Czy kradnę cudzą własność?, odc. 30

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 7. 09. 2024
  • Nasze dzisiejsze, krótkie spotkanie ma jeden cel - zainspirować Was (i mnie!) do refleksji, czy szanujemy cudzą własność; żeby w naszych głowach i sercach w ogóle pojawiło się to pytanie. Moja znajoma napisała doktorat na temat naruszeń własności intelektualnej. Ja w tym krótkim filmie nie rysuję nawet 1% tego zagadnienia, ale ufam, że będziecie chcieli szukać dalej.
    Pamiętajcie, że podpisywanie autora jakiegoś dzieła/myśli/pomysłu - tam, gdzie da się sprawdzić, kto to był, jest BARDZO ważne :).
    Aha, jak chcecie się podzielić w komentarzu książkami, które właśnie czytacie, to śmiało!
    Dziękuję / urszulankiwaw - gdyby nie Wy nie miałabym ani tak fajnych grafik do filmów ani miejsca do nagrania!
    Jeśli chcecie spędzać ze mną więcej internetowego czasu, to zapraszam:
    / prawiemoraly
    / prawiemoraly
    Serdecznie Was pozdrawiam i widzimy się za tydzień!

Komentáře • 134

  • @teresagalicinska8716
    @teresagalicinska8716 Před 3 lety +26

    Agatko zawsze chętnie Cię słucham. Jesteś takim pięknym, niezwykle mądrym Aniołem na dzisiejsze czasy. Dziękuję, że jesteś w tej przestrzeni.

  • @marcinp8891
    @marcinp8891 Před 3 lety +8

    Cieszę się, że wyskoczył mi ten film, bo w chorobie człowiekowi tak bardzo sie nie chce myślec, a jednak te niby bezduszne urzadzadzenie przypomina co warto. Pozdrawiam wszystkich covidowcow szczególnie tych w szpitalu i cały personel zajmujący się nami. Ps. 😀

    •  Před 3 lety

      Zdrowia i szybkiego powrotu do pełni sił!

  • @sawek3691
    @sawek3691 Před 3 lety +22

    Proszę o częstsze wystąpienia na you tubie. Pozdrawiam

  • @magorzatapluciak9368
    @magorzatapluciak9368 Před 3 lety +13

    Agatko - jak dobrze się Ciebie słucha. Czekam z niecierpliwością na kolejne "Morały". Potrzebujemy Cię

  • @lea2665
    @lea2665 Před 3 lety +2

    Dziś dobrem najcenniejszym jest czas . Przeglądając artykuły ogólnodostępne w sieci PŁACIMY swoim czasem . Niektórzy autorzy proszą wręcz o udostępnianie , a zatem temat „ posługiwania się czyjaś własnością „ w sieci jest głębszy . Szczerze mówiąc nie da się i nie powinno się opinii na ten temat polaryzować , a raczej niuansować. Do artykułów , których autor nie chce oddać „ za nasz czas „ jest dostęp platny . I dla mnie jest to w porządku . Jeśli dziedzina mnie interesuje - kupuję. W sieci wymiana przebiega jednak nieco inaczej . I nie mam na myśli „ hakerki” czy innych włamań . My dajemy wyświetlenia , autor zdobywa popularność , reklamy , etc ...Mogę się mylić , ale tak na zdrowy rozum i logikę : dziś czas jest dobrem bardzo cennym ..

  • @mirrama9866
    @mirrama9866 Před 3 lety +23

    Niezapłacone nadgodziny pracownikowi, czy wymuszanie tych nadgodzin to też kradzież i okradanie jego samego i jego rodziny. Mało się o tym mówi.

    • @blackwoj
      @blackwoj Před 3 lety +5

      Dziękuje bardzo ważny głos 🙏🏻 Szczególnie dziś kiedy w niektórych regionach w godzimy wprost w niewolniczy sposób wykorzystania pracowników...

    •  Před 3 lety +8

      Owszem. To jest kolejny bardzo ważny temat.

    • @elab364
      @elab364 Před 3 lety +1

      Niestety w mojej firmie nagminnie pracownicy są wykorzystywani. Dzięki Panu Bogu jestem już na emeryturze, ale żal tych, ktorzy tam zostali Pozdrawiam!

    • @bernadkax7857
      @bernadkax7857 Před 3 lety +2

      Oj ważny temat... Szczególnie w prywatnych firmach 😟

    • @blackwoj
      @blackwoj Před 3 lety +3

      @@elab364 Niestety prawo w Polsce jest nadal bardziej po stronie pracodawcy niż pracownika. Czas by to zmienić ...Niestety mamy słabe związki zawodowe. Idące z władzą w jednym szeregu co juz samo w sobie jest nadużyciem. Ponieważ przestają być niezależne...I tak się to toczy...Kiedyś przynajmniej kościół bardzo twardo stał po stronie ludzi pracy...Czy dziś tak jest? Śmiem wątpić...

  • @krzysztofjarozek3024
    @krzysztofjarozek3024 Před 3 lety +6

    zgadzam sie ze internet dla wszystkich stal sie niczyj nikt sie nie zastanawia nad wlasnoscia

  • @dorotawisniewska79
    @dorotawisniewska79 Před 3 lety +11

    Pani Agato, bardzo dziękuję za poruszenie tego tematu. Wielu z nas popełnia takie właśnie niby nic nie znaczące wykroczenia moralne, często nie uświadamiając sobie ich wagi. Warto to potraktować poważnie i głęboko przemyśleć!

  • @sylwoj
    @sylwoj Před 3 lety +3

    Niezwykle ważny temat. Student, któremu próbowałam uswiadomić, że jego własne jedno zdanie - na cały spisany, ściągnięty z opracowania fragment, odsłania jego nieudolnośc w formułowaniu myśli - obraził się. To powszechne zjawisko w Polsce. Inaczej niż w Hiszpani, gdzie w British School dzieci od namłodszych lat uczą się szacunku dla cudzej myśli. Nie wolno i już. Nawet nie wolno zerwać mandarynki ze szkolnego drzewa. Te owoce trafiają na talerze szkolnego podwieczorku.
    Wszystko sprowadza się do nawyku...
    A u nas? Mamy ustawę o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej, ale mało kto jej przestrzega. Instytucje i to potężne wymuszają z pozycji siły tzw. przeniesienie praw autorskich. Biada temu, kto nie ma pieniędzy na dobrego adwokata...
    Wiem coś na ten temat. Homo sowietcus w nas, to ciagle ta okropna spuścizna .
    Z drugiej strony, to prawda o człowieku, o jego uśpionym sumieniu.

  • @Anja-ub1es
    @Anja-ub1es Před 3 lety +13

    Jest Pani głosem sumienia poniekąd w obecnych czasach, uwielbiam słychać morałów w Pani wydaniu 😉❤

    •  Před 3 lety +4

      Ojej! Obym nie była głosem sumienia. Niech zawsze i niezmiennie będzie nim tylko głos Boga w najbardziej intymnym miejscu w nas.

  • @alicja4758
    @alicja4758 Před 3 lety +7

    🌹😇Pani Agatko.. cudownego dnia pełnego Bożej miłości i radości 🕊️🕊️🕊️🍀🌻

  • @halinkasmolinska-geza6727

    Dziękuję Agato za bardzo na czasie rozważanie i zwrócenie uwagi na nowe dylematy.

