Teraz szkolenia survival i inne bzdety , płacą za to nie wiadomo ile i po co . Za moich czasów każdy harcerz to wiedział i za darmo . Po Bieszczadach tygodniami chodziliśmy i często poza szlakiem . Nikt nie był głodny , każdy miał wodę , nikt nie dźwigał namiotów , i mieliśmy Finkę , flanelowe koszule i plecak na stelażu haha . A teraz musi być wełna merynosa , kuchenki , krzesiwa , plecaki za 2000, filtry słomkowe , tabletki do wody , noze jak komando , maty samopompujace , tarpy i CH wie co jeszcze . Najważniejsza jest zawsze kreatywność . Idź , obserwuj zbieraj co znajdziesz i przewiduj. Pozdrawiam starych harcerzy 😊
Witam i pozdrawiam Kiedyś byłem czynnym harcerzem, ta służba uczyła przetrwania w terenie 👍 A propos mama uczyła mnie używaj noża od siebie 😄 Ale raz użyłem do siebie, no i oczywiście zaciełem się 😄 I od wtedy tnę od siebie Drugie a propos, mam hobby, które daje mi dużą frajdę, ale nie o tym, Jak Polscy żołnierze pojawili się w Anglii, od 1939, w ankiecie, Anglicy zadawali pytanie: jakie jest twoje hobby? Prawdziwe, człowiek bez hobby, nie umiał się relaksować 🤔 Do następnego
Mam za niedługo 41 lat. I dopiero teraz wpadłem na to, że pasje można łączyć. Astronomia ( obserwacje przez teleskop) można łączyć , z treningiem survivalu 😎 Dzięki za ten filmik 👍
Okolo 17 minuty - mam cos takiego u siebie, ze bedzie wygladalo jak herbatka owocowa - a polozy kazdego na amen. Skuteczne dzialanie caly rok. A krzew bardzo ladny i niewinny.
ok 20 minuty - bron i strzelanie. Dwa razy bylem na strzelnicy gdzie instruktorem i wlascicielem byl gosc, ktory nigdy na oczy nie widzial broni czarnoprochowej i stal nade mna jak ostatni gamon, pilnujac zebym okolicy nie wysadzil w powietrze - OK. Nie zna, boi sie. Ale przyjechal czlowiek z synem - i z wiatrowka - i tenze instruktor nawet nie wiedzial jak "zlamac" lufe do ladowania...A jak juz przy tym - wiatrowka sprezynowa jako sprzet survivalowy, do pozyskiwania jedzenia - czy nawet do obrony - dla dobrego strzelca, to rzecz nie do przecenienia.
W świętokrzyskim był zwyczaj na wsiach, że przy każdym płocie od strony drogi stała, jeszcze stoją takie, ławka - dwa pale i deska. Tam wysiadywali w pogodne dni weterani życia, obserwowali ruch na ulicy, zagadywali, można było przysiąść i pogadać z obcym i sąsiadem o życiu, historii, ciekawostkach, osobistych doświadczeniach starszych dziadków i babć. Teraz młodsi zazwyczaj wszyscy pochowani po chałupach, chociaż trafiają się jeszcze wioski na uboczu, gdzie życie toczy się wokół takich miejsc, ludzie tam nawet potrafią obiad zjeść. Rozwój motoryzacji też nie sprzyja takim ławeczkom przy głównych drogach. Najlepszego!
Pewnie że facet sobie poradzi i to nie tylko w lesie. Ciota za to sobie poradzi w każdych warunkach i każdym środowisku jak typowa baba- czyli będzie potrzebować faceta do pomocy. Dziękuję dobranoc.
Mam dom pod lasem. Nie ,ze mam i czasem tam wpadam - normalnie tam mieszkam i zyje. Byle wiaterek - szlag trafia zasilanie - bo gdzies tam na ilus kilometrowym odcinku linia padla. Zanim naprawia, to moze byc i osiem godzin. Rekord to chyba 20 godzin. Miec wspolczesne zrodlo ciepla i jest zima - slaby temat. kilka razy w roku dodzwoni sie jakis gamon, i cos o panelach, albo pompach ciepla - wypad z tym gownem. Mam kominek w salonie i kuchnie kaflowa w qrde kuchni. Zabronia palic drewnem i weglem? Przyjme kare. Ale nie dam sie uzaleznic od zewnetrznego zrodla ciepla. Na ogrodzie mam staw i zyja w nim jadalne ryby. Inne srodki pozyskiwania bialka tez mam na podoredziu. Z politowaniem patrze gdy facet stoi przy miesnym, a pani mu szyneczke czy krakowska kroi w plasterki - bo jedyny noz ktory mial w reku, to do smarowania masla. A bo tak wygodniej? Ktos bedzie bronil? Tego was wlasnie ucza - pozornej wygody i pozornego komfortu, a tak tworza sie gamonie i nieudacznicy. Trudne czasy tworza twardych ludzi, twardzi ludzie tworza dobre czasy. Dobre czasy tworza slabych ludzi - i tak petla sie zamyka...
