Panowie, a piece dolnego spalania :D ? Myślę, że warto to od razu powiedzieć dla jasności. Ale ogólnie bardzo profesjonalnie, jak w TV, u mnie sąsiady już smrodzą, pozdrawiam.
Do dobrze. Wszystko ładnie pięknie ale muszę dołożyć drewna do kominka. 1. Mam zaczekać aż wygaśnie całkowicie, ułożyć stosik i odpalić od góry? 2. Schować żar do "kieszeni" nałożyć drewna i przysypać żarem od góry? 3. Włożyć drewno i pozwolić mu się, o zgrozo, zapalić od dołu? Pytam jak najbardziej serio.
zarówno 1 jak i 2 opcja jest ok. 3 opcja zadziała tylko wtedy gdy wrzucisz drewno na żar a nie na ogień. nagrzana komora pieca ogrzeje gazy i ułatwi ich spalanie. osobiście dokładam 2 łopatki węgla układając stos i mam spokój na około 12 godzin. spalanie takie że nawet szyba nie brudzi się jakoś specjalnie. pomijając już fakt że ZNACZNIE MNIEJ opału się marnuje.
Jak wykonasz punkt 1. To po spaleniu dolnej warstwy zostanie żar z ogromną temperaturą. Kładziesz na nim grube kawałki suchego drewna - te natychmiast się zapalą dużym płomieniem. Bez żadnego dymu. Tu nie chodzi o palenie od dołu - tylko o pierwsze rozpalanie.
Wszystko pięknie, wszystko prawda tyle, ze czasem myślę że łatwiej diabła do święconej wody przekonać niż typowego domowego palacza CO do zmiany sposobu myślenia a co za tym zmiany sposobu palenia. Druga sprawa, która mnie wkurza- zakazy wprowadzane przez naszych rządzących, którym rzekomo na sercu leży ochrona środowiska. Zamiast edukować jak czysto i właściwie spalać węgiel czy drewno wbijają ludziom do głów idiotyzmy jaki to rzekomo węgiel szkodliwy. A wystarczy na szeroką skale wprowadzić akcję edukacyjną, pokazy, szkolenia. I ostro karać grubymi mandatami tych, którzy palą plastiki czy inne toksyczne śmieci. Ale tu znów wracamy do mentalności... po co wyrzucić cos co można spalic, i nie ważne że powoli zabija to sąsiadów. Co tam...
corsiarz77 JAKIEGO CO? gdzie tu masz CO? masz tu komineczek malutki I CO RAZU PRZY OKAZJI MAGII SPALANIA OD GÓRY POKAZUJĄ MALUTKIE PIECYKI dla przykładu. kogo chcesz co do CO przekonać? jeżeli sytuacja przy dużym piecu CO i instalacji z zasobem zimnej wody jest odmienna do malutkiego kominka gdzie odbiera się np ciepłe powietrze. W piecach CO węglowych liczy się też oddawanie do rusztu ciepła z żarzącego się węgla a ten węgiel zostawia dodatkowo popiół, odpływanie popiołu u dołu jest ważne dla prawidłowego spalania bo zapycha palenisko jeżeli kupę węgla zapalisz od góry (tu masz jaki kominek? z drewnem? acha różnica). Węgiel jest innym paliwem niż drewno a i rodzaje węgla są różne węgiel który gazuje się i spalają się gazy nie dusząc paleniska przy paleniu od góry jest drogi. " I ostro karać grubymi mandatami tych, którzy palą plastiki czy inne toksyczne śmieci." hehe jeżeli spalają plastiki od góry :) to dobrze?
Bardzo dobry film :) Gratuluję. Próbowałem kilka razy Waszej metody i mam wątpliwość odnośnie "sterowania" płomieniem - w kilku miejscach wyczytałem, że dopływ powietrza musi być otwarty maksymalnie - ale nawet przy spalaniu górnym jest potrzeba kontroli (np chcę palić w kominku tylko rekreacyjnie - nie chcę ogrzać całego domu). Mam dwa "suwaki" w kominku - jak się z nimi obchodzić przy takim paleniu?
