Triss Merigold czy Yennefer z Vengerbergu?
Vložit
- čas přidán 11. 10. 2017
- Jeśli film się podobał nie zapomnij o ocenie :)
Masz pytanie? Pisz śmiało na pewno odpowiem
Mój Twitter ► / raptorplyt
Mój FB ► on. 1XPQxIr
Mój Instagram ► / raptorek117
WorldofXbox ► worldofxbox.pl/
Battlefield Polska na FB ► on. 1Uk1Aaj
Pluton CRY na BB ► bit.ly/1OoQku9
Battlelog BFH 🎮 bit.ly/1HroTs1
Battlelog BF4 🎮 bit.ly/1Q5wDI8
Mój Twitch ► bit.ly/1l7UlXv
Muzyka pochodzi z gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Kompozytorami OST z gry są Marcin Przybyłowicz, Mikołaj Stroiński oraz Adam Skorupa.
*******************************************************************
👌WAŻNE INFO👌
Zachęcam do zostawienia łapki pod filmem oraz swojej sugestii lub przemyśleń w komentarzach ,ponieważ to motywuje do dalszej pracy :)
Zapraszam do subskrybcji - bit.ly/1iDdAq7 - Hry
#teamPŁOTKA
Brąz z powołania #TeamGaunter
Zgadzam się #teampłotka4ever
W sumie, na każde zawołanie Geralta, zawsze można wymienić bez zobowiązań i imię łatwe do zapamiętania. Ciekawie, ciekawie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Płotka?
Brąz z powołania .
Uwaga: występują spoilery~
Jestem kobietą i bez zastanowienia wybrałam Yenn. Sagę znam od dzieciaka, przeczytałam ją tyle razy, że aż trudno zliczyć, więc podchodząc do gry miałam podstawy do dokonania właściwego wyboru. Często ludzie wybierają Triss, tak jak Ty, tłumacząc swój wybór tym, że rudowłosa jest urocza, milutka, itd, natomiast Yenna - zła, humorzasta, nieprzyjemna. Jest w tym trochę racji, jednak trzeba pamiętać o bardzo ważnej rzeczy, o której wielu nie myśli - Merigold jest jeszcze młodą dziewczyną, szczególnie porównując ją do Yenn, która nawet raz nazwała ją smarkulą. Oczywistym jest, że Yennefer nie będzie się zachowywała jak podlotek, nie będzie robiła maślanych oczu, latała za Geraltem, jak kot z pęcherzem i chichotała jak dziecko, mając tyle lat ile ma, a z tego co wynika z sagi - ma sporo. Jest już dorosłą, dojrzałą kobietą pełną elegancji, szyku i godności. Z jej wiekiem i statusem wręcz nie wypada zachowywać się inaczej. Według mnie jest prawdziwym wzorem kobiecości. Ma swoje zasady i nie ulega naciskom, jest silna i zaradna. A Geralt swoje lata ma, Triss na dobrą sprawę mogłaby być jego córką, ale mniejsza. Zmierzam do tego, że Geralt potrzebuje kobiety, nie dziewczynki - tu też wychodzi czego inni w życiu oczekują - tej łatwiejszej, kolorowszej opcji wiecznie szczebioczącej pannicy - "związku z bajki" czy dorosłego związku z prawdziwego zdarzenia, w którym są zarówno dobre chwile, jak i te złe, w którym trzeba mierzyć się z problemami i wspólnie budować relację w trudach życia.
Sporo osób sagi nie czytało i nie miało okazji poznać Yenny. Na podstawie kilku scen z W3 wyrabiają sobie o niej opinię zimnej suki. Jednak ci którzy sagę przeczytali wiedzą, jaka jest naprawdę - dla najbliższych, tych których kocha i na których jej zależy, zrobi wszystko. Sprzeciwienie się loży najpotężniejszych czarodziejek i podjęcie samotnej, cholernie niebezpiecznej wyprawy na poszukiwania Ciri są tego najlepszym dowodem. No właśnie - podczas, gdy Yenna sprzeciwiła się loży i szukała córki po całym świecie, co robiła urocza, milutka Triss? Dalej była posłusznym kundlem loży, tropiąc swoją kochaną "siostrzyczkę". W W1 też wykorzystywała Geralta do swoich celów, snuła za jego plecami intrygi i jawnie okłamywała, w W2 wykorzystała jego brak pamięci, a w tym zapomnienie o Yennefer, i bez skrupułów do niego zarywała. W książce też nie wahała się pieprzyć się z ukochanym swojej rzekomo najlepszej przyjaciółki, korzystając z faktu, że ci byli pokłóceni. I tu moim zdaniem widać prawdziwe charaktery tych dwóch postaci. Yenn może i jest trudna w obyciu, zimna i opryskliwa, ale jest autentyczna, prawdziwa, oddana najbliższym, jest w stanie za nich oddać życie, natomiast Triss jest zwyczajnie fałszywa, a fałsz ten ukrywa pod maską uroczej, nieporadnej bidulki. Nie mówię, że to zła postać, ale na pewno nie zasługuje na taką sympatię, jaką się cieszy wśród graczy, podczas gdy Yenna jest w ich opinii "tą gorszą". Nie muszę chyba przypominać co robił Yennie pan V., by zdobyć informacje o Ciri? Bicie, poniżanie, znęcanie się, tortury, codzienne wyłamywanie palców, by potem magicznie je naprostować i łamać ponownie. A ona to znosiła. Dla Ciri i Geralta, o którego, bez względu na waśnie, wciąż się martwiła np. niejednokrotnie podwyższając z własnej kieszeni nagrody ze zleceń, których się podejmował. Nie wyobrażam sobie, że Triss, która nie zrobiła KOMPLETNIE nic miała zostać wybranką Białego Wilka. Z jakiej racji? Za ładny uśmiech? Śliczne oczy? No i nie można zapominać o najważniejszym - Yennefer była wyborem samego Geralta, sam mówił, że to jedyna kobieta, którą w życiu pokochał. Uważam więc, że w tej kwestii nie mamy nic do gadania, bo nasz wiedźmin dawno już dokonał wyboru ;)
Jak ja szanuje ludzi, którzy potrafią wysilić się na słowo spoiler.
Shirru Dokładnie. W swoim komentarzu zawarłaś wszystkie najważniejsze informacje i pięknie podsumowałaś cały filmik. W sumie nie ma tu już nic do dodania, ale żeby moja wypowiedź nie skończyła się na dwóch zdaniach to należy jeszcze wspomnieć, że Triss przez cały czas w stosunku do Ciri zachowywała się jak siostra, a nie jak matka. Wątpię aby Geralt szukał kolejnego "dziecka" do pilnowania. #TeamYen
Przeczytałam cały komętarz i zgadzam się z tym. #TeamYennefer
#TeamYennefer
Przed zagraniem w W1 i W2 przeczytałam bodajże oba zbiory opowiadań i półtorej książki z sagi. Resztę kończyłam, grając już w W3. O ile dobrze pamiętam, od samego początku nie przepadałam za Triss - iratowała mnie niemiłosiernie. W sumie wszystko najważniejsze już wspominałaś. Yen jest, jaka jest i niejednokrotnie traktowała Geralta źle, ale Triss nie potrafiła uszanować tego, co było między nim a jej "przyjaciółką". W grach wykorzystała jego zanik pamięci, w książkach zerwanie tej dwójki. W W1 "wybrałam" ją A nie Shani wyłącznie ze względu na Alvina - chłopak powinien jednak trafić pod opiekę kogoś, kto ma jakieś pojęcie o jego mocy.
Triss zyskała trochę mojego szacunku w W3, gdy dała się torturować, byle Geralt dowiedział się czegoś o Ciri. Ale wiadomo, gry to gry i nie należą do kanonu. I tak spławiłam Triss gdy tylko była taka okazja. Yen to suka, ale to suka Geralta i jak wspominałaś, dla niego i Ciri była gotowa na wszystko, nawet sprzeciwić się Loży czy znosić tortury V.
Świetnie powiedziane, nic dodać, nic ująć
#TeamObydwiePrzezCoZostałemSam
Trevor Philips Industries #teamObydwiePrzezCoZostałemSam. Dlatego #teamshani i #teamtrissemir i #teamyenesemir
Hahahaha!
Przykro mi to słyszeć Trevor
Hahahahah
Lecz masz jeszcze Franklina
#TeamZoltan
xD
Miszu m #TeamGaunterO'Dim
To niezły bi z naszego geralta
#TeamJaskier
gej
#TeamVesemir
wesemir przecież nie żyje
(*)
@@niebieski_smerf9946 Czyli nekrofilia.
#teamJaskier jaskier miszczu zna Geralta dłużej niż Yen i Merigold pojechał do brokilonu, najlepsi są zawsze przyjaciele mimo że Jaskier czasami menda że chce się go wykastrować to naprawdę szacunek dla niego ;)
Haha
Kurwa racja
Trzeba też zwrócić uwagę na fakt że wiele osób grało od razu w Wiedźmina 3 i wybierało Yen, pomijając przy tym 2 poprzednie wersje. Sam podjarany Wieśkiem 3 dopiero zacząłem grać w poprzednie wersje w których Yen poprostu nie było, a Triss zawsze nam pomagała od samoch początków. Dla ludzi którzy od samego początku kreowali postać Triss jako kobiety Geralta jest ciężko nie wybrać Triss. Przechodząc Wiedzmina 3 wybrałem Yen i tego nie żałuje, gdy przeszedlem poprzednie wersje gry i wróciłem do 3 częsci znowu wybrałem Yen bo nie miałem serca jej odrzucić, a Triss pasowała mi raczej na bliską przyjaciółkę z miłosną przeszłością. Yennefer jest piękna i ma specyficzny charakter który moze nie kazdemu pasować, lecz mi bardzo przypadł do gustu. Zresztą Yen jest prawdziwą miłością Geralta, nawet jak był z Triss to myślał o Yennefer :D #TeamYen
Sorki nie obejrzałem filmu i od razu wziąłem sie za komentowanie więc jak coś sie nie zgadza to przepraszam, bo już po obejrzeniu widzę ze wspomniałeś o tym co opisałem ;)
Ja pewnie gdybym w ogóle nie miał kontaktu z książkami to bym wybrał triss (grałem chronologicznie w całą trylogię), ale jak się przeczytało to grzechem byłoby nie bycie z yen.
