Misje, które zrobiły z nas zbrodniarzy
Vložit
- čas přidán 16. 11. 2022
- W grach wideo bardzo często strzelamy do setek przeciwników, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to nie rzeczywistość a jedynie masa zer i jedynek. Są jednak przypadki, które stawiają nas w sytuacji zwątpienia czy nawet w grze powinniśmy robić to, czego wymaga od nas gra.
✔ NASZ DRUGI KANAŁ: / tvgryplus
Znajdź też nas na:
Instagramie Jordana:
/ jordan.debowski
Instagramie Kacpra: / kacper_lipa_lipski
Instagramie Kuby N: / kubnw
Instagramie Kuby P: / kuba_paluszek
Instagramie Michała: / elessar90
Instagramie PanaMateusza: / tenpanmateusz
Instagramie Piotra: / piotrwidzu
✔ FACEBOOK: / tvgrypl - Hry
w rimworldzie to dopiero się dzieje zbrodni wojennych (sprzedawanie organów/niewolnikow, zabijanie dzieci poniżej 12 lat, ekstraktowanie krwi z człowieka tylko po to by twoi koloniści mogli używać umiejętności albo zjadanie człowieka a to tylko garstka tego co tam możesz robić)
Symulator zbrodni wojennej z trzema dodatkami w wersji 1.4
nie zapomnimy o zagazowywaniu
Taak Rimworld jest genialny :) Wogóle za mało Rimworlda na TVGRY przecież to kopalnia tematów
nigdy nie zrozumiem co za idiota stoi za tym, że w grach nie można zabijać dzieci, strzelanie headów dorosłym już nudne jest....
Strategie też pozwalają na cuda niewidy. W Stellaris można zostać tym przeciwko czemu zwykle się walczy w RPGach.
Jezu ja pamiętam jak miałem 6, 7 lat i jak grałem w cod mw2 w misję "no russian" i się cieszyłem że mogę strzelać do ludzi (chodzi o cywili) którzy nie mogli mnie odstrzelić
Więc zbrodniarzem to ja byłem od początku
Podobał mi się film bardzo. Lubię Ciebie jako twórcę, jednak dopiero teraz uważam że film na prawdę stanął na wysokości w tym kanale jaki lubiłem w czasie zanim odeszli moi ulubieni twórcy. Niczego tu nie ujmuję i "broń ktokolwiek" nie porównuję. Widzę godnego następcę tych za kim zacząłem oglądać ten kanał 🤘
Ulubieni twocy zebrali się w ekipe i maja od ponad pol roku klanal na YT. Pozdrawiam 😉
@@fabiangajewski155 Przez to, że chcą nowego formatu to już nie jest to samo u nich.
Boże jak to po polsku trudno przeczytać…
przecież ten temat byl juz na tym kanale ze 3 razy...
This war of mine: the little ones. Na PS jedyna gra gdzie zrobiłem platyne a nigdy na to nie zwracałem uwagi . Naprawdę ta gra wywołuje skrajne emocje i przemyslenia .w jednym ze scenariuszy udało mi się dojść do końca i nie stracić nikogo z bohaterów i wszystkim innym potrzebującym pomóc .to tylko gra ale poczułem się w tym momencie jakos lepiej w środku
Pierwsza gra, która zrobiła ze mnie zbrodniarza, to Rollercoaster Tycoon.
"Osławiony" oznacza "mający złą sławę". Zatem nie trzeba, a wręcz nie można dopowiadać do tego słowa - "niekoniecznie dobrym rodzajem sławy". Z samej definicji wynika, że chodzi o złą sławę.
Pomyliłeś z "Niesławny"
@@DonSalieri181 nie pomylił:)
It takes two i scena ze słonikiem Słodzinką. Przejście tego etapu pozostawiło ogromną szramę na psychice. Ale świetne połączenie cukierkowości szaty graficznej gry z makabrycznością torturowania bezbronnego słonika, który rozpaczliwie walczy o życie.
Nigdy nie grałem kampanii Warcraft 3, za to spędziłem mase godzin na battlenecie na custom gierkach. Vampirism, zycie wiesniaka, footy, green td, RP TD, battleships.. eh to były czasy. Mega mapki ludzie tworzyli :) PS. Na tle ostatniego roku strzelanie do ruskich na lotnisku pewnie "smakuje" inaczej.
