Pora wprowadzić niewielkie zmiany w naszej podróży. Opuszczamy góry i jedziemy nad morze. Nie ma co czekać ... w drogę! Nie ukrywam że nad morze jedziemy w poszukiwaniu lepszej pogody.
Te komary czy moskity to zmora takich fajnych plaż. Małe nie widać a piecze niemiłosiernie. Zaczęły gryźć wieczorem a przestały dopiero rano. Na wieczorne plażowanie konieczna moskitiera czy coś w tym stylu.
Widzę że ostro staraliście się walczyć z komarami. Mam nadzieję że przyniosło to efekty. Nam jedyną rzeczą która pomogła była była moskitiera w samochodzie. Po prostu atak komarów przeczekujemy w aucie.
Oj komary tam gryzą niesamowicie.
Ja paliłem ognisko przy morzu... A i tak cięły....
Te komary czy moskity to zmora takich fajnych plaż. Małe nie widać a piecze niemiłosiernie. Zaczęły gryźć wieczorem a przestały dopiero rano. Na wieczorne plażowanie konieczna moskitiera czy coś w tym stylu.
Radziłem sobie tak z komarami... Bo jest ich tam mnóstwo...
m.facebook.com/story.php?story_fbid=1958869357506939&id=100001516801997
Widzę że ostro staraliście się walczyć z komarami. Mam nadzieję że przyniosło to efekty. Nam jedyną rzeczą która pomogła była była moskitiera w samochodzie. Po prostu atak komarów przeczekujemy w aucie.