Napisałbym bo pewnie masz jak mój ale najlepiej przeczytać instrukcje do danego modelu. U mnie przy rozpalaniu 2 otwarte a zamykam tylko później deflektor czyli 1 z nich który jest niżej
Paulina Rajca nie koniecznie z dużą komorą raczej z długimi kanałami w piecu i często z wymyślnymi radiatorami w tych wylotach. ja mam duży piec i dużą komorę gdy próbowałem palić od góry wyszedłem na tym źle zasypywałem przy odpalaniu od góry 5 szufel (albo trzeba dużo więcej drewna) gdy od dołu wyszło mi ale 3 szufle. wystarczyło to na podobny czas po prostu uciekło ciepło w komin gdy rozgrzany węgiel oddaje np do wodnego rusztu
Lepsza, lepsza ale w mojej kozie nie ma rusztu i dostępu powietrza od dołu. Więc są wyjątki. Tak że tego 😎 ale szacunek że uczycie, bo u mnie w sezonie jest czarno wieczorem 😬
Można bez dymu palić nawet miałem węglowym. Trzeba tylko rozpalać od góry - tak jak to pokazujecie na filmie. Ja w moim piecu CO rozpalam następująco: dwie warstwy miału na samym dole, warstwa węgla, warstwa drewna, warstwa drobnego drewna i papier do rozpałki. Efekt? Około 20 godzin stabilnej temperatury na kotle ok. 70 stopni, lekki dym podczas rozpalania - a potem już brak dymu z komina. No i oszczędności - o 30% może nawet 40% mniejsze zużycie paliwa w stosunku do palenia "od dołu". A więc nie tylko drewno można palić bez smrodu - węgiel i miał także! Pozdrawiam!
2:26 gdzie rozpalił od góry i mamy efekt dymu? acha nie pokazali jak się dymi TAK SAMO przy rozpalaniu i jak wygląda komin... sprytny montaż :) co za sekta podaje takie filmy i opowiada jak to jest cud... rzecz jasna na przykładzie malutkich kominków... 3:30 węgiel też jest paliwem odnawialnym w takim razie drzewa padają i przemienią się w węgiel w określonych warunkach i w bardzo długim czasie. jak to się ma przy spalaniu drewna? bardzo podobnie drzewo rośnie odnawia się dekadami, a spalamy je w miesiąc czy w tydzień... cuda cuda.
Umiesz się odnieść do mojej wypowiedzi czy nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dlaczego mam tłumaczyć? Po jakiego wała tłumaczyć ci trzeba wskazane przekłamania z filmu wymienione minuty? 1. Spalanie od góry wiesz że nie jest ekonomiczne dla wielu rodzajów pieców? to może daruj sobie ataki do mojej osoby skoro nawet tego nie wiesz. To polecam się DOWIEDZIEĆ zanim cokolwiek napiszesz i zanim przypuścisz bezpodstawny atak na moją osobę. Ja nie jestem ci nic winny. ja takich ataków widzę na necie setki i mają wspólny mianownik brak *precyzyjnego* zrozumienia dla materiału który jest komentowany i jeszcze częściej brak zrozumienia dla mojej wypowiedzi. Co do samego spalania góra dół. Trzepa pamiętać o rodzaju pieca są i piece spalające od tyłu (nie od dołu czy góry a też są piece z 2 przestrzeniami do spalania np w inny miejscuy do miału - piece śmieciuchy). Mały przykład z życia (nie taki nieżyciowy przykład jak tu z palenia na sucho, na powietrzu, w malutkim piecyku bez wody palenia w ciepły dzień i bez zasilenia ciepłem instalacji CO). 2. PIEC Z WODĄ W RUSZTACH Jeżeli posiadasz piec który ma wodę w rusztach to odbiera on ciepło od żarzącego się węgla który musi być u dołu. 3. przykłąd z życia musiałem wrzucić 5 szufli na początek bo na rozpałkę od góry potrzeba na koniec rzucić węgiel (chyba że ty lubisz straty podpałki w postaci bardzo dużej ilości drewna by rozpocząc palenie od góry tego węgla?). 4. przy sytuacji zapalania od dołu (ta sama sytuacja instlacja piec, temp niska na instalację) na pierwszy rzut wchodzi 3 szufle węgla na rozpalenie jako że ciepło wędruje w góre łatwiej rozpocząć spalanie więc odczędzamy na drewnie do podpałki. 5. w przypadku pieców które najkorzystniej spalają od tyłu (piece śmieciuchy z miejscem na palenie miału, węgla na rusztach czy drewna na rusztach) spalanie małej ilości od dołu w piecu o dużej mocy było dla mnie o 2 szufle bardziej korzystne Daruj sobie komentarz nigdy nie wdaje się w pyskówki i szybko przestaję odpowiadać osobom które atakują bezpodstawnie mnie jak ty to robisz.