Oooo dobre pytanie po co ludzie kupowali tyle papieru a może nie wiedzą czym sobie dupę w lesie podetrzeć niby pierdoła ale jeszcze żaden szpec od szkoły przetrwania tego tematu się nie podjął ^^
Hm... wiesz co? Nigdy za dzieciaka nam to do głowy nie przychodziło. Jak się komu zachciało to szedł na bok zrobił co trza i zawsze tam czymś dupsko podtarł, jakoś tak automatycznie bez naukowego podejścia do tematu, jeden wolał liść łopianu inny wiecheć trawy, lepsze są jesienne duże opadłe z drzew liście bo się tak nie rwą jak świeże 🤣, ważny efekt by sosu w gaciach nie nosić. Indianie podobno preferują wyłuskane kolby kukurydzy, ale u nas raczej trudno o ten towar pod ręką na zawołanie. Popatrz wokół a zawsze coś znajdziesz, liście, trawę, mech a może będziesz miał farta bo ktoś zgubił rolkę srajtaśmy albo "Gazetę Wyborczą". Najlepszego!
Nie przewijajmy reklam, dajmy mu zarobić na kolejny trip :P
Uwielbiam spać w lesie! Tam się wyciszam i ładuję energię :)
Krótko i na temat.Pozdrawiam😉
Ci napisać. Fakt jest taki że dzieci nie umią rozpalić ogniska a to jest priorytetem. 😢😢
Mega wywiad, fajne się słucha.pozdrowienia z Podlasia 🤘
Fajny wywiad
Zajebisty vlog Kuba, oglądałem kilka razy :) 🏖🏜🏝🏞🏔⛰🌋🗻🗾💪
Teraz szkolenia survival i inne bzdety , płacą za to nie wiadomo ile i po co . Za moich czasów każdy harcerz to wiedział i za darmo . Po Bieszczadach tygodniami chodziliśmy i często poza szlakiem . Nikt nie był głodny , każdy miał wodę , nikt nie dźwigał namiotów , i mieliśmy Finkę , flanelowe koszule i plecak na stelażu haha . A teraz musi być wełna merynosa , kuchenki , krzesiwa , plecaki za 2000, filtry słomkowe , tabletki do wody , noze jak komando , maty samopompujace , tarpy i CH wie co jeszcze . Najważniejsza jest zawsze kreatywność . Idź , obserwuj zbieraj co znajdziesz i przewiduj. Pozdrawiam starych harcerzy 😊
No kiedyś to było.... 😂😂😂
Kiedyś to było, tera to nie ma
Jaki Fajny Pan 😍
W lesie już nie taki fajny ;)
Witam i pozdrawiam
Kiedyś byłem czynnym harcerzem, ta służba uczyła przetrwania w terenie 👍
A propos mama uczyła mnie używaj noża od siebie 😄
Ale raz użyłem do siebie, no i oczywiście zaciełem się 😄
I od wtedy tnę od siebie
Drugie a propos, mam hobby, które daje mi dużą frajdę, ale nie o tym,
Jak Polscy żołnierze pojawili się w Anglii, od 1939, w ankiecie, Anglicy zadawali pytanie: jakie jest twoje hobby?
Prawdziwe, człowiek bez hobby, nie umiał się relaksować 🤔
Do następnego
Mam za niedługo 41 lat. I dopiero teraz wpadłem na to, że pasje można łączyć. Astronomia ( obserwacje przez teleskop) można łączyć , z treningiem survivalu 😎 Dzięki za ten filmik 👍
15:46 - szczwół plamisty
Okolo 17 minuty - mam cos takiego u siebie, ze bedzie wygladalo jak herbatka owocowa - a polozy kazdego na amen. Skuteczne dzialanie caly rok. A krzew bardzo ladny i niewinny.
ok 20 minuty - bron i strzelanie. Dwa razy bylem na strzelnicy gdzie instruktorem i wlascicielem byl gosc, ktory nigdy na oczy nie widzial broni czarnoprochowej i stal nade mna jak ostatni gamon, pilnujac zebym okolicy nie wysadzil w powietrze - OK. Nie zna, boi sie. Ale przyjechal czlowiek z synem - i z wiatrowka - i tenze instruktor nawet nie wiedzial jak "zlamac" lufe do ladowania...A jak juz przy tym - wiatrowka sprezynowa jako sprzet survivalowy, do pozyskiwania jedzenia - czy nawet do obrony - dla dobrego strzelca, to rzecz nie do przecenienia.
