Czy Commodore 64 było lepsze od Atari 65 XE?
Vložit
- čas přidán 8. 09. 2024
- Zastanawimy się, czy @atariretrofan ma rację uważając, że Commodore 64 było gorsze od Atari 65xe, a później pogramy sobie na atarynce! Zadanie przed zajęciami - obejrzeć: • Czy Commodore było lep...
WSPARCIE:
tipply.pl/u/re...
patronite.pl/R...
www.youtube.co...
ZASUBSKRYBUJ NASZ KANAŁ!
www.youtube.co...
SERWER DISCORD RG
retrogralnia.p...
FACEBOOK:
www.FB.com/Retr...
STRONA:
retrogralnia.pl
MUZEUM GRY I KOMPUTERY MINIONEJ ERY:
gikme.pl
#Atari #Commodore #TheGameIsNotOver
Dużo grałem na jednym i na drugim sprzęcie, czasowo - mniej więcej po równo. C64 wg mnie miało lepsze gry, lepszą grafikę, lepszy dźwięk. Na Atari brakowało mnie portów gier arcade, a przejście z Atari na C64 było dla mnie przełomem, wyższym poziomem. Atari oddałem bez żalu, C64 pokonała Amiga 500, a tę z kolei po dłuższym czasie pecet
Fakt, nigdy nie widziałem na Atarynce tak rozbudowanych gier jak np. Project Firestart, albo kultowa seria The Last Ninja na C64.
@@AsAs-ms2tv Grałem w całą serię od jedynki do trójki kilkukrotnie i bez problemu każdą część ukończyłem.
@@Firefox-uq7vwna atari 65xe grałem w kolony i river raid
Ależ odżyły wspomnienia i dyskusje z lat młodości, który komputer jest lepszy :-) Przypomina mi to trochę Kargula i Pawlaka, którzy się zawsze kłócili (o 3 palce miedzy), chociaż ostatecznie się pogodzili, więc z optymizmem patrzę w przyszłość ;-)
A na poważnie: tak sobie myslę, sporo komputerów było opartych o 6502. Fajnie obejrzeć z perspektywy czasu, z czym borykali się ówcześni konstruktorzy i architekci. Apple, Commodore, Atari, ... Każda platforma miała fajne rozwiązania, np. SID w C64 to późniejszy Ensoniq, Antic w Atari to koprocesor graficzny z krwi i kości. Z jednej strony możemy porównywać technikalia, z drugiej, całe postrzeganie tych platform zależało chyba w głównej mierze od software'u i przede wszystkim gier, które warunkowały popularność danego sprzętu. Z perspektywy czasu wychodzą też różne nieznane w ubiegłym wieku feature'y, które dzisiejsi programiści wyciskają z każdej 8-bitowej maszynki.
I tutaj wielki ukłon do Borga, Atari Retro Fana i wszystkich, którzy przyczyniają się do popularyzacji retro! Młode pokolenie ma dzięki Wam poznać kawał historii, nietuzinkowych rozwiązań, wyzwań związanych z ograniczoną pamięcią i zasobami (platformy embedded posiadają dzisiaj o wiele więcej). A ten cały "konflikt" Atari vs. C64 niech pogodzi fakt, że obydwiema firmami kierował Polak - Jacek Trzmiel.
IMO, design XE/ST spokojnie dałby radę w dzisiejszych czasach, a w swoim czasie wyprzedzał po prostu epokę!
XE zgodzę się 100%, ale osobę która umieściła w ST porty dżoja/myszki tam gdzie umieściła, trzeba by wybatożyć. Ergonomia poziom zero :D
@@RetroGralnia to znaczy w STF(M) i wyżej... bo w zwykłym ST/STM/ST+ są tam, gdzie do końca być powinny... (czyli jak w XL/XE).
@ W STe dwa porty (joystic + mysz) były pod klawiaturą, a dwa (joystick A i B) po lewej stronie.
@@PiotrPilinko dokładnie tak, jak w STF i wszystkich nowszych od niego, do Falcona włącznie. (zresztą mam większość ST, ciągle oprócz Falcona) i wkurza mnie przeniesienie tych portów do tej kretyńskiej zatoczki bardzo, choć wymyśliłem mała modyfikację wewnątrz obudowy, która powoduje, że przynajmniej nie wyłamują się luty od gniazdek, więc nie trzeba ich co jakiś czas przelutowywać). Zastanawiające, dlaczego Tramiele poskąpili na kawałek plastiku (o wymiarach 20x1,2 mm...), skoro już musieli koniecznie przenieść te porty w to miejsce...
Dla mnie wygląd, trzeszczenie obudowy i dźwięk wciskanych klawiszy w C64 II to istne piękno. Gra GTA Vice City w intrze miała nawiązanie do C64 i oczywiście lat osiemdziesiątych - nostalgiczny i piękny uśmiech od twórców dla komodorowców😊 Mam wrażenie, że te komputery do których kiedyś wzdychaliśmy są dla nas do dziś najładniejsze🤔
Nie wiem skąd ten zachwyt nad kolorami jak wszyscy mieli czarnobiałe monitory albo tv.
U mnie całe środowisko kumpli miało kolory :D
Ja miałem co prawda 7" telewizor Elektroniki, ale też kolorowy i fabrycznie w DINowskim wejściem monitorowym :)
Dobrze pamiętam tą wojnę. Comodorowcy za którymi stała Amiga czuli się lepsi i pluli na kolegów z Atari. Wymyślali piosenki o Atari ST i Spectrum "Atarowca wal z gumowca" itd. Atari było pomiatane i wyśmiewane na łamach wielu magazynów branżowych, które śmiało powielały stereotypy na temat użytkowników tego sprzętu. Faktem jest, że C64 ma więcej gier. Graficznie i klimatem ja osobiście stawiam na Atari bo to mój sentyment. Raczej zastanowił bym się nad ludźmi, którzy pomiatają osobami mającymi inny sprzęt bo to może się przekładać na inne sfery życia. Tu jest jądro ciemności tego tematu. Szanujmy siebie nawzajem. Wchodzenie w polemikę to głupota.
