NERWICA NATRĘCTW ( OCD )
Vložit
- čas přidán 31. 01. 2021
- #dlaczego lęki są w stanie kontrolować nasze życie? Jak ogromną tragedią jest funkcjonowanie z nerwicą natręctw? Jak z pozoru absurdalne lęki i niewinne czynności są w stanie zdominować nasze życie?
W tym odcinku poruszamy temat dot. nerwicy natręctw - zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego (obsessive-compulsive disorder - OCD). Powiemy na czym polega nerwica natręctw, jak silny ma wpływ na zachowania osoby zaburzonej oraz z czym muszą mierzyć osoby cierpiące na OCD.
Okropna choroba, też jestem z tych którzy ją znają od środka.
Zdrowia oraz Bożego Błogosławieństwa Życzę Wszystkim!.
Zapomniałeś dodać, że nie należy życzyć dobrze a powiedzieć wprost, że jedynie Ojciec, Duch a nie schemat myśli- uczucia - działanie, którym leczą terapeuci. Tam nie ma Boga, Ducha.
Życie z OCD to jest piekło na ziemi. To jak by się miało w głowie cenzora, sędziego i kata w jednym. Jakiegoś potwora który mówi ci co masz robić, potem cię z tego rozlicza i stosowanie od sytuacji nagradza bądź karze.
Czasami potwór zajmuje 90% czasu twojego życia, paraliżuje, nie da funkcjonować. Chciało by się uwolnić od niego, jak ta dziewczyna mówiła, obudzić rano i żeby go nie było, ale się nie da. Ledwo otworzysz oczy i już cie masakruje, i trzeba się go słuchać! Bo nie ma wyjścia, napięcie i "wyimaginowane" kary są nie do zniesienia. No weź mu się postaw ! Nie radzę. Nawet teraz jak to piszę jestem na "cenzurowanym".
Osoby "zdrowe" (zwał jak zwał - bez OCD ) nie zrozumieją tego, bo tu nie ma nic do rozumienia, musiały by to poczuć. Najlepiej dać im taką analogię -
- swędzi cię skóra, podrapiesz się czy nie ? Ile wytrzymasz zanim się nie podrapiesz?
I TERAZ NAJLEPSZE!
- jak się podrapiesz to jest źle, bo będzie swędzieć bardziej, jak się nie podrapiesz to też jest źle, bo nie wytrzymasz tego świądu.
Tak to wygląda, takie zapętlenie, kwadratura koła. Co by się nie zrobiło jest źle, to siedzi we łbie i nie jest MOJE, chcę się tego pozbyć ale się nie da, odganiam ale wraca jak bumerang.
Kiedy mnie atakuje zaczynam w myślach obliczać wielkie liczby, żeby go stłumić, próbuje przenieść uwagę, czasami się udaję i Potwór cichnie, ale zawsze wraca.... Może utworzę w ten sposób w mózgu nowe połączenia zdrowe, a te chore stare zahartowane jak stal tworzące Potwora pomału zaczną blednąć i w końcu znikną. Leki lekami, ale ponoć neuroplastyczność może pomóc. Więc rzec by się mogło że poprostu najlepiej zająć się czymś innym, banalne, ale jakie przewrotnie trudne, chore to wszystko i tyle.
Ja mam tą przypadłość i jest dokładnie to co napisałeś, tylko że ja przez to nie mogę spać w nocy i to wyniszcza moją gospodarkę hormonalną, a zajmuję się sportem więc nie mogę być wyczerpany. Mało tego w tym roku piszę maturę a to potwornie mi przeszkadza w pracach intelektualnych które wymagają wysiłku i skupienia. Czym dana czynność jest dla mnie ważniejsza tym to natręctwo jest silniejsze. To jest gorsze niż piekło na ziemi. Tylko % jest wstanie samemu wygrać ze swoim mózgiem albo nawet promil !!!!! Myślę że wyjście z narkomanii przy tym to jest nic !!!!!!!
@@n.s.w.0304 i jak, udało się zdać maturę?