Umiesz się odnieść do mojej wypowiedzi czy nie umiesz czytać? Po jakiego wała tłumaczyć ci trzeba wskazane przekłamania z filmu wymienione minuty? chcesz zaczarować nieudolne porównanie z filmu że jest poprawne... "W jaki sposób podważasz ekonomię spalania od góry w piecu górnego spalania? powolne schodzenie płomienia i dopalanie spalin, które nie pójdą w komin jest nieekonomiczne?" nie mam tobie już nic do dodania nie przeczytałeś wcale mojej wypowiedzi wcześniej. Nie wiesz po co ruszta są z wodą a opowiadasz cuda na kiju. Jasna sytuacja dlaczego 3 szufle palone od dołu wystarczyło mi na tyle samo czasu jak 5 zapalone od góry... Nie zadałeś sobie trudu by przeczytać wypowiedz, nie umiesz zacytować mojej wypowiedzi wiec sądzę że wcale jej nie czytałeś ale dokurwiasz pytanie znów jakbyś oczekiwał że odpowiedź bedzie dokładnie taka jaką sobie życzysz :) a tu gówno z doświadczenia w moim piecu spalanie z zapaleniem od góry w było mniej ekonomiczne opisałem jak bardzo... "powolne schodzenie płomienia i dopalanie spalin, które nie pójdą w komin jest nieekonomiczne?" to teoria :) tymczasem ktoś w tej teoryjce zapomniał jak dużo najebać trzeba węgla w piec na jeden raz... za dużo się teorii naoglądałeś z netu... za mało masz praktyki i własnych obserwacji... ale ludzie tak dziś już mają zobaczą coś na necie i pierdolą pierdolą że to cud nad cuda prawda wszyscy stosujcie... tymczasem wydajność odbierania ciepła od spalin musi być wysoka tyle, że piece są różne i mają ruszta wodne nie bez przyczyny. Różne są długości kanałów spalin w piecu. Opisałem przykład rozpalanie 5 szufli górne spalanie do 3 szufli zapalanie od dołu a prawie taki sam czas spalania (gdzie tu ekonomia? chyba że ty rozróżniasz jako 5 jest bardziej ekonomiczne od 3, sprzedawcy węgla widzą to też podobnie :) ) czyli dużo ciepła szło u mnie ale w komin zamiast nagrzewało wodę. Ale jak patrzę jak ludzie palić lubią 10 szufli węgla w piec do tego kupa drewna i to jest oszczędnie to śmiać mi się chce, jak zresztą z tych przykładów nieanalogicznych z takich jak na górze filmów. Malutki piecyk w którym wiele ciepła ucieka w komin w odróżnieniu od pieców CO które mają kanały, sterowanie, wodne ruszta (nie bez powodu) Ludzie na necie bardzo lubią tworzyć fikcyjne wnioski na podstawie nieanalogicznych przykładów. Spalanie w piecu CO do spalania w piecyku najebanym węglem dobrej jakości po brzegi... to nijak ma się do siebie. pewnie sprzedawcy opału promują takie filmy dając złudzenie że spalisz mniej :) i też zalecają zapierdol pieca węglowego na 60 stopni bo przecież więcej węgla kupisz gdyż osiągnięcie w instalacji takiej temperatury trwa dłużej a termodynamika jest nieubłagana więc spalisz dużo wiecej paliwa na rozgrzanie.
to samo dzieje się w piecach węglowych..... rozpalanie od dołu = kłęby dymu z komina ..... macie sąsiadów którym kopci z komina tak że nie da się otworzyć okien i drzwi ? podrzućcie im pomysł z rozpalaniem od góry , A MOŻE SAM I TAK TAK KOPCICIE ????
