Dziękuję za miłe słowa. Przedświąteczny zgiełk skończy się w tym roku nieco wcześniej. Jest mała podaż i gospodarstwa szybko się "wysprzedadzą". Pozdrawiam!
Trafiłem na Pański film przypadkowo..., tak mnie Pan zaciekawił, że obejrzałem wszystkie filmy jeden po drugim. Bardzo ciekawie opowiedziane i pouczające materiały. I mimo, że moja profesja to elektronika i naprawa urządzeń zasilania gwarantowanego, pochłonąłem całą wiedzę jaką Pan przekazał w materiałach. Czekam na kolejne Pana filmy o rybach i gospodarstwie. Pozdrawiam z serca Wielkopolskiego Parku Narodowego. Życzę Wesołych Świąt!
Bardzo mi miło!!! Przyjemnie się czyta takie komentarze. Dziękuję! Ja mieszkam na granicy Poleskiego Parku Narodowego. Uwielbiam Polesie. Tak też nazywa się gospodarstwo w którym pracuję. Pozdrawiam serdecznie! Wesołych Świąt!
Z ciekawością obejrzałem film bo temat nie jest mi do końca obcy, a ryba jaka jest każdy widzi. Ważne, że masz coś do powiedzenia i chcesz to przekazać innym na zasadzie ciekawostek. Zasubskrybowałem Cię by mieć Cię na oku. Pozdrawiam i życzę dużego odłowu, kasy i satysfakcji z zawodu.
Witam Pana . Zgadzam sie jesteśmy ziomkami z Lubelskiego. Nie zapomina Pan tylko o nagrywaniu filmów bo aż chce się je oglądać. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w nowym roku.
Jarku ikra z karpia jest jak najbardziej jadalna. Jest to produkt bardzo pożądany na rynku ale nie w Polsce. Największymi smakoszami ikry z karpia są mieszkańcy Rumunii i krajów dorzecza Dunaju. Często mięso z karpia jest dla nich "produktem ubocznym" a cena za kilogram ikry jest pięciokrotnie wyższa niż cena mięsa z karpia.
Dziękuję Paweł za bardzo ciekawą informację. Siedzę na miejscu i nie wychylam nosa poza swoje podwórko dlatego obce mi są zwyczaje kulinarne panujące w Rumunii. Miło mi, że oglądasz. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Aby nagrać odcinek o pozbywaniu się wydry ze stawu musiałbym użyć przed kamerą broni palnej, a tego raczej nie zrobię. To jedyna metoda, której używamy. Ale zaznaczam, że MAMY STOSOWNE POZWOLENIE. Widziałem na CZcams film poświęcony tej tematyce. Pozdrawiam!!!
najlepiej założyć pastuch do okoła stawu , jeśli stawy za wielkie na pastucha to tylko zrobienie stawu buforowego przed stawami głównymi i tam wpuszczać ryby obce nie potrzebna płoć karać leszcz itd i itp to wtedy tam wydra się najada i nie wchodzi do stawu z karpiami
@@jarosawarmacinski8702 to jedyne legalne ale sprawdzone, mam stawy hodowlane od 11lat i wydry pojawiły się jakieś 6 lat temu i próbowaliśmy wszystkiego i tylko to zdało egzamin a pastuch najlepiej tylko jest jeden problem przy utrzymaniu pastucha drut nie może być w trawie bo traci moc bo idzie w ziemię, sąsiad 16 hektarów ogrodził i raundapem pod drutami pryska a ja mam mniejsze to koszę drut mam na wysokości noża kosiarki i koszę pod nim, ładniej wygląda
@@andrzejholda9661to jest bardzo wiarygodne. Podobnie zabezpiecza się uprawy rolne przed dzikami. Ja pracuję w gospodarstwie w którym jest około 700 ha lustra wody. Całe gospodarstwo to lekko ponad 1000 ha. Z przyczyn oczywistych nie stosujemy pastucha. Pozdrawiam!
Znam zbiorniki, gdzie sumik amerykański zdominował cały akwen i ciężko jest złowić inny gatunek ryb. Czy jest jakiś sposób, żeby się go pozbyć bez spuszczania wody? Czy rodzime ryby drapieżne, są w stanie znacząco ograniczyć jego populację? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny świetny film.
1). w hodowli intensywnej macie 2kg ryby w 3 roku. W hodowli amatorskiej mozna mieć ~>3kg w 2 roku w nieprzerybionym zbiorniku przepływowym. Nie chce się kłócić z wieloletnim doświadczeniem rybaków, książkami/publikacjami ale dla mnie trzy letnia hodowla jest nie logiczna - pewnie brakuje mi informacji dlaczego ustawia się trzy letnią hodowlę. Pewnie matematyka z ekonomią. 2). Takie moje przemyślenie : może dodatkowym powodem sprzedaży ryby handlowej w 3 roku jest oprócz masy również brane pod uwagę to że ryba gdy dojrzewa, to buzują w niej hormony a co my ludzie możemy oceniać później negatywnie w walorach smakowych. Np szczupak który wiosną ma ikrę moim zdaniem ma inne mięso niż latem i moim zdaniem różnica jest mocno wyczuwalna - no chyba że zalejesz octem to wtedy czuć tylko ocet.
