Organy Viscount mają brzmienie budowane elektronicznie w komputerze i nie ma to nic wspólnego z brzmieniem organowym a Johannus z sampli organowych nagranych z różnych kościołów z pogłosami również nagranymi. Nie zgodzę się z tym, że organy kościelne cyfrowe nie nadają się na koncert. To tylko moje zdanie i nie sugeruję nikomu nic.
Co się dzieje? Fenomenem organów jest to, że jeden instrument może grać w bardzo różny sposób np. cicho niczym wiatr czy głośno jak burza pięknie wyrażając nastrój czy to cierpienia, zadumy czy wielkiej radości. Ludzie chyba zapomnieli że ten piękny instrument jest w kościele po to by pomódz nam lepiej przeżywać to co się dzieje i wyrazić emocje. Rozumiem organy elektroniczne gdy instrument piszczałkowy jest dopiero budowany czy trwa remont/czyszczenie itd. ale czy naprawdę ludzie nie słyszą różnicy między piszczałką a nagraniem?
Dziękuję Panu za ten film. Bardzo istotne sprawy zostały tu poruszone. Wg mnie liturgia mszy... tylko z organami... Casio... gitarki... i głośniki to pomyłka. Pozdrawiam serdecznie spod Jasnej Góry 👋
Jak tak dalej pójdzie to będą sukcesywnie zanikały organy piszczałkowe. Król instrumentów umarł, niech żyje król. U mnie w parafii gdzie należę nominalnie jest świetny instrument Unitra B 11. PRL wiecznie żywy. Jak chcę usłyszeć organum plenum to najbliżej mam Clarus Mons lub Archikatedrę Św. Rodziny w Częstochowie. Pozdrawiam i życzę dobrej gry i zapasu powietrza w miechach. Tadeusz Ziemia częstochowska
Historia kolegi z parafii obok: Parafia (dwa kościoły i jedna kaplica) oba kościoły mają organy pneumatyki z początku XX w. Jedne są w fatalnym stanie, drugie grają średnio ale nie ma ubytków w materii grającej. I kurna ich ksiądz kupuje do kapliczki viscounta cantorum dokładnie tego samego na którym starał się grać grajek - bo raczej organista z niego słaby - z początku filmu. Dodatkowo dwie kolumny nagłośnienie łącznie za 12 kafli. Czaicie? 12 kafli przepierdzielić na organki i dwa głośniki do KAPLICY. Pozbieraliby trochę a by nastroili chociaż te piszczałkowe. A nadmienić pragnę, że bida ich nie ciśnie. Poprostu wygodnictwo bierze górę. Elektryczne pograją 20 lat, a piszczałkowe trzeba stroić co 5 lat i ksiądz jeszcze się martwi że mu będą z firmy która remontowała truć dupe o stan instrumentu. Księdza mającego minimalny szacunek do muzyki i muzycznej sfery liturgii, w dzisiejszych czasach, że świecą szukać.
Za 12 k na jednej z parafi na której grałem 3 lata temu, przeprowadzono dokładny przegląd, wymianę 3 głosów i strojenie instrumentu 19 głosowego (chyba 19 bo już nie pamiętam) A co do księży mających szacunek do liturgii to chyba tylko w książkach z lat 20/30 :-)
Szkoła, która powinna mieć miano organmistrzowskiej a nie organistowskiej. Czesi grałem na organach, gdzie mój poprzednik był po Lutomiersku (było widać po trytytkach, taśmie i innych metodach chałupniczych)
Jak mam być szczery, to mam lepsze doświadczenie z viscountem niż z johhanusem
Organy Viscount mają brzmienie budowane elektronicznie w komputerze i nie ma to nic wspólnego z brzmieniem organowym a Johannus z sampli organowych nagranych z różnych kościołów z pogłosami również nagranymi.
Nie zgodzę się z tym, że organy kościelne cyfrowe nie nadają się na koncert.
To tylko moje zdanie i nie sugeruję nikomu nic.