Ale opcja zrezygnowania z Yen wydaje się bardziej logiczna niż zerwanie z Triss.
W sumie masz rację. Jasne, Geralt miał amnezję i dlatego nie pamiętał całego związku z Triss, ale to trochę chamówa sporo czasu być w związku z jedna osobą, po czym skwitować to "Sorry przypomniałem sobie, że już,mam dziewczynę, więc spadaj."
+Sajmon Tak jak napisałem w innym komentarzu. Sporo osób kierowało się Sagą, a nie własnym, subiektywnym zdaniem.
A chamskie nie było to, że gdy Geralt miał amnezje to Triss nie wspomniała mu o Yen? Chociaż wiedziała ile ona dla niego znaczyła przed amnezją.
Jestem za Yen, nie tylko z powodu książek (choć dla mnie scena w bali z wodą była ostatecznym przypieczętowaniem ich związku) ale jej motywacji w W3. Przyjrzyjmy się, podczas gdy Trias ratuje innych czarodziejów (którzy raczej jej by nie ratowali) Yen układa się z cesarzem, ale czy ktoś zastanawiał się dlaczego, dla władzy i wpływów? Nie, jej jedynym najważniejszym i głównym celem jest ratowanie Ciri. To jest motorem napędzającym wszystkie jej działania, ona nie knuję z Emhyrem, nie uprawia nekromanci i nie torturuje Umy, dla przyjemności. Wszystko to są naj szybsze i najefektywniejsze sposoby ocalenia Ciri. Tylko Geralt i ona się liczą, żadni inni czarodzieje, żaden wieśniak ze Skellige, żaden Uma, nawet armia cesarska. Yennefer poświęci wszystko byle ocalić osoby które kocha. Można mieć do tego różne zdanie, ale uważam że Triss poświęciła by Ciri i Geralta dla dobra wszechświata, za to Yen pozwoliła by zginąć wszechświatowi i wszystkim w nim żyjącym, byle by tych dwoje było bezpiecznych
Pasta jest taka, że dla większości z tych, którzy wychowali się na książkach a gra przyszła długo potem tego wyboru nigdy nie musieli dokonywać. Oni wiedzieli, że saga z gry prędzej czy później musi kręcić się wokół odnalezienia Yennefer po to, żeby wreszcie mogli żyć długo i szczęśliwie. Ba, myślę, że dla wielu, gdyby głównym wątkiem części 3 było poszukiwanie Yennefer to gra byłaby równie ciekawa.
Piękne słowa. Kurde, pomimo, że jestem #teamtriss coraz bardziej przekonuję się do Yen
@@chrzanka8969 Yen na prawdę zasługuje na szacunek. Bo jej czyny w książkach jak i w grach były robione dla bliskich.
@@chrzanka8969 tego czego najbardziej nie lubię w ludziach mówiących że yen jest lepsza s triss gorsza to fakt że mówią ile dla tej dwójki nie zrobiła ale rozbijmy ten problem nieco bardziej. Triss w książkach jak i w w1 jest najładniej mówiąc dzieckiem zakochanym po uszy (nastolatka natalajaca za Bieberem) natomiast yen jest dojrzała kobieta ( która nigdy by z nim nie była gdyby nie dżin pamiętajmy że ten była zakochana w kimś innym zaklęcie żerarta z pribi zrujnowało jej miłość więc gdyby redzi chociaż troszkę chcieli by lecieć na realiach przy odczarowaniu z dzinem dostałby po mordzie)i tu jest problem bo yen od zawsze chciała mieć dziecko z istredem by pewnie adoptowała ale ups geralt i tu się pojawią ciri ona tak naprawdę o wiele więcej robi dla ciri niż dla geralta triss w tym czasie jest dzieckiem ale powoli dorasta i tu olejny wszystko co się działo w sadze do tej pory bo sporo by tego było a my rozpowiadany o sprawach z w3 w momencie gry triss stała się dojrzała odpowiedzialna kobieta która wie czego chce padł tu argument że yen robi wszystko dla nich a triss ratuje jakiś randomowych czarodziejów ayayay argument bez sensu yen nikogo prócz nich nie ma triss skoro nie była z geraltem miała wielu przyjaciół i czuła się ODPOWIEDZIALNA za świat magii pomagała ludziom którzy potrzebowali pomocy racja mogła by ich olać i lecieć do geralta ale ups jeden problem triss nie wie że ciri wróciła dowiaduje się wtedy kiedy cała akcja jest już zaplanowana i nid może ich zostawić bo by ich zostawiła na pełną śmierć a ona dobrze wie że tak nie może triss by nie potrafiła by kogoś zostawić kiedy ktoś ją potrzebuje a z yen mamy problem bo zrobi to tylko dla ciri i dla geralta (dżin) triss mimo tego że na wiele wiele spraw na głowie i może zostać zaraz spalona na stosie wbija w paszczę lwa i daje się szantażować łowcom czarownic byle by geralt czegoś się dowiedział czemu ? Bo triss dorosła i to strasznie nie jest już zakochana nastolatkom tylko dojrzała kobieta który go szczerze kocha i zrobi wszystko by on i osoby dla niego ważne jak ciri były biezpieczne. Yen w tym czasie pozostaje taka jaka była nic się nie zmienia i tu wchodzi w grę charakter "miłość" z yen jest burzliwa piękna przygoda raz na kilka miesięcy ciągłe kłótnie i pojednania. Nawet jak wybieramy yen my nie widzimy miłości my widzimy to co było chwilowe płomień po czym kolejne miesiącue oddzielnie i znowu razem po czym to wnioskuje ? Pierwsze zdanie yen po tym jak się spotykają w corvo Bianco bo taka jest yen ona nie potrafi być w stałym związku bez ciągłych klotnixh z facetem który jej odebrał miłość życia w tym czasie triss dba o niego opiekuje się nim kocha go za to jaki jest i żaden dżin nir jest potrzebny. Yen i geralta nic nie łączy ciri zaczyna żyć własnym życiem dżin dał im wolnośc s płomień który ciągle gasł i rozpalał się na nowo tym razem dłużej będzie gasł niż plonał.Gerslt sam mówi że chciałby w końcu spokoju aby yenefer przestała taka być gdy wybieramy triss widzimy prawdziwa miłość obydwoje się martwią i opiekują wzajemnie . Jestem team triss zbyt dobrze jestem obeznany w temacie mógłbym tak pisać godzinami ale nie tędy droga analizuje ta kwestię pod względem geralta nie tym że jestem po stronie triss dlatego moim zdaniem do czasów wydarzeń z w3 yenefer jest lepsza partia geraltowi to pasuje wolny związek mogą się zdradza. Spotykają się mają dzikie noce kłótnie przewrotność nieczuje się zobowiązany ale w trakcie i po on już jest stary on chce w końcu zaznać miłości prawdziwej nie podtrzymywanej na nitce i to widać po wszystkich scenach z triss że z nią on chce spędzić resztę życia. Triss by nie pasowała do akcji przed w3 bo wtedy jeszcze geralt sobie nie wyobrał domu miłości takiej jakiej jest wtedy jeszcze nie . Dodatkowo redzi świetnie podświetlają jeden fakt podczas filmu z okazji 10 lecia wiedźmina umieszczają tris obok geralta bo ona go kocha najmocniej na świecie a yen obok ciri bo ona najmocniej kocha swoją córeczkę która od zawsze chciała mieć . Mam nadzieję że udało mi się ciebie podtrzymać w zdaniu że triss jest lepsza dla geralta w tym konkretnie wiedźminie i w wydarzeniach po nich
@Dark One Triss nadaje się tylko do łóżka xD
wybrałem życie singla, pozdro
ja to samo, pozdro
Jedno pytanie jak sie nie idzie z yenn szukać dżina to znaczy że nie wybiera sie yennefer?
@@stanisawjaskolski1832 Po misji z dżinem na statku możesz powiedzieć Yen że jej nie kochasz a ona pierdolnie minę bliskie zawałowi stulecia.
