Dlaczego zostaje przy motocyklach klasy 125
Vložit
- čas přidán 12. 09. 2024
- Pomyliło mi się z tym ''honda cg 125 sound'' :) Miało być ''honda cg 125 cafe racer'' :)
Nie mogę się doczekać sezonu :) W romecie jeszcze zmienie opone tylnią na normalna bo strach jeździć i żarówkę h4 na przód bo gówno widać po zmierzchu :) I wtedy już styka z modyfikacjami. Czas zarobić na nowy motocykl :)
Oczywiście subskrybujcie i oczekujcie kolejnych filmików. Będzie co oglądać :) LWG!
Wszystko raczej rozchodzi się o osobiste preferencje. I tutaj zawsze będą różnice zdań.
Weź pod uwagę, że pomijanie opcji 125cm3, dotyczy najczęściej sytuacji, gdzie dana osoba zdała na PJ kat. A i szuka na forach motocyklowych odpowiedniego sprzętu, wtedy większość poleci jej +500cm3, ponieważ większość posiada tego typu motocykle, i zapewne mało kto z nich wyobraża sobie jazdę na czymś słabszym. Chociaż ja osobiście nie mam pojęcia czy zaczynanie przygody z motocyklami, od pojemności +500cm3, to dobry pomysł, może tak, może nie. Ja zanim dowiedziałem się, że mogę jeździć motocyklami 125 na PJ kat. B, celowałem w +500cm3 i PJ kat. A, ale nie dlatego, że można zapierdalać, ale dlatego, że mniej więcej od tej klasy zaczynał się ogromny wybór naprawdę przeróżnych maszyn, czyli typów silnika, kategorii motocykli, kraju pochodzenia itp. itd., to wszystko może mieć spore znaczenie.
Natomiast wypominanie komuś, że posiada 125cm3, w sytuacji gdy tylko na tyle pozwalają danej osobie uprawnienia (np. posiadanie jedynie PJ kat. B), to oczywiście przejaw chamstwa i kompletnej głupoty. Myślę, ze szkoda czasu na takich ludzi.
Niechęć do chińskich motocykli i wrzucanie wszystkich do jednego wora, to tak jak mówisz, najczęściej przejaw braku doświadczeń, powielanie mitów i legend, kozaczenie lepszym sprzętem. Niemądre porównania używanych, "markowych" motocykli, które jako nowe kosztowały kilkadziesiąt tysięcy złotych, a dzisiaj 3000-5000 zł, i porównują je do chińskiego, nowego sprzętu, za 3000-5000 zł, wciskając kłamstwa, że kilkunastoletni eksploatowany sprzęt jest lepszy od nowego. Tudzież internetowa moda hipokrytów, do póki sami korzystają z czegoś chińskiego, to po chichu zadowoleni, ale nich inny człowiek posiada coś innego, chińskiego, to nagle syf i tandeta. No ale tak niestety wygląda dzisiaj internet hipokrytów. Coraz trudniej się przez to przebijać. Dodatkowo coraz więcej osobników zapierdalających na "poważnych motocyklach" nagle chce się równać w życiu z czymś wolniejszym, tańszym, mniejszym itd. i robią z tego w internecie coś "męskiego" (w identyczny sposób działają fanatycy amerykańskich samochodów). Reszta klepie ich po pleckach, i tak do towarzystwa wzajemnej adoracji dołączają kolejni. Dzisiaj większość chce być "męska" w internecie, chociaż nie wyhodowali sobie jeszcze jaj i takimi sposobami na pewno to nie nastąpi.
Ale mimo wszystko, wydaje mi się, że najważniejsze aby być zadowolonym ze swojego motocykla, szukać i używać czegoś skrojonego na własną miarę, szukać ludzi którzy myślą w podobny sposób i otaczać się nimi, szanować tych co zasługują na szacunek, piętnować kłamstwo i chamstwo.
Wypominanie komuś że ma 125 cc nawet jakby miał prawko A to chamstwo. Bo automatycznie dyskryminuje motocykle 125 i nie uważa je za prawdziwie motocykle itp. (Wiecej o dyskryminacji 125 w moim filmiku o dyskryminacji 125 :))
Lepiej bym tego co piszesz nie ujął i przypinam post żeby każdy sobie przeczytał :)
k00za napisałeś mi:
"Lepiej kupić 25 letniego Suzuki GS500 niż chińskiego rometa/junaka 125 cc. Przede wszystkim ze względu na to, że spawy w tych "nowych" motocyklach lubią pękać, motocykle te są tak słabej jakości, że bałbym się jeździć."
Nie zgodzę się do końca np.: Junak RS 125 pro robiony jest w fabryce Jianshe, która to z kolei jest właścicielem YAMAHAY zresztą wiele części do YAMAH robi właśnie Jianshe. Między iinymi ramy tak jak w Junaku RS 125 PRO. Mało osób o tym wie ale taka prawda. W zasadzie tylko Honda pozostała Hondą. Reszta to mix jogurtowy. Osobiście widziałem jak jest wykonany i pospawany Junak RS 125 PRO i napewo jest to robota na poziomie Hosunga może lepsza i na pewno porównywalna z suzuki czy obecną Yamahą.
Masz racje Adam.
Ja jeszcze nie widziałem żeby w Chińczyku spaw na ramie puścił. A jeśli puścił , to musiał mieć ku temu powody. Np. Jazda motocyklem szosowym w ciężkim terenie , katowanie itp. Wiadomo że sama jakość spawów jest uśredniając , taka sobie ale bez przesady że taka jakby pijany Gienek z osiedla spawał. Oglądałem filmik motobandy na YT o GSXR 1000 , że w starszych modelach pękały główki ramy . Zapewne przez stawianie na koło i inne wygibasy . Do czego dążę to jest to że żaden motocykl nie wytrzyma ciągłego katowania. Nie ważny czy markowy czy nie.