Jest taka gra, Ace Combat Zero. Ma mechanikę reputacji, jeśli strzelasz do celów stricte wojskowych to masz reputację rycerza. Jeśli strzelasz do wszyskich celów jak leci to masz reputację najemnika. Jeśli strzelasz do celów wojskowych i czasem do pozostałych to masz reputację żołnierza. Chyba najbardziej "rosyjską" misją, jest eskortowanie bombowców nad stolicę wroga, Hoffnung (niem. nadzieja). Osatecznie bombowce napadniętego państwa dla którego walczymy, równają miasto z ziemią. Zbrodnia czy zasłużona zemsta na wrogu? Oto jest pytanie.
Fani Ace Combat do tego stopnia "widzą" wszędzie zbrodnie wojenne, że nawet w najnowszej części, Ace Combat 7 podczas misji zajęcia zapasów wroga, myślą że strzelamy do namiotów pełnych uchodźców, co fabularnie i mechanicznie (ta część nie ma systemu reputacji) nie ma najmiejszego sensu. Misja Lost Kingdom jest szara moralnie, zmuszeni przez sytuację, zajmujemy siłą bez rozkazu z dowództwa zapasy wojskowe wroga. Nie mamy łączności z "górą" a musimy zniszczyć fabryki autonomicznych dronów. No i tytułowe utacone królestwo to byłe niepodległe państwo, które chce się wyrwać z objęć wielkiego brata. Tu też zionie szarzyzną i niejednoznacznością. I za to szanuję twórców, chociaż jesteśmy dobrymi to musimy pobrudzić sobie ręce.
Rany, lore Ace Combat to jest coś turbo rozbudowanego, trzeba się w to kiedyś zagłębić!
@@KubaPaluszek spokojnie, to nie jest poziom Metal Gear'a. Ale niestety kanoniczny Ace Combat (czyli ichni świat Strangereal) jest rozbity pomiędzy konsole ps1, ps2, psp, xbox 360 i obecne systemy. Od biedy można dodać jeszcze można tę gierkę na iphona ale nie bądźmy masochistami. Z czego tak najbardziej powiązane są trylogia z ps2 (4,5,0) i obecna 7. Ale da się grać bez znajomości poprzedników. Sama wolę Ace Combat 4, 0, 6 i ten na psp. One są takie "ukraińskie", czyli zwyczajnie odbijamy z łap wroga swoje państwo za pomocą samolotu.
Kiedy pierwszy raz przeszedłem "No russian" miałem 14 lat, nie znałem angielskiego i myślałem, że gramy tymi dobrymi xD
To co jednak jest najciekawsze z filozoficznego punktu widzenia to fakt, że gra nie każe nam wcale strzelać do cywili. Polecenie w rogu ekranu brzmi "Follow Makarov's lead".
COD Modern warfare2 Pamiętam śmierć mojej postaci. Zabity w połowie gry pod śmigłowcem. Scenę wciąż pamiętam pomimo upływu lat ;) Pozdro
jak słyszę "uszanowanko" to serio już wiem, że film będzie dobry. Kolejny raz świetna robota!
W obliviinie nie znosiłem misji w której trzeba było wkraść się na statek i tam zabić pewnego lidera, w dreamfall: the longest journey drażniło mnie zakończenie wątku April Ryan, wspomniany wątek w Warcraft 3 też był niefajny - cały czas miałem nadzieję, że usunięcie demona uratuje tych ludzi, w HoM&M3 nie lubiłem sytuacji, kiedy to nie miałem miejsca, aby przyjąć istoty, które chciały do mnie dołączyć, kolejne wątki to te w Fallout 3, NV i 4 kiedy trzeba było albo kogoś sprzątnąć kogo chciałem ocalić, albo np ten wątek z drzewem w NV - zabić, aby ulżyć w cierpieniu, można by dodać jeszcze wątek z kilku innych gier. Kurde, ale się podle czułem w każdej z tych gier.
Świetny materiał🔥
Bardzo dobry materiał super się Ciebie słucha thanks.
To ja nigdy nie skończyłem, a w sumie dobrze nie zacząłem wątku skrytobójców w Skyrimie. Szkoda mi było Narfiego, z pozostałą dwójką nie miałem problemów. Z gildią złodziei miałem podobnie, z jakiej paki niby mam ściągać haracz od uczciwych obywateli, ale jakoś się przełamałem i zbroja słowików wpadła w moje złodziejskie łapy.
