Furiosa - kiedy fabuła zwalnia, akcja dalej dowozi
Vložit
- čas přidán 26. 05. 2024
- 💰Nasz Patronite: patronite.pl/napisykoncowe
Zajrzyj na Discord naszej społeczności: / discord
💰Wspieraj Napisy Końcowe: www.paymedia.pl/napisyk
✉Zapytania biznesowe: napisyk@gmail.com
🤝Wpadaj na naszą grupę: / 19373. .
Nasz kanał RPG - / @spalmyto
Facebook: / nkoncowe
Oskar Rogowski / orogowski
Radosław Pisula / fullfrontalpisula - Krátké a kreslené filmy
Jeździli i strzelali, bardzo mi się podobało
Byłem dwa razy , Genielanie sie to oglądało w kinie
Cieszę się, że wróciliście do omówień premier kinowych. Może to moje wrażenie, ale mam wrażenie, że jeszcze jakiś czas temu był okres gdzie to kompletnie olaliście, a to de facto był zawsze mój ulubiony segment NK.
Furiosa, Godzilla vs Kong, Road House, Diuna 2, Kleks, Aquaman 2, Godzilla Minus One - to tylko z ostatniego pół roku. To mało?
Przecież wiadomo, że wszystkiego nie omówią.
ta symboliczna śmierć Dementusa też fajna jest pod względem alegorii do finału samego filmu i Fury Road, że ta zemsta jest nieistotna, ale to co Furiosa zbuduję na niej już jest, czyli danie nadzieji nie sobie a "żonom" Immortana.
Uwielbiam ten motyw.
Jak dla mnie mocny kandydat na film roku. Fury Road mi się nie podobał, od Furiosy nie oczekiwałem więc nic, a dostałem tak dużo. Cudowne doświadczenie, Miller co chwila rzucał we mnie kolejnymi genialnymi pomysłami i podnosił stawkę.
Bawilem sie swietnie, Furiosa nie stara sie byc Fury Road, to osobny film ktory pieknie rozszerza lore i caly swiat przedstawiony :))
Mnie osobiście przeszkadzała pierwsza scena.
"The Green Place" według lore było miejscem w którym żyły wyłącznie kobiety, które wyrzucały z wioski wszystkich chłopców. Chłopcy kończyli jako chodzące na szczudłach straszydła które widzieliśmy w Fury Road na których kobiety przeprowadzały później "sperm milking".
Tu zamiast pokazania plemienia na pierwszy rzut oka żyjącego dobrze a naprawdę mającego powalone, post apokaliptycznie zwyczaje "The Green Place" było zwyczajnym rajem gdzie kobiety i mężczyźni żyli w zgodzie i pokoju koło siebie i tylko źli najeźdźcy niszczyli ich życie. xD
To było pokazanie tego z perspektywy naiwnego dziecka, błąd w scenariuszu czy celowe złagodzenie matriarchalnego plemienia by nie wyglądało na tak okropne jak w rzeczywistości było?
Przez pół filmu się zastanawiałem i dopiero przy pierwszym pościgu skupiłem się znowu na oglądaniu. Z tego co słucham nie straciłem za dużo. :)
Pomieszałeś. Ci chodzący na szczudłach to było już inne plemię mieszkające na bagnach. Nawet nie wiadomo czy mają coś wspólnego z plemieniem Furiosy.
Jasne że byli tam faceci. Skądś się musiały brać małe Furiosy, przecież nie przez pączkowanie.
@@IwonaKlich Może teraz mi komentarza nie zdejmą. Będzie delikatniejszy.
"According to production designer - Colin Gibson, the Crow Fishers are a remnant of the Vuvalini system. In order to keep the matriarchy safe, the Vuvalini would banish the boy-children to the outer swamps of The Green Place. When boys reached puberty they would be visited by the Vuvalini only for sperm milking and the odd ritual of family. As such they survived by stilt-walking the ooze and fishing for crows on the muddy mangroves between The Green Place and the desert."
Vuvalini (The Many Mothers) plemię z którego pochodziła Furiosa.
Crow Fishers chodzący na szczudłach z Fury Road.
Najbardziej rozpowszechniona interpretacja słów Colina Gibsona:
Vuvalini mieszkały w "The Green Place". Aby utrzymać swoje plemię w matriarchacie gdy rodziła się u nich dziewczyna zostawała z nimi, gdy chłopiec był on wyrzucany na pobliskie bagna (zapewne gdy miał kilka lat, inaczej by nie przeżył). Chłopcy aby przeżyć na toksycznych bagnach chodzili na szczudłach od drzewa do drzewa i łapali ptaki, stąd Crow Fishers. Gdy dorastali byli łapani przez kobiety Vuvalini, "sperm milking" czyli zapewne gwa***ni i wypuszczani ponownie na bagna. Z tych gw***ów rodziły się kolejne pokolenia Vuvalini i cykl się powtarzał.