A to że są modele motocykli chińskich które nawet normalnie użytkowane się rozkraczają to nie znaczy że wszystkie takie są. Wrzucanie do jednego wora jest kretyńskie i głupie.
MI się też nie zdarzyło . I pewnie w wielu innych motocyklach chińskich też nie xD
szmarju Dziękuję za klarowne , tudzież prawdziwe objaśnienie naszej motocyklowej rzeczywistości .
Jest cienka granica między tym ile mamy dla siebie przyjemności a tym co powiedzą znajomi. Sam się często łapię nad tym co powiedzą znajomi. Dwóch takich powiedziało mi, że motocykle zaczynają się od pojemności 600 cm3 a sami teraz jeżdżą rowerami :) Podzielam Twoje zdanie w 100% najważniejsze jest przyjemność dla siebie oraz niskie koszty utrzymania. Bardzo mądry film dodałem do ulubionych. To co mówisz nie tylko dotyczy motocykli ale również innych rzeczy takich jak samochody, telefony oraz inne przedmioty użytkowe. pozdrawiam LWG.
I co dalej jeździsz na 125? Czy już Ci przeszło?
Sama idea jazdy jest piękna w sobie.Nie ważne czym się jedzie.
TheWalaszczyk666 100% prawdy
Dosłownie ☺.
Przesiadłem się z 600 (fazerka) na 250 (maxi skuter) i jestem zadowolony. Musiałem dorosnąć do tego, że nie zapierdalanie sprawia mi największą radość w jeździe na dwóch kołach.
Jeżdżę bo lubię.Prędkość mnie nie rajcuje.Pojemność moto mi nie przeszkadza.Mam prawko motocyklowe,ale zostaję przy 125cm.Po prawie roku jeszcze mi się nie znudziło.Całe życie mnie wszyscy wyprzedzają i jakoś mnie to nie przeszkadza.
Jesteś bardzo mądrym człowiekiem.
Pozdrawiam i szerokości!!!
Mądre słowa nic dodać nic ująć LWG😎
Kolego, wcale nie jestes dziwny, fajnie ze masz swoje poglady (choc nie ze wszystkim w materiale sie zgadzam) zgodze sie z prędkość przelotowa poziomu 90/100km zupelnie wystarcza. jestem tego przykladem. Dwanascie lat temu zrobilem prawko A, kupilem GPZ 600R. Morderca, jakies 80km, po 2 latach malo, wymienilem na druga kawe Zx7r, dwa lata malo mocy. Wyszlo tak ze wkrecilem sie w off-road i kupilem Yamahe TTr 600. dwa lata popapralem sie w blocie, a ostatnie 7lat uzywam Yamahe jako jako pracowity osiolek. Do pracy, po zakupy, sprawy w zakorkowanym miescie zalatwic + turystyka. jezdze od marca do grudnia I wiesz co? te 41km i przelotowa 100km/h wystarcza jak nigdy. po co wiecej? mandat tylko wyrwe, a i szyja od wiatru boli po dluzszym dystansie. oczywiscie jak ktos lubi byc królem prostej i zapier... (jak ja kiedys) niech sie realizuje. tylko wyrozumialosci, kazdy jezdzi jak lubi i czym lubi. Ps a romek k125 strasznie mi sie podoba, bylem blisko kupna jako drugi motor w garazu, no zona wybila mi go z glowy z predkoscia swiatla hehe. pozdrawiam
A ja mam 68 lat, prawko kategorii A i też kupiłem sobie Suzuki GN125. W zupełności mi wystarczy. Więc popieram młodszego autora filmiku. 👍🥂
mi pękła nóżka w hondzie wiele lat temu. w czasie zimowania. to kwestia pecha, dbania o motocykl, warunków w jakich się trzyma moto no i wieku maszyny.
Kolega poruszył dosyć skomplikowany temat i za bardzo nie wiem nawet w jakim celu bo wyglada tak jakby się tłumaczył przed innymi i podawał argumenty jak na szkolnej rozprawce :D
Każdy segment ma plusy i minusy - jeżeli masz kat B i nie chcesz robić prawa jazdy kat A, a chcesz jeździć jednośladem to kupujesz sobie takie 125 ccm jest ekonomicznie, tanio w zakupach i naprawach, ale musisz być świadomy ograniczeń i albo je akceptujesz, albo nie…
Jeśli robisz kat A to jest logiczne ze bardziej opłaci się kupić motocykl +- 600 ccm bo w dzisiejszych czasach (zreszta na zachodzie już od lat 80-90 tez ) jest to standard który ma optymalna moc i inne parametry, które dają więcej frajdy z jazdy i tyle…
Mam GS 1200 przerabiałem już 50,125,650 ccm i czy wróciłbym do mniejszej pojemności ? Oczywiście, ze tak jeżeli przekonałaby mnie np wyglądem, lekkością, ekonomia i ogólnymi odczuciami z jazdy, czy wartościami użytkowymi :)
Każdy jest inny i ma inne potrzeby dlatego nie przejmujmy się opiniami innych jeżeli nie są konstruktywne za to róbmy to co lubimy i cieszmy się bo nie wiadomo ile jeszcze pozostało nam czasu :)
Pozdrawiam !