Bronislaw Siegmund czy spalanie od góry nie wydziela dymu? wydziela o co ci więc chodzi? wyobraź sobie że spalanie od dołu też mozna przeprowadzić bez chmury dymu i też dzieje się bez chmury dymu ale również jak palenie od góry rozpalanie wydziela dym. U mnie okazało się że palenie od góry jest nieopłacalne bo prawie 2 razy tyle nawaliłem do pieca by palić to przez podobny czas. Wegiel będzie dymił. I tak nie każdego stać na tak drogi węgiel który ładnie pali się od góry (bo nie wszystkie rodzaje się nadają). Ci których stać na ten drogi polski węgiel wyjdą w takich samych kosztach na gazie chyba że wielka chałupa z przeciągami jak stodoła to też węgiel będą ładować szuflami i sądzisz że nie będzie dymił? będzie dymił
Dariusz Dobrowolski dałeś świetny przykłąd jak z tej samej masy paliwa uzyskać sporo mniej ciepła przez niewiele dłuższy czas. Skoro spalanie dolne daje wyższą temp to oznacza że od góry na twoim przykładzie dłużej ale się rozpalało stąd może pochodzi czas dłuższego palenia. rozgrzewało temperatura była niższa straciliśmy więc w komin więcej paliwa niż przy spalaniu od dołu gdzie wcześniej osiągnieto wysoką temp bo dużo szybciej zajmowało się paliwo. Czyli dla palenia w CO często może być rozpalanie od góry niewystarczające i nawet nietrafione (wymagające nawet większej ilosci opału by uzyskać oczekiwaną temperatury nie pieca ale wody w instalacji) czyli bardziej ekonomicznie pali się małymi ilościami ale od dołu niż dużymi ilościami od dołu.
Pale w kominku od 9 lat,mam, myśle innowatorski i zarazem ciekawy sposób palenia ale przede wszystkim ciekawy sposób przygotowania drewna, pomijam kwestie sezonowania, to pewnie wszyscy wiedzą. Zainteresowanych zapraszam januszszwiec@wp.pl. pozdrawiam Janusz
no dobrze jest godz 16 jestem w domu myju myju obiad jest 17 coś tam się po kręcę jest 19 nasypię węgla na górę drewna rozpalam od góry zanim piec złapie temperaturę to ja już dawno w łóżku więc po co rozpalać
Antoni Kalinowski zapalenie od dołu dało by ci szybciej temperature bo ciepło wędruje w górę, różnica polega na tym że od góry zapalanie wolniej trwa i wolniej wydziela ciepło, czyli czas na rozpalenie od góry który ci się przeciągał daje efekt że niby dłużej się paliło. Jednakże jeżeli piec słabo odbiera ciepło ze spalin to niestety ale można na górnym spalaniu wyjśc jak zabłocki na mydle ciepło zamiast od żarzącego się węgla u dołu trafiać w ruszta z wodą będzie szybko uciekać z pieca w komin
Palcie od góry, palcie od góry!!! Wszyscy tu krzyczą. A jak konstrukcja kotła na to nie pozwala. Zaraz może ktoś podłapie, a nie ma pojęcia jakiej konstrukcji ma kocioł i zonk. W kominku każdym, tym sposobem można, ale w kotłach już zależy od konstrukcji. Co do śmiesznego filmiku, będzie dymić zapalając od góry, ale nie tj od dołu. Nie pokazali specjalnie, bo od początku chcieli udowodnić, że niby nie dymi jak rozpalamy od góry.
"a jak ktoś w innym komentarzu wspomniał nie wszystkie wydzielające się gazy ulegną spaleniu." zapoznaj się z faktami i nie pierdol albo przynajmniej nie powielaj bzdur po kimś z komantarza.
Dynamika ,jak w "trudne sprawy"
Filmik dla magistrów.
Kobietę też warto rozpalać od góry;)
Panowie, a piece dolnego spalania :D ?
Myślę, że warto to od razu powiedzieć dla jasności.
Ale ogólnie bardzo profesjonalnie, jak w TV, u mnie sąsiady już smrodzą, pozdrawiam.
Właśnie ja mam pięć dolnego spalania . Nie ma oipy
ok daje suba...bo mi ich zal.
Piec Kuzniecowa czy Piec Rakietowy (palenisko Batch Box) można polecić bardziej niż szumne kominki.
Tego nie wiedziałem, rzadko palę w kominku ale zmienię sposób palenia . Patent z użyciem opalarki do rozpalania też kupuję.
A ja używam kocioł CO model :,,OGNIWO" CLASSIC DS 10 kW
Czy w nim także mogę palić tą metodą ?
Do dobrze. Wszystko ładnie pięknie ale muszę dołożyć drewna do kominka.
1. Mam zaczekać aż wygaśnie całkowicie, ułożyć stosik i odpalić od góry?
2. Schować żar do "kieszeni" nałożyć drewna i przysypać żarem od góry?
3. Włożyć drewno i pozwolić mu się, o zgrozo, zapalić od dołu?
Pytam jak najbardziej serio.
zarówno 1 jak i 2 opcja jest ok. 3 opcja zadziała tylko wtedy gdy wrzucisz drewno na żar a nie na ogień. nagrzana komora pieca ogrzeje gazy i ułatwi ich spalanie. osobiście dokładam 2 łopatki węgla układając stos i mam spokój na około 12 godzin. spalanie takie że nawet szyba nie brudzi się jakoś specjalnie. pomijając już fakt że ZNACZNIE MNIEJ opału się marnuje.
