Przepis na Rodzinę #11: Anna i Adam Weberowie, czyli Pomelody
Vložit
- čas přidán 8. 09. 2021
- Już w drugim sezonie serii "Przepis na Rodzinę" spotykamy się z rodzinami z całej Polski, aby rozmawiać z nimi o kreatywnym i świadomym budowaniu rodziny. W tym odcinku naszymi gośćmi jest małżeństwo Anny i Adama, oraz ich wspaniałe dzieci. Porozmawiamy z nimi o tym jak wychowywać przez sztukę a zwłaszcza przez muzykę. Dowiemy się też co ich skłoniło do tego aby wychowywać swoje dzieci od urodzenia w dwóch językach!
Bardzo dziękujemy za ciepłe przyjęcie oraz wspaniałe ugoszczenie nas w swoim domu i możliwość poznania Waszej rodziny!
Video: www.ideaforfilm.com/
Kampania społeczna #Nierozerwalni
👨👩👧👦 Zapraszamy na Facebooka kampanii: / rodzinanierozerwalnych
oraz naszą stronę: www.nierozerwalni.pl 👨👩👧👦
Celem “Nierozerwalnych” jest pokazanie więzi rodzinnych oraz relacji między dziećmi i rodzicami jako kluczowych dla prawidłowego rozwoju i funkcjonowania dzieci. Chcemy dotrzeć do was - rodzin w całej Polsce z przekazem edukacyjnym o budowaniu więzi w rodzinie. Liczymy także na to, że uda nam się stworzyć społeczność Nierozerwalnych i że swoim życiem będziemy promować wartości kochającej się rodziny oraz życie z pasją.
Spacer Doliną Pradnika przywołuje piękne wspomnienia z dzieciństwa. Z rodzicami i trójką rodzeństwa często jeździlam na różnej wycieczki. Takie wyjazdy też powinny być częścią życia rodzinnego 👍
Dziś jest kolejny z trudnych dni w moim życiu... kolejne źle wyniki mojego kochanego taty... nie mogłam się doczekać kiedy wyjdę z pracy. W domu usiadłam na podłodze w kuchni i płakałam... modlilam się i płakałam....
Po rozmowie telefonicznej z mamą w tel zobaczyłam story z filmem nierozerwalni .... nadrobilam parę wcześniejszych odcinków.,.
Kochani...
Daliście mi siłę... moi rodzice zasługują na miano NIEROZERWALNI.... Mają Boga w sercu i w życiu.... mają siebie i mają nas... czyli mamy wszystko . Wszystko stało się jaśniejsze i wiem że pokonamy wszystko z czym nam przyjdzie się zmierzyć.
Dziękuję ❤
Wszystko jest po coś... Bóg wie co robi, choć czasem jest ciężko. Wspieram modlitwą
@@annazielinska5162 😘❤
Pomodlę się, żeby było u Was dobrze. Choruje boleśnie i ofiaruję za Was dziś swój ból. ❤️🥰👍
@@monart2009 dziękuję ❤ ja także o Tobie nie zapomnę w swych modlitwach
Nigdy nie trać Nadzieji. Ściskam mooocno wirtualnie.
Tęskniłam za tą serią! cudownie jest moc znowu się zainspirować! :)
Buuuu, za krótki ten film ❤ ileż pasji, radości, prawdy. Pozdrawiam obie wspaniałe Rodzinki!
Już nie mogłam się doczekać kolejnego odcinka, uwielbiam tą serię ❤️ Bardzo fajne podejście rodziny, sama uważam, że każdy powinien mieć też czas dla siebie. Miło się oglądało i słuchało, mądre słowa. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek 😉😃
🤩 Super jest dwujęzyczność
Cudowna rodzina 😍
Dzięki! Dobrze jest popatrzeć i posłuchać takich pięknych szczęśliwych rodzin 😍 Bardzo to zachęcające ♡♡♡ Cenne, że Ania i Adam mówią o wolności w relacji, również o wolności od swoich idealnych wyobrażeń.
