Następnym razem żeby oszczędzić córce twarzy i paru zębów to płynąc wprost na taką kłodę polecam włożyć po prostu wiosło do wody, kajak wtedy skręca w stronę, w którą włożyliśmy wiosło i przy tym traci prędkość. Jeszcze agresywniejszym skrętem będzie dołączenie do tego wiosłowanie w tył (powolne, raz czy dwa). Kajakiem można hamować! Do przodu to nie jedyna opcja, a na filmie widać, że zbliżając się do brzegu czy jakiejś przeszkody jest paniczne wiosłowanie do przodu żeby skręcić - a to najgorsza opcja :) PS. Fajnie, że film jest praktycznie z całej trasy. Wygląda ciekawie, chyba się wybiorę. Dzięki i powodzenia w przyszłych wyprawach! :D
przy wadze jednej osoby120 kg i osoby 90kg i sakwach -4kg odcinek 27 km był karkołomny i wysoce męczący. Krupski Młyn i Bąbelek miał niski poziom wody na dalszej trasie także - do tego mało uprzątnięte trasy - dużo śmieci na trasach -LUDZIE SPRZĄTAJCIE PO SOBIE... Bez noszenia kajaku się nie obyło.... Były także punkty na których trzeba było przenosić kajak na długich odcinkach i wodować ponownie - polecam - ekstra sprawa. Taki powiem KAJAFIT/KAJFIT (zastrzegam sobie nazwę ) nowy rodzaj "eksperymantalnej wersji siłowni na łonie natury" Jeśli wszyscy kojarzą "Domek w Karkonoszach" - to zrozumie co miałem na myśli...
Koniecznie powtórzcie na trasie Zawadzkie- kolonowskie..to całkiem inna rzeka- najpiekniejsza trasa, dzikie plaże, powalone drzewa( mozna ominąć)zakola, wawozy..🤗🙂
dzięki za podpowiedź
Następnym razem żeby oszczędzić córce twarzy i paru zębów to płynąc wprost na taką kłodę polecam włożyć po prostu wiosło do wody, kajak wtedy skręca w stronę, w którą włożyliśmy wiosło i przy tym traci prędkość. Jeszcze agresywniejszym skrętem będzie dołączenie do tego wiosłowanie w tył (powolne, raz czy dwa). Kajakiem można hamować! Do przodu to nie jedyna opcja, a na filmie widać, że zbliżając się do brzegu czy jakiejś przeszkody jest paniczne wiosłowanie do przodu żeby skręcić - a to najgorsza opcja :)
PS. Fajnie, że film jest praktycznie z całej trasy. Wygląda ciekawie, chyba się wybiorę. Dzięki i powodzenia w przyszłych wyprawach! :D
przy wadze jednej osoby120 kg i osoby 90kg i sakwach -4kg odcinek 27 km był karkołomny i wysoce męczący. Krupski Młyn i Bąbelek miał niski poziom wody na dalszej trasie także - do tego mało uprzątnięte trasy - dużo śmieci na trasach -LUDZIE SPRZĄTAJCIE PO SOBIE...
Bez noszenia kajaku się nie obyło....
Były także punkty na których trzeba było przenosić kajak na długich odcinkach i wodować ponownie - polecam - ekstra sprawa. Taki powiem KAJAFIT/KAJFIT (zastrzegam sobie nazwę ) nowy rodzaj "eksperymantalnej wersji siłowni na łonie natury"
Jeśli wszyscy kojarzą "Domek w Karkonoszach" - to zrozumie co miałem na myśli...