[Murzyn ZDR] Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu Nie zarobisz jak nie masz patentu To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta Radom, przestępczość tu wzrasta, a nie maleje Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają Pięć razy się rozjebał, dalej z nim latają, łeb jebany Z R do M bez żadnych ściem Stąd nawijam, pozdrówki dla każdego ryja Mi znanego, najlepszego kolego Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego Chuj im w dupsko, dlatego nikt się nie przejmuje Nie tu, to tam coś wykombinuję Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić [tps] Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś Parę klubów na krzyż, jeszcze kurwa wpuścić nie chce Później na osiedle przez tory, czytaj Włości Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno W domach, samochodach słychać rap tu na blokach Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar 45 za grama, hazard zjada, plecak wada Na ostro dzień w dzień, jebać psy to zasada Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam Chyba, że łobuzy, no to unik, szybko znikam ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz [Murzyn ZDR] Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi Spójrz tylko, frajer aż się prosi Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie A w razie czego na przechodzonego Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy Na kacu i suszy do przodu nieodparcie Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie [Wieszak ZDR] R do M moje miasto, gdzie od wkurwionych twarzy Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć Musisz być czujny, bo psy gończe węszą Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to, co robisz Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda Kod 26-600, zbuntowani ludzie Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem Zważaj na słowa, bo wyłapiesz [?] I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże Bo na życiowym torze każdy orze jak może
Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu Nie zarobisz jak nie masz patentu To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta Radom, przestępczość tu wzrasta a nie maleje Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają Pięć razy się roz*****ł, dalej z nim latają, łeb *****ny Z R do M bez żadnych ściem Stąd nawijam pozdrówki dla każdego ryja Mi znanego, najlepszego kolego Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego ***** im w dupsko dlatego nikt się nie przejmuje Nie tu to tam, coś wykombinuję Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś Parę klubów na krzyż, jeszcze ***** wpuścić nie chce Później na osiedle przez tory, czytaj Włości Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno W domach, samochodach słychać rap tu na blokach Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar 45 za grama, hazard zjada, plecak wada Na ostro dzień w dzień, *****ć psy to zasada Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam Chyba, że łobuzy no to unik, szybko znikam ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz [tylko tekstyhh.pl] Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi Spójrz tylko, frajer aż się prosi Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie A w razie czego na przechodzonego Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy Na kacu i suszy do przodu nieodparcie Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie R do M moje miasto, gdzie od w*****ionych twarzy Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć Musisz być czujny, bo psy gończe węszą Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to co robisz Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda Kod 26-600, zbuntowani ludzie Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem Zważaj na słowa, bo wyłapiesz [?] I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże Bo na życiowym torze każdy orze jak może
Murzyn ZDR] Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu Nie zarobisz jak nie masz patentu To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta Radom, przestępczość tu wzrasta, a nie maleje Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają Pięć razy się rozjebał, dalej z nim latają, łeb jebany Z R do M bez żadnych ściem Stąd nawijam, pozdrówki dla każdego ryja Mi znanego, najlepszego kolego Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego Chuj im w dupsko, dlatego nikt się nie przejmuje Nie tu, to tam coś wykombinuję Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić [TPS] Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś Parę klubów na krzyż, jeszcze kurwa wpuścić nie chce Później na osiedle przez tory, czytaj Włości Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno W domach, samochodach słychać rap tu na blokach Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar 45 za grama, hazard zjada, plecak wada Na ostro dzień w dzień, jebać psy to zasada Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam Chyba, że łobuzy, no to unik, szybko znikam ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz [Murzyn ZDR] Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi Spójrz tylko, frajer aż się prosi Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie A w razie czego na przechodzonego Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy Na kacu i suszy do przodu nieodparcie Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie [Wieszak ZDR] R do M moje miasto, gdzie od wkurwionych twarzy Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć Musisz być czujny, bo psy gończe węszą Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to, co robisz Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda Kod 26-600, zbuntowani ludzie Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem Zważaj na słowa, bo wyłapiesz (?) I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże Bo na życiowym torze każdy orze jak może 26 Shares Previous Song Przypał ZdR Next Song Wciąż to samo ZdR Comments  Nie Zapomnij Pochodzenia Album by ZdR 1. Moment zawahania 2. Na gębę 3. Nie zapomnij pochodzenia 4. Przypał 5. R do M 6. Wciąż to samo 7. Życie ponad stan 8. Żyj jak najlepiej TOP 10 1 my future Billie Eilish 2 HOLY Justin Bieber 3 Commander In Chief Demi Lovato 4 WAP Cardi B 5 If You’re Too Shy (Let Me Know) The 1975 6 everything i wanted Billie Eilish 7 Lose You to Love Me Selena Gomez 8 Señorita Shawn Mendes 9 bloodline Ariana Grande 10 Se Quema Miss Bolivia LATEST SONGS Eres (Live Session) Kenia OS Fontenaysien Kaza 100 Carats Kaza Rebelle Kaza Tous les coups sont permis Joysad Palikai Gjan Annan Sauce Asme Alta Gama Rochy RD DLC 2zer Milli Asme Kilometre Burna Boy Savage S.Pri Noir SPIN x We are using cookies to improve your spinlyrics.com/song/zdr-r-do-m-lyrics-3a20
Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu Nie zarobisz jak nie masz patentu To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta Radom, przestępczość tu wzrasta a nie maleje Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają Pięć razy się roz*****ł, dalej z nim latają, łeb *****ny Z R do M bez żadnych ściem Stąd nawijam pozdrówki dla każdego ryja Mi znanego, najlepszego kolego Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego ***** im w dupsko dlatego nikt się nie przejmuje Nie tu to tam, coś wykombinuję Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś Parę klubów na krzyż, jeszcze ***** wpuścić nie chce Później na osiedle przez tory, czytaj Włości Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno W domach, samochodach słychać rap tu na blokach Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar 45 za grama, hazard zjada, plecak wada Na ostro dzień w dzień, *****ć psy to zasada Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam Chyba, że łobuzy no to unik, szybko znikam ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz [tylko tekstyhh.pl] Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi Spójrz tylko, frajer aż się prosi Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie A w razie czego na przechodzonego Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy Na kacu i suszy do przodu nieodparcie Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie R do M moje miasto, gdzie od w*****ionych twarzy Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć Musisz być czujny, bo psy gończe węszą Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to co robisz Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda Kod 26-600, zbuntowani ludzie Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem Zważaj na słowa, bo wyłapiesz [?] I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże Bo na życiowym torze każdy orze jak może
"Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną..." (y)
Mi A More bita wita M
[Murzyn ZDR]
Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną
Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu
Nie zarobisz jak nie masz patentu
To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów
Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta
Radom, przestępczość tu wzrasta, a nie maleje
Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają
Pięć razy się rozjebał, dalej z nim latają, łeb jebany
Z R do M bez żadnych ściem
Stąd nawijam, pozdrówki dla każdego ryja
Mi znanego, najlepszego kolego
Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego
Chuj im w dupsko, dlatego nikt się nie przejmuje
Nie tu, to tam coś wykombinuję
Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić
Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić
[tps]
Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny
Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny
Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś
Parę klubów na krzyż, jeszcze kurwa wpuścić nie chce
Później na osiedle przez tory, czytaj Włości
Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży
Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną
Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno
W domach, samochodach słychać rap tu na blokach
Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar
45 za grama, hazard zjada, plecak wada
Na ostro dzień w dzień, jebać psy to zasada
Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam
Chyba, że łobuzy, no to unik, szybko znikam
ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica
Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz
[Murzyn ZDR]
Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi
Spójrz tylko, frajer aż się prosi
Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie
A w razie czego na przechodzonego
Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego
Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy
Na kacu i suszy do przodu nieodparcie
Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie
[Wieszak ZDR]
R do M moje miasto, gdzie od wkurwionych twarzy
Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia
Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek
Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony
Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć
Musisz być czujny, bo psy gończe węszą
Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to, co robisz
Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda
Kod 26-600, zbuntowani ludzie
Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie
To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem
Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem
Zważaj na słowa, bo wyłapiesz [?]
I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże
Bo na życiowym torze każdy orze jak może
Ktoś już to pisał, ale powtórzę , bo się z tym zgadzam w 100%...Murzyn nawija lepiej niż niejeden prawdziwy Murzyn!
,, Zbuntowani ludzie zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie ''
Zajebista Nuta !! Na rejonie u mnie hula w plecaku :D
5 razy żbik się rozjebal
Kozak nuta !
TPS sztos!
Matka nie sprzątaj Zdr pozamiatał
Kozak!!!
Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną
Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu
Nie zarobisz jak nie masz patentu
To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów
Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta
Radom, przestępczość tu wzrasta a nie maleje
Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają
Pięć razy się roz*****ł, dalej z nim latają, łeb *****ny
Z R do M bez żadnych ściem
Stąd nawijam pozdrówki dla każdego ryja
Mi znanego, najlepszego kolego
Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego
***** im w dupsko dlatego nikt się nie przejmuje
Nie tu to tam, coś wykombinuję
Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić
Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić
Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny
Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny
Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś
Parę klubów na krzyż, jeszcze ***** wpuścić nie chce
Później na osiedle przez tory, czytaj Włości
Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży
Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną
Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno
W domach, samochodach słychać rap tu na blokach
Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar
45 za grama, hazard zjada, plecak wada
Na ostro dzień w dzień, *****ć psy to zasada
Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam
Chyba, że łobuzy no to unik, szybko znikam
ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica
Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz
[tylko tekstyhh.pl]
Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi
Spójrz tylko, frajer aż się prosi
Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie
A w razie czego na przechodzonego
Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego
Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy
Na kacu i suszy do przodu nieodparcie
Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie
R do M moje miasto, gdzie od w*****ionych twarzy
Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia
Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek
Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony
Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć
Musisz być czujny, bo psy gończe węszą
Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to co robisz
Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda
Kod 26-600, zbuntowani ludzie
Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie
To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem
Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem
Zważaj na słowa, bo wyłapiesz [?]
I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże
Bo na życiowym torze każdy orze jak może
ta piosenka mnie zagieła
NIE ZAROBISZ JAK NIE MASZ PATENTU !!!! WARIACI O TO CHODZI!!!!! FUCKING UNDEGROUND RAP !!!
PATENT PATENTEM. Połowa sukcesu to ruszyć dupe z siedzenia, samo nic nie przyjdzie. Pozdro
zdr zawsze dobre rapy
Moje Miasto RDM💪
Najlepszy duet
Kombinatorzy zesłani jak dar boży do tego miasta Tyszowce
Zawsze Działka Równa 5 wariaty PDW
rozpierdol
iNFEr N0 kinder bueno ferrero RSZE RAfaELl
Wieszak to się nie pierdolił z wejściem
Iwona Chrzanowski Wieszak sie nigdy nie pierdoli. Pozdro
Murzyn ZDR]
Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną
Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu
Nie zarobisz jak nie masz patentu
To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów
Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta
Radom, przestępczość tu wzrasta, a nie maleje
Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają
Pięć razy się rozjebał, dalej z nim latają, łeb jebany
Z R do M bez żadnych ściem
Stąd nawijam, pozdrówki dla każdego ryja
Mi znanego, najlepszego kolego
Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego
Chuj im w dupsko, dlatego nikt się nie przejmuje
Nie tu, to tam coś wykombinuję
Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić
Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić
[TPS]
Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny
Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny
Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś
Parę klubów na krzyż, jeszcze kurwa wpuścić nie chce
Później na osiedle przez tory, czytaj Włości
Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży
Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną
Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno
W domach, samochodach słychać rap tu na blokach
Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar
45 za grama, hazard zjada, plecak wada
Na ostro dzień w dzień, jebać psy to zasada
Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam
Chyba, że łobuzy, no to unik, szybko znikam
ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica
Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz
[Murzyn ZDR]
Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi
Spójrz tylko, frajer aż się prosi
Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie
A w razie czego na przechodzonego
Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego
Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy
Na kacu i suszy do przodu nieodparcie
Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie
[Wieszak ZDR]
R do M moje miasto, gdzie od wkurwionych twarzy
Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia
Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek
Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony
Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć
Musisz być czujny, bo psy gończe węszą
Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to, co robisz
Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda
Kod 26-600, zbuntowani ludzie
Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie
To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem
Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem
Zważaj na słowa, bo wyłapiesz (?)
I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże
Bo na życiowym torze każdy orze jak może
26 Shares
Previous Song
Przypał
ZdR
Next Song
Wciąż to samo
ZdR
Comments

Nie Zapomnij Pochodzenia
Album by ZdR
1.
Moment zawahania
2.
Na gębę
3.
Nie zapomnij pochodzenia
4.
Przypał
5.
R do M
6.
Wciąż to samo
7.
Życie ponad stan
8.