Dokładnie. Stare chłopy, a kłócą się o kawałek plastiku. Polski odpowiednik nintendo Vs. Sega
A Pegasus Vs commodore? Pierwszy przypadek pc master race na ziemiach polskich ;)
Atari 800xl było i jest śliczne ale to commodore 64 wtedy wygrywało ilością i szybkością wczytywania gier. Dziś to nie ma znaczenia i prawdziwy retromaniak powinien mieć oba sprzęty
Dokładnie. Aczkolwiek przeróbka i montaż w magnetofonie Turbo Blizzard w Atari powodowało, że gra ładowała się w minutę ;)
@@mario-szmam Atari 130xe i kartridż polskiej produkcji chyba nawet bo jest tam nawet wyryty napis że wyprodukowano w Chorzowie czy jakoś tak i napis blizzard i faktycznie gry z kaset ładują się w mniej niż minutę
tylko ATARI!!!
Dla mnie C64 to do dzisiaj rewelacja, wiem, bo używam :)
Wlasnie Cavernia, Fred i Misja to były jedyne gry, których zazdrościłem atarowcom😎
Ale fajno widziec Eliopa u Borga. Obejrze calosc i sie odniose ale Atari Retro Fana szanuje bardzo.
Serdecznie dziękuję:)
Atari w latach 80-tych miało jeszcze jedną przewagę nad C-64. Różnica pomiędzy jednym a drugim komputerem wynosiła ok. 80 USD. Dziś to w sumie drobna kwota. Za komuny bardzo duża.
Atari w latach '80 miało ogromną przewagę. To komputer, który wtedy niósł komputeryzacje pod strzechy :)
@@RetroGralniapod amerykańskie i zachodnie strzechy głównie 😅 chociaż znam człowieka który na początku lat 80 dostał atarynke z pewexu. To był kosmos.
Prawdziwa rewolucja zaczęła się od c64 moim zdaniem. Ceny spadły, to już w Polsce nie był kosmos finansowy jak z Atari w jego wczesnych latach. ( robotnik w Polsce zarabiał kilkanaście dolarów w porywach)
No tak, C64 to nie był już prekursor, ale prawdziwy komputer domowy. Choć to też tak nie było, że miał go każdy (bo w erze C64 na topie miało go może z 25% rodzin z dziećmi w wieku komputerowym), ale każdy raczej mógł mieć - a Atari było raczej dobrem luksusowym (też w czasach jak było na topie)
@@pikaczu2875 Atari 65XE z XC-12 w 1987 kosztowało 173 USD. Dla przeciętnego człowieka za komuny to była astronomiczna kwota. Prawdziwa rewolucja to się na dobre zaczęła z początkiem lat 90-tych, gdy zaczęła królować Amiga, a rynek zalały masowo wyprzedawane ośmiobitowce, raz że z drugiej ręki, więc tanie, dwa że za złotówki.
@@jacekdziadkowiecno mówię o tym. Żyłem w tamtych czasach. Amiga 500 to było marzenie ludzi do połowy lat 90. Ja na przykład dokupilem stacje dysków do c64, później przesiadka na amige 600 ( kosztowala chyba 500zł) a później to już pecet. ( 1997-1998)
Commodore zbliżył znaczna ilość ludzi do komputerów z powodu ceny. Był dostępny ale przede wszystkim liczba gier sprawiała ze był bardziej użytkowy.
To też zależy gdzie kto mieszkał. Ludzie w dużych miastach powyżej 100 tys mieli może inne doświadczenia. Ludzie w mniejszych miastach mieli c64.
Gazety typu commodore&amiga czy Secret service czytało się z zachwytem. Tam już celowali w grach od amigi w górę.
Atari 800XL/65XE to tak naprawdę konstrukcja z końca lat 70-tych. C-64 to dziecko początku lat 80-tych. Te kilka lat przekłada się na nieco większe możliwości C-64, co widać w grach. W większości wypadków, jeśli porównamy te same tytuły na obu maszynach, to najczęściej te z C-64 mają lepszą grafikę i niejednokrotnie też dźwięk (chociaż SID będzie dla mnie zawsze brzmiał dziwnie, wolę metaliczne brzmienie POKEYa). Sprzeczanie się dzisiaj, po 40-tu latach, który komputer jest lepszy jest śmieszne. Wiadomo, że któryś z tych komputerów był częścią czyjegoś dzieciństwa i że wiążą się z nim cudowne wspomnienia. I to właśnie ten komputer będzie dla takiej osoby lepszy od drugiego. Nie ma sensu się sprzeczać - oba są fajne.
Zgadzam się w 100% :)
Amen!
Dostałem 65XE pod choinkę w grudniu '90, zakupione w Pewexie za 159$. Załapałem się więc na początki LK Avalonu, czyli ich najlepsze gry - Fred, Misja, Robbo, przygodówki Rolanda Pantoły - A.D.2044, a później Klątwa i Władcy Ciemności. Wybór takiego a nie innego komputera przez mojego ojca zapewne podyktowany był tym, że dwóch moich kuzynów miało Atari, a także kolega ojca z pracy, od którego pożyczyliśmy magnetofon i moją pierwszą kasetę z grami (wtedy to jeszcze nie były te polskie hity, tylko klasyki jak River Raid i Boulder Dash).
