Krzysiu pamiętajmy że każdy z nas jest inny i każdego Bóg inaczej prowadzi. Ja zaraz po nawróceniu też czułam obecność Boga, szczególnie po przyjęciu Komunii Świętej. Potem przestałam. Rozumiałam że tak musi być, chociaż oczywiście tęskniłam. Ale słuchałam Słowa Bożego i wprowadzałam je w życie. Walczyłam z grzechami, słabościami, zmieniłam zupełnie swoje życie, co nie było łatwe ale z laską Bożą możliwe. Teraz gdy myślę o tym jak żyłam przed nawróceniem bez Boga i o tym jak ogromną łaskę otrzymałam i jak dobry jest Bóg, to moje serce zalewa uczucie wdzięczności. Gdy widzę piękno i złożoność przyrody, harmonię świata to czuję podziw, i zaufanie, mam poczucie bezpieczeństwa, bo wiem że Bóg jest wszechmocny, niepojęty, czego mam się bać? Wiem że mnie kocha, ja też próbuje odwzajemnić te miłość np. patrząc na Hostię właśnie z miłością. Oczywiście masz rację mówiąc żeby nie skupiać się na uczuciach, nie o to chodzi aby czuć. Ale uczucia nam towarzyszą. Może mężczyźni nie czują np. wdzięczności tak jak kobiety, ja tego nie wiem. A czy jesteśmy blisko Boga czy się oddalamy można poznać po owocach. Po tych wszystkich dobrych rzeczach które dzieją się w naszym otoczeniu.
Mężczyźni też czują i to mocno - całym sobą. Ten odcinek jest włożeniem kija w mrowisko, żeby obudzić tych, którzy bardziej czują niż słuchają Kościoła, bo uważają, że biskupi są masonami i stracili autorytet. Może i jacyś są masonami, ale nauka Kościoła jest jedna i trzeba jej przestrzegać, a nie mówić, że "ja czuję że Pan Jezus nie zgadza się z nauką Kościoła." Krew mnie zalewa jak słyszę coś takiego.
@@kochajmyJEZUSA tak, masz rację. Gdy zaczęłam chodzić do kościoła na mszę święte, po 3 miesiącach usłyszałam podczas ogłoszeń, że będzie spotkanie Odnowy. Nawet nie wiedziałam co to jest
Że to nie ja jestem im potrzebna, ale oni są potrzebni mnie. Kościół i wspólnota kościoła jest potrzebna mi. Takie przyszło zrozumienie. Wtedy kupiłam sobie katechizm kościoła katolickiego.
Podzieliła mi się ta odpowiedź na fragmenty, bo jakoś nie mogłam jej wysłać. Szczęść Boże Krzysiu, lubię Cię słuchać. Twoje komentarze towarzyszą mi od początków mojego nawrócenia.
Ja myślę, że uczucia są częścią nas i nie powinniśmy ich wypierać. Dobrze jest pójść do psychologa i te uczucia zacząć rozumieć, myślę że to może być dobry początek ogromnej wiary. Trzeba naprawdę się wysilić psychicznie, żeby zrozumieć swoje uczucia, dlaczego tak, a nie inaczej czuję. Żeby się zmienić trzeba się naprawdę wysilić psychicznie, a przy tym żeby nie zwariować potrzebny jest drugi człowiek lub Łaska Boga.