Przynajmniej do czasów przed Fury Road gdzie toksyczne bagno przejęło całe "The Green Place".
Oczywiście mało jest informacji na ten temat. Praktycznie tylko jedna wypowiedź scenografa Colina Gibsona ale nadal jest to wypowiedź kogoś kto może coś na ten temat wiedzieć więc się liczy do lore xD
Ponadto który opis Vuvalini (The Many Mothers) bardziej pasuje do post apokaliptycznego, szalonego świata Mad Max?
Matriarchat który wyrzucał z wioski chłopców by nie buntowali im się a później gwa***ł ich żeby pozyskać nasienie?
Czy rajskie i równe społeczeństwo (mężczyźni też mieli broń palną a to jest prawdziwy wyrównywacz praw w świecie post apo) zarządzane przez kobiety którego jedyny problem to bandyci z zewnątrz. (Takie było moje odczucie z obejrzenia tej krótkiej przebitki na "The Green Place").
Więcej informacji na ten temat już raczej nie dostaniemy ze względu na wtopę finansową tego filmu. Jedyną nadzieją jest jakiś komiks, opowiadanie albo znowu kilka słów od kogoś z produkcji.
@@ravenadrian1 tak to mówili odnośnie planów, finalnie jednak tak serio to nikt nie wie kim właściwie były te typy na szczudłach. Mogli być pozostałością po męskiej części Vulvani, w ogóle być osobnym plemieniem.
I jasne zapewne Vulvani nie były miłym i miłującym pokój plemieniem, patrząc po ich zachowaniu i wyszkoleniu to raczej wprost wręcz przeciwnie - widać że mordują bezwzględnie, szybko i kurde umieją to robić. Matriarchat sam z siebie nie oznacza "wywalania" facetów, ale może oznaczać że ci są tam na dużo dużo niższej pozycji. "Sperm-milking" w tych warunkach byłby dość ryzykowny, ekhm już imho prędzej sens by miało gdyby byli tam jacyś ulegli kolesie, a tych co brykali - faktycznie mogły wywalać poza enklawę.
Nie wiemy tego, a szkoda - to wygląda na ciekawą społeczność.
Imho fajnie by było jakby "Mad Max Saga" jakoś się rozrosło - tam jest kurde sporo historii do opowiedzenia w tym świecie. Kurde ja bym obejrzała jakiś film z ekipą Aborygenów - poza garstką rodzynków, to ich tam w sumie nie ma. Mój "headcannon" zobaczyli że biali powariowali od tej apokalipsy, i sobie znaleźli jakieś spokojnie miejsce zdała od tych wariatów. Może we własnym zakątku z roślinkami. I tak tylko obserwują jak ci psychopaci się nawzajem mordują :D
Oktania bo kojarzy się z Rzymem oraz oktanami :) Sporo nawiązań w tym filmie do Rzymu począwszy od śmierci przez ukrzyżowanie po rydwan Dementusa.
Dla mnie film był super. Wszystkie filmy z tej serii są fantastyczne.
Film byl swietny jednak dwa elementy mi nie pasowaly.
Jakim cudem Joe i jego zgraja przestali totalnie interesowac sie zdrowa dlugowieczna dziewczynka ktora im uciekla? Do tego dochodzi fakt ze potem nagle z Jackiem pracuje dla nich jakas zdrowa dziewczyna ktora jest doslownie jedyna kobieta w okolicy. Nikt jednak nie pyta kim ona jest ani nic :| Gdyby jeszcze miala zgolone te wlosy i nadal udawala chlopa to bym to zrozumial ale tak jest to dla mnie dziwne.
Dodatkowo gdy wraca juz bez reki, to mowi ze "To ja Furiosa" ale przeciez przez caly poprzedni czas nie odzywala sie do nikogo. Skad wiedzieli ze ma ona tak na imie?
Tam były przeskoki czasowe i nie wszystko było pokazane. Na pewno szukali jej po zniknięciu, ale skoro nie znaleźli to pewnie uznali ze uciekła na pustynię lub została zabita np przez tych dziwnych co mieszkali ze zwłokami, i postawili na niej krzyżyk.