@@stanisawjaskolski1832 tak
Rzeczywiście nie dawno skończyłem gre Geralt jest singlem i
wyjebane
Mam wrażenie, że Redzi specjalnie dali Triss w początkach , ponieważ w książkach bardzo dużo było o Yen , relacjach z nią i w ogóle, oczywiście jest wiele różnych argumentów. Mimo, że przeczytałam najpierw książki, choć nie wszystkie to mając tak w grze dużo triss można było się z nią bardzo zżyć. Jeśli chodzi o charakter to wolę Triss, ale moim zdaniem Yennefer bardziej pasuje do Geralta... są do siebie dość podobni i mają odmienne zdania ale dopełniają się, bo co to za relacja bez kłótni i przekomarzań ? i jak wspomniałeś właśnie w czasie pogardy można było zobaczyć ich więź , zarówno z Geraltem jak i z Ciri
Dlatego dla Geralta jest #teamYen
'jeśli chodzi o charakter to wolę Triss', ale który charakter? xd ona w książkach ma inny, w W3 ma inny, w W2 ma inny i w W1 jeszcze inny
Ja wybrałam Yennefer, bo w wersji dubbingowej, kiedy Triss się wypowiadała wciąż słyszałam Fionę ze Shreka :P Ogromnie mnie to irytowało. :) #teamYen
O nie xd
W sumie nawet wygląd poodbny xd
Hanka Z Czarnolasu ej no faktycznie XDD
Brawo zruinowales XD teraz tez to slysze
@Miszalski 07 no shit sherlock
Trzeba pamiętać że po zadaniu z yenefer i dżinem w wiedźminie 3 zaklęcie dżina z sagi książkowej przestaje działać i można uznać że Geraldowi podobała się Triss ale przez zaklęcie dżina wracał ciągle do Yen taki syndrom Sztokholmski na sterydach.
Gdy słyszysz tą muzykę i już wiesz ze Gerald zaraz zarucha... xD
Ja przeczytałem książki na długo zanim sięgnąłem po gry i choć często mnie ta zimna pani irytowała w sadze to jednak myślałem by się trzymać jej. Ostatecznie zmieniłem zdanie kiedy w Wyzimie wypomina Geraltowi jego romans z Triss kiedy miał amnezję mimo iż robiła to samo z Eganem a nawet z zamiarem wykorzystania i skłócenia (Letho potwierdza). Zarówno jedna jak i druga wykorzystywała Geralta. Jednak dlaczego Triss? Bo ona w przeciwieństwie do Yen jest dla niego prawdziwym oparciem a nie kolejną walką. Wiedźmin w kółko jest przez ludzi opluwany jako parszywy mutant a Yen jeszcze musi go gnoić i traktować jak swojego sługusa. Ciri nie jest dla mnie czymś co by Geralta łączyło z Yen. Jest po prostu jego przybraną córką i zarówno Yen jak i Triss bardzo się przyczyniły do jej rozwoju i talentu. Vilentretenmerth dobrze to podsumował. "Geralt i Yen są dla siebie stworzeni ale nic z tego nie będzie, nic przykro mi" Twórcy gry dobrze się postarali dając wyjaśnienie że tych dwoje może łączyć tylko magia Dżina. Obie się dla Wieśka poświęcały(nieraz cierpiały tortury) obie wykorzystywały, jedna nim pogrywając, druga gnojąc. Triss jest jednak tą która mu da prawdziwy spokój ducha który jest mu potrzebny, Yen zaś z pewnością doprowadzi pewnego dnia do rozpaczy
Zapomniałeś dodać, że Triss wykorzystała Geralta wciągając go pośrednio w polityczne intrygi (król Foltest, Loża itd.). Dla mnie to był najważniejszy argument wybierając Yen :)
W praktyce to pominąłem wiele różnych argumentów :)
Przecież Yen też wciągneła Geralta w grę polityczną z Nilfgardem. Djikstra przecież powiedział że woli żeby Geralt był z Triss bo Yen za bardzo wciągneła się w polityke rozumiem że po częsci dlatego że chodziło o Ciri ale jednak...Ten twój argument Zielarz jest bez sensu a na usprawiedliwienie Triss z tym skonczyla kiedy Temeria przestała istnieć (do czasu oczywiscie kiedy w Kovirze narodziła się nowa Rada Czarodziejów czy coś w tym stylu) a Yen szukała polityki na siłę do tego kazała Geraltowi za sobą gonić -,- ;)
Zielarz #teamGaunterO'Dim. I nie nie jestem gejem ale żadna kobieta mi się w Wiedźminie nie podobała a Gaunter jest zajebisty.
Bo Yennefer ani razu nie wykorzystała ani nie zdradziła Geralta ;)
Yen robiła to samo w dodatku z tego co pamiętam jej wierność nie była nawet dyskusyjna. Po prostu jej nie było. Pomyślmy wiec...rozkapryszona, garbata stulatka otoczona iluzją vs. młoda, dziewczyna, która sama pomogła nam odnaleźć swoją rywalkę i nas wspierała, kilka razy uratowała życie co najmniej raz ryzykując przy tym swoje.
W sumie wiem, że film już sprzed dwóch lat, ale mimo to nadal o dziwo jest aktualny. Jestem kobietą i też postanowiłam dać znać od siebie, co o tym sądzę.
Ja zawsze byłam team Triss, niezależnie od tego, jak bardzo kreacja w sadze i opowiadaniach miała mi wskazać Yennefer jako jedyną miłość Geralta, ja się upierałam przy rudej. Chyba powinnam też dodać, że nie grałam w gry, dopiero niedawno jako gracz "dotknęłam zaledwie" Wiedźmina 3. No ale wracając - dlaczego właśnie tak? Przede wszystkim chodzi o osobowość Yen, która delikatnie mówiąc, nigdy mi nie podpasowała. Ja po prostu nie mogłam z siebie wykrzesać ani iskry sympatii do czarodziejki, która tak strasznie traktowała Geralta. Umówmy się - sam zamysł "włoskiego małżeństwa" sama w pewnym sensie praktykuję, bo ma to bardziej widowiskowy charakter niż wspólne siedzenie z gachem przed telewizorem bez zupełnie żadnych uczuć, ale chyba należy wspomnieć, jak bardzo toksyczna wydawała się relacja Yennefer i Geralta, dla ich obydwojga właściwie.
Yenna tylko raz mnie przekonała do siebie, właśnie widząc jakie rodzą się w niej matczyne uczucia do Ciri, ale summa summarum nie wydawało mi się to nawet argumentem za, aby myśleć o niej jako dobrej partnerce dla wiedźmina.
I niektórzy mówią - Yen jest dobra dla Geralta bo doskonale się dobrali, w sensie połączyła ich beznadziejność ich własnego położenia: Yen, jałowa czarodziejka pragnąca mieć dzieci, Geralt, również bezpłodny, niemogący się za nic ustatkować ze względu na swoją profesję (to właściwie w ogóle sprawiało że nawet nie było co myśleć o tym, by gdzieś odnaleźli spokój. Yen, która jednego dnia kocha Geralta, drugiego dnia robi mu awantury, oboje tak bardzo niedopasowani do siebie, a jednak tak bardzo do siebie ciągnący. To sprawia że niektórzy widzą w nich fantastyczną parę. Niestety nie ja. Ja uważam, że to osobowość Triss dałaby Geraltowi to, czego chciał - pewien związek, w którym odnalazłby jakiekolwiek zrozumienie i komfort psychiczny. Że budziłby się obok osoby dzięki której chciałoby mu się żyć, a nie uciekać w popłochu na samą myśl, że znowu humory-hormony i kłótnia która przerodzi się w seks. Po prostu nie wierzę, aby po kilku latach takiego schematu ktokolwiek byłby zdrowy psychicznie i takie zachowania nie zostawiłyby po sobie w psychice żadnego śladu. Taka już wada Yennefer, niszczy osobę którą ponoć najbardziej kocha, a ja nie zgadzam się na to by przez wzgląd na ten jeden chociaż fakt mogła być uważana za dobry wybór dla Geralta.
Natomiast porównując jej relację z Ciri z relacją Triss-Ciri, wydaje mi się że obie są dobrymi osobowościami jako matki, przyjaciółki, siostry, wspierające się wzajemnie (nawet teraz sądzę że przyjemnie byłoby z tej rodziny wykopać Geralta, a opiekę nad księżniczką oddać bez wahania Triss oraz Yennefer, które myślę, że doskonale by się sprawdziły w tych rolach xD), jedynie Triss traktuje Cirillę bardziej jak kogoś równego sobie, co mnie osobiście bardzo się podobało, bo wydaje mi się bardziej naturalne, nawet z punktu widzenia rodzicielstwa, takie partnerstwo jest po prostu lepsze. No ale tak czy owak wszelkie argumenty tyczące się relacji z Ciri w sprawie tego do kogo Geralt bardziej pasuje wydają mi się absurdalne, bo co z tego, skoro i tak cały ten trójkąt jest całkowicie bezpłodny? Takie jest moje zdanie i oczywiście pewnie i tak większość fanbase-u woli Yennefer, co akcpetuję w pełni.
Pozdrawiam! :)
Również pozdrawiam :) Wylewna i ciekawa opinia. Ja niestety wewnętrznie wciąż jestem nieco rozdarty. Dostrzegam zalety i walory obu "wyborów" przez co zależnie od nastroju wydaje mi się, że mam inne zdanie. Mam jednak nieco odbiegające od tematu pytanko. Czym jest "włoskie małżeństwo"? Pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem.
@@RaptorPL to norma u kobiet xD ja jednego dnia w miesiącu jestem stuprocentową feministką a tydzień później znowu wracają mi konserwatywne poglądy :D
Włoskie małżeństwo to takie trochę love-hate relationship tylko na szczeblu małżeństwa. Jeśli nadal nic ci to nie mówi to jest to taka metafora - stereotyp Włochów (i Hiszpanów) jest taki że są niesamowicie emocjonalni i tacy dynamiczni właśnie w tych emocjach. I małżeństwa tworzone przez takie osoby często wyglądają na bardzo niestałe pod względem emocjonalnym a przez to czasem nawet toksyczne. Wiesz, baba rzuca w ciebie talerzami podczas kłótni a po chwili lądujecie razem w łóżku; ogólnie częste i bardzo ostre kłótnie to taki znak rozpoznawczy. W głównej mierze myślę że chodzi o związki tworzone przez osoby bardzo dominujące i o ognistym temperamencie :)
Btw. Super masz ten kanał, strasznie podobają mi się twoje miniatury bo mam wrażenie że przykładasz do nich ogromną wagę.