  • @annazmysowska7791
    @annazmysowska7791 Před 3 lety +5

    Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 😷😉🐑🐏🙏🏻👍🏿🦋🌈💚🎈 to taki wstęp do rachunku sumienia nam Pani zafundowała

  • @karoldobrzalski8876
    @karoldobrzalski8876 Před 3 lety +2

    Agata jak zwykle piękne prawisz Morały 😇

  • @ikaika9142
    @ikaika9142 Před 3 lety +8

    Hmmm... 🤔 No, temat daje do myślenia... 🤔
    Pozdrawiam 🙋🏼‍♀️

  • @bozenaagnieszka
    @bozenaagnieszka Před 3 lety +6

    Dziękuję Agatko.💙 Bardzo ciekawe kwestie poruszyłaś dziś. Dobrego dnia dla Autorki i Wszystkich oglądających. Z Panem Bogiem!

  • @katarzynakor.7748
    @katarzynakor.7748 Před 3 lety +8

    No to mam do pomyślenia...👍❤️

  • @teanoteano4241
    @teanoteano4241 Před 3 lety +1

    @prawie morały Bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat, bo stanowczo za mało się o tym mówi, szkoda jednak, że w Światowym Dniu Książki i Praw Autorskich nie wspomniałaś o bardzo powszechnym typie kradzieży, jakim jest ściąganie książek z chomika czy innych tego typu miejsc, których nie wymienię, by nie zrobić im reklamy. Niestety ciągle są ludzie którzy nie rozumieją, co to znaczy "czytać legalnie". Nie wyniosą, co prawda, z księgarni książki papierowej, ale nie mają żadnych wyrzutów sumienia, by tę samą książkę rozsyłać czy ściągać w formie elektronicznej. O ile można zrozumieć takie zachowanie wobec autorów, których się nie lubi - jako rodzaj zemsty 😉 (abstrahuję od oceny moralnej zemsty, bo to nie moja działka), o tyle trudno zrozumieć takie zachowanie w stosunku do lubianych przez siebie autorów.

  • @barbarasiedlarz3046
    @barbarasiedlarz3046 Před 3 lety +6

    Bardzo ważny temat. Dziękuję ❤️

  • @ewarejek4864
    @ewarejek4864 Před 3 lety +5

    👍Super, jest to ważne zagadnienie. Dziękuję ❤

  • @renatawalendzewicz8456
    @renatawalendzewicz8456 Před 3 lety +4

    czuję się sprawnie i na temat umoralniona ;-) dziękuje, bo to bardzo mądre zwrócenie uwagi na powszechność " a.. zabiorę sobie"

  • @magdalena00007
    @magdalena00007 Před 3 lety +2

    Bardzo dobry i potrzebny materiał. Dziękuję

  • @renatazabawa4473
    @renatazabawa4473 Před 3 lety +3

    Bardzo ważny temat. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤️

  • @GeQon511
    @GeQon511 Před 2 lety

    Dzięki wielkie za podniesienie tego tematu - moim zdaniem zdecydowanie zbyt bardzo pomijana kwestia. Ja bardzo się na tym skupiam cieszę się, że jednak nie jestem w tym sam. Dzięki za podbudowanie :) pozdrawiam, z Bogiem!

  • @martak8889
    @martak8889 Před 3 lety

    Bóg zapłać za Pani filmy

  • @tomiboy3978
    @tomiboy3978 Před 3 lety

    Agatko mogę Cię słuchać godzinami jesteś bardzo inteligętną kobietą a do tego bardzo piękną

  • @grazynasadecka5744
    @grazynasadecka5744 Před 3 lety +2

    Takie pytania się pojawiają a odnośnie wartości intelektualnej to nie kradnę

  • @ula6593
    @ula6593 Před 3 lety +4

    Potrzebne przypomnienie. Dziękuję.

  • @indorilindoril962
    @indorilindoril962 Před 3 lety +3

    Do zastanowienia, na pewno, ale... Traktując to literalnie, to gdy nabędę książkę ( film, płytę, etc) i pożyczę ją, lub oddam komuś innemu, oczywiście bezpłatnie, to naruszam prawo do własności intelektualnej, gdyż autor traci z tego powodu potencjalne zyski, które by otrzymał, gdyby dana osoba nabyła to w sklepie. Czy takie podejście to nie wylewanie dziecka z kąpielą. Dotyczy to również treści internetowych. Są rzeczy, którymi warto się podzielić z innymi.

    •  Před 3 lety +1

      Oczywiście. Tylko w ostatnich latach nagminna stała się postawa, że mamy prawo do wszystkiego i to za darmo i że nie musimy doceniać twórców ani ich wskazywać. Ja próbuję tylko zachęcić do refleksji, ponieważ codziennie korzystamy z mnóstwa "źródeł".

  • @beatadebicka7948
    @beatadebicka7948 Před 3 lety +4

    Dziękuję 🤗 pozdrawiam ☀️☀️☀️

  • @topola2535
    @topola2535 Před 3 lety

    Pani Agato dziękuję.
    Chcę jeszcze dodać że zdecydowanie stylizacja bluzkowo-sukienkowa ,biel i bliższy kadr są korzystniejsze od swetrowo-kanapowej :)
    Czekam na następne odcinki.

  • @loniaceranska360
    @loniaceranska360 Před 3 lety +4

    Witam cieplutko w ten wietrzny dzień 👑

  • @magorzatas.1476
    @magorzatas.1476 Před 3 lety +1

    Na studiach jest to przedmiot obowiązkowy, obecnie: albo szerzej ochrona własności intelektualnej, albo węziej: prawo autorskie. Plagiaty są plagą, stąd konieczność poruszania tej tematyki ....

  • @maryladrewniak5022
    @maryladrewniak5022 Před 3 lety +2

    Wczoraj zobaczyłam jak można nie Tylko naruszyć albo wręcz podeptać własność intelektualną... Pan z lekka wczorajszy rozłożył na trotuarze książki.A na środku leżały ...wiersze wybrane Tuwima!!!! Pan te bezcenne myśli poety który ubogacił dzieciństwo każdego polskiego dziecka na złotówkę wycenił.Poczułam się jak ,,na stacji Handra Ułyńska gdzieś w mordobijskim powiecie.Podniosłam z szacunkiem z gazety na trotuarze pożółkły bezcenny ideał który sięgnoł bruku i tyle mogłam zrobić dla mojego ukochanego poety że wręczyłam panu dychę i odeszłam bez słowa tuląc do serca jego wierzę.Pani Agatko czy w dobie bezdusznych tabletów obroniłam własność intelektualną każdego Polaka.....

    • @mirrama9866
      @mirrama9866 Před 3 lety

      Dlaczego "okradła" Pani Tuwima? Zaledwie 10zł?? Rozbój w biały dzień.😉 Proszę docenić, że pan z trotuaru zdołał dojrzeć (zwłaszcza w stanie, który Pani wskazała 😉) jakąkolwiek wartość w książce Tuwima, skoro wystawił ją na sprzedaż, i miała Pani szansę nabyć poezję w okazyjnej cenie. Pan miał do tego zwyczajnie prawo, bo Tuwim (lub jego spadkobiercy) już kiedyś otrzymał za tę książkę wynagrodzenie, na które sam się zgodził. Później dzieła autora są już zawsze warte tyle, na ile akurat odbiorcy je wycenią/docenią. Van Gogh umarł w nędzy, za życia zdołał sprzedać zaledwie kilka swoich obrazów za bezcen. Nie każdy też ma nawet szansę dowiedzieć się, kto to Tuwim, czy inny Słowacki. Poza tym jednych Słowacki zachwyca, a innych nie zachwyca. Ja np. oddałabym Pani za 1zł, ba! za darmo bym oddała płytę zespołu disco polo. Czy okradam ten zespół? Nie sądzę... 🙂 Pozdrawiam.