A mnie interesuje jakie ryby prowadzi Pana gospodarstwo? A jeszcze bardziej jakie gatunki pojawiają się samorzutnie i jak to się zmienia na przestrzeni Pana pamięci. W mojej okolicy w ciągu ostatnich 30 lat wyginął ciernik, jelec, jaź, śliz, kiełb i karaś pospolity. Piskorz chyba niebawem podzieli ich los. W tym czasie z nowych gatunków na wymianę przybył czebaczek. Poza nim została tylko płoć, jazgarz, okoń, słonecznica, japoniec, lin i szczupak. Na szczęście kolucha brak (przez 30 lat widziałem 2szt i słyszałem o trzecim) bo jakby się zadomowił w moim dorzeczu to już byłby całkowity kataklizm :) Ciekawostką jest że złoty karaś po wielu latach coraz rzadszego występowania, wyginał około 2003-2004 roku i dokładnie od tamtej pory w populacji japońca pojawiły się samce a ich udział w niektórych latach wynosił nawet około 15%-20 populacji.
Witam. Nie mam swego gospodarstwa. Jestem tylko pracownikiem. Ale tu się urodziłem, wychowałem i tu pracuję. Dawno temu w sosnowickich stawach było dużo ciernika. Obecnie w ogóle go nie ma. Jako dziecko widziałem strzeble i różankę. Tych gatunków też już nie ma. W latach 90 pojawił się czebaczek amurski i jest do tej pory. Sumik karłowaty był od zawsze, ale jest go coraz mniej. Chyba pada ofiarą jakiegoś wirusa. W ostatnich latach pojawiła się trawianka (perkotus). To też nic dobrego. Kiełbie widuję bardzo rzadko. Częściej pojedyncze sztuki piskorza. Czasem pojawi się miętus. Gospodarstwo, w którym pracuję dzierżawi jeszcze niewielkie jezioro (150 ha), na którym odkąd pamiętam było dużo samców karasia srebrzystego. Trudno mi określić jego udział procentowy w populacji, ale sądzę, że to ponad 30%. Poza tym w jeziorze i na stawach trafiają się bolenie. Sandacza jest dużo, ale pamiętam jak go w ogóle nie było. Pojawił się na początku lat 90tych. Jest płoć, wzdręga, okoń, jazgarz, jaź, karaś pospolity, lin. Gospodarstwo produkuje głównie karpia, amura, tołpygę pstrą, suma, sandacza, szczupaka. Pozdrawiam!
@@jarosawarmacinski8702 Dziękuję bardzo za tak wyczerpującą odpowiedź. Dużo tych gatunków macie, w porównaniu tego co u mnie. A tak patrząc na to co kiedyś na pojezierzu łęczyńsko włodawskim się łowiło to ukleja, leszcz i krąp do stawów nie napływa?
@@choppanszczyzniany8144 ukleja, leszcz i krąp napływają z wodą. Ale zawsze dopuszczamy trochę drapieżnika do stawów i te gatunki w pierwszej kolejności służą im jako pokarm.
Karp w naszym kraju trze się bez problemów. Gorzej jest później z utrzymaniem się wylęgu. W zbiornikach gdzie są złe warunki (są drapieżniki, jest mało planktonu) mały procent narybku przeżywa. Amur i tołpyga nie podchodzą w Polsce do tarła naturalnego. Dla tych gatunków jest po prostu za zimno. Pozdrawiam!
Witaj. Mam mały stawik 30x10m. Cały "zapaprany" karasiem srebrzystym. Są też duże ok 1 kg, ale przeważają małe kilku centymetrowe rybki liczone w tysiącach sztuk. Myślę o wpuszczeniu na wiosnę suma i stąd moje pytanie: Czy jeden sum taki ok 1 kilograma da sobie radę z nimi, czy raczej więcej sztuk wpuścić ? Pozdrawiam
Nie. Jeden sum to za mało. Trzeba kilka lub kilkanaście sztuk. Przy tak niewielkim zbiorniku warto przemyśleć wypompowanie wody ze stawu i zupełne pozbycie się karasia. Ten sposób będzie najskuteczniejszy. Pozdrawiam!
Miałem kiedyś taki sam problem z karasiem i corocznym narybkiem karpia z naturalnego tarła. Wpuściłem 6-7 małych szczupaczków, takich po ok. 20 cm. Po kilku latach w stawie pozostała nieliczna drobnica, kilka dużych karpi i 5-6 szczupaków po 4-6 kg. Dobrą robotę z narybkiem robią też okonie, które regulują populację obecnie 😀
3 lata temu na stawie PZW złapałem byczków 30sztuk i powem szczerze zabralem je i usmazylem i powiem jedno jedna z najlepszych najsmaczniejszych ryb w pl
Tak. Samce dojrzewają już w trzecim roku, ale samice w czwartym. Więc jak karp miał w środku ikrę to był starszy. Nie znaczy to, że był gorszy. Niektórzy cenią sobie duże karpie. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam!!!
@@jarosawarmacinski8702 wędkarstwo i wszystko z nim związane moja pasja od młodzieńczych lat szkoda ze nie mam teraz wiecej czasu takie czasy .pozdrawiam i czekam na dalsze pouczające filmy !
Mam pytanie. Wiele słyszałem stwierdzeń "Nie trzymaj karasia z karpiem, bo karp zacznie karłowacieć", lub "Karp nie może być z tołpygą, ponieważ ta pobiera glony, które kar też potrzebuje". Czy, jeśli mowa o białorybie, jeśli dostarczę wystarczającą ilość pożywienia, można je łączyć i nie będą sobie przeszkadzały? Czy w przypadku białorybu, pszenica i kukurydza - zmielona lub nie, zależnie od wielkości ryb - wystarczy w diecie ryb, czy potrzebne są inne pożywienia?