W sumie też mam fun jeżdżąc 125ccm, ale nie powiem, że chętnie bym się nie przesiadł na coś mocniejszego i większego. Nie po to żeby zapierdalać ale, żeby czuć zapas mocy. Nie powiem, że aż tak bardzo mi jej brakuje, ale wyprzedzanie jest zdecydowanie sprawniejsze. Poza tym prawko... to fakt, że jesteśmy udupieni mając B no ale cóż w Polsce jest dużo do zobaczenia jeszcze :)
Zgadzam sie z Tobą w stu procentach. Sam jezdziłem CBR900RR i wysłała mnie do szpitala. Teraz po kilkunastu latach mam yzfr 125 i ciesze sie z jazdy 90/100 głownie na dojazd do pracy i frajda taka sama poZdrawiam LWG
Masz całkowitą rację. Osobiście użytkuję swoją 125 (Zipp Manic) od ponad 2 lat, i uważam że jest to klasa motocykli którą można spokojnie zaliczyć do dużej rodziny tak zwanych prawdziwych motocykli. Co do kwestii małej mocy i słabych osiągów, można to zestawić z rodziną samochodów o małych silnikach np. 900cm3 - czy są to prawdziwe samochody? oczywiście że są, czy mówi się o nich jak o gorszych samochodach ? NIE po prostu są mniejsze. Pozostaje kwestia pochodzenia motocykla, Chiny? TAK Chiny - należy zaznaczyć że wiele markowych motocykli klasy 125 też montowanych jest w Chinach :) hehe. Jednego czego nie da się łatwo wykorzenić to przekonania ludzi, że "chińskie to badziewne". Trudno się dziwić bo chyba każdy z nas spotkał się kiedyś z wyrobem chińskim marnej jakości a przy okazji tanim. Jednak z dekady na dekadę jakość chińskich wyrobów jest coraz lepsza i to za sprawą rosnącej świadomość konsumentów, że nie należy patrzeć wyłącznie na cenę ale także na jakość wyrobu. Jednak producenci walczą o klienta za sprawą ceny co widać w cenach detalicznych Rometa, Junaka, Zippa, itp. (niestety niebawem ulegnie to pewnej zmianie za sprawą obowiązkowego wtrysku paliwa, systemu ABS, normy spalin EURO 4). Uważam że zanim ktokolwiek wypowie się o jakości produktu chińskiego, koreańskiego, tajwańskiego itp. winień najpierw choć raz z niego skorzystać. Myślę że jak ktoś oczekuje od motocykla niewielkich kosztów utrzymania (paliwo, OC, części zamienne),sprawnego przemieszczania po zakorkowanym mieście, to klasa 125 jest dla niego, a poza tym jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Jeden zakocha się w motocyklach klasy 125, a drugi w turystykach o pojemności 1000cm3, jednak żadnego z nich nie należy za to krytykować bo w mojej ocenie jest to totalny brak szacunku. pozdrawiam wszystkich użytkowników jednośladów LWG.
Dokładnie... Zgadzam się z tobą. Też nie jestem zwolennikiem zapier... Bardziej 90-100km/h. Z prostego powodu : nasze drogi są bezpieczne przy prędkości 90 km/h a po drugie zużycie paliwa. Motocykl ma być przyjemny i oszczędny. Na motocyklu mam się czuć że jadę praktycznie za darmo. Pozdrawiam ;)
przecież prędkość 100km/h kest nie osiągalna dla 125 o mocy 11KM.
A jak powieje leciutki wiatr to 90km/h jest nie osiągalna.
W dodatku przy takich prędkościach(manetka odwinięta do końca) spalanie będzie na poziomie 4-4,5L Czyli tyle samo co w duzych motocyklach przy tych prędkościach.
Jak dla mnie przyjemność z jazdy to podstawa. Jazda na małej pojemności może być tak samo przyjemna jak jazda na większej. Jedni lubią rzędówki w których przyjemność jest przy ponad 200km/h bo ładnie słychać wycie silnika. A inni uwielbiają bulgotanie V2 przy niskich obrotach i tu te 90km/h wystarcza całkowicie. Jedyne czego mogło by mi brakować w 125 to jednak tej prędkości autostradowej bo by się przydało chociaż te 130km/h dla spokojnej jazdy. Ale za to te 125 rekompensują to bardzo niskim spalaniem no i zwłaszcza tym że nie trzeba robić prawka a to też są atuty.
Ja mam tdm 850 i też jeżdżę w trasie 80-90 i pali mi wtedy 3,5 litra. Jaki wniosek? Litr więcej pali a w sytuacji włączania się do ruchu robię to sprawnie a nie zastanawiam się czy zdążę się rozpędzić czy nie. Poza tym sam miałem wcześniej skuter 125 i w wieku 33 lat zrobiłem kat A. Może i jeżdżę jak emeryt ale przynajmniej żyję i.... rozpoczynam kolejny sezon :)
Ps. Masz fajny, zadbany motocykl.
Brawo. Właśnie o to chodzi. Frajda,poręczność,spalanie itp. Mam parę sprzętów A jednal najbardziej lubię jeździć wską 125...i to czasem daleko.lwg!!
Popieram i pozdrawiam! :)
Dobrze gadasz :) Wsiadasz na sprzęt, relaxujesz się, jedziesz dla przyjemności i mam banana na twarzy, to najważniejsze :) Pozdro !
Rozpocząłem właśnie 3 sezon na 125 :-) Łącznie przejechałem około 25 000 km zaczynając od Inca Tribe później był Junak 122F i teraz Hyosung GV 125. Miałem już kilka razy zajawkę na zrobienie kategorii A, ale jednak zostałem przy 125 i zostanę dalej :-) Prędkości wystarczające, teraz komfort jazdy przy Hyo się poprawił znacząco (nie ma drgań, wygodne siedzenie, wyprostowana pozycja), choć Junakiem przejechałem 17 000km i też dupa mi nie odpadła. Podobnie jak Ty prędkości, przyspieszenie, itp mi całkowicie odpowiadają i do miasta i na długie trasy :-) Pozdrowienia z Wejherowa :-)
Mimo tego że to 125 jest słabe to na 125 też można poszaleć, na prawdę. Miałem już sporo piździków i dla większości 125 w zupełności wystarczy, dobrze że zrobili tą ustawę na kat B, dzięki temu wiele osób mogło bardziej odkryć swoją pasję lub do niej powrócić ;) Jeżeli chodzi o jakość ,,chińczyków" wcale nie są takie złe, mam porównanie bo trochę przeszło przez moje ręce i dużo się poprawiło. Poza tym przy większości 125 można sobie samemu ogarniać i mieć do tego satysfakcję ;) Mimo tego na 500-600 się już jeździ bardzo przyjemnie, teraz upalam Horneta 600 to już goni ;)
- co do twojego wydechu, to zawsze można kupić kwasówkę o odpowiedniej średnicy i zrobić coś według własnego pomysłu.
lwg!