Dariusz Kuś, punkt 1 a w drugim punkcie pozostały jeszcze żar nie chowaj do kieszeni, tylko do metalowego wiadra ...jasne???
Najlepszym rozwiązaniem jest dokładać opał z boku paleniska, wtedy odgazowujący się zimny opał zostaje zapalony przez spaliny tego już rozpalonego.
Jak wykonasz punkt 1. To po spaleniu dolnej warstwy zostanie żar z ogromną temperaturą. Kładziesz na nim grube kawałki suchego drewna - te natychmiast się zapalą dużym płomieniem. Bez żadnego dymu. Tu nie chodzi o palenie od dołu - tylko o pierwsze rozpalanie.
Wszystko pięknie, wszystko prawda tyle, ze czasem myślę że łatwiej diabła do święconej wody przekonać niż typowego domowego palacza CO do zmiany sposobu myślenia a co za tym zmiany sposobu palenia.
Druga sprawa, która mnie wkurza- zakazy wprowadzane przez naszych rządzących, którym rzekomo na sercu leży ochrona środowiska. Zamiast edukować jak czysto i właściwie spalać węgiel czy drewno wbijają ludziom do głów idiotyzmy jaki to rzekomo węgiel szkodliwy. A wystarczy na szeroką skale wprowadzić akcję edukacyjną, pokazy, szkolenia. I ostro karać grubymi mandatami tych, którzy palą plastiki czy inne toksyczne śmieci. Ale tu znów wracamy do mentalności... po co wyrzucić cos co można spalic, i nie ważne że powoli zabija to sąsiadów. Co tam...
corsiarz77 Przecież dla takiego "Polaka" dumą jest zatruwanie siebie , I jeszcze innych przy okazji potróje
corsiarz77 JAKIEGO CO? gdzie tu masz CO? masz tu komineczek malutki I CO RAZU PRZY OKAZJI MAGII SPALANIA OD GÓRY POKAZUJĄ MALUTKIE PIECYKI dla przykładu. kogo chcesz co do CO przekonać? jeżeli sytuacja przy dużym piecu CO i instalacji z zasobem zimnej wody jest odmienna do malutkiego kominka gdzie odbiera się np ciepłe powietrze.
W piecach CO węglowych liczy się też oddawanie do rusztu ciepła z żarzącego się węgla a ten węgiel zostawia dodatkowo popiół, odpływanie popiołu u dołu jest ważne dla prawidłowego spalania bo zapycha palenisko jeżeli kupę węgla zapalisz od góry (tu masz jaki kominek? z drewnem? acha różnica). Węgiel jest innym paliwem niż drewno a i rodzaje węgla są różne węgiel który gazuje się i spalają się gazy nie dusząc paleniska przy paleniu od góry jest drogi.
" I ostro karać grubymi mandatami tych, którzy palą plastiki czy inne toksyczne śmieci."
hehe jeżeli spalają plastiki od góry :) to dobrze?
Technologia, co się dzieje , gdzie ona jest.
Hej. Napisz co to masz za te czerwone spodnie?
Bardzo dobry film :) Gratuluję. Próbowałem kilka razy Waszej metody i mam wątpliwość odnośnie "sterowania" płomieniem - w kilku miejscach wyczytałem, że dopływ powietrza musi być otwarty maksymalnie - ale nawet przy spalaniu górnym jest potrzeba kontroli (np chcę palić w kominku tylko rekreacyjnie - nie chcę ogrzać całego domu). Mam dwa "suwaki" w kominku - jak się z nimi obchodzić przy takim paleniu?
Napisałbym bo pewnie masz jak mój ale najlepiej przeczytać instrukcje do danego modelu. U mnie przy rozpalaniu 2 otwarte a zamykam tylko później deflektor czyli 1 z nich który jest niżej
Powinno być na końcu jakieś podsumowanie bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem - od góry? czy od góry?
Będzie więcej odcinków? np: brykiet czy drewno
Palenie od goryma sens w piecach z duza komora zasypowa ,mialowcach itd. Takie drzewo wypali sie po2-4h i znow ukladanieod gory itd ?