Z dobrych gier na Atari z lat '80 polecam Bristles (chociaż jest też port m. in. na C64). A oto w co grałem najwięcej w okresie od marca 92 do października 92: International Karate (aka World Karate Championship), Drop Zone, Robbo Konstruktor, A.D.2044, Exploading Wall, Fred, Klątwa, Road Race, BMX Simulator, Lasermania, Misja, Boulder Dash, Zybex. Podaję to na postawie papierowych list przebojów, ktore wtedy sobie tworzyłem - zachowały się do dzisiaj :)
Napiszę komentarz z punktu użytkownika większości komputerów jakie były na rynku. Kurs komputerowy w 1987 roku robiłem na Schneiderze 6128 z kolorowym monitorem. Cenowo było to poza zasięgiem. Kupiłem Timex 2168 w Baltonie (ten z romem Zx Spectrum 48kb) ale brat mnie skrytykował i kazał kupić Atari, że lepsze :) Oddałem do Batony i tego samego dnia (rok 1988 to chyba był) kupiłem Atari 65XE z magnetofonom. Po około 4 miesiącach dokupiłem stację LDW 2000 (tę co sprowadzała firma Karen). Zawodna była potwornie, podziałałem trochę na giełdzie na Grzybowskiej i sprzedałem to razem z około 100tką dyskietek. Za te pieniądze kupiłem C-64 z magnetofonem (tu widać o ile było droższe w tamtych czasach Commodore 64). Dokupiłem stację 1541 potem kolejną w wersji II i dorobiłem się około 1000 dystkietek dalej działając na giełdzie. Dlaczego przesiadłem się z Atari na Commodore ? Ze względu na opogramowanie, w tamtym czasie C64 miażdzył wszystko z 8 bitowców , dzwięk, kolory na TV czy monitorze to był pełen wypas. Z Atari się śmialiśmy, że faktycznie trybów graficznych i kolorów miał dużo tyle że wszystko w niskiej rozdzielczości. Jak się opalało np. The Last Ninja II ,Barbarian, Commando to Atarowcy mieli łzy w oczach :) Nie twierdzę, że na Atari nie było ładnych i dobrych gier, ale było tego mało, a nowości które wychodziły na C-64, Amstrada i ZX Spectrum nie było wcale. Potem przyszła kolej na Amigę i PC, ale to już inna historia ;)
Atari to konstrukcja wywodząca się z 1979 roku, a C64 z 1983 (poprawcie jakby co, bo daty piszę z głowy). To cała epoka, więc bezpośrednie porównanie jest niemiarodajne.
2:02:00 - gra Starquake jest znakomita, rozbudowana i trudna. Labirynt jaskiń i korytarzy jest skomplikowany, a jej ukończenie graniczy z cudem. Są mapy wraz z kodami dostępu do portali, jest też pewien "myk" na uzyskanie z poziomu gry 99 "żyć". Polecam - ale jest to gra dla twardzieli :)
Nigdy mi nie zadziałał ten myk z przekręceniem licznika żyć na 99 😢
Z tego co pamiętam jak traci się ostatnie życie czyli licznik "przekręca się" na 00 to należało mieć wciśnięty jakiś klawisz - próbowałem i działa na 100 procent - muszę poszukać na necie jaki to był klawisz...@@eigenzeit
@@jacekjaworski3321 poszukam w Bajtku 😉
Starszy kolega z podwórka miał Atari 800XL z magnetofonem i grami na kasetach. Ja miałem C64 w tej samej opcji. Kiedyś zaproponował zamianę na jakiś czas. Zgodziłem się,bo miał Fort Apocalypse. Świetna gierka ale czas wgrywania gier i ta paleta kolorów spowodowała że więcej się nie zamienialiśmy,tylko pożyczałem mu na jakiś czas C64.
Co do przycisku "RESET" na Atari to była sprawa skomplikowana: bo nie był programowalny (w takim sensie, jak klawisze HELP, START, SELECT, OPTION) - ale też nie był cold-resetem, bo nie czyścił RAMu. Zgodnie z instrukcją Atari, miał powodować "przerwanie wykonywanej akcji i powrót do startowej planszy programu". Działało to różnie - pamiętam, jak w jednej grze po naciśnięciu Reset uzyskiwaliśmy nieśmiertelność, ale pojawiały się nieplanowane artefakty na ekranie. Natomiast do pełnego resetu trzeba było odłączyć zasilanie (najlepiej włącznikiem) - dopiero wtedy zaczynało się bootowanie z dyskietki lub kasety, albo self-test lub basic bez zapamiętanego programu.
Tak, przyznaje że się rozpędziłem z tym Resetem - że był programowalny, bo jako jedyny był nie był. Pomylił mi się z przyciskiem Start, który był odpowiednikiem Game Reset na konsoli.
Ale z tym, że Atari nie da się zresetować, to już miałem racje i że guzik ten to nie restet kompa, ale reset gry (w założeniach) też. Tylko generalnie ten guzik Reset to faktycznie dziwny jest, niedorobiony jakiś. On chyba najlepiej działa na grach na kartridżach - bo te chyba restartuje poprawnie.
@@RetroGralnia wszystko zależy od tego, jak reset jest oprogramowany. RESET to tak naprawdę przerwanie w procku. I tak, ten guzik wpływa na stan linii RTS (zwiera ją z GND), ale procedura obsługi tego jest po prostu inna niż w Commodore. I jeszcze jedno... w 2600 nie ma tych wszystkich klawiszy funkcyjnych - w zasadzie są dwa z nich: SELECT i RESET (przełączniki ON/OFF i COLOR/BW się nie liczą przecież). W C64 (a nawet w serii 264) mamy klawisze funkcyjne, nawet w tym samym miejscu, co w serii Atari 400/800 i XL. W C64 nie ma RESETu wcale, dopiero w 264 i C128(D) jest. Stąd ciągłe pykanie włącznikiem...(albo przycisk RESET w kartridżach).
Bardzo merytorycznie. Łapka 👍
Gry na C64 były świetne ale wymagały posiadania stacji dysków. Polecam następujące tytuły: Sid Meier’s Pirates!, Test Drive 1 i 2, Defender of the Crown, Maniac Mansion, Street Rod, Wings of Fury, SWIV, Creatures II, North @ South, Lotus Esprit Turbo Challenge, Flimbo’s Quest, Cavemania, Lemmings, Silent Service, Turrican 1 i 2, Midnight Resistance, Duck Tales, The NewZealand Story. Było tego dużo ale te gry zapamiętałem do dzisiaj. Polecam sprawdzić jeśli nie znacie. Pozdrawiam.
Na mnie najlepsze wrazenie wizualne robiło jednak zdecydowanie Atari 800XL.