Między gatunkami odżywiającymi się podobnym pokarmem istnieje konkurencja pokarmowa. Staw ma ograniczone możliwości produkcyjne. Obsada ryb musi być dopasowana do tych możliwości. Karp będzie przyrastał najszybciej w monokulturze tzn. wtedy kiedy w stawie będzie hodowany tylko karp. Każdy inny gatunek ryb (tołpyga, karaś, amur, lin) będzie "objadał" karpia. W tej sytuacji karp nie będzie karłowaciał tylko będzie wolniej rósł lub w ogóle nie będzie przyrastał. Należy pamiętać, że zbyt duża obsada karpia będzie powodowała to samo. Dla ryb żyjących w stawie karpiowym podstawą żywienia jest to co sobie znajdą na dnie. Zadając dodatkową paszę przyspieszamy ich przyrosty. Teoretycznie przy odpowiedniej obsadzie ryb nie trzeba dokarmiać. Wszystko zależy od tego jakie i ile ryb chcemy wyhodować.
@@jarosawarmacinski8702 Więc oprócz paszy - ziarna zbóż - karpie, tołygi, amury, karasie konkurują jeszcze o glony? Czy być może o jakieś witaminy, które mogą pobrać np. jedząc bezkręgowce? Dzięki za odpowiedź. Mam staw hobbistyczny i mimo, że wolałbym go urozmaicić różnymi gatunkami ryb, wiem że sprawa nie jest tak prosta.
Witam jako wędkarz z 50 letnią praktyką łowię dość często karasie srebrzyste i te większe kilogramowe nieraz zabieram do zjedzenia. Już mi się kilkakrotnie zdarzyło trafić na samca mleczaka więc przypuszczam że jest jednak pewna ich liczba wśród populacji. Z moich obserwacji wynika że właśnie te duże karasie dorastające nawet do 2 kg są z tarła samca i samicy karasia srebrzystego a ta populacja mniejszych ryb z tarła samic z innymi karpiowatymi przypuszczam też że ona częściej karłowacieje i słabiej rośnie. Co Pan o tym sądzi. Czy były prowadzone jakieś szersze badania ichtiologiczne nad rozwojem i genezą karasia srebrzystego?
Pańskie spostrzeżenia pokrywają się z wynikami badań naukowych. Jest dokładnie tak jak Pan napisał. Można o tym przeczytać w książce: "Ryby słodkowodne Polski" - praca zbiorowa pod redakcją Marii Brylińskiej, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2000. Podziwiam Pana za spostrzegawczość!!! Pozdrawiam!
Mam problem z czaplą na niewielkim stawie ok 400m2. Wybiera mi sporą ilość drobnicy która ma być pokarmem dla drapieżników. Strachy i włączone radio z początku coś dawały, ale teraz nic z tego sobie nie robi. Czy ogrodzenie przy samym lustrze wody niską siatką coś da (żeby nie miała dostępu do wody)? Jakiej wysokości by ewentualnie wystarczyła? Z wydrą pastuch załatwił sprawę, ale z tym latającym dziadostwem nie mogę sobie poradzić.
Wydaje mi się, że ogrodzenie nie zda egzaminu. Czapla stanie w wodzie i dalej będzie robiła swoje. Nie wiem co poradzić. Wszystkie zwierzęta po jakimś czasie przyzwyczają się do "straszaków". My mamy pozwolenie na odstrzał i go stosujemy. Słyszałem, że niektórzy radzą sobie za pomocą wiatrówki. Oczywiście jest to nielegalne. Pozdrawiam!
Smaczną i szlachetną rybą jest właśnie karp, ale rozumiem, że pytanie było o inne gatunki. Tak się składa, że aby hodować inne gatunki trzeba hodować karpia. Bez karpia stawy "niszczeją" i nie nadają się na hodowlę innych ryb. To nie jest tak, że nie produkujemy innych gatunków. Produkujemy, tylko mniej.
Gospodarstwo, w którym pracuję nie jest moje. Jestem tylko pracownikiem. Jeśli chodzi o sprzedaż ryb takich, które mają być wpuszczone dalej do stawu to gospodarstwa rybackie robią to na wiosnę. Proponuję właśnie tę porę roku na zarybianie stawiku. W ostatnich latach w Polsce jest duży deficyt materiału zarybieniowego. Rybacy niechętnie sprzedają małe ryby bo bardziej opłaci się je sprzedać jak już urosną. My nie sprzedajemy ryb na zarybienie. Trzeba dzwonić wczesną wiosną do pobliskich gospodarstw. Im bliżej tym lepiej. Pozdrawiam.
@@jarosawarmacinski8702 dzięki za info raczej nie jestem żadną konkurencją jeśli o to chodzi mówię tu o małym stawku oczku wodnym tylko ciężko znaleźć tolpyge w Małopolsce do kupienia natomiast dziekuje za info pozdrawiam
Bardzo dobre pytanie. Jeszcze do niedawna tak myślałem, bo nie słyszałem, żeby ktoś ją jadł. Ale po publikacji tego materiału jeden z moich kolegów napisał w komentarzu, że na Węgrzech ikra karpia to przysmak. Nie wiedziałem o tym i w filmie nieświadomie wprowadziłem w błąd. Przepraszam. Pozdrawiam i Wesołych Świąt!