Dominujące i temperamentne osoby powiadasz :) Dzięki za wyjaśnienie. Co do materiałów i miniaturek również dziękuje. Faktycznie przywiązuje do nich wiele uwagi (czasem zbyt wiele), ale w końcu jestem z nich w pełni zadowolony.
Szczerze szanuje za tą wypowiedź, specjalnie szukałam takiej, żeby mieć porównanie do wypowiedzi o Yen.
@@-nikczemna dzisiaj oglądałem ten filmik i przeczytałem trochę komentarzy pod nim i popierających zarówno yen i triss, a oglądałem akurat wczoraj jeden z filmików z kanału "mówiąc inaczej" i prowadząca tam kanał zwróciła uwagę na to, że Włosi czy Hiszpanie i trochę też Polacy, dla obcokrajowców mogą wyglądać jakby się kłócili, podczas gdy dla nich jest to normalna rozmowa, po prostu taka jest specyfika języka, akcentu itd.
dlatego w tym kontekście przeczytane wyjaśnienie, co to jest "włoskie małżeństwo" dało mi zabawny kontrast interpretacyjny;)
z jednej strony jest tak, że dominujące emocje większości ludzi danej kultury i języka wpływają na to jaki ten język ma akcent i "melodyjność", ale z drugiej strony następne pokolenia jakby obojętnieją na pierwotne przyczyny i potem my z innej kultury i języka odbieramy to tak, jakby się kłócili, zatem gdy będą się naprawdę kłócić, to dopiero będziemy w szoku;) a gdy powiesz Włochowi, ja się kłócę jak wy, bo jestem emocjonalny/a, to powie, ale o co ci chodzi, przecież ja się nie kłóciłem teraz:P
no ale do sedna, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem, czyli jesteś za Triss, bo daje stabilność, mimo że sama uważasz, że praktykujesz takie love/hate w stylu Yen i jest to jak najbardziej potrzebne w związku?;)
pozdrawiam
Ja na 1 miejscu stawiam Yennefer, ale chętnie przejdę też grę z Triss ;)
Dobry wybór. Triss wybiera heretycy i nie doruchani nastolatkowie walący konia 3x dziennie
Każdy ma prawo wybrać kogo chcę ;)
@@anonimowybandyta461 takie pieprzenie nie ma sensu, to tak jakbym ja powiedział ze Yen wybierają ofiary losu które lubią przybierać role psa w domu :) krotko i na smyczy
#TeamUma
iMarshall dobre
iMarshall Jezus xd. I co byś robił z Umą?
iMarshall w leb sie walnij
Eredin Makitrz Król San Andreas odezwał sie Eredin Króli biczys...
xd
Ja jestem za Yennefer ponieważ chyba jako jedyna czarodziejka nie chciała wykorzystać Ciri jak reszta z Loży czarodziejek.
To jest zupełnie inna kwestia gdyby nie fakt że była dla niej przyszywana córka to yen by chciała ją wykorzystać robi tylko to co dobre dla siebie a tris nie chciała również ja wykorzystywać
Hmm yennefer nie chciała wykorzystac ciri hmmm (ksiazki) coś mi się wydaje że gdyby nie geralt to jej decyzja mogła by być jednak trochę inna
@@jakubw5599 Raczej nie. Yennefer zawsze krytykowała siebie przez swoją sterylność, jej marzeniem było posiadanie dziecka. Traktowała Ciri jak córkę, dała się dla niej torturować, kochała ją matczyną miłością. Sprzeciwiała się Loży i nigdy do niej nie dołączyła, ze względu na jej plany nt. posadzenia Ciri na tronie Królestw Północy.
@@donmaciaso_ yennefer była w loży i naraziła ja na niebezpieczeństwo biorąc ja do czarodziejów jako przepowiednie więc nie ściemniaj mi tu
@@jakubw5599 Yennefer nigdy nie dołączyła do Loży z własnej woli. Głośno sprzeciwiała się jej i nienawidziła ją ze względu na to, co chcieli zrobić z Ciri.
Sagę przeczytałam już po przejściu pierwszego Wiedźmina. Pamiętam jak ucieszyłam się na wieść o tym że w Wiedźminie 3 pojawi się Yennefer. Dla mnie wybór był oczywisty, to Yen była, jest i zawsze będzie miłościom życia Geralta. Schodzili się rozchodzili tyle razy ze nikt już chyba nie potrafi tego zliczyć. Zdradzali jeden drugiego i wracali do siebie bo czas cały czas ich ciągnęło do siebie. Yen może nie ma najłatwiejszego i najmilszego charakteru ale w świecie Wiedźmina są gorsze jędze niż ona. Choćby Filippa Eilhard, czy Lytta Neyd zwana Koral
Bo cały czas coś ich do siebie ciągnęło, No tak, dżin. A jak wiadomo w 3 życzenie zostało rozerwane, wiec wątpię aby bez ingerencji dżina w ich zwiazek wytrzymali ze sobą.
#TeamMiłyPanCoDałNamCukierkaWWiedzminie1
nieeeeeeeee
o kim mowa?
@@user-cc8mq5lr6c lepiej nie wiedzieć
@@user-cc8mq5lr6c Prawdopodobnie o miłym starszym panu z dodatku Wiedźminkołaj, jeszcze nie próbowałam i chyba nie chcę XD
Wielu graczom się nie podobało to, że Triss w wielu momentach była odstawiana na bok, mimo że to ją wybrał gracz, np. w labolatorium avallach'a byliśmy z Yen a nie z Triss, ale pamiętajmy, bez względu na wybór Geralta to Yennefeer będzie "matką" Ciri, a Triss ewentualnie jej "starszą siostrą". To trochę tak jakby Geralt miał decydować o tym, kto będzie przyszywaną mamą Ciri. Ja jestem #teamyen może dlatego że poznałem Wiedźmina dzięki koledze, a kiedy u niego byłem trafiałem na momenty z Yen. Oprócz tego czytam książki, więc wiem że ta miła rudowłosa czarodziejka, wykorzystywała Geralta, chociaż nie jest wcale zła i nie chciała bezwzględnie oszukać Geralta, zrobiła to ponieważ go naprawdę kochała, w wiedzminie 3 Triss jest z tym (w miarę) pogodzona, więc wybór Yen nie będzie ją tak mocno bolał.
#teamyen Dziwnie jest wybrać Triss tylko dlatego, że jest miła i zignorować wyjątkową więź między Yennefer a Geraltem, bo według mnie widać ją nawet jeśli nie czytało się książek Sapkowskiego, chyba że widzi się miłość w nudny, typowy sposób gdzie wszystko jest nieskomplikowane i nudne jak w przypadku Triss.
Słusznie
Masz rację ona jest op
Użyjmy mocy argumentów odpowiem tylko na to co napisałeś mówisz że "miłość" między geraltem a yenefer to jest coś a między triss a geraltem "nuda " yenefer i geralta nigdy by że sobą nie bylo gdyby nie dżin ( no ale przecież w w3 zdjęli klotwe to co ty gadasz ?!?!) No zdjęli i zapomnieli o tym że geralt odebrał jej miłość jej życia i gdyby tylko została odczarowana strąciła by go po pysku geralt i yen są ze sobą ze względu na najrposxiej mówiąc 2 kwestie w sumie 3 1.ciri którzy w w3 zaczyna żyć własnym życiem i nie mogą być już jej dobrymi duszkami 2dzin od którego się w końcu uwolnili 3 ich wspólne przygody wywołane przez dżina źle patrzysz na całokształt mówisz że triss jest nudna łatwa miłość a te to jest coś ale geralt miał to długo długo i przez cały czas żałował najlepiej to oddaje same kwestie geralta w w 3 chociaż na samym początku mówi że chciałby w końcu trochę spokoju aby yen przestała taka być bo ich "miłość" to ciągle bycie razem i nie bycie dzikie przygody raz na jakiś czas i rozstania geralt się postarzał on już tego nie chce nie chce się martwić czy ktoś go kocha gdy wybieramy yen widzimy to co było są razem nie są kłótnie nie wiadomo co po czym wnioskuje że znowu się rozstali ? Pierwsza kwestia yen po tym jak przyjeżdża do corvo Bianco . Triss jest w tym momencie dojrzała kobieta gotowa zrobić dla niego wszystko być.z nim i go kochać za to jaka jest geralt tego szuka gdy wybieramy triss widzimy prawdziwa miłość i jeśli twoim zdaniem miłość bez wad jest nudna znaczy że nigdy nie byłeś zakochany ludzie naprawdę się kochający majak kłótnie ale nigdy się sobą nie nudza przecież geralt i triss też się kłócą jest to normalna rzecz ale prawdziwa miłość a nie chwilowy płomień
Gdy złoty smok powiedział do geralta i yen ze są sobie przeznaczeni ale nic z tego nie będzie yen odpowiedziała „wiem, ale mam nadzieję że granica możliwości nie istnieje, lub jest jeszcze bardzo daleko...”
To był jeden z pierwszych o ile nie pierwszy fragment który przekonał mnie do Yennefer
@@papiertoaletowy6169 napisałaś to tak że nic z tego nie rozumiem. Ale swj. Geralt zażyczył powiązania ich losów a nie miłości yen.Wiec musiał czuć coś do niej przed wypowiedzeniem ostatniego życzenia.
