Bonus RPK Taka Prawda instrumental

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 5. 10. 2012
  • Hudba

Komentáře • 20

  • @ktorvi4148
    @ktorvi4148 Před 3 lety +2

    Amazing! Respect! From Hungary :)

  • @pavelbaar.Ka4
    @pavelbaar.Ka4 Před 6 lety

    dobre :)

  • @ulicznypoeta9978
    @ulicznypoeta9978 Před 3 lety +7

    Mówię rapem, rymuję zatem pod bit i sampel
    O życiu, o tym, że prawdę niesie charakter
    Kreowany tu, gdzie blokowiska, ściany
    Gdzie jeden koślawy ruch i ręce w kajdany
    Zakuwane są, mądrzy ludzie tego nie chcą
    Uważają na błąd i zważają na kurewstwo
    Posłuchaj tego, więc zapamiętaj każdy wers
    To przesłanie, blantów jaranie, dla mnie to danie
    Każdego dnia raczę się THC
    Chociaż żyję w Warszawie, nie w Amsterdamie
    W Polsce jest prawo takie za posiadanie
    Można zjechać na sanie, to mózgu pranie
    Rządowych terrorystów, co ustalają prawo
    Wymysłów polityków na temat narkotyków
    Co jedną miarą mierzą koper i ścierwo
    A wyroki za trawę są dla mnie rzeczą śmieszną

  • @kewinmikucewicz487
    @kewinmikucewicz487 Před 8 měsíci

    W ostatnim czasie sprawy nabrały obrotu
    W głowie myśli tylko jak najdalej od kłopotów
    Pieniądze są tam, gdzie jest dużo bloków, ludzi
    Centrum Polski, WWA, spróbuj się tu nie pogubić
    Gdzie człowiek zapierdala jak maszyna, a czas leci
    Podwórka spustoszały, przed monitorami dzieci
    Wskazówka się przesuwa, to już nie to, co w pamięci
    Nieważne jakie czasy, ważne, że biznes się kręci
    Pierwsze dwanaście lat wychowałem się na Woli
    Wieżowiec 82 patronatem patologii
    Zawsze byłem sam, bo prócz mamy w domu pusto
    Szacunek do niej mam, dziś rozumiem rzeczy mnóstwo
    Klatka, podwórko tam pierwsze znajomości
    Kołowaliśmy flotę na szlugi i słodkości
    Aż w końcu nadeszła pora skuna, mocnej zajawki
    Kolejne wydatki na farby mieszanki
    Na wszystko trzeba mieć, ale co jak hajsu nie ma?
    Chciałem deskorolkę i w skateshopie się ubierać
    Pisać dobre zwroty tak jak Ci raperzy
    Których płyty i kasety nie schodziły z wieży
    Kupowane na Koronie i bazarku, na Ulrychowie
    Hip-Hop, Hip-Hop zawsze tylko miałem w głowie
    99' rok, 2000, w pogoni za tym słońcem
    Pierwsze fanty z Tesco, nie pieniądze
    Gdzie 155 miało drugi koniec
    Jeździliśmy autobusem coś zajebać sobie
    To początek kombinacji, która weszła w krwiobieg
    Ta adrenalina, nie do opisania człowiek To historia mego życia, nieustannej kombinacji
    Wola - koło, bielańskie piaski, wpadłem w te macki
    [Zwrotka 2: Bonus RPK]
    W domu awantury, w szkole oceny słabe
    W końcu moja mama przestała dawać se rade
    Krzyki, groźby, prośby poszły na marne
    Ulica - drugi dom, środowisko kryminalne
    By uchronić mnie, do żyda poszło mieszkanie
    Wyprowadziliśmy się tam, gdzie pierwsze nagranie
    Warszawa Bielany Chomiczówka Piaski
    Mieszkałem u babci pierwszy rok od przeprowadzki
    Zanim matula rozkminiła nowy klawisz
    Wszystko na kredycie, a Ty jak se radzisz?
    Przyjrzyj się kobiecie, która spełniła marzenie
    Nowy blok, inne życie, ale puste kieszenie
    Skończyłem podstawówkę, weszły czasy gimnazjalne
    Największy okres buntu jaki w życiu miałem
    Pierwsza waga w sądzie, w wieku lat trzynastu
    Wymuszenie rozbójnicze to był tylko zwiastun
    Sprzedał mnie koleżka za 50 złotych
    Chuj Ci w dupę konfidencie jak słuchasz tej zwroty
    Za łzy matki, izbę dziecka, poszargane nerwy
    Powinieneś skurwysynu stracić wszystkie zęby
    Przypał jak domino i nagle sprawy cztery
    Ominęło mnie schronisko, uniknąłem przerwy
    Jestem szczery, tylko Bogu dziękuje za farta
    Nie poszedłem leżeć, to dla mnie druga szansa
    Dla szesnastolatka z wielką wiarą w siebie
    Skończyć normalną szkołę, nie szurać po glebie
    Powyciągać wnioski na podstawie przeżyć
    Monolog wewnętrzny, tak by na lepsze się zmienić
    Docenić pewne rzeczy i przejrzeć na oczy
    Nie popełniać błędów, się w kłopotach nie pogrążyć
    Nowy patent na życie, zdobywanie formy
    Na siłowni wciąż rekordy, szkoła, dupka, tryb spokojny To historia mego życia, nieustannej kombinacji
    Wola - koło, bielańskie piaski, wpadłem w te macki Trochę się zmieniło, po jakichś dwóch latach
    Osoba jedna z najbliższych jest teraz w zaświatach
    Niestety moja babcia, co zawsze była za mną
    I modliła się o to bym nie wjebał się w bagno
    To odbiło się gniewem i stało motywacją
    Inwestycja w studio była dobrą transakcją
    Przestałem podjeżdżać, skupiłem się nad kartką
    Nad kreowaniem stylu i historią w niej zawartą
    Ostrą kombinacją sosu na wiecznym oriencie
    Ryzyko podjęte, jakby co morda na pieczęć
    Wszystko biorę na siebie, albo się wykręcę
    Dobrym farmazonem jak mi skują ręce
    Pierdolone gnidy, gliny z plasteliny
    System inwestuje w diabła, nie w biedne rodziny
    To jak psy postępują to są kurwa kpiny
    To nie pusta nienawiść, nie ma nic bez przyczyny
    Pamiętam tą przekopkę glanami po korpusie
    Jak mnie potraktowały mundurowe strusie
    Niby prawa stróże, chuj wam w dupę śmiecie
    Za bezwzględność i brak zasad jebani będziecie
    Dobra szkoda słów, a wracając do tematu
    Maniurka se poszła w chuj, ja obrałem nowy status
    Przewodnik wartości i przekazu na bicie
    Wiem ile warte słowo, ile warte życie
    Mam 21 wiosen w sobie doświadczeń bagaż
    Wielką moc do zajawki, by te rymy składać
    I się nie poddawać, chociaż bywa ciężko
    Konsekwentnym krokiem idę po zwycięstwo
    I tak rok za rokiem, oby lepiej było
    Póki co najskrytsze marzenie mi się spełniło
    Mieszkam sam, progres mam, to się nie zmieniło
    I choć nie raz na krawędzi oby się farciło To historia mego życia, nieustannej kombinacji
    Wola - koło, bielańskie piaski, wpadłem w te macki