@@jarosawarmacinski8702 @Jarosław Armaciński bo ja wcześniej słyszałem że karpie w Polsce rzadko się wycierają a w twoich filmach to jest taka oczywistość tego. To jak to jest z tym w końcu?
@@errrr123ful karpie trą się w Polsce jeśli tylko w maju jest odpowiednia pogoda. Jeśli jest ciepły maj, woda ma odpowiednią temperaturę, a w zbiorniku są rośliny na których ryby mogą złożyć ikrę to nie ma z tym problemu. Są gospodarstwa, które przeprowadzają tarło naturalne w warunkach kontrolowanych i całą późniejszą hodowlę opierają na tarle naturalnym, To ryzykowne ale opłacalne. Pozdrawiam!
Witam Mega wiedzę pan ma ja mam 2 pytanka Jak albo dlaczego u mnie w stawie jest zielona woda mam 10 tołpyg może ich więcej trzeba mieć Tylko latem a 2 pytanko czy Wielkość stawu ma znaczenie w rozmnażaniu. karpia :) Dziękuje Pozdrawiam :)
Zielona woda to skutek zakwitu mikroskopijnych glonów. To dobre zjawisko, ale co za dużo to nie zdrowo. Jeśli nadmierny zakwit będzie "denerwował" to proponuję rozsiać po stawie wapno (zwykłe, budowlane, hydratyzowane) w ilości 30 kg / ha. To w ogóle nie zaszkodzi rybom. Wręcz przeciwnie. Jeśli chodzi o wielkość stawu i tarło karpi to nie sądzę aby areał miał znaczenie. BARDZO ważne jest to, żeby w stawie było dobre miejsce na złożenie ikry i na dalszy jej rozwój. Muszą być rośliny. Poza tym nie w każdym roku karp "trafi" w pogodę. Może być za zimno. Karpie nie przystąpią do tarła. Jeśli nawet się wytrą to ikra może nie przetrwać. Jeśli przetrwa i wykluje się wyląg to może być zjedzony przez inne ryby np. okonie. Aby tarło było efektywne musi się zbiec w czasie wiele czynników. Pozdrawiam! Wesołych Świąt!
Mam pytanie czy wapno można rozsypać w większym oczku wodnym ale na całej powieszchni jest folia lub beton. Czy musi być ziemia zeby to wapno wchłonęła???
@@jakubg3463 Wapno stosuje się na dwa sposoby: na wodę lub na dno. Jeśli jest beton i folia to sypanie wapna na dno moim zdaniem jest niepotrzebne. Wystarczy osuszyć zbiornik. Inną sprawą jest sianie wapna na wodę. To ma sens bo wapno się w niej rozpuści.
Zooplankton zjada fitoplankton , narybek i małe ryby odżywiają się zooplanktonem w związku z czym występuje nadmiar roślinnego fitoplanktonu, powszechną metodą jest zwiększenie ilości ryb drapieżnych zjadających małe ryby i tym samym poprawa jakości wody (biomanipulacja)
Gospodarstwo, w którym pracuję sprzedaż detaliczną ryb prowadzi w punkcie w Libiszowie. To niewielka osada obok Sosnowicy. Ale ryby można tam kupić tylko od 15 października do 24 grudnia. Obecnie punkt sprzedaży ryb jest zamknięty.
Super wiedza. Pozdrawiam
Dziękuję, za miłe słowa. Również pozdrawiam!
Lubię tu wracać
Pozdrawiam
Bardzo mi miło! Pozdrawiam serdecznie!
Robi Pan genialne filmy, prosimy o więcej!
Bardzo dziękuję! Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy i pouczający film! Pozdrawiam serdecznie oraz życzę udanego i owocnego czasu przedświątecznego!
Dziękuję za miłe słowa. Przedświąteczny zgiełk skończy się w tym roku nieco wcześniej. Jest mała podaż i gospodarstwa szybko się "wysprzedadzą". Pozdrawiam!
jak zwykle fajnie i treściwie.następna wiedza zdobyta.pozdrowionka
Dziękuję za miły komentarz. pozdrawiam! wesołych Świąt1
Trafiłem na Pański film przypadkowo..., tak mnie Pan zaciekawił, że obejrzałem wszystkie filmy jeden po drugim. Bardzo ciekawie opowiedziane i pouczające materiały. I mimo, że moja profesja to elektronika i naprawa urządzeń zasilania gwarantowanego, pochłonąłem całą wiedzę jaką Pan przekazał w materiałach. Czekam na kolejne Pana filmy o rybach i gospodarstwie. Pozdrawiam z serca Wielkopolskiego Parku Narodowego. Życzę Wesołych Świąt!
Bardzo mi miło!!! Przyjemnie się czyta takie komentarze. Dziękuję! Ja mieszkam na granicy Poleskiego Parku Narodowego. Uwielbiam Polesie. Tak też nazywa się gospodarstwo w którym pracuję. Pozdrawiam serdecznie! Wesołych Świąt!
Z ciekawością obejrzałem film bo temat nie jest mi do końca obcy, a ryba jaka jest każdy widzi. Ważne, że masz coś do powiedzenia i chcesz to przekazać innym na zasadzie ciekawostek. Zasubskrybowałem Cię by mieć Cię na oku. Pozdrawiam i życzę dużego odłowu, kasy i satysfakcji z zawodu.
Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie!
Witam. Kolejny film pełen ciekawych materiałów , milo Pana się słucha .
Aż chce się Pana oglądać.
