pierwszy chwyt jaki zaprezentował Jędrek na rapierze jest również używany w nowoczesnej szermierce - jest to tak zwany uchwyt belgijski, pistoletowy jak łatwiej niektórym zakumać natomiast z wyprostowanym palcem (rączka jest bardziej prosta) jest to uchwyt francuski do obu typów uchwytu są również dostosowane rączki wkręcane w szpadę czy floret jak zawsze SUPER materiał
Więcej , spokojnie można by było założyć kanał tylko i wyłącznie poświęcony osobie Pana Jędrka i regularnie wrzucać nagrania . Do tego jakieś Q & A co jakiś czas a nawet założenie patrona by mógł się bardziej temu poświęcić. To jest niesamowite jak dobrze się go słucha , z filmów Jędrka wyniosłem więcej niż przez kilka lat nauki historii w szkole .
Rycerze nie nosili zbroi cały dzień. Pojedynki często staczano tylko w pancerzu lnianym. Fiorre de Liberi włoski rycerz i najemnik znany był z tego że był genialnym szermierzem ale nie chciał nikogo uczyć wiec wyzywano go na pojedynki tylko w lnianej przeszywanicy bez zbroi płytowej. Szermierki rycerze do walki w zbroi też się uczyli, bo o ile zbroje uodparnia Cię na wszelkie cięcia zostają jeszcze obrażenia obuchowej i pchnięcia przeciwko którym uczono się bronić. Szereg technik półmieczowych od Mordhau przez wszelkie pchnięcia w wizjerę. No i 7:40 tak się nie trzyma rapiera... Tak się trzyma dzisiejsze florety z uchwytem pistoletowym...trzymając rapier przekłada się tylko jeden palec za jelec. Wszystkie manuskrypty i traktaty historyczne dotyczące rapiera pokazują uchwyt poprawny. Niestety Jędrek który odkrył przepis na ogień grecki, zamiast ze źródeł to sam wymyśla i jeszcze przy dość dużej publice pokazuje.
Co do sposobu trzymania rapiera: przekładało się jeden palec we włoskiej szkole rapiera. W hiszpańskiej szkole (verdadera destreza) przekładało się 2 palce, tak jak pokazuje pan Jędrek. Z dwoma przełożonymi palcami lepiej się tnie.
Ma Pan bardzo czyste i zadbane paznokcie. Bardzo zwracam na to uwagę. Wiem jak ciężko taki stan utrzymać. Miłe doznania estetyczne w przybliżeniach w Pana filmach. Pozdrawiam z twierdzy niezdobytej przez szwedów.
Dobry materiał, jednak jesli chodzi o poczatki szkol szermierczych to jest to GRUBE uproszczenie. Rzuce tu pare nazwisk Sigmund Ringeck - działał na dworze króla czeskiego Wacława IV (1378 - 1419) Hans Talhoffer - między innymi dzięki dziełom tego pana wiemy tyle o szermierce Paulus Kal - służył Ludwikowi IX, księciu Górnej i Dolnej Bawarii i palatynowi reńskiemu zaden z tych panow nie nauczal chlopstwa, a nauka rycerstwa dotyczyla rownierz technik walki w zbroi wiec naprawde nie wiem co pan Jedrek mial na mysli mowiac ze rycerstwu fechtunek nie byl potrzebny.
Mi wydaje się że Jędrkowi chodzi tu o szermierkę mieczem. Rycerz nie musiał np zasłaniać się przed cięcami bo te nie były dla niego aż tak groźne. Poza tym rycerze w późnym średniowieczu chętniej używali młotów itd.
Czy zajrzales chociaz do jednego zrodla ktore podalem? Czy ktorekolwiek nazisko mowi Ci cos? Czy spojrzales chociaz pobieznie na ryciny w traktatach ww. Mistrzow? Wiesz ze mieczem mozna pchnac? Half-swording?
Snorri Sturllson Szermierka była również sportem... W dodatku król - narażony na ataki mógł chodzić z rapierem, szpadą, ale nie ciągle w zbroi - choć miał ochronę, więc stawiałbym na sport. Rycerz nie potrzebował fechtunku. Walka mieczem a rapierem, to dwie różne techniki, tak jak i pojedynkowanie się, a walka w bitwie... Znajomość fechtunku dawała bezpieczeństwa w normalnym życiu, ale mniej na polu walki... Mistrzów, nauczających chłopstwo raczej jie opisywano w źródłach...
do: Snorri Sturllson Pan Jędrek NIC nie miał na myśli mówiąc, że rycerstwu fechtunek nie był potrzebny. Wyobrażenie pana Jędrka, że zakuty w stal rycerz "A" napierał jak czołg na przeciwnika "B", który bezskutecznie tłukł swoim mieczem po blachach rycerza "A", a następnie rycerz "A" zabijał przeciwnika "B" (to rycerz "B" nie miał zbroi???) jest tak samo naiwne, jak przekonanie że fechtunku uczyli się chłopi (sic!), którzy nie mieli zbroi. Pytanie: po co chłopu znajomość sztuki szermierki, skoro nie było stać go nie tylko na zbroję, ale i na na miecz. Pan Jędrek nie jest historykiem i sam określa swoje gawędy mianem "luźnych dywagacji" ("dywagacje - rozwlekłe rozważania nie na temat"- Słownik języka polskiego PWN). Opowiada więc to, co wyczytał w popularnej literaturze, obejrzał na filmach kostiumowych, znalazł w internecie. Oczywiście podaje dużo niepodważalnych faktów, ale wymieszane z półprawdami i ewidentnymi bzdurami wiele tracą one na wiarygodności.
majstersztyk !! chciał bym więcej informacji na temat średniowiecza wyłożonych KONIECZNIE przez Pana. To jakaś magia że potrafi pan zainteresoiwać słuchacza i opowiedzieć żeczy z taką pasją jakiej niew odczuwał żaden nauczyciel historii w szkole. Pozdrawiam Pana z całą serdecznością :):):):):):):):):):):)
Rycerz był nauczony mówiąc wprost do zabijania - skutecznego jednym decydującym pchnięciem , zadając bardziej lub mniej miłosierną - czyli krótką jak to tylko możliwe śmierć. Po prostu. Nie uczył się zbytnio blokować, od tego miał pancerz. Gdyby każdy rycerz obkładał się z byle ciurem jak w filmie - to podczas bitwy zmarł by z wyczerpania. To byli ludzie, którzy potrafili skutecznie zabijać - wchodził w bój pchał jeden raz śmiertelnie - i powtarzał schemat. Owszem umiał się skutecznie obronić ale nie to było domeną rycerza. Bo takich jak on w bitwie jak było 10% - to zbytek łask. Rapier ma za zadanie żgać, miecz również, z tym że miał jeszcze inne zastosowanie, patrz miecz wielki. Dlatego rapier jest zdecydowanie lepszy w pchnięciach a miecz i w pchnięciac i w cięciach. Tak samo koncerz - broń stworzona z myślą o niszczeniu opancerzenia i przekuwaniu ludzi nie cięciu jak szablą. Taka różnica.
Ciekawa sprawa z tą nauką szermierki, w podobnych okolicznościach powstało większość sztuk walki, chłopi, mnisi i nieuzbrojeni mieszczanie musieli nauczyc się używać swojego ciała jako broni
Przyznam, że pochłania mnie ten kanał. Bardzo ciekawie wszystko jest opowiedziane, tak nie książkowo. Natomiast logika przy genezie szermierki mnie nieco zadziwia. Idąc tym tokiem rozumowania, to średniowiecze powinno być ostoją pokoju a przecież tak nie było. Kto uczył się władania mieczem? No przecież nie chłop ani jego baba. Uczyli się ci, którzy mieli i chcieli walczyć, podbijać i bronić też. Umówmy się, nie idziesz na spotkanie z wrogiem żeby "się bronić". Idziesz po to, aby go pokonać, co w tamtym czasie głównie oznaczało zabicie, lub zranienie uniemożliwiające dalszą walkę. To tak jakby powiedzieć dzisiaj, że żołnierz idzie do wojska i uczą go strzelać, ale nie po to żeby zabić, tylko po to aby się bronić a śmierć przeciwnika jest wypadkową splotu okoliczności. No coś mi ta teoria nie gra po prostu.
Zgoda, że pierwszym celem była obrona życia. Ale jeśli wyobrazimy sobie pojedynek rapiery, i że w pewnym momencie czuję jak rapier mnie przeszywa (ale wciąż stoję chwilę na nogach), zapewne próbowałbym jeszcze dziabnąć przeciwnika. Jest kilka takich opisów pojedynków w źródłach obcych, że rapier utkwił komuś między żebrami i ranny to wykorzytywał, by oddać. Może nie zawsze tak postępowano i zależało to od okoliczności i osoby, ale przeważnie przekłuwany rapierem (a potem szpadą) nie chciał pozostawać dłużnym ani umierać w pojedynkę.... Dotyczyło to honorowych pojedynków (o ile nie były "do pierwszej krwi"), a tymbardziej napadów i walki z rabusiami.... czy potyczek na tle konfliktów politycznych czy walk rodzin. Wolno zakładać, że ci, którzy czuli lub wprost wiedzieli, że są śmiertelnie ranni (więc nie mogli już obronić życia), przeważnie walczyli jednak do końca, chcąc przynajniej drogo swoje życie "sprzedać". Niektórzy włoscy mistrzowie fechtunku też o tym piszą, że np. w walce na sztylety cięzko ranny celowo odsłoni się na drugie pchnięcie, byle tylko równocześnie też cię ugodzić. Albo, że przeszyty rapierm, jak jeszcze może, to zaczyna walczyć bardzo odważnie i z zaciętością (nawet jeśli przedtem był lękliwy). .
