Bookmedia są jak pasożyt, czyli jak książki promują twórców | Strefa Czytacza

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 7. 09. 2024
  • Sponsorem odcinka jest KODANO Optyk, właściciel polskiej sieci salonów optycznych i sklepu internetowego Kodano.pl
    ⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
    Nasz Tik Tok ► / strefaczytacza
    Patronaty medialne, polecajki, blurby i rosnąca ilość oraz jakość profitów: dziś o tym, czy bookmedia stają się pasożytem i czy to nadal twórcy promują książki, czy raczej książki twórców?
    ***
    Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
    BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
    czytacz@strefaczytacza.pl
    tel. 576371649
    W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
    WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
    ***
    #strefaczytacza #bookmeedia

Komentáře • 172

  • @shubiektywnie
    @shubiektywnie Před 10 měsíci +63

    Kiedy widzę, jak bookstagramerzy pozwalają na budowanie wokół siebie kultury fanowskiej, to mi skóra cierpnie. Bycie idolem czy idolką to bardzo odpowiedzialna kwestia i niewiele osób ma na tyle ugruntowaną moralność, aby to udźwignąć.
    Kiedy słyszę „fajnie, że się tak wspieramy” na dużych kanałach, które interakcję z widzami ograniczają do polubienia ich komentarza, to się za głowę łapię, bo to jest gra na emocjach. A jeśli tacy twórcy uważają to za szczerze i „wspierające” zachowanie, to powinni popracować nad identyfikacją emocji i zrobić sobie poważny rachunek sumienia.
    Mam wrażenie, że coraz więcej osób przerzuca się na mniejsze kanały, z którymi mogą wejść w interakcję na „swoim” poziomie, a duże kanały docierają głównie do dzieciaków i młodzieży. Nie życzę nikomu źle, uważam, że zarabianie na mediach książkowych to wspaniała sprawa, ale chciałabym, żeby ta bańka już pękła i żeby punktem centralnym naszej działalności na powrót stały się książki.

    • @corkaczarownicc
      @corkaczarownicc Před 10 měsíci +7

      Mniejsze kanały to ogólnie złoto. Oprócz wspomnianych interakcji, dochochodzi jeszcze brak chamskich i nachalnych reklam, czy polecanie książek, które nie wyskakują z lodówki.

    • @Paula-Anna
      @Paula-Anna Před 10 měsíci +4

      @@corkaczarownicci brak odklejki, bo te osoby z reguly tworza kanal/SM na boku, nie robia z tego jedynego zrodla dochodu, wiec dalej maja kontakt z rzeczywistoscia. ;)

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +5

      @Paula-Anna - jako człowiek, który ma z kanału główne źródło dochodu nie zgadzam się z wspomnianą przez Ciebie odklejką. Naprawdę można robić coś z pasją i zarabiać na tym pieniądze. To się nie wyklucza. A przynajmniej, moim zdaniem, nie powinno. Prowadzę kanał od 2017 roku. Poza gustem czytelniczym i sprzętem, którym nagrywam filmy + odrobiną życiowego doświadczenia, które siłą rzeczy mnie zmienia - nie zmieniło się nic. W taki sam sposób dobieram książki do recenzji, jak robiłem to kupując je sam czy otrzymując w barterze. Równie łatwo odrzuca mi się propozycję, za którą stoi kasa, jak tę, za którą jej nie było. Gdyby jutro to wszystko szlag trafił i wydawcy wycofali się ze współprac, robiłbym to nadal. Bo lubię to robić i jest od groma autorów, których kolejnych książek wyczekuję + jestem ciekaw rozwoju rynku wydawniczego. Dlatego prośba: nie ma co generalizować. Bo odklejkę może mieć każdy, nawet ktoś, kto ma 10 obserwatorów. Dla, jakkolwiek brzydko to zabrzmi, normalnego człowieka ilość obserwatorów nie ma znaczenia, nie zmienia tym bardziej podejścia do innych ludzi czy kasy.

    • @Paula-Anna
      @Paula-Anna Před 10 měsíci +4

      @@StrefaCzytacza nie napisałam, że praca na YT/SM jako pełen etat to od razu odklejka, ale widocznie mój skrót myślowy tak brzmi i powinnam rozwinąć myśl. chodzi mi o specyficzne sytuacje, w których dana osoba staje się typowym influencerem, który przestaje być świadomy, że taki tryb życia to wyjątek, a nie reguła, że 'normalna osoba' nie jest w stanie czytać 10h na dobę, bo ma pracę, dzieci, itd., albo że kupowanie 50 książek na kwartał (a raczej: dostawanie większości z nich) to realia niedostępne dla przeciętnego widza booktube'a. wpisują się tu też wszystkie dramy o brak patronatu i rozpacz, że ktoś nie dostał książki do recenzji, a inna osoba tak. zdarza mi się odczuwać takie coś od niektórych twórców, raczej od tych popularniejszych, którzy mają sporo współprac i 'dobrą pozycję'. i to nie jest żaden przytyk czy aluzja do tego kanału, żeby nie było!

    • @Paula-Anna
      @Paula-Anna Před 10 měsíci +1

      jak sam mówiłeś - nie śledzisz za bardzo innych polskich twórców, więc może tego tak nie odbierasz albo nie zauważasz. :)

  • @ambasadorgkar764
    @ambasadorgkar764 Před 10 měsíci +62

    Największym problemem polskich bookmediów jest niska jakość polecanych książek. Jeżeli popularny YT zachwyca się nad książką, która jest źle napisana i ma dziury fabularne to wniosek może być tylko jeden - kasa.

    • @bozenanowak4691
      @bozenanowak4691 Před 10 měsíci

      to samo miałam napisać. To, co promują tzw. influencerzy książkowi często woła o pomstę do nieba. Szmiry to mało powiedziane. Te tzw. bookmedia psują potwornie gust młodych głównie ludzi, dzieci, które to g*** łykają jak kaczki. No, ale kasa musi się zgadzać.

    • @DariaJup
      @DariaJup Před 10 měsíci

      Zgadzam się w 100%

  • @maciejstudencki7307
    @maciejstudencki7307 Před 10 měsíci +75

    W imieniu tłumaczy bardzo dziękuję za pamięć. To budujące, że statuetka "Przyjaciela tłumaczy", wręczona 4 lata temu na obchodach dziesięciolecia STL się nie kurzy! :)

    • @maciejstudencki7307
      @maciejstudencki7307 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza(czy to na pewno odpowiedź pod właściwym komentarzem? ;) )

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +10

      Jak zwykle, okienko mi się omsknęło ;) Ale odnosząc się do samej nagrody: nadal mamy dziwne uczucie biorąc pod uwagę, że nie robimy nic ponad to, co każdy powinien... #muremzatłumaczami

  • @algemra
    @algemra Před 10 měsíci +25

    Jeszcze dodam jedna sprawę, która mnie trochę smuci. Dobrze powiedziałeś, że to same wydawnictwa stworzyły media książkowe w takim kształcie w jakim obserwujemy je dzisiaj. Niestety wykorzystują w tym celu młodych prekariuszy, którzy z braku doświadczenia życiowego nie są wstanie już zarejestrować, która z kolei bawełniana torba, czy kubek z wydawnictwa ich skorumpowało. A później widzimy tych naiwnych, młodych ludzi na jakichś śniadaniach organizowanych przez wydawnictwa, imprezach na Wiśle ..... gdzie, co tu dużo mówić sprzedają się tanio za kanapkę i drinka, przy czym myślą, że złapali boga za nogi. To perfidne, bo później na ich kanałach YT czy tik toku odnosi się wrażenie, że to oni są trzonem wydawnictw: wyszukują, redagują, wydają, promują, a później spijają śmietankę na targach. Wydawnictwa za relatywnie niewielkie pieniądze mają osiągnięte cele biznesowe. Dlatego mam taki osobisty apel, żebyście się szanowali, bo pewnie nie taki efekt chcieliście w tych mediach osiągnąć. Nie mówię o wszystkich twórcach. Na polskim YT jest masa kanałów prowadzonych z pasją i bez wsparcia wydawnictw: książkowisko, książkowebajdurzenie, kursywa, kanał o książkach, bookmenka, cat vloguje, książkamikaze, tuczytam, shubiektywnie, literatunek, grafzero, morze słów i pewnie wiele innych, do których jeszcze nie dotarłam. Dużo się tam dzieje, jest różnorodnie, nie mówi się tam o książkach, które wydawnictwa rozsyłają w zamian za recenzję ( chociaż tego w żadnej mierze nie piętnuję, bo mamy różną motywację i utrzymujemy się z różnych aktywności, a żadna praca nie hańbi ). Ja bardzo lubię filmy Czytaczy, w których poruszacie tematy ze środowiska, w którym funkcjonujecie, bo zwykle stawiacie bolesna diagnozę. Kiedyś Karolina z kanału Karateusz wstawiła q&a, gdzie sama się zaorała stwierdzając, że na YT nie robi się już filmów z pasji. Szybko ten film zdjęła z kanału, kiedy w komentarzach zawrzało, ale powiedziała prawdę, bo ona już tylko w takim środowisku się obraca. Tak, z perspektywy jej i jej koleżanek nikt nie robi tego z pasji tylko w celu osiągnięcia wymiernych korzyści. A wydawnictwa na takich twórców czekają z otwartymi ramionami.

  • @filletournesol
    @filletournesol Před 10 měsíci +43

    Bardzo dobry film, zgadzam się w 100%!! Zresztą od zeszłego roku wspominałam już, że te targi wyglądają bardziej jak ,,targi influencerskie” niż książki 😢

  • @sowotokizabeli1650
    @sowotokizabeli1650 Před 10 měsíci +20

    Zgadzam się całkowicie. Przeraża mnie to, w którym kierunku zmierzają bookmedia. Już nie chodzi o czytanie książek, tylko pokazanie się i nagranie tiktoka. Smutne.

  • @oksiazkach
    @oksiazkach Před 10 měsíci +32

    Jest sporo kanałów prowadzonych z pasji, gdzie mówi się o mniej popularnych książkach, nie robi się współprac, nie idą za tym duże zasięgi, nie idą żadne pieniądze, ale jest pasja. Można poszukać 😉
    Z innej beczki, bardzo chętnie bym posłuchała Twojej wypowiedzi na temat etyki pracy recenzenta. Są osoby zatrudnione w danym wydawnictwie, które podejmują się współprac reklamowych (recenzenckich?) przy książkach przez to samo wydawnictwo wydawanych. Zgrzyt.
    Masz rację, wydawnictwa ukręciły same na siebie potwora zwanego bookmediami. Ciekawa sprawa, ciekawe w jakim kierunku sytuacja ewoluuje, wydaje się, że bańka musi kiedyś pęknąć. Czas pokaże.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +7

      Nie przeczą, są takie kanały. Problem w tym, że - właśnie - nie ma tam dużych zasięgów. Sam nauczyłem się na kanale jednego: jeśli chcę pokazać mniej popularną książkę i zainteresować nią, muszę ją a) obudować w dyskusję lub angażujący temat i b) przed publikacją i po publikacji puścić materiały robiące duże zasięgi, żeby YT się nie skapnął i mimowolnie wypromował również ten "niepopularny" materiał. W tym roku w taki sposób puściłem choćby świetny "Wylot" Olesii Ivchenko - książka ubrana w Pottera i proszę, zainteresowani się znaleźli. Ale to niekończąca się walka. Można przekonywać ludzi do czytania książek lub robić coś głównie dla siebie lub małej grupki. Żadna z tych opcji nie jest zła. Ja wybrałem pokazywanie tego, co mogę i przetykanie tym, czego "nie mogę".
      Co do etyki pracy recenzenta... Zacząłbym od tego, że dziś nie istnieje już "recenzent". Nie w bookmediach. My jedynie dzielimy się swoją opinią, bazując na własnych możliwościach i ograniczeniach. Z definicją recenzji niewiele to ma wspólnego. Ale co do etyki: zgrzytają mi recenzje pracowników wydawnictw, choć znam osobiście kilka takich osób i wiem, że mimo wszystko, podchodzą do tego bardzo profesjonalnie, co mega cenię. Natomiast jedno jest nie do przejścia: recenzowanie książek z wydawnictwa, w którym się pracuje. Oj nie... To zgrzyta mi już okrutnie.