... Pan Bóg posyła człowieka, daje łaskę doświadczenia miłości, ja, osobiście pragnęłam doświadczenia miłości, którą jest Pan Jezus, pragnęłam kroczyć po tej drodze, wiedząc, że muszę zmieniać siebie, swoje myślenie, dzisiaj, dziękuję za tą łaskę, praca nad soba... Krzysztofa słucham kilka lat, to inny człowiek Duch Święty namaszcza, i uświęca, i prowadzi go... Dziękuję
Krzysztofie dziękuję to prawda co mówisz , uwielbiajmy Go a on sam będzie w nas działał ,nie musi to być odczuwalne ,ale ufność w Jego obecność i to nam wystarczy, wymagajmy od siebie ,nie od Boga pozdrawiam 🙏❤
Dziękuję za rozważanie Słowa Bożego 🙏 Bądź Uwielbiony Panie Jezu 🙏Duchu Święty przyjdź do nas wszystkich opiekuj się nami każdego dnia i nocy z Panem Bogiem 🙏🙏❤
To prawda ❤😊 Uważam,że najlepiej zanurzyć się w Piśmie Świętym i tam szukać zrozumienia wiary,miłości.Uczestniczyc w Mszy Świętej,która daje moc od Boga.Modlic się,prosząc Matkę Boża i wszystkich świętych o pomoc.Rozaniec do ręki i wszystko będzie dobrze.❤
Daj mi zrozumienie, bym mógł badać Twe Prawo i przestrzegać go całym sercem. Ps 119, 34 Zazdroszczę podjęcia studiów teologicznych. Mnie zabrakło odwagi, samozaparcia. Niech Bóg będzie uwielbiony
Dwa ostatnie filmiki bardzo trafne. Do podobnych wsiosków doszłam już jakiś czas temu. Na szczęście SMS z Nieba wyświetlił mi się na głównej i słucham tylko Was 😁
Bóg może dawać łaskę czucia Go. Bo daje ,wiemy o tym. W zależności jednak czy jesteśmy zakochani w uczuciu czy w Bogu może zmienić się nasza droga. Bóg zna nasze serce. I jeśli chcemy go poznawać to jest nam droga nauka kościoła. Jeśli natomiast jesteśmy z nim bo jest fajnie to jest to egoizm i wykorzystywanie Boga i tak jak z wykorzystywaniem ludzi będzie miało to zły koniec. Ja kocham moje dzieci czy męża nawet jak nabroją, jak się nie widzimy. Sprawa jest skomplikowana i zależy od naszego serca i intencji. Zwykle Bóg jest najbliżej nas kiedy go właśnie nie czujemy, ale z trudem i pod prąd, na siłę idziemy w Kego kierunku, bo chcemy go czuć, ale nie w wymiarze teraźniejszym ale wiecznym
Biskup Depo wie co robi bo słucha Ducha Świętego a KS Galus zagalopował się i zapomniał komu służy...daj mu Boże światło Jezu i tym wszystkim co wspierają go w złem
Kiedyś jakaś pani z mojego kościoła powiedziała do innej schorowanej, żeby jechała do Czatachowej, że tam się dzieją cuda, że tyle łask można tam doświadczyć. Z jednej strony rozumiem, że chciała dobrze, ale co z drugiej powiedziała to wychodząc z Kościoła, po Mszy Świętej.. Jezus jest w każdym Kościele, na każdej Mszy Świętej odprawionej przez namaszczonego kapłana. Nie trzeba jechać kilkaset kilometrów.
A tak zwane pocieszenia których się czasami doznaje szczególnie podczas modlitwy zawierzenia? To może ludzie mają na myśli mówiąc że czuja Boga. Czują jego miłość.
Może i tak, ale jakby się tak zapytać konkretnego człowieka: co to znaczy, że czuje wiarę, to w większości przypadków nie umiałby odpowiedzieć. A dlaczego? Bo większość ludzi (Polaków) nie zna Tego, Którego "czują". I potem rodzą się z tego problemy psychiczne.