No i zgadzam się sam mam rometa maxi i mi pasuje
Popieram.
Mam wrażenie, że zmienisz mimo wszystko podejście... 125cc mam, jeździłem, szanuję... Prędkość i przyspieszenie tak jak powiedziałeś nie są najważniejsze ale parę cech Ci zaprezentuję dlaczego ja poszedłem na kat. A i kupiłem coś większego, a mianowicie Ninja 300... Po 1 - tani w utrzymaniu 2- stabilny podczas jazdy i nie poddaje się wpływom wiatru, który bywa uciążliwy 3 - jednostka napędowa przy prędkościach około 90km/h wręcz odpoczywa i jest bardzo ekonomiczna... Jest ich sporo więcej, o których sam powiedziałeś..
Ogólnie rozumiem Twój punkt widzenia i szanuję, ciekawy materiał...
Lewa jest, a także zapraszam do siebie ;)
1. 125tka DUŻO tańsza w utrzymaniu ,zwłaszcza Chińska 2. Nie zauważyłem żeby moja 125 była jakoś specjalnie nie stabilna . Może po prostu nie jeżdżę w huragan :) 3. I tak mniej ekonomiczna niż 125tka. Mi Pali romet 2,5L a Tobie nijnja ile ? z 4 pewnie. I co z tego że jednostka odpoczywa ? Ja 13500km jeżdżę 125tką na trasach z gazem prawie na maksa i jest w super kondycji . Silniki motocyklowe są stworzone do wysokich obr.
Jedyny ''plus'' Twojej NInji nad 125 to większe osiągi. A z racji tego że mi osiągi 125tki wystarczają, osiągi Twojej ninji nie są dla mnie plusem. Ale Nice Try i pozdrawiam :) Aha, Ta zrobie sobię kategorie A , jak dostane w łapy 2T conajmniej 500cc typu rg 500 , rd 500 , gt 750 , h2 750 bo kocham duże silniki dwusuwowe :)
Zachęcam żebyś spróbował i miał porównanie jak stabilnie prowadzi się gabarytowo i wagowo większe moto, a spalanie mam na poziomie 3,25 l na 100 w takim różnym cyklu, a jadąc podobnie do 125cc to zejdę poniżej 3l... Utrzymanie to pojęcie względne bo materiały zastosowane przez rometa, a kawasaki są inne, ja wierzę, że wystarczy mi podstawowa konserwacja i uniknę awarii czy usterek, a gwarancji przy rometach nie dam ;) dlatego też nie zamykaj się na inne sprzęty, więcej obiektywnej oceny ;) prawko zrobić warto, zawsze
Ależ ja próbowałem. Jeździłem GS 500 , SV 650 , Duke 390 i XJ 600 i jakoś mnie to nie porwało :)Spodobała mi się stabilność ale już moc nie. Sporo za dużo. Ale jest na to sposób w postaci Hyo gt 125. Gabaryty i waga sv 650 a moc 14,5 km :) Wole spokojne 125. A 2 tyś . zł to wole wydać na Paliwo niż na prawo jazdy :)
Co do usterek to przejechałem rometem 13500km beż żadnej , także no problemo.
A o tych Twoich poniżej 3 litrach w Ninji, to komu innemu wciskaj takie kity :) Pozdro.
Mi się wydaje kolego ze TY po prostu nie ogarniasz motocykli z mocą większą niż 10 KM .
@@razormv7492 małe ninje świetne motocykle. Sam posiadalem Kawasaki Ninja 250 Z 2008r i byłem mega zadowolony i zaskoczony jak zaawansowany technologicznie i nie drogi w uttzymaniu jest to motocykl. Ale co na ten temat moze wypowiadać się osoba, która nigdy nią nie jeździła i na dodatek jest zapatrzona w swojego rometa k 125 i nie widzi poza nim innych motocykli. Pozdrawiam i niech ninja sprawuje się jak najlepiej ;).
Bardzo rozsądne, mądre, pragmatyczne podejście i przemyślenia poważnego kierowcy ;) Fajnie byłoby mieć na kat "B" możliwośc 250 cm - byłoby optymalnie, bo ważą tyle co 125 a ciut odczuwalnej mocy więcej nieco...Mnie też mówią że mi braknie mocy i motor po roku się znudzi, ale mam to w d...Śmiac mi się chcę jak snoby których stać na drogie motocykle, kupują sprzęty za krocie o poj.1000 cm , a jak im się zwali na bok, to dzwonią do mamy lub po dzwig, bo ciężko na koła go targnąc samemu...Tak na marginesie to większośc wszystkiego dziś robi sie w Chinach - nawet co niektóre Bmw czy Benelli...
Benelli jest w 100% Chińskie wienc nie wiem czemu piszesz że nawet Benelli.
BMW robi w CHinach tylko najmniejsze swoje pojemności.
W dodatku jesteś HIPOKRYTĄ na początku piszesz że przydało by się 250 bo za mało mocy w 125 a potem że masz to w dupie.
Przy okazji możesz na kategorię B jeździć na pojemnościach 300-500cm3.