    • @oksiazkach
      @oksiazkach Před 10 měsíci +2

      @@StrefaCzytacza to prawda, zgadzam się w zupełności. Jedynie opinia. Zgrzyta mi to samo i zgadzam się w zupełności. Dziękuję za odpowiedź ❤️☺️

  • @archeo_witch
    @archeo_witch Před 10 měsíci +15

    Jak ja się cieszę, że ten temat został w końcu poruszony. Książki czytam od bardzo wielu lat, lat, których na swoim karku trochę mam i z wielkim zaciekawieniem obserwowałam jak powoli zaczęły kształtować się bookmedia i jestem ostatnio mocno zniesmaczona tym co się dzieje na polskim rynku książkowym. Wiadomo, że nasz rodzimy książkowy rynek nie jest łatwy a przez wiele lat statystyki czytelnicze były przerażające i cieszy mnie, że ludzie sięgają po książki jako formę rozrywki. Nie podoba mi się jednak co dzieje w otoczeniu książek , autorów i wydawców, gdyż zeszli oni na dalszy plan. Powoli całe bookmedia zamieniły się w farmę patronatów, którzy sprawiają, że książka staje się dla nich dodatkiem a nie produktem, który powinien być na pierwszym miejscu. Będąc na targach jakiś czas temu przeraziłam się, że zamiast kolejek do autorów i wydawców były kolejki do patronów/twórców internetowych, którzy składali autografy na książce którą promowali. I nie chodzi mi nawet o sam autograf, ale jak widzę, że te kolejki do nich są większe niż do autorów to coś tutaj idzie w złą stronę. Ponad to na profilach tych twórców jak pojawiają się relację to nie widać tam książek czy autorów, a spotkania z towarzystwie po fachu. I ok, nie ma w tym nic złego, ale czy skoro profil jest nastawiony na promowanie książek to czy to nie one powinny być dominującym elementem? Ponadto wstawianie logotypów twórców internetowych na okładkach jest po prostu śmieszne. Czytam dużo anglojęzycznej literatury i tam nie ma czegoś takiego. Książka i autor są głównymi bohaterami tej historii a bookmedia tłem, które mają zachęcić do czytania. Czy ja potrzebuję na książce loga tego czy owe twórcy, nie. Połowy raczej nie skojarzę a nie są oni dla mnie czymś tak znaczącym aby ich logotypy znajdowały się na okładce, gdyż książka nie jest banerem reklamowym.
    Wydawnictwa stworzyły potworka, który rozrósł się niesamowicie, ale swoim istnieniem wytworzył miejscami mocno patologiczne środowisko i zachowania, gdzie cierpi na tym książka, autor, sam wydawca a także zwykli czytelnicy, którzy w wielu przypadkach zeszli na dalszy plan. Ale to chyba jest temat na inną dyskusję.
    pozdrawiam

    • @Nergal89
      @Nergal89 Před 9 měsíci

      🤣🤣I ja tego nie rozumiem jak mam książkę np Mastertona ide na targi to chce mieć jego podpis na książce a nie osoby która promowała książkę

  • @annakosinska3959
    @annakosinska3959 Před 10 měsíci +54

    Oglądając ostatnio bookmedia, mam wrażenie że oglądam blok reklamowy wydawnictw

    • @aga1789
      @aga1789 Před 10 měsíci +2

      Mam to samo odczucie. Dlatego coraz mniej jest mnie w bookmediach, bo kiedyś czerpałam z tego frajdę, a teraz mnie to bardzo męczy

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +15

      @aga1789 - może to stwierdzenie z czapy, ale kiedy zaczynaliśmy z kanałem na YT jedną z pierwszych i najlepszych decyzji, jakie podjęliśmy, było szybkie odcięcie się od tego środowiska. Dziś wychodzę z założenia, że nie ma sensu śledzić bookmediów jako całości czy większej części, natomiast zawsze dobrym jest znalezienie tego jednego twórcy, którego gust pokrywa się z Twoim. Wtedy to ma sens i na pewno chroni przed tą bardziej toksyczną otoczką.

    • @aga1789
      @aga1789 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza dziękuję za ten komentarz 😊

    • @sylwiachilinska3941
      @sylwiachilinska3941 Před 10 měsíci +4

      Też myślę podobnie. Do tego mam wrażenie, że te osoby nawet już nie kupują książek tylko czekają aż je dostaną.. Słabe, bo g*** nie wspieranie autora książki..

    • @sylwiazajaczkowska6411
      @sylwiazajaczkowska6411 Před 10 měsíci +5

      @@sylwiachilinska3941 ja z kolei odnoszę wrażenie, że niemożliwym jest czytanie takiej ilości książek jakie są pokazywane przez blogerów, booktuberów itd.

  • @Eedytka
    @Eedytka Před 10 měsíci +16

    Właśnie niedawno miałam podobne przemyślenia, dobrze wiedzieć, że wypowiedział je w internecie ktoś, kto ma jakiś tam wpływ i może skłonić jakąś część ludzi do zastanowienia się nad tym. Kiedyś z bookmediów dowiedziałam się o istnieniu mnóstwa ciekawych książek, za co jestem bardzo wdzięczna. Kiedy więcej zaczęłam poświęcać czasu różnym twórcom, szybko zorientowałam się, z którym z nich mam najbardziej zbliżony gust książkowy i czytając (o ile znalazłam w bibliotece) w ciemno każdą polecaną przez nich pozycję, miałam pewność, że większość czasu poświęconego na czytanie była dobrze spędzona. Obecnie, prawdopodobnie po sukcesie Zaksiążkowanych pojawia się coraz więcej kanałów booktubowych i profilów bookstagramowych i wszystkie receznują ciągle te same, najbardziej popularne książki. Owszem, każdy może mieć inną opinię, powiedzieć coś nowego (chociaż w praktyce wychodzi na to, że prawie wszyscy mówią dokładnie to samo), ale naprawdę nie mam ochoty oglądać pięćdziesiątej recenzji o tej samej (i tak już bardzo popularnej książce), a dużo chętniej posłuchałabym o jakichś mniej znanych tytułach, ale również (o ile nie bardziej) wartych przeczytania.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +6

      To jest temat, nad którym sami usilnie dumamy: w jaki sposób dołączyć do kanału książki bardziej niszowe, mniej promowane. Problem polega na tym, że na kanałach książkowych najmniej chętnie oglądane materiały to... recenzje. A mówimy o recenzjach nowości, które budzą potencjalne zainteresowanie. Wyjście z książką, która jest a) starsza i b) niszowa to czyste samobójstwo, które już niejednokrotnie popełnialiśmy. Problem w tym, że ja nie widzę nic złego w tym, żeby mieć bardziej i mniej popularne filmy. Za to YT mocno za to każe twórców, ucinając tym samym już mocno ograniczone zasięgi. Niemniej, szukamy innej drogi. Furtki awaryjnej.

  • @aga1789
    @aga1789 Před 10 měsíci +10

    W punkt. To co się dzieje od jakiegoś czasu w bookmediach strasznie mnie meczy, za dużo wszystkiego, za dużo książek po łebkach, bo kolejna współpraca, kolejny patronat, sporo kanałów, które kiedyś namiętnie oglądałam jest zalane komercja. Przesyt nie jest dobry.

  • @karolajn183
    @karolajn183 Před 10 měsíci +9

    W końcu ktoś powiedział to głośno, choć i tak moim zdaniem wyraziles sie bardzo delikatnie i dyplomatyczne o tzw. bookmediach. Jestem jedynie widzem, nie twórca, ale widzę, ze ksiazkowi youtuberzy sa glownie po to, aby promowac ksiazki narzucone im przez wydawnictwo, z czego plynie obupolna korzyść. Opinie tworcow i danej nowo wydanej ksiazce sa z reguly podobne i malo odkrywcze. Tak naprawdę brakuje mi na yt jakiegos naprawdę merytorycznego recenzenta znajacego sie na literaturze. Ale wiem, taki ktos nie mialby sily przebicia, ludzie wolą ogladac "reading vlogi", "co jem jak czytam", "jak wygląda moj dzien kiedy nie czytam" itp głupotki. Niby fajnie, ze promowane jest czytanie ksiazek, ale z drugiej strony jak sam zauwazyles pewne rzeczy robia sie toksyczne.

  • @nahaali7974
    @nahaali7974 Před 10 měsíci +20

    Dla mnie to zaśmiecanie okładki po prostu. Tak jak nadrukowane kółka "serial netflix" czy "serial hbo". No i ja po taki niechlujny produkt nie sięgam, bo książka jednak większość swojego "życia" spędza na półce i jest też ozdobą domu. Polecajki bookmadiowe - tak, na papierowych banderolach, albo zakładkach.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +5

      Dokładnie! Przecież coraz częściej wrzuca się do książek zakładkę: czy to na niej nie mogłyby znaleźć się te wszystkie polecajki i logotypy? Wilk syty, bo promka jest, a i my dostajemy książkę, która nie wygląda jak reklama…

    • @Natiia91
      @Natiia91 Před 10 měsíci +1

      Tak!!! Te nadruki to koszmar

  • @Villan.00
    @Villan.00 Před 10 měsíci +20

    Jestem tak mniej wiecej w polowie filmu i mam takie przemyslenia, ze jak uwielbiam fakt ze rozmawia sie o ksiazkach, to jest bardzo niewiele tworcow, ktorych da sie sluchac z przyjemnością. Ciagle mowi sie o wielkich premierach, albo o tytułach ktore na pewno sie klikać,ale wolałbym zeby bookmedia mowily tez o bardziej niszowych tytulach.
    A co do okladek, ja zawsze mowie ze jestem ksiazkowym snobem. Mam sporo edycji kolekcjonerskich. I widok patrotnatu na okladce w momencie mnie odrzuca.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +4

      Niestety, wielkie premiery zdominowały bookmedia. O ile my się już gdzieś przestawiliśmy na mówienie o nowościach (bo to ich sprzedaż ma największe znaczenie dla autorów, zwłaszcza polskich), o tyle w głowie kręci się kilka pomysłów na pokazywanie książek bardziej niszowych, starszych. Ale tu rodzi się inny problem: takie filmy pozostają niezauważone. Bardzo niewiele osób chce to oglądać. I to nie jest tak, że wszystkie nowości się klikają, ale raczej tak, że pewnego typu filmy totalnie się nie klikają. I pal licho ten jeden czy drugi film, niech on sobie będzie niszowy. Sęk w tym, że za takie niszowe filmy YT każe twórców. Ucina i tak już mocno ograniczone zasięgi. To naprawdę złożony i paskudny problem, bo sama platforma utrudnia wyróżnianie się.

    • @sylwiachilinska3941
      @sylwiachilinska3941 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza Wiesz, ja ostatnio oglądam więcej zagranicznego booktuba i tam niektórzy robią filmiki o najlepszych seriach podzielone nie tylko gatunkowo, ale i tematycznie np Portal Fantasy. Może coś takiego byłoby ciekawe? Schwab takie miała, Geiman też :) Może to jakiś pomysł? Bo w takie tematy można polecić nie tylko najnowsze, ale np 10-20 Waszych ulubionych :D

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      @sylwiachilinska3941 - myślałem kiedyś o podziałach na gatunki i podgatunki i wyszło mi, że poza YA fantasy, której praktycznie już nie czytam, niewiele jest książek, które mógłbym przypasować do konkretnej kategorii. Za bardzo lubię zabawę gatunkami i też nie zawsze zgadzam się z szufladką, do której włożono jakąś książkę (niech wszyscy mówią co chcą, dla mnie "Agla" Radka Raka to YA fantasy choć najlepszego sortu). Tak czy siak, myślimy nad zestawieniami, w których można pokazać więcej książek.

  • @Natala9303
    @Natala9303 Před 10 měsíci +16

    Mądrego to, aż miło posłuchać ❤

  • @krzysiekpiersa6227
    @krzysiekpiersa6227 Před 10 měsíci +16

    Czytaczu, właśnie za takie materiały niesamowicie szanuję Twój kanał i to co robisz

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      A czy Ty wiesz, że to Ty kilka lat temu zainspirowałeś mnie do tego, żeby takie i podobne tematy poruszać? Chyba Ci nigdy o tym nie mówiłem (gdybyś był na CzytaczFeście, to bym Ci powiedział osobiście :P), ale to właśnie Twoje merytoryczne materiały, czasami trudne i ciężkie tematy, pokazały mi, że warto po prostu być sobą. Nie działać pod publiczkę, a dzielić się pasją, wiedzą, doświadczeniami i wyciągać wnioski. Także w sporej mierze to Twoja zasługa! Dzięki! :D

    • @krzysiekpiersa6227
      @krzysiekpiersa6227 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza moje serce się roztopiło! :3
      Na przyszłorocznym Czytaczfeście będę na bank!

