Obowiązki w rodzinie, a otwarte związki - czyli co palnął Gimper? - Papiery Rozwodowe Podcast #93
Vložit
- čas přidán 28. 08. 2024
- Cześć Papierki! Dzisiaj pochylamy się odrobinę nad tematem Gimpera i jego trzech ostatnich, dosyć triggerujących wypowiedzi, które niefortunnie się zadziały w podobnym przedziale czasowym. Będzie więc o wolnych związkach, o włosach na rękach, ale przede wszystkim o podziale odpowiedzialności w związku miedzy partnerami i o tym, czy to jest spoko, kiedy jedno z dwojga siedzi z domu z trójką dzieci i nie ma siły na nic, a drugie korzysta z życia idąc sobie zapłacić za miłość, żeby ulżyło i żeby zostać "lepszym ojcem i mężem". Oczywiście jak to zwykle u nas jest odrobinę śmiesznie, a odrobinę poważnie, nie bierzcie też wszystkiego co mówimy totalnie na serio, bo jak już wspominamy - jest to dyskusja i próba zrozumienia tematu normalizowania tego typu zachowań. Nie jest to tez pojazd w stronę Tomka - ten przeprosił i rozumie temat. Chodzi o to, żebyśmy i my wszyscy go zrozumieli. Smacznego!
Słuchaj nas na SPOTIFY i innych platformach:
anchor.fm/papi...
PAPIERKI KAŻDY PIĄTEK GODZ 15:00
PONIEDZIAŁEK 16:00 CO TYDZIEŃ ODCINEK
Mishon: / mishon_official
Warga: / programzdupy
Zdjęcia: Janek
Montaż: Lolo
Po pierwsze trzeba jasno powiedzieć że związki w których facet pomaga żonie w utrzymaniu domu z góry skazane są na porażkę - pomóc to można staruszce zakupy po schodach wnieść. Odpowiedzialnosc za rodzinę się współdzieli. A gimper zawsze był śliski i nie dziwi mnie jak szambo znów wybiło
Tak bardzo to, tez mnie wkurza jak ktos mowi, ze facet 'pomaga' to jesf super xd
tak, tak współdzieli.... jak rachunek na randce. Wytłumacz jełopie, dlaczego facet ma się zachowywać tradycyjnie a kobieta już nie?
Czy ja dobrze rozumiem, ze receptą na udany związek jest zostawienie żony z całym domem i dzieckiem, a samemu robienie tylko o wyłącznie etatu?
Babcia mi powtarzała, że odpowiedzialność za zajście w ciąże spoczywa na kobiecie i jako matka ma zarobić i odłożyć pieniądze na czas okołoporodowy. Kiedyś były żłobki dla matek pracujących, a nie 500+.
@@pola5469 To polecam sobie zaktualizować wartości, bo mi babcia mówiła, ze jak będę patrzył w ogień, to sie posikam w nocy
Mój ojciec gdy byłam dzieciakiem znikał na dwa dni, trzy, czasem na tydzien, na miesiac - mówiąc ze nie wytrzymuje i musi odpocząć. Moja mama błagała go by wrócił, pomógł przy dzieciakach. Obydwoje pracowali na pełen etat. w pewnym momencie weszła przemoc. w koncu zebrała się na odwagę i wywaliła go z domu.takie dzieciństwo messed up mój mózg i mózg mojego brata. nie mowiac o mamie. olewanie kontaktu z dzieckiem jest po prostu okrutne.
współczuję. Dla dzieci trzeba być na 100%.
Przykre max. trzeba robić dzieci z miłości i jak już ma się coś odłożone na koncie na wszelki wypadek. 500+ to można dziecku na studia odkładać.
Cóż jako ojciec mąż i wieloletni partner jednej kobiety dla mnie są rzeczy nie pojęte. Począwszy od tego że dzisiejsi chłopcy wstydzą się kupić swoim kobietom podpaski. Potem słucham że tylko mężczyzna powinien zarabiać i to 50 tys zł. Potem słucham o otwartych związkach w których jak chce ci się seksu to idziesz do prostytutki. Na Teutatesa! Związek to partnerstwo. I dla mnie inny związek niż partnerski jest nie do pomyślenia. Jak można w ogóle funkcjonować ze sobą mając siebie w dupie? Traktując jedna albo drugą osobę jako portfel albo sex lalkę która jak się znudzi albo jak przestanie zarabiać to idzie na śmietnik. Jak można wspólnie nie wychowywać dziecka, sprzątać domu dzielić się finansami. Jak ?! Uczciwsze jest bycie po prostu singlem.
Po krotkim okresie zachłyśnięcia się konceptem małzenstwa z milosci, wracamy do tego co było, czyli małżeństwo jako kontrakt.
a ja jako studentka poznałam "takiego" faceta, który pomógł mi bardzo... ale do dziś pamiętam odwożenie jego córeczek do domu i jego żonę obojętną widzącą mnie w samochodzie.
No ja niestety miałam taką sytuację, że miałam bardzo ciężki okres w życiu, zmarł wtedy mój dziadzio i ostatnie co chciałam to uprawiać wtedy seks i manipulowanie, że ta osoba pójdzie do kogoś było na porządku dziennym, oczywiście już nie jesteśmy razem, na szczęście
Gdy ja nad ranem dowiedziałam się o śmierci dziadka to mój ex stwierdził, że skoro my już nie śpimy a dziecko tak to jest doskonały moment na... Tak że tego... rozumiem doskonale.
Jezu masakra jakaś🙈 jebani egoiści
Gimper się zapomniał i piwrwszy raz od dawna powiedział na głos o swoich prawdziwych poglądach 😊 żyćko. I tak długo wytrzymał 😅
Też tak uważam, że on powiedział to co na serio uważa, tylko PR`owo lepiej było nagrać sztuczne przeprosiny.
Zawsze uważałam że gimper troche stonował po aferze z atorem, ale jest wart swoich kolegów z tamtych czasów xD
@@venomania2344 no dla mnie to się zmienił na potrzeby pracy/contentu czyt. korzyści materialnych.
Mam takie samo zdanie
Odslonil sie , a teraz te nagle przeprasza bo reakcje ludzi uświadomiły mu, ze to jest bardzo chamskie i krzywdzące podejście
Chyba o swoich marzeniach
To pokazuje jaki typ osob obecnie osiąga popularność. Gimper jak dla mnie nudny ziomek bez charyzmy i jak sie okazuje toksyczny i z wątpliwą moralnością. Jest to dla mnie szokujące ze takie osoby są wzorem dla innych i zarabiają lepiej niż lekarze.