Pozdrawiam z Lubelskiego
Bardzo dziękuję. Ja też jestem z Lubelskiego więc jesteśmy ziomkami. Również pozdrawiam!
Witam Pana . Zgadzam sie jesteśmy ziomkami z Lubelskiego.
Nie zapomina Pan tylko o nagrywaniu filmów bo aż chce się je oglądać.
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w nowym roku.
Witam .👌
Świetne materiały przygotowujesz, pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam!
Kolejny fajny materiał. Pozdro z Lubelszczyzny😊
Dziękuję bardzo. Również pozdrawiam serdecznie!
Fajne filmy - polecam !
Dziękuję. Cieszę się bardzo. Pozdrawiam!
Mądry film. Lublin pozdrawia.
Dziękuję. Pozdrawiam!
Jarku ikra z karpia jest jak najbardziej jadalna. Jest to produkt bardzo pożądany na rynku ale nie w Polsce. Największymi smakoszami ikry z karpia są mieszkańcy Rumunii i krajów dorzecza Dunaju. Często mięso z karpia jest dla nich "produktem ubocznym" a cena za kilogram ikry jest pięciokrotnie wyższa niż cena mięsa z karpia.
Dziękuję Paweł za bardzo ciekawą informację. Siedzę na miejscu i nie wychylam nosa poza swoje podwórko dlatego obce mi są zwyczaje kulinarne panujące w Rumunii. Miło mi, że oglądasz. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Dla mnie klasa 👍!
Wesołych Świąt ! 🙂
Dziękuję! Wesołych Świąt!
Jak pozbyć się wydry odcinek 👍
Aby nagrać odcinek o pozbywaniu się wydry ze stawu musiałbym użyć przed kamerą broni palnej, a tego raczej nie zrobię. To jedyna metoda, której używamy. Ale zaznaczam, że MAMY STOSOWNE POZWOLENIE. Widziałem na CZcams film poświęcony tej tematyce. Pozdrawiam!!!
najlepiej założyć pastuch do okoła stawu , jeśli stawy za wielkie na pastucha to tylko zrobienie stawu buforowego przed stawami głównymi i tam wpuszczać ryby obce nie potrzebna płoć karać leszcz itd i itp to wtedy tam wydra się najada i nie wchodzi do stawu z karpiami
@@andrzejholda9661 ciekawe rozwiązanie.
@@jarosawarmacinski8702 to jedyne legalne ale sprawdzone, mam stawy hodowlane od 11lat i wydry pojawiły się jakieś 6 lat temu i próbowaliśmy wszystkiego i tylko to zdało egzamin a pastuch najlepiej tylko jest jeden problem przy utrzymaniu pastucha drut nie może być w trawie bo traci moc bo idzie w ziemię, sąsiad 16 hektarów ogrodził i raundapem pod drutami pryska a ja mam mniejsze to koszę drut mam na wysokości noża kosiarki i koszę pod nim, ładniej wygląda
@@andrzejholda9661to jest bardzo wiarygodne. Podobnie zabezpiecza się uprawy rolne przed dzikami. Ja pracuję w gospodarstwie w którym jest około 700 ha lustra wody. Całe gospodarstwo to lekko ponad 1000 ha. Z przyczyn oczywistych nie stosujemy pastucha. Pozdrawiam!
Znam zbiorniki, gdzie sumik amerykański zdominował cały akwen i ciężko jest złowić inny gatunek ryb. Czy jest jakiś sposób, żeby się go pozbyć bez spuszczania wody? Czy rodzime ryby drapieżne, są w stanie znacząco ograniczyć jego populację? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny świetny film.
1). w hodowli intensywnej macie 2kg ryby w 3 roku. W hodowli amatorskiej mozna mieć ~>3kg w 2 roku w nieprzerybionym zbiorniku przepływowym. Nie chce się kłócić z wieloletnim doświadczeniem rybaków, książkami/publikacjami ale dla mnie trzy letnia hodowla jest nie logiczna - pewnie brakuje mi informacji dlaczego ustawia się trzy letnią hodowlę. Pewnie matematyka z ekonomią.
2). Takie moje przemyślenie : może dodatkowym powodem sprzedaży ryby handlowej w 3 roku jest oprócz masy również brane pod uwagę to że ryba gdy dojrzewa, to buzują w niej hormony a co my ludzie możemy oceniać później negatywnie w walorach smakowych. Np szczupak który wiosną ma ikrę moim zdaniem ma inne mięso niż latem i moim zdaniem różnica jest mocno wyczuwalna - no chyba że zalejesz octem to wtedy czuć tylko ocet.
A mnie interesuje jakie ryby prowadzi Pana gospodarstwo? A jeszcze bardziej jakie gatunki pojawiają się samorzutnie i jak to się zmienia na przestrzeni Pana pamięci. W mojej okolicy w ciągu ostatnich 30 lat wyginął ciernik, jelec, jaź, śliz, kiełb i karaś pospolity. Piskorz chyba niebawem podzieli ich los. W tym czasie z nowych gatunków na wymianę przybył czebaczek.
Poza nim została tylko płoć, jazgarz, okoń, słonecznica, japoniec, lin i szczupak. Na szczęście kolucha brak (przez 30 lat widziałem 2szt i słyszałem o trzecim) bo jakby się zadomowił w moim dorzeczu to już byłby całkowity kataklizm :)
Ciekawostką jest że złoty karaś po wielu latach coraz rzadszego występowania, wyginał około 2003-2004 roku i dokładnie od tamtej pory w populacji japońca pojawiły się samce a ich udział w niektórych latach wynosił nawet około 15%-20 populacji.