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      To powiem po cichutku, że na 90% to będzie 22 czerwca! :D

  • @dominikwojtas7449
    @dominikwojtas7449 Před 10 měsíci +8

    Bardzo mądry i potrzebny film🤓
    Od jakiegoś czasu widzę że wszyscy w jednej chwili recenzują daną książkę i te ochy i achy...wojny klonów normalnie.
    Albo taka sytuacja twórca rok temu robi DNF z powodu jakiejś sceny a teraz zachwyca się serią bo wyszło wznowienie w nowych okładkach...WTF
    I coraz mniej książek w filmach patrz dzień z życia/tydzień z życia/wyjazdu itp
    Żeby nie było tak negatywnie mega podobają mi się filmy BardziejLubieKsiązki i KsiążkowegoBajdużenia 😎

  • @ksiazkowababa7128
    @ksiazkowababa7128 Před 10 měsíci +12

    5:12 totalnie się zgadzam. Są pewne książki po które nie zamierzam sięgać nie ważne czy by się waliło paliło i ile by mi za to zapłacono. Przykro się patrzy jak ludzie dosłownie budują swoją popularność na popularnych książkach w tym samym momencie mając przykładowo kompletnie inne upodobania czytelnicze. Dźwięki na tiktoku z fragmentami książek chyba pokazują to najtrafniej, bo to właśnie one mają milionowe wyświetlenia nawet jeśli danej książki się nie czytało. Dźwięki tego typu wyszły już nawet poza bookmedia, a niektóre z nich są wykorzystywane dla wyświetleń nawet za granicą.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +4

      Wiesz, ja całkowicie rozumiem pokazanie się z książką, która ma podbudować Twoją rozpoznawalność. Ale niech to ma jakiś cel. Znowuż zabrzmi to narcystycznie, ale żerowaliśmy i żerujemy na "Harrym Potterze", bo to jest świetna wędka i można na nią złowić ludzi, którym potem można pokazać inne książki. Można tę popularną książkę w fajny sposób wykorzystać, przekierować jej sławę. Gorzej, jeśli jedynym celem jest to, by to przekierowanie sławy szło na samego twórcę i nie miało żadnych innych odnóg...

    • @zimneniebo
      @zimneniebo Před 10 měsíci +15

      Iza, Twoje komentarze pod tym filmem wydają się być pisane z jakiejś pozycji wyższej moralnie względem tych innych osób, ale Ty również jesteś częścią problemu. Przepraszam, jeśli brzmi to szorstko, ale możliwe, że czas na rachunek sumienia. Najpierw trzeba spojrzeć na siebie, potem na innych.

    • @ksiazkowababa7128
      @ksiazkowababa7128 Před 10 měsíci

      @@zimneniebo u siebie na Instagramie napisałam, że czuję się tym filmem wywołana do tablicy. W innym komentarzu napisałam, że uczestniczyłam w tym zjawisku na targach Vivelo. W tym momencie jeśli chodzi o wybijanie swojej osoby na popularnych książkach (bo o to chodziło w moich komentarzach) nie widzę, abym robiła coś sprzecznego z moją moralnością i niewłaściwego :)

    • @zimneniebo
      @zimneniebo Před 10 měsíci +2

      @@ksiazkowababa7128 ojej, nie mam obowiązku śledzić Twoich wszystkich wpisów, jeszcze na innych portalach. Jeśli to nie nosi znamion promocji pod zasięgi to ja już nie wiem o co chodzi. Ale jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia to w porządku, rozumiem. Dzięki za odp.

  • @agataknysz1430
    @agataknysz1430 Před 10 měsíci +9

    Po przebitkach z targow w Krakowie zaczęłam sie zastanawiać jaką ksiazke napisala osoba mająca duży kanał na yt, że sie do niej ustawiła kolejka do autografow. Nie znalazłam żadnej informacji. Teraz już rozumiem - żadnej książki nie napisala 🤦‍♀️slabe to.
    Dobrze że o tym mówicie.

  • @pannamarple
    @pannamarple Před 10 měsíci +2

    Chwała Ci za ten filmik! Podpisuję się pod każdym Twoim słowem. Właśnie z powodu tego zepsucia odeszłam z bookstagrama. Nie mogłam znieść tej hipokryzji, nepotyzmu, konsumpcjonizmu, sztuczności... Kochałam tworzyć i dzielić się miłością do książek, ale ci toksyczni ludzie po prostu zabili we mnie całą radość 🥴
    Jak to dobrze jeszcze trafić na tak normalną, mądrą i merytoryczną osobę! Jeszcze raz dzięki za film i nie przestawaj tworzyć 🤎

  • @Krotkooksiazkach
    @Krotkooksiazkach Před 10 měsíci +8

    Ja osobiście mam przesyt dużymi kontami bookmediowymi, zrobiło się za dużo, za głośno, po prostu „za”. Dlatego słucham i obserwuję mniejszych twórców. (Niezamierzona reklama 😊) Pozdrawiam!

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      Pytanie: w jakim sensie za głośno? Za dużo? Pytam zupełnie szczerze, bo komentarze pod tym materiałem skłaniają do gruntownego przemyślenia własnej działalności. Z naszej perspektywy nie zmieniło się nic od lat: zarówno w kontaktach z odbiorcami, jak i autorami czy wydawcami. Dlatego chętnie poznam Twoją opinię. Wszystkiego dobrego!

  • @malinowehistorie
    @malinowehistorie Před 10 měsíci +3

    Zgadzam się z całym materiałem! Też nie praktykuję ganiania za booktuberami/bookstagramerami na targach [choć akurat się trafiło, że spotkałam Pana pod Kołem Kapibary w sobotę, to jedynie zapytałam co się wylosowało i poszłam dalej, bo wiadomo, że Wy też tam jesteście dla przyjemności, spotkań z autorami etc.].
    Nie wyobrażam sobie prowadzić konto "dla zasięgów" albo "dla darmowych książek". Sama wybieram sobie co i kiedy chcę czytać. Myślę, że umowa z wydawnictwami byłaby dla mnie koszmarem, bo musiałabym czytać akurat to, na co jestem umówiona w danym terminie. Jasne, super byłoby gdyby ktoś moją "gębę" kojarzył np. z książkami Radka Raka, ale nie na zasadzie, że ktoś mówiłby Rakowi, że przeczytał jego książkę przeze mnie. No ludzie xd
    I przeraża mnie to, co się dzieje na targach. Ludzie dosłownie biegnący na stoiska, wpychający się w kolejki do autorów, ustawiający się w kolejki do blogerów. Przerażające trochę.
    Pozdrawiam i niech Pan pamięta - ludzie chaotyczni są twórczy! [tak w nawiązaniu do Koła Kapibary]

  • @xinoxi999
    @xinoxi999 Před 10 měsíci +5

    Ja sie ciesze ze moim źródłem ksiazkowym jestescie wy, macie totalnie zdrowe i niesamowite podejacie do ksiazek. Od zawsze będziecie mi sie kojarzyc z Harrym Potterem choćby nie wiem ile czasu minelo zwlaszcza ze to wlasnie wy zaraziliście mnie pasja do tego tytułu za co jestem niesamowicie wdzieczna ❤

  • @wiktoriap5955
    @wiktoriap5955 Před 10 měsíci +2

    Myślę, że problem polega częściowo na długości „cyklu życia” książki w socialach. Kiedyś ulubiona książka twórcy internetowego przewijała się niemal w każdym tworzonym przez niego filmie- szczególnie pamiętam „Parabellum” u Anity. Dzisiaj mam wrażenie, że twórcy zachwycają się jakąś książką, promują ją w jednym filmie i niemal od razu przechodzą do innej. W tej sytuacji bardzo trudno widzom skojarzyć osoby z książkami

  • @beatani8178
    @beatani8178 Před 10 měsíci +5

    Tak się niestety porobiło. Bardzo nad tym ubolewam.

  • @Michal_Chmielowiec
    @Michal_Chmielowiec Před 10 měsíci +4

    Ciekawy punkt widzenia i niegłupie przemyślenia (do rozważenia). Pozdrawiam. 🙂

  • @samesylviaplath
    @samesylviaplath Před 10 měsíci +34

    Najlepsze, że osoby, które są częścią problemu podały Twój film dalej, ale nie widzą w nim siebie XD

    • @babciaeli
      @babciaeli Před 10 měsíci

      Kto na przyklad?

    • @samesylviaplath
      @samesylviaplath Před 10 měsíci

      @@babciaeli Ty nie, bo Cię nie śledzę

    • @babciaeli
      @babciaeli Před 10 měsíci

      @@samesylviaplath no wiem przecież, ja nawet nie udostępniałem XD pytam o przykłady takich osób Twoim zdaniem

    • @samesylviaplath
      @samesylviaplath Před 10 měsíci

      @@babciaeli karateusz, alex, a tu nawet w kom. ksiązkowa baba się wypowiadala np.

  • @katarzynalisowska3361
    @katarzynalisowska3361 Před 10 měsíci +2

    Odkryłam bookmedia pod koniec liceum i wtedy byłam bardzo podekscytowana tym światem, cieszyłam się, że są ludzie, którym chce się mówić tylko o książkach, pokazywać to jako coś fajnego, szczególnie że całe życie byłam w bardzo ,,nieczytatych" klasach, gdzie nawet lektura Harry'ego Pottera uchodziła za dziwną, bo przecież można obejrzeć ekranizację XD Przez kilka lat poznawałam i oglądałam masę twórców, niektórych już w tej sferze nie ma, i cieszyłam się, że zmieniają podejście do czytania, że może obecne dzieciaki nie będą musiały słuchać, że to takie nietypowe i odstające zainteresowanie, co mi potrafili powiedzieć nawet nauczyciele. Zgadzam się, że to bookmedia zrobiły świetnie, ale ostatnio jestem coraz bardziej zmęczona kontentem większości popularnych twórców. Vlogi i dni z życia, które kiedyś był wyjątkiem i odświeżeniem, teraz stanowią 90% filmów na niektórych kanałach i ostatnio po prostu pomijam filmiki, gdzie w tytule jest wymieniony szereg aktywności, z których jedna dotyczy książek, a reszta to picie kawy, sprzątanie czy wyjście z partnerem. Kiedyś były takie nagonki na celebrytów pokazujących swoje życie prywatne, a teraz jak youtuberzy robią to samo, to jest nagle życiowe i ludzkie... Nie uważam, że płatne współprace to coś złego, super, że ktoś zarabia na swojej pasji, mnie też zdarza się brać książki od wydawnictw, chociaż barterowo. Ale są kanały, gdzie te współprace wpisują się w klimat i gust danego twórcy, a są takie, gdzie ktoś po prostu bierze wszystko, co jest aktualnie na topie i po kilkunastu obejrzanych filmach nie umiem powiedzieć, co on lubi i jaki jest jego faktyczny gust. Zauważyłam też sytuacje, gdzie np. ktoś mówi, że nie lubi jakiegoś gatunku, motywu, narzeka, że musi czytać coś takiego, przykładowo robiąc jakieś wyzwania od czytelników, a potem bierze i chwali książki tego typu w ramach płatnej współpracy. Nie myślę też, że o każdej książce musimy mieć rozbudowaną, dogłębną opinię, ale uważam za trochę dziwne branie pieniędzy za powiedzenie: ,,Książka była dobra, ale nie wiem, co mogę o niej powiedzieć". No i niektóre dość toksyczne powiązania wydawnictw z influencerami, typu wysyłanie książki za darmo, gdy ten deklaruje, że i tak nie chce jej czytać, zamiast zarobić na tym egzemplarzu albo wysłać go do kogoś, kto może ma mniejsze zasięgi, ale wystawiłby jakąś opinię. Teraz o wiele chętniej oglądam mniejsze kanały, bo mam wrażenie, że one rzeczywiście skupiają się na książkach i mogę poznać faktyczny gust danej osoby, a nie jej życie prywatne (oczywiście, sa chlubne wyjątki, typu ten kanał czy Cat Vloguje, gdzie też jest czasami prywatność, ale w o wiele mniejszym stopniu).