Dwujezycznosc super,Bo my ja tez w domu mamy, Ale gdy jestesmy na urodzinach albo sa U nas goscie, albo jestesmy poprostu U kogos.... to mowimy w jezyku ojczystym dzieci tzn.takim jakim sie wszyscy posluguja przy stole, na urodzinach,itd....pozdrawiam serdecznie😊
Popieram.
Tak, u nas też tak jest.
Jak rozmawiać z córką, to po polsku. Ale w towarzystwie zięcia, który jest obcokrajowcem, w jego języku. Wymaga to również bon ton.
Nareszcie jesteście i to jeszcze u Mamy Lamy 💙💙💙
Nie udalo się Monice dotrzeć do dziewczyn na kanapę, ale teraz udalo sie w innym projekcie, super!
@@agnieszka9592
Czas na Olę 😄
Weberowie to są słodziaki🥰
Uwielbiam Ich. CUDowni😍Poznałam dzieki Mamalama. Podziwiam. Ania Twoja charyzma jest pozytywnie zarażajaca😀
Widać MIŁOŚĆ I OBY TAK DALEJ.
Tak jest w Pl niestety, patrzą dziwnie ludzie np. na placu zabaw i mówią, że języki Jej się pomyla.
My wróciliśmy po 14 latach z Uk
i praktykujemy w domu.
Filmy tez po angielsku, czy bajki oglądamy i to daje im Otwarte okno na świat i ludzi.
Uważam , że każdy powinien mowic po ang.
Czekam na kolejne odcinki.
Ooo i jak sie czujecie mieszkajac w Polsce? Tesknicie za UK?
@@judytakirenczuk-swiatek6143 tęsknimy za znajomymi, za uśmiechem ludzi , tolerancja , systemem edukacji i podejściem do człowieka .
@@monodmp2254 Dziekuje za odpowiedz. My mieszkamy w UK z dwojka maluchow, jeszcze nie uczeszczaja do edukacji systemowej. Troche nosimy sie z mysla powrotu, bo tesknimy za rodzina i tak generalnie, zeby byc u siebie, ale UK ma swoje niewatpliwe plusy. Mam nadzieje, ze jednak korzysci z mieszkania w Polsce przewazaja nad minusami w Waszym przypadku.
@@judytakirenczuk-swiatek6143 szczerze plusem jest tu rodzina, ( rodzice zachwyceni, ale rożnie to bywa z reszta rodziny). Wiecej czasu mielismy dla siebie i dzieci w Uk.
Tu więcej nerwów , stresu
i biurokracji.
Każdy musi sam podjać ta trudna decyzje.
Mega inspirujące 👍
Uwielbiam ich 🔥🔥💛❤️😘
Anka jest tak przeszalona ;)
Kojarzę ją z MamyLamy, zobaczyłam kilka odcinków, zdecydowanie dla rozrywki;)
❤❤❤
U nas jest dwujęzyczność z powodu mieszkania w innym kraju, ale ciekawe podejście.
Nareszcie jesteście piękni
❤️
Kocham Mama Lama ❤
👌
No nie! Moje dwa ulubione Youtubowe małżeństwa w jednym filmiku 😍❤️😁
Polecam Aszyki, też są super
Uwielbiam Cię Anno 😍
ja codziennie w anglii slysze od angolii ze mam rozmawiac po angliesku bo jestem w anglii .i nie uwazaja ze to jest niegrzeczne. Oni totalnie nie rzycza sobie zeby mowic w ich obecnosci po Polsku wiec nie mam pretenscji jak Polak w Polsce zwraca angolowi uwage zeby sie dostosowal i mowil po polsku. To dobrze niech zobacza jak my sie czujemy.
