Zbigniew Zaborski: dla mnie istnieje jedno karate kyokushin
Vložit
- čas přidán 29. 08. 2024
- www.sporty-walk... - Prezentujemy wywiad ze Zbigniewem Zaborskim, prezesem Skarżyskiego Klubu Sztuk Walki i posiadaczem czarnego pasa w karate kyokushin. Z rozmowy dowiecie się o klubie Pana Zbigniewa, nadchodzącym turnieju Skarżysko-Kamiena Cup oraz o kilku ciekawostkach związanych z tą sztuką walki.
#SportyWalki #Karate #Kyokushin
brawo za słowa, że kyokushin jest jedno
Kyokushinkai zostalo zniszczone przez pragnacych wladzy w organizacji proznych sensei. I rozpadla sie najwieksza organizacja karate na swiecie na rozne bezsensowne federacje. Bez Oyamy hieny zaczely niszczyc jego dzielo.
Z idei walki, sportu, bezinteresowności, pozostała walka o biznes.
No niestety dużo w tym racji w praktycznie wszystkich organizacjach Kyokushin poziom wyszkolenia w walce Kumite Knockdown jest na dobrym a w niektórych na bardzo dobrym poziomie tak niestety najgorzej jest jeśli chodzi o trening a nawet i jakość wykonania Kata większość organizacji zresztą nie tylko w Europie ale i na świecie odnoszę wrażenie że traktuje Kata jako piąte koło u wozu i coś niepotrzebnego co Karatecy muszą trenować za karę nie mówiąc już o Interpretacji Kata Bunkai którego w większości organizacji praktycznie w ogóle nie ma oraz jak już wcześniej wspomniałem jakość wykonania Kata która w niektórych organizacjach jest tak fatalna że się tego oglądać nie da i się nóż w skarpecie otwiera a Sosai Oyama to się w grobie przewraca jak widzi takiej jakości Kata.
👍👍👍👍👍👍👊👊👊🥊🥋
Dobre,- amator MMA 👊🥊👊...
Mistrz Gichin Funakoshi twierdził kiedyś że Karate jest jedno co jak wiadomo jest oczywiście bzdurą natomiast to że Kyokushin jest jedno to piękne słowa ale można by polemizować Sensei Zbigniewie bo jak wiadomo Karate Kyokushin jest podzielone na wiele Organizacji i każda z nich inaczej wykonuje Kata a oprócz tego w większości Organizacji nie ma ani interpretacji Kata czyli Bunkai ani treningu Iken które były nauczane w Dojo Mistrza Oyamy za jego życia a po śmierci Mistrza nastąpił rozłam w Kyokushin i uczniowie Mistrza Oyamy pozakładali przeróżne organizacje Kyokushin w których większość organizacji niekoniecznie naucza takiego Kyokushin jakiego nauczał Mistrz Oyama tak więc niestety ale Kyokushinu nie ma już jednego to jest pierwsza sprawa. 🙂
Druga sprawa jest taka że w kilku kwestiach się z Sensei Zbigniewem nie zgadzam a mianowicie :
1. Andy Hug nie odszedł z Karate Kyokushin dlatego bo w nim wszystko osiągnął a odszedł dlatego bo chciał walczyć w Kickboxingu (K1) ale Mistrz Oyama nie chciał się na to zgodzić dlatego Andy opuścił szeregi Kyokushinu i zaczął Trenować Nowy Styl Karate Seidokaikan odłam Karate Kyokushin który trenuje wyłącznie pod Zawody Sportowe czyli Sam Kihon oraz Kumite i praktycznie zero Kata dlatego też pod odejściu z Kyokushin Andy Trenował Kickboxing równolegle z Karate Seidokaikan to był pierwszy powód a drugi powód był taki że Andy znał wady Karate Kyokushin mam tu na myśli oczywiście brak uderzeń na głowę w Kumite co wyrabia później złe nawyki w walce czy to w Ringu, Octagonie czy na Ulicy dlatego też był to jeden z dwóch powodów dla których Andy opuścił Kyokushin zgadzam się natomiast z tym że Andy dużo w Kyokusnin osiągnął ale to nie dlatego z niego odszedł.
2. Śp. Józef Warchoł odszedł z Kyokushin nie dlatego że w nim wszystko osiągnął bo był w Karate Kyokushin jedynie kilkukrotnym Mistrzem Polski tak na prawdę Józef Warchoł opuścił Kyokusnin dlatego bo również znał wady Kyokushinu czyli wspomniany przeze mnie wcześniej brak uderzeń pięścią w twarz w Kumite tak więc Józef Warchoł opuścił Kyokushin z tego samego powodu co Andy Hug.
3. Śp. Hanshi Steve Arneil który jako pierwszy po Mistrzu Oyamie ukończył słynny test 100 Kumite nie był Europejczykiem ponieważ pochodził z RPA Mistrz Arneil mieszkał co prawda w Europie a dokładniej w Londynie gdzie dowodził Europejską Organizacją Kyokushin IFK ale Europejczykiem jako takim nie był. 🙂
"Mistrz Gichin Funakoshi twierdził kiedyś że Karate jest jedno co jak wiadomo jest oczywiście bzdurą". Twierdził tak gdy coś takiego jak Kyokushin nie było nawet błyskiem w umyśle Oyamy. A jego zamiary były na pewno pozytywne, po prostu facet brał przykład z Judo (które przecież jako jeszcze jujitsu było dużo bardziej rozczłonkowane niż karate na Okinawie) i miał nadzieję że będzie w stanie połączyć je w jedno tak jak zrobił to Kano. Tak że tak się nie stało jest jego najwięszym niepowodzeniem, ale raczej nie "bzdurą".
bzdury to ty opowiadasz. Karate jest jedno. Od 1986 do 1993 trenowałem Judo jestem instruktorem, od 1992 do 2001 trenowałem kyokushin, 2005 do 2008 trenowałem z taekwondo, poznałem i trenowałem z chłopakami z Pszyczyńskiej Szkoły Walki (bardzo dobre doświadczenie) Od 2017 do dzis trenuję Shotokan Tradycyjny i ponownie kyokushin, jestem isntruktorem karate....Funakoshi i inni mu równi mistrzowie okinawscy spotkali się i razem powiedzieli karate jest jedno, bo de facto wywodzi sie z jednego miejsca, od jednego mistrza. Zreszta karate nie jest sztuką wsobną a plagiatem chinskich rąk ..taka prawda.
Panie Zbigniewie - SZACUN - jest jedno karate kyokushin. OSU!
Osu!!!