  • @tentegotam3691
    @tentegotam3691 Před 10 měsíci +2

    Jak trafiłem na Wasz kanał nie pamiętam, ale jesteście jedynym kanałem o książkach który subskrybuję. Dzięki Wam poznałem twórczość min Marcina Mortki, która mi się spodobała, ale też były pozycje jak "Papierowy Mag" który nie zachwycił. Niemniej książka wygrała :)
    Robicie super robotę, Pozdrawiam :)

  • @MalarkaChmur
    @MalarkaChmur Před 10 měsíci +7

    Dla mnie przede wszystkim w tym booktubowo-wydawniczym świecie brakuje najważniejszych - autorów (w drugiej kolejności tłumaczy). Groteskowe jest, że na targach obok pisarzy i pisarek są stoiska z youtuberami. Drugi grzech to niska jakość merytoryczna u wielu twórców. Ostatnio prawie nie mam co oglądać na YT, niemal zupełnie odeszłam od większych kanałów na rzecz mniejszych. Wszędzie te same książki wysyłane przez te same wydawnictwa. Więcej czasu spędzam na IG u mniejszych twórców, którzy nie są słupami reklamowymi, można z nimi pogadać, a dla mnie to ważny aspekt tej społeczności. Kanały "książkowe" w których więcej jest wygłupów, scen z życia itd, a mniej opowiadania o książkach to kiepski żart.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +2

      Piszesz o bardzo ważnych kwestiach, natomiast w booktubowo-wydawniczym światku, przynajmniej tym światku online, autor to ostatnia osoba, która się "sprzedaje". Prowadziłem szereg spotkań autorskich, spotkania online, robiłem wywiady, w tym z zagranicznymi autorami. Zasięgi zerowe. Ludzi totalnie nie obchodzą autorzy. Dla mnie to koszmar, bo znam przynajmniej kilkanaście osób, z którymi można by nagrać film. Dla mnie to nie problem, że obejrzy go garstka, ale z drugiej strony, kiedy pomyślę, jak się poczuje autor/autorka widząc, że film z nim osiąga koszmarne zasięgi...
      Nie wiem, na ile my się kwalifikujemy jako "słupy reklamowe" (zwłaszcza że w życiu nie było u nas reklamy książki), bo za każdym razem mam wrażenie, że większość popularnych, chodliwych książek nas omija (nie wszystkie, rzecz jasna, bo lubię sporo popularniejszych autorów i autorek), natomiast muszę to dodać od siebie: szlag mnie trafia, kiedy widzę/czytam materiał bazujący na blurbie książki. Czyli zachowawczy do tego stopnia, że nie masz możliwości stwierdzić, czy dana osoba w ogóle tę książkę czytała. Ale z drugiej: jakakolwiek wzmianka o czymś więcej jest traktowana jak największy spojler, co znowuż odbiera możliwość dyskusji na jakikolwiek głębszy temat związany z książką... Potwornie mnie to umęcza, szczerze mówiąc, bo jest tyle książek o których, w oparciu o samo zakończenie choćby, można by nagrać takie dyskusje... Ale nie. Spojlery. Koniec pieśni...
      Swego czasu bawiliśmy się w nowoczesność i raz w miesiącu pokazywaliśmy prywatne materiały z życia. Nigdy więcej. Już o niebo bardziej komfortowe dla mnie było przebieranie się za księżniczkę niż sprzedawanie własnej prywatności.
      Ale do czego zmierzam tą przydługą odpowiedzią: czytamy wszystkie komentarze, chcemy coś zmienić, przynajmniej u siebie. I tu rodzi się pytanie do Ciebie: jak postrzegasz nasz kanał? To co my robimy? Co możemy robić lepiej, inaczej?

    • @MalarkaChmur
      @MalarkaChmur Před 10 měsíci +1

      U Okonia są świetne filmy z autorami (cenie jakość jego filmów, ale gatunkowo nie do końca mi odpowiada - czytam głównie azjatyckie i fantastykę dla dorosłych). Czasem autorzy sami potrafią trochę się sprzedać. Myślę, że jednak oni powinni być ważniejsi niż wydawnictwa, tymczasem są najbardziej pominięci. Powinno się to zmienić. W sumie nie dziwią mnie słabe zasięgi takich filmów, bo wiem, że w internecie sprzedaje się głupota, a nie ciekawe treści.
      Spoilerofobia zabija bookmedia. Wystarczy odpowiednie oznaczenie, podzielenie recenzji na część bez spoilerów i z (sama czasem tak robię, wyraźnie oznaczam albo pisze bardziej ogólnie - jak ktoś czytał to zrozumie, jak nie to raczej się nie domyśli). Kończy się tym, że rozmawiamy w DM-ach, a nie komentarzach np. o interpretacji zakończenia. Nie można dyskutować o książkach (grach, filmach) pomijając fabułę, nie różni się zbytnio od czytania blurba. Uważam, że jakość na tym cierpi.
      Jak ktoś ma coś ciekawego do pokazania, np. relacje z ciekawości eventu to spoko, ale wygłupy i jedzenie to nieszanowanie czasu odbiorców.

    • @MalarkaChmur
      @MalarkaChmur Před 10 měsíci

      Częściowo nie do końca zgadza się nasz gust czytelnicy, dlatego nie oglądam wszystkiego. Jednocześnie doceniam to, że wybijacie się na tle innych. Lubię jak omawiacie wspólnie - taka forma trochę dyskusji uważam, że jest ciekawa. Jako psychofanka Wiedźmina oglądam filmy o tym, podoba mi się bardzo seria o absurdach HP, lubię pogadanki na różne tematy. Nie mam problemu z dobrymi współpracami u twórców, ale jeśli ktoś omawia tylko pozycje wysyłane przez wydawnictwa to nawet nie można mówić o guście takiej osoby, bo czyta co wydawnictwo wyślę. Później na 3/4 kanałów jest to samo. I zwykle to nowości wydawnicze nakręcające konsumpcjonizm. Do tego mam wątpliwości co do rzetelności osób czytających 30 książek miesięcznie, z czego połowa to cegły. Nie przeszkadza mi u was reklama na początku, rozumiem, że każdy chce wynagrodzenia za swoją pracę.

  • @MissFosa
    @MissFosa Před 10 měsíci +5

    Patronaty na okładce psują estetykę, tak samo jak wspomienie o ekranizacji w nowych wydaniach po tym jak dana książka się takowej doczeka. Wolałabym żeby takie rzeczy były gdzieś w środku, albo chociaż z tyłu

  • @ksaveriusz
    @ksaveriusz Před 10 měsíci +3

    Mądrego warto posłuchać.

  • @sylwiachilinska3941
    @sylwiachilinska3941 Před 10 měsíci +1

    Bardzo dobry filmik! Na prawdę! Obserwuję kilka kont na ig i byłam zszokowana, że więcej było booktuberów promowanych niż samych autorów na Targach i trochę się zastanawiałam czy to rzeczywiście tak wygląda :(
    Całą sobotę robiłam charakteryzację i dopiero potem widziałam stories, ale kurczę, nawet ja widziała na niektórych profilach mediów, że Ci ludzie są ważniejsi niż sami autorzy książek co dla mnie było szokiem i niedowierzaniem :(

  • @NekoLeviArt
    @NekoLeviArt Před 10 měsíci +8

    Szczerze? jestem mocno związana z bookmediami, prowadzę dwie grupki książkowe, recenzuje książki, zajmuje się fanpage i instagramem etc i w ogóle nie zwracam na te polecajki, niezbyt mnie interesuje kto i jakie ma zdanie. Sięgam po książkę bo mnie zaciekawiła: okładka, treść na okładce, polecenie moich przyjaciół a nie noname który tam jest a może nawet nie czytał tej książki

  • @justinablackrose
    @justinablackrose Před 10 měsíci +1

    Zgadzam się z Tobą. Poza tym nie wiem jak inni ale ja w ogóle nie zwracam uwagi na patronaty. Dla mnie liczy się sama książka a nie loga ludzi, którzy jej patronują. Do tego często te książki są słabe, więc nie warto po nie sięgać.

  • @gabs_385
    @gabs_385 Před 10 měsíci +1

    uwielbiam wasze filmy, w których mówicie to, co wielu ludzi boi się przyznać głośno, bo - nie okłamujmy się - media należą teraz do gigantów, którzy swoją sławę zbudowali już jakiś czas temu i teraz wykorzystują to dla swoich korzyści. a szkoda, bo jednak początkowo book media miały sens i nawet te polecajki cieszyły i zachęcały, ale teraz? jak widzę niektóre loga to mnie od książki odrzuca, bo np. jakiś twórca bierze każdą współpracę... szkoda, że tak to się skończyło, ale jestem naprawdę wdzięczna Wam, Drodzy Czytacze, że jesteście takimi twórcami, do których chętnie zaglądam, macie po prostu w mojej głowie otoczkę człowieczeństwa i normalności, której obecnie - wg mnie - brakuje.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      Bardzo Ci dziękujemy za te słowa! Nie wiem, czy to otoczka człowieczeństwa czy może brak instynktu samozachowawczego, ale zostańmy przy człowieczeństwie i normalności. Lepiej brzmi xD

  • @mikaanna181
    @mikaanna181 Před 10 měsíci +4

    Podobnie jak część komentujących też omijam łukiem duże kanały bookmediowe i mam upatrzonych kilkoro mniejszych twórców, których gust zbiega się z moim. Na dużych kanałach najbardziej zniechęca mnie nastawienie na nowości wydawnicze - serio, to jakaś plaga, choć wiadomo z czego wynika. Tak jakby nie było wartych przeczytania książek sprzed 10, 20, 50 lat. Ujmuje mnie, gdy twórca pokazuje książki wypożyczone w bibliotece (to rzadkie, fakt), albo kupione w antykwariacie. Sama jestem wielką fanką bibliotek (one też nadążają za nowościami) i chętnie słucham na YT, o książkach które mogę tam znaleźć.

    • @Gabriela-lv9wf
      @Gabriela-lv9wf Před 9 měsíci

      Tak samo uwazam - tylko nowosci, ksiazki wydanej kilka lat temu juz nikt nie pamieta (nawet na listach typu „10 ksiazek mojego życia”). Biblioteki nie istnieją...

  • @ksiazkowababa7128
    @ksiazkowababa7128 Před 10 měsíci +8

    Kocham wkładanie kija w mrowisko 🤌🏼

  • @annamalinowska4118
    @annamalinowska4118 Před 10 měsíci +1

    W 100% się zgadzam. Oby ten przekaz trafił też do wydawców.

  • @aloewerka
    @aloewerka Před 10 měsíci +1

    niesamowite jest to, że to jest tak naprawdę góra lodowa; w bookmediach jest TYLE problemów z tymi patronatami, że mi samej nie chce się prowadzić mojego ig, kiedy czytanie to moje ogromne zainteresowanie:(

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +5

      Szczerze mówiąc, nie wiem, czy nadal robilibyśmy kanał książkowy, gdybyśmy interesowali się bookmediowym środowiskiem. Przez lata żyliśmy sobie na uboczu, teraz zabieramy głos, bo już nawet trzymanie się na uboczu nie chroni. Widzieliśmy co działo się na niejednych targach książki, długo gryźliśmy się z tematem, aż w końcu zorientowaliśmy się, że bardzo wiele osób myśli w podobny sposób, tyle że nikt tematu nie poruszy. Z prostej przyczyny: ludzie boją się oberwać rykoszetem.

  • @gabrielasikora8204
    @gabrielasikora8204 Před 10 měsíci +4

    bardzo ważny filmik, dzięki że o tym mówisz!

  • @AntymaraBooks
    @AntymaraBooks Před 10 měsíci

    Bardzo ważny film, z którym całkowicie się zgadzam. Mam nadzieję, że dotrze do jak największego grona odbiorców!

  • @paulasielska-zegocka4101
    @paulasielska-zegocka4101 Před 10 měsíci +18

    Mając na uwadzę tylko i wyłącznie obserwację na tym kanale mogę stwierdzić, że często wkładasz kij w mrowisko, chyba uwielbiasz iść pod prąd i wyrażać zdanie inne niż większość ludzi. Trzeba mieć kokones żeby poruszać tamaty, które bezpośredniu Was dotyczą i jeszcze mówić takie rzeczy - MEGA!! 😁😁👍 ale trochę muszę Cię wybić z nadmiernej skromności i srogości - ludzie Was rozpoznają i często to najpoerw Was widać, a dopiero później ksiązkę. Ma to plusy i minusy.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +3

      Nie chodzi o nadmierną skromność, raczej o to, że mając ku temu okazję (czyt. ktoś do nas podchodzi na targach) zawsze staramy się napomknąć choćby na szybko o jakiejś książce, pochwalić czyjś zakup czy zapytać o plany targowe, polecić kogoś… To jest totalnie nic, ale lepsze to niż pozowanie do selfie, bośmy sławy… Fakt, zdarzają się niezręczne sytuacje, jak na ostatnich targach, kiedy zagadywałem chłopaka polecając mu książkę i nie widząc, że już ją ma w ręce 🤣 ale zawsze warto!