W 89 mialmem atari 65 ..91 amige 500..atari commodore forever togerher..po co te glupie klornie
Polecam książkę "Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny". Różnica pomiędzy commodorowcami a Atarowcami była taka że Commodore było dwa razy droższe więc jak ktoś miał rodzinę w Niemczech to miał często właśnie Commodore, natomiast Atari weszło na rynek do szerszego grona bo było tańsze i przychodziło z Pewexu
Znam książkę, jak i autora. To co piszesz jest prawdą, tak samo, jak nią nie jest. Tak jak mówiłem - tutaj wszystko zależy od czasu. W czasach gdy TDC brał się za Atari, a jest on od nas - ode mnie i od Atari Fana kilka lat starszy - tak było Atari było dostępna, a C64 było z "zachodu". Gdy jednak my zabraliśmy się za komputery, to Atari już z rynku w PL schodziło, bo schodziły Pewexy, a wszech-dostępne i tanie było Commodore 64 - o czym mówię i ja i Atari Fan - tylko on mylnie myśli, że to przez lokalizację geograficzną.
nie do końca 😊 moja żona miała dziadka w niemcach i na komunie dostała snesa "małpki" czyli bundla z donkey kongiem wiec jeszcze inaczej. a komputer to miała comodore 128 !
Bogactwem w oczy kolesz :D
@@RetroGralnia tego comodore 128 z drukarką igłową sprzedała za 30zł lata temu więc nie ma się czym chwalić :) Bardzo dobry materiał nagrałeś. naprawde szacun !
@@Damian-zb9wt oj, też miewałem takie wtopy... mojego C64 ("A", czyli oryginał z kawową klawiaturą) sprzedałem za... flopa do Amigi, C128D (pierwszy model, plastikowy), poszedł za monitor 1084S... Dziś bym tego nie zrobił (choć udało mi się kilka lat temu kupić C64 "bronze keyboard i C128DCR - czyli nie do końca takie samo 128D za to z nowym SIDem ;-)). Niemniej, żałowałem obu przez lata...
Zarówno "wtedy" jak i dzisiaj, cała ta debilna wojenka jest po prostu przedłużaniem sobie... "Ja miałem Atari, Atari było lepsze bo coś tam", "Ja miałem C64, był lepszy bo coś tam" - czytajcie to tak: "Ten komputer co akurat JA MIAŁEM był lepszy bo miałem go ja, bo przecież nie mogłem (w sensie: rodzice) podjąć głupiej decyzji o zakupie sprzętu w czasach gdy był on w stosunku do zarobków droższy i trudniej dostępny niż dzisiaj a jeżeli bym przyznał że jednak to ten drugi komputer był lepszy to tak jakbym stwierdził że jednak podejmowałem (w sensie: moi rodzice) głupie decyzje w sprawie tego co kupowałem". Tak jakby nie można się świetnie bawić w przypadku obu tych komputerów. "Dobry pianista zagra na wszystkim co ma klawisze" - stwierdzała "Zofia" z 13 Posterunku a posterunkowy Cezary na to: "Nawet na grzebieniu" :D
Jak mówię często, ta wojenka to istniała wtedy tylko w gazetach, bo realnie nawet nie było się z kim kłócić, bo mało kto co miał w domu :)
@@RetroGralnia Ja to widziałem na początku lat 90' na własne oczy, "na osiedlu" ale się nie wdawałem. Wtedy też uważałem to za bezcelowe. Dało się świetnie spędzić czas przy obu komputerach.
Ależ sie fajnie słuchało, zleciało 2h w robocie. Ja byłem team C64, potem Amiga. Tylko jeden koleś ode mnie z podwórka miał Atari (Katowice), ale nikt się tym nie interesował. Atari znaliśmy tylko z piosenek
Ja za młodu Atari też tylko z listów z Top Secreta znałem, bo żyłem już w erze C64...
dokładnie.
A u mnie było dokladnie odwrotnie. Może trochę później? Okolo 1990 roku. Znałem tylko jedego posiadacza C64, jedengo Timexa. I kilkanaście Atari.
Co z tego ze było 10 tysiecy gier skoro wiekszosc to była kicha.. na atari tez... powiedz mi kto w latach 90 miał geosa na commodore? kto używał jakiś programów na c64.. każdy nietechniczny potrafił odpalić gre nie mając pojecia co robi ..wszyscy kupowali tego kompa do gier a nie programów , ponieważ nikt z kolegów nie miał programów.. miał gry.. w sumie z 30-50 tytułów ...atari było dla bardziej ambitnych, bo było mniej gier,a wiecej oprogramowania w tych latach. wszystko tak naprawde sie rozkreciło w polsce , kiedy wszyscy na zachodzie mieli amigi, Pc , konsole....
River Raid powstał na Atari, a potem zrobili wersję na Commodore. Wg mnie wersja na Atari była lepsza.🙂
Polskich gier na Atari w pewnym momencie powstawało sporo, ale były to w większości kiepskie "komnatówki" albo klony prostych gier z innych platform. Nie tworzyli ich bowiem, tak jak na początku, doświadczeni programiści Avalonu czy Mirage Software. Działało to tak, że domorośli twórcy przywozili lub wysyłali swoje dzieła do siedziby którejś z firm, a ta je wydawała na kasecie i/lub dyskietce wypłacając jednorazowe wynagrodzenie, niezależne od późniejszych wyników sprzedaży.
Borg wspomniał, że Komoda miała lepszą instrukcję, ale do Atari wyszło sporo książek o programowaniu w Basicu i Assemblerze autorstwa przede wszystkim Wojciecha Zientary - w tym Mapa Pamięci Atari XL/XE. Także LK Avalon wydawał w latach 91-93 pismo poświęcone temu komputerowi, nie wspominając dedykowanym dziale w Bajtku. Literatury dla chcących programować więc nie brakowało.
Pozdrawiam, Rawicz piękne miasto, ja najpierw miałem Atari 65xe potem Amigę 500.