Miałem to samo xD znaczy nie dokładnie, bo w Skyrimie miałem już pewnie z 50 postaci. Ale za pierwszym razem grałem blond Nordem o nieskazitelnej moralności: ) I jak zobaczyłem co mam zrobić to mi głowa pękła.
PS. Mroczne bractwo można zniszczyć.
Bardzo nie opłaca się wybijać bractwa. 5 misji za jedną i to do tego mocno średnią
@@kamilrogos Wiem że można, najgorsze jest to że najlepiej mi się w to gra właśnie takim skradającym się łotrzykiem.
Paskudna misja...
W MGS 5 TPP była misja w której trzeba było zabić ,,swoich" zarażonych żołnierzy, po tej masakrze czułem to samo co Snake
W tych czasach jest na tyle różnych i ciekawych gier że wydaje mi się conajmniej smutne wykorzystanie kilku pierwszych z brzegu największych od dawna znanych i na każdy sposób omówionych i oklepanych (także na tym kanale) przykładów. Wystarczyłboby poświęcić parę chwil więcej na research żeby znaleźć inne ciekawe oryginalne i może nawet mocniejsze przykłady w tym temacie.
Coś nowego? Na tym kanale? Myślenie życzeniowe :D
dokladnie, material z duzym potencjalem
Tak, tutaj zawsze był w 98% procentach growy mainstream. Choć z drugiej strony, nazwanie np Rimworld czy gier Paradoxu (kopalnie kontentu i kontrowersji) podziemiem jest absurdem bo mają ogromną społeczność.
Bek tu fjucz3r
To wymień kilka przykładów takich gier.
Mi się przykładowo maży taka gierka, gdzie możemy stworzyć swoją postać, zaczynając od poprostu człowieka, jak w fallout, ale zamiast stać się bohaterem, to stajemy się niezatrzymywalną mocą zniszczenia, która nie ma dobrych celów... możemy albo zniszczyć albo zawładnąć światem... trochę z tego jest w grach na przykład Tyranny, ale brakuje mi w nich takiego odczucia bycia niepowstrzymanym...
Fallout 3 i Megaton (miasto z bombą w ziemi). To też był dobry dylemat. Zwłaszcza że mieliśmy wybór i nie było to wymuszone przez scenariusz gry, jak większość przykładów z tego zestawienia
This war of mine, moim zdaniem w żadnym kontekście nie jest drewniana, wręcz przeciwnie ma wszystko to, co jest potrzebne, aby przekazać to, co najważniejsze - to, co chcieli przekazać twórcy, a więc swoją prostotą trud, konsekwencje złych i dobrych czynów, beznadziejność sytuacyjną w świecie, w którym jednak bycie "świętoszkiem" jest nic nie warte... To jest twórcza prawdziwość i za TO powinniśmy chwalić deweloperów ;) Do twórcy materiału: bardzo szanuję za ocenę, pełny respekt za wiedzę o wpływu takich gier na światopogląd i przede wszystkim ukazanie prawdy, jaka z nich płynie, bo o to właśnie chodzi :) Oby więcej uświadamiania - dlaczego gry potrafią być wartościowe i mogą czegoś nauczyć niż jeżeli mają być wpychane w ramy, powiedzmy "młodzieżowej subkultury"... A niestety przez taki pryzmat często się spogląda :(
Jakby zabrakło Spec Ops The Line to byłoby to do dupy zestawienie ale nie zawiodłem się :D
Coś jeszcze było chyba w Homefront The Revolution o ile się nie mylę...
Dorzuciłbym może pierwszą misję w Codename Panzers - Faza Pierwsza po stronie niemieckiej, która zaczyna się od inwazji na Polskę.
Albo misja z polskimi partyzantami w Company of Heroes 2 gdzie w nagrodę dostali kulki.
