Każdy z nas jest samcem Alfa. To psychika decyduje, kto zostanie mistrzem. Andrzej Witek
Vložit
- čas přidán 27. 03. 2024
- Nie mógł Mahomet do góry, to góra przyszła do Mahometa... albo spotkali się w połowie drogi ;-) Dobrze, że mamy nowoczesne technologie, które ludzi zabieganych dosłownie i w przenośni mogą połączyć na tyle, by wyszła z tego najdłuższa rozmowa w historii naszego podcastowego cyklu Czy tu się biega?
Gościem Ewy Paciorek jest Andrzej Witek - nasz człowiek w światowym topie biegów górskich, rewelacyjny biegacz, który po 12 latach starań biega maraton poniżej 140 minut, ma frajdę z trenowania siebie i innych, a do tego spełnia się jako szczęśliwy mąż i ojciec.
Co Andrzejowi sprawia największą frajdę w prowadzeniu trenerskim biegaczy amatorów?
Jak na co dzień wygląda współpraca z nim?
Co jest największą bolączką biegaczy amatorów, także tych ambitnych?
Trening zawodowy i sport profesjonalny - jak to wygląda w życiu człowieka, dla którego sport jest głównym źródłem zarobków?
Jak radzić sobie z presją? Czy jest na nią miejsce w bieganiu amatorskim? I co ma do tego kultura życia instant, w której przyszło nam funkcjonować?
Czy pewność siebie pomaga w sporcie zawodowym? Jak wygląda rywalizacja na światowym poziomie biegów górskich?
Jak wyglądają relacje Andrzeja z otoczeniem, tzw. PR?
Jak z jego perspektywy - obywatela świata i członka jednego z najlepszych teamów - pozycja polskich zawodów i imprez biegów górskich? Czy możemy jeszcze coś z biegów światowych zaimplementować, czy jesteśmy już na takim poziomie, że to inni mogą uczyć się od nas?
Kto ma pierwszeństwo na górskim szlaku: biegacz czy turysta? ;-)
Emocje powoli opadają, ale dyskusja nadal trwa: czy pomysł organizatorów Chudego Wawrzyńca ze zbiórką na nagrody finansowe dla medalistów MP to dobry pomysł czy niekoniecznie?
Co należy zrobić, by w biegach górskich w Polsce sytuacja uległa poprawie, by wykorzystać być może historyczną szansę?
Posłuchajcie koniecznie! - Sport
Świetny wywiad. A Andrzej mega otwarta osobowość
Dziękujemy! Niech się niesie dobre słowo :) w tym zabieganym świecie.
Gość TOP, zabieram się do oglądania
miłego!
Agresja, niechęć do biegaczy w Internecie przynajmniej nie zrobią nikomu fizycznej krzywdy. To jak bardzo nie jesteśmy tolerancyjnym narodem, widać na drogach. Pochodzę z małej miejscowości i pomiędzy i nimi miejscowościami przy drodze brak pobocza a chodniku to mogę tylko pomarzyć. Nie dość, że wychodząc biegać to świecę jak choinka na święta. To i tak, kierowcy jak by mnie nie widzieli, nie raz bym wylądował na masce samochodu, a trafiają się i tacy co jeszcze krzyczą że zawadzam im na trwogach. Kiedy to się zmieni nie wiem, ale mam nadzieje, że szybko
Też mamy nadzieję na zmianę mentalności. Pozdrawiamy!