Dobrze Bracie prawisz, zgadzam się co do joty. Oczywiście ,Pan Bóg daje neofitom doświadczenie poznania tzw cukierki, jednak jest wielu, którzy na tym pozostali. Matka Teresa przez 40 lat miała doświadczenie, że Bóg ją opuścił a jednak nie opuściła drogi powołania. Fides et ratio, czyli wiara i rozum , to na tych dwóch płaszczyznach wierzący ma się poruszać. Niestety, ale również istnieje pewien"duchowy analfabetyzm", w wielu aspektach ci co bronią suspenzowanych kapłanów ani nie chcą poznać prawa kanonicznego, czy też Katechizmu Kościoła , który jest kompedią wiedzy. Jedynym z pierwszych darów Ducha Świętego jest Mądrość, nie można jej posiąść,jeśli człowiek nie karmi się Słowem Bożym.Ze swego doświadczenia powiem tak, bardzo dużo ludzi znam, którzy permanentnie zajmują się prywatnymi objawieniami i nade wszystko tymi, których Matka Kościół odrzucił, jednocześnie stoją w totalnym deficycie słuchania Słowa, które jest Duchem i Życiem. Psalm 119 "O, jakże słodkie są twoje słowa dla mego podniebienia! Są słodsze niż miód dla moich ust. Dzięki twoim przykazaniom nabywam rozumu; dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki fałszywej. Twoje słowo jest pochodnią dla moich nóg i światłością na mojej ścieżce. " Nieznajomość Pisma Św jest nieznajomością Chrystusa, poznawać Boga trzeba, lecz niekoniecznie czuć. Pozdrawiam serdecznie🕊
Tak można o tym powiedzieć, ale nawet stygmaty mogą pochodzić od złego. Każdy cud, każda wizja może być nie prawdą, ułudą, przewidzeniem. A Słowo Boże i Jego interpretacja jest pewna.
Odpowiem Biblią: " Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: «Czy rozumiesz, co czytasz?» - zapytał. A tamten odpowiedział: «Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?» I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. (...)A Filip wychodząc z tego [tekstu] Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie." Dz 8, 30-31.35 Można zrozumieć wiarę, a nawet trzeba i dlatego trzeba się nieustannie rozwijać, bo mamy ten rozum, żeby z niego korzystać. Zrozumiałaś? :)
A co, jeśli ktoś wierzy mimo, iż Boga nigdy nie doświadczył na poziomie emocji, uczuć? A opiera się na tym, co Bóg uczynił w Jego życiu i ufa mimo, że właśnie.. nie było tego "doświadczenia". Czy ktoś taki jest gorszy? Zły? Może nie zasługuje i Bóg jest od Niego daleko?
Pani mnie źle zrozumiała. Nie jest Pani gorsza ani zła. Ja tego nie powiedziałem. Proszę czytać Biblię i komentarze katolickie, a wiara będzie wiarą. Pozdrawiam
Myślę że wtedy ma się większą zasługę wierząc bez oparcia o uczucia,to jest wyższy etap wiary.Po prostu Bóg każdego inaczej prowadzi,nie od każdego wymaga tak samo.
Jeśli piszesz, jesli wiesz, że Bóg uczynił w Twoim życiu coś to znaczy że Go doswiadczylas. Życzę doświadczenia bycia zalaną miłością Bożą:), życzę doświadczenia tęsknoty za Nim
W kościele są ludzie którzy karmią się "mlekiem" i są Ci co przeszli na "pokarm stały" wymaga to dużo pokory i dla laikatu jak też pasterzy.. A pokora mówiłą jak stara panna każdy ją chwali ,a nikt jej do siebie nie chce wziąć
@@kochajmyJEZUSA w tym momencie to Pan mnie źle zrozumiał. Ja tylko zadaje pytania, kto pyta nie błądzi.. z racji, że teraz „moda” na doświadczanie Boga i każdy wszędzie szuka fajerwerków i euforii. Ten komentarz nie był zaadresowany do Pana pt. „Co Pan powiedział, co Pan miał na myśli”. Absolutnie:) W każdym razie dziękuje serdecznie za odpowiedź.
![[Konfederacja]: Barbarzyńcy u bram - samozagłada Europy](/img/n.gif)
Dziękuję bardzo za te mądre refleksje 👍 Niech Bóg będzie uwielbiony w jedności z prawowitymi pasterzami Kościoła i w pokorze posłuszeństwa im!