Bez obrazy ale z tego co mówicie to jesteśmy w podobnym wieku a wyglądacie bardzo.... poważnie
- żeby nie obrazić 😜 Dostałem Commodore 64 ze stacją dysków w 1991 roku i mialem go ok 2 lat (bardzo dobrze go wspominam) Później przez kilka miesięcy mialen Amigę 500 - była ok ale zdążyłem pograć na niej w kilka strategii- Cywilization, Historia Line i Diuna... Pamiętam jak pod choinkę w 1993 dostałem CD32 i to był szok - przeskok technologiczny... kumple, którzy mieli PC jak zobaczyli u mnie np Pirates Gold czy Defender of the Crown 2 męczyli rodziców żeby sprzedalil im PC i kupili CD32 😉 Amigę CD32 wymieniłem w 1996 na PS1 a później też kupiłem kompa.... do dzisiaj lubię konsolę i czasami grywam na ps5 jak znajdę trochę czasu.... Pozdrawiam i ciekawy odcinek 🙂
Amiga juz wtedy istniala, tym bardziej w fazie najwiekszej popularnosci c64 i atari po 1990. Mozna bylo kupic Amige juz wtedy za zlotowki w sklepach i na raty. Amige z prasy znalem od 1986, a realnie u sasiada od 1987 czy 1988. To byl szok, gry o jakosci automatow z salonu gier acz tylko niektore... jednak automaty miewaly duzo lepsze gry.
Zgadza się, piewrszą Amigę (500-tkę) dostałem w grudniu 1987. Przesiadłem się ze 128D (wcześniej miałem C64, ZX Spectrum+ i ZX81)
lepsze będzie to co ktoś miał jako pierwsze. Commodore na przełomie lat 80/90 miał większe wsparcie developerskie. Aktualne gry pokazują prawdziwą moc Atar, porównajcie sobie takie Prince of Persia, Space Harrier, Yoomp ! .
Ja słyszałem takie przysłowie " z gówna i ze stali zbudowano atari"...osobiście działałem na obu sprzętach mój wybór to C64
tak dokładnie. u mnie mówiło się że atari to komputer dla biedoty. posiadanie atari to był wstyd. wszyscy w moim środowisku mieli komodore. nawet moja żona.
Tylko, że to była piosenka o Atari ST, jeee jeee jeee,
Generalnie liczyło się to kto robił daną grę na dany sprzęt.
Może i lokalizacja to prawda - ale akurat u mnie góra było Atari. Miałem tylko jednego kolegę z C64. Ale te komputery to nie tylko gry. Moje Atari miało trochę dziwnych rozszerzeń zrobionych własnoręcznie z różnych opisów z gazet. I jak trafił do mnie Polter MDG-116 to z tych rozszerzeń zrobienie złącza Centronics aby ploter zareagował zajęło mi 20 minut. Potem w dzień napisałem sterownik aby pojawiło się w systemie urządzenie P. Ja miałem komputer w roku 1990 - wtedy np. taki TOMS miał, mnóstwo rozszerzeń do małego Atari i niewiele do C64. Co innego Amiga.
Stachu Borg - Mistrz Ciętej Riposty.
Żadne z nich nie było zdecydowanie lepsze, każde miało zalety i wady. Były to technicznie zbliżone konstrukcje.Atari miało solidniejszą konstrukcje mechaniczną, lepszy Basic, większą paletę kolorów, lepszą obsługę peryferiów dyskowych. C64 miało lepszy dźwięk i trochę grafikę dzięki lepszej generacji sprite,ów, mimo mniejszej palety barw.
... a poza tym dało podwalinę pod powstanie Amigi (bo jej koncepcja wywodzi się z Atari 800 jeszcze) oraz kilka innych rzeczy. Np. pan, który stworzył USB, którego używamy dziś wszyscy w takiej, czy innej formie - pierwotnie tworzył interfejs Atari SIO, stąd w koncepcji USB tyle podobieństw do SIO właśnie. Słowem, dziedzictwo małego Atari ma do dziś znaczenie dla całego rynku IT (USB, technologia "plug and play" choćby). I mówię to ja, w tamtej "epoce" zajadły Commodorowiec i Amigowiec, zwalczający "szmatari", choć nie mający (wówczas) o nim pojęcia... Zresztą po co? Przecież każdy Commodorowiec wiedział, że Atari jest do bani i nawet nie musiał tego sprawdzać, prawda? :🙂
@ Owszem.Ale i c64 miało swój wpływ.
@@janmos5178 miało, ale głównie od strony programistycznej, jak to zresztą zaznaczył Borg w streamie. Atari ST było niby jego techniczną kontynuacją, ale tak okrojoną przez Tramieli, że aż boli (przed STE nie miało nawet wsparcia dla scrollu, nie mówiąc o sprite'ach itd., przez co bliżej mu do Spectrum 128K - praktycznie ten sam układ dźwiękowy i brak sprzętowej akceleracji grafiki) niż do C64.
@ Tak.
Obiektywnie C64 było lepsze. Ale ja wolałem Atari 65XE, bo sam je posiadałem :) Pozdrowienia dla wszystkich posiadaczy 8-mio bitowców
W podstawówce miałemC64c zakupione od obecnego senatora Tyszkiewicza.
Obecnie posiadam c64, Atari 65xe oraz klona zx spectrum (harlequin), Atari 1050 st, konsolkę Amigę …. Każde z nich ma coś niepowtarzalnego.
Nigdy nie miałem do czynienia z Amstradem/ Schneiderem - śliniłem się jedynie do zdjęć we francuskim katalogu.
Ciężko porównywać komputery retro. Atari 8-bit można raczej porównać do Commodore +4 a nie do c64. C64 jest sprzętem bardzo specyficznym, ma wiele ograniczeń a z drugiej strony wszystko jest wygodniejsze dla programisty. Atari ma duszki bardzo ograniczone rozmiarem w poziomie i kolorystyką natomiast DLI (Antic) + GTIA sprawia że jest świetną platformą do dem typu frame buffer a nawet dzisiaj już i gier. Kiedyś była posucha. Na C+4 nie ma sprajtów ale ma on grafikę atrybutową i 121 kolorów. Jednak i z tymi ograniczeniami obraz ma skrolowany co jeden punkt a nie jak w Atari co dwa punkty więc brak płynności graczy w C+4 łączy się z płynnym przewijanym ekranem. Mocą Atari jest solidność konstrukcji jak na owe lata i paleta 256 możliwych kolorów. Brak atrybutów grafiki zmusza do podkolorowywania gier duszkami i wtedy jest ładnie ale tak jak w C+4 nie mamy już do dyspozycji duszków. Dlatego Atari 8-bit łatwo porównać do C+4 i nijak do C+64 który jest konstrukcją niespójną ale banalnie prostą do tworzenia gier.