Zobacz na piaggio MP3 i jemu podobne.
@@piniu1986 Wiesz pojeździłem już 125 i jednak słabo to wyszło 🤭😉 Motocykl musi mieć ciąg - podobnie jak samochód i tak na prawdę od 300 cm lub 500 należałoby zacząć - to absolutne minimum. Jeśli chodzi o skutery na "B " to cholernie mi się nie podobają bo nie wyglądają jak motocykl, tylko jakieś dziwactwo pokraczne...Nie rozumię tylko logiki stanowiących prawo w naszym kraju...jeśli mogę skuterem jeździć na kat B do poj.500, to dlaczego zwykłym motorem nie mogę śmigać do tej samej poj. ??? Dla mnie to chore...
@@savageaxis7721 Czyli stwierdzasz że jednak 125 jest za słabe.
Odnośnie skuterów 500cm3 rozachodzi się o homologację. One mają inną niż motocykle, przy okazji nie wiem czy zauwazyłeś ale to sa trzykołowce.
@@piniu1986 Tak, stwierdzam że za słabe - przyznaje się bez bicia 😂😉 Słuchaj a trójkołowce właśnie dlatego mi się nie podobają ,że odbiegają wyglądem od standardowych motocykli - nie ten klimat niestety...hm...być może gdybym pojezdził na skuterze to i zdanie bym zmienił ,ale skuter to skuter a motor to motor - że tak powiem...
@@savageaxis7721 Kup sobie Caqive Planet 125.
Większość ma w papierach 15KM a w rzeczywistości jeśli jest od dławiona 30KM.
Jeśli w papierach ma 30KM to w każdym mieście są firmy które ci ton motocykl fikcyjnie zdławią i dadzą papiery na dławienie idziesz do rzeczoznawcy on podbija papiery i następnie do urzędu to wszystko za 800-1000zł. 125 15KM nie mają limitu prędkości więc policja się nie przyczepi a na przeglądzie nie mają hamowni więc też się nie przyczepią.
Jest jeszcze z nie ścigaczy powyżej 20KM mocy.
Yamaha TDR 125
Aprilia rx 125 (szczególnie polecam pod względem silnikowym, masa tanich części tuningowych można nawet zrobić 180cm3 na dobrych częściach to będzie około 40KM.
KTM LC2 125
Caqiva city 125
Powodzenia.
Racja jazda na małych pojemnościach ma swój urok
To jestem pseudo motocyklistą :/ Moja Honda NSR jedzie po 150 km/h i co teraz? Żartuje oczywiście. Mam Hondę NSR 125R od 2óch sezonów. Mam 26 lat i nie zamierzam się przesiadać na większą pojemność. Zamierzam nią pokonać 8000km w 30 dni, by udowodnić, że można turystycznie długie przebiegi pokonywać na 125 i czerpać z tego radość.
Dzięki, że mówisz o NAS - motocyklistach na 125tkach.
Pozdrawiam
PS. Odnośnie chińczyków - nie chodzi o to, że są złe, bo tak, ale jakość ich wykonania, żywotność, wady fabryczne były niesamowicie uciążliwe. Jednakże tak było jeszcze 5 lat temu. Teraz Romet robi niesamowite maszyny, ale renoma została. Moim zdaniem zasługują na to, by Romet, Junak itp. cierpieli przez swoje podejście do klientów sprzed lat. Robili chujostwo. Teraz się to zmieniło na bardzo dobrą jakość, tylko że muszą spłacić swój dług wobec wszystkich, którzy się wkurwiali na swoje polskie "chińczyki".
NSR to nie jest typowa 125ka, tzn. nie można nią jeździć na prawo jazdy kat. B. Porównywanie jej z chińczykami o tej pojemności jest trochę nie na miejscu.
8000km w 30dni to 266km dziennie. Amatorski kolarz tyle robi w ciągu dnia. Jak wycieczka pojechałeś w ogóle?
mam troche inna opinie ale filmik dobry i na plus pozdrawiam.:)
DOBRZE GADASZ.MAM TO SAMO ZDANIE.LwG.
Filmiki masz spoko. Treść merytoryczna jest. Fajnie ze bronisz chińczyki i zwracasz uwagę o ich eksploatacji. Też nie uważam dyskryminacji 125tek, ale nie jestem ich zwolennikiem. Nigdy nie miałem moto poniżej litra bo uważam że moto musi mieć nie tylko dobre przyśpieszenie ale i hamulce a 125 hamują słabiej. 2 sezony na swoim 1300 ccm przelatałem wraz z kilkoma 125tkami i nie narzekałem. Towarzystwo super. Nie toleruje dyskryminacji tej pojemności i skuterów ale uważam że 500 cm to taki zapas mocy ma.
Jeżdżę 600 -tką, ale zgadzam się z Twoim zdaniem w 100 % . Pozdrawiam :)
Witam. Jeżdże na motocyklach od 20lat. Miałem rożne ścigacze ,turystyki , długo jeździłem Jawa ts 350 czy mz etz 250 , teraz od kilku lat mam Suzuki bandit 1200. a dwa lata temu kupiłem nowego Rometa k 125 tylko po to żeby dojeżdżać do pracy i mogę powiedzieć że jak za 3000 zł to jestem bardzo zadowolony masz kolego racje to dobry sprzęt jak na 125. Popieram twoje zdanie.