Krzysiu pamiętajmy że każdy z nas jest inny i każdego Bóg inaczej prowadzi. Ja zaraz po nawróceniu też czułam obecność Boga, szczególnie po przyjęciu Komunii Świętej. Potem przestałam. Rozumiałam że tak musi być, chociaż oczywiście tęskniłam. Ale słuchałam Słowa Bożego i wprowadzałam je w życie. Walczyłam z grzechami, słabościami, zmieniłam zupełnie swoje życie, co nie było łatwe ale z laską Bożą możliwe. Teraz gdy myślę o tym jak żyłam przed nawróceniem bez Boga i o tym jak ogromną łaskę otrzymałam i jak dobry jest Bóg, to moje serce zalewa uczucie wdzięczności. Gdy widzę piękno i złożoność przyrody, harmonię świata to czuję podziw, i zaufanie, mam poczucie bezpieczeństwa, bo wiem że Bóg jest wszechmocny, niepojęty, czego mam się bać? Wiem że mnie kocha, ja też próbuje odwzajemnić te miłość np. patrząc na Hostię właśnie z miłością. Oczywiście masz rację mówiąc żeby nie skupiać się na uczuciach, nie o to chodzi aby czuć. Ale uczucia nam towarzyszą. Może mężczyźni nie czują np. wdzięczności tak jak kobiety, ja tego nie wiem. A czy jesteśmy blisko Boga czy się oddalamy można poznać po owocach. Po tych wszystkich dobrych rzeczach które dzieją się w naszym otoczeniu.
Mężczyźni też czują i to mocno - całym sobą. Ten odcinek jest włożeniem kija w mrowisko, żeby obudzić tych, którzy bardziej czują niż słuchają Kościoła, bo uważają, że biskupi są masonami i stracili autorytet. Może i jacyś są masonami, ale nauka Kościoła jest jedna i trzeba jej przestrzegać, a nie mówić, że "ja czuję że Pan Jezus nie zgadza się z nauką Kościoła." Krew mnie zalewa jak słyszę coś takiego.
@@kochajmyJEZUSA tak, masz rację. Gdy zaczęłam chodzić do kościoła na mszę święte, po 3 miesiącach usłyszałam podczas ogłoszeń, że będzie spotkanie Odnowy. Nawet nie wiedziałam co to jest
Ale miałam myśl, że powinnam na to spotkanie pójść. Pytałam Boga na modlitwie co ja mogę tym ludziom dać i po co mam tam iść. I znowu przyszła myśl
Że to nie ja jestem im potrzebna, ale oni są potrzebni mnie. Kościół i wspólnota kościoła jest potrzebna mi. Takie przyszło zrozumienie. Wtedy kupiłam sobie katechizm kościoła katolickiego.
Podzieliła mi się ta odpowiedź na fragmenty, bo jakoś nie mogłam jej wysłać. Szczęść Boże Krzysiu, lubię Cię słuchać. Twoje komentarze towarzyszą mi od początków mojego nawrócenia.
Szczęść boże mocne i prawdziwe słowa Bóg zapłać z JEZUSEM i Maryją🙏💕🙏💓💓
Ja myślę, że uczucia są częścią nas i nie powinniśmy ich wypierać. Dobrze jest pójść do psychologa i te uczucia zacząć rozumieć, myślę że to może być dobry początek ogromnej wiary. Trzeba naprawdę się wysilić psychicznie, żeby zrozumieć swoje uczucia, dlaczego tak, a nie inaczej czuję. Żeby się zmienić trzeba się naprawdę wysilić psychicznie, a przy tym żeby nie zwariować potrzebny jest drugi człowiek lub Łaska Boga.
... Pan Bóg posyła człowieka, daje łaskę doświadczenia miłości, ja, osobiście pragnęłam doświadczenia miłości, którą jest Pan Jezus, pragnęłam kroczyć po tej drodze, wiedząc, że muszę zmieniać siebie, swoje myślenie, dzisiaj, dziękuję za tą łaskę, praca nad soba... Krzysztofa słucham kilka lat, to inny człowiek Duch Święty namaszcza, i uświęca, i prowadzi go... Dziękuję
Krzysztofie dziękuję to prawda co mówisz , uwielbiajmy Go a on sam będzie w nas działał ,nie musi to być odczuwalne ,ale ufność w Jego obecność i to nam wystarczy, wymagajmy od siebie ,nie od Boga pozdrawiam 🙏❤
Dziękuję za rozważanie Słowa Bożego 🙏 Bądź Uwielbiony Panie Jezu 🙏Duchu Święty przyjdź do nas wszystkich opiekuj się nami każdego dnia i nocy z Panem Bogiem 🙏🙏❤
Powiedz Ludziom, że bardzo kocham ich i że za nimi tęsknię. AMEN
To prawda ❤😊
Uważam,że najlepiej zanurzyć się w Piśmie Świętym i tam szukać zrozumienia wiary,miłości.Uczestniczyc w Mszy Świętej,która daje moc od Boga.Modlic się,prosząc Matkę Boża i wszystkich świętych o pomoc.Rozaniec do ręki i wszystko będzie dobrze.❤
Daj mi zrozumienie, bym mógł badać Twe Prawo i przestrzegać go całym sercem.