    • @mirrama9866
      @mirrama9866 Před 3 lety

      P. S. W sumie, "Lalkę" Prusa też mogłabym oddać za 1zł. Bo mam dwie. ;)

    • @maryladrewniak5022
      @maryladrewniak5022 Před 3 lety

      @@mirrama9866 Kurcze po dłuższym zastanowieniu....Mirra.Nie mam prawa uważać się za kogoś lepszego od gościa który mi wiersze Tuwima sprzedał.A w takim świetle się przedstawiłam.Nie mam niczego czego bym nie dostała.Poza tym może on jest świetnym kierowcą a mnie już po drugiej lekcji instruktor poprosił żebym dała spokój bo z tego nieszczęście będzie tylko.Na koncert disko polo nikomu bym biletu nie oddała.Tylko podarła i wyrzuciła.Tego się muzyce robić nie powinno.Dziękuję ustawiła mnie Pani do pionu.

  • @barbarka0198
    @barbarka0198 Před 3 lety +7

    Witam i pozdrawiam 💞🌹💞

  • @hannapekala4188
    @hannapekala4188 Před 3 lety +2

    Pani Agato, dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

  • @monika8318
    @monika8318 Před 3 lety +4

    Dzięki za przypomnienie

  • @gabriela5467
    @gabriela5467 Před 3 lety

    Dziękuję ważny i potrzeby temat P. Agatko do rozważenia 🙂
    Pozdrawiam serdecznie🌻👋

  • @melancholia6798
    @melancholia6798 Před 3 lety +4

    Są takie licencje, o których ciężko powiedzieć, czy ty okradasz je, czy one okradają ciebie.

  • @az-tq9wv
    @az-tq9wv Před 3 lety +1

    Szanowna Pani Agato, aktualnie czytam książkę Wandy Półtawskiej
    " By rodzina była Bogiem silna...."

  • @beataz.6840
    @beataz.6840 Před 3 lety +3

    Witam Ja wiele razy w życiu czułam się okradziona. Płacę np. za wizytę u lekarza i za lek który okazuje się nie wpływa na poprawę zdrowia a za wizytę nikt nie zwraca , albo kupuję coś co okazuje się bublem no w tym przypadku mogę chociaż zwrócić towar ale jaka to też kradzież mojego czasu. Myślę że dobrze byłoby gdyby przed zakupem można było coś zobaczyć przetestować przesłuchać zanim się zdecydujemy się na wydatki z budżetu.
    To bardzo dobrze że poruszasz ten temat bo w najdrobniejszych sprawach należy być uczciwym jeśli chcemy iść za Chrystusem. Miłego dnia.

    • @melancholia6798
      @melancholia6798 Před 3 lety +1

      Do takiej listy bubli można by dodać masę poradników czy kursów motywacyjnych. Nie odrazu widać że są oparte na kłamstwie

  • @MichalEjchman
    @MichalEjchman Před 3 lety +5

    To ważna kwestia i cieszę się, że ją Pani poruszyła. Szczególnie chodzi mi o rozgraniczenie między prawem stanowionym a moralnością: to, że za dany czym nie dostanę mandatu albo nie pójdę do więzienia, nie oznacza, że ten czyn jest moralny.
    Ciekawi mnie w jaki sposób współczesna teologia moralna przeszła z "nie kradnij (rzeczy fizycznej)" do "nie kopiuj (własności intelektualnej)". Czy to jest wprost zrównanie rzeczy fizycznej z intelektualną? Czy może idzie za tym głębsza analiza?

    •  Před 3 lety +3

      Wrzucę do opisu kilka artykułów, które to rozwiną.

  • @marialewicka1929
    @marialewicka1929 Před 3 lety +4

    .....niby drobną rzecz ...🤔 trzeba z ręką na sercu przemyśleć.... od drobiazgów.....
    Dziękuję Ci Agatko💝 chociaż Ci co powinni pewno " nie "usłyszą"..... nawet KOŚCIELE KATOLICKIM .....

  • @piotrkiec395
    @piotrkiec395 Před 3 lety +1

    W samo sedno👍

  • @ewaien487
    @ewaien487 Před 3 lety +1

    Jestes niesamowita!!!

  • @celinapurwin7074
    @celinapurwin7074 Před 3 lety

    Pani Agatko 👼👼👼
    Pozdrawiam serdecznie ❤🙏❤🙏❤🙏

  • @piotrszczerbinski2338
    @piotrszczerbinski2338 Před 3 lety +1

    Niematerialna własności była od dawna
    tylko wtedy bardziej było to kłamstwo, że to mój pomył nie jego.
    Niektórzy mogą mieć uczulenie na takie uczulenie.

  • @AnNa-zt4ck
    @AnNa-zt4ck Před 3 lety +3

    Jesteś fajną babką 🤩
    Bardzo mądrze mówisz 👍

  • @beatab3831
    @beatab3831 Před 3 lety +1

    Dziękuję, mądre i pouczające....

  • @olaj.6761
    @olaj.6761 Před 3 lety +2

    Podobały mi się nawiązania do Biblii, Judasz i starszy brat, mogłoby być w każdym odcinku :-)

  • @magorzatajachym5872
    @magorzatajachym5872 Před 3 lety

    Własność intelektualna ... to takie jakieś mało, że tak powiem "namacalne" dla nas. Kserujemy książki, ściągamy filmy , piosenki i nie zastanawiamy się nad własnością... Kolejny film, który zmusza do myślenia ... a gdyby to były nasze książki, nasze filmy i piosenki ...? Pozdrawiam serdecznie :-)

  • @karoldobrzalski8876
    @karoldobrzalski8876 Před 3 lety

    Ale Aga jesteś drobiazgową dziewczyna, przecież my ludzie zawsze idziemy do🤪 celu po trupach, ale😁 dobrze że o tym mówisz, bo kradniemy własności intelektualne i nawet tego nie zauważamy że kradniemy bo nie musimy czegoś ukryć w ubraniu, czy oglądać się za siebie czy nas goni milicja... Pozdrawiam🌹 serdecznie Agatko i 🌹z Bogiem 👋pa!! I tylko na koniec🏁 dodam że zupełnie nieświadomie to ja cię ukradłem z o. Szustaka z tegoż cyklu :
    Kobieta i ksiądz 😜🌷!!

  • @JG-xc8dp
    @JG-xc8dp Před 3 lety +1

    Jak wypożyczam z biblioteki to też nie płacę. Myślę, że trzeba spojrzeć globalnie, czy artyści i autorzy książek, filmów, aktorzy znani z ekranów zarabiają dzięki darmowym mediom więcej niż kiedyś? A może mogliby zarabiać jeszcze więcej? A może cena powinna być proporcjonalna do dostępności ? Jeśli chodzi o strefę nauki, to też wszystko jest dostępne w Internecie i wiedza o wiele bardziej dostępna, czy korzystając z niej powinniśmy płacić? Dlaczego aktorom tak, a naukowcom nie? Sama jestem ofiarą, zostałam okradziona z mojej pracy w postaci projektu budowlanego, przez wykorzystanie przez innego projektanta niejeden raz, ale też korzystam z inspiracji w internecie wielokrotnie.

  • @justynaa2
    @justynaa2 Před 3 lety +1

    Oj, zabolało..Nie tylko chyba dzisiaj i mnie. Bo za mało się nad tym zastanawiam w dobie tej dostępności.. Studia może trochę uczuliły mnie w tym temacie a dalej.. dalej bywa rożnie. Ale to samo chyba tyczy kultury. Czy płacimy za jakiś film czy go ściągamy? Czy wykupujemy dostęp do platformhy i tam oglądamy seriale, filmy dokumentalne czy idziemy na "piechotę " i szukamy w internecie? Oj, trzeba się zastanowić! Dziękuję za dziś!