Paulina Rajca nie koniecznie z dużą komorą raczej z długimi kanałami w piecu i często z wymyślnymi radiatorami w tych wylotach. ja mam duży piec i dużą komorę gdy próbowałem palić od góry wyszedłem na tym źle zasypywałem przy odpalaniu od góry 5 szufel (albo trzeba dużo więcej drewna) gdy od dołu wyszło mi ale 3 szufle. wystarczyło to na podobny czas po prostu uciekło ciepło w komin gdy rozgrzany węgiel oddaje np do wodnego rusztu
Lepsza, lepsza ale w mojej kozie nie ma rusztu i dostępu powietrza od dołu. Więc są wyjątki. Tak że tego 😎 ale szacunek że uczycie, bo u mnie w sezonie jest czarno wieczorem 😬
Widać Radek rozpala na wybory papieża (biały dym...), ja polecam piec na holz-gas spalają się głównie gazy... Polecam.
to jak będę podkładał do pieca to żar potrzeba wyciągnąć przyłożyć i żar spowrotem na góre?
Polecam strone. www.czysteogrzewanie.pl
O co chodzi?
Dałem suba bo ciekawe rzeczy, ale ogólny zamysł jest jaki?
Nie rób dymu to kampania edukacyjna na temat palenia w kominkach bez robienia dymu. :) Uczymy jakim drewnem palić, jaką metodą i w jakim piecu. :)
Przyda się!
Powodzenia.
Można bez dymu palić nawet miałem węglowym.
Trzeba tylko rozpalać od góry - tak jak to pokazujecie na filmie.
Ja w moim piecu CO rozpalam następująco: dwie warstwy miału na samym dole, warstwa węgla, warstwa drewna, warstwa drobnego drewna i papier do rozpałki.
Efekt? Około 20 godzin stabilnej temperatury na kotle ok. 70 stopni, lekki dym podczas rozpalania - a potem już brak dymu z komina. No i oszczędności - o 30% może nawet 40% mniejsze zużycie paliwa w stosunku do palenia "od dołu".
A więc nie tylko drewno można palić bez smrodu - węgiel i miał także!
Pozdrawiam!
2:26 gdzie rozpalił od góry i mamy efekt dymu? acha nie pokazali jak się dymi TAK SAMO przy rozpalaniu i jak wygląda komin... sprytny montaż :) co za sekta podaje takie filmy i opowiada jak to jest cud... rzecz jasna na przykładzie malutkich kominków... 3:30 węgiel też jest paliwem odnawialnym w takim razie drzewa padają i przemienią się w węgiel w określonych warunkach i w bardzo długim czasie. jak to się ma przy spalaniu drewna? bardzo podobnie drzewo rośnie odnawia się dekadami, a spalamy je w miesiąc czy w tydzień... cuda cuda.
Umiesz się odnieść do mojej wypowiedzi czy nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dlaczego mam tłumaczyć? Po jakiego wała tłumaczyć ci trzeba wskazane przekłamania z filmu wymienione minuty?
1. Spalanie od góry wiesz że nie jest ekonomiczne dla wielu rodzajów pieców? to może daruj sobie ataki do mojej osoby skoro nawet tego nie wiesz. To polecam się DOWIEDZIEĆ zanim cokolwiek napiszesz i zanim przypuścisz bezpodstawny atak na moją osobę. Ja nie jestem ci nic winny.
ja takich ataków widzę na necie setki i mają wspólny mianownik brak *precyzyjnego* zrozumienia dla materiału który jest komentowany i jeszcze częściej brak zrozumienia dla mojej wypowiedzi.
Co do samego spalania góra dół. Trzepa pamiętać o rodzaju pieca są i piece spalające od tyłu (nie od dołu czy góry a też są piece z 2 przestrzeniami do spalania np w inny miejscuy do miału - piece śmieciuchy).
Mały przykład z życia (nie taki nieżyciowy przykład jak tu z palenia na sucho, na powietrzu, w malutkim piecyku bez wody palenia w ciepły dzień i bez zasilenia ciepłem instalacji CO).
2. PIEC Z WODĄ W RUSZTACH Jeżeli posiadasz piec który ma wodę w rusztach to odbiera on ciepło od żarzącego się węgla który musi być u dołu.
3. przykłąd z życia musiałem wrzucić 5 szufli na początek bo na rozpałkę od góry potrzeba na koniec rzucić węgiel (chyba że ty lubisz straty podpałki w postaci bardzo dużej ilości drewna by rozpocząc palenie od góry tego węgla?).