Ps 119, 34
Zazdroszczę podjęcia studiów teologicznych. Mnie zabrakło odwagi, samozaparcia.
Niech Bóg będzie uwielbiony
Dzięki za filmik. Pokój i Dobro!
Dwa ostatnie filmiki bardzo trafne. Do podobnych wsiosków doszłam już jakiś czas temu. Na szczęście SMS z Nieba wyświetlił mi się na głównej i słucham tylko Was 😁
Dobrze powiedziane. Dziękuję. Chwała Panu 💙
Bóg zapłać za słowo Boże Krzyś błogosławionej noc 🙏🕊️😇🌌
Bóg zapłać za piękne nauczanie ❤️ Błogosławionej nocy ❤️
Bóg może dawać łaskę czucia Go. Bo daje ,wiemy o tym. W zależności jednak czy jesteśmy zakochani w uczuciu czy w Bogu może zmienić się nasza droga. Bóg zna nasze serce. I jeśli chcemy go poznawać to jest nam droga nauka kościoła. Jeśli natomiast jesteśmy z nim bo jest fajnie to jest to egoizm i wykorzystywanie Boga i tak jak z wykorzystywaniem ludzi będzie miało to zły koniec. Ja kocham moje dzieci czy męża nawet jak nabroją, jak się nie widzimy. Sprawa jest skomplikowana i zależy od naszego serca i intencji. Zwykle Bóg jest najbliżej nas kiedy go właśnie nie czujemy, ale z trudem i pod prąd, na siłę idziemy w Kego kierunku, bo chcemy go czuć, ale nie w wymiarze teraźniejszym ale wiecznym
Biskup Depo wie co robi bo słucha Ducha Świętego a KS Galus zagalopował się i zapomniał komu służy...daj mu Boże światło Jezu i tym wszystkim co wspierają go w złem
Szczęść Boźe.Bog zapłać.❤❤❤
Bardzo dziękuję za te wartościowe słowa.
Dziękuję za mądre słowa ♥️
Dziękuję.
Dzieki za materiał.
Podobało mi się i przydało stanąć w prawdzie
Kiedyś jakaś pani z mojego kościoła powiedziała do innej schorowanej, żeby jechała do Czatachowej, że tam się dzieją cuda, że tyle łask można tam doświadczyć. Z jednej strony rozumiem, że chciała dobrze, ale co z drugiej powiedziała to wychodząc z Kościoła, po Mszy Świętej.. Jezus jest w każdym Kościele, na każdej Mszy Świętej odprawionej przez namaszczonego kapłana. Nie trzeba jechać kilkaset kilometrów.
Przecież można skorzystać z sakramentu namaszczenia chorych i w ten sposób prosić Boga o uzdrowienie.
BÓG ZAPŁAĆ ❤️❤️
A tak zwane pocieszenia których się czasami doznaje szczególnie podczas modlitwy zawierzenia? To może ludzie mają na myśli mówiąc że czuja Boga. Czują jego miłość.
Może i tak, ale jakby się tak zapytać konkretnego człowieka: co to znaczy, że czuje wiarę, to w większości przypadków nie umiałby odpowiedzieć. A dlaczego? Bo większość ludzi (Polaków) nie zna Tego, Którego "czują". I potem rodzą się z tego problemy psychiczne.
Dobrze Bracie prawisz, zgadzam się co do joty. Oczywiście ,Pan Bóg daje neofitom doświadczenie poznania tzw cukierki, jednak jest wielu, którzy na tym pozostali.
Matka Teresa przez 40 lat miała doświadczenie, że Bóg ją opuścił a jednak nie opuściła drogi powołania.
