Pani Karolino! Dzięki Pani programowi zaczęłam słuchać o rzeczach, które z pozoru mnie kompletnie nie interesują, ale Pani tak potrafi zainteresować tematem i w taki sposób o nich opisywać, że nie sposób ich pominąć.
Świetny odcinek Pani Karolino. W kontekście dokumentu o Faye, bardzo spodobał mi się fragment o "przyprawianiu gęb" i myślę że warto abyśmy nie zapomnieli o tym również w kontekście Crawford. Wiem, że tematem odcinka jest Faye, ale cała historia związana z książką i filmem Mommie Dearest również nadawałaby się na osobny podcast. Faye jest dobrą aktorką, ale sama przyczyniła się do tego, że zniszczono wizerunek Crawford (w schemacie kobieta-kobiecie). Musiała być świadoma roli, którą godzi sie wziąc i na każdym etapie produkcji widzieć w którą stronę to zmierza. Joan zapewne święta nie była, ale film zniszczył większość tego, co budowała i jest to wysoce niesprawiedliwe, ponieważ cały świat oparł się wyłącznie na relacji jednej strony, którą zaprzeczał cały szereg osób blisko związanych z Crawford. Być może łatka, którą za tę rolę dostała Faye, grają w sposób całkowicie przerysowany jest pewnego rodzaju karmą i ironią losu. W przeciwieństwie do Faye czy Liz, Joan nie dostała szansy skonfrontowania się z tematem oskarżeń, zaatakowano ją u schyłku jej życia, w chorobie. W stosunku do Joan również można zadać sobie pytanie, czy gdyby nawet 10% tego co pokazuje ten film był prawdą, to gdyby obnażono tak aktora-mężczyznę reakcja byłaby taka sama? Zresztą Joan miała pecha być osobą, której jako jednej z pierwszych obnażono i prawdopodobnie zniekształcono prywatność, bez możliwości obrony. Wspominając nazwiska chociażby Bette Davis lub wielu innych znanych osób nikt nie wypomina ich trudnych, a kto wie może i bardziej patologicznych (potencjalnie, bo pewności nie mamy) zachowań, relacji z córką, rodziną itp. W stosunku do Joan zadziałał schemat: książka > profity > producenci > film i profity. Sam film odbiega już sam mocno od tego co jest opisane jako wspomnienia córki w książce, tym bardziej odbiega od zapewne od rzeczywistości zamkniętych dzwi willi Crawford. A niestety dziś w kontekście Joan Crawford - aktorki oscarowej, równie wielkiej co inne postaci tamtego okresu - widzi się przerysowaną twarz niezrównoważonej i pomalowanej kremem agresorki. Pamiętajmy, że scena z wieszakami była wyłącznie wymysłem reżysera na potrzeby filmu, a sama córka Crawford potwierdzała później, że taka scena nigdy się nie wydarzyła. Rozumiem czemu Faye może po latach żałować tej roli.
Dziwne podejście feminizmu, w którym kobiety są zawsze pokrzywdzone. Może warto popatrzeć na to z innej perspektywy? Obiektywnie rzecz biorąc ta kobieta stosowała przemoc. Miała taki wizerunek? Była przemocowa! Jest Pani totalnie nieobiektywna. Gdyby stał tam facet też by Pani to tłumaczyła wizerunkiem?
Bardzo ciekawy odcinek 👍 dziękuję 🥰
Znakomity podcast. Nie znałam historii obu gwiazd! Dziękuję Pani Karolino, dziękuję za tę ciekawą i wciągającą opowieść! ❤
Pani Karolino! Dzięki Pani programowi zaczęłam słuchać o rzeczach, które z pozoru mnie kompletnie nie interesują, ale Pani tak potrafi zainteresować tematem i w taki sposób o nich opisywać, że nie sposób ich pominąć.