4. przy sytuacji zapalania od dołu (ta sama sytuacja instlacja piec, temp niska na instalację) na pierwszy rzut wchodzi 3 szufle węgla na rozpalenie jako że ciepło wędruje w góre łatwiej rozpocząć spalanie więc odczędzamy na drewnie do podpałki.
5. w przypadku pieców które najkorzystniej spalają od tyłu (piece śmieciuchy z miejscem na palenie miału, węgla na rusztach czy drewna na rusztach) spalanie małej ilości od dołu w piecu o dużej mocy było dla mnie o 2 szufle bardziej korzystne
Daruj sobie komentarz nigdy nie wdaje się w pyskówki i szybko przestaję odpowiadać osobom które atakują bezpodstawnie mnie jak ty to robisz.
Umiesz się odnieść do mojej wypowiedzi czy nie umiesz czytać? Po jakiego wała tłumaczyć ci trzeba wskazane przekłamania z filmu wymienione minuty? chcesz zaczarować nieudolne porównanie z filmu że jest poprawne...
"W jaki sposób podważasz ekonomię spalania od góry w piecu górnego spalania? powolne schodzenie płomienia i dopalanie spalin, które nie pójdą w komin jest nieekonomiczne?"
nie mam tobie już nic do dodania nie przeczytałeś wcale mojej wypowiedzi wcześniej. Nie wiesz po co ruszta są z wodą a opowiadasz cuda na kiju. Jasna sytuacja dlaczego 3 szufle palone od dołu wystarczyło mi na tyle samo czasu jak 5 zapalone od góry...
Nie zadałeś sobie trudu by przeczytać wypowiedz, nie umiesz zacytować mojej wypowiedzi wiec sądzę że wcale jej nie czytałeś ale dokurwiasz pytanie znów jakbyś oczekiwał że odpowiedź bedzie dokładnie taka jaką sobie życzysz :) a tu gówno z doświadczenia w moim piecu spalanie z zapaleniem od góry w było mniej ekonomiczne opisałem jak bardzo...
"powolne schodzenie płomienia i dopalanie spalin, które nie pójdą w komin jest nieekonomiczne?"
to teoria :) tymczasem ktoś w tej teoryjce zapomniał jak dużo najebać trzeba węgla w piec na jeden raz... za dużo się teorii naoglądałeś z netu... za mało masz praktyki i własnych obserwacji... ale ludzie tak dziś już mają zobaczą coś na necie i pierdolą pierdolą że to cud nad cuda prawda wszyscy stosujcie...
tymczasem wydajność odbierania ciepła od spalin musi być wysoka tyle, że piece są różne i mają ruszta wodne nie bez przyczyny.
Różne są długości kanałów spalin w piecu. Opisałem przykład rozpalanie 5 szufli górne spalanie do 3 szufli zapalanie od dołu a prawie taki sam czas spalania (gdzie tu ekonomia? chyba że ty rozróżniasz jako 5 jest bardziej ekonomiczne od 3, sprzedawcy węgla widzą to też podobnie :) )
czyli dużo ciepła szło u mnie ale w komin zamiast nagrzewało wodę.
Ale jak patrzę jak ludzie palić lubią 10 szufli węgla w piec do tego kupa drewna i to jest oszczędnie to śmiać mi się chce, jak zresztą z tych przykładów nieanalogicznych z takich jak na górze filmów. Malutki piecyk w którym wiele ciepła ucieka w komin w odróżnieniu od pieców CO które mają kanały, sterowanie, wodne ruszta (nie bez powodu)
Ludzie na necie bardzo lubią tworzyć fikcyjne wnioski na podstawie nieanalogicznych przykładów. Spalanie w piecu CO do spalania w piecyku najebanym węglem dobrej jakości po brzegi... to nijak ma się do siebie. pewnie sprzedawcy opału promują takie filmy dając złudzenie że spalisz mniej :) i też zalecają zapierdol pieca węglowego na 60 stopni bo przecież więcej węgla kupisz gdyż osiągnięcie w instalacji takiej temperatury trwa dłużej a termodynamika jest nieubłagana więc spalisz dużo wiecej paliwa na rozgrzanie.
to samo dzieje się w piecach węglowych..... rozpalanie od dołu = kłęby dymu z komina ..... macie sąsiadów którym kopci z komina tak że nie da się otworzyć okien i drzwi ? podrzućcie im pomysł z rozpalaniem od góry , A MOŻE SAM I TAK TAK KOPCICIE ????