    •  Před 3 lety +1

      Nie chciałam, żeby bolało, tylko zachecało! Pozdrawiam!

  • @Gwido7
    @Gwido7 Před 3 lety

    Tak jest dobrze powiedziane

  • @halinad.7087
    @halinad.7087 Před 3 lety +5

    Tak gdzieś 15 lat temu miałam takie dylematy, czy mogę kserować książkę, którą kupiłam, a co z książką, której nie mogłam kupić, bo nakład był wyczerpany? Czy mogę posłużyć się zasłyszaną tezą, bez podawania autora, gdy go nie znam? Kiedy jest inspiracja pomysłami innych, a kiedy to już plagiat? Takich pytań miałam mnóstwo, sama nie umiałam na nie odpowiedzieć ale moi spowiednicy już tak. 🙂

  • @jolamalcher
    @jolamalcher Před 3 lety +1

    dzięki i do zobaczenia :D czekam już niecierpliwie na następny piątek :D

  • @barbara7724
    @barbara7724 Před 3 lety

    Bardzo dobry odcinek i ważny temat. Przeciętny katolik o tym nie myśli

  • @VilkanVisions
    @VilkanVisions Před 2 lety

    Rozkminiałem właśnie czy z niektórych rzeczy powinienem się spowiadać, odpalam Youtuba i co widzę 😅? No cóż trzeba będzie usunąć kilka rzeczy z dysku... zbankrutuje przez Ciebie niektóre programy nie są tanie 😆w każdym razie dzięki za film 🙂

  • @magdalenakrzeminska2513
    @magdalenakrzeminska2513 Před 3 lety +1

    🤔oh kazdy ma tutaj za uszami. Mysle, ze uczniowie tutaj w USA, Od poczatku edukacji, sa na to uczulani. Ptyanie Twoje otwarte, ale mocne.🤗 pozdrawiam👋

  • @gosialubowiecka4474
    @gosialubowiecka4474 Před 3 lety +1

    Lubię Cię słuchać 💕👍

  • @weronikazuchowicz3515
    @weronikazuchowicz3515 Před 3 lety +6

    Panin Agato, może jakaś propozycja rachunku sumienia dla słuchaczy? :)

    •  Před 3 lety

      Ciekawy pomysł!

  • @barbaraczarska1325
    @barbaraczarska1325 Před 3 lety

    Dzięki dzięki

  • @sawek3691
    @sawek3691 Před 3 lety +3

    Dzień dobry Pani 😁

  • @elab364
    @elab364 Před 3 lety

    Dobry temat!

  • @asias3276
    @asias3276 Před 3 lety +1

    👍♥️

  • @joannajoanna2678
    @joannajoanna2678 Před 3 lety

    Dobry odcinek, aż mi się studia przypomniały 👌😌😊

  • @ivoneszymerowski8615
    @ivoneszymerowski8615 Před 3 lety +1

    Myślę, że to jest za" głęboko" dla przeciętnego człowieka to o czym tu Pani powiedziala.

  • @anetas1511
    @anetas1511 Před 3 lety +1

    ❤️

  • @Srilankowa
    @Srilankowa Před 3 lety +1

    ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

  • @karoldobrzalski8876
    @karoldobrzalski8876 Před 3 lety +3

    Aga jesteś dziewczyną piękna, i ➕ na plus intelektualnej na świecie nie ma takiej jak 👉 !

  • @cordiastechnical
    @cordiastechnical Před 3 lety

    Problem zaczyna się kiedy pomysł / twórczość: nie ma jednego autora, kiedy trudno znaleźć właściciela (może nie żyje). Czyja jest własność intelektualna opracowana w oparciu o grant z budżetu państwa jego, instytucji czy podatników? Czyj jest pomysł powstały godzinach pracy i na maszynach firmy? Jak długo powinna istnieć ochrona prawna 5-10-15 - 50 lat, a może do śmierci albo do 3 pokolenia? 🤷🏼 Prawo patentowe i ochrony własności intelektualnej jest pełne wad, paradoksów i absurdów. Przykładanie do niego moralności na zasadzie 0-1 jest co najmniej trudne. Nie mniej jednak warto rozważyć to w sumieniu.

  • @marcinwijas7570
    @marcinwijas7570 Před 3 lety +1

    Bardzo dobry filmik. Agato omówiłaś kwestię, która powinna być mówiona częściej. Niestety widzę i obserwuję, że często prawa intelektualne / autorskie nie są przestrzegane. Natomiast zastanawia mnie kwestia memów. Jeżeli np. na messengerze jest opcja GIF jako funkcja dodana przez facebooka i chcę wysłać komuś GIF-a (krótką animację) to tam nie ma podanego źródła skąd ono pochodzi i kto jest autorem. Czy to oznacza, że nie mogę tego robić w wiadomości prywatnej? Skąd będę wiedział kto jest autorem? Z drugiej strony ja nie twierdzę, że to jest moje dzieło tylko wysyłam GIF-a po to, aby rozśmieszyć kogoś czy wprowadzić odpowiedni nastrój. Proszę o odpowiedź z góry dziękuję ;)

  • @O.T1010
    @O.T1010 Před 3 lety +5

    Prawo cywilne mówi że na własny użytek można ściągnąć film czy muzykę i obejrzeć.

    • @danielnalepka
      @danielnalepka Před 3 lety

      Prawo cywilne nie pokrywa się z prawem moralnym. Są kraje gdzie kara śmierci jest wykonywana, a mamy przecież przykazanie "nie zabijaj" czy w szerszym kontekście, w oderwaniu od religii wiemy że zabójstwo, również w majestacie prawa, jest czymś złym.

    • @O.T1010
      @O.T1010 Před 3 lety +5

      @@danielnalepka Od obejrzenia filmu z internetu do zabójstwa jest dość długa droga. Nie musze płacić za patent na produkcje drzwi obrotowych, żeby z nich skorzystac i wejść do budynku. Nie probujmy byc świętsi od papieża.

    • @danielnalepka
      @danielnalepka Před 3 lety +2

      @@O.T1010 Czy ja stawiam znak równości między obejrzeniem pirackiego nagrania, a zabójstwem? ;-) Nie. Podałem tylko bardzo czytelny (nieco przerysowany, ale prawdziwy) przykład jak prawo moralne i prawo cywilne/karne się rozmijają. Nie, nie trzeba płacić za patent na produkcję drzwi by wejść do budynku bo w tym celu zostały tam wstawione. Natomiast nie możesz tych drzwi zdemontować i sobie zabrać. Analogicznie - film powstał do dystrybucji w kinie czy na VOD za opłatą podobnie jak setki innych towarów i usług. Nie można ich sobie tak po prostu zabierać. To, że fizycznie nie znika bułka ze sklepu jak podczas zwykłej kradzieży, nie znaczy, że możesz korzystać z cudzej własności intelektualnej bez zezwolenia bo tam nic nie znika (kopia jest wirtualna). To tak jakby pójść do lekarza na wizytę i mu nie zapłacić - bo przecież lekarzowi ta wiedza, która Ci przekazał (diagnoza) nie znika z głowy. Za usługi się płaci, tak samo jak za produkty. Właściciel produktu lub usługi (obejrzenie filmu w kinie to usługa) ma prawo żądać za to należnej opłaty i nie godzić się by ktoś używał jego dzieła bez jej uiszczenia nawet jeśli fizycznie to dzieło mu się nie zużywa, nie znika, nie zmniejsza swojej wartości.