  • @kreatywna_czarodziejka
    @kreatywna_czarodziejka Před 10 měsíci

    Dziękuję za ten film i ten głos!👏👏👏 Czas już go poruszyć i dobrze, że to robisz! Pozdrawiam.

  • @EmiliaSzzz
    @EmiliaSzzz Před 10 měsíci +4

    Ja jakoś tracę sympatię do bookmediów - mam swoich ulubionych twórców internetowych, od niektórych odchodzę, a potem wracam, ale mam wrażenie, że ogólny wniosek jest taki, że jednak mam coraz mniej sympatii. Na targach książki jestem zirytowana (może za mocne słowo, ale nie wiem jak to inaczej nazwać) zachowaniem osób z Internetu - oczywiście nie wszystkich. Ale Ci booktokerzy (najczęściej oni) czy generalnie młodsza generacja twórców zachowują się głośno, mało grzecznie, starają się zaobsorbować sobą przestrzeń. Ja wiem, ze dla większości to sposób na zarabianie, a kasa jest ważna, ale nie uważam, że twórcy internetowi są gwiazdami większymi niż autorzy, a w dużej mierze na takich się kreują.
    Ostatnio byłam na spotkaniu z Rebeccą Makkai. Osoby, które rozpoznaje z instagrama zachowywały się przed spotkaniem dość głośno (jak na miejsce w jakim się znajdowali). Zanim spotkanie się skończyło jedna z osób już poleciała do innej części budynku zająć kolejkę po autografy - z 15 minut przed końcem rozmowy z Rebbeccą. Później oczywiście wpuściła do kolejki wszystkich krewnych i znajomych, co wydłużyło kolejkę. A na sam koniec wielka relacja na insta jak to ta osoba kocha książki Rebbecci Makkai, jakie spotkanie było ciekawe i super - szkoda tylko, że na części ta osoba nie była, bo ważniejsze było fotografowanie się w kolejce z koleżankami i kolegami z bookmediów, zamiast słuchanie ukochanej autorki...

  • @zoja1951
    @zoja1951 Před 10 měsíci

    Dobrze prawisz Daniel!!! Przyznaję rację!!! Dlatego trzeba świadomie i mądrze wybierać wg własnego gustu i uznania. Pozdrawiam całą Rodzinkę💋

  • @katedfg
    @katedfg Před 10 měsíci +2

    Ja nawet nie rozumiem fali ciągle nowych ksiazek, ja czytam dla frajdy a nie dla tworcow internetowych. Moge czytac ksiazki sprzed wielu lat nie tylko premiery.

  • @Mialanma
    @Mialanma Před 10 měsíci

    W którym dniu byliście na Targach książki w Krakowie
    Być może się mineliśmy ponieważ byłem cały piątek i część soboty.
    Było mega poznałem nową Polską autorkę i niedługo zabiore się za recenzje jej książki

  • @cahirmawrdyffrynaepceallac
    @cahirmawrdyffrynaepceallac Před 10 měsíci +5

    "Nie mówię o sobie bo ja ani młody ani fajny " eej no jakto

  • @barbarawaga2844
    @barbarawaga2844 Před 10 měsíci +4

    Ja mam takie spostrzeżenie że obecnie jest znacznie mniej recenzji na CZcams. Więcej book hauli. Albo zbiorczych vlogów i jest czytanie i opowiadanie o książkach na innych kanałach. Do mnie to nie przemawia. Gdzieś to napewno jest kwestią zarobku bo mają współprace na książki. I może to jest już jak praca a nie przyjemność.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      U nas jest bardzo dużo recenzji i wiesz co... To najmniej chętnie oglądane materiały na kanale xD Rany boskie, ileśmy się nakombinowali, żeby pokazać, że jesteśmy fajni. Nasprzedawaliśmy się naszego życia prywatnego w podsumowaniach miesiąca i dopiero z czasem dotarło, że to było głupie i totalnie nie to, co chcemy tu robić. Dlatego teraz kombinujemy, ale w drugą stronę. Pewnie, czasami jakiś bookhaul się trafi, ale szukamy nowych ścieżek.

    • @barbarawaga2844
      @barbarawaga2844 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza to nie było akurat o Was. Ogólnie na innych kanałach mam ostatnio takie wrażenie i jakoś raczej rzadko coś tam oglądam. Tu doceniam że są recenzje i to jest fajne.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      Wiem, wiem. Chodziło mi o to, że jestem w stanie zrozumieć frustrację twórców, którzy nie mogą przeboleć, kiedy recenzja "zamula" im kanał. My idziemy trochę na przekór temu, ale czasami postrzegamy to jako masochistyczne działanie...

  • @patrycjanajdowska7104
    @patrycjanajdowska7104 Před 10 měsíci

    Daniel z rozumem i godnością człowieka.

  • @elisabettebasile1136
    @elisabettebasile1136 Před 10 měsíci

    Ważny temat, podpisuję się obiema rękami!

  • @PandaCzytaKsiazki
    @PandaCzytaKsiazki Před 10 měsíci

    nie zawsze się z Tobą zgadzam, ale tutaj totalnie masz rację... Obserwuję ten trend trochę z boku i zastanawiam się czy działać w bookmediach czy nie, ze względu właśnie na tę celebryckość 😉 dzięki za ten odcinek i takie bezpośrednie wyrażania być może niepopularnych opinii ❤

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      Oczywiście, że działać. Jeśli tylko masz chęci, pomysły, rób to i nie przejmuj tym, co robią inni. Gdybyśmy mieli zwracać uwagę na bookmediowy światek, już dawno by nas nie było. Wystarczyło nam być przez kilka miesięcy nieco bliżej różnych twórców, by się definitywnie od tego wszystkiego odciąć. To, że ktoś kultywuje celebryckość w żadnej mierze nie określa Ciebie, ani nie stygmatyzuje. Także działaj i powodzenia! 😁

  • @nadromantyczne6304
    @nadromantyczne6304 Před 10 měsíci

    Mi się podobają loga na książkach. JEDNAK JEDNYNIE NA TYLNEJ OKŁADCE NIEDALEKO PASKÓW. Np. "Jomswiking" ma aż 4 patronów, jednakże w tych 4 aż 2 są bezpośrednio związane tematycznie, bo to są o wikingowach, a książka jest o wikingowach. Podoba rzecz jest na "Wojnie Ireny" gdzie są 4 patroni z czego aż 3 są to media historyczne.

  • @LittleBooktube
    @LittleBooktube Před 10 měsíci

    Fakt. Dzięki Uli tego "Pielgrzyma" przeczytałam. 7:15

  • @Bookmarkowa
    @Bookmarkowa Před 10 měsíci +1

    Dobrze prawi 👌

  • @natalial.1506
    @natalial.1506 Před 10 měsíci +1

    Dobrze gada, polać mu☺😎😉

  • @kierowcabombowca2911
    @kierowcabombowca2911 Před 9 měsíci

    Z tymi polecajkami jest jak z reklamami na yt. Trzeba je najzwyczajniej w świecie ignorować. W przypadku książki można też sięgnąć, w większości przypadków, po inne wydanie.
    Swoją drogą liczy się wnętrze a nie okładka.

  • @thecolorstoriez9532
    @thecolorstoriez9532 Před 5 měsíci

    Zgadzam się ze trochę brak szacunku dla tłumacza wrzucając na okładkę jakąś blogerkę. I mówię to jako blogerka.

  • @DariaJup
    @DariaJup Před 10 měsíci

    Jak zawsze w punkt!

  • @krysiaxxx8543
    @krysiaxxx8543 Před 10 měsíci

    Jestem za bardzo się z tobą zgadzam.
    Niestey za pare lat nikt niektorych (wiekszosci) ksiazek, ktore sa tezaz na topie nie bedzie nawet kojarzył 😞 lub nie bedzie ich mozna nigdzie znaleźć moze w niektorych bibliotekach niektore przetrwają 🫤
    A przyokazji Marty Kisiel, gdzie recenzja ,,Wtem trup"? W sumie nawet by pasowala bo tam tez promocja wydawnicza 😉

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      Recenzji "Wtem denata" nie ma, bo książkę kupiliśmy dopiero na targach w Krakowie i musi swoje odczekać. I tu ciekawostka z życia Strefy Czytacza: czym różni się książka lubianego autora we współpracy od tej bez współpracy? "Współpracowe" czytam od razu, zgodnie z harmonogramem publikacji. "Niewspółpracowe" muszą chwilę poczekać (na dobrą sprawę, chyba nikt z oglądających ten kanał nie uwierzyłby, że porzucę Martę Kisiel tylko dlatego, że nie współpracuję przy jej książce). Kolejka jest, bo poza współpracami najpierw "Dawno temu w Warszawie" Żulczyka, potem "El Roi" Beaty z opowiem Ci (swoją drogą, ona dopiero robi kawał świetnej roboty dla promocji czytelnictwa!) i wreszcie jako trzeci "Wtem denat". Stawiam, że recka w jakiejś formie pójdzie w grudniu.

    • @krysiaxxx8543
      @krysiaxxx8543 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza dziękuję za odpowiedź
      Nie twierdziłam, że przestałeś lubić książki Marty Kisiel, po prostu byłam zdziwiona, że na Empiku Go pojawił się już audiobook, a u was na kanele nawet słowa nie było jeszcze o książce. Przepraszam nie pomyślałam o tym w ten sposób, bardzo lubię wasze filmiki nie tylko recenzje.
      Dziekuję za wyjaśnienie i przepraszam, jeśli podniosłam Ci ciśnienie moim komentarzem.
      Dziękuję i czekam na wasze następne materiały

  • @AniaK96
    @AniaK96 Před 10 měsíci

    Tak Ula i PIELGRZYM... Czytałam, polecam ❤ Marta Kisiel najlepsza

  • @edytakepkowicz6239
    @edytakepkowicz6239 Před 10 měsíci

    Sensowne ❤

  • @dominikfila2315
    @dominikfila2315 Před 10 měsíci

    W końcu ktoś o tym powiedział. Osobiście wkurzają mnie ci ,,wielcy" znawcy książek, których jest teraz pełno. ,,Zobaczycie mnie na targach to śmiało podchodźcie po zdjęcie i przytulasa" I tyle. Są tam, żeby robić z siebie gwiazdeczki przed dzieciakami. Najgorsze chyba i tak jest to, że to co im się podoba ma się podobać też ich odbiorcą i już. Jest pełno osób, które nie czytają pewnych książek tylko dlatego, że przykładowo zaksiążkowane nie polecają bo im się nie podobają, a tak naprawdę to dobre książki. Myślę, że w 80% tym odbiorcą spodobały by się gdyby je przeczytały, ale tego nie zrobią bo ich ,,znawczyni" mówią, że to strata czasu. A gdzie w tym wszystkim własna opinia i zdanie? Każdy ma przecież swój gust, więc jakim prawem mówicie, że coś jest nie warte uwagi tylko ze swojego punktu widzenia? I często właśnie zapominacie dodać ,,to tylko moje zdanie, wy możecie mieć inne" Tak robi większość i niestety nie ma praktycznie nikogo kogo naprawdę śmiało można oglądać kto prowadzi kanał o książkach we właściwy sposób. Ten film oceniam na plus i cieszę się, że w końcu ktoś o tym powiedział jak jest i to i tak w bardzo delikatny sposób.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      Obok najbardziej prozaicznego powodu jakim jest niechęć do straty czasu i wpędzenie się w zastój czytelniczy, odpuściliśmy sobie negatywne recenzje książek dlatego, że to internetowy rak. Krytyka zawsze się lepiej klika, natomiast wychodzę z założenia, że prowadzimy tę naszą radosną twórczość po to, żeby pokazywać i mówić o fajnych rzeczach. Też poniekąd dlatego, żeby nikomu nie wdrukować niechęci do danej książki (chyba że mamy do czynienia z ewidentnym dziadostwem, choć takim akurat zaszkodzić nie sposób, bo są kupowane masowo). Co zabawne i straszne zarazem, często kiedy z kimś rozmawiamy, słyszymy: "Nie obraźcie się, ale nie lubię Harry'ego Pottera". Niby dlaczego mielibyśmy się obrazić? To absurd. Każdy ma prawo mieć własny gust i własną opinię, szkoda, że ludzie sami się tego prawa pozbawiają.