Bardzo ciekawa informacja. Uczono sie szermierki w celu obrony, filozofia ktora jest podstawa roznych sztuk walk. Tak jak auotor powiedzial, zabic mozna i ceglowka, tego nie trzeba uczyc sie.
Chłop nie mógł zakładać szkół fechtunku bo go nie było stać na broń, bo to była droga rzecz. Mam rozumieć że szalbi używali chłopi w Rzeczpospolitej a nie szlachta czy wojsko? Traktaty średniowieczne ukazują obok walki mieczem walkę w pół-mieczu (łapiemy jedną ręką w połowie za głownie i tak możemy precyzyjnie dźgać między blachy) albo nawet łapanie obie rękami za głownie i udwrzenia głowicą czy jelcem w głowę przeciwnika.
Mam do Pana pytanie: - Skąd Pan zdobył te piękne pistolety? W sklepach można kupić Ardese lub Pedersoli:( A ja myślałem o kopiach naszych europejskich jeśli nie ma polskich.
Czytał tutaj komentarze "proch w zamyśle miał być do wyburzania skał do celów górniczych , głupie pierdolenie". Tropem tym idąc możemy wysnuć wnioski, że i łyżka, czy widelec, narzędziem wielce śmiercionośnym jest. Cytując dalekowschodnie mądre głowy "Lepiej być wojownikiem w ogrodzie, niż ogrodnikiem na wojnie". Idąc tym rozumowaniem, lepiej mieć do obrony coś co zabić może, niż tarczą zasłaniać się i ataki odbierać czas długi.
Troszkę Jędrek odpłynął na końcu mówiąc, że nauka szermierki wywodzi się z chłopstwa i mieszczaństwa. Bo rycerstwo na co dzień zawsze miało na sobie zbroję i w zbroi nawet spało, no chyba jednak nie do końca tak było ;) Poza tym bardzo przyjemnie się Jędrka słucha, jak zawsze.
Po pierwsze w czasach kiedy szabla była podstawową bronią , to chłopa nie było stać na buty , a co dopiero na szablę czy naukę szermierki , a po drugie posiadanie szabli było wyróżnikiem Panów Braci do szlacheckiej społeczności . Gdyby chłopa z nią zobaczyli a nie z grabiami , czy widłami to by go nie śmiechem ale batogami zajebali . Proszę podać źródło , chyba że coś się zmieniło w historii ?
10:20 No kurwa w końcu ktoś to powiedział. Bo i tak ludzie mówią że broń biała i miecze czy szabla slużą do zabijania i chuj, nic innego nie ma - koniec dyskusji. To w sumie trochę tłumaczy sztukę krzyżową gdzie ruchów do zasłony jako takich nie ma, ale tym samym cięciem można po prostu "zbić" broń przeciwnika z toru lotu na mnie i samemu zaatakować i wyeliminować. Może to głupie, ale tylko skończeni psychopaci widzą wszędzie zabijanie w każdym wątku i temacie - po obu stronach. No ale pomińmy też to że faktycznie nie którym na wojnie z szablą nie sprawiało kłopotu zabijanie przeciwnika, ale to nadal rzadkość. Ludzkość nam się zchamiła pod tym względem jednak nie demonizujmy że jest tragicznie :/ .
Dokładnie tak samo jest ze współczesną bronią palną. lewactwo wszędzie widzi zabijanie, a jest na odwrót, potrzebna jest do obrony, jeśli ktoś potrzebuje.
Broń palna to tylko wysoce przetworzone aktywo, które przez skomplikowany proces produkcji ma określoną, często wysoką wartość. A broń zdemilitaryzowana jest pozbawiona swojej pierwotnej funkcji, przez co jest mniej warta. Głównie handel i tyle :) . Tak samo narkotyki, my tu myślimy że te tony pigułek czy prochów siedzące po magazynach mają służyć stopniowemu uzależnianiu społeczeństw, jednak w zasadzie nikomu na dłuższą metę na tym nie zależy. A że każdy narkotyk jest skomplikowany w produkcji, to jako aktywo też ma swoją wartość odpowiednio wysoką, przez co można tym handlować. Cała reszta schodzi na dalszy plan, a społeczeństwo ćpunów jest nieopłacalne dla nikogo, więc żyjemy już z tych co są uzależnieni i zdolni do wszystkiego i na każde poświęcenie żeby dostać towar. I to na tyle, ot tak, po prostu :) .
tak jak proch w zamyśle miał być do wyburzania skał do celów górniczych , głupie pierdolenie , jeśli chodziło by głównie o obronę stosowano by wymyślne tarcze wszelakie zamiast przedłużenia ręki . Na logikę , kompletnie inaczej uformowane byłyby "urządzenia" do obrony ONLY.
Natomiast wśród plebsu da się zauważyć modę na "prawą" stronę, który to nie rozróżnia doktryn prawicowych i lewicowych, a wszystkich nazywa lewakami. Spirala spierdolenia w Polsce się nakręca - z jednej strony sebiksy, które nie mają pojęcia o polityce, a z drugiej tak samo zmanipulowani kretyni pod szyldem Petru... Nawet doszło do tego, że przeciwników partii PiS (kato-komuna) nazywa się lewakami. Śmieszne jest życie polityczne i społeczeństwo w Polsce.
+lucentph No akurat z tym się bym nie zgodził - proch faktycznie w swoich podstawach mógł być tylko do celów burzących i górniczych, jednak mechanika pasuje również do obrony i ataku. Ostatecznie za pomocą prochu niszczysz albo mur albo górę. Czyli te dwa zastosowania mogą stać obok siebie, niż jeden lepszy od drugiego :) .
Ile waży Szabla ? Lekko ponad kilogram ? Nie jestem pewny. Ale wiem jedno, nikt by nie chciał dostać w czaszkę kilogramowym kawałkiem stali. Mogło by dojść do krwawienia śródczaszkowego, wstrząsów, innych takich. Może i śmiertelność była większa przy użyciu rapiera, nie podważam. Myślę że największą śmiertelność w czasie pojedynków wykazywały bronie obuchowe wszelkiego rodzaju, jak Nadziak dla przykładu.
Nie ma niezawodnych pachnieć, prawda, rapier na koniu już to widzę :) był rodzaj rapiera przynajmniej w wykute w ogniu " szpada dworska" nadawała się do cięć ale bez porównania do szabki czy flamberge. Jednak 100% historyczny rapier tylko pchnięcia. Gość się zna. Jeśli chodzi o pistolety to ogółem był to chłam ale wygryzły łuk czy kuszę bo z pistoletu czy muszkietu byle bałwan się nauczy strzelać. Mnie to zastanawia czemu zrezygnowano ze zbroji chociaż nie była taka ciężka od 20 do 40 kg dzisaj żołnierz nosi około 30 kg asortymentu. Tak w ogóle to już od dawna oglądałam Jędrka ale niestety nigdy nie było mnie stać na wycieczkę do Chojnika :(
Zbroja 40 kg? Nie było takich, chyba że ktoś dla picu stworzył sobie takiego potwora z byle czego, do postawienia gdzieś w kącie komnaty. Waga pełnej zbroi płytowej, nawet takiej późnej, nie przekraczała zwykle 25 kg. Oczywiście zdarzały się cięższe, ale to był wyjątki. No chyba że założysz pełną gotycką i jeszcze do tego pod nią grubą, długą kolczugę, to prawdopodobnie przekroczysz te 30 kg, tylko kto tak robił? Raczej nikt. I wbrew pozorom poruszanie się w niej nie jest takie trudne, nawet dla kogoś, kto nie robi tego często - co dopiero dla rycerza, który robił to wiele razy i jego ciało było wręcz wytrenowane do tego. Ja, mimo bycia raczej laikiem w kwestii wytrenowania, jestem w stanie bez większego problemu poruszać się w pełnej zbroi przez kilka godzin lub zrobić 1/1,5-godzinny intensywny trening walki (głównie coś w rodzaju "zapasów"). I to nie w metalowym napierśniku z naplecznikiem na torsie, które byłyby lżejsze, tylko z cięższymi płatami w rodzaju brygantyny (są cięższe, ale chronią porównywalnie dobrze, a tańsze w produkcji, dlatego wielu rekonstruktorów wybiera właśnie je). Co do kwestii dlaczego zrezygnowano ze zbroi - niekoniecznie zrezygnowano tak całkowicie, przecież nadal używa się pancerza, tylko w innej formie. Nawet czołg ma swego rodzaju zbroję. Dlaczego coraz rzadziej używano proc? A potem łuków? A potem miecza? Ponieważ technika idzie do przodu i coś zastępuje coś innego lub coś przestaje być już tak skuteczne. W przypadku zbroi był to rozwój broni palnej, a także sposobu w jaki walczono - to też miało wpływ. Konne szarże były coraz mniej skuteczne w starciu z nowożytną bronią palną, a więc i zbroja przestawała być tak potrzebna.