Ja miałem w 1988 r. TiMEX'a 2048 z magnetofonem UNiTRA. Później przeskok w 1991 r. na AMiGĘ 500, która dzięki rozszerzeniu pamięci ELBOX posiadała już 2,5 MB. C64 w 2009 r. dostałem od sąsiadki jak się wyprowadzała 🙂
Nie było, ale dziś to nie ma znaczenia. To przeżytki, ale fajne.
Jezeli chodzi o konsole commodore to bylo odwrotnie niz w przypadku atari. Bo na podstawie commodore 64 powstala konsola niemal identyczna bo plyta byla c64 . A Konsole ta to Commodore 64 GS
Wszystko zależy pod jakim względem porównujemy. Atari na pewno było dużo lepsze do programowania. Atari też od razu było projektowane pod obługę stacji dysków, i działało z nią świetnie, C64 było pod tym wględem dość ułomne. Wgrywanie kaset w C64 też jakaś pomyłka - ustawianie głowicy za każdym razem...
Defender of the crown był chyba na dyskietce. A niewiele osób miało wtedy stacje dysków.
Atari Fan miał stacje do Atari, co było jeszcze rzadsze, więc to mój poziom odniesienia (i jego też)
Natomiast przewagę w grach C64 nad Atari wg mojej wiedzy zawdzięcza lepszym możliwościom graficznym, zwłaszcza sprzętowym spriteom oraz wsparciu producenta w przeciwieństwie do Jacka Tramiela, który w pewnym momecie odciął środki na rozwój i promocję małego Atari, co poskutkowało nieopłacalnością wydawania softu przez inne firmy na ten sprzęt. Co do muzyki to uważam, że na Atari było dużo dobrych kawałków w wielu grach i Pokey potrafi efektownie zagrać - ze starszych tytułów wymieniłbym choćby Jet Set Willy, The Last V8, International Karate, Zybex, Rebound, Feud.
Wydaje mi się że to atarowcy się właśnie bronią i ten temat naruszają zawsze. Mój pierwszy był Atari 65xe. 2 kompy są fajne. na c64 było o wiele więcej gier. 😊 Bo to w bajtku zawsze była rubryka jakie gry były na Atari czy commodore , wydaje mi się że dużo atarowcow przeskoczyło na commodore , amiga jak wyszła to pc był do niczego do gierek. Dopiero potem.
The goonies lub shrackestein. Kolega mJcy C64 przychodził do mnie grać.
Potwierdzam, w magnetofonoe do Atari stroiło się głowicę. Wgrywanie gry trwało 25 minut.😂
jak lubię atari retro fana, to chyba ma lekki kompleks comodorka :D
Biedny ciągle w żałobie :P
@@RetroGralnia to tak jak zaklinanie rzeczywistości, c64 miał lepsze parametry niż atari .. i nie oszukujmy się biblioteka gier bardzo uboga w porównaniu do c64... na atari nie było wielu portów jak chociażby na c64... i jednak nie zgodzę się z tezą, że na c64 było duzo słabych tytułów. uważam , że wręcz przeciwnie... ja na przykład, grałem w wiele tytułów na c64 i to nawet nie te co wymieniał atari retro fan :) ale szczerze mówiąc, tego typu zabawy co lepsze są trochę śmieszne, przypominają kłótnie w piaskownicy moja łopatka jest lepsza od twojej :D
Też trzeba pamiętać, że zarówno film Atari Retro Fan nie jest na 100% serio, tak i mój nie jest na 100% poważną odpowiedzią - bo wiemy wszyscy, ża Atari Fan gra trochę postać "prawdziwego atarowca" :P
@@RetroGralnia spoko luz : ) i tak pykam w wiele gierek z tamtego okresu na emulatorach, c64,atari, amiga itp :) i jest git :)
Oo to pozdrawiam krajana. Ja też w Rawiczu rodzony. W młodości Atari 800XL posiadałem 👍
O, jak miło :)
Dopiero z czasem byłem w stanie pogodzić się z paletą C64. Rzeczywiście wysycone barwy raczej rzadko wyglądają dobrze. Ale jak miałem C64 to bolało :)
IMHO w zakresie grafiki Atari miało dużo większy potencjał niż C64... wystarczy popatrzeć co wyprawiała demoscena, łącznie z tworzeniem nowych trybów graficznych, których nie przewidział producent ;-) Zresztą to nie jest przypadek, bo rozwiązanie graficzne dla Atari projektował ten sam gość, który później stworzył Amigę - Jay Miner (R.I.P.). natomiast C64 zawsze miał fajniejsze gry, no i miał SID-a, na którym łatwiej osiągało się dobre efekty muzyczne... jednak jak ktoś pamięta Softsytha i kawałki Kuby Husaka, to wie, że przy maksimum wysiłku Atari potrafiło grać jak Amiga!
Mylisz się Borgu, ale RESET w Atari resetuje komputer i przechodzi do BASICa lub SELF testu (gorący reset). Niektóre gry były odporne na RESET i po naciśnięciu wracało do gry.
Super. W jednym komentarzu mówisz, że się mylę, po czym dodajesz, że nie resetuje, tylko że się czasami do gry wraca. Wywrotka logiczna.
@@RetroGralnia robi reset jeśli gra nie jest odporna na reset. A takich gier jest znacząco mniej. W a2600 miałeś przecież włożonego karta, więc siłą rzeczy wracał do gry. Czytaj ze zrozumieniem 😀. Zresztą macie atarki u siebie to możesz sprawdzić. Nie przeczę, że klawisze funkcyjne są reliktem po konsoli, ale przy komputerze to zmieniło trochę funkcję.