Fajny odcinek :D
Fajny odcinek 👍
Uszanowanko! ☺️ Ja ostatnio miałam taką sytuację w Cyberpunku. 😅 Przechodzę go właśnie drugi raz i niechcący zabiłam obalonego szefa gangu. 😅 Zorientowałam się po paru minutach. 🤦
Propsy za Spec Ops :)
Jakubie świetna robota, TAK TRZYMAĆ
Trochę się zawiodłem, bo większość przykładów była tutaj wyreżyserowana i musiałeś to zrobić, nie było innej opcji. "The war is mine" w zestawieniu na plus, ale strasznie brakuje mi "Beholder'a" przy którym wytrzymałem z 1-1,5h i czułem wstręt do samego siebie, że podejmuję takie decyzje, tylko po to by moja rodzina żyła w lepszych warunkiem, czy w ogóle przeżyła...
Skoro mowa o Misjach które zbrodniarzy z nas robią. Przypomniał mi sie pewien quest z obliviona z pobocznego wątku gildii wojowników. W pewnym momencie w trakcie tego pobocznego wątku dostajemy kilka questów w ramach których infiltrujemy konkurencyjną grupe najemników zwaną Kompanią z czarnego lasu (używam polskich nazw jako że w wersji polskiej grane. W trakcie infiltracji dostajemy questa w którym musimy uchronić wioske przed goblinami. Przy dotarciu do niej szefu grupy daje nam pewien specyfik który musimy wraz z innymi spożyć. Po spożyciu wraz z pomocnikami wybijamy co do nogi gobliny na zewnątrz jak i te co były w domach. Po wybiciu ich specyfik traci moc i po ocknięciu się okazuje się że te gobliny to były tak naprawde niewinni mieszkańcy i wtedy ma się takie poczucie winy i kinda feeling "D...Dlaczego... jak? Czy właśnie zabiłem niewinnych?"
W którymś materiale ten temat był już chyba poruszany. Takie mam wrażenie. Niemniej fajny odcinek.
W warcraft 3 zabawnym aspektem było to że pierwszy raz podczas masakry miasta kontrolujemy nową jednostkę. Rycerze pojawiają się w kampanii dopiero gdy trzeba zabić pospulstwo xD
Ja sam bym tutaj dał misję "The Inferno" z Ace Combat Zero, są spoilery do misji jeśli ktoś nie grał a jest ciekaw gry
Misja na początku wydaje się konkretna, wspieranie bombowców w mieście Hoffnung, które bombardują fabryki w mieście aby przyspieszyć koniec wojny między Oseą i Ustio a Belką, do bombardowań może się też włączyć twoja postać
Misja wydaje się lekka, prawda? No i się tu mylisz randomowa osobo która tak myśli
1. Bombowce bombardują nie precyzyjnie co *prawdopodobnie* (Nacisk na prawdopodobnie) skutkuje w zbombardowanych miejscach cywilnych
2. Można usłyszeć jak jeden z pracowników jednej z fabryk krzyczy że jeden sektor został uderzony i że zbiornik z paliwem może się zapalić, po czym słychać tylko jego krzyk
3. Muzyka dodaje tego klimatu że to nie jest kolejna misja gdzie musisz zniszczyć siły wroga tylko że bombardujesz miasto z fabrykami, fabrykami gdzie pracują zwykli cywile, którzy nic nie zrobili
4. To jest chyba najbardziej creepy rzecz w tej misji, armia Belki (Czyli armia przeciwników) po jakimś czasie *zaczyna podpalać budynki w Hoffnung, a na końcowej cutscence misji gdzie dochodzi do ewakuacji jest mowa o tym żeby zignorowali cywili bo wojsko jest ważniejsze*
Jeśli ktoś zna i wie że o czymś zapomniałem to może skomentować, a jeśli ktoś jest ciekaw o całym przebiegu misji niech sobie wyszuka gameplay na youtubie
Edit: Właśnie zrealizowałem że wyjaśniłem tylko przebieg misji 💀
Ciekawy temat daje do myślenia, ja nigdy nie zapomnę Ravenmark: Scourge of Estellion. Niby gra ewidentnie z komórki niby grafika taka sobie czy rozgrywka ale historia eh do dziś nie zapomnę jak bohatera i zbrodniarza wojennego tak niewiele oddziela. Wojna w najczystszej postaci bo raczej na koniec gry SPOILER nie czujemy się zwycięzcą a tylko że koniec z wyborami.