    • @Nergal89
      @Nergal89 Před 9 měsíci

      😁😁Ja czytam takie książki których prawie nikt nie promuje jedynie wielkibuk horror pulpowy ekstremalny , fantastyki trochę tak ale większość co czytam to horror. Więc na książkach mam z tyłu moze dwa znaczki grupy fani horroru i wielkibuk

    • @Gabriela-lv9wf
      @Gabriela-lv9wf Před 9 měsíci

      Dodawanie w recenzji/opinii o ksiązce, że „jest to moja opinia” jest calkowicie zbedne, bo jest to oczywista oczywistosc i kazdy inteligentny czlowiek powinien to wiedzieć. IMHO 😅

  • @kamilakamila8310
    @kamilakamila8310 Před 10 měsíci +1

    Daniel mam pytanie mówisz e filmie że kiedyś patronaty były na dużą skalę tvn itd a potem ze wzgledu na pieniadze zaczęły patronaty na mniejszą skalę. Jednocześnie w tym wysypie patronów twórcy, nawet ci najwięksi mówią ale ja z tego nic nie mam. często to pada przy zarzucie ze nawet nie czytali patronatu przed decyzją o objęciu patronatem 'Ja tylko te książkę uwielbiam polecam itd"
    To jak to w końcu jest ?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      No tak, kiedyś częściej książkom patronowały większe media typu Onet, Newsweek itp. Wówczas na ich łamach pojawiały się też recenzje czy artykuły. Dziś nadal to występuje, ale na dużo mniejszą skalę.
      Jak to jest z patronatami teraz: różnie. Niektórzy wydawcy dziwią się, że odmawiam, kiedy piszą: „jutro oddajemy książkę do druku, chcielibyśmy, żebyś objął ją patronatem”. Ja czytam wszystko przed decyzją, jak robią inni: nie wiem.
      Jeśli chodzi o finansową gratyfikację: u nas jest ona symboliczna. Różnica między współpracą niepatronacką, a patronacką jest minimalna. Tu również: nie wiem, jak podchodzą do tego inni.

    • @kamilakamila8310
      @kamilakamila8310 Před 10 měsíci +1

      @@StrefaCzytacza dzięki za odpowiedź. Wiesz chodzi mi o to że kiedyś za patronaty wydawnictwa płaciły dużą kasę np Onetowi. Potem szukając oszczędności patronaty trafiły do tzw z bookmediow jednocześnie twórcy z bookmediow twierdzą że za patronat "nic' nie mają. Przy czym zakładam że to nic oznacza w domyśle pieniądze. To wydawnictwa zrobiły normalnie deal życia. Kiedyś płacili dużą kasę za patronat medialny a teraz nie płacą nic albo symbolicznie bo twórcy bookmediow robią patronaty pro publico bono.
      I żeby nie było nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do tego żeby twórca dostał wynagrodzenie za patronat. Wręcz powinien Tylko wtedy głupio wyglądałaby Fuszera w postaci braku lektury książki przed decyzją o patronacie prawda?
      Naprawdę argument ja za patronat nic nie mam słyszałam w bookmediach niejednokrotnie w kontekście nie czrpiajcie się że nie czytałam bo heloł nie robię tego dla pieniędzy
      Powiem tak zarabianie na bookmediach jest ok tylko wtedy rób swoją robotę profesjonalnie, dobrze a nie po najmniejszej linii oporu bo fani "i tak to kupią "
      I nie piję tu do Was ;)
      Szkoda że wydawnictwa wolą większe zasięgi kosztem marnej jakości zamiast wspierać twórców którzy uczciwie "trzymają poziom "
      Z trzeciej strony to jest po prostu biznes, wydaje się wattpadoe gówna to co tu oczekiwać od wydawnictw że zasięgi nie będą dla nich pierwszym i w sumie jedynym kryterium. Tylko to baaaardzo psuje Wasze środowisko i dłuższej perspektywie jest szkodliwe
      Temat rzeka

    • @algemra
      @algemra Před 10 měsíci +1

      @@kamilakamila8310 tak, wydawnictwa wykorzystują w tej materii twórców, którzy chcą się "wybić", a de facto jest to totalne psucie rynku, nie mówiąc już o tym, że to taka współczesna forma niewolnictwa, jak np. Uber. Psucie rynku w tym sensie, że patronaty powinny być opłacane, twórcy niejako sprzedają swój wizerunek, czas, zasięgi patronując ( błagam tylko nie matronując ;D to jest taki koślawiec nawet w dobie poprawności językowej ) książkom. Dla mnie to powinien być znak jakości. Nie umniejszając nikomu, patrzę zwykle tył książki, żeby sprawdzić jakich ma patronów, a teraz to zwykle są osoby, których w ogóle nie kojarzę......

    • @kamilakamila8310
      @kamilakamila8310 Před 10 měsíci

      @@StrefaCzytacza Daniel symboliczna że dodatkowo masz patronat w sensie różnica jest nieduża między kwotami ale generalnie za działania promocyjne z tym związane jest gratyfikacja bo to Twoja praca. Twój czas wysiłek i energia. Po prostu. I to jest ok ale jak się słucha niektórych twórców zwłaszcza z tych największych kanałów to widz nie znający tych mechanizmów dostaje przekaz że twórca patronat i działania promocyjne przy okazji robi z dobrego serca całkiem gratis i związku z tym ich zdaniem argument że bierze patronaty których nie czyta dla kasy jest nietrafiony bo przecież za to nic nie ma " Tu się kłania podstawowa uczciwość wobec widza i profesjonalizm w pracy

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      @@kamilakamila8310 często jest tak, że robi się to przy okazji czy z chęci dodatkowego wsparcia. Nie chcę tu wchodzić w szczegóły biznesowe, natomiast z mojej perspektywy patronat to jedynie brzemię dla mnie jako dla twórcy. Bo czuję się w obowiązku zrobić to czy tamto. Dobrej książki nie poznaje się po patronacie. Najlepsze książki jakie w życiu czytałem nie mają mojego patronatu, a mimo to będą dla mnie o niebo wyżej od tych z patronatem. Wychodzę z założenia, że nawet jeśli coś bardzo lubię, nie muszę się na tym podpisywać. Niech się podpisują twórcy tego, ale nie ja jako gość z internetu.

  • @PaulinaKarolina
    @PaulinaKarolina Před 10 měsíci

    w punkt!

  • @galeonybasni
    @galeonybasni Před 10 měsíci +1

    Mogę zgodzić się z większością wywodu. Jednak uczepię się tej konkretnej pozycji od której zaczynasz.
    Anna Jankowiak rzadko mówi o książkach, nie jest bookmediami, tylko doktorka archeologii, fundatorka Muzeum Historii Kobiet. W badaniach naukowych skupią się na dawnych kulturach i ich adaptacji we współczesnym świecie. Bada historie czarownic o osób zajmujących się magią. Propaguje te treści.
    Nie jest więc mało znaczącym tworca Internetowym ani raczej nie potrzebuje promowania się. Natomiast bardzo jej zależy i w to się mocno i z zapałem angażuje, na pokazywaniu czarownica i magii słowiańskiej, wskrzeszaniu w książkach naszej demonologii o ogólnie słowiańskości. Stąd pewnie jej polecajka tego tytułu.
    Jest osobą bardzo znana tym, którzy poszukują tych wątków zarówno w książkach jak i informacji o tych sprawach.
    Może niezbyt fajnie wygląda tak duże pole z jej nazwiskiem, ale jest trochę zrozumiałe. I ja byłabym skłonna sięgnąć by zobaczyc co w środku gdy to widzę. A po okładce nawet bym nie bardzo spojrzała, więc dla mnie ma to sens

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      Właśnie dlatego powiedziałem, że to w żadnej mierze nie jest personalne, a jedynie stanowi symbol przelania "czary goryczy": w takim kontekście, że widywałem już polecajki "blogerskie" na froncie okładki. I wiem, że to będzie postępować. W żadnej mierze nie jest to uderzenie w Annę Jankowiak, nawet gdyby okazała się np. bookstagramerką. W całym moim wywodzie chodzi o ogół: ogół działań, ogół kroków podejmowanych w kierunku swoistego zawłaszczenia książek przez bookmedia. Z drugiej strony, sam uwielbiam minimalizm na okładce jeśli chodzi o wszelkie teksty, napisy czy slogany. Od książki Magdy Skubisz ruszyły lawinowo moje przemyślenia, dlatego to ona poszła na pierwszy ogień. Nie jako dowód rzeczowy, a przykład (skądinąd przykład nijak mający się do nawału patronów medialnych, bo akurat Media Rodzina patronów ma bardzo niewielu i te okładki są dużo bardziej estetyczne dzięki temu).

    • @galeonybasni
      @galeonybasni Před 10 měsíci +1

      @@StrefaCzytacza Tak, rozumiem, dlatego napisałąm, że zgadzam się z większością. Napisłam to bo najpierw przeczytałam dotychczasowe wypowiedzi i zauważyłąm, że nikt jej nie kojarzy a jednak w tym kontekście było to według mnie ważne, po prostu. Mam nadzieję, że rozumiesz.
      Gdyby to np dotyczyło mnie, byłoby mi przykro, niezależnie od Twoich intencji.
      Też kilka razy widziałąm to o czym mówisz, nawet logo osoby, którą lubię ale która ledwo zaczęłą swą przygodę, na książce i doskonale wpisuje się więc w to zjawisko o którym mówisz. Po prostu Pani Anny to jednak nie dotyczy, z całym szacunkiem dla Twoich wywodów :)

    • @mephalisko
      @mephalisko Před 10 měsíci +1

      Skoro nie potrzebuje promowania dużo lepiej by wyglądało gdyby podpisała się po prostu imieniem i nazwiskiem. Podając swoje insta wygląda to na promowanie jej konta, takie polecenie wygląda mało poważnie

    • @galeonybasni
      @galeonybasni Před 10 měsíci

      @@mephalisko myślę, że chodzi raczej o to z czym się ktoś identyfikuje i z czym chce być, lub uważa, że jest, kojarzony. Zanim pznałam i zapamiętałam nazwisko, znałam tylko właśnie Nick związany z kontem IG i bardzo możliwe, że tak jest z wieloma osobami. Gdybym ja coś w ten sposób promowała to pewnie też podpisałabym- Galeony Baśni a nie imię i nazwisko- gdyby chodziło o basnie lub psychologię bo poezję podpisałabym jeszcze inaczej. Kwestia identyfikacji. Można się z tym zgadzać albo nie ale braku profesjonalizmu nie widzę. Wręcz przeciwnie.
      Pozdrawiam bajkowo

    • @annajankowiak2538
      @annajankowiak2538 Před 9 měsíci +1

      @galeonybasni dziękuję za Twój głos! Bardzo mnie ciekawi fakt, że moje konto zostało tutaj podane jako przykład. Książki Magdy Skubisz polecam od pierwszego tomu, ponieważ są one napisane bardzo solidnie, o głębokim reaserchu historycznym i zielarskim - wszystkie receptury pochodzą ze starych zielników magicznych i nie tylko. Opisane w niej wydarzenia bazują na prawdziwej historii rodziny, a to są wartości, które cenię także w mojej wieloletniej pracy naukowej związanej z czarownicami i kulturami. Rozumiem frustrację związaną z epidemią polecajek, żałuje tylko doboru książki i tego, że przykład ten został zilustrowany akurat tym tomem (dla osób, które zobaczą ten film i moje logo stanę się „bezwartościową influenserką”, bo nie sądzę, żeby zainspirowały się do sprawdzenia mojego profilu). W tym przypadku wydawnictwo wybrało mnie jako osobę, która ma autorytet naukowy i fundatorkę Muzeum Historii Kobiet, co miało potwierdzać solidność pracy autorki oraz silne kobiece bohaterki. Ja prosiłam o podpisanie dr Anna Jankowiak, ale wydawca wolał dodać nazwę mojego konta. Mam oczywiście współpracę przy promocji, ale logo oddałam na książkę całkowicie za darmo, ponieważ wspieram Magdę całym sercem, prowadziłam z nią już 2 spotkania autorskie i uważam, że bardzo zasługuje na to, żeby ją czytano. Absolutnie rozumiem, że nie był to wybór personalny, ale obawiam się, że przez brak researchu przed filmem historia kobiet i promowanie badań naukowych mogły stracić uwagę osób, które w innych okolicznościach mogły by uznać moją aktywność jako twórczyni internetowej za wartościową. Pozdrawiam serdecznie
      dr Anna Jankowiak