Natomiast po tej pierwszej misji wróciła do enklawy jako mówiąca dziewczyna (I to faktycznie dziwne, ale może Jack sprzedał jakąś historię ze jest z innej lokalizacji, a jak ze był wysoko w hierarchi to nikt tego nie kwestionowal), a potem były przeskoki gdzie było widać że ona też pnie się w hierarchi i funkcjonuje jako Furiosa
Ja bylem rozczarowany tym filmem, lokacje jak farma kul czy oktania były wprawdzie ciekawe, starcia efektowne ale dialogi i fabula mnie tak znudziła że pod koniec gdy nastal moment zemsty nie moglem sie doczekac koncowych napisow. A i główny antagonista jak początkowo wydawal się intrygujący i charyzmatyczny na swoj sposób to pod koniec totalnie nie kupowalem jego postaci, irytowala mnie i nudziła.
Ja tam go kupuje. Dementus to taki smutny clown, antyteza Mad Maxa - jemu też zamordowano rodzinę, tylko że poszedł w kompletnie inną stronę.
Ja się zastanawiam czy mi puścili inna gorsza wizualnie wersję tego filmu. Ja uważam że ten film wizualnie jest średni. Tak bardzo przez cały film walił mnie po oczach Voluem. Tła mi się wydawały mega puste, sztuczne i tanie. Przez co ogólne odczucie kwestii wizualnej miałem mocno zaburzone.
No cgi jest takie se ale nie jest takie złe jak np: w MCU przynajmniej wg mnie
@@PrimalElf Tak źle jak w MCU może nie. To jest chociaż jakiś pomysł na stronę wizualną. Ale jestem daleki od nazywania wizualnej strony tego filmu "dobrą" czy "bardzo dobra".
@@mr.harley5368 Dla mnie było takie sobie tyle powiem i kłuło w oczy szczególnie po Fury Road gdzie CGI może i było ale nie czuć tego było a tu niestety czuć ale nie było złe.
Idea raczej była taka że tła na pustyni miały być puste...
@@IwonaKlich widać nie rozumiesz o co mi chodzi? Xd Nie chodzi mi o to co na tych tłach jest wyświetlane, a w jaki pusty i tani sposób to rozegrali. Voluem da się dobrze przedstawić dobrze czego dowodem jest The Batman.
Oglądałem.
Witness me!
Dla mnie film po prostu dobry momentami nawet bardzo dobry ale finalnie no nie jest to ta bomba jak Fury Road i wizualnie oraz akcja niby spoko ale to nie to. Za to Złolujący C.Hemsworth dla mnie najlepszy z całego filmu lepszy niż tytułowa postać.
7,5/10
Zabawne jak przy ostatniej recenzji film się podoba lecz nie zarabia🤔
Jak dla mnie, to nie był zły film, może nawet dobry. Problem w tym, że w filmie "Furiosa" każda postać mnie bardziej interesowała niż ona. Osobiście bym wolał gdyby to był film o Dementusie.
no to trochę jak w Fury Road gdzie prawie każda postać była bardziej intereesująca niż Max
Bo Furiosa sama z siebie nie jest interesująca. To wkur%6 młoda kobieta / dziecko wcześniej, która po prostu żyje zemstą i nic więcej jej nie obchodzi. Dopiero jak poznaje Jacka i coś tam się między nimi tworzy to tam coś "odżywa". A to jest gdzieś połowa filmu. Tak, sam Dementus jest ciekawszy bo jest antytezą Mad Maxa... co by się stało jakby Max zamiast błąkać się po pustyni został szefem gangu...
Furiosa JEST interesującą postacią ale nie w klasycznym rozumieniu tego terminu. nie ma większego znaczenia jej backstory tylko jej motywacja i przeszkody, które musi pokonać... na charakterystykę Furiosy najbardziej wpływa jej FIZYS bo od postaci C.Theron biło takim niewypowiedzianym majestatem, że jedyne właściwie co pozostaje pannie Joy to ruch, siła gestu, mimika... no i te wielkie oczy, dlatego podobno G.Miller dyrygował nią tak na planie by odpowiednio przechylała głowę żeby uchwycić jej "eyeball acting". dlatego pewnie to słynne ujęcie z "żabiej" perspektywy pod koniec filmu jak góruje nad Dementusem jest takie kozackie. 😎
te "przebitki" z Fury Road w napisach końcowych są dla tych osób, które zobaczyły na stronie Cinema City, że w obsadzie jest Tom Hardy i czekały na niego przez cały seans xD a tak by the way jest w tym filmie jedna "panorama" gdzie obserwujemy akcje z perspektywy jakiegoś przypadkowego "wojownika szos" więc kto wie... 😎
podobno gra go dubler Hardyego z Fury Road więc wiesz... ;)
@@Hans_Olo podobno też Fury Road było takim "piekłem produkcyjnym" że nie wieżę by Tomowi chciało się wracać na plan.
Tempo, to jest w sumie mój jedyny duży zarzut. Plus odtwórcza muzyka. Poza tym nie żałuję wizyty w kinie.