    • @O.T1010
      @O.T1010 Před 3 lety +2

      @@danielnalepka naprawdę nie strzelajmy z armat do wróbli. Jak posłucham piosenki sprzed 20lat na yt, ktorej nie mam na żadnej płycie (bo nie mam juz żadnych płyt) czy obejrze film, ktorego nie ma już w kinie od 10 lat (a tablet nie ma kieszeni do odtwarzania ewentualnych płyt czy kaset vhs), to nie powód zeby od razu isc do spowiedzi, bo inaczej trzeba by to robic codziennie. I nie jest to żadna kradzież. W żadnym prawie.

    • @danielnalepka
      @danielnalepka Před 3 lety +2

      @@O.T1010 Czy fakt, że coś jest niedostępne w normalnym obiegu (nie można tego kupić) usprawiedliwia sięgnięcie po to w sposób nieuprawniony? Jest takie pojęcie jak relatywizm moralny...

  • @edytacousens
    @edytacousens Před 3 lety

    Ja biore bardzo dużo inspiracji po słuchaniu niedzielnych Kazań. Często słowa, mądrość, przemyślenia księży rozjaśniają mi jakaś przestrzeń o której potem pisze swoimi słowami. Ale w duszy mam takie pytanie czy nie kradnę mądrości? Czy takie zapożyczanie z Kazań jest w porządku? Kazania mnie prowokują do jakiegoś dialogu w zeszycie ale trudno to wytłumaczyć i przyznać własność księdzu... co wy na to?

    • @mirrama9866
      @mirrama9866 Před 3 lety +1

      Nie popadajmy w paranoję... To, co Pani opisała, to przecież odwieczny mechanizm inspiracji, przekazu, a nie kradzieży. Po to właśnie czytamy książki, słuchamy kazań, nagrań i muzyki, oglądamy filmy i obrazy, etc, aby m.in. ich treści w różnych formach przekazywać dalej, czy różnorako czerpać z nich (inspiracje). I po to, m.in., też właśnie (aby stanowić dla innych inspiracje) autorzy to wszystko tworzą/robią. Dla sprawdzianu: proszę zapytać "statystycznego" księdza, czy wolałby, aby jego "niedzielne" kazanie i myśli w tym kazaniu zawarte były powtarzane/przetwarzane, czy nie? Myślę, że np. 4 Ewangeliści są bardzo zadowoleni, gdy ich cytujemy, nawet bez wskazania a(A)utora. ;)

  • @mariakrzan3810
    @mariakrzan3810 Před 3 lety

    👍👍👍

  • @danielnalepka
    @danielnalepka Před 3 lety +1

    Prawo moralne w kontekście prawa autorskiego to często zaniedbana sfera sumienia nawet u praktykujących katolików. Często wymawiają się oni tym że prawo w Polsce mówi że na własny użytek można już rozprowadzony utwór (film, muzykę) pobrać, obejrzeć. Nikt się nie zastanawia czy twórca życzyłby sobie tego. Niektórzy wyprowadzają z tego daleko idące wnioski że być może wielkim studiom filmowym czy firmom produkującym oprogramowanie zależy by ich produkty były bardzo popularne i dlatego celowo nie chronią wystarczająco swojej własności intelektualnej zapominając czasem, że nie da się jej w dobie internetu skutecznie chronić. Wiele osób nagina prawo moralne pod siebie, nie traktuje tego jako kradzież. Zadziwiające, że większość z tych osób nigdy nie stworzyła żadnego utworu w rozumieniu prawa, nie przejawiła żadnej twórczości i nie wie jak to jest być okradzionym z pomysłu, z czegoś niematerialnego. Nawet o. Adam Szustak w jednym z filmów mówił, że u niego w zakonie (zapewne w wąskim gronie jego kolegów bo nie wierzę że w ogóle u wszystkich dominikanów) jest przyzwolenie na piractwo, na obejrzenie filmu czy przesłuchanie płyty pozyskanej za darmo bez wiedzy i zgody artystów, a dopiero jeśli w ich subiektywnym mniemaniu okaże się ona wartościowa artystycznie to dokonują zakupu. Przecież to jest tak jakby się wślizgnąć niepostrzeżenie do kina, a dopiero po seansie kupić bilet jeśli film się spodobał podczas gdy kilkudziesięciu czy kilkuset innych widzów na tej sali zakupiło bilet i nie ma możliwości zwrotu pieniędzy jeśli film się im nie podobał. To jest również postępowanie moralnie naganne. Kupując bilet należy liczyć się z tym że film się nie spodoba. Nie można go najpierw obejrzeć "na piracie" na próbę i zapłacić zań dopiero gdy się spodoba. To jest stawianie się ponad prawem, również tym moralnym. To jest przejaw pychy.
    P. S. Nie mam w zasadzie nic do o. Szustaka, regularnie oglądam jego audycje, ale w tej kwestii nie ma mojej zgody na to co proponuje.

  • @grzegorzrazik6253
    @grzegorzrazik6253 Před 3 lety +1

    Bardzo dobry temat i od razu moje pytanie - czy jeżeli ściągnę sobie na kartę pamięci z YT kilka konferencji np. ks .Pawlukiewicza lub chociażby Pani - Pani Agato wystąpień z Pani kanału i słucham sobie tego jadąc pociągiem TO MORALNE CZY NIE ?? Zapisałem to na swoim nośniku i na własny (wyłącznie własny użytek) nie rozpowszechniając tego.

    •  Před 3 lety +2

      Jeśli te materiały są ogólnodostępne i za darmo, to zmiana nośnika nie jest problemem.

    • @grzegorzrazik6253
      @grzegorzrazik6253 Před 3 lety

      @ Tu dałem taki jedynie przykład. Zdecydowana większość materiałów w sieci do tzw. pobrania - to filmy i muzyka . Materiały te są i ogólnodostępne , i za darmo..... Pytanie - czy jeżeli (wyłącznie dla siebie) pobiorę je i nie udostępniam - powinienem mieć "moralniaka" , czy "moralniaka" powinna mieć tylko (bo ta to na pewno) osoba , która ten materiał (nie swój) udostępnia w sieci ? Także liczne kanały YT udostępniają wspomnianego wcześniej przeze mnie ks. Pawlukiewicza .