  • @Natiia91
    @Natiia91 Před 10 měsíci +2

    Mówisz, że kanały, które są teraz popularne za kilka lat będą wyparte przez nowe. Myślę, że większość książek, nad którymi te kanały wzięły patronat jeszcze szybciej znikną z rynku. Z moich obserwacji, są to przede wszystkim młodzieżówki lub tematycznie lekkie książki. Wydawnictwom zależy na tym, by nowe książki sprzedawały się dobrze już teraz, w tej chwili. Wolą więc skorzystać z osób, które prowadzą bookmedia, których twarze są powszechne znane, zwłaszcza wśród młodych i dzięki nim z większym sukcesem, szybciej trafić do odbiorców tych powieści. Skojarzenia z obrazem, tu z twarzą, zawsze łatwiej jest sprzedać.
    Czy to idzie w dobrym kierunku? Oczywiście, że nie.
    Jakoś nigdy nie patrzałam na patronaty na okładce i nadal raczej tego nie robię. Zazwyczaj kojarzę właśnie przez filmiki, że ktoś wziął nad daną książką patronat, niestety działa to na mnie odwrotnie. Już coraz mniej wierzę w zupełną szczerość recenzji. Zwłaszcza, gdy kogoś oglądałam, kiedy miał jeszcze mało obserwatorów i widziałam po co kiedyś sięgał, a teraz czyta to samo, co można znaleźć na większości kanałów. Totalnie rozumiem, że chcąc zarabiać, utrzymywać się z bookmedia muszą głównie sięgać po to, co w danej chwili jest wydawane, co oferuje im wydawnictwo, jednak jako widz smutno się na to patrzy. Mówiąc wprost oprócz polecajek brakuje mi też negatywnych opinii, które (niestety) bardziej skłaniają do dyskusji i lepiej zapadają w pamięć.
    Na szczęście są kanały, które opowiadają o mało znanych książkach albo już mało znanych, ale z nimi często jest inny problem, jeśli mnie już jakaś zainteresuje zdarza się, że są już niedostępne.
    "Ani młody ani fajny"??? Myślę, że wasza osobowość, to duża część sukcesu tego kanału. Nawet jak książka niekoniecznie trafia w moje gusta, to chętnie tutaj wracam, by was posłuchać.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      Pół żartem, ale w sumie na serio: nasz pierwszy patronat (paskudztwo do potęgi!) którym objąłem książkę - jak ostatni idiota - bez jej znajomości, nie znając realiów i kierując się nie wiadomo czym, do dziś wznawiają. Jest na niej nasze pierwsze logo i cholerstwo wciąż wraca. Słowem: nie wszystkie złe książki znikną z rynku. Niestety.
      Oczywiście, że wydawcom zależy na sprzedaży teraz i już. Mamy złote czasy: młodzi chcą czytać i młodzi chcą zbierać książki. Młodzi nie zastanawiają się nad zakupem tyle co "starzy", więc będąc wydawcom, zupełnie szczerze, robiłbym tak samo. Na dziesięć trendowego szajsu, na którym bym zarabiał, wypuszczałbym jedną książkę, z której byłbym dumny. Bo czasami trzeba kombinować. I zarabiać na to, by móc wydawać dobre, choć słabiej rokujące, rzeczy.
      Znowuż, na swoim przykładzie, bo innego nie mam: nie mam problemu z czytaniem nowych książek, tym bardziej, że z czasem nauczyłem się mieszać i dodawać nowe rzeczy do moich czytadełek. Dziś przeczytam młodzieżową obyczajówkę, jutro sięgnę po literaturę piękną, a potem dopcham dziecięcą książką. Dzięki temu czuję się cały czas na świeżo. Jednocześnie też odpadają mi książki. O nich na kanale nie mówię, bo nie będę opowiadał o książce, którą odrzuciłem po 50 stronach. Z drugiej strony wiem, można by ją doczytać i zrobić negatywną recenzję. Problem w tym, że ja bardzo szybko "wchodzę" w książkę i równie szybko się do niej zniechęcam. Czytanie czegoś, co mi się nie podoba sprawia, że nie mam ochoty czytać nic. Potem trwają męczarnie i przestawianie się na nowo do czytania. To naprawdę umęcza i marnuje mój czas. A w ostatnich latach zwłaszcza, ten czas mocno sobie cenię. W przeciągu 4 lat straciłem trzy bardzo bliskie mi osoby. Rodziców i brata. Każdy dzień to świadomość, że może nie być kolejnego. Na samą myśl, że miałbym doczytać coś, co mnie nie kręci, mam uczucie, jakbym właśnie zmarnował ostatni dzień życia. Negatywne recenzje są trendy, ale wolę nie mieć z nich zasięgów, niż załapać czytelniczego doła. Inaczej jest, kiedy wiem, że sięgam po coś, co prawdopodobnie posłuży mi za pożywkę do zrobienia prześmiewczego materiału. Ale wówczas zupełnie zmienia się moje nastawienie do czytania. Z góry wiem, czego szukam i na co liczę. Wówczas im gorzej, tym lepiej.
      Niestety, mnie dobre książki mocno boostują i zachęcają bardziej do czytania. Dlatego na kanale z reguły jest pozytywnie.
      Inna kwestia, że ten rok to dla mnie jakiś kosmos. Jeszcze nigdy nie przeczytałem w jednym roku tak wielu genialnych książek. Żałuję, że zaczęliśmy kiedyś robić "Najlepsze książki roku", bo będę przez trzy tygodnie dumał, zgrzytał zębami i pozostanę w świadomości, że każdy wybór to zły wybór, bo nie da się wybrać. Że też pozwolę sobie rzucić nazwiskami moich najostatniejszych geniuszy: Rak, Szostak, Schmitt, Zannoni, Skubisz, Kuang, a zaraz za nimi Saulski, Pilipiuk czy Barnes... Kocham ten rok i zarazem go nienawidzę.

    • @Natiia91
      @Natiia91 Před 10 měsíci

      ​@@StrefaCzytacza Wszystkie na pewno nie, ale dużo nadal uważam, że odpadnie. Myślałam o trochę większym odstępie czasu.
      Przechodziłam również taki okres, na szczęście krótki, że chciałam mieć w rękach każdą książkę, które mnie zainteresowała. Na nieszczęście nigdy tak do końca nie było mnie na to stać, więc nigdy tak naprawdę nie miałam aż tak pokaźnych zakupów, ale nawet tam znalazły się totalnie niewypały. Teraz rozważniej podchodzę do zakupów książkowych. Chyba :P...
      Nie do końca jasno się wyraziłam z negatywnymi opiniami. Mam często tak, że książka jak nawet mi się podoba, to mało jest takich, które podobają mi się w 100% od a do z widzę tylko same pozytywy (jakbym miała tak głębiej się zastanowić, to pewnie doszłabym do wniosku, że nie ma takiej). Czasem nie zagra mi coś z jakimś bohaterem, relacjami, jedną scenką, jakimś źle poprowadzonym wątkiem, ale jako całość mogę odebrać ją bardzo dobrze. To mogą być zupełnie subiektywne odczucia, które dla innych mogą nie mieć znaczenia. I nawet właśnie o takich mało znaczących elementach chętnie bym posłuchała (Ale to mogę być tylko ja). Nie wierzę, że każda polecana książka podoba się w równym stopniu, każda tak samo trafia do serca, a jeśli tak jest, to co za tym stoi, może to być, że czegoś tobie osobiście zabrakło albo coś chciałbyś rozwinąć i właśnie o tym głębiej chciałabym usłyszeć. Oczywiście nie mówię tu o wymuszonym porównywaniu jednej książki do drugiej.
      Kilka razy zdarzyło mi się wypisać w komentarzu pod filmikiem z recenzją, które dokładnie elementy mi się nie podobały w omawianej książce, choć całą książkę czytało mi się bardzo dobrze. Dostałam odpowiedź, że też to zauważył/a, ale przemyka na to oko, bo uwielbia tę książkę. A ja właśnie chciałabym usłyszeć (powtarzam się) co w pełni myśli ktoś o danej książce i pozytywy, i negatywy.

    • @Natiia91
      @Natiia91 Před 10 měsíci

      Zapomniałam się jeszcze do tego odnieść. Też nie mam problemu z czytaniem nowych książek. U mnie sprawdza się najlepiej balans. Tutaj chodziło mi o zmianę tego co było recenzowane bez współprac na samym początku założenia kanału, a co aktualnie ze współpracami na tych konkretnych kanałach, ale jak powiedziałam, rozumiem skąd taka zmiana może się brać. Nie uważam, by zarabianie na kanale było czymś złym. Po prostu nie musi taki format recenzji do mnie trafiać, a raczej konkretne książki, które teraz ukazują się na tych kanałach, bo przyciągnęły mnie do nich zupełnie inne. Zazwyczaj wtedy mniej oglądam taki kanał i zaglądam od czasu do czasu z ciekawości.

  • @TheStrongestLaPaz
    @TheStrongestLaPaz Před 10 měsíci +4

    Kiedy social media nie potrafia promowac książki tylko zapominaja czym jest promocja ksiazki (autor+książka+tłumacz). Jednakże jest popyt jest podaż. Wolę autograf na książce takiego Dukaja, Gibsona, Wattsa, Howeya i innich pisarzy niż takich booktuberow jak Ty, Okon w Sieci, ksiazkowe bajdurzenie, Wielki Buk. It's simple.

  • @gigijag5781
    @gigijag5781 Před 10 měsíci

    Szczerze powiedziawszy dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia jak wygląda okładka i co na niej jest, nawet nie zwracam na to nigdy uwagi, nigdy nie czytam tych "śmieci" jak to nazwałeś, więc mogą sobie tam być polecajki od samego papieża, ale ja pewnie i tak tego nie zauważę ;) liczy się dla mnie tylko i wyłącznie treść i co w niej jest.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +1

      Cholercia, jakbym zobaczył polecajkę od papieża, to z moim szatańskim usposobieniem musiałbym omijać szerokim łukiem... xD

  • @wiktoriaturbo123
    @wiktoriaturbo123 Před 10 měsíci +1

    Daniel z rigczem

  • @ksiazkowababa7128
    @ksiazkowababa7128 Před 10 měsíci +1

    Nie wiem ile komentarzy tu zostawię, ale muszę haha Ja akurat byłam jedną z tych osób, które na targach Vivelo bawiły się piętro niżej z fanami. Jak widać czas zweryfikował i okazało się, że lepiej jest robić coś z myślą o jakości promowanych treści i zgodności z naszymi poglądami i założeniami ❤

  • @jarekzawadzki
    @jarekzawadzki Před 10 měsíci

    Takie zjawisko to nie jest nic nowego. Zachwalajki na okładkach od osób szeroko znanych w wąskich kręgach istniały już w erze przedinternetowej, przynajmniej w USA.

  • @raksogajson8321
    @raksogajson8321 Před 10 měsíci +2

    Wydaje mi się mało prawdopodobne żeby wydawca zgodził się na to żeby patronem danej książki została osoba która jest "mniej popularna" niż ta książka to znaczy sądzę że wydawcy sprawdzają zasięgi ludzi z którymi współpracują i nie nawiązują współprac z ludźmi którzy nie przełożą się realnie na promocję książki a nie na odwrót bo to zwyczajnie się nie opłaca. A co do nie umieszczania na "okładkach" tłumaczy czy innych ludzi związanych z pracą nad książką wynika głównie z tego że to nie są ludzie odpowiedzialni za promocję książki więc nie ma sensu umieszczać ich w tej roli. A co do "pasożytowania" Bookmediów to moim zdaniem równie dobrze można by pasożytami nazwać wszystkich recenzentów czy krytyków po też poniekąd "żerują" na pracy innych.