Obecnie? Gimper jest na topie od 10-12 lat
@@Caahir chodziło mi właśnie o tę szerszą perspektywę, ostatnie 10 lat, mówiąc obecnie 😀 bo trend jest podobny. Swoją drogą żeby przez 10 lat w biznesie nie rozwinąć się w jakąś ciekawszą stronę... ja wciąż czekam na jakąś ciekawą propozycję z jego strony, do tej pory to disc umiarkowana rozrywka.
Ja mam lekki dysonans. Bo czasami mówi o czymś z empatią i zrozumieniem, a zaraz wywołuje jakąś aferę, tak jakby nagle nie kontrolował już tego co mówi. Nie wiem, może to jakiś charakter, którego gra. Nie dziwi mnie to w sumie, bo w internecie pokazywać 100% siebie może być ryzykowne. Chociaż są i tacy, co tak robią i jakoś nie powoduje to takich afer.
@@domiu7235 może bywa też i empatyczny, nikt nie jest czarno-biały, ale fakt że nie rozróżnia tego kiedy mówi coś akceptowanego a kiedy totalnie toksycznego (bo przecież nie wrzuciłby tego gdyby rozróżniał) jest zastanawiający.
@@Caahirdla starszych ludzi 10 lat to obecnie, a lata 90 te były 10 lat temu :)
Ja jestem w ogóle w szoku z powodu reakcji ludzi na ich związek otwarty, bo dla mnie jest jasne, że to on taki związek wymusił (!). Wystarczy spojrzeć na ich nagrania wspólne na tt i yt, gdzie dosłownie mówił, że on to by skoczył w bok, cały czas o tym myśli i że gdyby tylko partnerka by mu pozwoliła, to by to zrobił. A Sheeya wcale nie wygladała wtedy na zachwyconą. Znałam też osobiscie taką parę, gdzie super, związek otwarty - a z czego wynikał? że to facet go wymusił, a dziewczyna bała się rozpadu związku i się na to zgodziła, po czym jedyną osobą "korzystającą" z opcji był on. Może i kobiety mają więcej propozycji, ale śmiem twierdzić, że wiecej jest facetów, którzy byliby zdolni z jakiejkowleik skorzystać
Ach, i nie mówią, że zwiazki otwarte normalne, obustronne nie istnieją - ale tutaj wygląda mi na to, co wyżej.
Dokładnie tak, wszyscy chyba zapominają, że to bardzo młoda dziewczyna (21lat). Możliwe, że jest to jej pierwsza tak poważna relacja, a wtedy dużo łatwiej o nadużycia, ze strony bardziej doświadczonej osoby.
Mnie się wydaje, że do otwartych związków nadają się baaardzo nieliczni. A gdy się o tym napieprza w massmediach to wiele osób, które absolutnie się do tego nie nadają, czują się gorsze, pruderyjne, niemodne i próbują być w takich związkach na siłę i potem bardzo cierpią. Więc dlatego fetysz czy kink powinien zostać niszą. Dlatego wolałabym, by celebryci nie reklamowali tego w żaden sposób. Nikogo nie potępiam za bycie taką osobą. Po prostu nie wmawiajcie wszystkim, że to jest fajne. To jest bardzo ryzykowne. To jest tylko dla koneserów.
A ja uważam przeciwnie. Komentarze na ten temat pokazują, że osoby monogamiczne czują się bardziej moralne niż pruderyjne. Poruszenie jakie wywołał temat wskazuje że właśnie powinno się o tym mówić więcej.
@@wm6214 Dzięki za ten komentarz. Szanuję, że myślisz inaczej. 😍 Jednak na bazie moich doświadczeń i obserwacji pozostaję przy swojej opinii. Pozdrawiam! ☺️
O kurde a ja się zgadzam z Wami obojgiem :)
@@eithel85 😅
W filmie "Sprawa Kramerów" ("Kramer vs. Kramer") z Meryl Streep i Justinem Hoffmanem, była taka epicka scena jak ojciec tłumaczy małemu synkowi dlaczego mama odeszła: “I think the reason why Mommy left… was because for a long time… I kept trying to make her be a certain kind of person. A certain kind of wife that I thought she was supposed to be. And she just wasn't like that.”
Mocne i prawdziwe.
Ciesze sie ze o tym mowicie bo to co powiedxial gimper jest ultra szkodliwe, szczegolnie ze jest idolem wielu mlodych chlopcow ktorzy postawia swoje potrzeby (czyt. Ruchanie BO MNIE SIE NALEZY) duzo wyzej niz pomoc kobiecie np, czy wgl opieka SWOIM dzieckiem😢
Pisałam o swoich poglądach na ten temat u Oli na Instagramie, nie wierzę w otwarte związki i dla mnie to żaden związek. Nie wyobrażam sobie takiego życia, ale każdy robi co chce
Samotnych matek jest 1,9 miliona a ojców 385,7 tysięcy. Są to dane z 2021 roku.
Temat pomocy męża w domu jest bardzo skomplikowany. U nas to wychodzi bardzo naturalnie. Ja gotuję bo lubię i umiem, on wynosi śmieci bo akurat idzie na papieroska. On maluję ściany, nosi drewno itp. Bo ma na to więcej siły. Ja sprzątam bo on zawsze zrobi to niedokładnie. Ale czy to jest pomoc kiedy ja mam okres i on odkurza? Wydaje mi się, że tak. Mamy pewne podziały obowiązków i kiedy ktoś zabiera z jakiegoś powodu i część to warto go nagrodzic i podziękować za tą pomoc, a nie powiedzieć "idź po zakupy bo ja dzisiaj źle się czuję i to jest twój zasrany obowiązek bo jesteśmy parą i mamy wspólny dom". Ja uwielbiam jak mąż mi dziękuje za obiad albo pochwali posprzątany dom. Chcę żeby doceniał moja pracę, gdzie też mógłby to olać no bo on w tym czasie np skosił trawę.
Bo pomocą jest robienie za Ciebie czegoś. Jeśli macie jakiś podział na który się obydwoje zgodziliście i jedna osoba robi coś za drugą, to to jest pomoc. Tak samo jakby w pracy zarobkowej pomagał tak może i w pracach domowych. Tu bardziej była omawiana kwestia założeń, że facet nie ma żadnych obowiązków w domu poza pracą zarobkową, którą również wykonuje kobieta, a jeśli cokolwiek zrobi, to jest to traktowane jako pomoc.