hej! też się spotykam często z tym, że ludzie na wstępie dyskwalifikują wszystko co chińskie, albo próbują mi wchodzić na ambicje, mówiąc że mam do d... motocykl itd. (Mam Rometa Routera 125 RM). W ogóle się tym nie przejmuję, bo nie uczę się jeździć żeby komuś zaimponować tylko żeby mi to sprawiało przyjemność. Bardzo zadbanego masz tego Rometa tak swoją drogą, 3 sezony a wygląda jak nowy. Pozdro! :)
Ja też mam chińczyka i nigdy nie zauważyłem żeby komuś to nie pasowało, szczerze to mój kuzyn jeżdżący Yamahą przejechał się moim bartonem to stwierdził że jest super. Jedyne co to sobie pożartuję że zaraz mi się rozpadnie bo chińczyk :)
Brawo dobrze mówisz
90 na trasie w nie zabudowanym ok, ale na atustradzie motocyklem z taką prędkoscią jest trochę mniej różowo, tak czy siak każdy jeździ czym chce Lwg
no to bierze się motocykl 125 15KM i ma się przelotówkę 100-110km/h przy 120-130km/h vmax. te widełki 120-130 zależą od wiatru i masy kierowcy. I takie 110 wystarczy na obwodnice . Na autostade to nadal za mało,ale przeciez autostradami nie trzeba jezdzic,zeby gdzies dojechac :) lwg.
Że co ? 100km/h przelotowo motocyklem który ma v max 120-130 to katowanie ? :D he... A poza tym mi w K 125 licznik zawyża o 5-6km/h.
Roohan a kto mowi ze to motocykl na autoatrade. Nie jezdze autostradami i tyle. Jak jade do jakiegos punktu to jade inną drogą i ciesze sie tym ze sobie jade a nóż znajde jakieś ciekawe miejsce. Jakos nie kreci mnie manetka opór i jazda tylko do celu byle szybciej
troszkę w trasie brakuje tych 15 km/h bo tiry jak jeżdżą i wyprzedzają a jeżdżą 90 km/h wg gps to akurat tyle co te motory 125 i trzeba sie cały czas pilnować w trasie czy jakiś tir nie wyprzedza.A trzeba na to uwarzac bo juz kilka razy tak miałem ze po wyprzedzeniu tir zbyt szybko zjeżdża na prawy pas i sa małe odległości miedzy motocyklista a końcem tira.Wiec te 15 km/h wiecej by sir przydalo w trasie zeby jechać szybciej od tira a nie pomiędzy nimi lub za.Raz mialem tak ze musialem przychamowac podczas wyprzedzania tira bo dwuczłonowy tit by zepchnął z drogi do rowu.To jest niebezpieczne jednak poruszanie się w trasie z prędkością tirow.
15 km 125tki spokojnie utrzymują przelotowo100 gps przy ponad 120 gps v Max
Masz tylko 50 procent racji ale szacunek
Witaj. Kiedyś jak oglądałem Twoje filmy to myślałem że dużo starszy wiekiem jesteś bo takie mocno dorosłe przemyślenia masz. A co do filozofii 125 starczy to mam podobnie. Choć nie powiem , mam taki plan aby w 2017r. zrobić prawo jazdy kategorii A , ale na tę chwilę nie daje rady bo na jazdach nie mam siły prowadzić 600. I może być tak że zostanę przy 125 bo odpuszczę i zrobię pas. Ciekawi mnie co byś kupił innego ze 125 , jeśli masz listę takich pomysłów to może nawet video o tym mógł byś zrobić , a jak nie to napisz co Ci chodzi po głowie. Pozdrawiam i LwG !
Oczywiście następne moto to Hyosung gt 125(mam nadzieje że wersję po lifcie). Moto ma gabaryty i wagę motocykla klasy 600 i silnik V2 . Na przelocie ma zajebisty dźwięk i poleci 120km/h . Nic więcej mi nie potrzeba :) Warte uwagi z dużych 125 są też Varadero 125 i hyosung gv 125. Lubie te fałki 125 :P LWG!
Co to znaczy że nie masz siły prowadzić 600 cc ?
Dali mi na A w szkole nauki yamahe tę taką chyba 600 co w WORD się na nich zdaje i nie miałem siły ukręcić kierownicy. Ja w sezonie jeżdżę na 125 i 50 , i nie miałem problemów z ogarnięciem. Nie wiem co jest ale po lekcji po prostu mi ręce odpadają (bolą) właśnie z tych problemów z kierownicą. A co do 125 co mi chodzą po głowie to tylko oglądałem hyosung gt i piękne są ale mam obawy że one mają już po 10 lat i że będą się psuły (że są wytłuczone) i mam obawy o części czy w Polsce są dostępne. Takie mam obawy. Może Pan coś poradzi.
Na allegro jest sporo częsci. Jak boisz się że 10 letni sprzęt to zawsze można kupić nowszy . Nadal je produkują i można kupić . Co innego że np. nówka z 2015 roku kosztuje 13 tyś. :D
No dobrze , rozejrzę się za dostępnością części , dziękuje za podpowiedz. A ja oglądałem dwa egzemplarze i oba mają po około 10 lat , nowszych nie widziałem. I tak jak mówiłem mam obawy że są mocno wytłuczone i po krótkim czasie może nie poważne awarie ale np. lagi i td trzeba by było robić małe remonty.
Na Allegro są też nowe gt 125 do kupienia . Choć myśle że nawet z tymi 10 letnimi nie będzie problemów. Ten motocykl ma opinie niezawodnego.
O byciu motocyklistą nie świadczy pojemność, czy wypasione moto, tylko stan ducha. Pozdrawiam.
Te lusterka z mz (tak mi sie wydaje) wyglądają zarąbiście! Bardzo pasują do roma.
Dobrze mówisz. Grunt że masz części na kilogramy w korzystnej cenie. Oraz niskie spalanie. I co najważniejsze masz przyjemność z jazdy. To że inni użytkownicy źle się wypowiadają o chińczykach świadczy z ich niewiedzy i przemądrzałości. A z racjonalnego punktu widzenia. Chińczyki się po prostu opłacają. Za 400zł robisz generalny remont silnika i śmigasz 30-40tys/km W którym innym japońskim motocyklu zrobisz remont za tyle? w żadnym. Owszem są fajniejsze i ładniejsze motocykle, ale coś kosztem czegoś. Chińczyk to dobra alternatywa dla osób które po prostu chcą mieć przyjemność z jazdy niskim kosztem.