Odpowiedź na zagadkę to Shani. Słowa Jaskra.
Yep
Przeczytałem Sagę WIedzmina I... Nadal jestem za Triss, Triss Pomagała nam od 1 częsci Wiedzmina zawsze była dla nas miła.Wiadomo też że Triss jako Czarodziejka była ważniejsza w wiedzminie (chodzi mi o wydarzenia) ponieważ to ona pomagała i pomogła czarodziejom z Novigradu.Yen nawet nie kiwneła palcem nawet nie wspomniała o czarodziejach o Margaricie itp. Yen była dla mnie zimną suką, nie mówię że jej nie lubiłem bo była dla mnie wspaniałą postacią wspaniale wykreowaną. Ale Yen to nie moja bajka pojawiłą się nagle w Białym Sadzie i ani pójdziemy się przejsc nic od razu "WItaj Geralt musisz ze mną jechać nie mam czasu". Wiem że wielu ludzi się ze mnią nie zgodzi ale ja swojego wyboru nigdy nie zmienię (Powiem nawet że kiedy pisałem testy w szkole napisałem w opowiadaniu zamiast Yen to Triss, oczywiscie mialem minus jeden punkt bo to niezgodnosc fabularna) :D Pozdrawiam :D #TeamTriss
Z Boiska Gdy masz dwie Yennefer w rodzinie to szybko się do takich kobiet przyzwyczajasz. Ja mam więc wybór był oczywisty.
#TeamYen
#teamYen
Nigdy nie lubiłam Triss. Unikałam romansów z nią, jak ognia. Dlaczego? Ponieważ nie szanuję osób, które są fałszywe i dla zdobycia pozycji społecznej zdradzą bliskich, co Triss robiła zarówno w Sadze, jak i w grze. Dla rudej liczyło się tylko jej własne dobro, własna pozycja społeczna. Za nic miała przyjaźń i miłość, co udowodniła zdradzając Yen, zdradzając Geralta, zdradzając Ciri.
Yenna faktycznie ma ciężki charakter. Jednak, wydaje mi się, że jej charakter wynikał z tego, jakie miała dzieciństwo i ile przeszła. Druga kwestia Yen dotyczy tego, że ona początkowo nie była Geraltem zainteresowana - to on się w niej zadurzył, a później - żeby ratować jej życie - powiązał jej los ze swoim przez ostatnie życzenie. Mówisz w filmiku, że Yen wielokrotnie zdradzała Geralta.. ja to widzę trochę inaczej, bo Yen była z Istreddem w otwartym związku długo zanim poznała Geralta. I tu też jej za to nie można winić - początkowo myślę, że do Geralta ciągnęło ją tylko życzenie, a z Istreddem miała już zbudowaną pewną więź powstałą naturalnie. Kolejna sprawa; Geralt uciekł od Yen, jak się mu znudziło mieszkanie z nią.
Kolejnym ogniwem jest Ciri. Imho ona tak naprawdę zacieśniła więź czarodziejki i wiedźmina. Geralt traktował ją jak córkę, podobnie jak Yen. I zwykły pociąg seksualny Geralta i Yen, dodatkowo życzenie, posiadanie "dziecka" zacieśniło ich więź. Też można popatrzć na zachowanie Yen - zdradza Lożę i z niej ucieka, jest torturowana i nadal chroni Ciri oraz Geralta, przestaje próbować mieszać się do polityki, zaczyna mieć ważniejsze rzeczy na głowie - miłość, córkę, przyjaciół(przecież Jaskra też uratowała). Moim zdaniem właśnie tym objawia się prawdziwa miłość. ;)
Dokładnie.
dokładnie, dodatkowo masz jeszcze wiele momentów w których Yenn w grze robi wszystko żeby odnaleźć córkę (używanie nekromancji, sprowadzenie na siebie gniewu mieszkanców skellige, współpraca z emhyrem)
#teamShani ;______;
Dokładnie
Otóż to
#TeamYen #TeamCiri i najważnjejsza #TeamPłota XD
A gdyby zrobić Geralta prawiczka?
Scena z wanną na początku ukierunkowuje w którą stronę pójdziesz (nie ma tam nic wiąrzącego ale jednak) ja wybrałem opcję bądzmy nierozsądni - czyli kierujmy się własnymi uczuciami nie dyktaturą pisarza, wybrałem Triss i mimo że rozumiem doskonale że są momenty wyreżyserowane gdzie między Geraltem a Yennefer iskrzy to jednak postawiłem na Triss, nie mam zamiaru pakować poczciwego Geralta w związek w którym będzie sługusem podległym królowej Yenn, to nie mój klimat. Triss jest bardziej kompromisową kobietą z którą nasz białowłosy dogada się w każdym temacie bez zgrzytów. Może nie jest famme fatale jak Yenn ale i tak jest urocza, jest idealna.
Przeszedłem grę kilka razy, przeczytałem książki 2 razy i od samego początku do teraz jestem all the way team triss. Po kolei, miłości Geralta i Yen nie ma. W książkach temat został wyczerpany i nie ma co sobie już tutaj dobudowywać jakichś dziwnych teorii spiskowych Geralt wypowiedział ostatnie życzenie i od tamtej pory ciągle na siebie wpadają. To tyle jeśli chodzi o ich miłość. Jeśli chodzi o porównanie Triss i Yen to wiadomo co kto lubi, jedni wolą partnerki/partnerów jak Yen, którzy są toksyczni, bardzo intensywni, nie chodzą na kompromisy i mogą być tylko i wyłącznie z simpami, bo zdrowej relacji mieć nie potrafią, inni wolą partnerów/partneki, którzy potrafią coś czuć i nie odwalać dziwnych akcji. Jeśli chodzi o to co woli Geralt... hmm, no własnie po przeczytaniu książki, a dokładniej Sezonu Burz wszyscy wiemy, że słabością Gercia są RUDE kobietki. Anyway, w książce Yen jest taką typową dominą, która musi mieć pantofla, dlatego tyle razy wracała do Istredda, który był turbo pantoflem. W grze Yen jest już lepiej przedstawiona moim zdaniem. Jeśli chodzi o Triss w książce jest ona perfekcyjną matką dla Ciri, Yen była wredną nauczycielką, a Triss obdarzyła Ciri matczyną opieką w wiedźmińskim siedliszczu. Zadbała o jej kobiece potrzeby i postawiła wiedźminów do pionu. W grze widać jak Triss faktycznie zależy na Geralcie i Ciri, w książkach również, jeśli chodzi o Yen ona zawsze musi pokazać, że ma rację, zawsze musi być wedle jej życzenia. Ja kompletnie nie wytrzymałbym związku z takim stworzeniem, nie da się tak zbudować funkcjonującej zdrowo relacji. Natomiast netflixowski serial zniszczył obie postacie doszczętnie. Z Yen zrobili kretynkę, zachowującą się jakby miała 12 lat i pierwszy okres, z Triss zrobili background nic nieznaczącą postać.
Także, jeśli chodzi o beef Triss vs Yen ja wolałbym Triss, zarówno jako Geralt jak i jako ja.
nareszcie ktoś kto widzi to tak samo jak ja. Dziękuje ci.!
(Wpierw przeczytałam książki dopiero później grałam.)Uwielbiam Yen, od początku uważałam ją za jedną z ciekawszych postaci. Miała niepospolity charakter, była tajemnicza i nieprzewidywalna ogólnie dobrze wymyślona postać. Co do Triss po przeczytaniu książek byłam dość obojętna. Rozumiem jednak to że ktoś może wybrać właśnie ją. Jeśli ktoś nie zna książkowej historii Geralta, Triss wydaje się być jedynym sensownym wyborem. #TeamYen (Co do zagadki to wydaje mi się że chodzi o Shani)
Dobrze ci się wydaje :)
Przecież nie trzeba czytać książek, aby wiedzieć że Triss nie jest warta nawet przyjaźni. Bo takiej fałszywej bohaterki, która jest tylko otoczona aurą piękna i miłej gadki, to jeszcze nigdy się nie spotkałam w powieściach.
@@tunguska8170 bzdura bzdura jeszcze raz bzdura yen i triss równie wiele zrobiły złego na rzecz geralta obie go wciągały w polityczne gierki tylko jedna go zdradzała no triss nie miała możliwości obie go wykorzystywały tylko różnicą jest taka że yen jest dojrzała kobieta i wie co robi a triss to dziecko w tym okresie nie chce tego w ten sposób usprawiedliwiać nie ale żeby nie było niedomówień ale nawet redsi tego nie musieli przedstawiać pewnym było że jak minie trochę czasu jak triss dorośnie to przestanie to robić bo szczerzd pokochała geralta a yrn potrafiła by przestać tego robić bo geralt zniszczył jej miłość życia
@@papiertoaletowy6169 Wiesz w czym jest problem z twoim komentarzem? Że nie zauważyłeś jednej, ważnej rzeczy. Mianowicie, nawet jeśli Geralt nie byłby z Yen, to NIGDY nie byłby z Triss. Ona go może i kochała, ale on jej nigdy. On traktował ją jak przyjaciółkę, mimo błędów jakie popełniła.
Powiem szczerze, że dla mnie redzi trochę zniszczyli wątek Geralt-Yen-Triss w grach. Dlaczego? Bo ten kto czytał książki, ten wie że Geralt NIGDY NIE KOCHAŁ TRISS. On się może raz z nią przespał, ale on to uważał za pomyłkę. Dla niego była tylko przyjaciółką. Ba, on więcej razy przespał się chyba z Shani. Jeżeli chcieli wzorowali się na książkach, to zmaścili pod tym względem na całej lini. Ja osobiście miałam ciągle wrażenie, jakby redzi nie lubią Yen i starają się zrobić z Triss tą lepszą, mimo że Sapkowski stworzył to na odwrót.