Ja także mam nerwicę natręctw i już totalnie straciłam chęci do życia , bo czuję się jak najgorsze gówno tego świata
To nie będzie pocieszające dla ciebie co napiszę ale od 22lat mam nerwicę natręctw-lekooporną.Nie pomogła terapia,szpitale i chyba nic już nie pomoże.Obecnie jestem na grupie inwalidzkiej z tego powodu.Czasami myślę sobie że wolałabym mieć raka bo przy tym jest nadzieja że się człowiek wyleczy.W OCD nadzieji nie mam żadnej.Połowa mojego życia zniszczona,miałam spore ambicje zawodowe,ciekawe pomysły na rozwinięcie swojej przyszłości i bycia niezależną..Wszystko legło w gruzach.Nie sypiam mam silne zaburzenia koncentracji a i ostatnio już pamięć coraz gorsza przez natrętne myśli,czynności oraz brak snu.Jedyne co mnie przy życiu trzyma to dość silny charakter i dzieci.Najgorsze jest to że nawet własna rodzina nie wspiera i prześmiewa mój problem myśląc że to jakaś fanaberia.Jedyne dobre rady które słyszę to "weź się w garść" albo" jakbyś poszla do roboty fizycznej na 8h to byś czasu na takie głupoty nie miała" lub "z nudów se wymyślasz" Kiedy to słyszę to czuję wewnętrzną ochotę taką osobę dosłownie rozszarpać ale z drugiej strony nie winię nikogo za brak zrozumienia.Ktoś kto tego nie doświadczył nie ma pojęcia jaki to horror.Pozdrawiam wszystkich z OCD i po prostu bądźcie silni❤
@@agneskr9595 Tylko ci co to mają zrozumieją, a ci co się z tego śmieją to szkoda gadać.... ale nawet im nie życzę tego. Pozdrawiam.
To jest zaburzenie psychiczne, nigdy nikomu tego nie życzę...
Bardzo dziękuję za wrzucenie tego materiału.
I życzę wszystkiego dobrego wszystkim czytającym
Robicie dobrą i ważną robotę.
Świetny, ważny kanał!
Dziękuję bardzo!
Bardzo ważny wartościowy materiał i dziękuję za niego!
Niesamowicie cierpię..
Ja również. Nie mogę przez to robić tego co jest najważniejsze, czyli spać, pisać egzaminy itd.
Rozumiem Cię
Ja też myje ręce w obawie przed zajściem w ciąże,np przez pieska,że polizał prezerwatywe,i ja dotkne i zajde w ciąże podczas podcierania sie,myje ręce po dotknięciu wszystkiego czego dotknę w obawie przed ciązą,czy to logiczne? do tego silny lęk
Mam tak samo chciałbym poprostu ŻYĆ !
@@toom8759 też bym chciał normalnie żyć jak inni :(
Całe życie niby wiedziałem, że mam nerwicę natręctw, ale to było tak oczywiste, że gdy w dorosłym życiu zacząłem ogarniać swoją psychikę, to przez długi czas nadal nie potrafiłem określić czym jest to poczucie wiszącej nade mną klątwy. Dopiero, gdy odkryłem inne nazwy tej choroby, to zainteresowałem się bardziej tematem i jest to dla mnie największe olśnienie w życiu, ponieważ w końcu mogę skorzystać z pomocy, która na pewno zadziała. Dla ludzi cierpiących na to, chciałbym powiedzieć właśnie, że terapia może zdziałać cuda i że warto potraktować niecodzienny sposób myślenia jako narzędzie.
Terapia nie działa cudów Bóg owszem. Po latach nieskutecznych terapii Bóg wejrzał. Nie szukałem go w Biblii a w Kościele.
Współczuję każdej osobie która ma ocd
Ja mam ocd
Nie chce mi się żyć już, mimo że dopiero mam naście lat.
Dzięki
Współczucie nie pomaga. Bóg owszem. Wiem, lata terapii.
Nie życzę nikomu bardzo dziwne uczucie w głowie ciągle masz świadomość że coś jest nie tak i chciałbyś wrócić za wszelką cenę do normalności
wyniszczająca choroba....