Swój motocykl (suzuki v storm) posiadam od 2004 roku, więc już 14 lat przejechane mam ponad 100 000. Koszt remontu to 600zł : wymiana łańcuszków rozrządu i łożysk kół i wachacza. Przy 100 000 zrobiony był dokładny przegląd silnika : brak jakichkolwiek zastrzeżeń wszystkie parametry w normie. A co do spalania, to w trasie w dwie osoby i z pełnym bagażem z prędkoscią przelotową 120km/h spalanie wacha sie w granicach 4L(a tak z ciekawosci w takich samych warunkach ile spali Romet K125)
Każdy lubi co innego ;)
Mimo że mam kilka motocykli to i tak moim najbardziej ulubionym jest MZ TS 150, ale po przejażdzce na romecie k125 miałem niesmak, jednak jeden cylinder dla mnie musi być w 2T :)
miłośników motocykli 125 przybywa, olać tych co mają swoje zdanie nie poparte doświadczeniem ;-) Ja zakupiłem 125 ccm i będzie mieć u mnie dożywocie 💗 , PS: jak masz na imię i z jakiej części Polski Jesteś?.
LWG!
Hej, Rafał z Pomorza :) LWG!
Ibanezgames Piotrek z Łodzi ;-)
Zgadzam się z tobą
Preferencje to słowo klucz w tym przypadku. Dla mnie dźwięk Twina z dobrym wydechem to jak muzyka dla uszu, wyglad motocykla też ma ogromne znaczenie, i ta świadomość, że jak trzeba to mogę mu odkręcić manetkę i poczuć zastrzyk adrenaliny. Bardzo spłycasz jazdę motocyklem o większej pojemności, sprowadzasz ja do dużej mocy i zapierdalania, a to nie o to w tym chodzi...
mam transalpa 650 i w zupelnosci mi wystarczy jazda turystyczna w granicach 80-110km , fakt ze przyjemne jest przyspieszenie ale z moim romkiem z125 sie napewno nie rozstane :)
Miałem Suzuki Intruder 125 i też nie chce mocniejszego motorka. Mój leciał 125 km ale komfort i przyjemność to 80/90 .
Proponuję sprawdzić GPS-em prawdziwą prędkość na prostym odcinku bez wiatru w plecy a potem naprawić licznik. Jeśli przekroczysz 105km/h to będzie cud.
125 to na pewno brzmi
dobrze gadasz:)
witam...zgadzam się z tobą i popieram...romet maxi 125.
Nawet w Varadero 125 przy 100km / h masz 10000 Rpm nie ujedziesz daleko sam miałem to wiem przejedź sie litrem zobaczysz różnice :/
dobrze gadasz mam takie same odczucia
Ja jeżdżę już Zipp jakieś 6 lat i jeszcze nie był naprawiany nie ważne czy się jeździ liczy się pasji pozdro lwg :)
Skoro nie liczy się czym jeździsz to dlaczego nie masz w awatarze swojego Zipp-a tylko jakiegoś ścigacza?
Wstydziesz się czy już po 10latach użytkowania może się rozpadł?
@@piniu1986 specjalnie dla ciebie zmienione 😉
@@kapii1266 Żyje ten zipp? ile km nakreciłeś przez 10lat?
Co się popsuło?
@@piniu1986 żyje i będzie żył nalatane 20k jedyne co wymienione to linka sprzęgła i rzeczy typu łożyska itp
@@kapii1266 więc robisz rocznie 2 tys km. To bardzo niewiele. Dziwię się że przy 20 tys km popsuły się łożyska. Chyba że regularnie myjesz karcherem motocykl. A linki co roku przed zimą przesmaruj olejem do silnika to nie będą pękać chyba że ich jakość jest tak niską że nic nie poradzisz.
może dla ciebie jest bez sensu kupić coś większego ale np jeśli ktoś ma wybierać między 500 np hondą a 125 rometem i cena taka sama to samo powie za siebie i wsk'a jechała więcej niż 80 i wychwalasz tego k 125 cały czas jest pancerny i wgl
W dniu wczorajszym pod serwisem Yamahy w moim mieście spotkałem motocyklistę który przyjechał jakaś 600. Zapytał mnie ile biegów ma moja 125. stwierdził na koniec naszej rozmowy ze to świetny sprzęt do jazdy , miał kiedyś taki i jezdzi lepiej się niż jego 600. lekki zwinny i pali 2.5 l :) Jak widać, są konkretni ludzie którzy opiniuja z doświadczenia a nie z teorii :-) LWG
Pytanie mam jakiego chcesz tego koreańca gt czy gt'ra ?
Obojętnie ;)
zgadzam się generalnie z tym co mowisz. Zresztą w moim filmiku też poruszam w pewnym miejscu podobne kwestie. Fajnie mówisz tylko dużo przeklinasz i moja córka 13 letnia nie może oglądać Twoich video :) . pozdraiwam Cie serdecznie. czcams.com/video/vtogahUlfw0/video.html
Ja tam problemu z tirami nie mam heh :) Jak problem jest to tylko z autokarami co powyżej sety jada
Od twoich wymienionych są jeszcze większe - Daelim. Największe 125, które też jadą 100-110-120 mimo, że są cięższe i większe od K125 (który też jest spoko). I też jak Hyosung są Koreańskie oraz mają też korzenie Japońskie tylko, że Hyosung jest na bazie Suzuki, a Daelim na bazie Hondy... Tak jak i k125 jest na bazie Hondy...