Bronislaw Siegmund czy spalanie od góry nie wydziela dymu? wydziela o co ci więc chodzi? wyobraź sobie że spalanie od dołu też mozna przeprowadzić bez chmury dymu i też dzieje się bez chmury dymu ale również jak palenie od góry rozpalanie wydziela dym. U mnie okazało się że palenie od góry jest nieopłacalne bo prawie 2 razy tyle nawaliłem do pieca by palić to przez podobny czas.
Wegiel będzie dymił. I tak nie każdego stać na tak drogi węgiel który ładnie pali się od góry (bo nie wszystkie rodzaje się nadają). Ci których stać na ten drogi polski węgiel wyjdą w takich samych kosztach na gazie chyba że wielka chałupa z przeciągami jak stodoła to też węgiel będą ładować szuflami i sądzisz że nie będzie dymił? będzie dymił
Fajny materiał...takie reklamy to ja mogę oglądać
Zawsze pale od dołu bo szybciej jest ciepło. Te ekobzdy może lajkować tylko ktoś z miasta.
Mieszkam na wsi i palę od góry. Pali się dużo dłużej. Oszczędność jest ogromna. To nie eko bzdura. Ogarnij się.
witam rozpalasz od góry 2,25 min filmu ale góry komina nie pokazujesz:) nie ściemniaj
czcams.com/video/jdApMjJXAiI/video.html
Dariusz Dobrowolski dałeś świetny przykłąd jak z tej samej masy paliwa uzyskać sporo mniej ciepła przez niewiele dłuższy czas. Skoro spalanie dolne daje wyższą temp to oznacza że od góry na twoim przykładzie dłużej ale się rozpalało stąd może pochodzi czas dłuższego palenia. rozgrzewało temperatura była niższa straciliśmy więc w komin więcej paliwa niż przy spalaniu od dołu gdzie wcześniej osiągnieto wysoką temp bo dużo szybciej zajmowało się paliwo. Czyli dla palenia w CO często może być rozpalanie od góry niewystarczające i nawet nietrafione (wymagające nawet większej ilosci opału by uzyskać oczekiwaną temperatury nie pieca ale wody w instalacji) czyli bardziej ekonomicznie pali się małymi ilościami ale od dołu niż dużymi ilościami od dołu.
Dolne spalanie jest bardziej efektywne, ekonomiczne.
ok
Pale w kominku od 9 lat,mam, myśle innowatorski i zarazem ciekawy sposób palenia ale przede wszystkim ciekawy sposób przygotowania drewna, pomijam kwestie sezonowania, to pewnie wszyscy wiedzą. Zainteresowanych zapraszam januszszwiec@wp.pl. pozdrawiam Janusz
no dobrze jest godz 16 jestem w domu myju myju obiad jest 17 coś tam się po kręcę jest 19 nasypię węgla na górę drewna rozpalam od góry zanim piec złapie temperaturę to ja już dawno w łóżku więc po co rozpalać
Antoni Kalinowski zapalenie od dołu dało by ci szybciej temperature bo ciepło wędruje w górę, różnica polega na tym że od góry zapalanie wolniej trwa i wolniej wydziela ciepło, czyli czas na rozpalenie od góry który ci się przeciągał daje efekt że niby dłużej się paliło. Jednakże jeżeli piec słabo odbiera ciepło ze spalin to niestety ale można na górnym spalaniu wyjśc jak zabłocki na mydle ciepło zamiast od żarzącego się węgla u dołu trafiać w ruszta z wodą będzie szybko uciekać z pieca w komin
Palcie od góry, palcie od góry!!! Wszyscy tu krzyczą. A jak konstrukcja kotła na to nie pozwala. Zaraz może ktoś podłapie, a nie ma pojęcia jakiej konstrukcji ma kocioł i zonk. W kominku każdym, tym sposobem można, ale w kotłach już zależy od konstrukcji.
Co do śmiesznego filmiku, będzie dymić zapalając od góry, ale nie tj od dołu. Nie pokazali specjalnie, bo od początku chcieli udowodnić, że niby nie dymi jak rozpalamy od góry.
"a jak ktoś w innym komentarzu wspomniał nie wszystkie wydzielające się gazy ulegną spaleniu."
zapoznaj się z faktami i nie pierdol albo przynajmniej nie powielaj bzdur po kimś z komantarza.
Ja tak palę już 4 lata w piecu w co
Prawdziwy patriota katolik, pali starymi gumiakami i śmieciami
Głupszych od siebie niech szuka.
Ebać ekosiòw.