Witam. Nie mam swego gospodarstwa. Jestem tylko pracownikiem. Ale tu się urodziłem, wychowałem i tu pracuję. Dawno temu w sosnowickich stawach było dużo ciernika. Obecnie w ogóle go nie ma. Jako dziecko widziałem strzeble i różankę. Tych gatunków też już nie ma. W latach 90 pojawił się czebaczek amurski i jest do tej pory. Sumik karłowaty był od zawsze, ale jest go coraz mniej. Chyba pada ofiarą jakiegoś wirusa. W ostatnich latach pojawiła się trawianka (perkotus). To też nic dobrego. Kiełbie widuję bardzo rzadko. Częściej pojedyncze sztuki piskorza. Czasem pojawi się miętus. Gospodarstwo, w którym pracuję dzierżawi jeszcze niewielkie jezioro (150 ha), na którym odkąd pamiętam było dużo samców karasia srebrzystego. Trudno mi określić jego udział procentowy w populacji, ale sądzę, że to ponad 30%. Poza tym w jeziorze i na stawach trafiają się bolenie. Sandacza jest dużo, ale pamiętam jak go w ogóle nie było. Pojawił się na początku lat 90tych. Jest płoć, wzdręga, okoń, jazgarz, jaź, karaś pospolity, lin. Gospodarstwo produkuje głównie karpia, amura, tołpygę pstrą, suma, sandacza, szczupaka.
Pozdrawiam!
@@jarosawarmacinski8702 Dziękuję bardzo za tak wyczerpującą odpowiedź. Dużo tych gatunków macie, w porównaniu tego co u mnie. A tak patrząc na to co kiedyś na pojezierzu łęczyńsko włodawskim się łowiło to ukleja, leszcz i krąp do stawów nie napływa?
@@choppanszczyzniany8144 ukleja, leszcz i krąp napływają z wodą. Ale zawsze dopuszczamy trochę drapieżnika do stawów i te gatunki w pierwszej kolejności służą im jako pokarm.
Pozdrawiam Łowca amurów 🐟
Bardzo fajny materiał:) Jaki jest potencjał do wycierania się na „dziko” w Polskich wodach takich gatunków jak Karp, Amur, Tołpygi? Pozdrawiam
Karp w naszym kraju trze się bez problemów. Gorzej jest później z utrzymaniem się wylęgu. W zbiornikach gdzie są złe warunki (są drapieżniki, jest mało planktonu) mały procent narybku przeżywa. Amur i tołpyga nie podchodzą w Polsce do tarła naturalnego. Dla tych gatunków jest po prostu za zimno. Pozdrawiam!
Witaj. Mam mały stawik 30x10m. Cały "zapaprany" karasiem srebrzystym. Są też duże ok 1 kg, ale przeważają małe kilku centymetrowe rybki liczone w tysiącach sztuk. Myślę o wpuszczeniu na wiosnę suma i stąd moje pytanie: Czy jeden sum taki ok 1 kilograma da sobie radę z nimi, czy raczej więcej sztuk wpuścić ? Pozdrawiam
Nie. Jeden sum to za mało. Trzeba kilka lub kilkanaście sztuk. Przy tak niewielkim zbiorniku warto przemyśleć wypompowanie wody ze stawu i zupełne pozbycie się karasia. Ten sposób będzie najskuteczniejszy. Pozdrawiam!
Miałem kiedyś taki sam problem z karasiem i corocznym narybkiem karpia z naturalnego tarła. Wpuściłem 6-7 małych szczupaczków, takich po ok. 20 cm. Po kilku latach w stawie pozostała nieliczna drobnica, kilka dużych karpi i 5-6 szczupaków po 4-6 kg. Dobrą robotę z narybkiem robią też okonie, które regulują populację obecnie 😀
to tak jak leszcz, okon czy jazgarz. tez zjadaja ikre.
3 lata temu na stawie PZW złapałem byczków 30sztuk i powem szczerze zabralem je i usmazylem i powiem jedno jedna z najlepszych najsmaczniejszych ryb w pl
Zgadza się. To bardzo smaczna ryba. Jeśli będzie okazja proponuję uwędzić. Wędzony jest przepyszny. pozdrawiam!
lepiej sandacza
Witam,w którym to odcinku p Jarosław wspomina o książkach jak hodować karpia?
Zimowanie karpi. Karpie w zimie. Pozdrawiam!
Dziękuję
Czyli jak kupilem karpia w którym była ikra w srodku lub mlecz to były ryby ju 4 letnie ?
Pozdrawiam bardzo ciekawe
Tak. Samce dojrzewają już w trzecim roku, ale samice w czwartym. Więc jak karp miał w środku ikrę to był starszy. Nie znaczy to, że był gorszy. Niektórzy cenią sobie duże karpie. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam!!!
@@jarosawarmacinski8702 wędkarstwo i wszystko z nim związane moja pasja od młodzieńczych lat szkoda ze nie mam teraz wiecej czasu takie czasy .pozdrawiam i czekam na dalsze pouczające filmy !
@@81maas wszyscy pędzimy nie wiadomo gdzie i po co. Lata lecą, czas ucieka. Trzeba zwolnić tępo. Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie!
Lapa w dol! Za ewolucje!