Witaj. A no oglądałem filmiki o Daelim Roadwin 125. Bardzo fajny motocykl . Ale moim zdaniem gt 125 wygrywa przez cudowną V2 która na przelotach brzmi soczyście. Roadwin 125 ma singla. One jadą mimo duzej wagi 120km/h ponieważ mają te 14-15 km . K 125 mimo że waży tylko koło 120kg, jedzie max 100km/h,ponieważ ma niewysilonego singla o mocy 10 KM. Pozdrawiam.
Dlatego jest niezniszczalny i bardzo poważnie o nim myślałem, ale trafiło mi się coś innego. Kto wie, jakby moje życie teraz wyglądało. Pomijam już mojego faworyta jazdy na małym moto, prawo jazdy A, motocykl k125. bodaj 60 tysiecy po Polsce i europie. Mnich. Każdy od 125 chyba zna. :)
xxx xxx ale w kwestii czego? K125? Na bank. Ta sa tzw wykupione licencje ktore przechodza prawa na inne. Tak jak przykladowo byl silnik w suzuki marutti, byl on potem w tico z ulepszonym gaznikiem, potem w matizie z wtryskiem, teraz jest jeszcze bardziej ubiwoczesniony w chevrolecie smarku yyyy sparku. ;) a suzuki robilo swoje poprawki trzygarowca i dalo go do swiftow. ;) k125 to silnik z hondy cg. Lezace silniki w motorowerkach chinskich to kopia (i ograniczenie materialow) silnika z hondy monkey. I tak bylo jest i bedzie.
No i źle mówisz im dłużej slucham
Mam125 jak dotąd sprawdza się Leszek
polecam varadero 125 rowniez vka
Na iskrownik nie miałeś a o hiosungu mówisz 🤣🤣🤣🤣 mokry sen
Ja wczoraj zakupilem Hyosunga xrx 125 czcams.com/video/tHn24YuQIYU/video.html
Ale nie powiesz, że wolałbyś takiego rometa 125 od hondy 600, po prostu rozbija się o kasę i tyle.
Żeby jeździć taką hondą trzeba by było pierw zrobić prawo jazdy kat.A ,które dla mnie nie ma sensu robić. A jakbym dostał taką honde to bym sprzedał i kupił nówkę hyo gt 125 :D
Sam planuję kupić sobie w tym sezonie albo w 2018 125, być może tego Rometa skoro tak go zachwalasz. Ale też nie możesz mówić, że nie potrzebujesz nic mocniejszego, skoro nie jeździłeś. Być może gdybyś miał prawko A i 600tke to też mówiłbyś, że ten Romet to gówno.
Nie wiem jakim trzeba być pseudo motocyklistą żeby nazwać jakiś motocykl gównem , tylko dlatego że jedzie max 100km/h. Dla mnie osobiscie romet k 125 jest zajebisty jak za swoja cene i moje zdanie o nim by się nie zmieniło nawet jakbym sobie kupił 1000cc.
Nieznosze ludzi co oceniają motocykl przez pryzmat mocy .
Nie polecam jeździć 125tką 10KM w 2 osoby . Oczywiście motocykl jest dwuosobowy ale to jest tylko taki bajer :) Choć na miasto wystarczy powera z pasażerem to na trasy juz nie. Ale ja tu piszę o 10KM romecie ... Nie wiem jakby było na 15KM.
Ja jeżdże sam i mocy styka i wiem że jakbym kogoś wziął to by było kiepsko :) Jak juz koniecznie jechać z kimś na 125 w trasę ... to na dwóch osobnych motocyklach :)
Na moim kanale widać, że 1300km można pokonać z plecaczkiem i sporym załadunkiem na 125ccm...więc się da :)
ok
ja tam takie 1250 to bym przygarnal
Nie jesteś dziwny...
Po prostu znasz swoje możliwości..
Lepiej dostosowac motocykl do siebi niż odwrotnie bo moze byc różnie!
Jest jeszcze coś takiego jak wykorzystać motocykl a nie zamulac po miescie litra!
Każdy ma prawo kochac motocykle
według swojego uznania!
Widać że jesteś prawdziwym motocyklistom większość ludzi którzy narzekają na 125 albo na chińskie sprzęty to zazwyczaj ludzie młodzi którym rodzice kupili motor a oni nie potrafią go uszanować tak jak mówiłeś prawdziwy motocyklista nie potrzebuje prędkości 260 km/h tyko czerpie przyjemność z jazdy jak słyszę eeeee nie bierz 125 przecież to ledwo 100 wyciąga nie ma mocy to w 99% mówi to ktoś kto ma motor dla szpanu i pokazania jaki to on nie jest kozak bo jechał tyle .
Ocho widzę że masz typowy kompleks motocyklisty 125. Najpierw łechtasz ego prowadzącego gdyż ma zdanie podobne do Ciebie, potem obrażasz tych na większych motocyklach aby się dowartościować.
125 to nie motocykl tylko pizdziawka, 125 jest fajny jak się ma 15 lat
Kurcze,a dla mnie jest też fajny a mam 27 lat. I co teraz? ;)
@@Ibanezgames to znaczy że nigdy nie jeździłeś na prawdziwym motocyklu
Ależ jeździłem :) są filmiki na kanale :)
Ja zaczynałem od Jawy Redster 90 i doszedłem po 50 latach do H2R i uważam że jeszcze powinienem pojeździć aby to opanować. Masz zbyt ciasny kask i poluzuj.
@@andrzejfig5922 Według Twojej teorii to mistrzowie zawodnicy Grand Prix powinni mieć po 80lat i 70 lat doświadczenia.
Nie lata niby dosiadania motocykla tylko setki tysięcy kilometrów jazdy po torze i treningów dają opanowanie motocykla. Ty jesteś tego najlepszym dowodem.