Co do Triss, to ona ma taki charakter podlotka. Ona już taka zostanie nawet za 100 lat.
A co do związku Yen i Geralta-nie wiemy o co wiedźmin poprosił dżina. Niekoniecznie mógł prosić, aby się w nim zakochała. Mógł również spleść ich losy, niczym z Ciri.
@@tunguska8170 bez urazy ale nie będę uważał wszystkiego co napisał za święte wąsaty Janusz który się już nie raz popisał chociażby z 35 k biezpiecznego hajsu s potem grożenie pozwem heh kiedy miał amnezję był z triss i było mu dobrze kiedy odzyskał wrócił do yen sprawa jest taka że na tamtej moment wiedźmin nie widział innego wyjścia była yen bo z nią mu było najlepiej triss to dziecko które chce stałego związku kompletnie mu to nie pasuje Sapkowski nigdy nie dokończył sagi i zapewne nie dokończy a nawet jeśli i wybierze moija faworytkę to i tak będę uważał dzieło redow za kontynuacje sagi jak wielu wracając nie ma kontynuacji nie wiemy jak to by wyglądało za parę lat a po prostu większość wskazuje na to jeśli mielibyśmy iść tylko książkami która opisują marny zakres życia wiedźmina to wszystkie pokdynki były by bez sensu no yen "kochał" i tyle tyle że kawał życia nie został opisany gerslf nawet w książce chce powoli spokoju triss tu pasuje jako brakujące całość yen nie
Grałem w Wiedźmina 3 tuż po przeczytaniu książek, więc podczas pierwszego podejścia wybrałem Yennefer, ale od podejścia drugiego do dziś zdecydowanie #teamTriss :) Pozdrawiam
#teamwitoldvoneverec
oooo można??? można
ja bym go ztestował tak ooo
Tylko witold
Hahaha ta relacja mi pasuje do geralta
-Ale romantycznie
-Spierdalaj
Grając tylko i wyłącznie w w3 byłem team Yen! Niezwykle intrygująca i pociągająca postać
mój brat, który zaczynał przygodę z Wiedźminem od trzeciej części gry też wybierał Yen zawsze!!
#TeamYen
Gdy pierwszy raz grałem w wiedźmina wybrałem yen a potem... Też wybrałem yen #teamYen
Wybieram Triss
też na początku byłem za Triss, Geralt wyznał jej miłość i wogule, ale potem przeczytałem sagę i było już z późno na zmianę
Pierwszy był 'Wiedźmin 3' - wybrałam Yen/nie lubiłam Triss. Drugi krok, przeczytałam wszystkie opowiadania i książki - wybór dla Geralta - YEN/Triss wydała mi się tak żałosna, że było mi jej nawet żal. Krok trzeci - pozostałe dwie części gry - Znienawidziłam Triss i jej podstępne manipulowanie Geraltem. Jej oszustwa i kłamstwa. Co za su...a. YEN FOREVER!
Pierwsza była książka...i Yen pozdro
Ja zacząłem od pierwszej części gry, ale już w jej połowie wypożyczyłem całą sagę, którą połknąłem w miesiąc. Już jak w pierwszej części gry mamy wybór Shani/Triss nie byłem w stanie wybrać tej drugiej. Z niej była taka sucz, że na miejscu Yen wypierdoliłbym jej z bambusa, a potem wyciął permanentny uśmiech przy okazji pierwszego spotkania.
@@hades1696 ciekawe rzeczy są pokazywane widzę tu jeden problem mianowicie obydwie wykorzystywały manipulowały i zdradzały geralta rośnie mocno i dużo tylko yen wiadomo dłużej dłuższy Staż miała yen do czasów w3 jest dzieckiem zakochanym w Bieberze które chce z nim być bo jej się podoba i wykorzystywać to na każdym kroku a yen po prostu geralt stopil jej serce bo zabrał miłość życia i tu pojawia się problem bo triss dorasta i staje się odpowiedzialna kobieta która już nie chce wykorzystywać geralta wie że robiła grze i go po prostu kocha a yen nie potrafi dalej przestać go poniżać i nim pogrywać
Triss do czasów w3*
Najpierw przeczytałam książkę i już w tedy znienawidziłam yenny. Oczywiście była wspaniałą matką dla ciri ale natym się to kończyło. Według mnie w książce była jeszcze gorsza dla geralda niż w grze i jakoś nie widać było żeby jej na nim specjalnie zależało. Zdecydowanie Triss
jakie jest rozwiazanie zagadki?
Wpierw były książki. Teraz gram... mogę sobie to porównać w tej kolejności. To jest trudna dojrzała miłość, taka miłość po przejściach, wzlotach i upadkach, związek Yen i Geralta jest bardzo skomplikowany. Kochają się choć tego nie pokazują po sobie, są o siebie zazdrośni, tęsknią za sobą, dogryzają sobie, czasem ta huśtawka uczuć wkurza ale w tym "związku" najważniejsze jest to że najbardziej kochają Ciri. Jak córkę, której nigdy razem by nie mieli. A Tris... jakże bez niej byłoby nudno w tym związku. W mojej wersji gry wybieram #Yen
Miałam dokładnie tak samo. Pierwszą styczność z Wiedźminem miałam przez Dziki Gon i po przejściu gry byłam wręcz zakochana w Triss przez jej charakter, zdecydowanie była moją ulubioną postacią. Słyszałam wcześniej, że jest zła blablabla, ale pokochałam ją w grze. Yen wydawała mi się właśnie taka sukowata, zimna i strasznie mnie to w niej irytowało. Mój charakter i to co cenię w innych zdecydowanie bliższe było Triss niż Yennefer w W3 (a przynajmniej takie miałam pierwsze wrażenie xd). Potem przyszedł Wiedźmin 2 i leciutki szok, że Triss ma tam trochę inny charakter, ale no ok. Następnie były książki i już zaczynałam widzieć, że Triss w książkach nie dorasta Yen do pięt. Próbowałam to ignorować, mózg coraz głośniej krzyczał: "Yennefer!", ale serce dalej było za Triss. Pierwsze książki sprawiły, że zaczynałam się czuć rozdarta, jakby ktoś mnie oszukał. Na koniec to już poszło z górki. Yennefer zrobiła na mnie kolosalne wręcz wrażenie tym jaka jest dla Ciri, tym jaka jest dzielna, że zrobiłaby wszystko dla Ciri i Geralta nawet jeśli miałoby to być za cenę życia. Można powiedzieć, że zrozumiałam obydwie te postacie. W końcu zrozumiałam, że Yennefer nie jest zła tylko po prostu ma ciężki charakter, ale jak przyjdzie co do czego to bez wahania ochroni swoich najbliższych. Zrozumiałam jaką jest silną i wspaniałą kobietą, że pod tą maską zimnej suki którą próbuje się chronić przed światem stoi bardzo dobra osoba. Triss dla odmiany jest złym człowiekiem, ale maskuje to miłym charakterem, a przynajmniej w 3 części, bo ona ma wszędzie inny charakter jakby miała jakiegoś bordera. xd Do teraz mam sentyment do Triss w 3 części, ale nie da się ukryć, że jestem zapaloną team Yen i nie wyobrażam sobie wybrać Merigold na partnerkę Białego Wilka. Mam merch Triss w postaci figurek Dark Horse'a, Funko Popa i Nendoroida i nie wiem co z tym zrobić. Dalej mam do niej jakiś tam sentyment, ale coraz mocniej myślę czy by tego nie sprzedać w cholerę, bo moja miłość do niej umarła po głębszym poznaniu jej i jej rywalki.
Niesamowite jest to jak przeszłam z nienawiści do miłości w przypadku Yen, ale podobno między tymi uczuciami jest cienka granica. W Dzikim Gonie można również na każdym kroku kłócić się z Yen gdzie w przypadku Triss Geralt pozostaje najwyżej neutralny.
-sorry Geralt, wykorzystałam cię:(
-nie no Triss luźno, nic się nie stało, to, że zataiłaś prawdę o tym, że mam rodzinę, bo masz obsesję na moim punkcie to przecież nic takiego, każdemu się zdarza
xd
Wiedźmini, Filippa i Keira też non stop pokazują swoją niechęć w stronę Yen jakby gra usilnie próbowała pokazać, że Triss jest mimo wszystko lepszym wyborem. Kiedy byłam team Triss w ogóle tego nie widziałam, ale patrząc z innej perspektywy rzuca się to w oczy i jest irytujące. Na Yen możesz wieszać psy, a o Triss nie masz nawet możliwości powiedzieć czegoś złego, a zrobila dużo złych rzeczy, nawet bardzo dużo.Może gdyby gra pokazała Yen od innej strony tak jak książki zamiast tylko przedstawiać ją jako babę z humorkami osoby które są team Triss miałyby inne zdanie.
Only #Triss
Ogólnie to kwestia gustu a o tym raczej sie nie dyskutuje
Uwielbiam bezsensowność hasła "o gustach się nie dyskutuje". To o czym innym dyskutować? O faktach? To właśnie z nimi się nie dyskutuje, bo prawda jest, albo jej nie ma. Ja bym powiedział, że TYLKO o gustach się dyskutuje ;)
@@hades1696 to zapraszam do dyskusji ja otwarty jak najbardziej :)
Tylko i od zawsze Yennefer
#TeamTriss Triss jest bardziej porywcza i ma więcej charyzmy,Na początku wolałem Yen ale kiedy w grze strasznie marudziła przeszedłem na stronę Triss,Triss miała Fajne Poglądy liczę że się pojawi w wiedźminie 4.