Za to również dziękuję! Pozdrawiam! Wesołych Świąt!
koluch da mnie w smaku jest lepszy niż karp ,podczas rozmów z znajomymi podzielają moje zdanie
Zgadza się. Wędzony to prawdziwe delicje!
Mam pytanie.
Wiele słyszałem stwierdzeń "Nie trzymaj karasia z karpiem, bo karp zacznie karłowacieć", lub "Karp nie może być z tołpygą, ponieważ ta pobiera glony, które kar też potrzebuje".
Czy, jeśli mowa o białorybie, jeśli dostarczę wystarczającą ilość pożywienia, można je łączyć i nie będą sobie przeszkadzały?
Czy w przypadku białorybu, pszenica i kukurydza - zmielona lub nie, zależnie od wielkości ryb - wystarczy w diecie ryb, czy potrzebne są inne pożywienia?
Między gatunkami odżywiającymi się podobnym pokarmem istnieje konkurencja pokarmowa. Staw ma ograniczone możliwości produkcyjne. Obsada ryb musi być dopasowana do tych możliwości. Karp będzie przyrastał najszybciej w monokulturze tzn. wtedy kiedy w stawie będzie hodowany tylko karp. Każdy inny gatunek ryb (tołpyga, karaś, amur, lin) będzie "objadał" karpia. W tej sytuacji karp nie będzie karłowaciał tylko będzie wolniej rósł lub w ogóle nie będzie przyrastał. Należy pamiętać, że zbyt duża obsada karpia będzie powodowała to samo. Dla ryb żyjących w stawie karpiowym podstawą żywienia jest to co sobie znajdą na dnie. Zadając dodatkową paszę przyspieszamy ich przyrosty. Teoretycznie przy odpowiedniej obsadzie ryb nie trzeba dokarmiać. Wszystko zależy od tego jakie i ile ryb chcemy wyhodować.
@@jarosawarmacinski8702 Więc oprócz paszy - ziarna zbóż - karpie, tołygi, amury, karasie konkurują jeszcze o glony? Czy być może o jakieś witaminy, które mogą pobrać np. jedząc bezkręgowce?
Dzięki za odpowiedź. Mam staw hobbistyczny i mimo, że wolałbym go urozmaicić różnymi gatunkami ryb, wiem że sprawa nie jest tak prosta.
Z mojej praktyki na pozbycie się kolucha ze stawu,najlepszym sposobem jest wpuszczenie suma europejskiego😃
Tak. Sandacz też wytnie kolucha. Można spuścić wodę i osuszyć dno dodatkowo stosując wapno. Pozdrawiam!
Witam jako wędkarz z 50 letnią praktyką łowię dość często karasie srebrzyste i te większe kilogramowe nieraz zabieram do zjedzenia. Już mi się kilkakrotnie zdarzyło trafić na samca mleczaka więc przypuszczam że jest jednak pewna ich liczba wśród populacji. Z moich obserwacji wynika że właśnie te duże karasie dorastające nawet do 2 kg są z tarła samca i samicy karasia srebrzystego a ta populacja mniejszych ryb z tarła samic z innymi karpiowatymi przypuszczam też że ona częściej karłowacieje i słabiej rośnie. Co Pan o tym sądzi. Czy były prowadzone jakieś szersze badania ichtiologiczne nad rozwojem i genezą karasia srebrzystego?
Pańskie spostrzeżenia pokrywają się z wynikami badań naukowych. Jest dokładnie tak jak Pan napisał. Można o tym przeczytać w książce: "Ryby słodkowodne Polski" - praca zbiorowa pod redakcją Marii Brylińskiej, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2000.
Podziwiam Pana za spostrzegawczość!!! Pozdrawiam!
Mam problem z czaplą na niewielkim stawie ok 400m2. Wybiera mi sporą ilość drobnicy która ma być pokarmem dla drapieżników. Strachy i włączone radio z początku coś dawały, ale teraz nic z tego sobie nie robi. Czy ogrodzenie przy samym lustrze wody niską siatką coś da (żeby nie miała dostępu do wody)? Jakiej wysokości by ewentualnie wystarczyła? Z wydrą pastuch załatwił sprawę, ale z tym latającym dziadostwem nie mogę sobie poradzić.
Wydaje mi się, że ogrodzenie nie zda egzaminu. Czapla stanie w wodzie i dalej będzie robiła swoje. Nie wiem co poradzić. Wszystkie zwierzęta po jakimś czasie przyzwyczają się do "straszaków". My mamy pozwolenie na odstrzał i go stosujemy.
Słyszałem, że niektórzy radzą sobie za pomocą wiatrówki. Oczywiście jest to nielegalne. Pozdrawiam!
Widziałem jak w Rumunii stawiali rybkę na haku zamocowaną do drzewa w miejscu żerowania czapli , metoda mało chwalebna ale o wysokiej skuteczności
ale Pan podobny do detektywa jednego..nawet bardzo . z mowy też
Mam nadzieję, że ten detektyw to pozytywna postać. Pozdrawiam!
Dlaczego nie chodujemy szlachetnych i smacznych ryb?
Smaczną i szlachetną rybą jest właśnie karp, ale rozumiem, że pytanie było o inne gatunki. Tak się składa, że aby hodować inne gatunki trzeba hodować karpia. Bez karpia stawy "niszczeją" i nie nadają się na hodowlę innych ryb. To nie jest tak, że nie produkujemy innych gatunków. Produkujemy, tylko mniej.
Można u Pana kupić ryby żywe do stawku?