+1 nic mi nie wróci normalnego życia i zdrowia psychicznego, zwłaszcza że ja nawet nigdy nie miałam ani jednego ani drugiego. Teraz mam naście lat, zamiast funkcjonować jak rówieśnicy to ja izoluję się na dobre, nie wiem już co mam zrobić ze sobą...ale już sobie nie radzę. Leczyłam się psychiatrycznie na to, ale nic nie pomagało. Nadal mam myśli samobójcze...
U mnie pandemia koronawirusa i zalecenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego dość mocno przyczyniły się u mnie do zaostrzenia nerwicy natręctw. Pierwsze przykazanie GIS brzmi: 1) Często myj ręce. I wtedy zastanawiam się czy myć 10, 20 czy 30 razy dziennie i po jakiej sytuacji myć te ręce.
To samo! Wtedy tak myłam ręce że ze miałam suchą skórę.. Teraz aż tak źle nie jest chociaż myje ręce często gdy dotknę czegoś co mogłoby być brudne. W ogóle mam wrażenie że dużo różnych natręctw się nasilo przez pandemie i siedzenie w domu
U mnie nie było by tak źle, gdyby nie to, że mąż się znęcał nade mną przez ta nerwicę. Byłam wyśmiewana i wyszydzana przez lata i miał coś takiego, że chodził po ludziach począwszy od rodziny, przyjaciół a skończywszy na ekspedientce w żabce , czy Pani z apteki , nauczycielach syna itd i rozpowiadał wszystkim, że jestem chora psychicznie, wariatka, agresywna itp. a to on agresją zmuszał mnie do nie wykonywania jakieś czynności (nie tędy droga) poniżał mnie do granic wytrzymałości ( jak leciała ta przysięga??? w zdrowiu i w CHOROBIE dopóki śmierć nas nie rozłączy- jakoś tak 😀) Dochodziło do Sytuacji , że osoby, które znały mnie bardzo słabo albo w ogóle pałały do mnie potworną nienawiścią bo tak im opowiadał o mnie. Przez długi czas nie wiedziałam o co chodzi , sytuacja kiedy wchodzisz np do szkoły coś podpisać a nauczycielki mojego syna odzywają się do ciebie jak do śmiecia albo nie tak dawno Pani z OPS w Komornikach miała czelność zapytać: 4 lata Pani się leczy i co??? Co to daje? Osobę, która ma raka też tak zapytasz? 4 lata a nowotwór ciągle wraca? Wiem, że jak osioł powtórzyła to po nim. Dziękuję Pani A .. to są te chwile , które pchają do samobójstwa. Poza tym leczenie byłoby skuteczniejsze gdyby nie wisiał nade mną oprawca, którego cieszy pastwienie się nad chorą osobą. W tym OPS nawet pedagog szkolny z SP nr 2 w Plewiskach, tak koleś od uczenia dzieci próbował wciskać swoje mądrości ludzie, którzy nie mają pojęcia jak potworne to jest cierpienie potrafią prosto w twarz doradzać jak Ty masz się leczyć a założę się, że nawet sobie nie wygooglował definicji nn. tak, tak też dołożył się Pan do myśli samobójczych .
Chciałabym książkę napisać.
Apeluje człowieku zamknij buzię jak nie masz o czymś pojęcia.
Trzymam kciuki za każdego natręciaka. Ja żyję i walczę bo czuwa nade mną Pan Bóg i mnie prowadzi i wiem, że wszyscy umrzemy a wtedy każda z tych osób się dowie, że źle mnie oceniła i mam nadzieję, że każda przez chwilkę, tylko chwilkę będzie miała okazję poczuć to co ja, zwłaszcza mój mąż.
I tak wszystko wszystkim WYBACZAM z całego serca bo jak już pisałam wszyscy umrzemy a wtedy doczekam sprawiedliwości i chce widzieć wasze miny po tamtej stronie bo tu na ziemi nie odzyskam już godności. (Wisi mi to) chętnie się przytulę z Wami po tamtej stronie.
Wiadomo, że nie każdy wierzy w Pana Boga dlatego apeluje do rodzin chorych natręciaków to się leczy miłością a nie szyderstwem .
Ps. Nazywam się Alicja Dawidowicz i biorę odpowiedzialność za wszystko co tutaj napisałam.