Myślę, że ze wszystkich commentary najlepiej merytorycznie opisaliście szereg problemów związanych z takimi wypowiedziami. W ogóle super jest to, że jest tu na kanale punkt widzenia mężczyzny i kobiety i Wy jesteście trochę jak woda i ogień - zapędzający się żartowniś Warga i Mishon z anielską cierpliwością, super dynamika. :) Dziękuję, że tak głęboko omówiliście mechanizmy stojące za takimi sytuacjami i to, do czego mogą doprowadzać, może jeśli Gimper was posłucha dopiero coś zrozumie z sytuacji. Niestety chociaż mam jakąś sympatię do Gimpera (zawsze wydawał mi się neutralno-pozytywny) to zgodzę się z innymi wypowiedziami, że ta wypowiedź trochę mówi o jego toku myślowym i wygląda to słabiutko. Mam nadzieję, że wyciągnie z tej sytuacji przede wszystkim wiedzę o tym, że na takie sytuacje trzeba patrzeć z większą empatią do drugiego człowieka.
Jestem niecałe 2 lata po porodzie. Bardzo mądry i potrzebny materiał, dzięki ❤
I co dalej mężowi nie dajesz czy co?
@@66687lucas polglowek polsamiec alfa sie odezwal;)
@@66687lucasjak ktoś podchodzi do seksu na zasadzie brania i tylko brania to nie dziwne, że musi płacić albo że zmienia kochanki. Żadna kobieta nie będzie się umawiać na seks, z którego nie ma przyjemności, bo facet jej nie daje, tylko czeka aż ona mu da.
@@66687lucas tam było o kilku innych rzeczach niż tylko o dawaniu lub nie ale widać głodnemu chleb na myśli ;)
W sytuacji, o której mówił Gimper, zakładając, że te osoby miałby ślub, szczęśliwie kobieta miałaby mocne dowody o rozwód z orzeczeniem o winie i dobre alimenty zasądzone. Ciekawe, czy wtedy mężczyzna, jednak zainteresowałby się opieką nad dziećmi, a często jest tak, że oprócz alimentów to są jeszcze wyznaczone dni opieki nad dzieckiem (najczęściej weekendy 😅), coś czuję, że w takiej sytuacji byłyby płacz i zgrzytanie zębami ze strony przykladu mężczyzny, o którym mówił Gimper. Tak swoją drogą to jestem pewna, że niejedna kobieta wolałaby pójść do pracy niż być z dzieckiem w domu i uważam, że jest to całkowicie w porządku. Sama pracuję w przedszkolu jako nauczyciel i czasem widzę przemiany kobiet, które wracają do pracy, naprawdę widać po nich, że są bardziej zrelaksowane, spokojne.
Moje wszystkie koleżanki czekały z utęsknieniem na powrót do pracy.
>niejedna kobieta wolałaby pójść do pracy niż być z dzieckiem w domu
Jeśli ktoś woli być w pracy niż z dzieckiem, to po co w ogóle robi dzieci?
@@alojzyrosenberg5769 no właśnie
@@alojzyrosenberg5769 może po to, żeby móc uzbierać pieniądze na emeryturę albo na życie, są różne opcje, a zostawienie dzieci z osobami, które się na tym znają jest w porządku, ja piszę głównie o dzieciach od 3 lat do 7 lat, bo taka jest specyfika mojej pracy. Zatem wiele dzieci w tym wieku pozostaje w placówce nawet do 10 godzin, nie będę oceniać dlaczego, bo są różne sytuacje.
@@alojzyrosenberg5769 czyli co Alojzy, jak zrobiłeś dziecko, to zwolniłeś się z pracy i do 18 roku życia siedziałeś z nim w domu? Czy to dotyczy tylko kobiet?
To jest bardzo skomplikowane tak sądzę. Bardzo dobrze pokazane jest to w serialu Easy, kiedy taka decyzja owocuje żalem, że nie da się wrócić do czasu sprzed decyzji, a co się stało to się nie odstanie. Nie wrócisz tego rodzaju więzi. Mnie scena z tego serialu dosłownie wbiła w fotel. Pokazane jak osoba inicjująca tego typu otwarcie związku przejeżdża sie grubo na tej decyzji. Temat w sam raz do rozkminiania, bo będzie więcej i takich związków i eksperymentów. Jestem też team Ola, nie dla mnie ten format, a moja intuicja i wyobraźnia tymbardziej utwierdzają mnie, że tak jest dobrze.
Gimper najwieksze pośmiewisko w całym kraju😅 pozdro chłopie, trzymaj się, nie zazdroszcze😅
I dobrze, zasluguje na to
faceci i kobiety maja taki sam popęd, ale facetom sie wciska od małego pornosy i uczy ze kobieta istnieje dla jego p*nisa.
O to to, dokładnie. Madry komentarz 👍
Facetom nie wciska się żadnych pornosów, sami po nie sięgają. Porno też samo w sobie nie jest złe, choć dla niektórych bywa szkodliwe. O ile jednak dobrze i sumiennie wywiązujesz się ze swoich obowiązków i zaspokojenie seksualne nie jest dla ciebie życiowym priorytetem + nie krzywdzisz tym partnerki/partnera (jeśli masz) - wszystko gra.
@@elvenoormg5919 jak 15 letnia dziewczyna powie, że nie ogląda kilka razy w tyg - spoko. Jak chłopak powie - co z ciebie za facet, zal mi cie, frajer, lecz sie.
@@zziniopserio tak teraz jest? Dziwne, wszyscy faceci z którymi o tym rozmawiałam, ale to pokolenie Oli i Maćka, mówili że sami sięgali, nikt im nie wciskał, ale wtedy trzeba się było postarać zeby zdobyć.
@@eithel85 tak, niestety, shaming nieoglądania jest teraz wszędzie. Ludzie też chętniej rozmawiają o porno, a kiedyś udawalismy ze nie istnieje. Jednak teraz jest wrecz obowiazkowe dla facetów. To pokłosie tego, ze dawniej 12 latków prowadzało sie do burdelu, a 18 latki były uznawane za dziwwki jak sie daly pocałować w policzek.
Za każdym razem, gdy ktoś mnie pytał, czy mąż pomaga przy dziecku odpowiadałam, że pomagać w domu to może 6-latek, a mąż aktywnie uczestniczy w wychowywaniu.
Edit: nawiązując do śmieszkowania z nawiązywaniem kontaktu ojca z dzieckiem dopiero od drugiego roku życia- babcia męża mówiła coś takiego na poważnie, więc ja w tamtym momencie miałam minę zdziwionego Pikachu 😆
Nie widzę sensu wgl żeby żyć w otwartym związku, bo albo jesteś w związku albo spotykacie się na seks i tyle. To wgl nie powinno się nazywać „otwarty związek” bo to żaden związek.