aż szkoda, że tylko 12 minut :) super
A jaki jest przepis na rodzinę bez dzieci? Nie macie wrażenia, że Kościół w swojej retoryce niestety mocno spycha na margines te małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci, lub mają ich mało? Z chęcią bym obejrzała taki film, właśnie o tych którzy nie mają 5 dzieci, tylko na przykład 1 albo 0, nie z egoizmu czy próżności, ale z innych względów. Znajdzie się ktoś? 🙂
Jestem jak najbardziej za pokazaniem takiego modelu rodziny bez dzieci lub też rodzin, które zdecydowały się na adopcję dzieci, albo na bycie rodziną zastępczą lub też realizację w inny sposób w małżeństwie. Zgadzam się, że KK mocno promuje dzietność, a nawet wielodzietność jako powinność małżeństwa, natomiast w mojej ocenie, jako członkini rodziny katolickiej, małżeństwa bez dzieci nie są mniej wartościowe. Po prostu mają inne zadanie do wykonania, inną drogę swojego powołania, ale równie wartościową. Trzeba zwracać uwagę również na ich posłannictwo bo można odnieść wrażenie, że faktycznie zostali zepchnięci do marginesu społecznego w KK, a jednak ten margines jest coraz szerszy i coraz więcej małżeństw boryka się z problem poczęcia dziecka.
@@Karolina-hv4ns Zgadzam się! Dodajmy, że ważne jest też zdrowie psychiczne rodziców. Nie każdy jest w stanie być czułym i uważnym rodzicem przy 4, 5 dzieci. Znam wierzące pary, które po 3 dziecku zdecydowały że nie chcą mieć już więcej, bo odbije się to na jakości ich rodzicielstwa. Chyba lepiej wychować 3 dzieci i mieć dla nich wystarczająco czasu i cierpliwości, niż być znerwicowanym rodzicem 5-tki. Nie każde małżeństwo może sobie pozwolić na to finansowo, żeby mama nie pracowała, moim zdaniem wychowanie większej ilości dzieci kiedy oboje rodzice pracują i nie zarabiają kokosów jest cholernie trudne. Kościół dużo od nas wymaga, a daje bardzo mało narzędzi do tego jak być dobrym rodzicem.
Rodzina to małżeństwo+dzieci. Samo małżeństwo nie tworzy rodziny, jakkolwiek byłoby piękne. Więc pytanie o przepis na rodzinę bez dzieci trochę nietrafione. W Kościele katolickim generalnie ze względów zdrowotnych bądź z poważnych względów ekonomicznych można decydować się na nie posiadanie pierwszego czy kolejnego czy dziecka, ale to dość złożona kwestia chyba. Małżeństwo w nauce Kościoła ma służyć między innymi płodności, ma realizować zadania ojcostwa i macierzyństwa, jeśli nie w sposób fizyczny to w sposób duchowy. Dlatego w nauczaniu Kościoła jest tyle o małżeństwach z dziećmi.
Z założenia małżeństwo katolickie powinno być otwarte na posiadanie kolejnego potomstwa i w zasadzie nie powinno powiedzieć nigdy:"Stop, my już dzieci nie chcemy bo np. już mamy ich wystarczająco ( niezależnie co kto uważa za wystarczająco). Natomiast faktycznie każde poczęcie powinno zostać rozważone w sercu i sumieniu małżonków i powinno stanowić odpowiedzialną decyzję. Ciężko to opisać słowami, ale ogólnie wbrew pozorom posiadanie 3 czy 5 , dzieci nie stanowi aż tak dużego obciążenia czy to ekonomicznego czy też psychicznego jak to rodzicom się zdaje. Często nasze lęki podyktowane są obecnym wzorcem rodziców, którzy muszą zapewnić dziecku wszystko. . Co do przepisu na małżeństwo bez dzieci. Oczywiście zgadzam się, że posiadanie dzieci jest wpisane w podstawowe zadania małżeństwa i o ile nie ma przeszkód to powinno być realizowane. Natomiast, i tu jest cały klucz, żyjemy w czasach gdzie wiele małżeństw zmierza się z trudnościami w poczęciu dziecka, czy to ze względu na bezpłodność czy zagrożenie życia matki, dlatego sens o przepis na rodzinę, która nie może mieć dzieci jest zasadny i sądzę, że dla wielu osób mógłby być budujący. Próbując odpowiedzieć co w sytuacji kiedy nie możemy mieć dzieci, kiedy nasze pragnienia posiadania potomstwa nie jest możliwe do realizacji ( nie dlatego że nie chcemy bo tak nam wygodniej). Jak dalej być wartościową rodziną? Czy iść w stronę adopcji, czy działań społecznych jeżeli dzieci mieć nie możemy?Mamy obecnie duży deficyt rodzin zastępczych i taki odcinek może służyć dobremu i stać się inspiracją do podjęcia konkretnych działań. Sądzę, że dla wielu małżeństw to bolesne przeżycie i nie pomaga fakt, że KK stawia za jedyny wartościowy wzór małżeństwa plus liczne potomstwo, a może jednak czas wyciągnąć dłoń w ich kierunku, pokazać im że też jesteście wartościowymi członkami KK, choć Wasze powołanie jest inne to widzimy Was w naszej wspólnocie. Dlatego przepis na rodzinę bez dzieci nie jest zupełnie pozbawiony sensu.