Cześć! Pozdrawiam z Polski! Fajny dziadek. Przy okazji przepraszam za to: www.noweinfo.pl/410-lat-temu-polacy-zdobyli-moskwe/ JUż teraz będziesz wiedział dlaczego "państwo ruskie nie lubi polskiego państwa". Macie strasznie dobrą pamięć! I to dlatego do dzisiaj współpracuje państwo niemieckie z rosyjskim żeby osłabić Polskę . Szkoda bo Rosjanie Białorusini, Ukraińcy którzy z Polakami współpracują potrafią wiele dobrego zrobić...historiatomojapasja.blogspot.com/2014/06/unia-lubelska-przyczyny-przebieg-i.html
@@rychubmw3112 Ciebie też witam, mój polski bracie! Znam historię bardzo dobrze i muszę powiedzieć, że wszystkie nasze kraje kiedyś nie były najmilszymi sąsiadami. Rosjanie mieli zbyt wiele ambicji, Polacy, Niemcy i Węgrzy. Pozostali z Rosją do dziś i to tak bardzo uniemożliwia wszystkim życie w ciszy i spokoju! Myślę, że musimy zapomnieć o imperialnych ambicjach i żyć w pokoju i harmonii! Któregoś dnia nadejdzie dzień, w którym zarówno Niemiec i Polak, jak i Rosjanin i Ukrainiec zbiorą się przy jednym stole, podniosą kufel pysznego piwa i brzęczą nie bronią, ale pomysłami i potrawami! Tak mi się wydaje! P.S. wybacz mi, jeśli popełniłem błąd w liście - korzystałem z tłumacza
@@Gurmanbl4 Давай, мужик! Вы хорошо говорите. Я тоже знаю эту историю, но я хочу поговорить, прежде чем вытащу меч ... Я на правильном пути - у меня есть немецкие друзья, искренне преданные, с которыми у меня взаимовыгодные отношения. Сначала я работал на их сборе винограда, а затем после 20 лет посещения и знакомства друг с другом (например, мне приходилось бить сына моего друга, когда ему было 6 лет, голой рукой по его заднице, пока я не устал! я "польская свинья". Его дед был его, он запретил и угрожал тростью; мне пришлось казнить его задницу, чтобы он понял, потому что он все еще был груб) В настоящее время он мой самый верный друг в Германии - он больше ладит с ним чем с отцом - моим ровесником. Какой вывод? Что ж, оба народа уже не раз насрали - время дружбы !!! (Немцы и русские в настоящее время реализуют этот план, пытаясь приспособить Польшу к своим планам. Так что для них лучше, чтобы Польша была слабой или нет. Это не очень хорошие перспективы, но мы не можем сдаваться. Каждый может сохранить честь , голова и положение и это только для того, чтобы заработать. Но как это сделать? Подумай, брат ...) Другой друг - белорус с семьей - едет в Польшу на мотопробег моей группы Другой подружился с доктором, который управляет Волками - мотоциклистами Путина ... Так что вы можете! С уважением, желаю крепкого здоровья и только дружеских контактов с миром - Rychubmw P.S. Прошу прощения за орфографические и языковые ошибки - гугл виноват.
Co to niby znaczy zrezygnowano? Zbroi płytowych jeszcze używano podczas pierwszej wojny światowej 100 lat temu goo.gl/images/QVHWCg A hełmy czy kamizelki kuloodporne to co jeśli nie elementy zbroi?
błędy, błedy, błędy.... 1.Rapier to JEST miecz, były różne stadia ewolucji miecza - upraszczając - od długiego bastarda, który zmieniał się, by nadążyć za lepszymi blachami. Wydłużał się i zwężał, zmieniał przekrój. Tak powstawały późniejsze rapiery, ale także i koncerz. To nadal są miecze. 2.Rapierem także cięto. Rapiery nadawały się do cięć. Rapierem nie uderzano / nie rąbano, jak można było wcześniejszymi wersjami miecza długiego czy bastarda. Ale rapierem cięto jak najbardziej, np. przy pozorowanym lub nieudanym ataku można było ciąć po szyi, karku, twarzy, rękach, itp. 3.Szkoły fechmistrzów - szkolono każdego, kogo było stać na nauki. Skoro w środkowej europie najstarsze popularne traktaty są z 14 wieku, a i tam podają, że autorzy lub mistrzowie uczyli się wędrując od miasta do miasta i ucząc się nowych rzeczy od lokalnych szkół i mistrzów.... Jako ośrodek nauk walki wymieniony jest np. Kraków. Jeden z autorów podaje jako test zdolności - konieczność pokonania - 3 silnych wieśniaków, 3 żołnierzy weteranów i 3 szlacheckich synów, szkolonych przez mistrzów. Więc szkolono jak najbardziej. Za to w miastach powstawały zorganizowane szkoły, a bardziej "towarzystwa sportowe", gdzie sobie ćwiczono masowo. Ale szlachta szkoliła się również, rycerze znacznie częściej i lepiej, bo wcześniej było ich stać. XV wiek zresztą to już totalny kres rycerstwa w sensie feudalnym, a niektórzy twierdzą, że rycerze skończyli się wcześniej.
Dodajmy do tego, że szermierki uczono się z banalnej przyczyny - nikt, nawet rycerz, nie chodził wówczas 24h/dobę w zbroi. Czasy jednak nie były spokojne ani bezpieczne, więc noszenie miecza u pasa - nierzadko z puklerzem - zaczęło być popularne, a u klasy średniej - mieszczaństwa i bogatych kmieci - wręcz modne.
rapier to rapier- wiadomo że wywodzi się od miecza, ale inaczej sie walczy i inaczej trzyma, tak samo jak pałasz, czy szpada walońska- też wywodzi się od miecza, tak samo schiavona (pięęęękna broń, chyba tak się to pisze :P). to tak samo jakby nazwać hakownice muszkietem, czy na odwrót- i o to strzela i to strzela. rapier nazywa się rapierem wlasnie po to żeby odróżnić go od miecza btw miecz długi i bękart to nie to samo? różne nazewnictwo z różnych miejsc i okresów
Paweł Andonis Gawralidis Dobrzański herbu Leliwa. Bastard, czyli inaczej półtorak. Miecz którym można było walczyć przy użyciu jednej bądź dwóch rąk. W przeciwieństwie do miecza długiego, który bronią był stricte dwuręczną i miecza bocznego, który był jednoręcznym wariantem. Poza tym to w kategorie mieczy łapią się nie tylko rzeczy z nazwą "miecz xx". Szpada, szabla, katana, falchion, kriegsmesser, schiaviona, miecz wielki (w istocie broń drzewcowa :D), gladius, sztylet, mizerykordia etc to wszystko w zasadzie są miecze. Nie można wykluczać z tej rodziny rzeczy służących tylko do pchnięć, jak rapier, lub prawie wyłącznie do cięć, jak szabla. Za szczyt ewolucji miecza podobno uważa się messer, jako że zachowuje rozsądną zdolność do zadawania pchnięć, posiada długą powierzchnię tnącą (jest zakrzywiony) i powstał na tyle późno, że do jego wykonania używano bardzo dobrej jakości europejskiej stali. Polecam się na przyszłość ;)
Z tezami Pana Jędrka co do szabli raczej sie nie zgodzę. Dziadek był ułanem i w jego reku szabla była niesłychanie smiercionośną bronią. Relacje z pojedynków ułanów - jak się poobrażali na siebie- są dramatyczne. O ile panowie ułani byli na serio źli na siebie to cięcia szabli były zadawane w taki sposób że zniszczenia na ciele były śmiertelne bez dwóch zdań
ciut przesadne twierdzenie nt. efektywnosci rapiera wzgledem szabli. Szable przetrwaly do dzis, a uzywano je z efektem jeszcze w kampanii wrzesniowej...rapiery zas zeszly z pola bitwy przed koncem 17 wieku. Z pewnoscia nadawaly sie do fechtunku, ale dla pancernego wlasciwie nie byly problemem na polu bitwy. Szable i pozniej palasze byly bardziej trwale, uniwersalne , wygodniejsze ( bo krotsze) przy boku. Kasztelan racza przesadzac.
To co Pan pisze nie zmienia faktu, że w XVII wiecznym kontekście rapier był bronią groźną i chyba w pojedynku straszniejszą od szabli. Wyszedł potem z użytku dlatego, że wszelkiego rodzaju miecze w formacjach piechoty, pod koniec XVII w. zostały wyparte przez muszkiet z bagnetem. Broń biała ostała się tylko w kawalerii, gdzie rzeczywiście pałasz lub szabla były bardziej praktyczne od rapiera.
Szabla była używana dużo dłużej, niż rapier, właśnie z powodu kawalerii - z konia nie walczy się rapierem, tylko szablą. O czym właśnie mówił Jędrek... Zatem logicznym jest, że rapiery były używane rzadziej z biegiem czasu. Ale nie z powodu przewagi szabli nad rapierem, tylko z powodu jazdy konnej. Rapier nadal pozostawał bardziej śmiertelną bronią pod względem samego potencjału.
