Teleturniej „Polacy to wiedzą!” to potężna dawka ciekawostek dotyczących naszego kraju, angażująca rywalizacja, a do tego energiczny prowadzący i duża doza humoru!
Nic dziwnego, że zabrakło sekundy, bo El Gendy czytał tak powoli i z takimi przerwami, że grubymi nićmi widać, że po prostu nie chcieliście wypłacić nagrody.
@@nelius_ czyli Szymon Łosiewicz. Był już reżyserem tt "Następny proszę" to już wiem skąd koncept finału. Jestem ciekaw czy upór w wypłacaniu nagród bierze się z czystej złośliwości czy jednak ma w tym jakieś profity.
Wystarczy spojrzeć na początek finału: pierwsze pytanie zaczęto zadawać, gdy już było 89 sekund na zegarze, a po nim jeszcze powstała sekunda pauzy: to już dwie sekundy, a finalistce zabrakło jednej... Znowu więc finalista, który sobie dobrze radzi, pada ofiarą dziwnego naliczania czasu. W zeszłym odcinku też były z tym niezłe cyrki. (Zresztą dziwny ten pomysł z odliczaniem czasu tak o, zamiast od momentu końca zadawania pierwszego pytania, jak np. w Familiadzie). PS. To odcinek 12.
Ok racja, tempo czytania pytań mogłoby być nieco szybsze, ale Pani Małgosia zastanawiała się nad jednym pytaniem 5 sekund po czym odpowiedziała niepoprawnie i tutaj upatrywałbym jednak przyczynę braku wygranej :) mimo to, szacunek dla Pani Małgosi, duża wiedza i uśmiech powodują, że sympatycznie się oglądało ten odcinek ;)
Nic dziwnego, że zabrakło sekundy, bo El Gendy czytał tak powoli i z takimi przerwami, że grubymi nićmi widać, że po prostu nie chcieliście wypłacić nagrody.
Ponoć El Gendy czyta wolno te pytania nie dlatego, że mu się nie chce, tylko dlatego, że reżyser sam każe czytać mu wolno pytania xD.
@@nelius_ czyli Szymon Łosiewicz. Był już reżyserem tt "Następny proszę" to już wiem skąd koncept finału. Jestem ciekaw czy upór w wypłacaniu nagród bierze się z czystej złośliwości czy jednak ma w tym jakieś profity.
Wystarczy spojrzeć na początek finału: pierwsze pytanie zaczęto zadawać, gdy już było 89 sekund na zegarze, a po nim jeszcze powstała sekunda pauzy: to już dwie sekundy, a finalistce zabrakło jednej... Znowu więc finalista, który sobie dobrze radzi, pada ofiarą dziwnego naliczania czasu. W zeszłym odcinku też były z tym niezłe cyrki.
(Zresztą dziwny ten pomysł z odliczaniem czasu tak o, zamiast od momentu końca zadawania pierwszego pytania, jak np. w Familiadzie).
PS. To odcinek 12.
Tym razem brak historii, ale dobrze że jest sport
Prowadzący naucz się czytać szybciej pytania , bo to twoja zasługa że uczestniczka nie wygrała programu.
Ok racja, tempo czytania pytań mogłoby być nieco szybsze, ale Pani Małgosia zastanawiała się nad jednym pytaniem 5 sekund po czym odpowiedziała niepoprawnie i tutaj upatrywałbym jednak przyczynę braku wygranej :) mimo to, szacunek dla Pani Małgosi, duża wiedza i uśmiech powodują, że sympatycznie się oglądało ten odcinek ;)
Po policzeniu sekund widać, że nie to jest przyczyną.
Pani Małgorzata była w milionerach w 2008 roku
Gdzie ona nie była...
strasznie wolno czyta do szkoły