Ja bym sobie zagrał w symulator agenta Secret servic ale niestety jescze taki nie powstał a myślę że można było by stworzyć naprawdę ciekawy symulator z wieloma randomowymi scenariuszami
O tvgry jeszcze istnieje
Jak zwykle Pan Paluszek to marka sama w sobie Ekstra
Nie widziałem jeszcze całego odcinka ale takich złych rzeczy jak w Rimworld to nie robiłem jeszcze nikomu w życiu. Więźniowie się buntują? Odetnij im nogi i język, wytnij organy i sprzedaj na rynku. Pozostałych nakarm zwłokami z ich frakcji. Generalnie chyba nigdy i w żadnej innej grze nie bawiłem się tak dobrze i nigdy wcześniej nie miewałem takich kaców moralnych.
Uszanowanko Kuba!
Cały gatunek 4x. Wojna jądrowa? Rozwalanie planet, czy całych układów słonecznych? Dzień jak co dzień. Cywile? Oj tam, oj tam...
Pamiętam jak pierwszy raz grałem w Cod MW 2 to no rusian wywarł na mnie ogromne wrażenie i po przejściu czułem się bardzo źle a w Spec ops po mimo że słyszałem o tym etapie to byłem w totalnym szoku.....
02:22 to moja ulubiona misja
Kuba Paluszek według mnie szybko wskoczył na drugą lokatę najlepszych prowadzących TVGRY po wielkich odejściach ;) Pierwszy jest Kacper Lipski oczywiście.
Nie grałeś w warcraft3?? Jaki cudem ? Przeciez to jest legenda
Pamiętam jak mi to zniszczyło mózg wtedy. Mocna misja
MGS Phantom Pain. Misja "Shining Lights, Even in Death". (nie)Polecam serdecznie.
1:55 Moja ulubiona misja :D
W black ops cold war grałem drugi raz kampanię i miałem takie zakączenie że dołączyłem do głównego złego i wciągnołem w zasadzkę swoich towarzyszy i ich po kolei likwidowałem ale sam przeżyłem a w tym dobrym zakączeniu to twoja postać ginie na kąńcu
zakączenie xD
Zniszczenie kolonii batarian to nie tylko obowiązek ale i przyjemność
ostatnio właśnie grałem sobie w cod mw2 i tą misję też robiłem, bardzo fajna polecam
Jezu, wyście chyba w Rimworld nie grali xDDDDD
"Wyślę na ciebie stado wściekłych oposów (54 sztuki), jeżeli je zabijesz, otrzymasz 20 zaawansowanych komponentów"
Albo
"Wyślę na Ciebie rajd złożony z 32 ludzi, w zamian na cztery tytuły królewskie"
Brzmi OK, biere
albo wycinanie organów więźniom by je sprzedać
@@poprostu2440 Kanibalizm? O co ci chodzi z moją religią?
@@poprostu2440 fuj
W Rome Total War zawsze wybijam i plondruje całe miasta i dokonuje przesiedleń, a ta seria mimo strategii często zmusza do podjęcia takich działań by w przyszłości nie było buntów
"Zbrodniarzy?" "Fallout 4" zrobił ze mnie Homelandera.
W Bannerlordzie można być zbrodniarzem jakim tylko chcesz, polecam.
szczerze ja lubiłem misję no russian
Fajna odskocznia od wiecznego ratowania świata i zabijanie wiecznie złych bandytów
W Rimworldzie stworzyłem specjalną komorę śmierci, do której wprowadzałem uchodźców pod pozorem "wzięcia prysznica", następnie ich zabijałem i rzucałem świniom na pożarcie.
👍
W Far cry 3 jest takie jedno zakończenie,przy którym poczułem się jak morderca,ale to akurat nasz wybór,gra nas nie zmusza do tego.
Za to we wszystkich kolejnych Far Cryach każdy wybór i zakończenie jest w jakimś stopniu złe.
*~Remember, no Batarians.*
Czy w intrze wyczułem nawiązanie do Cuowieka Maupy?
Do tej listy można dodać jeszcze "Detroit - Become Human", w szczególności wątek Kary i zakończenie jej historii
Nie widziałem wszystkich zakończeń w Detroit ale jedyną zbrodnię jaką popełniłem grając Karą to okradnięcie sklepikarza. chyba Markus albo Connor robili gorsze rzeczy ale to już zależy od dokonanych wyborów
@@sebek05 to prawda, ale zakończenie Kary w żaden sposób nie jest happy endem, nie zależnie jak potoczy się przygoda a w przypadku Connora i Markusa można doprowadzić do szczęśliwego zakończenia, trochę kombinowałem z zakończeniami
@@damianpolok859 akurat jak przechodziłem Detroit to tylko Karą miałem dobre zakończenie gdzie udało jej się razem z Alice uciec do Kanady. Markus umarł mimo iż grałem nim jako pacyfistą przez całą grę. Muszę przejść drugi raz ta grę bo jeszcze nie widziałem wszystkiego.