Chętnie dowiedział bym się coś na temat heavy armour , surge panowie podrzućcie Jędrkowi ten pomysł odnośnie najcięższych zbroi i frakcji która go używała o jej zastosowaniu.
bardzo fajny materiał ale z tym chłopstwem uczacym sie szermierki to troche Pan Jędrek przegalopował :D Czy mozna byłoby konkretnie wytlumaczyc czym róznił sie arkebuz piechotny od arkebuzów uzywanych przez jazde strzelczą?
paput zuch jazda nie używała arkebuzów bo są za ciężkie i nieporęczne żeby strzelać z nich jedną ręką z konia, jazda używała tylko tego co można jedna ręka wycelować i wystrzelić, np: brali po 6 pistoletów, po wystrzeleniu wszystkich wracali galopem do swoich, dawali sługom do przeładowania i dopiero po tym wracali na pole bitwy
jazda polska czy rajtarska? z tego co wiem rajtarzy uzywali po 2 pistolety, podobnie jak husaria ( pufery, pułhaki, bandolety). W pytaniu chodzi mi bardziej o broń która uzywali konni arkebuzerzy. Oni np zmaskarowali jazde pancernych pod Byczyną ( potem oczywiscie husaria wygrala bitwę) a wczesniej zatrudnial ich takze Stefan Batory.A wiec konkretnie: z czego strzelaly jednostki zachodnie zwane Konnymi Arkebuzerami? Pytam bo Jędrek wchodzi na wojskowosć zachodnią XVII w. i sam tez prezentuje sie w uzbrojeniu rajtara z okresu wojny trzydziestoletniej. P.S. Panie Jedrku - jazda zachodnia uzywała głownie tzw. pałaszy walonskich a nie rapierów.
piechota która jest spieszona to dragonia. Arkebuzerzy konni to strzelcy którzy konno wallili do wroga z broni dlugolufowej. Obie formacje stworzył Henryk IV we Francji, podbnie jak kirasjerów w dobie wojen hugenockich. Sek w tym ze ja nie moge nigdzie znaleźć z czego strzelali właśnie Ci arkebuzerzy. Na wszystkich rycinanch źródłowych ich broń przypomina krótszy arkebuz piechotny. Obrzyn?
paput zuch no to się wyjaśniło, żeby strzelać z konia arkebuz musiał być krótszy, a dodatkowo jest problem z wywiewaniem prochu z panewki podczas galopu, czyli mogli strzelać tylko stojąc ?
Co Ty pierdolisz, ucząc się walczyć, pierwszym czego uczą, to nie dać się zabić i jak upadać, by się nie połamać. Dopiero po opanowaniu powyższych, uczy się ataku.
Kocham tego gościa :) żałosny jest ten kraj że taki człowiek musi szukać posłuchy w internecie zamiast zastąpić tych nudnych zakompleksionych głąbów wykładających Historię na uczelniach wyższych.
Mysle ze gdyby jedrkowi zaproponowali dawanie wykladow to odmowilby. Opowiadal kiedys o tym ze uczyl przez moment historii w szkole i nienawidzil tego xd
@@Gr3gorius Niezupełnie. Jędrek może i przesadził, ale 20 km/h to jeszcze większa przesada, w drugą stronę. Obecnie konie, których używa się we współczesnym jeździectwie, bez problemu są w stanie rozwinąć prędkość 50 km/h w cwale. Mówimy o koniach przystosowanych do współczesnego, zwyczajnego jeździectwa. Konie bojowe, mające za zadanie szarżować z jeźdźcem w pełnym ekwipunku, były do tego specjalnie szkolone. Przykładowo, według Radosława Sikory, specjalisty od historii wojskowości nowożytnej, husaria była w stanie spokojnie osiągnąć szarżę w prędkości ok. 36 km/h. Duże znaczenie ma też rodzaj terenu, wysokość itd., dlatego zwykle starano się przeprowadzać szarże w dół wzniesienia - dzięki temu były skuteczniejsze, bo prędkość nadawała impetu. Zatem myślę, że 40 km/h przy dobrych warunkach, z góry, jest jak najbardziej możliwe. Prędkość szarży rozwijano stopniowo, najwyższą w końcowej fazie - jakieś 50 m przed celem.
Prawda rapier był bardziej śmiertelny od szabli, ale był też cholernie ciężki, bo ważył do 4 kg, a operowanie 4-kilogramowym żelastwem wymagało sporych umiejętności.
4 kg?! A skąd niby wyciągnąłeś takie informacje? Zwykłe miecze średniowieczne nie dochodzą nawet do 2 kg, a rapier miałby być cięższy? Broń musi być lekka, bo inaczej nie miałaby sensu, nie dałoby się z niej korzystać, bo wymagałoby to zbyt dużego wysiłku dla ramion. Spróbuj przez kilkanaście minut, jedną ręką, manewrować metalowym drągiem, który waży ok. 2 kg. Gwarantuję, że nie będziesz w stanie już po kilkunastu/kilkudziesięciu sekundach - w zależności od warunków fizycznych. Mój miecz (XIV/XV wiek) waży niecałe 1,2 kg i to już jest waga dosyć odczuwalna - dłuższe wymachiwanie nim w końcu męczy. 4 kg? Absolutnie, tym bardziej, że rapier różni się od standardowego miecza. Ich waga to tak samo 1 kg do 1,3 kg nie więcej. Gdybyś miał duży miecz, przekraczający 1,5 m długości, to wtedy możliwe jest przekroczenie 2, a nawet 3 kg w niektórych przypadkach. Niektóre rzeczywiście ważyły i 4 kg, ale były naprawdę wielkie i z pewnością nie dałoby się posługiwać nimi jak rapierem.
pierwszy chwyt jaki zaprezentował Jędrek na rapierze jest również używany w nowoczesnej szermierce - jest to tak zwany uchwyt belgijski, pistoletowy jak łatwiej niektórym zakumać
natomiast z wyprostowanym palcem (rączka jest bardziej prosta) jest to uchwyt francuski
do obu typów uchwytu są również dostosowane rączki wkręcane w szpadę czy floret
jak zawsze SUPER materiał
Jeden z najbardziej wartosciowych kanałów na polskim CZcams. Swietna robota Panie Jędrek.
Więcej , spokojnie można by było założyć kanał tylko i wyłącznie poświęcony osobie Pana Jędrka i regularnie wrzucać nagrania . Do tego jakieś Q & A co jakiś czas a nawet założenie patrona by mógł się bardziej temu poświęcić. To jest niesamowite jak dobrze się go słucha , z filmów Jędrka wyniosłem więcej niż przez kilka lat nauki historii w szkole .
SpacierShark123 Właśnie! Dlaczego jeszcze nie ma patrona?
Pan Jędrek powinien założyć swój kanał, i patronate, żeby można było się coś tam dołożyć :) Może poprostu nie ogarnia tych internetow
Chciałoby się słuchać godzinami, a tu tylko 12 minut...
Rycerze nie nosili zbroi cały dzień. Pojedynki często staczano tylko w pancerzu lnianym. Fiorre de Liberi włoski rycerz i najemnik znany był z tego że był genialnym szermierzem ale nie chciał nikogo uczyć wiec wyzywano go na pojedynki tylko w lnianej przeszywanicy bez zbroi płytowej. Szermierki rycerze do walki w zbroi też się uczyli, bo o ile zbroje uodparnia Cię na wszelkie cięcia zostają jeszcze obrażenia obuchowej i pchnięcia przeciwko którym uczono się bronić. Szereg technik półmieczowych od Mordhau przez wszelkie pchnięcia w wizjerę.
No i 7:40 tak się nie trzyma rapiera...
Tak się trzyma dzisiejsze florety z uchwytem pistoletowym...trzymając rapier przekłada się tylko jeden palec za jelec. Wszystkie manuskrypty i traktaty historyczne dotyczące rapiera pokazują uchwyt poprawny. Niestety Jędrek który odkrył przepis na ogień grecki, zamiast ze źródeł to sam wymyśla i jeszcze przy dość dużej publice pokazuje.
@Columbo Bumbo jeśli mówisz do konkretnej osoby to używaj liczby pojedyńczej a nie mnogiej.
Co do sposobu trzymania rapiera: przekładało się jeden palec we włoskiej szkole rapiera. W hiszpańskiej szkole (verdadera destreza) przekładało się 2 palce, tak jak pokazuje pan Jędrek. Z dwoma przełożonymi palcami lepiej się tnie.
DZIĘKI JĘDREK@@ SUPER JESTES@@ MAM KILKA TAKICH SKAŁKOWYCH REPLIK Z HISZPANI###
Ma Pan bardzo czyste i zadbane paznokcie.
Bardzo zwracam na to uwagę. Wiem jak ciężko taki stan utrzymać. Miłe doznania estetyczne w przybliżeniach w Pana filmach. Pozdrawiam z twierdzy niezdobytej przez szwedów.
Super! Wszystko dobrze opowiedziane i wytłumaczone :D
świetny film . mega wiedza.pozdrawiam
komentarz dla statystyk. Genialne seria, dobra robota. Pozdrowienia dla Pana Jędrka! ;)
Więcej Panowie, super
Świetny materiał!