#TeamYen *(No według mnie najpotężniejsza czarodziejka w Wiedźminie 3, a Geralt najpotężniejszy wiedźmin... do tego jeszcze Ciri ich łączy)*
Najpotężniejsza czarodziejka napewno nie jest yen ciri ich nie łączy zaczyna żyć własnym życiem
@@papiertoaletowy6169 Ale jest ich córką(co prawda nie biologiczną, ale jest). Ona sama w wielu momentach pokazywała, że traktuje ich jak rodziców
@@heymaey7764 i co z tego ? Skoro będzie ich widziała w najlepszym przypadku raz do roku
@@papiertoaletowy6169 Ech, widzę że nie rozumiesz...
Najpotężniejszy wiedźmin? Śmiało mogę jedną ręką go rzucić o ścianę ale dobra najpotężniejszy.
6:40 "Triss Yennefer"
Ostateczna miłość
CYli charakter triss i wygląd yen
Obie są świetnymi postaciami ale jednak #TeamYen
Jestem tego samego zdania :P
Ps. Szanuję za Judara na prof
Cytat z Krwi Elfów który opowiadał o Shani
Tak :)
zawsze Triss! 2x cala serie przechodzilem tylko dla niej! Wszystko u mnie rozbija sie o osobiste preferencje charakteru, Yen akceptuje ale niecierpie jej podejscia do zycia, świata a najbardziej tego jak ona traktuje Geralta(jak jakiegos psa) i obojotne mi ze to jej sposob na kochanie. Triss jest ciepła, czujesz ze ona cie kocha i potrzebuje, zresztatej caly tten "rodzinny" charakter (Ciri, Yen, Geralt) do mnie nie przemawia. Triss 4 life!
Co do zagadki, tak właśnie Jaskier opisał urodę Shani, Krew Elfów, Oxenfurt, Shani miała wtedy jakieś 16 lat, jeśli niczego nie pomyliłem ;)
Kocham tę muzykę z początku
6:42 jak można w takiej kwestii coś zjebac
#teamyen
Triss ponieważ #TeamTriss4Ever
#TeamYenn
Zuza Winiarska Właśnie. Ona jest świetna i zajebista. Ma mocny i twardy charakter a takie są najlepsze.
Zuza Winiarska #teamYen. Jestem do niej podobna z charakteru.
Teamyen
Nie dodałeś, że Triss prawdopodobnie też zdradziła Geralta i to z Lambertem, w Wiedźminie 1 w jej domu koło okna można znaleźć ślady butów a w Wiedźminie 3 to Lambert w jednym zadaniu przed odczarowaniem umy siedząc przy stole z Geraltem i Eskelem to właśnie opowiadał że uciekł od kochanki, " żeby nie robić mu przykrości" #teamYen
W Wieśku 1 to akurat Geralt spal z połową populacji Wyzimy i okolic. Zresztą jak ktoś czytał Sagę, to pamięta, że Geralt wierny nie był nigdy.
Ale że Geralt spał z "połową populacji Wyzimy i okolic" to zależało tylko od gracza czy sypiał z kim popadnie więc nie był to dobry argument :)
Czytałem sagę dawno temu, ale pamiętam, że tam też uprawiał seks z obiema czarodziejami i co najmniej jedną inną osobą (w bibliotece, choć nie pamiętam z kim). Poza tym Yennefer zdradziła Geralta z Crachem an Craite. Biorąc pod uwagę, że wiedźmin i Yenn maja po 100 lat, a Crach nie wygląda na starca to ich romans raczej nie był za młodu czarodziejki :)
ja to już prendzej żeby z eskelem spała niż z lambertem
Zakładając oczywiście że Lambert okłamał wszystkich wiedźminów mówiąc na pogrzebie Leo: "To ja idę do Kaedwen." Wyzima to ładny kawałek drogi stamtąd.
#teamtriss 😊 zaczęłam od książek i czasem mnie tak ta Yen irytowała, że musiałam robić przerwę w czytaniu 😅 bardzo się ucieszyłam, gdy w Wiedzminie 1 była tylko Triss. Choć obywdu żal, gdy się dokonuje wyboru...
9.38 chcę ten obraz. Gdzie on jest?
Nie jestem pantoflarzem i wybrałem Trees
#TeamYen ❤️ Nie tylko ze względu na Geralta ale tez ze względu na Ciri. Dopiero zaczęłam czytanie sagi wiec za dużo się na ten temat nie wypowiem. Ale czuć ze Yen to ta jedyna dla Geralta.
i jak po przeczytaniu?
Jestem dopiero w trakcie czytania książek, przeszedłem wcześniej wszystkie części gry, a w Wiedźminie 3 i tak wybrałem Yennefer #teamyen
Odpowiedź na zagadkę to: "Ta jedyna" :D
raczej yen
Adam Gabrysz yen
Niby odpowiedź pasuje :) Ale chodzi mi o konkretną bohaterkę ;)
Tylko Yenn
Patrycja Pawlak Dobrze mówisz.
#teamTriss
Ja się opierałam na charakterze. Yennefer uwielbiam i to bardzo, ale dla swojego Geralta wybrałam Triss. Kiedy przechodziłam Wiedźmina 3 po raz drugi wybrałam Yen, ale nie wiem czemu czegoś mi wtedy brakowało. Najbardziej bolała mnie ta wieczna krytyka skierowana do bohatera. No ale gusta są różne, to tylko moja opinia :)
Gdy miałby brać tylko charakter postaci tutaj Triss z gry to też brałbym ją za każdym razem, taki był mój pierwszy wybór. Ale jak pozna się jej charakter z książki i to jak się zachowuje, i ponadto poznaje się Yen to jakoś się to odwraca. Ale nie ukrywam, że gdyby brać tylko grę to zawsze jednak ciągnie do Triss
@@RaptorPL Ja przeczytałem książki na długo zanim sięgnąłem po gry i choć często mnie ta zimna pani irytowała w sadze to jednak myślałem by się trzymać jej. Ostatecznie zmieniłem zdanie kiedy w Wyzimie wypomina Geraltowi jego romans z Triss kiedy miał amnezję mimo iż robiła to samo z Eganem a nawet z zamiarem wykorzystania i skłócenia (Letho potwierdza). Zarówno jedna jak i druga wykorzystywała Geralta. Jednak dlaczego Triss? Bo ona w przeciwieństwie do Yen jest dla niego prawdziwym oparciem a nie kolejną walką. Wiedźmin w kółko jest przez ludzi opluwany jako parszywy mutant a Yen jeszcze musi go gnoić i traktować jak swojego sługusa. Ciri nie jest dla mnie czymś co by Geralta łączyło z Yen. Jest po prostu jego przybraną córką i zarówno Yen jak i Triss bardzo się przyczyniły do jej rozwoju i talentu. Vilentretenmerth dobrze to podsumował. "Geralt i Yen są dla siebie stworzeni ale nic z tego nie będzie, nic przykro mi" Twórcy gry dobrze się postarali dając wyjaśnienie że tych dwoje może łączyć tylko magia Dżina. Obie się dla Wieśka poświęcały(nieraz cierpiały tortury) obie wykorzystywały, jedna nim pogrywając, druga gnojąc. Triss jest jednak tą która mu da prawdziwy spokój ducha który jest mu potrzebny, Yen zaś z pewnością doprowadzi pewnego dnia do rozpaczy
yen i ciri. If you know what i mean.
#teamTriss przyznaje że książek nie czytałam ale zapoznałam się z obrazem Triss w nich przedstawionym i nie chciałam jej już sobie niszczyć :( W Wiedźminie I nie za bardzo ją lubiłam ale zmieniła to dwójka. Natomiast Wiedźmin III już całkowicie wszystko umocnił. Z jednej strony była Yen, urody jej nie odmówię ale tak źle to ja nie widzę nawet psa traktować. Mało tego gdy wybraliśmy Triss, Yen wyżywała się na wszystkim co popadnie. Z drugiej strony mamy rudowłosą która nie dość że traktuje nas normalnie to jeszcze w przypadku wybrania tej drugiej nie robi z siebie wrzodu wiadomo gdzie. Kto ma rację? Każdy ze swojego punktu widzenia, i tak jak ogólne wypowiedzi są dobre bo można się dowiedzieć co czyni postać fajną, tak na widok - kłótni która lepsza i wyzywanie rywalki - przewracam oczami :)
Skoro nie czytałeś książek to dam ci jedną informację odnoście urody obu. O ile Triss była uczulona na magię (wątek pojawia się w książce, gdy zachorowała i wyjaśniła dlaczego nie może użyć eliksirów) to Yennefer tak naprawdę jest garbatą, niezbyt urodziwą stulatką. Jej uroda to nałożona magicznie iluzja.
Dzięki za info. O uczuleniu Triss słyszałam, ale o Yen już nie O.O To się nazywa profesjonalny makeup XD
Była tak brzydka, że usiłowała się zabić. Choć z wiekiem się trochę czepiam, bo Geralt też ma koło setki. Po prostu Wiedźmini wolno się starzeją, ale w sumie Yenn jest jedyną kochanką Geralta nie będąca od niego 2-3 razy młodszą.