@@inmyhead6206 "Rodzina to małżeństwo + dzieci" - a to jest definicja z Katechizmu Kościoła Katolickiego, czy Twoja własna? Ja uważam, że rodzina może mieć wiele form, na przykład małżeństwo z dorosłymi dziećmi, które wyjechały już z domu, synowie/córki opiekujący się starszymi rodzicami, samotni rodzice itd. Nasze społeczeństwo się zmienia, i model rodziny też się zmienia. Fajnie by było, gdyby Kościół to wreszcie zauważył 🙄
Podziwiam Was po całej Polsce jeździć do Rodzin . Ale to przyniesie owoc napewno
Świetny pomysł na rozwój kanału:) robicie dobrą robotę:)
"Trochę na żonie" i ten łokieć, który już leciał 😂😂😂
Gdzie odbywał się spacer? Moje córka zachwyciła się krajobrazem i chce tam pojechać :D
Jura Krakowsko- Częstochowska.
Trochę dziwne. Jeśli przychodzi się na czyjąś imprezę i rozmawia z dziećmi w obcym języku, który być może nie dla wszystkich jest zrozumiały, to właśnie jest niegrzeczne!
Wyć mi się chce na taki wysterylizowany (po katolicku) format: cacy zdjęcia, żadnego syfu w mieszkaniu, zero kłótni i dzieciaków pijących wodę z kibla...Mimo wszystko i mimo, że Was nie znam - jesteście wspaniali. Wszyscy.
Pozdrawiam serdecznie, Kuba
Rodzinka na medal ! szkoda tylko, że śliczną mamę b. szpeci fryzura chłopczycy, no nie pasuje ( I am a hairdresser) GOD BLESS YOU !
Matka wygląda jak facet
Czy ktoś jeszcze mógłby prowadzić te odcinki? Ktoś inny? Ten projekt tworzą też inne osoby - warto jakby miały szansę się wykazać, a my, żebyśmy mogli poznać innych wartościowych ludzi.
Nie rozumiem. Są prowadzący i są goście, w każdym odcinku inni. Kogo jeszcze chcesz poznać?
@@inmyhead6206 Chcę, żeby wszystkie osoby tworzące nierozerwalnych mogły prowadzić te wywiady. Będzie dużo ciekawiej i lepiej.
@@H_elloo Zdaje się, że nie lubisz tych osób prowadzących albo jakaś zazdrość przez Ciebie przemawia...
@@alicjaalicja2446 bez przesady. Czytaj ze zrozumieniem i nie dorabiaj teorii :)
@@H_ellooTakie właśnie mam odczucia po przeczytaniu Twojego posta. Osoba komentująca powyżej również Ciebie "nie zrozumiała". Podzielam jej zdanie.
Tak jakos slodko pierdzaco
No właśnie a czasu dla siebie nie macie !
mam nadzieję że uslyszeliscie ewangelię i się nawrócicie biblijne.