Dobra robota :)
Dobry materiał, jednak jesli chodzi o poczatki szkol szermierczych to jest to GRUBE uproszczenie. Rzuce tu pare nazwisk Sigmund Ringeck - działał na dworze króla czeskiego Wacława IV (1378 - 1419)
Hans Talhoffer - między innymi dzięki dziełom tego pana wiemy tyle o szermierce
Paulus Kal - służył Ludwikowi IX, księciu Górnej i Dolnej Bawarii i palatynowi reńskiemu
zaden z tych panow nie nauczal chlopstwa, a nauka rycerstwa dotyczyla rownierz technik walki w zbroi wiec naprawde nie wiem co pan Jedrek mial na mysli mowiac ze rycerstwu fechtunek nie byl potrzebny.
Mi wydaje się że Jędrkowi chodzi tu o szermierkę mieczem. Rycerz nie musiał np zasłaniać się przed cięcami bo te nie były dla niego aż tak groźne. Poza tym rycerze w późnym średniowieczu chętniej używali młotów itd.
Czy zajrzales chociaz do jednego zrodla ktore podalem? Czy ktorekolwiek nazisko mowi Ci cos? Czy spojrzales chociaz pobieznie na ryciny w traktatach ww. Mistrzow? Wiesz ze mieczem mozna pchnac? Half-swording?
Snorri Sturllson Szermierka była również sportem... W dodatku król - narażony na ataki mógł chodzić z rapierem, szpadą, ale nie ciągle w zbroi - choć miał ochronę, więc stawiałbym na sport. Rycerz nie potrzebował fechtunku. Walka mieczem a rapierem, to dwie różne techniki, tak jak i pojedynkowanie się, a walka w bitwie...
Znajomość fechtunku dawała bezpieczeństwa w normalnym życiu, ale mniej na polu walki...
Mistrzów, nauczających chłopstwo raczej jie opisywano w źródłach...
Łukasz Kowalski tak z rapierem w XIV wieku
do: Snorri Sturllson
Pan Jędrek NIC nie miał na myśli mówiąc, że rycerstwu fechtunek nie był potrzebny.
Wyobrażenie pana Jędrka, że zakuty w stal rycerz "A" napierał jak czołg na przeciwnika "B", który bezskutecznie tłukł swoim mieczem po blachach rycerza "A", a następnie rycerz "A" zabijał przeciwnika "B" (to rycerz "B" nie miał zbroi???) jest tak samo naiwne, jak przekonanie że fechtunku uczyli się chłopi (sic!), którzy nie mieli zbroi. Pytanie: po co chłopu znajomość sztuki szermierki, skoro nie było stać go nie tylko na zbroję, ale i na na miecz.
Pan Jędrek nie jest historykiem i sam określa swoje gawędy mianem "luźnych dywagacji" ("dywagacje - rozwlekłe rozważania nie na temat"- Słownik języka polskiego PWN). Opowiada więc to, co wyczytał w popularnej literaturze, obejrzał na filmach kostiumowych, znalazł w internecie. Oczywiście podaje dużo niepodważalnych faktów, ale wymieszane z półprawdami i ewidentnymi bzdurami wiele tracą one na wiarygodności.
majstersztyk !! chciał bym więcej informacji na temat średniowiecza wyłożonych KONIECZNIE przez Pana. To jakaś magia że potrafi pan zainteresoiwać słuchacza i opowiedzieć żeczy z taką pasją jakiej niew odczuwał żaden nauczyciel historii w szkole.
Pozdrawiam Pana z całą serdecznością :):):):):):):):):):):)
Szanuję w opór!
czekalem na ten odcinek juz dawno
Szacun!
Jędrek - mocny gość. Szacun
Rycerz był nauczony mówiąc wprost do zabijania - skutecznego jednym decydującym pchnięciem , zadając bardziej lub mniej miłosierną - czyli krótką jak to tylko możliwe śmierć. Po prostu. Nie uczył się zbytnio blokować, od tego miał pancerz. Gdyby każdy rycerz obkładał się z byle ciurem jak w filmie - to podczas bitwy zmarł by z wyczerpania. To byli ludzie, którzy potrafili skutecznie zabijać - wchodził w bój pchał jeden raz śmiertelnie - i powtarzał schemat. Owszem umiał się skutecznie obronić ale nie to było domeną rycerza. Bo takich jak on w bitwie jak było 10% - to zbytek łask. Rapier ma za zadanie żgać, miecz również, z tym że miał jeszcze inne zastosowanie, patrz miecz wielki. Dlatego rapier jest zdecydowanie lepszy w pchnięciach a miecz i w pchnięciac i w cięciach. Tak samo koncerz - broń stworzona z myślą o niszczeniu opancerzenia i przekuwaniu ludzi nie cięciu jak szablą. Taka różnica.
Ciekawa sprawa z tą nauką szermierki, w podobnych okolicznościach powstało większość sztuk walki, chłopi, mnisi i nieuzbrojeni mieszczanie musieli nauczyc się używać swojego ciała jako broni
Dłuższe odcinki dajcie :-) i częściej
Super :)
Bardzo dobry odcinek :)
Bardzo fajny odcinek :D
Bardzo interesujace
Najlepszy filmik na świecie
a więc o to chodzi z "spaliło na panewce" :D
Świetnie Pan wygląda.
Przyznam, że pochłania mnie ten kanał. Bardzo ciekawie wszystko jest opowiedziane, tak nie książkowo. Natomiast logika przy genezie szermierki mnie nieco zadziwia. Idąc tym tokiem rozumowania, to średniowiecze powinno być ostoją pokoju a przecież tak nie było.
Kto uczył się władania mieczem? No przecież nie chłop ani jego baba. Uczyli się ci, którzy mieli i chcieli walczyć, podbijać i bronić też. Umówmy się, nie idziesz na spotkanie z wrogiem żeby "się bronić". Idziesz po to, aby go pokonać, co w tamtym czasie głównie oznaczało zabicie, lub zranienie uniemożliwiające dalszą walkę.
To tak jakby powiedzieć dzisiaj, że żołnierz idzie do wojska i uczą go strzelać, ale nie po to żeby zabić, tylko po to aby się bronić a śmierć przeciwnika jest wypadkową splotu okoliczności. No coś mi ta teoria nie gra po prostu.
Piękne repliki :3
Jędrek wymiata !
Nie ma to jak Jędrek do obiadu :D
Zgoda, że pierwszym celem była obrona życia. Ale jeśli wyobrazimy sobie pojedynek rapiery, i że w pewnym momencie czuję jak rapier mnie przeszywa (ale wciąż stoję chwilę na nogach), zapewne próbowałbym jeszcze dziabnąć przeciwnika. Jest kilka takich opisów pojedynków w źródłach obcych, że rapier utkwił komuś między żebrami i ranny to wykorzytywał, by oddać. Może nie zawsze tak postępowano i zależało to od okoliczności i osoby, ale przeważnie przekłuwany rapierem (a potem szpadą) nie chciał pozostawać dłużnym ani umierać w pojedynkę.... Dotyczyło to honorowych pojedynków (o ile nie były "do pierwszej krwi"), a tymbardziej napadów i walki z rabusiami.... czy potyczek na tle konfliktów politycznych czy walk rodzin. Wolno zakładać, że ci, którzy czuli lub wprost wiedzieli, że są śmiertelnie ranni (więc nie mogli już obronić życia), przeważnie walczyli jednak do końca, chcąc przynajniej drogo swoje życie "sprzedać".
Niektórzy włoscy mistrzowie fechtunku też o tym piszą, że np. w walce na sztylety cięzko ranny celowo odsłoni się na drugie pchnięcie, byle tylko równocześnie też cię ugodzić. Albo, że przeszyty rapierm, jak jeszcze może, to zaczyna walczyć bardzo odważnie i z zaciętością (nawet jeśli przedtem był lękliwy). .
Bardzo ciekawa informacja. Uczono sie szermierki w celu obrony, filozofia ktora jest podstawa roznych sztuk walk.
Tak jak auotor powiedzial, zabic mozna i ceglowka, tego nie trzeba uczyc sie.
Ta muzyka z początku jest przepiękna, można prosić o tytuł ? Jeśli nie jest robiona stricte pod Wasze filmy :D
co można napisać...WIĘCEJ!!! :D
WINCYJ!!!
Dobre
Chłop nie mógł zakładać szkół fechtunku bo go nie było stać na broń, bo to była droga rzecz. Mam rozumieć że szalbi używali chłopi w Rzeczpospolitej a nie szlachta czy wojsko?
Traktaty średniowieczne ukazują obok walki mieczem walkę w pół-mieczu (łapiemy jedną ręką w połowie za głownie i tak możemy precyzyjnie dźgać między blachy) albo nawet łapanie obie rękami za głownie i udwrzenia głowicą czy jelcem w głowę przeciwnika.
Znowu niepubliczne?
Zgodzę si©, że rapier służył głownie do pchnięć. Ale sztychem także dało się ciąć, np, przejechać po nadgarstku czy szyi.
Mam do Pana pytanie:
- Skąd Pan zdobył te piękne pistolety?
W sklepach można kupić Ardese lub Pedersoli:(
A ja myślałem o kopiach naszych europejskich jeśli nie ma polskich.
jedrek brak nowych opowieści , dawno mnie tu nie było a widzę prawdziwy rajtar z Ciebie taki wąs no no
Czytał tutaj komentarze "proch w zamyśle miał być do wyburzania skał do celów górniczych , głupie pierdolenie". Tropem tym idąc możemy wysnuć wnioski, że i łyżka, czy widelec, narzędziem wielce śmiercionośnym jest. Cytując dalekowschodnie mądre głowy "Lepiej być wojownikiem w ogrodzie, niż ogrodnikiem na wojnie". Idąc tym rozumowaniem, lepiej mieć do obrony coś co zabić może, niż tarczą zasłaniać się i ataki odbierać czas długi.