    • @maciejstudencki7307
      @maciejstudencki7307 Před 10 měsíci +7

      Nie zgodzę się z tym do końca, coraz więcej tłumaczek i tłumaczy dba o promocję swoich przekładów w social mediach, ale i w realu, opowiadając o nich na targach, konwentach i innych imprezach z książką w roli głównej. Owszem, każda i każdy z nich buduje w ten sposób swoją markę osobistą, ale promocja konkretnych wydawnictw i wydanych pozycji również wówczas działa.

    • @raksogajson8321
      @raksogajson8321 Před 10 měsíci

      @@maciejstudencki7307 Ok w takich przypadkach powinni być lepiej uwidocznieni na samej książce.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +2

      Znowuż coś, czego może nie powinienem pisać: wielu wydawców gubi się w tym wszystkim. Mówimy o eksplozji popularności bookmediów. To zjawisko, które pochłania jak czarna dziura i każdy woli sprawdzić, niż potem żałować, że nie sprawdził. Każdego tygodnia dostajemy od groma maili z propozycjami współprac i, to nie jest rzecz próżności czy poczucia własnej zajebistości i sławy, ale 3/4 z tych maili piszą osoby, które nie mają pojęcia czym my się w ogóle zajmujemy. Przykład: propozycje recenzowania poezji, książki historycznej czy sportowej. Tego u nas nie ma, nie ma grupy odbiorców pod takie treści i wiem, że nie będzie. Wystarczyłoby pięć minut na przejrzenie okładek naszych filmów z ostatnich trzech miesięcy, żeby wiedzieć, czym się zajmujemy, a czym nie. To dowodzi, że nie wszyscy wiedzą. Często to działanie na oślep.
      Jako autor: moja książka miała trzy patronki. Jak na początkującego autora, z lubością zaglądałem na ich profile, by przekonać się, co mówią, co robią. I co? Brzydko mówiąc: pstro. Nic się nie zadziało. Na własnym przykładzie widziałem, że to totalnie nie ma żadnego przełożenia.
      I wreszcie dochodząc do pasożytowania: nie. Mówimy tu o swoistej relacji: ktoś dzieli się swoją wiedzą, doświadczeniem, a Ty na tej podstawie (+ znajomości gustu danego twórcy) decydujesz, czy warto czy nie. Problem, jeśli sam twórca niewiele robi, a chce być rozpoznawany i uwielbiany. To jest żerowanie i pasożytowanie, bo jaki to wkład w promocję czy nawet antypromocję, jeśli książka nie jest ważna, bo zasłania ją twórca?

  • @Nergal89
    @Nergal89 Před 9 měsíci

    Ja z bookmedia najbardziej lubię Wielki Buk bo czyta to co ja czyli Horror , Horror Ekstremalny i pulpowy

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 9 měsíci

      I o to właśnie chodzi: żeby oglądać twórców, którzy opowiadają o treściach, w których gustujesz. Dla mnie największe nieporozumienie to oglądanie x kanałów, a potem narzekanie na niektóre, bo książki przez nie polecane nie są w czyimś guście... Warto oglądać tych, którzy mają treści interesujące dla nas. Warto wybierać.

    • @Nergal89
      @Nergal89 Před 9 měsíci

      @@StrefaCzytacza a do was wpadam a tak bo jest fajnie

  • @majorkaamorka7153
    @majorkaamorka7153 Před 10 měsíci

    Niestety coraz rzadziej można spotkać kanały ze szczerymi recenzjami. Te największe kanały przeważnie polecają to samo ,szkoda tylko że promują taki chłam niekiedy, że żal mi osób które kupują książkę i są zawiedzione no ale przecież musi im się podobać bo przecież np. Dr.Book polecała a sama za tydz o niej zapomni. A już totalnie nie rozumiem osób które kupują książkę wydaną przez yutubera bądź o yutuberze. 😂 Np. na ostatnim kiermaszu książek w biedrze widziałam o zaksiążkowanych. To już poszło w bardzo złą stronę i raczej nie zawróci.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci

      Nie wypowiem się za innych, natomiast ja doświadczam czegoś takiego jak ciąg czytania. Towarzyszy mu ciekawość tych nowych tytułów, ciekawość książek, o których mówią "wszyscy". Bywa, że moje nastawienie do życia wręcz wymaga, żebym odpuścił cięższe tematy i skupił się na totalnych odmóżdżaczach: to daje mi komfort, poczucie wytchnienia. Czy z perspektywy czasu uważam tę książkę za wartościową? Dziś totalnie nie pamiętam o czym pisała Klaudia Bianek, wyparłem z pamięci większość romansów młodzieżowych. Czy żałuję, że je czytałem? Ani trochę. Bo idealnie sprawdzały się w tamtym czasie. Czy przeczytałbym je dziś, będąc w innym miejscu życia, z innym nastawieniem? Ni diabła. Do czego zmierzam: każda kolejna książka determinuje w jakimś stopniu moją opinię na temat poprzednich. Ze szczerością czy jej brakiem nie ma to nic wspólnego. Czasami ten "ciąg czytania" potrafi wprowadzić w taką euforię czytelniczą, że łykasz coś jak pelikan. Trzy miesiące później dziwisz się, że w ogóle coś takiego przeczytałeś/aś. Ale skoro zagrało wtedy, to czy nie było warto? Chodzi przecież tylko o dobrą zabawę.
      A co do książek youtuberów: 100% zgoda.

  • @norsevia1400
    @norsevia1400 Před 10 měsíci +3

    Nadal sie nie zgadzam. Przy książce, tak jak przy filmie pracuje mnostwo utalentowanych ludzi. Nie da się ich wszystkich umieścić na okładce/ plakacoe filmu czy napisach końcowych.
    Większość bookmediów, ktore obserwuję mają ciekawe treści. Są kreatywni (i nie zawsze młodzi). Myślę, ze jednak osoby z wydawnictwa jwdnak patrzą na to kogo promują na okładce.
    A ich popularność i kolejki do nich to nie przypadek, tylko efekt ich ciezkiej pracy. Sam to wiesz najlepiej - bez pomysłu, charyzmy i regularności nie ma kolejek.
    Funkcję, którą pełnią jest podobna do tej którą pełnili krytycy, dziennikarze. I oni również zdobywali "sławę" na nie swojej pracy. Recenzowali, przestawiali. Ale byli "jacyś". Jak Maciej Orłoś czy Marek Sierodzki. Ten drugi wydawal przeciez skladanki muzyki promowane jego nazwiskiem, a nie twórcami piosenek z albumu.
    Z jednym sie zgodzę - umieszczanie ich na froncie nie jest konieczne. Ale po raz pierwszy Twoj materiał wedlug mnie istnieje dla zrobienia awantury, bo właśnie zamiast zwykłego "nie ma potrzeby umieszczać bookmediów na okładkach - wystaczy gdzies z tyłu ", Ty wyruszasz niemal na krucjatę, uzywasz mocnych i obraźliwych słów.
    Dlaczego tych polecajek nie ma na popularnych autorach? Bo sa popularni - tyle sie mówi, ze debiuty mają bardzo ciężko, ze trudno jest wypromować nowego, zdolnego twórcę. Wiec jesli mozna to zrobic na plecach bookmediów - jestem za. Chociaz faktycznie moga sobie darować front okładek.
    Ps. To nie jest PRowy strzal w kolano - nadal Cie lubię i oglądać będę 😊

  • @bozenanowak4691
    @bozenanowak4691 Před 10 měsíci +1

    większość komentarzy przytomnie zauważa szkodliwość wielu popularnych książkowych kanałów. Szkodliwość w szerokim rozumieniu. Od siebie dodam, że tyle czytacie, wy, tzw influencerzy książkowi, a z językiem polskim ciągle mocno na bakier. Więc albo nie czytacie tylko kłamiecie, że czytacie, albo czytacie taki chłam, że potem przenosi się on do waszego języka mówionego. Niech przykładem będzie nadużywanie przedrostka "MEGA". Naprawdę, aż takie dziury w słownictwie macie, że tylko w ten sposób umiecie mówić?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 10 měsíci +3

      Jak widać, każdy pretekst dobry. Ale akurat o tym mówiłem dobrych kilka lat temu, czyt. "Jestem lepszy, bo czytam" [tu wstaw odpowiedni tytuł/gatunek].
      Nie. Szeroko pojęte bookmedia nie są szkodliwe, czego dowodem jest popularyzacja czytelnictwa wśród młodzieży. Popularyzacja daleko wykraczająca ponad wszelkie odgórne programy mające na celu promocję czytelnictwa. Wiele można zarzucić szeroko pojętym bookmediom, ale akurat to one mają wpływ na to jak wiele osób sięga po książki. To one kreują modę czytania. Kwestią bardzo dalekorzędną jest to, jaki rodzaj literatury bookmedia promują, bo koniec końców chodzi o wzbudzenie zainteresowania samym czytaniem. Bo jeśli ktoś zacznie czytać, będzie czytać dalej. Żeby tego dokonać, trzeba rozwalić mur stawiany przez szkołę, literaturoznawców i najzwyczajniejszych snobów. A ludzie mają prawo mówić tak jak im się podoba. Na luzie, kolokwialnie. Bo chodzi o dzielenie się zainteresowaniami i pasją, a nie kult kija w tyłku: "o książkach albo na poważnie i pięknie językowo, albo wcale". Także w tym przypadku pudło. Bookmedia zrobiły więcej w zakresie promocji czytelnictwa niż wszystkie rządy wolnej Polski ze swoimi dotacjami i programami razem wzięte.

    • @bozenanowak4691
      @bozenanowak4691 Před 10 měsíci +5

      @@StrefaCzytacza oczywiście szanuję odmienne zdanie, choć zupełnie się z nim nie zgadzam. Już nie uważam, że dobrze jest, że ludzie czytają cokolwiek, byle czytali. Książka dla książki - nie, bo nie ma to sensu. Literatura powinna rozwijać człowieka, rozwój jest zawsze pozytywny i dobry. Chłam i szmira nie rozwija. A co do języka - nie trzeba mieć kija w d***, żeby raził prymitywny, kolokwialny język. Zresztą, język to bardzo ciekawe narzędzie, bezlitośnie obnażające prawdę o człowieku, który się nim posługuje. Można udawać kogokolwiek, można udawać wszystko, ale wystarczy się odezwać i wszystko staje się jasne: poziom wykształcenia, pochodzenie, ect. Język mówi wszystko o człowieku. To są fakty. Jeśli ktoś w swoim słowniku ma 200 słów to oczywiście może sobie dorabiać do tego ideologię, że to fajne i wystarczające, a reszta to snobizm. To jego interpretacja rzeczywistości, a fakt braków w wykształceniu lub obcowanie ze słabym słowem pisanym pozostaje faktem. Nie uważam, że bookmedia to zło, bo jest sporo merytorycznych i przy tym ciekawych kanałów książkowych, ale nie liczą one zazwyczaj więcej niż 3 tys subskrybcji. Reszta - może czasem być ciekawa, ale przez promowanie szmiry staje się szkodliwa. Nie odnoszę się do Pana kanału, bo go nie znam, trafiłam przypadkiem na ten film, to wszystko.

    • @Nergal89
      @Nergal89 Před 9 měsíci

      @@bozenanowak4691 ja czytam tylko dla rozrywki dla zabawy i co źle bo raczej Graham Masterton ze swoim pulpowym horrorem mnie nie rozwinie , Edward Lee ze swoją ekstremą też nie , tak samo Guy N. Smith ze swoimi szalonymi książkami ale ja się przy tym super świetnie bawie a to dla mnie najważniejsze

    • @bozenanowak4691
      @bozenanowak4691 Před 9 měsíci

      @@Nergal89 no i o to chodzi, masz swój gust i wybierasz świadomie. Jeśli mój komentarz rozumiesz jako snobowanie się za pomocą literatury, to oznacza, że źle lub nieprecyzyjnie się wyraziłam. Ja nie mam problemu z tym, co kto czyta. Mam problem z tym, że stymuluje się sztucznie czytelnictwo promując szmirę najgorszego sortu, za grube pieniądze.

  • @Aditjia
    @Aditjia Před 10 měsíci

    ❤❤❤

  • @patilogia
    @patilogia Před 10 měsíci +1

    A ja zadam pytanie w drugą stronę - kto widząc polecajkę na książce kiedyś sprawdził kim ta osoba jest? Szybka ankieta wśród moich domowników: ja i dwie moje siostry nigdy. Nie jest to więc promocja twórców, po co to więc robić? Dobra książka sprzeda się i bez tego.