  • @BardanJusik13
    @BardanJusik13 Před 3 lety +3

    O, pierwszy raz się z Tobą poważnie nie zgadzam :D
    Uwaga - będzie długo. Ale może ciekawie? ;)
    1. Własność intelektualna
    Niemożliwe jest naruszenie własności intelektualnej - bo zwyczajnie nie istnieje coś takiego. Zastanówmy się co byłoby przedmiotem takiej własności? Narzucająca się odpowiedź to zdjęcie, książka, logotyp, utwór muzyczny, ale szerzej (bo przecież nie chodzi o konkretny przedmiot materialny) - myśl, idea, pomysł, a ogólnie rzecz biorąc - pewien rodzaj informacji stanowiący wytwór pracy człowieka. Mocne ontologicznie byłoby już samo stwierdzenie, że coś takiego jak informacja w ogóle istnieje, ale przyjmijmy, że tak i rozważmy czy jest możliwe, aby należało to do człowieka.
    a) Zaczynając od góry (ft. Pseudo-Dionizy Areopagita xD) - wszystkie pomysły, koncepcje, wielkie dobre dzieła - są jedynie odbiciami Idei zawartych w Logosie. Jak pisali średniowieczni „Prawda nie ma ludzkiego autora”. Dlatego też często na średniowiecznych dziełach nie znajdziemy żadnych podpisów, gdyż ci co je spisali, bądź namalowali świadomi byli, że nie są ich autorami.
    b) Ale dobra, dobra, to takie filozoficzne pitolenie, przecież zrobiłem zdjęcie, mam je na moim aparacie, na karcie pamięci i zabranie mi go to kradzież! Czy na pewno? Wrzucam zdjęcie do internetu, na moją stronę - nie tracę przez to żadnych praw, coś co jest moją własnością nie może przestać nią być, gdy pokażę ją innym. I ktoś wziął i skopiował sobie ten plik ze zdjęciem, a potem ustawił sobie na tapetę/wysłał komuś/wrzucił na swoją stronę. Mógł też zamiast kliknąć „kopiuj” wyświetlić ten plik w zapisie liczbowym i przepisać cyfra po cyfrze - każdy plik komputerowy jest bowiem po prostu liczbą. Podobnie można jako liczbę zapisać książkę, utwór muzyczny (a przy odpowiednich założeniach co do kwantowości świata również rzeźbę czy obraz). Czy człowiek może być właścicielem liczby? Czy miałoby jakikolwiek sens, gdybym powiedział, że liczba 579 jest moją własnością? Byłoby to absurdalne. A jakaś liczba miliard razy większa? Różnica jest przecież jedynie ilościowa (tutaj nawet bardzo dosłownie xD). A przecież zdjęcie to właśnie liczba, zwykle około miliona - paru milionów.
    To podejście rodzi jeszcze wiele innych problemów - co jeśli dodam na zdjęciu jeden czarny piksel? Co jeśli przesunę każdą klatkę filmu o jeden piksel w prawo? Nie zachowa wtedy ani jednej oryginalnej klatki. Czy to już inny film czy wciąż ten sam? Czy to ten sam przedmiot własności intelektualnej? A jeśli ktoś w innym miejscu na świecie zupełnie niezależnie stworzy takie samo zdjęcie wybierając po prostu liczbę na chybił-trafił? Kto wówczas jest właścicielem tej „własności”? Widać, że to ślepy zaułek. Jeżeli mielibyśmy mówić o przedmiocie tej własności, to musiałoby być to coś ogólniejszego - właśnie jakiegoś rodzaju Idea - a jak powiedzieliśmy wcześniej - nie ma ludzkich autorów tychże.
    Jak ktoś doczytał dotąd to szacunek, już niedaleko do końca xD
    2. Czy w takim razie nie obowiązują nas tu żadne zasady?
    „«Niebrzydka rzecz, ale czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?», jak rzekła młodziutka Cerro do króla Vridanka na ich pierwszej schadzce.” pisał A. Sapkowski. Otóż jak najbardziej - obowiązują nas tu konkretne zasady - zresztą wprost wynikające z Chrystusowej nauki. Przede wszystkim „godzien jest robotnik swojej zapłaty” - tak jak nie wolno nie płacić swoim pracownikom za wykonaną pracę, tak nie wolno czerpać korzyści z czyjejś pracy umysłowej jeśli temu nie zapłaciło się umówionej sumy za jego stworzenie. A co z innymi relacjami niż pracownik - pracodawca? Jeśli to tylko możliwe - to należy odpowiednio wynagrodzić twórcę, nawet, jeśli na nic z nim się wcześniej nie umawialiśmy - niemoralne na przykład jest założenie klubu dyskotekowego i puszczanie w nim muzyki, którą ściągnęliśmy z lewego źródła nie płacąc artyście za jej używanie. Widać jednak, że nie każda sytuacja użytku dóbr niematerialnych za które się nie zapłaciło - jest niemoralna. Przykładowo.
    Twórca T tworzy dzieło A.
    W mojej ocenie stwierdzam, że w dającej się przewidzieć przyszłości nie nabędę dzieła A w przewidziany przez autora sposób - nie zapłacę mu za nie.
    W takiej sytuacji mogę albo nie zapoznać się z dziełem A, albo zdobyć je w sposób nieprzynoszący zysku twórcy.
    Stanowczo logiczne jawi się, że nie należy wstrzymywać ze skorzystaniem z A za pomocą biblioteki/chomikuja/kolegi który ma na pendrivie czy w inny podobny sposób, gdyż robiąc to - nie powodujemy żadnej straty dla twórcy, żadnego uszczerbku. Wręcz przeciwnie
    - jeśli obejrzę sobie film, to jest całkiem możliwe, że potem kupię związane z
    nim gadżety itd. Gdybyśmy rozważali kupienie bądź spiracenie - wtedy tak, jeśli nas stać na zakup to piractwo czy skorzystanie z biblioteki bez wpłacenia donacji twórcy będzie grzechem.
    3. Napisałbym jeszcze o tym jakie ograniczenia moralne obowiązują twórcę/dystrybutora, ale i tak już ten komentarz jest okrutnie długi xD
    Zapraszam do dyskusji, jak ktoś ma ochotę :D

    • @Renia.Z
      @Renia.Z Před 3 lety +2

      nie koniecznie rozumiem Twój tok myślenia...
      pierw tłumaczysz, że wartość/własność intelektualna/niematerialna nie istnieje, a potem, że godzien jest robotnik swojej zapłaty...
      jeśli ściągnę Twoje zdjęcie i umieszczę go sobie na ulotkach mojej firmy, to nie będziesz miał pretensji, bo to tylko kilka cyferek pliku...?

    • @BardanJusik13
      @BardanJusik13 Před 3 lety +1

      ​@@Renia.Z Dzięki za przeczytanie :D
      Czy jest jakaś sprzeczność między tym że nie ma "własności intelektualnej" a tym, że nie jest dobrze korzystać z czegoś w co włożył pracę ktoś inny, jeżeli się mu (w miarę swoich możliwości) nie wynagrodzi tej pracy? :)
      Tak jak niemoralne jest wkradać się na koncerty bez biletu, żeby uniknąć opłaty ze skąpstwa (a sumie to byłoby nas stać), a potem bawienie się do muzyki, nie płacąc muzykowi za jego wysiłek? Nie potrzeba tu żadnego prawa własności :)

    • @Renia.Z
      @Renia.Z Před 3 lety +1

      @@BardanJusik13 nadal nie do końca rozumiem... chodzi Ci konkretnie o nazewnictwo? że sam konstrukt słowny, Twoim zdaniem, źle określa to, co poprzez niego mamy rozumieć czyli właśnie wynagrodzenie za pracę, której tworami nie są rzeczy materialne/fizyczne?
      wrócę do zdjęcia z mojego pytania
      inaczej jest jak sam mi zaproponujesz zrobienie tych ulotek
      inaczej jak zrobię sobie samowolkę, bez żadnych konsultacji
      termin własności ma zabezpieczyć Twoje prawa
      może nie życzysz sobie tego, a ja i tak to zrobię, to jest to kradzież
      za te kilka cyferek pliku mogę Ci wypłacić sądownie odszkodowanie
      chyba, że faktycznie w żaden sposób Ci to nie przeszkadza
      niestety, nie wszystko można precyzyjnie ubrać w słowa
      a język prawniczy czy ustawodawcy są jakie są

    • @Farusia13
      @Farusia13 Před 3 lety

      Ciekawe, niestandardowe przemyślenia i myślę, że rozumiem, co masz na myśli. Własność intelektualna chyba jest w ogóle dość nowym pomysłem, patrząc w skali dziejów ludzkości? Bo też możliwości, jakie daje Internet, bardzo szybko zmieniły świat i przez to rozwinęło się piractwo i teraz filozofia i etyka musi jakoś za tym nadążyć, by to poukładać. (?) Myślę, że to na pewno jest bardziej skomplikowany temat niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. Dodajmy do tego kwestię patentów i np. niektórych bardzo drogich leków. (Przeczytałam w książce, że Maria Skłodowska-Curie zrzekła się korzyści finansowych ze swoich odkryć, aby mogły one przysłużyć się medycynie. I od razu pomyślałam wtedy o zbiórkach na siepomaga na leki za kilka milionów złotych.) No i gdybym napisała książkę, to chyba cieszyłoby mnie, że ludzie ją czytają, nawet gdyby ściągali ją z gryzonia, a ja klepałabym biedę. (Szczególnie, że autorzy mało zarabiają na wydanych książkach, a najwięcej zgarnia chyba dystrybutor?)