Troszkę Jędrek odpłynął na końcu mówiąc, że nauka szermierki wywodzi się z chłopstwa i mieszczaństwa. Bo rycerstwo na co dzień zawsze miało na sobie zbroję i w zbroi nawet spało, no chyba jednak nie do końca tak było ;) Poza tym bardzo przyjemnie się Jędrka słucha, jak zawsze.
Poczytaj o palcatach.
mariusz pawelec palcaty to dopiero XVII wiek. Historia szermierki jest o wiele dłuższa.
Znawca się znalazł -.- WOON
Najstarszy traktat szermierczy jest z początku 14 wieku i zdecydowanie jest skierowany do rycerzy
Dwa słowa - wartościowa treść! :)
Bardzo ciekawe, ale szkoda że takie krótkie i tak rzadko wstawiane odcinki;/
Intro zdecydowanie na plus
Z tymi chłopami uczącymi się fechtunku, to pan Jędrek mocno popuścił wodze fantazji. 🤣
Po którejś z bitew Polaków ze Szwedami znaleziono pełno odciętych rąk trzymających pistolety - zanim pistolet wypalił to już Szwed był jednoręki :D
Pod Trzcianą 😉 Pistolety wypalały ale już w powietrzu.
To po bitwie nie zabierano tych pistoletów? Dobry łup, tanie to raczej nie było
rmbt A czy ktoś napisał, że ich nie zabierano? 🙄
Z pistoletów skałkowych strzelano z pistoletów trzymanych pochyło aby ogień z otworu zapałowego nie trafiał w końskie oczy.
więcej Jędrka !!!
Gdzie mozna takie skałkowe pukawki kupic?
Muzyka z początku jest miła w odbiorze. Może by dłuższą wersję zrobić?
Hi.Who is the best polish saber maker by your opinion? Who makes saber with correct balance and strength for fencing but quite hard for chopping?
Po pierwsze w czasach kiedy szabla była podstawową bronią , to chłopa nie było stać na buty , a co dopiero na szablę czy naukę szermierki , a po drugie posiadanie szabli było wyróżnikiem Panów Braci do szlacheckiej społeczności . Gdyby chłopa z nią zobaczyli a nie z grabiami , czy widłami to by go nie śmiechem ale batogami zajebali . Proszę podać źródło , chyba że coś się zmieniło w historii ?
Opublikowany 4 gru 2017. Oglądałem to z tydzień temu. Ktoś ogarnia temat?
Ja chodzę na szermierkę😉
Gdzie wynaleziono pierwszy Pistole?
kiedy następny odcinek?
10:20 No kurwa w końcu ktoś to powiedział. Bo i tak ludzie mówią że broń biała i miecze czy szabla slużą do zabijania i chuj, nic innego nie ma - koniec dyskusji. To w sumie trochę tłumaczy sztukę krzyżową gdzie ruchów do zasłony jako takich nie ma, ale tym samym cięciem można po prostu "zbić" broń przeciwnika z toru lotu na mnie i samemu zaatakować i wyeliminować.
Może to głupie, ale tylko skończeni psychopaci widzą wszędzie zabijanie w każdym wątku i temacie - po obu stronach. No ale pomińmy też to że faktycznie nie którym na wojnie z szablą nie sprawiało kłopotu zabijanie przeciwnika, ale to nadal rzadkość. Ludzkość nam się zchamiła pod tym względem jednak nie demonizujmy że jest tragicznie :/ .
Dokładnie tak samo jest ze współczesną bronią palną. lewactwo wszędzie widzi zabijanie, a jest na odwrót, potrzebna jest do obrony, jeśli ktoś potrzebuje.
Broń palna to tylko wysoce przetworzone aktywo, które przez skomplikowany proces produkcji ma określoną, często wysoką wartość. A broń zdemilitaryzowana jest pozbawiona swojej pierwotnej funkcji, przez co jest mniej warta. Głównie handel i tyle :) .
Tak samo narkotyki, my tu myślimy że te tony pigułek czy prochów siedzące po magazynach mają służyć stopniowemu uzależnianiu społeczeństw, jednak w zasadzie nikomu na dłuższą metę na tym nie zależy. A że każdy narkotyk jest skomplikowany w produkcji, to jako aktywo też ma swoją wartość odpowiednio wysoką, przez co można tym handlować. Cała reszta schodzi na dalszy plan, a społeczeństwo ćpunów jest nieopłacalne dla nikogo, więc żyjemy już z tych co są uzależnieni i zdolni do wszystkiego i na każde poświęcenie żeby dostać towar.
I to na tyle, ot tak, po prostu :) .
tak jak proch w zamyśle miał być do wyburzania skał do celów górniczych , głupie pierdolenie , jeśli chodziło by głównie o obronę stosowano by wymyślne tarcze wszelakie zamiast przedłużenia ręki . Na logikę , kompletnie inaczej uformowane byłyby "urządzenia" do obrony ONLY.
Natomiast wśród plebsu da się zauważyć modę na "prawą" stronę, który to nie rozróżnia doktryn prawicowych i lewicowych, a wszystkich nazywa lewakami. Spirala spierdolenia w Polsce się nakręca - z jednej strony sebiksy, które nie mają pojęcia o polityce, a z drugiej tak samo zmanipulowani kretyni pod szyldem Petru... Nawet doszło do tego, że przeciwników partii PiS (kato-komuna) nazywa się lewakami. Śmieszne jest życie polityczne i społeczeństwo w Polsce.
+lucentph
No akurat z tym się bym nie zgodził - proch faktycznie w swoich podstawach mógł być tylko do celów burzących i górniczych, jednak mechanika pasuje również do obrony i ataku. Ostatecznie za pomocą prochu niszczysz albo mur albo górę.
Czyli te dwa zastosowania mogą stać obok siebie, niż jeden lepszy od drugiego :) .
Kiedy kolejny odcinek?
Ile waży Szabla ? Lekko ponad kilogram ? Nie jestem pewny.
Ale wiem jedno, nikt by nie chciał dostać w czaszkę kilogramowym kawałkiem stali. Mogło by dojść do krwawienia śródczaszkowego, wstrząsów, innych takich. Może i śmiertelność była większa przy użyciu rapiera, nie podważam.
Myślę że największą śmiertelność w czasie pojedynków wykazywały bronie obuchowe wszelkiego rodzaju, jak Nadziak dla przykładu.
za krótko znowu ...
Ciekawa anegdota odnośnie szermierki.
Za krótkie !! :(
Dlaczego robicie tak długie odstępy między filmami?
PS Ta dziewczyna co krzyczy w tle musi się nieźle bawić ;)
Nie ma niezawodnych pachnieć, prawda, rapier na koniu już to widzę :) był rodzaj rapiera przynajmniej w wykute w ogniu " szpada dworska" nadawała się do cięć ale bez porównania do szabki czy flamberge. Jednak 100% historyczny rapier tylko pchnięcia. Gość się zna. Jeśli chodzi o pistolety to ogółem był to chłam ale wygryzły łuk czy kuszę bo z pistoletu czy muszkietu byle bałwan się nauczy strzelać. Mnie to zastanawia czemu zrezygnowano ze zbroji chociaż nie była taka ciężka od 20 do 40 kg dzisaj żołnierz nosi około 30 kg asortymentu. Tak w ogóle to już od dawna oglądałam Jędrka ale niestety nigdy nie było mnie stać na wycieczkę do Chojnika :(
Zbroja 40 kg? Nie było takich, chyba że ktoś dla picu stworzył sobie takiego potwora z byle czego, do postawienia gdzieś w kącie komnaty. Waga pełnej zbroi płytowej, nawet takiej późnej, nie przekraczała zwykle 25 kg. Oczywiście zdarzały się cięższe, ale to był wyjątki. No chyba że założysz pełną gotycką i jeszcze do tego pod nią grubą, długą kolczugę, to prawdopodobnie przekroczysz te 30 kg, tylko kto tak robił? Raczej nikt. I wbrew pozorom poruszanie się w niej nie jest takie trudne, nawet dla kogoś, kto nie robi tego często - co dopiero dla rycerza, który robił to wiele razy i jego ciało było wręcz wytrenowane do tego. Ja, mimo bycia raczej laikiem w kwestii wytrenowania, jestem w stanie bez większego problemu poruszać się w pełnej zbroi przez kilka godzin lub zrobić 1/1,5-godzinny intensywny trening walki (głównie coś w rodzaju "zapasów"). I to nie w metalowym napierśniku z naplecznikiem na torsie, które byłyby lżejsze, tylko z cięższymi płatami w rodzaju brygantyny (są cięższe, ale chronią porównywalnie dobrze, a tańsze w produkcji, dlatego wielu rekonstruktorów wybiera właśnie je).