Czy takiego tematu już kiedyś nie było niechcący?
widzę że nowy tutaj jesteś
Dla mnie taką sceną była walka z Dimitrim Rascalovem w GTA4, ja od początku wiedziałem, że gość był w porządku i nie chciałem robić tej misji
jeezu o Faustina mi chodziło przecież, zajebałem się póxna pora, ruscy mi się pojebali :D
pierwsza gra jaka przychodzi mi na myśl to spec:ops the line
12:20Ja w tym samym domu kiedy zwrócili na mnie uwagę spanikowałem i oddałem strzał...
Parę minut później nie wytrzymałem i odinstalowałem grę
Przy pierwszym podejściu do gry włamałem się do bloku i wpadłem przypadkowo na przeciwnika który dostał szybką kosę. Słychać że leci ktoś jeszcze to wykonuję szybkie schowanie się w szafie i liczę na klasykę skradanek: przeciwnik znajdzie ciało, zacznie patrolować okolicę i zabójstwo z ukrycia. Tymczasem This war of mine: "przeciwnik" znajduje moją ofiarę i próbuje ją jakoś uratować aż w końcu pada w płaczu mówiąc "proszę... nie zostawiaj mnie tutaj samej". Damn...
Może teraz 10 gier które dobrze odwzorowały to co miały
Ja tam podczas "No Russian" miałem niezłą frajdę 😁 zwłaszcza że to rosyjskie lotnisko
jedyne co kiedykolwiek mnie naprawdę ruszyło, to przymus eliminacji The Boss z MGS'a3 wciąż mi smutno..
Plusik za nawiązanie do cowieka maupy xD
Byłem ciekawy, czy ktoś zauważy :D Masz medal z ziemniaka!
Mi nie kleiło się zakończenie Uncharted 4, rodzinna rozmowa, luzik a później podsumowanie gry i ilość trupów idąca w setki... I nic nie tłumaczy tego "bo to źli ludzie byli".
Z serii: kiedy miałeś naprawdę dobre chęci by uratować ludzkie, choć wirtualne życie, ale wyszło całkowicie inaczej ;_;
A w takim POSTALu nie przejmujesz sie zbrodniami na wielką skalę xd a i tak uwielbiam tą grę
Osławiony to znaczy owiany złą sławą, więc zdanie osławiony tym złym rodzajem sławy, to jak mówić, że było ciemno w tym ciemniejszym znaczeniu ciemności, czy jakoś tak... jedynym słowem językowo nie ma najmniejszego sensu.
Dzięki za zwrócenie uwagi - racja! :)
Nie złośliwie, ale pozwolę sobie się odwdzięczyć: "językowo nie ma najmniejszego sensu" to nie "jednym słowem".
Nienawidziłem zawsze misji w GTA V z Trevorem. Zwłaszcza, jak trzeba było torturować gościa, żeby wyciągnąć z niego informacje
4:10 czyli jestem kosiarzem
Dobry bo drugi 😅
W rimwolda zagraj xd
12:50 jakich ponadprogramowych lektur szkolnych???
To ja wspomnę o kampanii Rosjan w Original war SPOILER!!!!!!
Misja gdzie musisz zabić wszystkich naukowców, wśród których jest Joan Fergusson. Za pierwszym razem nie byłem w stanie moralnie i dostałem dwa medale bo trzeci był za ten element. Za dugim razem zabiłem wszystkich i byłem sponiewierany, zwłaszcza jak Macmillan poprzysiągł mi zemstę
RDR2 - ojciec pijak ktory bil swojego syna , kmwtw
Już po monetyzacji za ten clip z no russianx DDDDDD
Tylko ze to co pokazywałeś na samym początku to cod mw z 2007 a nie mw z 2009
Tony Cipriani rozwalił w Liberty City Stories całe osiedle. Ale kompletnie nie pamiętam, czy było ono zamieszkałe.
