Video není dostupné.
Omlouváme se.

"Helena Kmieć - powołana do świętości" [KONFERENCJA]

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 19. 04. 2020
  • Konferencja Przemysława Radzyńskiego, współautora książki "Helena.Misja możliwa" w ramach spotkania ogólnopolskiego Wolontariatu Misyjnego Salvator w Krakowie 9.02.2020 r.
    www.helenakmiec.pl
    #misjahelenytrwa

Komentáře • 6

  • @Krakowianin
    @Krakowianin Před rokem +1

    Serdecznie dziękuje za tą konferencje i książkę . Książkę już kończe czytać , już 400 stron mam za sobą, zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie. A to za mało powiedziane. Przez te wszystkie dojrzałe rozmowy które przeczytałem w jakimś sensie mogłem doświadczyć jako czytelnik jak wielka i zażyła przyjaźń była między Helenką a tymi osobami. Z jednej strony wzbudziło to we mnie zdrową zazdrość za tym jakimi osobami otaczała się Helenka, a także że znały te osoby Helenkę. Skłoniło mnie to wszystko aby samemu gdzieś wyjść ddo ludzi aby poszukać kontaktu z ludzmi w wolontariacie , aby bardziej zaangażować się w jakiś wolontariat lecz na miejscu, bo sam nie mam talentów , czuje że osoba Helenki mnie zainspirowała aby podjąć jakieś wyzwanie pomimo własnych słabości. Życie Helenki pokazało mi że nie warto stać w miejscu że czas nieubłaganie przemija i można po prostu czas bezmyślnie zmarnować jeśli się będzie stało w miejscu, że warto wychodzić do ludzi mimo wszystko a do tego może popychać samotność aby wśród ludzi szukać odblasku Boga. Ten brak fizyczny Boga myślę że koi spędzanie czas z ludzmi i dla ludzi . Z drugiej strony zadaje sobie pytanie po co wychodzić do ludzi, budować zażyłe relację, przywiązywać się emocjonalnie na co nie mamy wpływu skoro wszystko się kończy i zostaje pustka która straszliwie, bezlitośnie rozrywa serce. A tą ranę serca i pustkę wydaje się że może zaspokoić tylko śmierć i spotkanie z Bogiem po śmierci i z bliskimi w życiu wiecznym, mając nadzieję że po śmierci Bóg otrze wszelką łzę i wszystko uporządkuje, wyprostuje jako miłosierny Ojciec, Pan tak doskonały który przecież stworzył ten piękny świat z przyrodą i zwierzętami itd . Życie na tej ziemi, okres pomiędzy narodzinami a śmiercią wydaje się dla mnie okresem tymczasowego okrutnego, oddzielenia od Boga gdzie tęsknoty serc ludzkich nieubłaganie wołają o powrót do Boga o zjednoczenie z Bogiem które nie chce nadejść, do tego dochodzi brak cierpliwości że ten czas w drodzę do Boga może trwać jeszcze tyle lat...
    Nieraz w tym życiu jest tak że chciałoby się z jakąś osobą więcej czasu spędzać ale ta osoba jest tak wszędzie mile widziana, że rodzi się jakiś smutek jeżeli tego czasu ta osoba ma tylko trochę i zostaje niedosyt i pustka a nieraz żal. Sam w swoim życiu nieraz miałem takie sytuacje że te bliskie osoby po prostu znikały z mojego życia będąc żywe nadal , a potem człowiek zostawał z pustką i natłokiem nowości i różnorodności osób które aż nieraz przytłaczały bogactwem różnorodności na którą się nie było gotów bo człowiek się nieraz przywiązuje , traci a rana serca się pogłębia. W pewnym sensie współczuję bliskim Helenki którzy ją znali osobiście, którzy żyli z nią blisko, zwłaszcza współczuję jej chłopakowi Michałowi przyszłemu mężowi Helenki, który na pewno nie mógł się doczekać jej powrotu... I myślę że to bardzo bolesna wrażliwa sytuacja, dla mnie osobiście po ludzku niewyobrażalna do zniesienia , myślę że życie z taką raną serca jest o tyle trudne że człowiek nieustannie będzie sobie zadawał pewne pytania do końca życia. Skoro odchodzi człowiek żyjący blisko Boga, to się zdaje że się nie traci tylko tą bliską osobę, ale też jakby się traciło Boga, który przez tą osobę działał i miłował... Serce ludzkie potrafi wiele cierpienia doswiadczyć i znieść ale psychika, emocje, ciało już gorzej sobie z tym wszystkim radzą. Pewnie wiele bliskich osób Helence, chciałoby z nią spędzać więcej czasu, po jej śmierci natomiast wydaje się że narodziła się jakaś łączność duchowa, że jej osoba oddziałuje w sposób duchowy także na tych co jej osobiście nie znali. To pokazuje jak wielka jest miłość Pana Jezusa i Jego Ofiary, a także jak wielka miłość jest Jego naśladowców Helenki i jej bliskich którzy Pana Jezusa postanowili naśladować :). Bogu niech będą dzięki oraz tym wszystkim ludziom dobrej woli !

  • @jamboski6814
    @jamboski6814 Před 4 lety +14

    Jestem z drugiego końca Polski. Mogłaby być moją córką. Kiedy dowiedziałem się o jej śmierci pomyślałem że głupia, szukała wrażeń i znalazła... Jak gorzko żałowałem tej myśli kiedy zacząłem szukać informacji o Helence. Bardzo dużo dowiedziałem się o sobie dzięki jej śmierci ... zmotywowała mnie do poddania się działaniu, myślę, Ducha Świętego.... Utkwiło mi jedno zdanie z audycji radiowej o misji w Zambii : dziecko którym w porę się ktoś nie zaopiekuje , można stracić. Coś w tym stylu. Helenka jest w moim życiu wyjątkowym rozdziałem, przebudzeniem, motywacją do działania, kimś pięknym ... . Dużo by pisać ... . Bardzo chciałbym spotkać ją kiedyś w Niebie i śpiewać z nią radosną pieśń dla Pana. Dziękuję Bogu za Helenkę i za ludzi wśród których wzrastała ❤️❤️❤️

  • @adelaboczar207
    @adelaboczar207 Před rokem +1

    Jeśli się ogląda zwyczajne życie Helenki,a zarazem święte...nie może być inaczej....Helenko módl się za nami.Zwyczajnie święta dziewczyno .

  • @piotrnedzka9197
    @piotrnedzka9197 Před 3 lety +5

    Święta Helenko, módl się za nami!☺

  • @Krakowianin
    @Krakowianin Před rokem +1

    Na pewno była super normalną dziewczyną dlatego niezwykłą , obok Anieli Salawy, Hanny Chrzanowskiej, Rozalii Celakówny, bardzo cenię Helenkę Kmieć te osoby wywarły na mnie ogromne wrażenie przez co są bardzo inspirujące, jest w nich wielkie piękno . Bardzo lubię czytać o ich życiu, a Pana książkę właśnie zamówiłem bo o Helence jeszcze żadnej nie czytałem, a jestem bardzo ciekaw. Wiem że była to bardzo zdolna dziewczyna i dzieliła się talentami z innymi

  • @kolejnapanda9414
    @kolejnapanda9414 Před 4 lety +4

    Ja jej nie znałem, ale myślę że jest i (będzie świata). To prawda o jej głosie jak anioła głos.