Witam , jest to trudna choroba i nie zrozumiała dla otoczenie i z pewnością brak wsparcia , powoduje większy stres A co za tym idzie , nasilenie choroby . Wiara w Boga trzyma mnie przy życiu. Polecam kazania ks Piotra Pawlukiewicz i ks Krzysztofa Grzywocz. Ja choruje już tyle lat ,że już mam depresję. I zgadzam się z wymienionymi księżmi, że często przyczyną depresji są relacje z ludźmi. Pozdrawiam serdecznie .
Witam w ogóle nie wchodzę na maila i nie mialam pojecia, ze ktoś odp. Dzięki za słowa wsparcia miło, że ktoś rozumie.
PS. Co do relacji z ludźmi , coś w tym jest ksiądz z mojej parafii mówi, ze jeżeli są osoby, które powodują u Ciebie depresję, wykańczaja Cię, wysysają energie to Twoim obowiązkiem jest zerwać taką znajomość całkowicie. Życzę róż i siły w walce .
Pzdrawiam.
Dziękuję za to swiadectwo. Tak, tylko Bóg. Lata nieskutecznej terapii, wyrzucone pieniądze. Chwała Panu. Amen.
@@ali.daw.8684to są tzw wampiry emocjonalne czyli osoby które polepszają swoje ego kosztem drugiego człowieka przed dokuczanie itp
To jest straszne 😞
Mam 14 lat i nie wiem czemu ale mam tak że siedząc obok kogos i widzę że to osoba się skrzywiła i zastanawiam się czy to przezemnie czy brzydko pachnie mi z buzi albo się spociłam i ta osoba to czuje albo muszę dotkanac czegoś kilka razy bo inaczej boję się że coś mi się stanie jeżeli tego nie zrobię, albo w szkole jeżeli nauczyciel na mnie nakrzyczy wracam do domu żeby się tego nauczyć ale nie mogę bo przypominam sobie o tym że na mnie nakrzyczał w tedy nie umiem się skupić czy to jest normalne ?
Wewnętrzny przymus
AKTUALIZACJA Bóg uwolni was z każdego cierpienia mnie właśnie wyciąga z tego zaburzenia a to uczucie niedoopisania 🙏❤️🙏 wystarczy szczerze zaufac i pokochac 🙏❤️🙏
Mogę twojego maila, mam też właśnie przez nerwicę problem z wiarą, chciałabym pogadać
Ta choroba jest niewyleczalna. Przestań dawać ludzią fałszywą nadzieje. A i bóg nie istnieje religia została stworzona przez ludzi
@@111krolikmylisz się bardzo, Bóg istnieję i uwolnił mnie od natretnych myśli które mnie niszczyły.
Tak, tylko Bóg może w pełni pomóc. Nie terapia, nie leki, nie Watykan. Poza schematem myśli- uczucia- działanie, jest jeszcze Duch.
To tak działa trzeba brać tabletki by normalnie funkcjonować.
Mam taką fobie ciążowa że jak dotknę czegoś,przywitam się np z facetem i że jak nie umyje rąk a przez przypadek dotknę miejsc intymnych to zajde w ciążę,wiem że w szpitalu będą różne przypadki i wiem że będę się tam trzęsła,nawet nie wiem gdzie się daje ręcznik po kąpieli czy przed prysznicem trzeba myć ręce, wiem że to jest chore ale też mam taką fobia w nerwicy i nie mogę sobie z nią poradzić,czyli to jest nie realne bym w szpitalu zaszła w ciążę nawet jak będą wspólne toalety? Bardzo się boje bo wiem że somatyczne objawy się tam nasilą no ale w domu też mam lęk no i nie wiem jak tam miesiączkę przetrwać boje się że zemdleje pod prysznicem ,piszę to tobie bo nie mam z kim o tym porozmawiać nikt nie wierzy w taką fobie przed ciąża a ja naprawdę ją mam i cierpie
Ja mam 15 lat a mam paranoje ze jak gdzieś usiądę to tam jak siedział wcześniej jakiś facet to zajdę w ciążę dla tego siadam na nodze krzywo i chyba przez to mam skoliozę albo używam papieru zamiast ręcznika (bo boję się że ktoś go mógł użyć) żeby się wytrzeć po kąpieli w miejscach intymnych to jest tak silny lęk że to się stanie rozumiem Cię
gaelic Rozwiązaniem może być partnerstwo z mężczyzną-eunuchem(bezjądrowy po amputacji). W oswojeniu, że on nie jest "zagrożeniem", bo z tego co czytam, to Pani nie chce być mamą. Nie każdy musi być, bo nie każdy nada się do wychowania dziecka. Dobrze, że Pani zapobiega, jeśli wie, że nie podoła.