Świetny odcinek Pani Karolino. W kontekście dokumentu o Faye, bardzo spodobał mi się fragment o "przyprawianiu gęb" i myślę że warto abyśmy nie zapomnieli o tym również w kontekście Crawford. Wiem, że tematem odcinka jest Faye, ale cała historia związana z książką i filmem Mommie Dearest również nadawałaby się na osobny podcast. Faye jest dobrą aktorką, ale sama przyczyniła się do tego, że zniszczono wizerunek Crawford (w schemacie kobieta-kobiecie). Musiała być świadoma roli, którą godzi sie wziąc i na każdym etapie produkcji widzieć w którą stronę to zmierza. Joan zapewne święta nie była, ale film zniszczył większość tego, co budowała i jest to wysoce niesprawiedliwe, ponieważ cały świat oparł się wyłącznie na relacji jednej strony, którą zaprzeczał cały szereg osób blisko związanych z Crawford. Być może łatka, którą za tę rolę dostała Faye, grają w sposób całkowicie przerysowany jest pewnego rodzaju karmą i ironią losu. W przeciwieństwie do Faye czy Liz, Joan nie dostała szansy skonfrontowania się z tematem oskarżeń, zaatakowano ją u schyłku jej życia, w chorobie. W stosunku do Joan również można zadać sobie pytanie, czy gdyby nawet 10% tego co pokazuje ten film był prawdą, to gdyby obnażono tak aktora-mężczyznę reakcja byłaby taka sama? Zresztą Joan miała pecha być osobą, której jako jednej z pierwszych obnażono i prawdopodobnie zniekształcono prywatność, bez możliwości obrony. Wspominając nazwiska chociażby Bette Davis lub wielu innych znanych osób nikt nie wypomina ich trudnych, a kto wie może i bardziej patologicznych (potencjalnie, bo pewności nie mamy) zachowań, relacji z córką, rodziną itp. W stosunku do Joan zadziałał schemat: książka > profity > producenci > film i profity. Sam film odbiega już sam mocno od tego co jest opisane jako wspomnienia córki w książce, tym bardziej odbiega od zapewne od rzeczywistości zamkniętych dzwi willi Crawford. A niestety dziś w kontekście Joan Crawford - aktorki oscarowej, równie wielkiej co inne postaci tamtego okresu - widzi się przerysowaną twarz niezrównoważonej i pomalowanej kremem agresorki. Pamiętajmy, że scena z wieszakami była wyłącznie wymysłem reżysera na potrzeby filmu, a sama córka Crawford potwierdzała później, że taka scena nigdy się nie wydarzyła. Rozumiem czemu Faye może po latach żałować tej roli.
Wspaniały odcinek, dziękuję
Dziękuję za wspaniały odcinek :)
Pani Karolino jest Pani dobra w tych klockach! Lubię Pani opowieści o filmach.
Dziękuję za wspaniały odcinek 😊
Fantastyczna opowiesc o niezwyklych kobietach. Dziękuję za tą ucztę. 😊😊😊
Dzięki -Nałęczów -Ciche Wąwozy-Strumyk strzał w 10 ❤
Kocham ludzi kochających psy! :)
Wyśmienity gwiazdorski odcinek ,pani Karolino może następny podcast o trudnych sfrustrowanych mężczyznch ,przypisującym innym swoje uczucia
👍👍👍👍
Dzięki 🍀🌷🍀🌷
Oglądałam "Kleopatrę".Niech Pani zrobi osobny podcast o tym jak kręcono ten film.
Wspaniale Fay przepiekna w filmie Uklad wg Elia Kazan
Kto się boi Virgini Wolf wspaniały
Uwielbiam Cię słuchać 😌
Uwielbiam Elizabeth Taylor
Halo halo tu Londyn, ona czarna, on blondyn.
Fajny film z taylor kotka na gorącym blaszanym dachu z Newmanem
Tragiczna historia , najpierw dziecka,a później kobiety z pierwszych stron gazet.Taki jest ten obrzydliwy show biznes .😏
Dziwne podejście feminizmu, w którym kobiety są zawsze pokrzywdzone. Może warto popatrzeć na to z innej perspektywy? Obiektywnie rzecz biorąc ta kobieta stosowała przemoc. Miała taki wizerunek? Była przemocowa! Jest Pani totalnie nieobiektywna. Gdyby stał tam facet też by Pani to tłumaczyła wizerunkiem?