Żyj jak najlepiej
TOP 10
1
my future
Billie Eilish
2
HOLY
Justin Bieber
3
Commander In Chief
Demi Lovato
4
WAP
Cardi B
5
If You’re Too Shy (Let Me Know)
The 1975
6
everything i wanted
Billie Eilish
7
Lose You to Love Me
Selena Gomez
8
Señorita
Shawn Mendes
9
bloodline
Ariana Grande
10
Se Quema
Miss Bolivia
LATEST SONGS
Eres (Live Session)
Kenia OS
Fontenaysien
Kaza
100 Carats
Kaza
Rebelle
Kaza
Tous les coups sont permis
Joysad
Palikai
Gjan
Annan Sauce
Asme
Alta Gama
Rochy RD
DLC
2zer
Milli
Asme
Kilometre
Burna Boy
Savage
S.Pri Noir
SPIN
x
We are using cookies to improve your
spinlyrics.com/song/zdr-r-do-m-lyrics-3a20
Bajki
z którego roku ta płyta?
Z 2009 chyba
Zsz nie tu to tam;)
MURZYN!
.....
;o
przejdzcie do step records
+Maniak Albanii tam same cipy nie rap
+ZioMeK PL 👋✌👅👻
murzyn jeszcze słaby :D
no co ty Murzyn forma od lat
Ty jesteś słaby
Chyba masz gówno w uszach
radOM łO ta bota kota niema jaka ściema Be Em A
w radomiu tylko nooby mieszkają
Radom nasze miasto, a gdy światła zgasną
Dostaniesz bez orientu, to miasto przekrętu
Nie zarobisz jak nie masz patentu
To tyle zamętu, wszędzie pełno mętów
Kombinatorzy zesłani jak dar Boży do tego miasta
Radom, przestępczość tu wzrasta a nie maleje
Frajerzy i złodzieje po jednej stronie stają
Pięć razy się roz*****ł, dalej z nim latają, łeb *****ny
Z R do M bez żadnych ściem
Stąd nawijam pozdrówki dla każdego ryja
Mi znanego, najlepszego kolego
Tu nie wpuszczają mnie do klubu żadnego
***** im w dupsko dlatego nikt się nie przejmuje
Nie tu to tam, coś wykombinuję
Zawsze jakaś suka szczuje, zawsze jest co przerzucić
Na Śródmiejskim froncie z koleżkami się upić
Wieżowce, Ustronie, Śró, parki, fontanny
Moje miasto R do M, wjeżdżasz, widać zakład karny
Dalej cztery wieże, Stare Miasto, w centrum jesteś
Parę klubów na krzyż, jeszcze ***** wpuścić nie chce
Później na osiedle przez tory, czytaj Włości
Przy bloku dzielnicówka, jeszcze Kia, Astra krąży
Większość mnie nie lubi, reszta lata razem ze mną
Gdzie się pójdzie, towar bije, coś zawinę se na pewno
W domach, samochodach słychać rap tu na blokach
Jak pieniądz to na towar, nie pali to na browar
45 za grama, hazard zjada, plecak wada
Na ostro dzień w dzień, *****ć psy to zasada
Bez strachu się poruszam, nikogo nie unikam
Chyba, że łobuzy no to unik, szybko znikam
ZD rap, styl unikat, szacunek da ulica
Jeśli jesteś w porządku i przypału się nie dygasz
[tylko tekstyhh.pl]
Adrenalina wzrasta, ciśnienie się podnosi
Spójrz tylko, frajer aż się prosi
Ma skórę na odkazie, szybko biegasz i na razie
A w razie czego na przechodzonego
Zajaraj skręta grubego dla spokoju świętego
Dla spokoju duszy, w kłopotach po uszy
Na kacu i suszy do przodu nieodparcie
Póki co na farcie gardę trzymam zwarcie
R do M moje miasto, gdzie od w*****ionych twarzy
Na ulicach ciasno, tu niejeden od życia
Chciałby dużo chapsnąć, nowy patent na zarobek
Prosto tutaj trząsnąć jak będziesz zakręcony
Możesz łatwo zgasnąć, teraz muszę wrzasnąć
Musisz być czujny, bo psy gończe węszą
Na lewo sprawy kręcą, kontroluj to co robisz
Bo stracisz wolność cenną, nikt ci już nie odda
Kod 26-600, zbuntowani ludzie
Zapamiętaj czerwiec jak walczyli w wielkim trudzie
To jest właśnie Warchoł urodzony złym człowiekiem
Tu u nikogo nie przemija to z wiekiem
Zważaj na słowa, bo wyłapiesz [?]
I nikt ci nie pomoże, chroń nas dobry Boże
Bo na życiowym torze każdy orze jak może