    • @annazgierunannaacina6202
      @annazgierunannaacina6202 Před 3 lety +1

      @Leśny Nie zgadzam się z punktem 2 - ściągając książkę z netu de facto wyciągasz autorowi z portfela te 1-2 zł jakie by otrzymał, gdybyś książkę kupił (cóż, takie są realne stawki, ale wbrew pozorom, to nie jest suma "do zaniedbania" bo sam piszesz, że godzien jest robotnik zapłaty swojej, a autor z tego przecież żyje, jeśli musi wykonywać dodatkową pracę - pisze mniej, więc na kolejną książkę czytelnik dłużej poczeka). Ale to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
      Ściągając książkę nie tylko zabierasz autorowi bułkę czy jogurt na śniadanie, ale też zabierasz już bardziej wymierną sumę całemu łańcuszkowi pośredników oraz wydawnictwu. I co się wtedy dzieje? Ano to, że jeśli takich Leśnych ściągających ksiażki autora Iksińskiego będzie więcej, to wydawca stwierdzi "książka się słabo sprzedaje". (Przypomnijmy - sprzedaje się słabo, ponieważ czytelnicy woleli ją (nazwijmy rzecz po imieniu) ukraść, a nawet podzielić się ze znajomymi ukradzionym tekstem, wiec i kolejni już książki nie kupią). A co robi wydawca, jeśli książka mu się słabo sprzedaje? Rezygnuje z jej wydawania, a więc nie będzie dodruków ani wznowień.
      No owszem, to jest jakiś sposób na "głosowanie portfelem" - nie kupujemy - jest nadzieja, że ktoś, kto pisze złe książki, przestanie je pisać. Problem w tym, że przeważnie ksiażki nieco trudniejsze, niemodne, nielansowane, promujące niepopularne wartości, same z siebie sprzedają się gorzej - chomik jest więc gwoździem do trumny pieczętującym śmierć określonego gatunku. (Bo są gatunki, które zawsze będą się dobrze sprzedawać i są takie, po które sięga specyficzny czytelnik, przeważnie z wiatrem w kieszeniach i nie taki znowu liczny. Ale niech ten czytelnik pamięta, że wiatr w kieszeniach hula nie tylko jemu, ale i ulubionemu autorowi też.)
      I ostatnia rzecz którą wrzuciłeś do tego samego worka, a to zupełnie inna półka, a mianowicie biblioteki i pożyczanie od kolegi.
      W bibliotece i u kolegi książka autora Iksińskiego znajduje się fizycznie. Jeśli Leśny chce ją przeczytać to Polny będzie musiał poczekać. Do tego i kolega i biblioteka mogą zażądać zwrotu, zanim Leśny książkę dokończy. Jeśli Leśny w trakcie lektury stwierdzi, że książka jest świetna - nie kupuje kota w worku, będzie wiedział czy warto ją kupić czy nie. Jeśli uzna, że to badziew, to się nie natnie. Ale w czasie gdy to będzie sprawdzał - inni muszą poczekać. Jeśli biblioteka zauważy, że kolejka jest długa - być może kupi dodatkowy egzemplarz. Jeśli Leśny po przeczytaniu pożyczonej ksiażki zapragnie do niej wrócić - musi ponownie zamówić ją w bibliotece i ponownie wypożyczyć.
      I tu znów mamy wymierną korzyść dla autora (zaledwie od 5 lat i oby tak zostało) mianowicie wiele bibliotek zostało objętych systemem komputerowym. I dane o wypożyczeniach spływają do pewnego miejsca, które te dane podlicza i potem wypłaca autorom po kilka groszy od każdego wypożyczonego egzemplarza. W skali kraju w ciągu roku uzbiera się z tego zauważalna kwota, szczególnie jeśli autor jest poczytny (chyba że pisze dla dzieci i młodzieży, wtedy dostaje mniej, ponieważ biblioteki szkolne nie wliczają się do liczby wypożyczeń. Ale publiczne już tak). Nie jakieś kokosy, ale jednak. Dostajemy te pieniądze raz w roku przed świętami Bożego Narodzenia, więc jest za co kupić prezenty pod choinkę :)
      Jeśli więc książki nie kupisz ani nie wypożyczysz, tylko ściągniesz, to ni mniej ni więcej, tylko wysyłasz autorowi komunikat - NIE CHCĘ byś pisał, piszesz okropnie!
      - to abstrahując od wartości moralnej, bo od oceny moralnej i wytłumaczenia dlaczego coś jest moralnie naganne jest Agata
      Dla mnie to jednak, na moje wyczucie, ściąganie ukradzionej książki z chomika czy innego tego typu miejsca - jest moralnie naganne. Zwłaszcza że istnieje legimi, z którego można książki pobierać legalnie (autorzy mają z tego jakiś ułamek grosza, ale jednak mają). A przede wszystkim istnieją biblioteki.
      Więc uważam, że dobry chrześcijanin powinien raczej ruszyć sempiternę i wybrać się do biblioteki, niż kraść.

  • @gwosc100
    @gwosc100 Před 3 lety +2

    Czy dokonując "kradzieży intelektualnej" duzej firmy, która niemoralnie działa jest również wykroczeniem? Czy omijanie podatków to też kradzież? Wiedząc że rządzący roztrwaniają te pieniądze dużo bardziej. A ja np daje część bezpośrednio ubogim..

    •  Před 3 lety +2

      Oddajcie cezarowi to co należy do cezara... Tylko to przychodzi mi do głowy. Plus to, że czyjeś źle postępowanie nie sprawia, że i ja mogę robić źle.

    • @gwosc100
      @gwosc100 Před 3 lety +1

      @ no tak.. ale w obecnych czasach bardzo trudne jest żyć w 100% moralnie.. same chociażby rzeczy materialne czy usługi powstają przy wykorzystywaniu, pracy niewolniczej, strasznej hodowli przemysłowej, niszczenia środowiska.. tu chyba każdy musi rozważyć czy jest uczciwy wobec siebie..

    •  Před 3 lety +2

      @@gwosc100 wiem, rozumiem, ale jak to mówią mądrzy ludzie - świadomość rodzi zmianę.

    • @emiliajedrzejewska7072
      @emiliajedrzejewska7072 Před 2 lety

      @@gwosc100 każdy odpowiada za SWOJE postępowanie. To bez sensu, żeby swoje złe postępowanie usprawiedliwiać czyimś złym postępowaniem, bo w tym momencie zło rodzi zło.