Trzeba kształcić się w teorii anatomii, być może będzie to początkiem zawodowej przygody z pielęgniarstwem 🙆👀
no to co czuje byku? dawja mow zobaczymy czy wiesz
U mnie zaczęło się nie winie.
Mam to razem z osobowością schizoidalna.
Mam 14 lat i nie wiem czemu ale mam tak że siedząc obok kogos i widzę że to osoba się skrzywiła i zastanawiam się czy to przezemnie czy brzydko pachnie mi z buzi albo się spociłam i ta osoba to czuje albo muszę dotkanac czegoś kilka razy bo inaczej boję się że coś mi się stanie jeżeli tego nie zrobię, albo w szkole jeżeli nauczyciel na mnie nakrzyczy wracam do domu żeby się tego nauczyć ale nie mogę bo przypominam sobie o tym że na mnie nakrzyczał w tedy nie umiem się skupić czy to jest normalne ?
Hej Zosia fajnie, że tutaj piszesz ale będzie, też dobrze jak pokażesz co napisałaś rodzicom czy komuś dorosłemu, na pewno coś poradzą i odpowiedzą Tobie najlepiej, możesz też moją odpowiedź pokazać. Pozdrawiam !
Nie, nie jest. Polecam przejrzeć kanał, pozdrawiam.
A jak myślisz?
Ludu. Żyje z tym opętaniem od minimum 6 r.ż -nerwica to bardzo ogólne słowo. Cale dotychczasowe życie straciłem na braku wolnej woli spowodowanej lękami i kompulsjami plus społeczeństwo mnie olało. Jak z tego wyjść? Co to tak naprawdę jest. Leki jadłem latami . Odstawienie powoduje że wszystko wraca. Brałem narkotyki latami które jako jedyne mi dawały ulgę. Odstawilem. Teraz mam 26 lat i naprawdę już brak mi siły.
Pomocy.
Przejrzyj kanał. Tak, to Cię wyniszczy. Jest jeszcze Jezus i Łaska. Nie mówię kosciele katolickim. A Psychologia to tez religia.
Jesteś bardzo silny i odważny bo walczysz już z tym długo ,20 lat. Nie poddawaj się. Myślę, że dobrze by było poszukać dobrego terapeuty i nadal brać leki. Dobrze, że już nie korzystasz z używek.
Zacznij szukać w Słowie Bożym, nie w Kosciele. Dobrze to nazwałes, opetanie. Bo to robota demona. Wiec jakie widziesz inne wyjscie?
Albo umieraj.
@@maciej5578skąd wiesz że demona?przecież demon nie może opętać osoby nawróconej..
jestem pewien, że to duchowe sprawy
Witam intryguje mnie ten komentarz, proszę napisać coś więcej bardzo chętnie zajęłabym się od strony duchowej i szczerze przychodziło mi to nie raz do głowy.
Bzdura
Niestety to jest problem z psychiczny.sprawy duchowe i wiary nie tu miejsca.
A moze ktos z Was napisac cos o stymulacji mozgu np. TMS, Biofeedback? Jestem tym zainteresowana bo nie moge juz zyc z tym cholerstwem.
.
Jkk
Moj boze a lekarze leczyli na skizofrenie i bardzej zniszczyli memu synowi muzg a on byl w szkole kucharskiej i tam nabyl sie tej nerwiyc natrectw bo szef byl z depresie i wyrzywal sie nad ucznami
kufa co to jest
Zaburzenie obsesyjno -kompulsywne zwane nerwica natręctw utrudniające człowiekowi funkcjonowanie.