W dzisiejszym odcinku użyłem 2 myjek do łańcucha. Użyłem do tego również specjalnego cleanera oraz zwykłego płynu do mycia naczyń. Czy takie czyszczenie łańcucha ma sens?
Używam Squirta. Głownie do mtb, gdzie sie fajnie sprawdza, ale ostatnio w szosie także. 200km bez nieprzyjemnych dźwięków zaliczone. Co do czyszczenia nadal zostaje przy metodzie - spinka, benzyna ekstrakcyjna, 3 butelki i szejkowanie. ;) Co do 'smarów' pojawiła sie jakaś nowość od firmy Dynamic.
@@coffeeridePL nie, nie brudzi. Tzn na szosie tak po 1000km kiedy przekladam lancuch to wtedy go wymywam i odwieszam czysciutki. Benzyne odstaną czysta zlewam a brud do sloiczka i tak sobie stoi. Kupilem litr benzyny i mam juz go dwa lata 😁
Stop dwie świeczki, domieszaj ptfe (ale bardzo drobno mielone) i dosłownie kapkę białej oliwki do maszyn. Całość żeby miała konsystencję po odparowaniu, jak masło. Będzie brud łapało po wierzchu, ale wystarcza ściereczką przelecieć i smarować na nowo. Smarowanie - co 600-1000 km. Przydaje się opalarka do podgrzania łańcucha przy dozowaniu.
Siema, sprawdź bike pro 7 wax albo morgan blue dry wax. Znacznie zwiększysz zasięgi na jednym smarowaniu tymi woskami. U nas momum skrzypiało po 50 / 70 km. Morgan blue u mnie wytrzymuje trzy razy tyle.
Używam Squirta. Głownie do mtb, gdzie sie fajnie sprawdza, ale ostatnio w szosie także. 200km bez nieprzyjemnych dźwięków zaliczone. Co do czyszczenia nadal zostaje przy metodzie - spinka, benzyna ekstrakcyjna, 3 butelki i szejkowanie. ;)
Co do 'smarów' pojawiła sie jakaś nowość od firmy Dynamic.
Aż tak Ci się brudzi na wosku? co robisz z zużytą benzyną?
@@coffeeridePL nie, nie brudzi. Tzn na szosie tak po 1000km kiedy przekladam lancuch to wtedy go wymywam i odwieszam czysciutki. Benzyne odstaną czysta zlewam a brud do sloiczka i tak sobie stoi. Kupilem litr benzyny i mam juz go dwa lata 😁
Stop dwie świeczki, domieszaj ptfe (ale bardzo drobno mielone) i dosłownie kapkę białej oliwki do maszyn. Całość żeby miała konsystencję po odparowaniu, jak masło. Będzie brud łapało po wierzchu, ale wystarcza ściereczką przelecieć i smarować na nowo. Smarowanie - co 600-1000 km. Przydaje się opalarka do podgrzania łańcucha przy dozowaniu.
To już nie brzmi jak dbanie o napęd, to już brzmi jak rytuał w blasku księżyca 😁😁
👌@@tryfly_
Siema, ja czyszczę wodą z płynem do mycia na czyń używam ręcznika i szczotek ale bardzo chętnie przetestowałbym taką myjkę do łańcucha Pozdrawiam
Znajdziesz mnie na FB albo Insta Jarek Jędrzej JX, napisz to ci wyślę tą niebieską
Siema, sprawdź bike pro 7 wax albo morgan blue dry wax. Znacznie zwiększysz zasięgi na jednym smarowaniu tymi woskami. U nas momum skrzypiało po 50 / 70 km. Morgan blue u mnie wytrzymuje trzy razy tyle.
Dzięki za Tip, właśnie kończy mi się Mommum to chętnie sprawdzę. Piona 🤙🏻
Sam używam bike pro 7. Bez problemu przejeżdżam dystans 400 km od smarowania do smarowania, także również polecam.
Odpowiadając na pytanie, nie ma sensu. Ja nie czyszczę, szkoda czasu, tylko przecieram szmatą, smaruje i tyle.
ten trek z tylu to emonda sl? jaki to kolor dokladnie?
Tak to Emonda, blue metalic