Co do kwestii dlaczego zrezygnowano ze zbroi - niekoniecznie zrezygnowano tak całkowicie, przecież nadal używa się pancerza, tylko w innej formie. Nawet czołg ma swego rodzaju zbroję. Dlaczego coraz rzadziej używano proc? A potem łuków? A potem miecza? Ponieważ technika idzie do przodu i coś zastępuje coś innego lub coś przestaje być już tak skuteczne. W przypadku zbroi był to rozwój broni palnej, a także sposobu w jaki walczono - to też miało wpływ. Konne szarże były coraz mniej skuteczne w starciu z nowożytną bronią palną, a więc i zbroja przestawała być tak potrzebna.
Jak wróg przyjdzie mamy sprzęt do obrony i to bez pozwolenia.
Какой крутой дедушка!))) на стиле!😎🤘🏽
Cześć! Pozdrawiam z Polski! Fajny dziadek. Przy okazji przepraszam za to: www.noweinfo.pl/410-lat-temu-polacy-zdobyli-moskwe/
JUż teraz będziesz wiedział dlaczego "państwo ruskie nie lubi polskiego państwa". Macie strasznie dobrą pamięć! I to dlatego do dzisiaj współpracuje państwo niemieckie z rosyjskim żeby osłabić Polskę . Szkoda bo Rosjanie Białorusini, Ukraińcy którzy z Polakami współpracują potrafią wiele dobrego zrobić...historiatomojapasja.blogspot.com/2014/06/unia-lubelska-przyczyny-przebieg-i.html
@@rychubmw3112 Ciebie też witam, mój polski bracie! Znam historię bardzo dobrze i muszę powiedzieć, że wszystkie nasze kraje kiedyś nie były najmilszymi sąsiadami. Rosjanie mieli zbyt wiele ambicji, Polacy, Niemcy i Węgrzy. Pozostali z Rosją do dziś i to tak bardzo uniemożliwia wszystkim życie w ciszy i spokoju! Myślę, że musimy zapomnieć o imperialnych ambicjach i żyć w pokoju i harmonii! Któregoś dnia nadejdzie dzień, w którym zarówno Niemiec i Polak, jak i Rosjanin i Ukrainiec zbiorą się przy jednym stole, podniosą kufel pysznego piwa i brzęczą nie bronią, ale pomysłami i potrawami! Tak mi się wydaje!
P.S. wybacz mi, jeśli popełniłem błąd w liście - korzystałem z tłumacza
@@Gurmanbl4 Давай, мужик!
Вы хорошо говорите. Я тоже знаю эту историю, но я хочу поговорить, прежде чем вытащу меч ...
Я на правильном пути - у меня есть немецкие друзья, искренне преданные, с которыми у меня взаимовыгодные отношения. Сначала я работал на их сборе винограда, а затем после 20 лет посещения и знакомства друг с другом (например, мне приходилось бить сына моего друга, когда ему было 6 лет, голой рукой по его заднице, пока я не устал! я "польская свинья". Его дед был его, он запретил и угрожал тростью; мне пришлось казнить его задницу, чтобы он понял, потому что он все еще был груб) В настоящее время он мой самый верный друг в Германии - он больше ладит с ним чем с отцом - моим ровесником.
Какой вывод?
Что ж, оба народа уже не раз насрали - время дружбы !!!
(Немцы и русские в настоящее время реализуют этот план, пытаясь приспособить Польшу к своим планам. Так что для них лучше, чтобы Польша была слабой или нет. Это не очень хорошие перспективы, но мы не можем сдаваться. Каждый может сохранить честь , голова и положение и это только для того, чтобы заработать. Но как это сделать? Подумай, брат ...)
Другой друг - белорус с семьей - едет в Польшу на мотопробег моей группы
Другой подружился с доктором, который управляет Волками - мотоциклистами Путина ...
Так что вы можете!
С уважением, желаю крепкого здоровья и только дружеских контактов с миром - Rychubmw
P.S. Прошу прощения за орфографические и языковые ошибки - гугл виноват.
Nie rozumiem dlaczego te filmy mają tak mało wyświetleń...
5:53 Thug Life :)
WINCYJ! CHCEMY WINCYJ PANIE !
O właśnie. Nawiązując do tego, co na końcu powiedział Jędrek - dlaczego zrezygnowano ze zbroi?
Z powodu o którym opowiadał wcześniej :)
Aureu - po prostu przebijały ją kule z broni palnej ...
Co to niby znaczy zrezygnowano?
Zbroi płytowych jeszcze używano podczas pierwszej wojny światowej 100 lat temu
goo.gl/images/QVHWCg
A hełmy czy kamizelki kuloodporne to co jeśli nie elementy zbroi?
Taki pistolet. Dobra sprawa😂
błędy, błedy, błędy....
1.Rapier to JEST miecz, były różne stadia ewolucji miecza - upraszczając - od długiego bastarda, który zmieniał się, by nadążyć za lepszymi blachami. Wydłużał się i zwężał, zmieniał przekrój.
Tak powstawały późniejsze rapiery, ale także i koncerz. To nadal są miecze.
2.Rapierem także cięto. Rapiery nadawały się do cięć.
Rapierem nie uderzano / nie rąbano, jak można było wcześniejszymi wersjami miecza długiego czy bastarda.
Ale rapierem cięto jak najbardziej, np. przy pozorowanym lub nieudanym ataku można było ciąć po szyi, karku, twarzy, rękach, itp.
3.Szkoły fechmistrzów - szkolono każdego, kogo było stać na nauki.
Skoro w środkowej europie najstarsze popularne traktaty są z 14 wieku, a i tam podają, że autorzy lub mistrzowie uczyli się wędrując od miasta do miasta i ucząc się nowych rzeczy od lokalnych szkół i mistrzów....
Jako ośrodek nauk walki wymieniony jest np. Kraków.
Jeden z autorów podaje jako test zdolności - konieczność pokonania - 3 silnych wieśniaków, 3 żołnierzy weteranów i 3 szlacheckich synów, szkolonych przez mistrzów.
Więc szkolono jak najbardziej.
Za to w miastach powstawały zorganizowane szkoły, a bardziej "towarzystwa sportowe", gdzie sobie ćwiczono masowo.
Ale szlachta szkoliła się również, rycerze znacznie częściej i lepiej, bo wcześniej było ich stać. XV wiek zresztą to już totalny kres rycerstwa w sensie feudalnym, a niektórzy twierdzą, że rycerze skończyli się wcześniej.
Dodajmy do tego, że szermierki uczono się z banalnej przyczyny - nikt, nawet rycerz, nie chodził wówczas 24h/dobę w zbroi. Czasy jednak nie były spokojne ani bezpieczne, więc noszenie miecza u pasa - nierzadko z puklerzem - zaczęło być popularne, a u klasy średniej - mieszczaństwa i bogatych kmieci - wręcz modne.
rapier to rapier- wiadomo że wywodzi się od miecza, ale inaczej sie walczy i inaczej trzyma, tak samo jak pałasz, czy szpada walońska- też wywodzi się od miecza, tak samo schiavona (pięęęękna broń, chyba tak się to pisze :P). to tak samo jakby nazwać hakownice muszkietem, czy na odwrót- i o to strzela i to strzela. rapier nazywa się rapierem wlasnie po to żeby odróżnić go od miecza
btw miecz długi i bękart to nie to samo? różne nazewnictwo z różnych miejsc i okresów
Szpada to po angielsku smallsword czyli mały miecz. A jest jeszcze bardziej odchodzącą formą w stronę pchnięć.
separator88
Tzw miecz bękarcie to nazwa odnosząca się do krótszych mieczy długich
Paweł Andonis Gawralidis Dobrzański herbu Leliwa. Bastard, czyli inaczej półtorak. Miecz którym można było walczyć przy użyciu jednej bądź dwóch rąk. W przeciwieństwie do miecza długiego, który bronią był stricte dwuręczną i miecza bocznego, który był jednoręcznym wariantem.
Poza tym to w kategorie mieczy łapią się nie tylko rzeczy z nazwą "miecz xx". Szpada, szabla, katana, falchion, kriegsmesser, schiaviona, miecz wielki (w istocie broń drzewcowa :D), gladius, sztylet, mizerykordia etc to wszystko w zasadzie są miecze. Nie można wykluczać z tej rodziny rzeczy służących tylko do pchnięć, jak rapier, lub prawie wyłącznie do cięć, jak szabla. Za szczyt ewolucji miecza podobno uważa się messer, jako że zachowuje rozsądną zdolność do zadawania pchnięć, posiada długą powierzchnię tnącą (jest zakrzywiony) i powstał na tyle późno, że do jego wykonania używano bardzo dobrej jakości europejskiej stali. Polecam się na przyszłość ;)
chore to było!!!.
Podobnie mówiącą panią nauczycielke miałem w podstawówce teraz nawet po 30stu latach lubie historie
Na pewno musiano umieć szermierkę zanim wynaleziono pełną zbroję płytową
Z tezami Pana Jędrka co do szabli raczej sie nie zgodzę. Dziadek był ułanem i w jego reku szabla była niesłychanie smiercionośną bronią. Relacje z pojedynków ułanów - jak się poobrażali na siebie- są dramatyczne. O ile panowie ułani byli na serio źli na siebie to cięcia szabli były zadawane w taki sposób że zniszczenia na ciele były śmiertelne bez dwóch zdań
ciut przesadne twierdzenie nt. efektywnosci rapiera wzgledem szabli. Szable przetrwaly do dzis, a uzywano je z efektem jeszcze w kampanii wrzesniowej...rapiery zas zeszly z pola bitwy przed koncem 17 wieku. Z pewnoscia nadawaly sie do fechtunku, ale dla pancernego wlasciwie nie byly problemem na polu bitwy. Szable i pozniej palasze byly bardziej trwale, uniwersalne , wygodniejsze ( bo krotsze) przy boku. Kasztelan racza przesadzac.