Fides et ratio, czyli wiara i rozum , to na tych dwóch płaszczyznach wierzący ma się poruszać.
Niestety, ale również istnieje pewien"duchowy analfabetyzm", w wielu aspektach ci co bronią suspenzowanych kapłanów ani nie chcą poznać prawa kanonicznego, czy też Katechizmu Kościoła , który jest kompedią wiedzy.
Jedynym z pierwszych darów Ducha Świętego jest Mądrość, nie można jej posiąść,jeśli człowiek nie karmi się Słowem Bożym.Ze swego doświadczenia powiem tak, bardzo dużo ludzi znam, którzy permanentnie zajmują się prywatnymi objawieniami i nade wszystko tymi, których Matka Kościół odrzucił, jednocześnie stoją w totalnym deficycie słuchania Słowa, które jest Duchem i Życiem.
Psalm 119
"O, jakże słodkie są twoje słowa dla mego podniebienia! Są słodsze niż miód dla moich ust. Dzięki twoim przykazaniom nabywam rozumu; dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki fałszywej. Twoje słowo jest pochodnią dla moich nóg i światłością na mojej ścieżce. "
Nieznajomość Pisma Św jest nieznajomością Chrystusa, poznawać Boga trzeba, lecz niekoniecznie czuć.
Pozdrawiam serdecznie🕊
🍓
W punkt
No masz rację... muszę przyznać...Sz.B
❤❤❤
A ojciec Pio jego rany to nie jest czucie Boga?
Tak można o tym powiedzieć, ale nawet stygmaty mogą pochodzić od złego. Każdy cud, każda wizja może być nie prawdą, ułudą, przewidzeniem. A Słowo Boże i Jego interpretacja jest pewna.
Czy wiarę można w ogóle zrozumieć ?
Odpowiem Biblią:
" Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: «Czy rozumiesz, co czytasz?» - zapytał. A tamten odpowiedział: «Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?» I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. (...)A Filip wychodząc z tego [tekstu] Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie." Dz 8, 30-31.35
Można zrozumieć wiarę, a nawet trzeba i dlatego trzeba się nieustannie rozwijać, bo mamy ten rozum, żeby z niego korzystać. Zrozumiałaś? :)
A co, jeśli ktoś wierzy mimo, iż Boga nigdy nie doświadczył na poziomie emocji, uczuć?
A opiera się na tym, co Bóg uczynił w Jego życiu i ufa mimo, że właśnie.. nie było tego "doświadczenia".
Czy ktoś taki jest gorszy? Zły? Może nie zasługuje i Bóg jest od Niego daleko?
Pani mnie źle zrozumiała. Nie jest Pani gorsza ani zła. Ja tego nie powiedziałem. Proszę czytać Biblię i komentarze katolickie, a wiara będzie wiarą. Pozdrawiam
Myślę że wtedy ma się większą zasługę wierząc bez oparcia o uczucia,to jest wyższy etap wiary.Po prostu Bóg każdego inaczej prowadzi,nie od każdego wymaga tak samo.
Jeśli piszesz, jesli wiesz, że Bóg uczynił w Twoim życiu coś to znaczy że Go doswiadczylas. Życzę doświadczenia bycia zalaną miłością Bożą:), życzę doświadczenia tęsknoty za Nim
W kościele są ludzie którzy karmią się "mlekiem" i są Ci co przeszli na "pokarm stały" wymaga to dużo pokory i dla laikatu jak też pasterzy.. A pokora mówiłą jak stara panna każdy ją chwali ,a nikt jej do siebie nie chce wziąć
@@kochajmyJEZUSA w tym momencie to Pan mnie źle zrozumiał. Ja tylko zadaje pytania, kto pyta nie błądzi.. z racji, że teraz „moda” na doświadczanie Boga i każdy wszędzie szuka fajerwerków i euforii.
Ten komentarz nie był zaadresowany do Pana pt. „Co Pan powiedział, co Pan miał na myśli”. Absolutnie:) W każdym razie dziękuje serdecznie za odpowiedź.
Co to za miejsce w czołówce?
Koszalin