Jaki to wyczyn poradzić sobie w lesie. Poradzić sobie w okopach na pierwszej lini frontu to jest wyczyn.
W świętokrzyskim był zwyczaj na wsiach, że przy każdym płocie od strony drogi stała, jeszcze stoją takie, ławka - dwa pale i deska. Tam wysiadywali w pogodne dni weterani życia, obserwowali ruch na ulicy, zagadywali, można było przysiąść i pogadać z obcym i sąsiadem o życiu, historii, ciekawostkach, osobistych doświadczeniach starszych dziadków i babć. Teraz młodsi zazwyczaj wszyscy pochowani po chałupach, chociaż trafiają się jeszcze wioski na uboczu, gdzie życie toczy się wokół takich miejsc, ludzie tam nawet potrafią obiad zjeść. Rozwój motoryzacji też nie sprzyja takim ławeczkom przy głównych drogach.
Najlepszego!
🇵🇱
Poznałem tych człowieków - SERE B- Pozdro!
Tak było ;)
O rany poważnie..? To mógłbym poprosić o autograf..? Bo jeszcze nie poznałem nikogo kto by ich poznał. 😂
Papier do dupy wykupili, bo jeden kichnął
To wszyscy w okolicy się posrali
Było wesoło ;)
A to do nosa to co to to było?
tabaka :) @@baleron8974
@@baleron8974 tabaka
Pewnie że facet sobie poradzi i to nie tylko w lesie. Ciota za to sobie poradzi w każdych warunkach i każdym środowisku jak typowa baba- czyli będzie potrzebować faceta do pomocy. Dziękuję dobranoc.
Mam dom pod lasem. Nie ,ze mam i czasem tam wpadam - normalnie tam mieszkam i zyje. Byle wiaterek - szlag trafia zasilanie - bo gdzies tam na ilus kilometrowym odcinku linia padla. Zanim naprawia, to moze byc i osiem godzin. Rekord to chyba 20 godzin. Miec wspolczesne zrodlo ciepla i jest zima - slaby temat. kilka razy w roku dodzwoni sie jakis gamon, i cos o panelach, albo pompach ciepla - wypad z tym gownem. Mam kominek w salonie i kuchnie kaflowa w qrde kuchni. Zabronia palic drewnem i weglem? Przyjme kare. Ale nie dam sie uzaleznic od zewnetrznego zrodla ciepla. Na ogrodzie mam staw i zyja w nim jadalne ryby. Inne srodki pozyskiwania bialka tez mam na podoredziu. Z politowaniem patrze gdy facet stoi przy miesnym, a pani mu szyneczke czy krakowska kroi w plasterki - bo jedyny noz ktory mial w reku, to do smarowania masla. A bo tak wygodniej? Ktos bedzie bronil? Tego was wlasnie ucza - pozornej wygody i pozornego komfortu, a tak tworza sie gamonie i nieudacznicy. Trudne czasy tworza twardych ludzi, twardzi ludzie tworza dobre czasy. Dobre czasy tworza slabych ludzi - i tak petla sie zamyka...
Oooo dobre pytanie po co ludzie kupowali tyle papieru a może nie wiedzą czym sobie dupę w lesie podetrzeć niby pierdoła ale jeszcze żaden szpec od szkoły przetrwania tego tematu się nie podjął ^^
Hm... wiesz co? Nigdy za dzieciaka nam to do głowy nie przychodziło. Jak się komu zachciało to szedł na bok zrobił co trza i zawsze tam czymś dupsko podtarł, jakoś tak automatycznie bez naukowego podejścia do tematu, jeden wolał liść łopianu inny wiecheć trawy, lepsze są jesienne duże opadłe z drzew liście bo się tak nie rwą jak świeże 🤣, ważny efekt by sosu w gaciach nie nosić. Indianie podobno preferują wyłuskane kolby kukurydzy, ale u nas raczej trudno o ten towar pod ręką na zawołanie. Popatrz wokół a zawsze coś znajdziesz, liście, trawę, mech a może będziesz miał farta bo ktoś zgubił rolkę srajtaśmy albo "Gazetę Wyborczą". Najlepszego!
żebyś wiedział .jak to działa.to nigdy byś tego nie wciągał.
To jak działa Tabaka?