Chwila z jakim efektem były używane w kampanii wrześniowej?
To co Pan pisze nie zmienia faktu, że w XVII wiecznym kontekście rapier był bronią groźną i chyba w pojedynku straszniejszą od szabli. Wyszedł potem z użytku dlatego, że wszelkiego rodzaju miecze w formacjach piechoty, pod koniec XVII w. zostały wyparte przez muszkiet z bagnetem. Broń biała ostała się tylko w kawalerii, gdzie rzeczywiście pałasz lub szabla były bardziej praktyczne od rapiera.
Szabla była używana dużo dłużej, niż rapier, właśnie z powodu kawalerii - z konia nie walczy się rapierem, tylko szablą. O czym właśnie mówił Jędrek... Zatem logicznym jest, że rapiery były używane rzadziej z biegiem czasu. Ale nie z powodu przewagi szabli nad rapierem, tylko z powodu jazdy konnej. Rapier nadal pozostawał bardziej śmiertelną bronią pod względem samego potencjału.
Chętnie dowiedział bym się coś na temat heavy armour , surge panowie podrzućcie Jędrkowi ten pomysł odnośnie najcięższych zbroi i frakcji która go używała o jej zastosowaniu.
Frakcji?
Chyba entante używał najcięższych zbroi
Bractwo Stali.
Dlaczego nie ma reklam?? Częściej można by było coś umieszczać...
Jędrek gawędziarz doskonały.
bardzo fajny materiał ale z tym chłopstwem uczacym sie szermierki to troche Pan Jędrek przegalopował :D Czy mozna byłoby konkretnie wytlumaczyc czym róznił sie arkebuz piechotny od arkebuzów uzywanych przez jazde strzelczą?
paput zuch jazda nie używała arkebuzów bo są za ciężkie i nieporęczne żeby strzelać z nich jedną ręką z konia, jazda używała tylko tego co można jedna ręka wycelować i wystrzelić, np: brali po 6 pistoletów, po wystrzeleniu wszystkich wracali galopem do swoich, dawali sługom do przeładowania i dopiero po tym wracali na pole bitwy
jazda polska czy rajtarska? z tego co wiem rajtarzy uzywali po 2 pistolety, podobnie jak husaria ( pufery, pułhaki, bandolety). W pytaniu chodzi mi bardziej o broń która uzywali konni arkebuzerzy. Oni np zmaskarowali jazde pancernych pod Byczyną ( potem oczywiscie husaria wygrala bitwę) a wczesniej zatrudnial ich takze Stefan Batory.A wiec konkretnie: z czego strzelaly jednostki zachodnie zwane Konnymi Arkebuzerami? Pytam bo Jędrek wchodzi na wojskowosć zachodnią XVII w. i sam tez prezentuje sie w uzbrojeniu rajtara z okresu wojny trzydziestoletniej. P.S. Panie Jedrku - jazda zachodnia uzywała głownie tzw. pałaszy walonskich a nie rapierów.
paput zuch chodzi ci o piechotę która tylko przemieszcza się na koniach ale walczy zawsze pieszo ?
piechota która jest spieszona to dragonia. Arkebuzerzy konni to strzelcy którzy konno wallili do wroga z broni dlugolufowej. Obie formacje stworzył Henryk IV we Francji, podbnie jak kirasjerów w dobie wojen hugenockich. Sek w tym ze ja nie moge nigdzie znaleźć z czego strzelali właśnie Ci arkebuzerzy. Na wszystkich rycinanch źródłowych ich broń przypomina krótszy arkebuz piechotny. Obrzyn?
paput zuch no to się wyjaśniło, żeby strzelać z konia arkebuz musiał być krótszy, a dodatkowo jest problem z wywiewaniem prochu z panewki podczas galopu, czyli mogli strzelać tylko stojąc ?
Chyba każda sztuka walki służyła obronie ale wszystko z czasem ulega degeneracji.
Zwłaszcza krav maga. :D
Nooo, z tą gadką że rycerz szermierki nie potrzebował to pan przesadził.
Panie Jędrzeju.Ktoś kto walczy realnie nie uczy się bronić.Uczy się zabijać szybko i bez wysiłku.Tak było jest i ibędzie
Co Ty pierdolisz, ucząc się walczyć, pierwszym czego uczą, to nie dać się zabić i jak upadać, by się nie połamać. Dopiero po opanowaniu powyższych, uczy się ataku.
Ciekawe jakby wyglądały wojny gangów gdyby nadal używano takich pistoletów xd.
Bang!!!
*cisza*
(Dźwięk ubijania prochu)
Bang!!!
*cisza*
(Dźwięk ubijania prochu)
Bang!!!
*cisza*
(Dźwięk ubijania prochu)
Trochę by trwało
TRIGGER DISCIPLINE XD
Dobry mitoman. Szermierka wywodzi się z chłopstwa i mieszczaństwa - śmiać się czy płakać.
Kocham tego gościa :) żałosny jest ten kraj że taki człowiek musi szukać posłuchy w internecie zamiast zastąpić tych nudnych zakompleksionych głąbów wykładających Historię na uczelniach wyższych.
90Serafin pierdolisz...
Mysle ze gdyby jedrkowi zaproponowali dawanie wykladow to odmowilby. Opowiadal kiedys o tym ze uczyl przez moment historii w szkole i nienawidzil tego xd
Broń Boże połowa tego co on mówi to głupoty a połowa uproszczenia na granicy błędu
90Serafin nie przesadzaj,to kwestia sztuki gawędziarstwa,a nie wiedzy,tutaj dosc chaotycznej,ale dobrze się słucha.
Wszystko OK, ale prędkość konia "ponad 50km/h" z żołnierzem, to lekka przesada
Lekka? :D Koń bojowy w pełnym rynsztunku i z jeźdźcem osiągał prędkość 20km/h ;)
@@Gr3gorius Niezupełnie. Jędrek może i przesadził, ale 20 km/h to jeszcze większa przesada, w drugą stronę. Obecnie konie, których używa się we współczesnym jeździectwie, bez problemu są w stanie rozwinąć prędkość 50 km/h w cwale. Mówimy o koniach przystosowanych do współczesnego, zwyczajnego jeździectwa. Konie bojowe, mające za zadanie szarżować z jeźdźcem w pełnym ekwipunku, były do tego specjalnie szkolone. Przykładowo, według Radosława Sikory, specjalisty od historii wojskowości nowożytnej, husaria była w stanie spokojnie osiągnąć szarżę w prędkości ok. 36 km/h. Duże znaczenie ma też rodzaj terenu, wysokość itd., dlatego zwykle starano się przeprowadzać szarże w dół wzniesienia - dzięki temu były skuteczniejsze, bo prędkość nadawała impetu. Zatem myślę, że 40 km/h przy dobrych warunkach, z góry, jest jak najbardziej możliwe. Prędkość szarży rozwijano stopniowo, najwyższą w końcowej fazie - jakieś 50 m przed celem.
Kawalerzyści napoleońscy korzystali z pistoletów skałkowych.
hehe po gangstersku strzelano juz wieki przed murzynami :D
"tamci ludzie nie lubili używać masówki chińskiej" xDDD bo jej nie było :D
Prawda rapier był bardziej śmiertelny od szabli, ale był też cholernie ciężki, bo ważył do 4 kg, a operowanie 4-kilogramowym żelastwem wymagało sporych umiejętności.
4 kg?! A skąd niby wyciągnąłeś takie informacje? Zwykłe miecze średniowieczne nie dochodzą nawet do 2 kg, a rapier miałby być cięższy? Broń musi być lekka, bo inaczej nie miałaby sensu, nie dałoby się z niej korzystać, bo wymagałoby to zbyt dużego wysiłku dla ramion. Spróbuj przez kilkanaście minut, jedną ręką, manewrować metalowym drągiem, który waży ok. 2 kg. Gwarantuję, że nie będziesz w stanie już po kilkunastu/kilkudziesięciu sekundach - w zależności od warunków fizycznych. Mój miecz (XIV/XV wiek) waży niecałe 1,2 kg i to już jest waga dosyć odczuwalna - dłuższe wymachiwanie nim w końcu męczy. 4 kg? Absolutnie, tym bardziej, że rapier różni się od standardowego miecza. Ich waga to tak samo 1 kg do 1,3 kg nie więcej. Gdybyś miał duży miecz, przekraczający 1,5 m długości, to wtedy możliwe jest przekroczenie 2, a nawet 3 kg w niektórych przypadkach. Niektóre rzeczywiście ważyły i 4 kg, ale były naprawdę wielkie i z pewnością nie dałoby się posługiwać nimi jak rapierem.
Ekstra ✌🇵🇱 Zapraszam serdecznie instagram.com/piotrszewczykpl
...scyzorykiem zwany.
JĘDREK KURWA ZIOMUŚ DAWAJ WIĘCEJ TEGO SZTOSIWA MORDOO :* :(