca ....
Albo zapytać - "pierdolisz się, czy trzeba z tobą chodzić?"... 😉