Faktycznie polsko-angielski czy to polsko-amerykamsko-angielski kurcze taki kleczny,pomysł fajny tylko jak te dzieci będą chciały nauczyć się tego prawdziwego angielskiego będą musiały oduczyć się tego kalecznego (jak każdy Polak w Anglii niestety) nie wiem czy nie więcej szkody niż pożytku. Tak jakby kustykajacy rodzic uczył dziecko jak kuśtykać kiedy ono ma możliwości chodzić prosto?
O tym między innymi mówią, że nie trzeba być perfekcyjnym. Wiesz co, nawet jak ich angielski nie będzie perfekcyjny,to będzie komunikatywny, a to się liczy w 99% zastosowań tego języka. I niefajne jest takie dokonywanie o kalecznym angielskim, bo ważniejsza jest odwaga jego używania. A fajnie jak rodzice nie pozują na nieomylnych i pokazują dzieciom, że błędy i pomyłki s ok
@@TheAniseed powiem Ci od strony osoby która mieszka w Anglii od 17 lat i żyje wśród ludzi którzy w Pl ukończyli filologię angielską ich zdanie jest inne niż Twoje. Powiem Ci od strony pedagoga, logopedy i matki dziecka dwujęzycznego - moje zdanie jest inne niż Twoje. Tak danie dziecku drugiego języka to skarb ale jeśli chcesz to zrobic zrób to dobrze. Do 10rz kształtuje się aparat mowy i te dzieci osłuchane i używające takiego angielskiego już zawsze będą ten język kaleczyć (chyba że rodzicom to nie przeszkadza to ok). Świadomi rodzice nawet jak mają wady wymowy to robią wszytko żeby dzieci ich nie miały a nie uczą je z błędami bo lepiej tak niż wcale, później dziecko musi zrobić podwójna robotę oduczyć się błędów i nauczyć się poprawnie.
@@814cookiemonster mam dokładnie takie same odczucia po obejrzeniu tego odcinka. Rodzina super, natomiast długofalowo taka „sztuczna” dwujęzyczność może przynieść moim zdaniem więcej szkod niż pożytku.
@@814cookiemonster A ja z kolei jestem lingwistką z dyplomem i powiem tak: nie każdy Polak wyjedzie do Anglii 😁 Angielski amerykański, czy też jak to nazywasz "kaleczny" 😉 w zupełności wystarczy żeby dostać dobrze płatną pracę w biznesie czy w handlu tutaj w kraju lub online. Uczyłam angielskiego w polskiej szkole, i niestety to jest prawda, że większość Polskich dzieci jest uczona tego chorego perfekcjonizmu przez rodziców, leci krytyka za każdą czwórkę, bo ma być szóstka, i potem, nawet jeśli mają ten super akcent, to niestety, ani be, ani me, bo się boją odezwać. Podsumowując: z perspektywy ex-nauczycielki, to ci rodzice ROBIĄ ŚWIETNĄ ROBOTĘ! ❤️ P.S. Chrzanić perfekcjonizm i krytykowanie wszystkich za wszystko. Jakie to kurde polskie 🤦
@@lenka8986 dokładnie.
Ważne żeby mowic i nie bać się. Ludzie nawet nie zaczną komunikować się po angielsku bo będą bali się otworzyć buzię i od razu pomyślą że ktoś ich skrytykuje.
A my już dorośli którzy byliśmy uczeni niewłaściwego wymawiania i akcentowania też musimy poświęcić czas na to żeby oduczyć się tego a może i nigdy się tego nie odpoczynek i to będzie nasze.
W Anglii jest tyle narodowości i każdy angielski brzmi inaczej bo każdy ma inny Akcent .
JA UWAŻAM TO ZA Plus , bo pokazuje to nasza odmienność i niepowtarzalność. Inaczej brzmiA Hiszpani, Włosi Francuzi filipińczycy Chińczycy ludzie z Europy Wschodniej.
Mówię o takim angielskim ,ktory słyszałam I co nas łączyło to to że pracowaliśmy w jednym kraju i nadal potrafiliśmy się dogadać.
❤❤❤