Nie widzę logiki w tym komentarzu. Dlaczego niby to jest albo albo? Nie można być z kimś w związku a jednocześnie spotykać się z kimś innym na seks? Czy to neguje wszystkie związkowe rzeczy które się robi a których jest dużo więcej niż seks?
@@Kat-sn7fm ona chyba nie skumala czegoś
@@marynen7 chyba tak ale 7 osób polubiło 😀
Poczytaj sobie o rodzajach związków.
Z rodzicami, rodzeństwem, swoim dzieckiem, przyjaciółmi też jesteś w pewnym związku. Też ich w pewnym sensie kochasz. Po prostu różni ludzie mają miedzy sobą różne relacje. Ja to rozumiem, choć to kompletnie nie dla mnie.
Ja choruje na sm. Jestem coraz mniej sprawna fizycznie. Do tego dochodzi depresja. Często nie mam ochoty ani sily fizycznej na seks. I moj facet w zyciu mi czegoś takiego nie powiedział. Pójdę na dziwki bo nie mogę zapanowac nad napędem. WTF🤯
Bo masz dojrzałego faceta, a nie dzieciaka. Bardzo dobrze, że tak się wam ułożyło. Powodzenia i zdrowia
@@saaki20yearsago57 dzięki
Moj brat i moj kuzyn mają male dzieci i oni od początku razem z zonami wychowują dzicko. To dl nich normalne. Zaangazowanie od narodzin.
#tematdlauwagi
Ciesze sie, ze poruszyliscie temat "3 osob. Mialam okazje spotykac sie z osobami, ktore nie poinformowaly mnie, ze sa w otwartwj relacji, gdybym wiedziala, nigdy nie zaczelabym sie z nimi spotykac. Nie mowie, ze kazdy tak robi, ale wydaje mi sie, ze wiekszosc osob taka informacja zniecheca do wejscia w "relacje" dlatego, czesto, fakt ten jest ukrywany 😪
Jeżeli twój partner nie uzgodnił tego z tobą, to nie jest otwarta relacja tylko zdrada. Otwarta relacja ma miejsce tylko tedy gdy wszyscy zgodzą się na taki układ.
Tak, to prawda, dwójka ludzi bawi się uczuciami innych i mówią jacy to oni nowocześni.
@@wioleeSag dużo osób uważa, że jeśli ktoś tylko randkuje z daną osobą, ale nie ustalili że są w związku to nic nie znaczy i każdy może robić co chce… tu wydaje mi się leży problem
@@wm6214 mówię tu o sytuacji, ze ja bylam osoba trzecią, spotykałam się z kimś kto był już w otwartej racji, nie wiedząc o tym
@@olaczarnecka8 Tak czy inaczej twój partner powinien cię poinformować że jest w otwartym związku, a ty jesteś tą trzecią. Zatajenie takiej informacji tez jest formą zdrady czy oszustwa jeśli nie chcesz tego zdradą nazywać.
Gdyby ktoś mi powiedział coś w stylu: "Daj mi albo Cię zostawię.", to wtedy od razu zaczęłabym myśleć co ze mną jest nie tak, czego mi brakuje. No i wpływałoby to na mój stan psychiczny od razu.
A ja od razu zaczęłam się zastanawiać dlaczego jestem z taką osobą.
W związkach homo też niestety kobiety mówią takie rzeczy, byłam z taką osobą i mega mi to weszło na psychę, dopiero gdy im bardziej miałam tego dość to zastanawiałam się dlaczego jestem w ogóle z taką osobą
No ja też zaczełabym się zastanawiać, czy to miłość i partnerstwo. Bo ktoś nie wykazuje w ten sposób żadnego zrozumienia. No i też seks to nie jest to samo co potrzeba jedzenia i picia. Można to kontrolować. Nawet wypada, bo mnie osobiście nie pasuje jak ludzie tego nie kontrolują, nie konrolują ogólnie siebie. No i jeśli nie są w stanie kontrolować, to może potrzebują pomocy specjalistów i rozmowy.
Dzięki za przeczytanie mojego komentarza na wizji. 😁 Problem z tymi otwartymi związkami polega na tym, że kobieta wcale nie chce mieć wielu kochanków na raz, tylko tak naprawdę jest to racjonalizacja tego, że chce poznać tego jedynego najlepszego na jakiego ją stać (lepszego od jej aktualnego partnera). Facet w otwartym związku chce po prostu mieć dostęp do innych kobiet (nie muszą być wcale lepsze od jego partnerki). Kobieta nie zgodziłaby się raczej na romans lub jednorazowy numer z kimś, kogo postrzega za mniej atrakcyjnego od swojego partnera, ale facet już tak.
Ola - powiedziałaś, że mój komentarz był dla Ciebie szokujący, ale w czym? Oceniłem tylko sytuację, w której otwarcie związku będzie sprawiedliwe dla dwóch stron relacji. Jeśli jedna strona będzie miała więcej opcji od tej drugiej, to w pewnym sensie będzie to niesprawiedliwe.
Pan ma przepiękne niebieskie oczy ❤
Czekam na kolejny odcinek o związkach otwartych 😊
Aleksandra jak Jaj00r Suchodolski "ten temat, ogółem, w jakiś sposób"😂😂😂
[*]
Śliczną masz partnerkę ❤ pozdrówki
otwarte zwiazki nei sa dla wszystkich, o tym tez warto pamietac. Nie lubie demonizowania ich, najwazniejsze jest to zeby osoby zgadzaly sie na to tak jak odczuwaja a nie dla partnera/partnerki
sam jestem osoba poliamoryczna ale w moim przypadku moglbym byc w zwiazku z jedna osoba, po prostu jestem otwarty na wiecej
jezeli moja partnerka nie byla z tym okej, no to raczej bym nie mogl byc z taka osoba w zwiazku bo co jak co niebyloby to komfortowe dla mnie
co oczywiscie nie zmienia ze kazdy ma swoje preferencje i poki nie jebiesz po kims to jest to w 100% okej XD
Na początku pomyslalam ze takie zwiazki otwarte nie sa w porzadku i nie rozumiem jak dorośli ludzie mogą być tacy nieodpowiedni. A co jak wpadniesz z osobą z poza zwiazku? Jezeli starasz się o dziecko to przecież ono może zarazic się chorobą weneryczna od matki. Ogolnie prezerwatywa ogranicza niebezpieczenstwo, ale nie jest przeciez kodem na nieśmiertelność w grze RPG.
Plot twist jest taki, że Tomasz uważa że dzieci to problem kobiet nie jego xD
A to faktycznie ułatwia xD
Może robią wazektomie.
