Afera Bergu - cykl Oblicza historii
Vložit
- čas přidán 9. 10. 2023
- ▶ „Afera Bergu” wybuchła w 1952 roku. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego stworzyło plan działań operacyjnych pod nazwą operacja „Cezary”, która miała uderzyć w emigracyjne życie polityczne i ujawnić związki z zachodnimi służbami oraz zniszczyć kanały przerzutu pieniędzy i informacji do Polski Ludowej oraz skompromitować emigracyjne ugrupowania polityczne. Kto wymyślił wszystkie te działania operacyjne❓ W jaki sposób przechytrzono brytyjskie i amerykańskie służby❓ Jak wyglądała cała operacja od strony wywiadowczej i kontrwywiadowczej❓ Czy osiągnięto wszystkie zakładane jej cele❓ W jaki sposób wpłynęła ona na polityczne ugrupowania działające w „polskim Londynie”❓📺 ZOBACZ nowy program z cyklu „Oblicza historii” i DOWIEDZ SIĘ❗
👥 Gościem Rafała Dudkiewicza jest dr Witold Bagieński.
📌 Nowy cykl spotkań przybliży złożoność współczesnej historii, a także jej sprzeczne elementy wpływające na bieg zdarzeń. Przyjrzymy się instytucjom i ludziom, którzy kształtowali naszą wspólną przeszłość W naszym zainteresowaniu pozostaną takie instytucje jak wywiad i kontrwywiad, które z zasady działają niejawnie, a metody pracy operacyjnej mają charakter konspiracyjny, tajny, przeszłym partiom politycznym, które kształtowały rzeczywistość minioną, ale także ideom, które świadczyły o zmianach natury cywilizacyjnej, ludziom, którzy owe idee tworzyli, politykom praktycznie kształtującym świat.
Produkcja: Biuro Przystanków Historia IPN.
🔔 SUBSKRYBUJ IPNtv i bądź na bieżąco 👉 bit.ly/30XgzUe
#PRL #wywiad #kontrwywiad #AferaBergu #OperacjaCezary #RadaPolityczna #SłużbySpecjalne #MBP #PrzystanekHistoria #InstytutPamięciNarodowej #edukacja #IPNtv #dyskusja
Fascynująca rozmowa
bardzo czekam by sie Panowie wzięli na Jeziorańskiego. A kiedyś i za KLD, pożyczki z Mbanku, Instytuty Szumana, Rotary
Cluby w Warszawie...
W obszarze badań zmieściłby się Jeziorański (nie cały), reszta niestety nie.
Proponuję najpierw poczytać czym się ustawowo IPN zajmuje i do czego został powołany...
Czekam
Mój ulubiony historyk obok Cenckiewicza 😃
Bardzo ciekawy odcinek.
Super odcinek
IPN prowadzi jakieś działania na kierunku przeciw niemieckim? czy tylko wschodnio-rosyjskim?
Miałem 25 lat temu okazję poznać wdowę po oficerze AK, uczestniku Powstania'44 i od niej dowiedziałem się, że on wszystkie swoje psy nazywał "Berg"...
Po godzinie odpuściłem.
To jednak dla wyjątkowych fascynatów…
Cenię sobie wykłady P. Bagieńskiego, lecz ich rzeczowość nieco przeszkadza mi w ocenie zgromadzonych dokumentów.
Mamy tu bowiem omówienie Afery Bergu tylko z jednej strony - dokumentów wywiadu PRL -u. Przeszłość opowiedziana jednostronnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo stronniczości i oszustwa. Dla mnie istotna w tej sprawie byłaby również wiedza o tym jak pracował wywiad i kontrwywiad Obozu Narodowego w tych czasach, jakie akcje organizował i jakie niebezpieczeństwa akcje te niosły ze sobą. Lata poprzedzające aferę to lata walki NSZ, konspiracji - mamy przecież osoby np. głęboko zakonspirowane w strukturach milicji, które oprócz informacji ostrzegających partyzantów przed obławami i zasadzkami organizowały broń; czy zbieranie wiadomości o urzędnikach komunistycznych działających na danym terenie, czy wreszcie mamy siatki przerzutowe organizujące drogi kurierskie na Zachód. Działalność ta niosła ze sobą niemałe niebezpieczeństwo dekonspiracji, przechwycenia i śmierci. O czym Pan wspomina, jednak Pana opowieść kończy się konkluzją, że ta odważna misja w zasadzie była bezsensowna. Zabrzmiało to nieco jak wyrok sądu.
Po likwidacja Polskiej Misji Wojskowej, pozbawieni osłony wywiadowczej, samodzielnie przedostawali się na Zachód lub ukrywali.
Wojna z podziemiem miała dwa oblicza i powinna być uhonorowana prawdziwą opowieścią.
Z jednej strony sprawni, przebiegli wywiadowcy, z drugiej podkładający się i nieświadomi gier operacyjnych, agenci. Tak nie można snuć opowieści. Gdyby nawet oprócz odwagi i zaangażowania w walkę o wolna Polskę dodać element zdrady czy okrutne sposoby przesłuchania stosowane przez MBP i terror panujący w społeczeństwie, historia byłaby bardziej prawdopodobna. To należy się naszym bohaterom.
A dla Pana Dudkiewicza mam tytuł następnego wykładu: Obóz Narodowy w obliczu dwóch totalitaryzmów.
Nic dodać, nic ująć.
Arciszewski miał na imię Tomasz, nie Tadeusz.