Ale przynajmniej wszystkie były pełnoletnie XD
@@Petaurista13 to nie jest iluzja. To jak wygląda teraz to jest jej prawdziwy (poprawiony przez chyba Tissanie de Vries) wygląd
#TeamTriss
Sigismund dijkstra Polityk Patriota i szef wszystkich szefów moja ulubiona postać
Racja
Odpowiedź z zagadki - prawdziwa miłość ;)
Po tym filmie przypomniałem sobie obie misje kończące (w obu wybór) i doszedłem do wniosku, że idealnie podsumowują całą historię obu kobiet w związku z Geraldem.
Triss - od W1 do W3 budujemy relację z nią, działamy wspólnie i przeżywamy przygody, pomagając sobie wzajemnie aż do W3 i do ostatniej już przysługi. I tam mamy wybór - czy po tej wspólnej przygodzie chcemy iść z nią dalej.
Yenn - do W3 ją nie znamy, ale znamy z książek. W czasie jednej gry przypominają swoje wspólne historie, które już przeżyli, zalety i wady, odbudowują coś, co było przedtem. I na koniec jedno pytanie - czy to wszystko to było prawdziwe, czy spowodowane zwykłą złośliwością ;)
Właściwie ja zacząłem moją wiedźmińską przygodę od wiedźmina 3 i wybrałem yen a później gdy przechodziłem poprzednie części i czytałem książki miałem coraz większe wrażenue że wybrałem dobrze
#teamtriss mimo wszystko
Yennefer
MLewy 9 TAK!!!!!
MLewy 9 TAK #TEAMYEN
MLewy 9 Właśnie. Czemu w realu nie ma takich kobiet jak Yen.
Nick Sabre
Bo u was nie ma magii
Nick Sabre Jak to nie ma? A co ze mną?
Ja od samego poczatku wiedzialem #yen bez przeczytania ksiazek
#TeamTriss Tak po prostu wolę rudą przyznam się grałem tylko w wiedźmina nie czytałem książek.
Można wybrać obie
#teamyen :p jak mówiłem od początku to jest prawdziwa żona Gerarta :) wystarczy obejrzeć serial i zagrać w wiedźmina 3. Widać że geralt ciągle dąży do bycia w obecności z yen:)
Ale cię dawno mordko nie słyszałem :P
Wystarczy przeczytać książkę 😉
!ALERT SPOILER!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
W "coś się kończy coś się zaczyna" Geralt i Yen biorą ślub koniec bajki dobranoc eheheeh
Co? Ktoś powiedział ,,serial"? Czyli jednak nikt nie zrobil tego co sie powinno, czyli zniszczyc wszelkie slady tego plugastwa?
3:24 Długie wrażenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#TeamYennefer
Jakby nie patrzeć są różne podejścia do gry, osoba która się wczuwa w postać będzie podejmować wybory takie które wybierałby bohater, czyli yen i osoby które grają dla siebie i same kreują tą postać geralta więc będą wybierać z własnych preferencji
Jeżeli chodzi o mnie to przygodę z wieźminem zacząłem od drugiej części, pierwszą pominąłem (nie ścierpię grafiki), a książek nie czytałem. Podczas pierwszej rozgrywki wybrałem Tris jednak teraz, przy drugim podejściu wybiorę Yen.
jednak, kto czytał książkę wie co dobre
yen jest absolutnie jednym wielkim moodem
Ja nie wybrałam zadnej, bo Gercix jest zbyt zajebisty zeby ktoras go miala, a poza tym chcialam zeby mnie na koniec odwiedzila Ciri ( szip) :')
Jaki kurwa gercix
@@Dmitri-hs1jc Gerwald Gerwant Gerwazy
A triss poczuła coś do eskela więc moim zdaniem yen
Eskel do niej* chyba
@@dx1701 Co ty gadasz Triss powiedziała w książkach że przyjemniejszy jest dla niej dotyk Eskela i
Kanonicznie #teamyen. Ps: Rude = wredne - patrz -> Koral. (Mariborzanka to chyba jedyny wyjątek)
Ja jestem najlepsza i koniec.
;D
Popieram
chyba nie
Oczywiście że tak
Ale ty zimna.. A zarazem gorąca
ja nigdy nie potrafiłam wybrać Triss. Nawet w pierwszej części gry wiedźmin, znając sagę wściekałam się, że była świadoma amnezji Geralta, ale i tak ni słowem nie wspomniała o Ciri, ani o Yen. Był tam nawet jej cytat, że "w końcu o niej zapomniałeś", czy jakoś tak. Po prostu zdecydowała się sobie wiedźmina zawłaszczyć. Nie rozumiem jak można wybrać taką postać - piękną, słodką, ale jednak fałszywą manipulantkę. Przez wszystkie części mi to towarzyszyło. Wolę wredną, uszczypliwą, ale prawdziwą Yennefer.
Zupełnie się z tobą zgadzam , osobiście grę przeszedłem 5 razy w całości i zawsze wybierałem Yen .Było to mocno związane z książkami oraz opowiadaniami , bo po prostu wydawało mi się to właściwe i ważne dla zachowania takiej jednolitości świata przedstawionego , ale również dlatego ze Yen jako osoba dla Geralta bardzo mi pasowała - stanowcza i silna , niemniej dla mnie stanowiło to pewnego rodzaju maskę o czym się mogliśmy przekonać na przestrzeni wiedźmina 3 oraz książek gdzie rzeczywiście okazywała ciepłe uczucia i pokazywała tą milszą stronę , właśnie ta mieszanka ciepła i wredoty powodowała że Yen była dla mnie po prostu ciekawszą postacią . Oczywiście chodzi mi o to ze zgadzam się bo książki wpłynęły bardzo na mój wybór , chociaż prawdopodobnie jakbym książek nie znał to i tak by się skończyło na Yen , tylko że z tych 5 podejść byłoby wtedy miejsce dla Triss :)
Ja nie czytając sagi a grając tylko w grę nie wyobrażam sobie jak mógłbym wybrać triss yennefer ma w sobie coś takiego co mnie strasznie do niej przyciąga a triss jest od o wiele inna i niestety też o wiele zbyt nudna i nijaka
Jak ktoś szanuje uniwersum to chyba wybór oczywisty. Przeszedłem grę bez czytania książek, ale jakoś się nie zastanawiałem nawet nad możliwością wybrania Triss.
Co do tego co mówisz to ty chyba nie czytałeś Pani Jeziora :D Tam to było pokazane, Geralt i Yennefer
Jak ktoś jest tru fanem i szanóje óniwersóm to nie gra w gry, bo są niekanoniczne. A jak gra to uniwersum nie ma nic do rzeczy.
No to ups. Czytałem książki i jestem za Triss, co teraz? Gunwo.
Ja wybrałam Triss chociaż czytałam książki. Po prostu Yennefer nie przypadła mi do gustu nawet w książkach. (Oczywiście szanuję decyzję innych i to, że wolą Yen) a Triss po prostu polubiłam, bo jest bardziej miła. (A poza tym jestem zakochana w rudych włosach więc...) wiem, że wciągała go w intrygi (Foltest, loża itd.) ale po prostu jest jak przyjaciółka. A w miłości liczy się przede wszystkim przyjaźń. Jestem zdecydowanie #TeamTriss ale szanuję zdanie innych, bo Yennefer jest naprawdę bardzo ciekawą, intrygującą postacią, tylko nie jest w moim typie. A w końcu od gracza tu wszystko zależy :)
Jakaś strona w 2016 roku zrobila ankietę i +/- 90% graczy wybiera yen
#teamyen zdecydowanie
Dawać #teamyen
Triss ponieważ #TeamTriss4Ever
Józef Caputa TAK! #teamja
AAAAAAAAAA!!! ooooo witaj Yen co u ciebie? heheh
Mr.Mλciej A co ma być? Spędzam czas z Geraltem, jemy śniadanie w łóżku, ogólnie nic ciekawego.
aha to fajnie [ufff przeżyłem dobrze że się nie dowiedziała]
Historia w Wiedźminie 3 jest tak niesamowicie dobrze nakreślona że sam nie czytając książek mogłem wiele stwierdzić co w tych książkach było. Wybór Yennefer był w zasadzie formalnością, a jakiekolwiek wątpliwości co do Yenn najlepiej rozwiewa quest Ostatnie Życzenie.
#teamYen ❤️
odpowiedzią na twoją zagadkę jest oczywiście n ie kto inny jak SHANI :D tak opisał jej wygląd jaskier w książce :)
Nieczytalem i gralem tylko w wiedzmin 3 i wybralem yen bo lubie wyzwania i jak dla mnie ma niezly chaakter a pozatym w czrni i bieli wyglada zajebiscie.
Miałam dokładnie tak samo jak ty jeśli chodzi o te wybory ;)
Gdy zaczynałem Wiedzmina 3 nie wiedząc co robię wybrałem Triss. Nie czytałem książki więc ją wybrałem bo wydawała się milsza. Czytając ją nadal przy niej pozostawałem wbrew pozorom. Spyta ktoś czemu? Bo było mi jej troszke żal. Zawsze chciała być z Geraltem choć nie za bardzo mogła. Po za tym gdy w Wiedzminie 3 próbowałem przejść przy Yennefer, wyszło tak że w ostatniej scenie z Triss coć na początku zdecydowany zawaczałem się. Nie mogłem po prostu wybrać inaczej. I chyba nie żałuje.
oczywiście, że Yennefer. Triss w rozpuszczonych włosach wygląda jak nie wiem co xD
Ostatnio Triss w rozpuszczonych włosach było widać w W1 z 2007 a tam każdy wygląda jak nie powiem co więc xd
#TeamSaesenthessis
Najlepsza i najładniejsza kobieta w grach.