@@p.i.o.m.e.tTen przycisk nie powoduje reset, powoduje tzw. ciepły start. w przeciwieństwie do pełnego resetu nie kasuje większości pamięci (ba, w pierwszych atari nawet nie resetuje procka), stara się odpalić program załadowany wcześniej z kasety lub magnetofonu. Reset pełen czyści całą pamięć i stara się wczytać program ze stacji lub magnetofonu, plus kilka innych rzeczy.
@@p.i.o.m.e.tA Atari 2600 przycisk Restart, jak i pozostałe 5 przycisków jest w pełni programowalnych i funkcje im przypisane są tylko zwyczajowe (bo nadrukowane na konsoli), ale mogą być dowolne. Jest kilka gier, które z tego korzystają. Przycisk Reset nic na Atari 2600 nie resetuje, tylko informuje, że został wciśnięty. Tak, jak pozostałe.
@@RetroGralnia Tak też napisałem "gorący reset". Mamy jeszcze "cold reset". Dla zwykłego "zjadacza atari" nie ma to raczej znaczenia czy kasowane są jakieś rejestry czy nie. Masz oczywiście rację, ale mając na uwadze to co powyżej i poniżej napisałem....Cyt. Tajemnice Atari " Przebieg procedury RESET zależy w znacznym stopniu od rodzaju startu (zimny czy gorący). Przy gorącym starcie przede wszystkim kontrolowane są różne rejestry systemowe w celu sprawdzenia, czy nie zachodzi konieczność wykonania zimnego startu.
Najpierw sprawdzane są trzy rejestry PUPBT........ W następnej kolejności kontrolowana jest obecność cartridge'a oraz jego rodzaj. Jeżeli został on wyjęty, włożony lub zamieniony, to cały system inicjowany jest ponownie. Wykorzystywany tu rejestr TRIG3 jest ustawiany na drodze sprzętowej i zawiera 1, jeśli jest dołączony zewnętrzny cartridge. .......Niezgodność ich zawartości powoduje więc przejście do zimnego startu.
DYMY! Mam nadzieje ze to bedzie najwiekszy beef w polskim retro, i to sie skonczy na jakiejs patogali MMA u Najmuna, panowie sobie wyjasnia co lepsze w klatce ewentualnie kto jest szesciesiatka, wiecej takich materialow
Jedno jest pewne :) Wgrywanie gier na ATARI przede wszystkim ze stacji dysków to coś pięknego. Commodore niestety strasznie toporny :). Po latach i tak większość zestarzała się w sposób okrutny, a grać można max w kilkadziesiąt pozycji, a takich super kilkanaście.
Stacje Atari i cały port SIO, to kierunek westchnień każdego. Dlatego między innymi mówię, że Atari to najlepszy komputer na pierwszy komputer retro w kolekcji :)
Dzisiaj to duży problem nie jest. Jest tyle różnych wgrywarek. Wszystko chodzi płynnie, ale atari dla mnie jest przyjaźniejsze. Pewnie dlatego, ze miałem je od 86r. Sprawdź dźwięki muzykę na Ninja dla mnie na Atari lepiej wyglada. Generalnie C64 biło Xe pod względem gier.
800XL bo taki miałem chyba już jak dobrze pamiętam miał BASCI bo nie przypominam sobie bym tam jakieś mu cardrige wciskał.
Nie wiem, nie grzebałem w specyfikacji, ale obie maszyny to 8-bit różnica marna i nie wiem czy jest sens porównywać, diamatralna różnice to mozna zobaczyć na 16 bit vs 8 bit chociażby porównując konsole sega megadrive czy super Nintendo vs 8 bit, ale mogę sie mylić
Z c64 wiecej mozna wycisnac, dzwiek lepszy, ekskluzywne wersje dyskowe gier. A wgrywanie gier na atari bez turbo to byl koszmar. Wolalbym c64
@@marekk1337 prawda 👍
Atari ma szybciej taktowany procesor.
jak taki układ hybrydowy kosztował 80 złoty to byś za to miał nową amige
Pozdrawiam Borga i Pozdrawiam Atari RetroFana ps. ja też piszę do dziś programy w basicu na c64(emulator lepszy niż nic)
Dzięki:)))
miałem c64 a kumpel atari i kumpel przychodził do mnie grać a nie ja do niego.
Za dzieciaka tyle się nasłuchałem muzyki z commodore 64, że do dziś mam awersję do syntezatorów. Miałem ten komputer po bracie. Niestety bez stacji dyskietek. W porównaniu do Pegasusa większośc gier było takimi chwilowkami. Pograło się trochę, kasowało i wgrywało kolejną. Dopiero na pegazusie spędzało się więcej czasu z danym tytułem. Co innego pewnie tytuły na stację. Pegasus nie miał pewnie podjazdu pod rpg I strategie
JIL ATARI JIL
na pudełku amigi też pisze commodore ale tego z filipin a i tak ją szlak trafił
A czy ktoś wie kto jest twórcą Commodore - chłopak z Łodzi, który przeżył getto i Auschwitz Icek Trzmiel.
Co za w ogóle bez sensu dyskusja. Mówię o tym atarowcu. Pan z retrogralni ma zdrowsze podejście. Wejdźcie sobie na anglojęzyczne kanały o retro grach. Nie spotkałem się z takim gatekeeperstwem i fanboyismem. Może to wynika z poprawności politycznej. Ale podejście jest raczej takie, że doceniamy dorobek retro gamingu, afirmujemy perełki z biblioteki poszczególnych platform, a nie bawimy się w jakieś console wars, chyba że mamy dziesięć lat i dopiero dostaliśmy pierwszy komputer, pierwszą konsolę.
w niemcach najwięcej przekrętów robili na komputerach
Na osiedlu niemal wszyscy mieli c64. Jeden koleś miał atari ale nawet nie poruszał tego tematu bo zaraz wpierdol by dostał xd
Pewnie, było nowsze. Atari to sprzęt skomplikowany (jak Amiga), ale jednak technologicznie starszy.