Co do This War of Mine, to nie trzeba szabrować staruszków. Nie wiem jak jest teraz bo grałam lata temu, ale dało się tam grać na bohateta, który zabita męty jak terroryści kradnący pomoc humanitarną, żołnierzy chcący zgwałcić dziewczynę w szabrowanym supermarkecie czy alfonsów przetrzymujących w piwnicy prostytutki, czy raczej kobiety, których wojna zmusiła do nierządu. Nieznaczy to że takie szlachetne przelwanie krwi nie zostawia skaz na psychice naszych postaci. Potrafi ich to przytłoczyć i zniszczyć ich życie po wojnie.
Jak prawdziwy zbrodniarz poczułem się w Vampyrze, gdy po pacyfistycznym podejściu zamordowałem wszystkich dla pucharka.
Uszanowanko
1:43 Słowo "OSŁAWIONY" oznacza właśnie kogoś cieszącego się złą sławą. Znajomość własnego języka schodzi na psy.
Miałeś na myśli "niesławny"
@@DonSalieri181 Nie, "osławiony" znaczy właśnie kogoś sławnego mającego złą reputację, znanego z ze skandalu lub zbrodni.
Sam miałem pisać taki komentarz, ale mnie ubiegłeś. Niestety, wśród młodego pokolenia to się staje normą. Wszechobecne anglicyzmy, czasem kompletna niewiedza na temat znaczenia danego słowa, jakieś durne skróty. Do tego pismo obrazkowe i faktycznie za chwilę może być już trudno zrozumieć o czym oni mówią/piszą. Ale zaraz dostaniesz kontrę w rodzaju „ok, boomer”, albo równie wyświechtane „język podlega ewolucji”.
@@DonSalieri181 Bynajmniej. Osławiony (i to jadąc ze słownika j. Polskiego) znaczy: "taki, który słynie z czegoś złego lub skandalicznego".
misia "no russian" ostatnio nie brzmi tak źle XD
Ja w This War Of Mine zastrzeliłem księdza i okradłem ludzi pod nim. Popłakałem się potem xD
10:19 Za dużo Bez Schematu się ci mieszkańcy naoglądali, stąd przemiana.
Szkoda ze nie wspomnieliście cod black ops cold war i wybór jak zdetonowanie wszystkich bomb atomowych w Europie
Serio nie było nic o Frostpunku?
HURR DURR GRY WIDEŁO POWODUJO AGŁESJE!
Tymczasem gry:
Łoszyngton. Łokraft.
halo halo a każdy boss z It takes two? Szczególnie Słoniczka?
Słoniczka to mega wyrzut sumienia
w modern warfer 2 nie musiałeś zabijać nikogo po za policją w parcie 2 misji, aka kto strzelał robił to bo chciał, a chady nie strzelały
Kurde wychodzi na to że jestem psychopatą, bo w gry które grałem z tej listy nigdy nie miałem takich odczuć xD Od kolejna gra i fan z rozwałki jaką można prowadzić
Z tego co widzę w tej sekcji nie tylko ty lmao
Zależy od wczucia w grę
Ja w każdym FPS w pierwszej kolejności przechodzę do odchaczenia sugestii genewskich
"Jak najgorsi sk- zbrodniarze"
*Remember, no Russians.*
Spec Ops The Line nie uderzyło mnie. Zanim zacząłem grać, sporo już o tej grze słyszałem i w ogóle niezbyt wczuwam się w wyreżyserowane sceny w grach. Rozwaliłem wszystkich nieprzyjaciół i przerwałem ostrzał. Widać było, że dalej jest już tylko gruzowo-piaskowy wąwóz, w którym chowają się cywile. Ale gra nie przewiduje takiej możliwości i scena się nie kończy, póki gracz nie wypali tej kryjówki cywili.
Też nie poruszyła mnie misja w MW2.
Jeśli chcecie mieć naprawdę kaca moralnego, to należałoby zrobić grę o agencie głębokiego wywiadu, który jako podoficer SS dołącza do załogi obozu zagłady. Ale przedstawienie w grze funkcjonowania obozu byłoby dla wielu ludzi zbyt mocne i wzbudziłoby duuuże kontrowersje. Jest masa filmów i książek o tematyce obozowej i to często dosadnych, ale gier nie ma. Bo film nie jest interaktywny, widz nie bierze udziału w wydarzeniach i nie ma na nie wpływu.