@@eithel85 jak Gimper opowiada że jest gotowy na dziecko to raczej wazektomii nie ma
@@miraelrozczarowniczona8901 pisałam ogólnie o ludziach z różnych układów. Wazektomia, antykoncepcja, aborcja, albo tak jak on w sumie chcą dziecko, a z kim to może wszystko jedno :) pewnie ile osób tyle ustaleń w tym temacie. A pewnie jeszcze jakaś część w ogóle nie myśli, tylko yolo.
bardzo interesujący materiał
Byłam w ciężkim szoku jak usłyszałam ten przykład w podkaście, zwłaszcza znając inne wypowiedzi Gimpera. Ale z drugiej strony nigdzie nie padło, że ten mężczyzna z historii nie opiekuje się swoimi dziećmi i uznałam ją za niedopowiedzenie 🤷♂️ nie zmienia to faktu że anegdota brzmi źle, jest szkodliwa i dziwię się, że chłopaki puścili to w eter.
No nie było sugestii że weźmie dzieciaki do burdelu, więc ludzie założyli że planuje je zostawić na głowie żonie 😂
@@miraelrozczarowniczona8901 ci krótkowzroczni na pewno :D mógł się nimi zajmować przez resztę dnia, może obydwoje śpią tylko po 4 godziny, może partnerka zrezygnowała z pracy albo jeszcze inaczej dzielą się obowiązkami. Nie trzeba każdej czynności wykonywać 50/50 żeby być wobec siebie fair.
Ciekawe, co byście powiedzieli o mojej byłej teściowej, która uważała i uważa nadal, że tylko matka powinna zajmować się dzieckiem. Żeby nie było, jej syn również nie pracował, więc nie robił nic😂
Z takimi ludzmi sie nie rozmawia😉
@@mag9049 dokładnie, też się zastosowałam do tej zasady😁
Niestety, ale w wielu rodzinach nadal jest taki chujowy podział. Ojciec - praca, Matka - DZIECI I DOM
@@blackworld3107 no tak, tylko gorzej, jak synek i dzieckiem się nie zajmował, i nie pracował. Zastanawiam się, gdzie tu była logika jego matki😏
@@blackworld3107 jeśli się tak umówią wszystko fajnie, tylko że obecnie mało kogo stać na to żeby tylko jedna osoba pracowała, więc prędzej czy później partnerka robi wszystko, a partner po pracy zmęczony zasiada przed telewizorem…
To i ja mam pytanie :P Czy według Ciebie Maćku, też spoko jest mieć taki gust, iż nie gustuje i nie umówiłbym się z otyłą kobietą, albo osobą trans? Pytanie wynika z tego, że swego czasu przez osobę o bardzo lewicowych poglądach, zostałem nazwany „transfobem”, gdyż odpowiedziałem NIE na pytanie o to, czy bym się umówił z osobą trans.
O ile tolerujesz i szanujesz osoby trans i nie skreślasz ich jako ludzi tylko dlatego że są osobami trans - NIE jesteś transfobem. Preferencje seksualno-randkowe są subiektywne i nie ma nic złego w tym, jeśli nie chcesz się umawiać/zawiązywać związku z taką osobą, bo siłą rzeczy koliduje to z twoimi preferencjami. Na pewno jednak bezpiecznie byłoby zapytać samego siebie: "DLACZEGO nie umówiłbym/nie umówiłabym się z takimi osobami?"
Jesli nie jestes agresywny wzgledem jakiejś grupy to nie ma problemu🤷🏻♀️ ja bym się z konfiarzem tez nie umówila, i widzisz nie chodzi o cechy wygladu i wykluczenie a o to ze nie pociąga mnie totalnie brak szacunku do kobiet
Transfob to ktos to pierdoli glupoty i zyczy śmierci takiej osobie tylko dlatego, ze nie podoba mu sie odmiennosc i chce dążyc do odebrania praw kurwa komus kto krzywdy innym nie robi.
Problem jest kiedy chcemy odebrać prawa i szacunek, bogu ducha winnym grupom, które swoim istnieniem nie krzywdzą nikogo.
Nie chcesz sie umawiac z rudą baba? Spoko, prosze bardzo.
Co innego jakbys krzyczal zeby zabic takie, albo zeby nie mialy prawa do dzieci/rozmnazania sie/zycia - czegokolwiek bo ty nie lubisz koloru rudego. To jest naprawde bardzo proste w rozumieniu ;)
@@Swirl_Girl A z ciekawości. Umówiła byś się z kimś kto nie ma nic do innych ludzi, szanuję ich bez względu na wiarę, orientację itd, a głosuje na konfę? :P
@@TIDZIMI Ciekawość ciekawością, ale pytanie jest wciąż trochę prowokacyjne. Przedstawiasz to tak, że jeśli odpowie Ci 'nie', to zostanie osobą, która odrzuca anioła w ludzkiej skórze tylko dlatego, że ma jakieś poglądy polityczne.
Tymczasem 'a głosowanie na konfederacje' kryje pod sobą spory zestaw przekonań, które na subiektywnie ważnych dla Was oboje obszarach mogą być całkowicie rozbieżne i prowadzić do konfliktów. To nie są wcale takie błahe rzeczy. :D
@@Lethit18 A co jeśli ktoś odpowie, że nigdy nie umówiłby się z twitterową Julką? :P
W tym wszystkim trzeba pamiętać, że świat się zmienia i ludzie się zmieniają. Po porodzie może się okazać, że sytuacja wygląda inaczej, niż para sobie wyobrażała i trzeba renegocjować umowę, którą podjęli w czasie ciąży. Najgorszej, jeśli tylko jedna strona widzi potrzebę renegocjacji, a druga zacina się na haśle "No przecież tak się umawialiśmy" lub co gorsza (a takie ja usłyszałam) "Oszukałaś mnie. Mówiłaś, że taki układ ci pasuje." ☹️
Mi od początku przychodzi odwrotny przykład do głowy jak z tą matka z 3 dzieci. Przychodzi facet po pracy zmęczony jak pies i kobieta mówi chce mi się ruchać na co facet nie chce ale odpowiada to idź bo ja zapieprzam całymi dniami i nie mam siły. Może to by był idealny przykład dla Gimpera i ciekawy jestem czy z tym by był ok czy jednak tylko gdy idzie to na jego ,, korzyść,,.
Może on traktuje seks jak zakupy w ikea i jeszcze jej taksówkę do kochanka zamówi w obie strony.
A ja mam pytanie z serii odbiegajacych od tematu- Piękny uśmiech piękne zeby zdradzisz proszę gdzie chodzisz do dentysty?