  • @sebastianwilinski4856

    Jestem tu po to zeby

  • @sebastianwilinski4856

    To że ktoś. Nie wierzy.

  • @sebastianwilinski4856

    Nieraz Grube mam kminy.
    Na Ulicach dymy.wszedzie jest pełno. Tej lawiny.
    Co na Przesłuchaniu jak cie złapią.
    to męczą

    • @tojestmagia9038
      @tojestmagia9038 Před rokem

      [...] Tej lawiny
      Co na przesłuchaniu jak cię złapią to męczą skurwysyny
      Nie ruszają tych co piją i katują swe rodziny
      Co po Alko dzieci biją, oprawcy pozostają bez winy
      Zamiast tego w parku łapią, psy za 2 gramy zielonej rośliny
      To są kpiny
      System z gówna zlepiony i gliny
      W sumie to wiadomo, lepsza pajda brat za blanta dla dziesięciu
      Niż wyciągnąć, bitego dzieciaka i wsadzić dwójkę rodziców to bez celu
      Bo nie ważne dobro ani bezpieczeństwo przyjacielu
      Ma się zgadzać statystyka, awansy i hajs w portfelu
      Dokończyłem na szybko :)
      Co o tym sądzisz? poZDRo

  • @bambarodriguezbamboleo3458

    nagrywam pod to disaaa zD

  • @wrogowiesystemu7817
    @wrogowiesystemu7817 Před 3 lety

    Można tego bitu użyć? Na yt ?

  • @sebastianwilinski4856

    Mówię rapem rymuję zatem pod bit i sampel
    O życiu o tym że prawdę niesie charakter
    Kreowany tu gdzie blokowiska ściany
    Gdzie jeden koślawy ruch i ręce w kajdany
    Zakuwane są mądrzy ludzie tego nie chcą
    Uważają na błąd i zważają na kurewstwo
    Posłuchaj tego więc zapamiętaj każdy wers
    To przesłanie blantów jaranie dla mnie to danie
    Każdego dnia raczę się THC
    Chociaż żyję w Warszawie nie w Amsterdamie
    W Polsce jest prawo takie za posiadanie
    Można zjechać na sanie to mózgu pranie
    Rządowych terrorystów co ustalają prawo
    Wymysłów polityków na temat narkotyków
    Co jedną miarą mierzą koper i ścierwo

  • @sebastianwilinski4856

    Ja to ogarne. Bo to Poważne.
    Bywa ze Duzo

  • @sebastianwilinski4856

    Najważniejsze wyniki
    Jedziemy, jedziemy
    Artysta kombinator
    RPK, RPK (sprawdz to)
    Raz raz