Historycznie organy jednomanuałowe byly rownie czesto spotykane co poliklawiaturowe
Co się dzieje? Fenomenem organów jest to, że jeden instrument może grać w bardzo różny sposób np. cicho niczym wiatr czy głośno jak burza pięknie wyrażając nastrój czy to cierpienia, zadumy czy wielkiej radości. Ludzie chyba zapomnieli że ten piękny instrument jest w kościele po to by pomódz nam lepiej przeżywać to co się dzieje i wyrazić emocje. Rozumiem organy elektroniczne gdy instrument piszczałkowy jest dopiero budowany czy trwa remont/czyszczenie itd. ale czy naprawdę ludzie nie słyszą różnicy między piszczałką a nagraniem?
Ostatnio odnoszę wrażenie , że ludzie coraz mniej słyszą
Teraz to już wogóle, a będzie gorzej.
Dziękuję Panu za ten film. Bardzo istotne sprawy zostały tu poruszone.
Wg mnie liturgia mszy... tylko z organami...
Casio... gitarki... i głośniki to pomyłka.
Pozdrawiam serdecznie spod Jasnej Góry 👋
Bardzo się cieszę, że trafiłem w temat :-)
Jak tak dalej pójdzie to będą sukcesywnie zanikały organy piszczałkowe. Król instrumentów umarł, niech żyje król. U mnie w parafii gdzie należę nominalnie jest świetny instrument Unitra B 11. PRL wiecznie żywy. Jak chcę usłyszeć organum plenum to najbliżej mam Clarus Mons lub Archikatedrę Św. Rodziny w Częstochowie. Pozdrawiam i życzę dobrej gry i zapasu powietrza w miechach. Tadeusz Ziemia częstochowska
Oj pamiętna b11 aż mi się jedna z parafii przypomniała gdzie postawiłem ultimatum że albo kupujemy johannusa albo odchodzę
Unico to są potężne organy ja mam u siebie chorum 90
Brak słów na to, co się dzieje "Za głośno"? Aż Dusza boli... A głośno to dopiero będzie... Pozdrawiam :)
Oj jutro będzie petarda
Historia kolegi z parafii obok: Parafia (dwa kościoły i jedna kaplica) oba kościoły mają organy pneumatyki z początku XX w. Jedne są w fatalnym stanie, drugie grają średnio ale nie ma ubytków w materii grającej. I kurna ich ksiądz kupuje do kapliczki viscounta cantorum dokładnie tego samego na którym starał się grać grajek - bo raczej organista z niego słaby - z początku filmu. Dodatkowo dwie kolumny nagłośnienie łącznie za 12 kafli. Czaicie? 12 kafli przepierdzielić na organki i dwa głośniki do KAPLICY. Pozbieraliby trochę a by nastroili chociaż te piszczałkowe. A nadmienić pragnę, że bida ich nie ciśnie. Poprostu wygodnictwo bierze górę. Elektryczne pograją 20 lat, a piszczałkowe trzeba stroić co 5 lat i ksiądz jeszcze się martwi że mu będą z firmy która remontowała truć dupe o stan instrumentu. Księdza mającego minimalny szacunek do muzyki i muzycznej sfery liturgii, w dzisiejszych czasach, że świecą szukać.
Za 12 k na jednej z parafi na której grałem 3 lata temu, przeprowadzono dokładny przegląd, wymianę 3 głosów i strojenie instrumentu 19 głosowego (chyba 19 bo już nie pamiętam)
A co do księży mających szacunek do liturgii to chyba tylko w książkach z lat 20/30 :-)
Co sądzisz w Szkole w Lutomiersku?
Szkoła, która powinna mieć miano organmistrzowskiej a nie organistowskiej. Czesi grałem na organach, gdzie mój poprzednik był po Lutomiersku (było widać po trytytkach, taśmie i innych metodach chałupniczych)
Inwestuj w masażystów, bo sie przemeczysz z tym telefonem 😅
Pozdrawiam ❤
Film był robiony na szybko bo posklejany nie chciał się przez całą noc zrenderowac
Lepsza lira niż gitarki 😊
He he … dobre i prawdziwe