Niestety kilka lat temu sama doświadczyłam takiego szantażu emocjonalnego. Jako młoda dziewczyna bardzo przejmowałam się moim pierwszym partnerem seksualnym, który był uzależniony od pornografii. Na moje próby rozmowy o tym starał mi się właśnie tłumaczyć, że nie robi mi tym krzywdy, że mężczyzna ma potrzeby inne niż kobieta i on musi, bo inaczej będzie czuć pożądanie względem każdej napotkanej dziewczyny. Tak mnie omotał, że zmuszałam się do zbliżeń z nim, na które nie miałam zupełnie ochoty + czułam się ogólnie coraz gorzej, oczywiście zero współczucia wobec mnie, to ja musiałam się dostosować, bo on był super racjonalny. Później trafiłam też na człowieka, który uważał, że jeśli się na mnie zdenerwuje i trzaśnie drzwiami to nie musi za to przepraszać, bo miał racjonalny powód i zareagował w naturalny sposób ¯\_(ツ)_/¯ Takie wypowiedzi mogą komuś wydawać się niewinne, ale są po prostu manipulacją, która może komuś zrujnować zdrowie psychiczne i poczucie własnej wartości na lata. Normalni ludzie próbują rozmawiać ze sobą na równym poziomie, a nie przyjmować narrację "wytłumaczę ci dlaczego masz przestać czuć się źle".
blagam jeden odcinek w ktorym maciek nie placze ze "faceci tez tak maja"
*reakcję na takie słowa
Sheya, jak dla mnie super kobieta na poziomie, co zawsze przebijalo w ich wspolnych filmach i shortach. Gimper jej do piet nie dorasta i nigdy nie rozumialam czemu ona go jesczze nie kopnela w dupe.
Chcialbym zobaczyc te dane statystyczne o ktorych mowila ola
Maćku masz bardzo mądrą żone 🚼
27:52 to mamy tak samo. Tak mnie to wkur****
Może i kobiety mają większy wybór, ale więcej, nie znaczy lepiej. Musimy wybierać często między idiotami a debilami. 😅
Bo to jest właśnie podejście faceta, żeby ruchać wszystko czemu nie uda się uciec na drzewo. Jak do kobiety napisze 100 facetów, z czego z 5 będzie ok, a do faceta napisze 20 kobiet to stwierdzi, że 15 jest ruchable, więc w sumie kto będzie miał więcej seksów?
Jezeli chodzi o kobiety w ciazy i decyzje o aborcji to mysle ze jest to niepodwazalna decyzja kobiety i mezczyzna nie ma nic w tej sprawie do gadania. Jesli nie planowali, a sie stalo to jest to w ciele kobiety i to ona ma prawo podjac decyzje co z nim zrobi. Poddanie sie aborcji jak i ciaza wiaza ze soba skutki, jednakze aborcja to powazna sprawa i moze dokonac uszczerbku na zdrowiu np. jesli kobieta bedzie chciala miec w przyszlosci dziecko to moze juz nie byc tak latwo po aborcji, a druga sprawa to psychika. Pozdrawiam 😉
ladnie sie tam bawicie w tej warszawie
Otwarte związki xD
otwarty cookoldyzm
Maćku przebadaj się bo masz żółtą skórę wokół oczu .Pozdrawiam WAS cieplutko
A zaplacisz mu za prywatnego lekarza ???!!!
@@jonarryn5107 whaaaat, a z jakiej paki mialby mu placic? poza tym mozna isc na nfz
Zamienia się w papieża
To jest związek przemocowy. Jeżeli kogoś zmuszasz do "przyzwolenia" na seks z innymi, bo nie ma siły odmówić, to inaczej się tego nie da nazwać.
A jak ktoś to robi jeszcze w sytuacji, w której kobieta nie ma siły, bo wychowuje JEGO dzieci, to już tragedia. Jakby był mężczyzną, to by zajął się dziećmi, pozwolił jej odpocząć. To nienormalne, żeby jedna osoba padała na pysk, a druga chodziła na dzi@@i.
A związek otwarty - absolutnie spoko, jeżeli też nie jest to jakiś szantaż, tylko decyzja 2 osób.
Jestem w związku otwartym z moim chłopakiem i dobrze się w nim czujemy. Nie jesteśmy też oboje typem osób, które wskakują na pierwszych spotkaniach ludziom do łóżka więc z naszym 2,5 rocznym stażem relacji zbliżenia intymnego poza nami dwoma doświadczyłam na razie pojedynczo tylko ja. Byłam i tak troszkę zestresowana jak obojgu nam to na psyche wpłynie i czy oksytocyna nie wejdzie mi za mocno, ale okazało się, że w moim przypadku mogę totalnie na luzie oddzielić seks od uczuć, a mój chłopak nie miał z tym żadnego problemu. Oczywiście nie działa u nas to tym w jedną stronę, mój chłopak też może doświadczać zbliżeń intymnych z kimś innych, tylko po prostu nie miał okazji, a nie widzi potrzeby, żeby szukać na siłę.
Zdecydowaliśmy się na taki typu związek, aby móc poszerzyć nasze doświadczenie w sferze seksualnej, aby potem jeśli coś nam się spodoba z kimś innym to wprowadzić to również u siebie. Uważamy, że po prostu nie ma co się ograniczać w młodym wieku, a jeśli kiedyś poczujemy, że nam coś w tym nie pasuje to będziemy od razu to komunikować.
Też mnie zastanawia jak reagują dziewczyny z Tindera na Gimpera wiedzac, jak zakochany jest w Klaudii. O ile się takie w ogole znalazły...
Na tinderze jest cała masa takich, którym nie przeszkadza, że ta druga storna ma żonę/męża, bo często same mają.
@@eithel85 na pewno masz racje ale czy jest aż tyle chętnych, które są tak niedyskretne 😅. No bo co innego (dla mnie) pokazać się z jakimś randomowym gościem na ulicy a bujać sie z influenecerem.
@@magdalenastr6527 a może to będą takie laski co im wszystko jedno byle się dostać do świata celebrytów. Mało to takich?
Zdupi ma racje, statystki nie zawsze odzwierciedlają stan rzeczy. Chyba, ze mowa o 13/64 ;)
co
@@olleczka1 kto
@@andrzejzaucha2470 jaki tępy przyjeb XD
Otwarty związek to nie jest związek.