Gospodarstwo, w którym pracuję nie jest moje. Jestem tylko pracownikiem. Jeśli chodzi o sprzedaż ryb takich, które mają być wpuszczone dalej do stawu to gospodarstwa rybackie robią to na wiosnę. Proponuję właśnie tę porę roku na zarybianie stawiku. W ostatnich latach w Polsce jest duży deficyt materiału zarybieniowego. Rybacy niechętnie sprzedają małe ryby bo bardziej opłaci się je sprzedać jak już urosną. My nie sprzedajemy ryb na zarybienie. Trzeba dzwonić wczesną wiosną do pobliskich gospodarstw. Im bliżej tym lepiej. Pozdrawiam.
@@jarosawarmacinski8702 dzięki za info raczej nie jestem żadną konkurencją jeśli o to chodzi mówię tu o małym stawku oczku wodnym tylko ciężko znaleźć tolpyge w Małopolsce do kupienia natomiast dziekuje za info pozdrawiam
Fajna dawka wiedzy, ale to mam pytanie. Dlaczego ikra karpia jest nie jadalna? 😁
Bardzo dobre pytanie. Jeszcze do niedawna tak myślałem, bo nie słyszałem, żeby ktoś ją jadł. Ale po publikacji tego materiału jeden z moich kolegów napisał w komentarzu, że na Węgrzech ikra karpia to przysmak. Nie wiedziałem o tym i w filmie nieświadomie wprowadziłem w błąd. Przepraszam. Pozdrawiam i Wesołych Świąt!
@@jarosawarmacinski8702 @Jarosław Armaciński bo ja wcześniej słyszałem że karpie w Polsce rzadko się wycierają a w twoich filmach to jest taka oczywistość tego. To jak to jest z tym w końcu?
@@errrr123ful karpie trą się w Polsce jeśli tylko w maju jest odpowiednia pogoda. Jeśli jest ciepły maj, woda ma odpowiednią temperaturę, a w zbiorniku są rośliny na których ryby mogą złożyć ikrę to nie ma z tym problemu. Są gospodarstwa, które przeprowadzają tarło naturalne w warunkach kontrolowanych i całą późniejszą hodowlę opierają na tarle naturalnym, To ryzykowne ale opłacalne. Pozdrawiam!
@@jarosawarmacinski8702 wow to niezłe newsy 😁
Witam Mega wiedzę pan ma ja mam 2 pytanka Jak albo dlaczego u mnie w stawie jest zielona woda mam 10 tołpyg może ich więcej trzeba mieć Tylko latem a 2 pytanko czy Wielkość stawu ma znaczenie w rozmnażaniu. karpia :) Dziękuje Pozdrawiam :)
Zielona woda to skutek zakwitu mikroskopijnych glonów. To dobre zjawisko, ale co za dużo to nie zdrowo. Jeśli nadmierny zakwit będzie "denerwował" to proponuję rozsiać po stawie wapno (zwykłe, budowlane, hydratyzowane) w ilości 30 kg / ha. To w ogóle nie zaszkodzi rybom. Wręcz przeciwnie. Jeśli chodzi o wielkość stawu i tarło karpi to nie sądzę aby areał miał znaczenie. BARDZO ważne jest to, żeby w stawie było dobre miejsce na złożenie ikry i na dalszy jej rozwój. Muszą być rośliny. Poza tym nie w każdym roku karp "trafi" w pogodę. Może być za zimno. Karpie nie przystąpią do tarła. Jeśli nawet się wytrą to ikra może nie przetrwać. Jeśli przetrwa i wykluje się wyląg to może być zjedzony przez inne ryby np. okonie. Aby tarło było efektywne musi się zbiec w czasie wiele czynników. Pozdrawiam! Wesołych Świąt!
Mam pytanie czy wapno można rozsypać w większym oczku wodnym ale na całej powieszchni jest folia lub beton. Czy musi być ziemia zeby to wapno wchłonęła???
@@jakubg3463 Wapno stosuje się na dwa sposoby: na wodę lub na dno. Jeśli jest beton i folia to sypanie wapna na dno moim zdaniem jest niepotrzebne. Wystarczy osuszyć zbiornik. Inną sprawą jest sianie wapna na wodę. To ma sens bo wapno się w niej rozpuści.
Zooplankton zjada fitoplankton , narybek i małe ryby odżywiają się zooplanktonem w związku z czym występuje nadmiar roślinnego fitoplanktonu, powszechną metodą jest zwiększenie ilości ryb drapieżnych zjadających małe ryby i tym samym poprawa jakości wody (biomanipulacja)
@@patcym6255 Dziękuję. Cieszę się, że komentarze piszą również specjaliści.
Po ile szprzedajecie koluchy?
W jakiej miejscowosci mozna kupic u pana rybe bo tez jestem z lubelskiego
Gospodarstwo, w którym pracuję sprzedaż detaliczną ryb prowadzi w punkcie w Libiszowie. To niewielka osada obok Sosnowicy. Ale ryby można tam kupić tylko od 15 października do 24 grudnia. Obecnie punkt sprzedaży ryb jest zamknięty.
Aaa... Tu Cię mam robaczku. Koluch to zupełnie inna ryba, to ciernik.
Ciernik to mega ciekawa rybka. Niestety nie widziałem jej już ze 20 lat.
Mogłeś odejść troche od tej wody he
Filmy nagrywam wieczorem. Tam jest najlepsze światło. Pozdrawiam serdecznie!!!