Ja miałem ZX Spectrum ;-)
ANI C - 64, ANI ATARI ! AMIGA !!! ;)
Borg, jeśli chcesz rzetelnie ocenić ilość gier prostych i bardziej skomplikowanych, to weź liczydło i zsumuj. Przelatujesz po łebkach listę z Atarimani i na tej podstawie wyciągasz wnioski. Ja jako atarowiec też mogę wejść na "commodore mania" i tak samo zrobić, nie znając groteki c64 tak do końca. Za łebka chodziłem do kumpla commodorowca, i owszem zazdrościłem na ten przykład Microprose soccer, ale sporo było gier z super grafiką, ale zupełnie niegrywalnych.
Przeleciałem po łebkach 100 najlepszych gier na Atari i 100 na C64 na raz, więc zrobiłem dokładnie to, o czym piszesz. Nie znam na wyrywki ani 100% jednych, ani drugich, ale trzeba być ślepym, albo ślepego udawać, żeby nie widzieć, czym te listy się różnią, a jakie mają części wspólne. W Atari gro to porty gier z konsol II generacji i automatów z tego czasu, gry z Commodore generalnie bliższe są III generacji konsolowych i dalej. I nie można udawać, że tak nie jest :D Oczywiście to generalizacja i znajdziesz sporo wyjątków na plus i tysiące na minus w obu komputerach, a cała masa tytułów się też pokrywa, ale statystycznie jest jak jest. C64 ma generalnie gry koło pół generacji wyżej od Atari.
że ktoś nie umie naprawiać elektroniki jego sprawa
Miałem oba :)
Przeszliśmy the last ninja
Na Atari 800 XL spędziłem 10 lat ;) było kultem przed Commkiem
Patrz... a ja dziś (mając cała retro kolekcję różnych maszyn), najczęściej odpalam rozbudowane 800XL (1M RAM, 2xPOKEY, Sophia 2, reset-mod)... jakieś 90% czasu spędzanego przy retro... a Commodore (w tym Amiga) to reszta czasu. A Amstrada 6128, Atari ST/STE, Apple II, ZX Spectrum itd... odpalam sporadycznie).
xD niezbyt zdrowy tryb życia ale cóż nikomu nic nie zabraniamy :)
ja przemyciłem taki monitor do peceta ale i tak nie był wiele wart
borg ty serio się spinasz o tego c64 jakbyś bronił niepodległości atari retro fan sobie jaja przecież robi
A ja to zupełnie na poważnie, prawda?
@@RetroGralnia niby na żarty ale widać że nie do końca
Racja, bo u mnie jest merytorycznie w miarę możliwości. Winny!
do dzisiaj gram w FORT APOCALYPSE
Wszystkim oglądającym polecam kanał sharopolis i porównanie nesa z commodore. To by dopiero była gownoburza, jakby rozkręcić wojnę pegazus kontra comodore
Amiga super design
Jesteś młody to nie pamiętasz, ale C 64 był świetnym domowym komputerem.
mazylem o amidze teraz mam 600 i jesczw nie uruchomilem
Do jakiego sklepu co wy mówicie małolaty . Jedyna możliwość to był zakup w PEWEX i to za bony albo dolary a potem magnetofon ,kaseta i Riveride do rana , nocka z głowy a rano do roboty che che . Miał człowiek zdrowie .
Demografia naszego kanału to teraz 40+ 😋
na c64 byly fajne jak sie mialo stacje
polskie gry byly zajebiste miecze waldgira mindhat
Oczywiście że było lepsze.
37:00
w moim środowisky i w mojej głowie panowała jedna prosta zasada : Atari to komputer dla biedoty. I tyle w temacie. wszyscy mieli comodore a posiadanacz atari był nielubianym i wyklętym odmieńcem
mialem w tamtych czasach c64 bo nie moglem mieC ATARYNKI powiem bylo wiecej porzadnych gier na atari
l
taki typowy roman kasy nie potrzebuje przeciwienstwie do mnie
C64 lepsze w większości grach
ATARI jest lepszym komputerem niż Commodore co dopiero teraz ludzie piszący programy na tym komputerze potwierdzają.
problem w tym że w tamtych latach chodziło o granie nie pisanie programów .
Gry na Atari to była niestety bieda .
Miałem w domu i C64 i Atari .
Wolałem to pierwsze .
Za dźwięk i za grafikę .
I za mnóstwo gier których Atari do dzisiaj nie zobaczy.
✌️
@@grzegozsliz5371 Ja nie piszę o czasach dinozaurów tylko współczesnych gdzie programiści wreszcie nauczyli wykorzystywać moc Atari i teraz Commodore jest w tyle.
Nadal na gołe C64 powstają większe i lepsze gry niż na najbardziej dopalone Atari :)
Może dlatego, że commodorowcy dawno zrozumieli, że pisać na ich komputer lepiej na pececie we współczesnych IDE i nowoczesnych w miarę językach i z dobrymi narzędziami do produkcji grafiki :)
@@RetroGralnia A i tak w sumie się już tym tylko stare zgredy w wieku 45+ napalają. Commodorowcy i Atarowcy.
@@grzegozsliz5371burżuj byłeś
Możliwości ma spektruma lecz to atarowców duma
To było akurat o Atari ST, które - żeby było śmieszniej - zostało opracowane przez inżynierów, którzy wcześnie stworzyli C64...
@ Atari ST je je je
Tylko C64 💪😁
AtariRetroFan to fajny ten film nagrał, a Ty to takie pierdo - lamento.
Dokładnie ten łysy ma klapki na oczach z napisem C64.
@@szaman6204Dokładnie! Jeszcze ciągle się myli i nazywa te komputery nazwą swojej ulubionej konsoli Atari 2600! Co za baran!
@@RetroGralniaBorg szacun za dystans do siebie 😊
Oczywiście że C64 było lepsze. To porównanie jest bez sensu. Atari po prostu było biedne pod względem gier.
Nie było lepsze nawet i na papierze.
Bo do Atari nie dostawało się manuali technicznych i nikt nie wiedział, jakie było? W tym sensie?
@@szaman6204 Pod względem gier Atari to była tragedia.