2 czterdziewstlatków zajmuje się tym co kto palnął w internecie, :P
Jestem w otwartym związku prawie 2 lata. Wcześniej byłam z obecnym partnerem w zamkniętym i w sumie porównając preferuje otwarty. Czuję więcej zaufania czuję że więcej rozmawiamy na pewne tematy które w zamkniętym zbytnio nie było. No i że emocjonalnie też jesteśmy bliżej bo zasady są takie że emocjonalnie tylko między nami. Jeśli chodzi o osoby trzecie. W moim przypadku informujemy osoby z którymi się spotykamy. Co trzecia strona robi nam rybka bo nie zawsze jest też w otwartym związku etc. Ja np miałabym problem bycia tzw kochanką co rozwali czyjś związek i wolałabym być pewna że jak spędzam czas z 3 osoba to ona jednak nie rani nikogo przez mnie. A np mój partner ma bardziej wyrąbane i była sytuacja że jedna z jego fwb okazało się że jest mężatką no i go ma na boku. Znał moje zdanie średnio mi się podobało to ale to ich decyzja a przede wszystkim tej dziewczyny skoro chciała mieć na boku kogoś. Bo w sumie jak nie on pewnie byłby ktoś inny. Jednak niesmak do tej sytuacji mi pozostał.
Wiej od tego człowieka pozbawionego jakichkolwiek zasad moralnych
Moim zdaniem niecałe 2 lata to bardzo krótko by ocenić, czy to dobra relacja. Z ciekawości jak podchodzicie do tematu ewentualnych wpadek. Np. jak Twój facet zaciąży inną kobietę i ona będzie chciała urodzić. Nadal będziesz z nim i jego dzieckiem?
@@monikalewandowska8511 idąc tym tokiem rozumowania też jestem pozbawiona moralności więc przed mną też ludzie powinni uciekać 😉
@@eithel85 Tak. Rozumiem że jest to ryzyko. Oczywiście wśród zasad mamy kwestie zabezpieczania się nawet cyklicznych badań na różne rzeczy bo było ważne. Do tego sam nie chce mieć dzieci więc też zrobi wszystko aby zabezpieczać się. Ufam że robi wszystko aby nie dopuścić do takiej sytuacji. Uważam że jeśli do tego dojdzie zachowa się odpowiedzialnie i będzie dbał o te dziecko jeśli się zdarzy bo jestem przeciwna aby z powodu że ja jestem dla niego najważniejsza olać to dziecko. Plus z swojej przeszłości też nie mógłby tak. Oraz też wspólnie nie planujemy żadnych dzieci gdyż ich nie chcemy. Jedynie co nadal jest pod znakiem zapytania adopcja bo bardziej jestem skłonna temu. Ale w tym przypadku gdybyśmy się zdecydowali na pewno zamykalabym związek dla dobra dziecka aby czuło się bezpiecznie. Bo nie wiem jak to wygląda wychowanie przy otwartym i czy na pewno wtedy nie zrobiłabym mu krzywdy. A i tak samo. Bolałoby mnie ale akceptował abym gdyby chciał jednak związać się z tą osobą z powodu dziecka. To ogólnie indywidualna kwestia jak się spogląda na relacje oraz zasady. No i pamiętajmy ile jest dzieci żyjących w rozwiedzionych rodzinach. Myślę że nadal byłaby możliwość usiąść do stołu w 3 osoby i wspólnie zdecydować o zasadach relacji między nami z tego powodu. Nie patrzę na dzieci z innymi osobami powodem do rozwalenia czyjeś relacji skoro jestem w związku otwartym. W zamkniętym na pewno. Komplikuje na swój sposób relacje ale nadal uważam że poprzez ten czas jak jestem w otwartej relacji widzę że nauczyłam się aby dużo rozmawiać z partnerem na wiele tematów niewygodnych i że cokolwiek nas spotka jesteśmy razem silni aby znaleźć rozwiązanie. Fakt. Póki co tylko 2 lata ale wcześniej byłam również z nim przez 2 lata w związku zamkniętym. Więc dużo to nie jest względem otwartego ale wspólnie jesteśmy na tyle długo że się znamy i rozumiemy. Same otwarcie związku to były dyskusje ponad miesiąc gdzie wzajemnie kłóciliśmy czy ja uciekałam od tematu. Jednak koniec końców gdy oboje ochłonęliśmy pogadaliśmy poczytałam więcej na ten temat aby wiedzieć jakie są zagrożenia etc w takich relacjach stwierdziliśmy że najpierw na próbę i na takich i takich warunkach okazało się że dzięki temu jest nam jeszcze lepiej więc zostaliśmy w tej koncepcji. Podejrzewam że są gdzieś bardziej doświadczone pary ale lubię i tak dyskutować więc stwierdziłam że i tak się podzielę tym że żyje w takiej relacji. Plus. On fakt spotyka się z kobietami ale też może z mężczyznami. Oboje jesteśmy bi. Ja np wolę w ramach tej relacji umawiać się tylko z kobietami bo bardziej mnie to interesuje tego mi brakuje w związku. Za to mój partner ma duże libido mieliśmy wiele kłótni wiele obwiniania się nawzajem że coś nie wychodzi w łóżku i teraz dzięki temu już tego problemu nie mamy. A nadal nasze pożycie rzekłabym jest dobre jak nie lepsze.
Czyli w trójkątach i związkach otwartych nie ma zasad i zasady ustalają uczestnicy i to jest OK
ALE
jak facet ma potrzeby i je otwarcie komunikuje, a druga strona się zgadza to jest już nie OK?
A ktoś tak powiedział? Bo ja nic takiego nie usłyszałam.
✌🏻🤘🏻
Ja jedynie czego mega nie lubie w tej dyskusji to takiego umniejsza roli męża/ojca w związku - ciągle się wspomina, że kobiety tak strasznie przemęczone są itp, a ten mąż jak siedzi w pracy 8-12h to nie jest przemęczony? To, że jest żywicielem rodziny, opłaca rachunki, kupuje jedzenie, ubrania itp to nie jest wystarczającym spełnianiem swojego obowiązku wobec rodziny? Oczywiście nie mówię o sytuacji gdzie mąz i żona pracują w podobnym wymiarze godzin i po pracy tylko ona sie zajmuje, a on nie robi nic, bo to jest słabe, ale jak mówimy o sytuacji, że ojciec haruje, aby zapewnić byt domu, a żona/matka zajmuje się domem to wydaje mi się, że jedno i drugie swój obowiązek wobec rodziny spełnił i nie umniejszami temu co dla rodziny robi ojciec.
No i facet może pracować, kobieta zajmuje się domem, a dziećmi powinni się zająć oboje. Bo przez kilka pierwszych lat życia dziecka opieka nad nim to 24 / 7. Bez przerwy. Poza tym tak jak oni mówią na filmie, jak ojciec ma nawiązać więź z dzieckiem, skoro się nim nie zajmuje?