    • @gwosc100
      @gwosc100 Před 2 lety

      @@emiliajedrzejewska7072 czyli uwazasz, ze np należy w 100% byc uczciwym wobec panstwa i płacić wszystko co wymagają?? Dostosowywanie sie do zasad, ktore tworzą oszuści, to jest grzech głupoty

  • @mariuszd.9770
    @mariuszd.9770 Před 3 lety

    Wykorzystywanie cudzej własności intelektualnej to jest jeden problem. Jako twórca rozumiem go jeszcze lepiej. To niestety "norma", że spotykam się z lekceważeniem, a nawet lekkim oburzeniem wyrażonym np. przez: "Ale o co Ci chodzi?!", niemal zawsze, gdy komuś z mojego otoczenia zwracam na to uwagę. Nawet wtedy gdy takie niemoralne działanie jest praktyką jakiegoś innego twórcy, zazwyczaj spotykam się z krytyką. To takie szerokie sumienie.
    Możnaby uznać, że wszystko, czego zabrania prawo w tym temacie jest nie w porządku. Wówczas obowiązujące przepisy są dla nas bezpieczną granicą, poza którą czai się grzech. Ale to uproszczenie, z którym nie do końca się zgodzę, bo czy wszystko co jest dozwolone, aby na pewno jest moralne, właściwe i nie wyrządza nikomu żadnej krzywdy? Nie wychodząc poza problemy własności intelektualnej podam tylko przykład wykorzystania czyjegoś pomysłu. Ten nie jest w żaden sposób chroniony prawnie. Czy jednak możemy bez karnie zrobić to samo, co nasz kolega - twórca, a o uczciwości naszego dizalania ma rozstrzygać ten, czy inny sędzia?

    • @mariuszd.9770
      @mariuszd.9770 Před 3 lety

      Dziękuję za ten i inne odcinki👍♥️

  • @mirrama9866
    @mirrama9866 Před 3 lety

    Hmm... a kto posiada prawa autorskie do Biblii i jej treści ?? 😉

  • @monikamk5151
    @monikamk5151 Před 3 lety

    Oczywiście kopiowanie czyjegoś tekstu na zasadzie kopiuj / wklej - całego to już skandal - nie jest ok.. jednak wykorzystanie fragmentu etc myślę że jest już ok - tym bardziej jak ktoś nawet nie podpisał się.. To tak jakby udostępnił każdemu treść aby dowolnie mógł korzystać.. wynoszenie rzeczy z pracy nie jest ok a tym bardziej jak ktoś uprawiedliwia się jeszcze dziećmi - a Tobie zaczyna brakować materiałów albo narzędzi - które wcześniej pobrałeś.. zaś jeśli ktoś wcześniej zapytał o zgodę - czy np o ksero czy powiedział że zwróci co pobrane nie widzę problemu :)

  • @HK-et6hh
    @HK-et6hh Před 3 lety

    Kopiuj-wklej metoda dzisiejszych czasów🤭, z muzyka czy filmami albo sztuka to raczej 😧tak myśle🤔 nie mam problemów bo płace za apki, yuutooby spoty coś tam no ale te długopisy z pracy 🤨to mi na sumieniu leżą

  • @GeSz
    @GeSz Před 3 lety +1

    To czy można udostępniać????

    •  Před 3 lety +1

      Można! Ale w przypadku zdjęć/tekstów/myśli wypadałoby podać autora.

  • @SP6EK
    @SP6EK Před 3 lety

    Moje uszanowanie. Minuta 1:19 „drobne dylematy” ryza papieru czy długopis to zaplanowana kradzież czyli grzech zuchwały jeśli się nie mylę. I co ma zrobić jego kolega też katolik będąc na mszy i widząc takiego gościa jak idzie do komunii. Bo co? Był się wyspowiadać? A co z zadośćuczynieniem. Wolno kraść i spowiedź to załatwia? Od kiedy? Jako akcjonariusz jestem stale okradany przez takich pracowników. Wiem, że muszę im wybaczyć ale dopiero po oddaniu tego co ukradli i to z nawązką. Kiedy wreszcie ktoś to nazwie i pouczy tych „dobrze korzystających” ze wspólnego dobra. Jak dla mnie jeśli piszesz długopisem od pracodawcy swoją prywatną listę zakupów to już jesteś złodziejem. Pozdrawiam i dziękuję za to piękne otwieranie oczu.

    • @ElNinioPL
      @ElNinioPL Před 3 lety +1

      Anegdota. Kiedy Pan Bóg chce zmienić kogoś postępowanie/ogląd na pewien temat najpierw wysyła posłańca 1, później 2, ostatecznie 3, a na koniec robi dokładnie tak jak dana osoba chciałaby aby to wyglądało. I tak doświadczony człowiek, ulega zmianie. Mam nadzieje Panie Robercie, że zmieni Pan troszkę ogląd na przedstawioną przez siebie sytuację wcześniej i nie będzie musiał Pan żyć w wycinku rzeczywistości który Pan postuluje.

    • @SP6EK
      @SP6EK Před 3 lety

      @@ElNinioPL Ło ło ło po mału, jestem prostym automatykiem i mam głównie do czynienia z zachowaniami maszyn a ludzkie tylko obserwuję bo jakakolwiek próba zazwyczaj kończy się czymś na kształt „na siebie się patrz”. Proszę jaśniej mi to wytłumaczyć. To znaczy Panie Patryku mam już nie mieć oglądu czy mam nie postulować za bardzo (publicznie).

    • @ElNinioPL
      @ElNinioPL Před 3 lety

      @@SP6EK "Nasze dzisiejsze, krótkie spotkanie ma jeden cel - zainspirować Was (i mnie!) do refleksji ..."
      Pana cytat : "Jako akcjonariusz jestem stale okradany przez takich pracowników. Wiem, że muszę im wybaczyć ale dopiero po oddaniu tego co ukradli i to z nawiązką. Kiedy wreszcie ktoś to nazwie i pouczy tych „dobrze korzystających” ze wspólnego dobra. Jak dla mnie jeśli piszesz długopisem od pracodawcy swoją prywatną listę zakupów to już jesteś złodziejem"
      Zalecam umiar, bo na drugim końcu spektrum, zapisanie we własnym notesie po godzinach pracy, informacji przydatnej w niej, to kradzież i należy oddać i to z nawiązką (parafraza).
      Prawo własności (zabawna koncepcja, prawa autorskie do Biblii ma Jezus Chrystus, bo napisana pod natchnieniem i po jego nauczaniach ect. i teraz pytanie: Jak my się za to odpłacamy ? :) ) prawo intelektualne, nasza umowa o prace, to nie są konstrukty Boże a ludzkie, i co za tym idzie okupione pewnymi skazami braku doskonałości. Dlatego opóźniłbym ferowaniem wyroków.

    • @SP6EK
      @SP6EK Před 3 lety

      @@ElNinioPL Napisałem o moim odczuciu czyli moją opinię (nie wyrok), z mojego subiektywnego punktu widzenia (nie narzucam, to tylko moje spojrzenie) nie twierdzę, że jest poprawne ale nie zgadzam się z tym beztroskim czy bezrefleksyjnym podejściem do nieswojej własności.

  • @ivoneszymerowski8615
    @ivoneszymerowski8615 Před 3 lety +1

    Im wiecej sie zastanawiam to nie wiem na czym polega wiara katolicka.

    • @neoastra8094
      @neoastra8094 Před 3 lety

      Ten wykład i większosć komentarzy nie prowadzą do dobrego ale raczej do religii żydowskiej. Za kilka lat będzie tu spór o to, czy w niedzielę można nacisnąć kontakt aby zapalić światło. A wystarczy pokochać Jezusa, wejść z nim w relacje...tyle dylematów zniknie.

  • @Grzechu.
    @Grzechu. Před 3 lety

    Przywłaszczajcie sobie Boga

    •  Před 3 lety +2

      To nie do zrobienia. Nie da się Go zamknąć w żadnych schematach, na szczęście.

  • @marzenaswier.4865
    @marzenaswier.4865 Před 3 lety