Znam małżeństwo na które aż przykro patrzeć. On ma swoją firmę, dużo pracuje ale wraca do domu w normalnych godzinach. Ona zajmuje się dwójką dzieci i domem nawet jak on wróci z pracy. Wygląda to tak jakby on wracał sobie do hotelu po pracy, na gotowe. Nie ma żadnej więzi z dziećmi itp. Tu nie chodzi o umniejszanie pracującemu małżonkowi, ale nie zapominajmy że po wykonaniu obowiązku pracy czekają na niego także obowiązki w domu.
Nie chodzi o to jak wyglada podział obowiązków ale o to żeby być fair wobec siebie.
Ale to w takim razie on ma 1 etat, a ona 2-3. Jeśli on jest 10 godzin w pracy, a ona 10 godzin w pracy "w domu" to pozostałe 14 godzin jest do podziału po 7 na głowę.
Oczekujesz, że dziecko będzie cię kochać, bo mu dasz ubrania? Troche nie rozumiem po co zakładać rodzine z takim podejściem. Przychodzi mi tylko do glowy spełnienie jakiś społecznych wymagań, bo patrzac na dzieci z takich rodzin, to strasznie smutne.
U mnie w rodzinie była sytuacja, gdzie w tym roku zwolnili faceta po tym jak poszedł na urlop wychowawczy na rok, żeby jego partnerka mogła wrócić do pracy :/
2 patusy mowia o 3😅co za czasy,autorytety😂😂😂😂😂cyrk
Ojciec to nie rodzina - lvl moja matka - ja w pracy, tata z dziećmi, telefon od mamy - olaboga a ja nie mam jak twoim dzieciom zrobić kolacji, a one biedne z ojcem zostały. No straszne.
Trudno się dziwić jak przeżyła całe życie w społeczeństwie gdzie cały dom jest na głównie kobiet, a mężczyźni udają, że kromki chleba nie są sobie w stanie posmarować. Moja mama ma tak samo, dopiero od niedawna jesteśmy w stanie do niej dotrzeć, a i tak z różnym skutkiem…
Złych intencji może nie miał, ale miał zdecydowanie o swojej racji, która jest toksyczna i obrzydliwa. Już go nie usprawiedliwiajmy, że ojej jak dobrze, że dyskusję poruszyliśmy. I nie mylmy "pierdolnięcia głupoty" z toksycznym myśleniem. On żałuje teraz, bo okazało się, że nie jest fajny w oczach widzów. Dobrze, jeśli coś do niego doszło, ale jestem daleka od tłumaczenia typa.
Tak!! Czy facet ma prawo do aborcji- to jest temat
Ola ładna sukieneczka .Ja poznałem w życiu nimfonkę ,wipisz wymaluj .Dobre tematy poruszacie Ludzie są różni .Są ludzie w takich związkach i można o tym mówić Mam kumpla .przyjaciela ktory co weekend to burdel z kumplami ,żona wiedziala? tak i miała to gdzieś .Dalej sa małzenstwem .Mam znajomego .kumla ktorego nie widziałem z 8 lat Co robi przychodzą do jego domu ludzie i ruchają jego laske za kase a on trzyma ją za rekę jak chyba w pornolach Myslałem ze to bzdury ale niestety ludzie sa rozni
Dla jednych jest to nie pojętne dla drugich tak . Są różni ludzie ( Rogacze, ludzie nie zazdrośni o siebie lub też tacy którzy zgodzą się na wszystko byle być z partnerem ) jeżeli dziewczyna wyrywa chłopa który rucha co tydzień inna dupe i myśli że do końca życia będzie dusił jej brzoskwinke i tylko jej mówiąc krótko jest żałosne i śmieszne bo niestety tak nie będzie . To samo z dziewczynami . Jest na początku fajnie i ogień a później dzieci i monotonia to są tacy chłopcy którzy jak nie wyjdą się wyżyć nie będą już z ta dziewczyna i po rodzinie np . Takie coś też jest i niech każdy żyje jak chce 😊
Simper XDD
Zgżyd
ej nie wiem czy wy czytaliście te komentarze Gimpera, ale nawet ja nie znając jego poczucia humoru, widziałam, że te pozostałe komentarze to był rzeczywiście trolling, a co do tej wypowiedzi, gdzie pominął słowa ''moim zdaniem..'' dodał wytłumaczenie, jak dla mnie sensowne
a co do otwartego związku, eh gimper trochę zapomina, że słucha go więcej ludzi niż tylko revo. wystarczyło, że nie dodałby na końcu zdania ''baba się zgodzi, CHOCIAŻ JEJ SIĘ TO NIE DO KOŃCA PODOBA'', nie przemyślał tego, ale tak poza tym - wszystko co mówił jest ok i jeśli komuś nie pasuje to dlatego, że nie rozumie czegoś innego niż monogamia i od razu ma niechęć, bez próby zagłębienia tematu
Nie, nadal jest problem - pomaga sie partnerowi OJCU MATCE twojego dziecka a nie wypierdala sie i stawia sie swoje jebane potrzeby seksualne nad to zeby matka byla wyspana np XD
Nadal gimper jest szkodliwym śmieciem.
Jego otwarty zwiazek mnie nie interesuje, niech se robi co chce.
Ale mowi publicznie szkodliwe rzeczy, nawołuje do nie pomagania i stawiania siebie nad wszystko.
Nie zmienia to faktu, że to co powiedział jest bardzo szkodliwe i krzywdzące. Mnie też się wydaje że mógł niefortunnie dobrać słowa, ale nie jest to materiał na żywo i dało się go wyedytować.
@@wm6214 tez prawda :)
@@wm6214 mam po prostu wrażenie, że aż za głośno o tym się zrobiło, za duża nagonka. ale część osób pewnie skomentowała to tylko dlatego, że wiedziała, że to przyneisie wyświetlenia
Przecież Gimper to pipa
gimper jest gejem, niedługo coming out z revo 👬
Ale on nie mówił że to jest uniwersalnie spoko. Wieczna nadinterpretacja ludzi jest straszna
Moim skromnym zdaniem, dobra żona to taka ktorej sperma nosem wylatuje.😅
??????????
@@elvenoormg5919to chyba jakiś nastolatek, którego 99% myśli krąży wokół seksu.
Nie dziwię się, ze jesteś sam. Będziesz już zawsze więc po co to ciągnąć?
Nuda
Czy ci wszyscy odklejeńcy musza zawsze teoretyzować o relacjach i małżeństwie, wasze poglady sa recepta na nieudany zwiazek, stracone pokolenie bezjajecznych chłopców i wyzwolonych kobiet hehe